MOKON 2 – Clamp Festival

Ożeszty! JADĘ! ;D
Koniecznie Kryszak przed Cosplayem~!

niestety, obawiam sie, ze Kryszak bedzie nieco za drogi :( wtedy mielismy kupony znizkowe za zakupy w kerfurze...

Mogę spuścić z ceny ze względu na dawne czasy.

My Cie kur*** jeszcze dorwiemy!

:P

win!

Jadymy!!

I na DDR'kę XD

No raczej xD

Musze!

bez jaj XD

będę na "sto pro"

ja nie chcę konwentu, ja chcę MOKON! Chcę przeżyć to jeszcze raz! Pierwszy konwent przed 2012! :D oneoneone

Ja chcę jeszcze raz!

Mokon 2: Suck Back? :D

O nie, TRZA BYĆ!:D
...jak nie Kryszak, to może chociaż Maryla Rodowicz?

Ta tłusta ździra?

Oj krzysiu ja będę

O kurde muszę to zobaczyćxDD

Znów nie będzie sleepów, kolejka w której ludzie będą ginąć, DDR room zamknięty na noc (jak wszystko) i ogólny zaje... Masochistą chyba się staję bo chcę iść.

Nie mówiąc o znikającym sprzęcie i Cosplayu wędrującym w czasie i przestrzeni.
Tak, tak. Już teraz zgaduję, że większość z nas będzie na tyle kopniętych, coby jeszcze raz przeżyć tą "przygodę". Choć mimo wszystko jak zwykle nastawiam się optymistycznie :)
Na moje to weterani (ci, którzy PRZEŻYLI pierwszą edycję) powinni dostać jakiś upust na wejściówkę ;p

Kurde... To był mój pierwszy konwent... Pojadę dla sentymentu i długiej kolejki

Będzie Kryszak?

Niema Kryszaka, niema MOKONU

Będę.

WIN.

O Krysiu ;3 Jak Ty będziesz to ja też ;] Będzie grubo!

Juz nie bedziesz smutny!
Leo też się pewnie ucieszy.

Też przyjdę! Jak wszyscy to wszyscy!

ADIN! Przyjadu! DWA MOKONY TRI MAJCIE OCZY NA TE-TELEBIMKACH!

Lubię to ~!

Nie przyjadu, a przychodu! ADIN!

My ding ding dong will da sein!

Możecie liczyć na moje boskie sparkle ;]

I na mojego różowego konia :)

O Jezu, co za mindfuck xD

Odczarowanie tej nazwy o będzie spore wyzwanie. Z drugiej strony dużo osób, podobnie jak ja, może być niezdrowo ciekawych co tym razem wyjdzie i pojedzie, żeby sprawdzić.

M(i)O(hi)KON !!!!!!111oneoneeleven Trolololo;}

jestem niezdrowo ciekawy co tym razem wyjdzie i pojadę, żeby sprawdzić! :D

Cóż... jak to "ktoś" z fandomu już śpiewał, część osób pojedzie dla samego przypału xD A tak serio a nóż się uda tym razem (albo i nie :P).

Nie no właśnie chodzi o to żeby ssało tak jak ostatnio
W tym cały urok tego konwentu xD

Wystarczy, że będzie w bardziej 'przyjaznym" budynku.

Pojebani mangowcy już zacierają ręce, bo będą mieć potem o czym kurwować.

W rzeczy samej :D

Fandom bez dramy to nie fandom.

*______* ssijkon
ja chcę jeszcze raz przejąć game room i przerobić go na sleep'a :3

Grzejemy na Mokon!!!!111oneone
Zaciągne nawet brata, który po jedynce ma taki uraz, że juz na żaden kon nie pojechał.

Ciągnij go... pomogę ci^^ Już nie mogę się doczekać...tyle wspomnień

będę, tym razem muszę zobaczyć ten fail ;p

wątpię czy tym razem to będzie fail ;)

Się pójdzie/przyjedzie, się zobaczy

Ten sam team organizuje? :)

Patrz komentarz numer 17 ;]

odpowiedź chyba :P

Nie! A jednak! Splendid! Unbeliwibol! Gut Hewenz!
Będę! Będę na tym konwencie! Musze być! MUSZĘ!

To teraz sprawdzimy ile jest prawdy w stwierdzeniu, że konwentowiczom można zrobić wszystko, zagrozić życiu, ołgać, potraktować jak śmieci, zlać itp. a i tak przyjadą na kolejną edycję.
Ciekawym warunkiem działania prawa jest by nie powiedzieć konwentowiczowi jak i za kogo się go ma.
Zrobić można, powiedzieć - nie.

Ja mam wrazenie, ze ludzi wspominaja Mokon bardzo dobrze. Mimo, ze byl to chyba jeden z najbardziej chujowych konwentow ever - ludzie dobrze wspominaja "stare dobre czasy". Ale dzieki temu, ze bylo chujowo duzo ludzi sie zintegrowalo, wiec pewnie dlatego dobrze wspominaja. Powalony ten fandom ;)

Stare dobre czasy? Ojej...

Nigdy wiecej ojej.

Stare? No ja pierd...

