Jak nadejdzie - for great justice.

Hola, hola, ja to znam...
[myśli, myśli]
Powiedz, że nie użyłeś tego obrazu ot, tak sobie, bo na cholerę będzie to moje myślenie :)
I jeszcze ten numer stripa. "A imię jego 44". Ty coś knujesz albo ja się doszukuję czegoś, czego może nie ma :)

Nadinterpretacja nie szkodzi a jedynie dodaje sensu dziełu. Autor zawsze może uśmiechnąć się jak Mona Lisa, lub milczeć wymownie. Btw: jedzesz na Piernikon a _te_ obchody? Jeśli tak to koniecznie z brodą, jeśli nie to choć brodę wyślij. :P

Raczej nie pojadę na Piernika, bo za daleko. To już nie te czasy, co się zasuwało na MnSy przez całą Polskę. Zdziadziałem, trochę mi się nie chce... Na dokładkę uczelnia chyba mi wymyśli praktyki w tym czasie. Będę sobie po kopalniach jeździł ^^'
A moja broda to już też nie to samo co kiedyś, zresztą jest przytwierdzona na stałe.

:P Mamy Cię :P a dlaczego Piernicon z taką ironią co?? nie ma to jak kłody pod nogi eeehhh.. a jedźta se na ACP Expo... :(

Nie ma to jak się wcinać między wódkę a zakąskę. Jak nie łapie się w którym kierunku ironia skierowana to lepiej nie nadinterpretować czyjejś wypowiedzi tylko się wprost zapytac - nie, nie dworuje sobię z samego konwentu tylko z idei "obchodów". I nie jeż się tak bo to nie ma wplywu na chęć jechania czy niejechania na konwent.

Dworuj sobie gdzie indziej :( najlepiej tak żeby nikt Cię nie słyszał. Zrozumiałam że chodzi o obchody tak btw. Taka postawa jak Twoja bywa zaraźliwa, więc nie dziw się reakcji. Wiem, że dla niektórych urodziny bez alkoholu to skandal, ale trzeba zauważyć że jubilat jest niepełnoletni, a nasz fandom to dzieciarnia w większości. Kiedy sam zaczniesz coś robić dla ludzi sam zrozumiesz jak bolą takie komenty (o czymś co się jeszcze nie odbyło).

PAX! Truce! NTG! gb2/forum.onet.pl/
Please, wolałbym, aby 300get jednak zaistniało trochę później...

Krótko? Dworowanie miało nasunąć na myśl błazeństwo - czyli typ humoru za który na szafot się nie wysyła - tym bardziej że odbiorcą była konkretna osoba. Dziesięciolecie zaś ze względu na liczne konotacje społeczno historyczno obyczajowe ma akcenty humorystyczne - zwłaszcza w tym kontekście. I biada tym którzy nie mają poczucia humoru bo i tak będzie to jakimś tematem do żartów - za co będziece mogli mnie zatłuc regulaminem po moim przybyciu i dobrowolnym się zgłoszeniu. Spokojnie, bez nerwów - nie jestem wybitną jednostką kształtującą opinię publiczną - i jedynie co powoduję to obawę Yena że będzie musiał ciężej pracować aby zdążyć przed tym 300 komentem... ja chyba nie umiem krótko... P.S. Jeśli to rzeczywiście tak przeszkadza w organizacji to przeraszam i już nie żartuję.

No ok. Może w samej organizacji to nie przeszkadza, ale czytając niektóre komentarze odechciewa się robić. Czasem odnosze wrażenie, ze niektórzy traktują ten konwent na zasadzie "o zobacz, dzieciaki robią sobie rocznicę, zobaczymy jak im nie wyjdzie?". Żarty są fajne, ale wtedy, kiedy obie strony wiedzą, że to żarty. A z Twoich poprzednich komentów wynikało raczej, że z góry spisujesz ideę na straty. A jeśli faktycznie masz jakieś obiekcje do konwentu, to po prostu to napisz i zobaczymy co się z tym da zrobić :)
A i nikt nikogo nie zamierza zatłuc regulaminem. Zakaz picia będzie i tym razem będzie przestrzegany, w zeszłym roku mieliśmy syf i teraz chcemy go uniknąć. Ale poza tym to będzie konwent dla Was i to Wy macie się na nim dobrze czuć, więc żadnych nakazów/zakazów ponad to, co konieczne nie będzie.

Ja tylko wtrącę, że jeśli robicie te obchody fandomu, czy jak to tam nazwano, ale nie wiecie co Froh w fandomie zrobił, to poważnie się zastanawiam nad tym, czy wiecie co robicie (no offence plz)

Nie martw się, wiemy co robimy. Co zrobił Froh też conieco wiemy :)

Tylko nie wspominajmy tego publicznie bo w koncu go nam zamkna...

To może napisz wprost co Ci nie leży w idei "obchodów"?

On ZAWSZE knuje. ZAWSZE.
A podteksty wymagające co najmniej 2 skoków myślowych to u niego default, więc nie ździwił bym się.

Yen jesteś genialnym obserwatorem!!! :] RESPECT

bo na cholerę będzie to moje myślenie :)
Zatem podążąjąc za święta maksymą "enabling the community" siedzę cicho i pozostawiam wszelkie niedopowiedzenia w sferze twórczości fanowskiej ;P

trochem tylko ciekaw czym się Kołcz naraża?... W tym (45) odcinku wygląda gollumowato... obaczym (przy najbliższej okazji) na ile mu starczy siły spokoju, tylko skąd wziąć odpowiedni pierścionek...

Mnie zastanawia czy owa "luba" to ma być Asu?

Nope, "luba" to moja kobieta (chyba Yen użył mylnego zwrotu), a pilnowala Coacha bo ten nierób chciał się ciągle gdzieś urywać:)))

Wrong! Złe pierwsze wrażenie (się też z początku zdziwiłem) na stripie Coach chce się urwać na cosplay a gdy mu się to nie udaje przeprasza kogoś "zdalnie" za brak "obecności obowiązkowej".

Kiedyś złotą rybkę złapał Czapajew.Rybka w zamian za darowanie życia obiecuje góry złota i takie tam, ale Czapajewa nic nie wzrusza. Wreszcie rybka pyta:
- a Order Wielze Złotą Gwiazdą Bohatera Związku radzieckiego masz?
- no nie mam.
- a chcesz mieć?
- chcę!
i wypuścił rybkę.

Nagle znalazł się w środku tumanu mgły.
Gdy mgła opadła, zobaczyl wokół siebie 20 niemieckich czołgów z lufaki wycelowanymi w siebie , a w ręku trzymał wiązke granatów.
- Cholera jedna, pośmiertny mi zalatwiła.

Z Yenem jest podobnie - ja sobie zamówiłem planszę w stylu słynniej reklamy niebieskiej lini ("Bo zupa była za słona") z tekstem ("Bo powiedziałem mu na PAN").

Bo się pan, panie Michale przejmujesz takimi rzeczami. :P

Powiedział bym ci coś, ale się ugryzę w język, z szacunku dla Twojego wieku :P

"Panie Michale, Pan się nie boi, Cały naród murem za Panem stoi..."

Ja tylko potwierdzam regułę :D Ale fotoszopa też zrobię, nie martw się :>

Po prostu wystaw gdzieś ostatni kadr w nominalnej rozdziałce, jest wystarczająco wymowny :P Jak masz w linearcie to też by było fajnie.