B-XmassCon 2 – cosplay (Kitsune)

Czemu słonie udawały kucyki?

trzeba być niezłym kutasem/cipą, aby być Tobą...zajebiste świadectwo sobie dajecie =="

Za to zawsze można potem usunąć swój koment i udawać, że nic się nie stało :/

albo przeprosic C: bo sie nie widzialo zdj tylko odpowiedzialo glupio na komentrz

i rownie dobzre mozna bylo ne pisac , no ale

Tez mozna.

jak się nie podoba twój problem :) my się bawiłyśmy świetnie i to najważniejsze ^^ ja jestem z siebie dumna i bardzo dobrze się czuję w mojej skórze :) może ktoś potrzebował się dowartościować, nie wnikam ^^

świetne zdjęcia Kitsune :)

Dziękuję bardzo :)

Ja od siebie dodam, że uwielbiam cosplaye robione just for fun i świetnie sie bawiłam oglądając waszą scenke :D

Ładna galeria, ładne stroje, tylko szkoda, że tego Naruto z pierwszego zdjęcia nie dane mi było zobaczyć w całej 'okazałości' w tej galerii.
Strój wydawał się całkiem dopracowany, nawet jeśli widziałam tylko plecy ;)

tak się zastanawiam, czy cosplay własnego rysunku nie jest czasami trochę obciachowy?

O to ktos tak zrobil ?

jak już gdzieś pisałam, stroje nie brały udziału w konkursie. wcześniej pytałam się kilku osób czy dać art z kucykami, czy jakiś ładny narysować, żeby po prostu był. wybrałam drugą opcję.
ktoś jeszcze chce się do czegoś przyczepić? poplątane serpentyny? a może coś nie tak z leżącymi balonami? bo to już powoli zaczyna mnie nudzić XP

hahah XD balony byly za krzywe

ale miały charmmy kitty XD niestety nie wiem co się z nimi potem stało, gdyż nie zabraliśmy ich ze sceny ^^"

Potem na balu lataly

Rozumiem, że cosplay był dla fanu. Mi też się zdarzało z różnymi rzeczami ładować się na scenę. Podejrzewam tylko, że dopasowywanie ulubionej postaci do ubrań, które akurat ma się pod ręką, może być trochę nie wporządku zarówno wobec postaci jak i innych fanów serii. No i ten człowiek w płaszczu, był bardzo... niejasny. ó_ó
Szafo-cosplay dla fanu do doskonały pomysł na konwent, ale na scenę się już nie idzie tylko dla siebie. Wypada wziąść pod uwagę publiczność, która skupia swoją wagę, ma krytyczne podejście i jest spragniona rozrywki w postaci ładnego stroju lub atrakcyjnej scenki. Nie chcę sprawiać nikomu przykrości, dzielę się jedynie swoimi wnioskami jako cosplayer czasem wygwizdany, czasem oklaskiwany i widz, czasem zachwycony, a czasem troszeczkę zawiedziony. Brohoof.

niestety trudno było zrobić inaczej cosplay kucyków, niż rzeczy z szafy :/
przeglądałam różne cosplay'e na wielu stronach, te które nie były cosplayami w strojach "galoping gala"(czy jakoś tak) reszta jest w większości z szafy :/ gestapowiec to była moja inwencja twórcza XD miało być coś, co by pasowało do muzyki a to był taki przypływ inwencji ^^"

Na prawde nie chciałbym być złośliwy i dokuczać tej pannie, ale wypadałoby coś ze sobą zrobić. Każdy ma prawo pojawić się na konwencie, zaprezentować strój itd, ale samo ubranie nie świadczy jeszcze o upodobnieniu się do postaci z anime. Nie jest dobrze gdy ma się uwielbienie do jedzenia i nienawiść do sportu.

Zapominasz tylko o tym, że taka budowa ciała nie zawsze jest efektem jedzenia nadmiernych ilości fastfoodu i zwalniania się z każdego W-Fu w szkole.