To taki paradoks tych czasów. Nawet po tym wszystkim, myślę, że większość pojechałaby chociaż z czystej, a wręcz niezdrowej, ciekawości - coby zobaczyć czy coś takiego może się jeszcze raz powtórzyć. Kwestia nastawienia.
Jakby nie patrzyć, ten wspólny kryzys - stanie w niekończących się kolejkach, wspólne poszukiwania "świętych sleepów", czyhanie na JAKIEKOLWIEK atrakcje, itd.; to wszystko sprzyjało łączeniu się wspólnych więzi pomiędzy ludźmi, czy to przy wspólnym narzekaniu, obgadywaniu, czy czymkolwiek innym. Hasło "Nie będzie niczego" okazało się nie być aż tak destrukcyjne. Potem jeszcze przez wiele, wiele miesięcy ludzie nabijali się i mimo wszystko, nierzadko z uśmiechem na ustach, wspominali Mokon. Ile to gagów powstało tylko z okazji tego wydarzenia? Ile razy, kiedy to na jakimś warszawskim konwencie coś działo się źle, nabijano się, że to "duchy mokonu", itp.? Głupie to i pokręcone, nie trzeba tego rozumieć. Kto to przeżył i ma do tego dystans, na pewno rozumie (:

Czy to robi ta sama ekipa?
Jakoś niezbyt to widzę... tragiczny PR ale ludzie niby chca jechać... podpisuję się pod zdaniem Coacha

Ponoc Miohi + stara ekipa. Ale oficjalnego info nie ma jeszcze.

To ja chyba podziękuję...

Ale to tylko dla socjalu się jeżdzi ;)

Cannot agree

Nie lepiej na piwo wyjsc?

Można i na piwo ;)

można połączyć socjal i piwo przecież ;PP

no przecież na konwentach sie nie pije :P

no wai XDDD
lecę, biegnę, pędzę :D
poprzedni mokon był moim pierwszym konwentem *łezka się w oku kręci*

poprzedni mokon był moim pierwszym konwentem *łezka się w oku kręci*

Współczuję. Szczerze :P

Deszko, wiem, że się dobrze bawiłaś na tym konwencie XD (bo ja się świetnie bawiłam szukając się o 7 rano xD)

No i nawet WYGRAŁAŚ :D

ale artbook z nany ktoś zdąrzył mi zwinąć ;_;

z tym szukaniem to tak po czesku ?

Moim też! I o mały włos nie zginełam w tej kolejce! xD
Piona! xD

Nie zeby cos... Ale wyglada na to, ze idealna dziewczyna fandomu bedzie miala siostre...

Ta, ciekawe czy tym razem też będą ludzie mieli fazę na te przymioty idealnej dziewczyny xD
Fajne to było, ale umarło śmiercią naturalną

O w pizdu sznurek!
JADę! Muszę być! =D

To jest dowcip...jakiś krzywy dowcip ._. NO WAY...
Mój pierwszy kon...powinienem się nawet nie przyznawać do tego ! TTATT

radość niewysłowiona mnie przepełnia.
ciekawam, co za cuda i dziwy działy się będą na edycji drugiej tegoż zacnego konwentu.

Co to za pieprzona chołota, że z tak gorącą chęcią chce jechać na kontynuację konwentu, który był synonimem pęknięcia konwentowej bańki mydlanej?
****.

Złe czasy dla ambitnych, co?

A ja to p****** zdejmuję kominiarę.

A tak naprawdę Yen, to ludzie obecnie żerują na failach innych. I to im sprawia frajdę. Dlatego chcą zobaczyć "Failcon 2" (podejrzewam, że będą zaje**** zawiedzeni).

Edycja edycji nierówna.

A czego ty się spodziewałeś po fandomie?

Wy na serio? :P

Zastanawiam się czy ze mną jest na pewno wszystko w porządku, skoro mam ochotę się na Mokon2 wybrać o_O

Czyli z większością z nas jest coś nie w porządku... ale to normalne^^*

OMG, tego się nie spodziewałam o.O Muszę tam być! Chyba z żadnego konwentu nie mam takich wspomnień :D

rzyg

Ściema albo Miohi.
Tak czy siak, nie pojadę.

Hahaha! Jasnę że będę! MOKON to był mój pierwszy konwent xD

Jak nie będę musiał płacić i stać w kolejce jak na 1 mokonie to będe na 100%.

Lolz, tego nie można przegapić! :D

Mokon 2 ?
- Jak mógłbym nie być !
Ach , jak sobie przypomnę " jedynkę " z przed 2 lat , wspomnień czar ...

MOKON 2?! Na pewno nie będę : DD

Hum, hum, hum!
No jak nie, jak tak!
Ale, jak już ktoś ładnie napisał - ja nie chcę na konwent, ja chcę na Mokon! Taki, jak v1! :D

O Dzizas, było tak beznadziejnie, a mimo to chcę jechać jeszcze raz! :D

Bikos is medżik of Mokon!

Lol!! Pierwsza edycja to byl najgorszy konwent na jakim bylam, na dodatek pierwszy xD

Hmm... moi rodzice mnie za to zabija, ale moze sie zjawie x.X

MOKON 2 - ŚMIAĆ SIĘ CZY PŁAKAĆ?!

OMG, widziałem, że ten moment kiedyś nastania... Dwójka będzie lepiej czy gorzej ssać? ;>

Wstydu nie macie, mokonowi ludzie. Dlatego będe musiała się zjawić xD!

lulz

I to jest magia Mokonu O,O
Wiesz że ssał ale i tak sobie nie odpuścisz pojechania tam XD

Mokon 2 Ssanie na całego xD
Musze tam być :)

W takich momentach wszyscy jesteśmy masochistami...

Tłuczenie się w środku zimy do Warszawy, mróz, wielogodzinne kolejki, ścisk... aż chce się to przeżyć jeszcze raz ;3
Jestem na tak!

hahahahahahahahaha~

Wolałabym nie pamiętać 1 edycji tej imprezy :P Pomysł był dobry... ale ta kolejka! Łojezuuu...masakra jakaś.

A ja pamiętam pierwszą edycję i nie wiem czy kiedykolwiek zapomne. Był to mój pierwszy konwent. Nie był zbyt udany, ale na dwójke pojadę, ponieważ moje miasto i chce zobaczyć jak wypadnie. Trzeba dać mu szanse:D

oł je, chce znowu postać 3h w kolejce, umierać z duchoty i obudzić się w miejscu, w którym nie położyłam się spać z jakimś bliżej nie określonym człowiekiem wylegującym się na mej skromnej osobie będę!

Kurna, aż się zakrztusiłam. XD Jadę, nie można tego przegapić. *,*

Pff... Klik!

Będę, bo nie ma opcji żebym przegapił to epokowe wydarzenie! :D

Ja też nie przegapię. Za konwent zabiera się Miohi, a oni są dobrzy i sprawdzeni. Na tamtej edycji... Zresztą, wszyscy już o tym wiedzą. Jako olbrzymia fanka twórczości pań pokładam wielkie nadzieje (=^=).

Grafik konwentowy mam trochę napięty, ale postaram się być. Jeśli tylko gotówki wystarczy na wszystko, bo ten rok to nieźle koncertami zawalony :D

urodziny ♥ 8D"

Skoro byłam na pierwszej edycji, to nie ma opcji żebym przegapiła drugą, muszę tam być! Mam cichą nadzieję, że druga edycja będzie lepsza niż poprzednia..

To niezbyt wygórowane oczekiwania.

Ja oczekuje, że konwent utrzyma legendarny poziom. Inaczej nie warto na niego jechać.

Kurcze nigdy nie byłam na konwencie :P nie wiem czy właśnie ten może być moim pierwszym ale tak się już podjarałam czytając komentarze, że przyjadę :p

nie jestem pewna czy to dobry wybór, lepiej pojedź choćby na B-XmassCon 2
nie, nie reklamuję, tylko uważam że B-team robi świetne konwenty (przekonałam się o tym na b-3)

Jeśli Mokon będzie Twoim pierwszym konwentem, to wyjątkowo Twój pierwszy konwent nie będzie ssałxD w ogóle tegoroczny Mokon nie będzie ssał. Byłam na konwencie Miohi i robią konwenty dobre organizacyjnie, myślę, że nawet porównania z 1dynką nie będzie.

Napewno tam będę

Się zobaczy czy będę, choć nie przepadam za Clampem :P

Szukam ludzi , którzy bd jechać z Ostródy :P

Będzie ktoś jechał z Płocka? :P

juz zbieramy osoby ale narazie nasz ekipa liczy 10-11 osób. ile masz lat?

To jak kiedy rezerwacje XDD

kiedy mozna bilet za rezerwować i gdzie czy ktoś wie

W moje urodziny xD cieszyć się czy płakać

Na stronie miohi która jest na górze podane będą informacje. Jak na razie nic nie piszą jeszcze o Mokonie.

Na pierwszej edycji nie byłam. To będzie mój 4ty konwent. Ale ciekawe kiedy te rezerwacje... Na ostatnią chwilę?

Mój drugi konwent to będzie. Pierwszy był Ecchi gwiazdkowe wiele lat temu. Czytam te komentarze i boję się. Będę sam więc jeżeli kogoś nie poznam to chyba z nudów umrę. Na szczęście dom blisko więc mam gdzie uciekać ;)

Jakie uciekać!? xD Ludzi na bank ciekawych znajdziesz!

Cholera, tylko ciężko się wkręcić do towarzystwa które się zna od wielu konwentów, ma swoje tematy, itd xD Wierzę jednak, że będzie mega, mimo tego co może się wydarzyć - oglądałem galerię z poprzedniego mokonu! ;O

Yea, but u know... Mokon2 organizuje inna ekipa, więc ja liczę na wiele :)
A co do zwartych grup. Bzdura, ja na ten przykład jestem takim trochę wolnym elektronem w tych sprawach i zapewne nie tylko ja xD

Także liczę na wiele jako, że planuję Mokon2 jako mój start z regularnym konwentowaniem. I liczę też, że wyłapię z tłumu takie właśnie wolne elektrony ;)

Jej, więc nie jestem jedynym "wolnym elektronem" ^^

Yup. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia >D

Nie martw się ja też nie mam swojej grupy i jakoś sobie radzę :)

od kiedy są do kupienia wejściówki?
^^

A może nie ma rezerwacji?
Będą sprzedawać na miejscu wejściówki?

Rezerwacje powinny być. W przypadku Miohi byłoby dziwne gdyby ich nie było. Pewnie uruchomią rezerwacje na ok miesiąc przed konem, może trochę mniej.

jeśli tylko uzbieram fundusze, to być moze się pojawię :3

Będę ! ; D

przydałyby się jakieś informacje..trochę ponad miesiąc do konwentu został a tu cisza...

wystarczy wejść na stronę i masz wszystko ładnie rozpisane co kiedy jak

W chwili, kiedy to pisałam na stronie nie było NIC.
A że już jest, to miło.

gdzie w ogóle będzie ten konwent? na stronie nadal nie widze info D:

Hm, było napisane w regulaminie, ale teraz tego nie widzę. Za to jest w zgodzie. .3.
"(...)konwencie Mokon 2 CLAMP Festival,
odbywającym się w dniach 17-18 grudnia 2011 roku, w XXI Liceum
Ogólnokształcących im. Hugona Kołłątaja, ul. Grójecka 93(...)"