Przy tym zdjęciu problemem jest atmosfera. Mamy tutaj dziewczynę przebraną za kucyka Pony. Nie oglądałem nigdy tej serii, ale kojarzę, że to o przyjaźni etc, więc powinna być harmonia i radość. A mamy tutaj osobę, której wyraz twarzy bynajmniej nie kojarzy się z radością i harmonią. Może w wersji Live było inaczej, ale to już wina zdjęcia, które uchwyciło osobę w złym momencie.

No tak Rainbow jest usmiechnieta ale zlosliwa tez, a racja ze zdj uchwicilo moment ponurej twarzy

Mea culpa. Dziewczyna na tej scenie SZALAŁA, rzucała konfetti (czy coś w tym stylu, nie pamiętam już), biegała, kręciła się. problem w tym, ze przez to nie wyszła mi ani jedna ostra fota z nią, z wyjątkiem tej jednej, gdy stoi z tylu sceny, a chciałam pokazać wszystkie stroje, dlatego wybrałam tę fotę. To naprawdę jedyny moment kiedy miała taka minę (i była spokojna), tak to z zachowania czyste ADHD :).

Co do figury - ja wychodzę z założenia że wygląd każdej osoby to jej prywatna sprawa, nikt nie jest idealny. W jej wieku nadwaga to coś bardzo powszechnego i często jest efektem naturalnych procesów dorastania. Nie zdziwcie się, jak za kilka lat będzie z niej niezła laska :P Najważniejsze to żeby samemu czuć się dobrze w swoim ciele.

Wygląd to moze i prywatna sprawa, ale wiesz jaki mamy świat. Ludzie są bezlitośni. Będą udawać, ze się z nią przyjaźnią. Osoby ważące grubo ponad normę są piętnowane w taki czy inny sposób, wprost na twarz lub podprogowo. To jest smutne, ale taką mamy rzeczywistość. A dla tej dziewczyny dobrze by było, aby jednak spróbowała zrzucić z wagi. Ja rozumiem, może to kwestie hormonalne, jakieś przebyte choroby, leki na sterydach... Zasadniczo to rolą rodziców jest, aby coś temu zaradzić. Uważam, że takie osoby cierpią, choć próbują pokazać jakie są radosne. Z ich uśmiechów jednak bije pewien smutek.

A ja myślę że przypisujesz innym uczucia, których wcale nie muszą czuć. To że ma się kompleksy i że społeczeństwo nie akceptuje nadwagi nie znaczy, że trzeba zamieniać się w małe zdołowane emo. Można na siłę próbować poprawić swoją sylwetkę, ryzykując zdrowie (zarówno fizyczne jak i psychiczne - stąd biorą się anorektycy i bulimicy)ale można też nabrać odpowiedniego dystansu do siebie, co jest tak naprawdę znacznie lepsze. Szczególnie że dziewczyna wcale aż tak dużej nadwagi nie ma.

Czy ktoś mówi, aby na siłę poprawiać sylwetkę kosztem zdrowia? Chudnij 10kg w 2 tyg? Nowa dieta Pelikana? Nie. Jednak uważam, że z pewnością lepiej by się poczuła, gdyby doszła do wagi optymalnej. Wiąże się z tym nie tylko sprawa akceptacji społeczeństwa i własnej psychiki. To również zalety czysto fizyczne - szybkość, zwinność, lepsza przemiana, mniejsze obciążenie na stawy kolanowe, kręgosłup... itd.

Myślę ze to tylko i wyłącznie jej sprawa

Bo z czego tu być radosnym. każda laska, która była gruba i schudła nagle nabrała rumieńców.