Nie mogę dokopać się do tej zgody :(

Zgoda
Aczkolwiek nie znalazłbym jej teraz na stronie, gdyby nie wujek google XD.
Więc wątpie, by była w sumie aktualna .___.

fajnie by było wiedzieć, gdzie będzie ten konwent XD w sumie to bedzie moja pierwsza taka impreza, a jeszcze nie do końca przekonany jestem. z krk jechać przez pół polski mi się nie uśmiecha :

Polecam zostać w Krakowie i wybrać się na kolejny Magnificon. Niby ekipa ta sama, jednak na swoim podwórku robi się lepsze konwenty :) Ew na B-XmassCon 2 się wybrać

niektórzy jeżdżą i dalej, bo warto
nie mówię, że na taki mokon, ale ja ze szczecina do krakowa bardzo chętnie zawsze

3eci w tym roku konwent w tej samej szkole tak blisko mnie z tą wspaniałą sceną. Lepiej to już chyba być nie może:D

To ten sam budynek, co Hellcon? Ta szkoła bez numerków na drzwiach? : D

nie ta sama szkoła. Konwent odbywa się w zespole szkól nr 47 na ul. A. Krzywoń 3

Komuś sie ekipy pomyliły :)

A wcale się ekipy nie pomyliły, po prostu wg pierwotnego planu Mokon2 miał być w tej samej szkole, potem dopiero lokalizację zmieniono :)

No to zamiast kucia do matury kolejny konwent xD

Zespół Szkół nr 47 Warszawa przy ul. Anieli Krzywoń 3, fajne miejsce na konwent, szkoła zaledwie 20min. spacerkiem ode mnie... WYKURWIŚCIE BLISKO MNIE!!!

Zmienili szkołe:( Mam nadzieje, że ta szkoła jest równie fajna jak Kołłątaj.

Na jaką? o.O Przemilczę fakt, że wejściówki są droższe...

No, wejściówki w ciul drogie.

wejsciówki sa droższe o jedyne 5 pln

Za 5 zł można kupić dwie puszki piwa.

to jeszcze zależy jakie kto pije piwo ;)

Dwie butelki perły to już dobre piwo.

No chyba ich po*ebało z tymi cenami wejściówek... 40zł jednodniowa w dniu konwentu? Niech pójdą sobie do apteki po stoperan, bo chyba ich posrało...

Zgłaszaj atrakcje i wejściówka nagle nie jest problemem ;)

No zgłaszać można, pytanie, czy zostaną zaakceptowane ;]

Mój pierwszy Mokon i mam nadzieję nie ostatni. Ktoś może nie przejeżdża przypadkiem przez Kutno? ;) Jak by coś gg: 6725801

Chcą robić konwent, nie mają miejsca. lol. Genialni są. Nawet się impreza nie zaczęła, a już lipa xD

Jak to nie ma miejsca - od 5 dni wiadomo gdzie będzie konwent

Za fejsbuczkiem Miohi:
"konwent odbędzie się w Zespole Szkół nr 47"

Nie każdy musi posiadać Facebooka i nie każdy musi klikać "Lubię to!", by zobaczyć gdzie jest konwent. Takie informacje powinny być na stronie organizatora.

Takie informacje powinny być na acepie.

Nie posiadam facebooka, nie kliknąłem "Lubię to", a wiem gdzie jest konwent... coś tu nie komputuje

ale twoje drzewo ma fejsbuka

A Wy dalej mnie nie rozumiecie. Co mnie obchodzi ACP, co mnie obchodzi Facebook? Jest oficjalna strona konwentu i organizatora, jest na niej regulamin - takie rzeczy powinny być zarówno na stronie, jak i w regulaminie.

W tej chwili dla mnie MOKON 2 odbywa się gdzieś w Warszawie. W kanałach może nawet?

konwent odbywa sie w 47 zespole szkół im. Pawlikowskiej, na ul. A. Krzywoń.

informacja o tym jest równiez na stronie www.miohi.pl

Strona stroną, ale takie same info, a przynajmniej newsy, można dać na acepa.

powyżej byla dyskusja o tym ze konwent ma oficjalna stronę i tam maja byc informacje - i oczywiście są.

miejsca takie jak acp czy fb mają przede wszystkim odsyłać do strony konwentu - nie po to ją tworzymy - by wszystkie informacje wrzucać jeszcze na wszystkie portale na ktorych jest wzmianka o konwencie. to jest fizycznie niemożliwe.

Z pewnością Acep ma większą oglądalność, niż Wasza strona i chociażby z tego względu zamieszczanie info tutaj byłoby wskazane. Z resztą -skopiować newsa ze strony głównej i wkleić na kilka innych portali to JEST fizycznie możliwe.

informacje na stronie pojawiły sie pozniej niż na FB ze względu na facebookowy konkurs, który tyczyl sie odgadnięcia miejsca.

Tak czy inaczej jest to zidiociałe posunięcie, gdyż nawet robiąc taki konkurs powinno się napisać o tym na stronie - że miejsce konwentu będzie ujawnione po zakończenie wymienionego wyżej konkursu. A więc słaaaaabo.

informacja ta się już pojawiła - i to kilka dni temu. Nie rozumiem po co ten cały szum? tak po prostu dla zasady robienia problemów tam gdzie ich nie ma?

informacja jest podana oficjalnie, gdzie odbywa się konwent.

kurwa, aż tak was dupa boli w tym animatsuri, że ktoś inny robi konwent w Warszawie? ustawowego monopolu na robienie konwentów w stolicy do cholery nie macie, a jak się nie podoba to weźcie swoje zabawki do innej piaskownicy

Żeby było jasne. Nie reprezentuję ani stanowiska, ani wypowiedzi Stowarzyszenia Animatsuri swoimi komentarzami.

Na ACP zawsze była krytyka w komentarzach, to i ja chciałbym się swoimi komentarzami na temat MOKONu 2 podzielić.

Po prostu boli Was, że zrobiliście sporo błędów i wytykanie tych błędów Wam. Tyle.

A teraz próbujesz przestawić temat na inny tor.

Żeby było jasne. Nie jestem w żaden sposób związany z ekipą MiOhi.

Jestem zwykłym konwentowiczem jak każdy inny.

Przedstawiam tylko swoje odczucia na temat Twojej wypowiedzi.

I generalnie ma nadzieję, że Mokon 2 okaże się tak zajebsitym konwentem, że posracie się z zazdrości i będzie wam głupio w tym całym animatsuri.

Ale ewidentnie widać, że jesteś skrzywdzoną (?) osobą i czujesz duży uraz do Animatsuri.

rozczaruję Cię - ani jedno ani drugie, nie lubię tylko jak ktoś dopierdala się do innych osób dla samego dopierdalania się, naprawdę o detale, a animatsuri niejednokrotnie na acepie tak robiło w stosunku do miohi, ale także i innych grup;

A Ty dalej nie rozumiesz. Powiedziałem: nie reprezentuje stanowiska Stowarzyszenia Animatsuri, ani żadne moje słowo nie jest słowem ww. Stowarzyszenia. To tak samo jakbyś w tej chwili czepiał się mojego obywatelstwa. Jestem Polakiem - i co z tego? Moje słowa, moje opinie są opiniami jednocześnie całego narodu? Nie żartuj sobie proszę.

Po prostu jako zwykły człowiek wyrażam swoją opinię na ten temat.

to Ty mnie nie zrozumiałeś - pisałem ogólnie o różnych zachowaniach i tekstach prezentowanych na acepie przez WSZYSTKICH ludzi związanych z animatsuri, nie tylko o Twoich;

z drugiej strony odcinanie się i zarzekanie to bardzo tani chwyt usprawiedliwiający, ponieważ jako jednostka należąca do danej grupy chcąc nie chcąc stajesz się reprezentantem tej grupy i logicznie rzecz biorąc Twoje zachowanie rzutuje nie tylko na sposób w jaki Ty jesteś postrzegany, ale również Twoja grupa;

wytłumaczę Ci to na przykładach, bo obawiam się, że znów możesz nie zrozumieć:

- jesteś Polakiem, jedziesz zagranicę i robisz coś, co tubylcy uznają za niegrzeczne - nie obchodzi ich fakt, że Ty to Ty, wiedząc, że jesteś z Polski będą twierdzić, że Polacy są niegrzeczni

- policja przyłapuje Cię na piciu w plenerze, sprawdza, że jesteś studentem i pomimo tego, że masa studentów to spokojni, uczący się ludzie, na podstawie Twojego zachowania ludzie wystawiają sobie opinię, że studenci to pijacy i mają prawo gdzieś

- wydzierasz się na wujka bez ważniejszego powodu i jesteś niemiły dla kuzynów - to rzutuje na Twoich rodziców i rodzinę jako całość, a Twoje tłumaczenia, że ja to ja nic nie zmieniają

podane wyżej przykłady są fikcyjne, nie odnoszą się do żadnych realnych osób lub sytuacji

rozpisałem się, ale i tak czuję, że uraczysz mnie jeszcze bezsensownym w odpowiedzi;

a i w sumie przypominasz mi owcę, wiesz?

i jeszcze raz podkreślę: NIE JESTEM członkiem ekipy MiOhi i w żaden sposób nie jestem z nimi powiązany

Hahaha. Nie kpij sobie ze mnie. Widzę, że Twoim tokiem myślenia nie ważne w jakiej grupie będę, w jakim stowarzyszeniu, w jakiej partii, to i tak będę głosem wszystkich w tej partii.

Skończ pisać swoje głupoty, bo już nie mam słów. Poniżej są dwa dobre komentarze black_'a oraz LapKom'a. Nie będę odpowiadał na Twoje durne komentarze i karmił trolla. Tak więc jak to powiedział LapKom - Amen.

nie próbuję przedstawić tematu na inny tor
chętnie poczytam Twoje konstruktywne uwagi,
nie boli mnie w żaden sposób czytanie opinii - w tym również negatywnych - o ile są one konkretne i rzeczowe.

tylko może zamiast szarpać to na ACP`ie to polecam maila:
mokon@miohi.pl albo porozmawiajmy osobiście na konwencie.

'heh' nie należy do naszej grupy - kompletnie nie wiem kto to jest.

A odnośnie Stowarzyszenia Animatsuri - to w żaden sposób nie utożsamiałam Twoim wypowiedzi z Ich stanowiskiem.
ogólnie to chyba za często fani i fanatycy jednej i drugiej grupy próbują rozbujać 'wojnę' między nami na ACP`ie...

Amen.

Będę tam na 100% !
Teraz tylko jak tam dojechać *.*

Co do wyższego komentarza - oj były różne konwenty, które nie takie problemy miały, a się udały :D

No, nie chcę źle wróżyć, ale chwilowo nastrojami wszystko zapowiada mokon.

Już na dzień dobry nawet. :) Regulamin z punktu widzenia prawnego mają nieważny. Nawet nie jest w regulaminie wspomniane kto jest de facto organizatorem, a pojęcie organizator pojawia się co chwilę. Ostatni punkt też sprzeczny z prawem. Te rzeczy całkiem niedawno, dobrze opisywał Kolo w swoim arcie.

Mi się podoba "III. Prawa i obowiązki uczestników. "
W skrócie: uczestnik ma obowiązek, uczestnik jest zobowiązany, uczestnik powinien, uczestnikowi zabrania się. O prawach ten regulamin nigdy nie słyszał ^^

Jedzie moze ktos z Ustki, Słupska i okolic ?? To bedzie moj pierwszy konwent dlatego wolałbym z kimś jechać :P

Troche juz pojezdzilem na kony ze Słupska, ale akurat na Mokon nie jade ;P porytkon+ wirkon+ bxc+ mokon+ sylwester.... za duzo tego by bylo :P

W sumie racja :P

Ktoś z Podlasia (Białystok, Bielsk Podlaski) jedzie?
Można by się na stacji w Białymstoku zorganizować w ekipę.

ooo jaki fajnie,konwent w mojej szkole :333

55 zł za dwu dniowy przy wejściu? Widać, że wbicie sobie tytułu ssącego konwentu do czegoś zobowiązuje xD.