Ja jestem chuda jak anorektyczka, i tez mnie to smuci bo chcialabym przytyc a nie potrafie

Jedz stejki.

gdyby to cos dalo C :

Nie bój żaby. Przyjdzie pora na Telesfora.

to moja koleżanka, jest niska i nie może ćwiczyć(powody zdrowotne), nie ma też żadnych upodobań do fast food'ów. Dlatego właśnie nie podobają mi się komentarze ludzi którzy nie znają faktów :)

co do zdjęcia... to chyba był jedyny moment kiedy miała jakąś taką nie wesołą minę XD

Dobraaa. Miałam nie zniżać się do poziomu tej dyskusji, ale skoro nabiera tempa to aż żal się nie włączać. Sam strój nie świadczy o upodobnieniu do postaci? Okej. Znasz mnie? Nie. Upodobnienie to nie tylko wygląd ale i charakter prawda? Swoją drogą, mam przyjaciół, chłopaka ( od 3 lat. Na wypadek gdyby ktoś stwierdził, że jest ze mną dla jaj i zaraz mnie rzuci ^^) i nie czuję się hejtowana przez wszystko co się rusza. Ba, większość osób która mnie zna - lubi mnie. A jak nie to mam na to... wyje...no właśnie. To, że tak zostałam uchwycona to też nie moja wina. Nie czuję się też jak gruby smutas pochłaniający fast foody. Czego wymagamy przy 148cm wzrostu i poważnej kontuzji kolana ( prawie litr krwi wydobytej z krwiaka FTW! ). Za smutasa który powinien iść się pociąć też się nie uważam. Myślałam, że jako dorośli lub prawie dorośli ( w większości )ludzie jesteśmy w stanie to zrozumieć. Ale skoro trzeba pewne sprawy naświetlać, no problem. Wracając do cosplayów - uważam, że każdy cosplayer odwalił kawał dobrej roboty. Kitsune, świetne zdjęcia ; ). Pozdrawiam wszystkich i Wesołych Świąt.
Amen.

już myślałam, że się nie doczekam, twojego komentarz :)
jak zwykle nie zawiodłam się ;*

a Ja Cie bardzo polubilam mimo ze krzyczalas na mnie na balu zebym juz nie tanczyla

Miło mi ^^

moon! jak mogłaś na kogoś krzyczeć? Złe dziecię!

ale miala ku temu powod

Dzięki wielkie :). W ogóle, przez to że jesteś taka niziutka myślałam że masz 15 lat! xD Szczęściara, mnie ludzie biorą za starszą niż jestem.

Czy ja wiem ; d Bywa to jednak denerwujące ^^. Krzyczałam bo...się źle czuła :< To była troska! xD

Bo prawda jest taka jestes malusia ale masz wieeeeeelkie serducho

Aż normalnie się zarejestrowałem by dodać swoje trzy grosze, ot taka natura Trolla.
Mierzę 189 cm, ważę 140 kg. Wpierniczam fastfoody? Nie ćwiczę? Ostatni raz w fastfoodzie byłem z trzy lata temu może, gram regularnie w rugby co jest trochę bardziej wymagające niż proste ćwiczenia. Osoba z tuszą większa niż "średnia" jest smutna i nie akceptowana? No chyba śnisz. Właśnie osoby przy kości są w 90% osobami pozytywnymi, nastawionymi wesoło do życia. Akceptowana nie jest? Wybacz ale mówisz o społeczeństwie szkolnym? Bo Społeczeństwo ludzi dojrzałych nie patrzy na wygląd, no chyba że mówimy o "Dziffki, Koka, Alkohol".
Wygląd zewnętrzny jest sprawą osobistą człowieka i nic nikomu do tego, jeśli robić tak jak ty, szufladkując ludzi to od razu zróbmy nagonkę na ludzi z kolczykami w nosach, pępkach czy gdzie tam je mają. Albo osoby z tatuażami, One też nie są akceptowane w społeczeństwie !
Good joke my freind good joke.
A teraz odejdź od kompa, idź się poucz a może wyjdą z Ciebie ludzie.
With Love Duży Gość :D

Być może faceci zlewają swoje cielsko tak jak Ty. Twoja broszka, jak Ci z tym dobrze, to sobie tak żyj. Czy społeczeństwo ludzi dojrzałych nie patrzy na wygląd? No cóż. Chciałbyś aby tak było. Sam gdybyś stał przed wyborem - ładna smukła laska i z deka gruba laska, to pewnie wybrałbyś tą pierwszą (zakładając, że obie da się lubić). Ciężko oszukać pewne przyzwyczajenia. I tu nie chodzi o prymitywne zachowania, tylko o wykształconą w człowieku wrażliwość na piękno.