Jakość kosztuje, to nie to co jakieś siekaięs tam 4 dniowe konwenty fantastyczne za 35zł wraz z zaproszonymi goscmi, pisarzami, redakcjami etc :p

Patrząc na plan atrakcji, to tragedii nie ma.

Mogliby trochę sale mangowe posegregować na panelowe, konkursowe, Clampowe itp.

Też. Ale w rozpisce najgorsze jest to, że wiersze nie są równe. Przez to czasem się wydaje, że godzinna atrakcja jest dłuższa od tej trzygodzinnej.

Ja to sobie przepisuję do Excela i jest zajebiście /m/(^o-)~☆

problemem jest to ze w clampowych atrakcjach znajduja sie zarówno prelekcjei jak i panele i warsztaty

Będę będę będę, pierwszy duży konwent i cosplay poza domem XD

Ze względu na liczne zapytania, które otrzymaliśmy drogą mailową, chcielibyśmy poinformować wszystkich naszych oddanych klientów, sympatyków oraz przyjaciół sklepu, że niestety nie pojawimy się na konwencie Mokon 2.

Jest to spowodowane zmianami w regulaminie wystawców jakie zostały wprowadzone i obowiązują na konwencie Mokon 2. Zmiany te drastycznie zwiększyły koszta naszego stoiska (niemal 3-krotnie) i w związku z tym postanowiliśmy zrezygnować z udziału w tej imprezie.

Nie zgadzamy się z tymi zmianami, gdyż w konsekwencji przełożyłyby się one na konieczność przynajmniej częściowego podniesienia cen, a przede wszystkim tego chcemy uniknąć.
Wzrost kosztów stoiska odbiłby się tak na nas, jak i na Was, nasi drodzy przyjaciele, dlatego spotkamy się prawdopodobnie dopiero na konwencie Gathering, jeśli regulamin wystawców nie ulegnie zmianom przed konwentem Love3.

Jest to sytuacja dla nas przykra i niespodziewana, gdyż Mokon2 od dłuższego czasu znajdował się na naszej trasie konwentowej, o czym wiedziała większość stałych bywalców.
Tych spośród Was, których szczególnie to zawiodło przepraszamy jeszcze serdeczniej, niestety do rezygnacji z imprezy zmusiły nas jej koszta.

Dla wyjaśnienia dla osób, które znają nas krócej : wciąż jednak przyjmujemy normalne zamówienia mailowe, budujemy nową stronę internetową oraz już od przyszłego tygodnia uruchamiamy serię aukcji allegro.
Zapraszamy do zakupów :) Czekają świąteczne prezenty i rabaty.
Z pozdrowieniami
Ekipa sklepu
Yume Hime :)

Buhuhu, gdzie ja tym razem strace kasę skoro was nie ma ;C
Szkoda :c

Będzie cała masa innych stoisk (lista jest na naszej stronie)
które na pewno chętnie przyjmą zbywającą Ci gotówkę :)

60% wartego uwagi towaru to nadal Yume Hime (nie liczę tu mang).

kwestia gustu, a o gustach sie nie dyskutuje

Raczej nie gustu, a różnorodności i szerokości oferty.

No super, a miałem kilka pytań odnośnie koszulek, ale to do obgadania.
Kolejny raz się rozmijamy. W takim tempie to najwcześniej zobaczę Wasze stoisko na Neiro 4 : D

Jakież to zmiany?

Ja się tam pojawię :) To będzie mój pierwszy konwent od dłuugiego czasu.

A tak BTW:

Jeśli macie chwilkę czasu to zapraszam do wypełnienia krótkiej ankiety, która ułatwi mi zaliczenie semestru, a wam pozwoli odkryć prawdę o samych sobie (prawie):
ankieta

Proszę i Dziękuje z góry :)

Wypełniłem, powodzenia. Który to już rok studiów? ;p

cóż to za studia? kultura Japonii, japonistyka, czy jeszcze coś innego, gdzie można taki temat wrzucić? ^^
Powodzenia!

ankieta jest do bani

Nie mam z kimmm iiiść T.T

Idź ze mną.
Mam cukierki.

Chcesz poznać kogoś kto ssie jak mokon? - http://sexycity.pl/polecam/45

Niestety cukierków to mam tony w domu, a swoją drogą to wole czekoladę milke :3 Liczę na wasze jak zwykle wyczepiste zdjęcia :) Znów będę mogła tylko wam pozazdrościć T,T

Dlaczego już nigdy więcej nie pojawię się na konwencie MiOhi?

Rzadko kiedy wystawca jadąc na konwent może być pewny jaką dostanie miejscówkę. Może coś się nie zgadzać albo może się trafić miejsce na ciemnym końcu korytarza. W związku z czym warto przyjechać wcześniej, by na spokojnie spróbować coś poprawić.

W związku z czym wstałam wcześnie, przyjechałam na konwent i zapytałam się na akredytacji, gdzie mają się kierować wystawcy. Nikt nie wiedział, nikt nie był zainteresowany by mi pomóc. Dobra, gdzie są rozstawione ławki wystawców. "A eee... w tym korytarzu i tamtym pomieszczeniu. Chyba". Poszłam tam, nigdzie nie znalazłam nazwy swojego stoiska. Wróciłam na akredytację i ponownie się spytałam czy ktokolwiek coś wie o rozmieszczeniu wystawców. Nie uzyskując twierdzącej odpowiedzi poprosiłam o osobę odpowiedzialną za stoiska. W końcu dowiedziałam się, że moje stoisko jest piętro wyżej, za zakrętem, gdzieśtam. No, łatwe dojście, nie ma co. Weszłam na górę. Za dwoma zakrętami zobaczyłam cztery samotnie stojące ławki pośrodku niczego. Wszystkie oznaczone jako stoiska rysowników. Oto jak MiOhi traktuje ludzi, którzy się godzinami męczą nad swoimi produktami, by były jak najlepsze, podczas gdy ludzie ściągający grafikę z Internetu (czyli zwyczajnie okradający inne osoby) mają cudowne miejscówki, do których każdy wie jak dojść. Pierwsza oznaka gdzie MiOhi ma etykę i jakiekolwiek zasady równości i co jest ich wyznacznikiem.

Koordynatorka wystawców tłumaczyła nam, że tam są sale mangowe (po co na konwencie mangowym nazywać salę "mangowa" to ja nie wiem), więc tam się powinno sporo ludzi kręcić. Po pierwsze, ludzie tam są zainteresowani atrakcjami, a nie kupowaniem, po drugie, w trakcie konwentu kręciły się tam pojedyńcze osoby.

Udało mi się załatwić przeniesienie stoiska na parter. Wciąż na szarym końcu, ale przynajmniej niedaleko reszty wystawców. Kiepskie miejsce biorąc pod uwagę, że mam za to zapłacić 75zł. Normalnie jedna ławka kosztuje 50zł, chyba że jest rozgraniczenie na "lepsze" i "gorsze" miejsca. Ale dobrze, może nie będzie źle.

Było źle. Ludzi mało, więc zainteresowanie słabe, oraz jak już napisałam, byłam na szarym końcu. Nawet moi znajomi mieli problem z odnalezieniem mojego stoiska.

Chciałam wracać do domu, czując, że tracę czas. Ale wciąż nikt nie przyszedł zebrać opłaty za stoisko, więc jak na horyzoncie pojawiła się koordynatorka, postanowiłam poczekać.

Poczekałam, żeby się dowiedzieć, dlaczego moja stopa już nigdy więcej nie powinna stanąc na terenie konwentu MiOhi.

Przyszła koordynatorka, stwierdzając, że muszę do tych 75zł dopłacić cenę wejściówki. W dodatku wg ceny tej kupowanej na miejscu, jako że nie zrobiłam tego wcześniej. Przepraszam, co? Byłam na Magnificonach. Normalnie opłacałam cenę ławki (50zł) i miałam w tym wejściówkę i wszystko było o.k. "Ale teraz się zmieniła osoba odpowiedzialna za stoiska, więc jest inaczej". A co mi do tego? Mam się orientować w wewnętrznych sprawach MiOhi, żeby wiedzieć kiedy i jak mam interpretować ich regulamin?

Wg obecnej organizacji można zamówić jeden stolik i teoretycznie nie mieć prawa wejść na konwent (teoretycznie, bo w praktyce na wejściu nikt mnie nie sprawdzał, więc weszłam, myślac, że wszystko jest w porządku). Bo organizacja "nie ingeruje kto kiedy zapłacił", co daje im prawo wymyślać dodatkowe koszty na miejscu.

Regulamin MiOhi dot. wystawców:
"7. Na każde dwie wynajęte ławki przysługuje jedna darmowa wejściówka na konwent dla wystawców. Wejściówek nie można odsprzedawać ani podnajmować osobom niepracującym na stoisku."

A co w przypadku jednej ławki, która została zatwierdzona przez koordynatora w momencie zgłoszenia? Dokładnie tymi słowami:
"Witam
Jezeli posiada Pani logo stoiska prosze o przesłanie - umiescimy zaraz na stronie
Oczywiście potwierdzamy przyjęcie rezerwacji
pozdrawiamy
Grupa MiOhi"

Nigdzie nic nie ma o żadnym rezerwowaniu osobno wejściówki. Jestem w tym momencie niedoinformowanym klientem, co organizacja nie omieszkała spróbować wykorzystać.

Dodam, że na każdym innym konwencie na którym byłam (a było ich wiele) zawsze mogłam zamówić jedną ławkę i dostawałam wtedy jedną wejściówkę dla wystawcy. Przy większej ilości było już różnie, ale nigdy nikt nie zakładał, że można wynająć pojedyńczy stół bez przynajmniej jednej osoby obsługującej go.

W końcu pokazując, że regulamin nijak nie uwzględnia tego, co zostało zaaceptowane w momencie zgłoszenia rezerwacji udało się zostać przy kwocie 75zł. Gdybym wyszła wcześniej nie zapłaciłabym nic, jako że nikt nic wcześniej nie pilnował.

Ceny tego stoiska bynajmniej nie uznaję za adekwatną do tego, co otrzymałam od konwentu, ale potraktuję to, jako cenną informację, dlaczego nie powinnam się już nigdy więcej zastanawiać nad jechaniem na konwent MiOhi, dzięki czemu mogę zaoszczędzić czas i pieniądze, które bym wydała na konwenty oraz dojazdy.

Zabrzmi to okrutnie...ale MOKON...

Przepraszam, nie mogłem się powstrzymac. A co do nowego regulaminu wystawców... Jest zły, nawet bardzo :p

Ale ty masz problem. Jęczysz ty, jęczy yumehime, na konwencie jęczy co drugi wystawca. I co z tego? Nie chcecie przyjeżdżać na konwenty? To nie przyjeżdżajcie! Znam osobiście większość koordynatorów wystawców z południa Polski i oni jęczą na was nie mniej niż wy na nich. A już szczególnie na rysowniczki, które tak naprawdę nie oferują niczego ekstra a domagają się nie wiadomo czego za nierynkowe i nierealne stawki. Najlepiej, żebyście miały stolik w najlepszym miejscu, najlepiej za darmo - no i jeszcze żeby ze trzy wejściówki dali dla znajomych.