Czytam te komentarze i mi się smutno robi. Galeria pokazuje nawet urocze cosplay'e a wypowiadacie się na temat otyłości kobiet. Ale jeśli na prawdę lubicie takie tematy to też sie przyczepie.
"Wygląd to moze i prywatna sprawa, ale wiesz jaki mamy świat. Ludzie są bezlitośni." - Przez takie słowa, idąc dalej w tym kierunku sprawiasz że świat - ludzie w nim stają się bezlitośni. Przemyśl może to. Popieram rugbyste, świat ludzi "Dojrzałych" zaakceptuje wagę człowieka jeśli potrafi się ta osoba przykładowo do tej wagi ubrać schludnie. Ważny jest cały wizerunek. To, że nie można pozbyć się brzucha to już sprawa indywidualna, bo nie zawsze jest to możliwe, lub nie zawsze osoba chce schudnąć (Najlepiej zaakceptować po prostu... siebie).

Co do zdjęć uważam, że są udane. A najbardziej podobał mi się cosplay Linka z Zeldy ; o

Czytając twoje wypowiedzi mam wrażenie, że zostało Ci myślenie dziecka typowo gimnazjalno-licealnego(chyba że jesteś w takim wieku).
Większość ludzi już właściwie od końca liceum przestaje zwracać uwagę na to ile człowiek waży. Chyba że mówimy o typowo myślących "wiejskich dupkach"(nie chcę, aby ktoś z małej miejscowości się teraz na mnie obraził^^"), dla których tylko i wyłącznie przykładowa lala z dyskoteki jest za****sta, a każdy kto ma rozmiar 38+ to już otyła świnia.
Oczywiście zwraca się uwagę na ubiór, sposób wypowiedzi, ale waga nie stanowi problemu. W pewnych kręgach, jak świat mody, projektanci wymagają rozmiaru "zero", ale tam to już podchodzi pod anoreksję. Wiadomo, niektórym ich waga przeszkadza i chcą chudnąć, ale czasami nie wychodzi im to na dobre.
Uważam, że najważniejsze to być osobą oczytaną i wykształconą, mającą swoje pasje z taką każdy chce przebywać. Chyba że myślisz "laska jest po to żeby się z nią pokazać", wtedy współczuję każdej kobiecie z jaką będziesz chciał być.

Rzucasz jakby ci odwłok ucięli. Spokojnie, dyskusji normalnej prowadzić nie potrafisz? Jak pisze, ze osoba mogłaby zrzucić trochę z wagi, to Ty mi mówisz o anorektyczkach i rozmiarze zero. I kto tu ma problem?

"Uważam, że najważniejsze to być osobą oczytaną i wykształconą, mającą swoje pasje z taką każdy chce przebywać."

Najważniejszy jest całokształt. Stos książek nie uczyni Cię szczęśliwszej jeśli zaniedbasz inne aspekty swojego życia.

Ludzie, aż mi się wierzyć nie chce. Macie przed sobą trolla a nie umiecie go rozpoznać. LOL.

Kolejny nowo narodzony, który przestrzega przed trollami.

no cóżżżż... podsumować można to w ten sposób. Koleżanka Moon - Shivie, ma przynajmniej dość odwagi i "jaj" ( to w przenośni ), aby pokazać światu swoje ciało i twarz podczas gdy szacowny H. , siedzi w tłumie ukrywając swe oblicze za avatarem... I kto u jest tchórzem?

Nie upubliczniam się w sieci, bo nie mam takiej potrzeby. Poza tym po co miałbym się pokazać? Żeby zaraz jakiś debil robił sobie demoty? Niedoczekanie.

Zastanawia mnie jedno: czemu pod zdjęciami z całego cosplay'u poruszono w większości tylko temat konkretnej osoby. Lub ogólnie kucyków. Zadziwiające...
Mnie tam cały cosplay się podobał. Każdy występ miał w sobie coś innego, wyjątkowego. Nie było scenki, którą uważałam za niewartą obejrzenia. I podziwiam wszystkich za to, że to wszystko wykonali. :)