Pogadaj z szwabami, którzy przyjeżdżają na konwenty do nas do Chorzowa, to dowiesz się, że w Polsce jest 4 razy taniej niż u nich a warunki i tak lepsze.

Ogólnie patrząc na to co się dzieje z polskim fandomem to mam nadzieję, że to wszystko niedługo zderzy się z murem rzeczywistości. Z rynku zniknie połowa imprez oraz jęcząca połowa stoisk które nie umieją dostosować się do panującej rzeczywistości.

"A już szczególnie na rysowniczki, które tak naprawdę nie oferują niczego ekstra a domagają się nie wiadomo czego za nierynkowe i nierealne stawki."
Co mamy oferować ekstra? I czego się domagamy? Tak konkretnie?

"najlepiej za darmo - no i jeszcze żeby ze trzy wejściówki dali dla znajomych."
Uogólniasz. Nigdy nie napisałam, że chcę mieć stoisko za darmo. Wiem, jak to wygląda od strony organizatora.

" Znam osobiście większość koordynatorów wystawców z południa Polski"
Tak się składa, że ja też. Pomagałam jednemu na pierwszym Balconie.

"Pogadaj z szwabami, którzy przyjeżdżają na konwenty do nas do Chorzowa, to dowiesz się, że w Polsce jest 4 razy taniej niż u nich a warunki i tak lepsze."
Byłam na LBM (Lipsk) w 2010 i Connichi (Kassel) w 2011. Wystawianie się na niemieckich konwentach jest droższe, ale zarobki też są wyższe. DUŻO wyższe.

"Co mamy oferować ekstra? I czego się domagamy? Tak konkretnie?"
Ot choćby zaoferować coś co zainteresuje kupującego. Nie ma kupujących - nie masz forsy na koszty stoiska. A stoiska fanowskie (może twoje akurat nie) ogólnie domagają się by być traktowane inaczej niż wszystkie inne (z taryfą ulgową). To nie jest olimpiada specjalna tylko prawdziwe życie. Jeśli kupujący olewają twój towar to znaczy, że czas zmienić ofertę albo zwinąć manatki.

"Byłam na LBM (Lipsk) w 2010 i Connichi (Kassel) w 2011. Wystawianie się na niemieckich konwentach jest droższe, ale zarobki też są wyższe. DUŻO wyższe."
To zamiast pojawiać się na polskich konwentach przyjeżdzaj na niemieckie. Nie trać na polskie czasu i skończą się twoje problemy.

"Ot choćby zaoferować coś co zainteresuje kupującego."
Zainteresowanie kupujących na Mokonie było ogólnie słabe. Na końcu korytarza było jeszcze mniejsze, bo ludzie już na poprzednich stoiskach wydali tyle ile mogli, albo po prostu im się znudziło przeglądanie stoisk i nawet nie doszli do końca.
Na Hellconie nie miałam najmniejszego problemu z zainteresowaniem od strony kupujących.

"To zamiast pojawiać się na polskich konwentach przyjeżdzaj na niemieckie. Nie trać na polskie czasu i skończą się twoje problemy."
Mój komentarz nie dotyczył całokształtu polskich konwentów, tylko tego co robi grupa MiOhi. Na innych konwentach, na których się wystawiałam wszystko było jasne. U Animatsuri zawsze wiem, gdzie będę mieć stoisko, ponieważ dają możliwość wyboru miejsca przy rezerwacji, na Daikonie była przemiła obsługa i dało się wszystko ustalić no i zawsze bezproblemowy WWFF, gdzie na ich najbliższy konwent składałam ostatnio regulamin wystawców.

Przepraszam, Wypraszamy sobie.

Nigdzie nie jojczeliśmy, wyłącznie poinformowaliśmy naszych klientów, że nie będzie nas na Mokonie 2, gdyż wielu z nich zagląda na Acp. Było to spowodowane dużą ilością maili z pytaniami o naszą obecność.

"...wyłącznie poinformowaliśmy naszych klientów, że nie będzie nas na Mokonie 2, gdyż wielu z nich zagląda na Acp"
Słupy oplakatujcie i do gazet napiszcie - pewnie wielu waszych klientów też tam zagląda.

"Było to spowodowane dużą ilością maili z pytaniami o naszą obecność."
To odpowiadaj na maile a nie zaśmiecaj acepa.

"Nigdzie nie jojczeliśmy..."
Wybacz ale pisanie o sobie w trzeciej osobie świadczy o przeroście ego. A poza tym teksty w stylu: "Jedną z głównych przyczyn rezygnacji z Mokonu 2 w naszym wypadku były radykalnie zawyżone koszta stoiska. ---- dużo nikogo nie interesujących pseudoinformacji ---- postanowiliśmy zrezygnować." to właśnie jest jęczenie w najlepszym możliwym przykładzie.

Słaby troll
1/10

O, czyli już wiadomo, czemu Yumehime zrezygnowało...

Yume hIme zrezygnowało, ponieważ Miohi po raz pierwszy nie zgodziło się, by zapłacili za stoisko atrakcjami. Widocznie wąż w kieszeni nie pozwolił im pozbyć się kaski. A tak w ogóle kiedy Yume Hime załozy legalną firmę? Chwalą się, że nowa strona będzie i sprzedaż na allegro. (Nie)"swoje" projekty podpisują logo Yume Hime, a taka firma w ogóle nie istnieje.
No kto by pomyślał - takie duże szanowane stoisko ...

Ooo rany... haterzy zanim zaczna hejcic/trollowac powinni robic rozeznanie bo w tym momencie to oskarżanie wyglada jak sytuacja wojsk amerykanskich w wietnamie '68 xD

Flashing news z planety Ziemia — "hejterzy" to wymysł ludzi z bolącą dupą.

Khm... musiałem powstrzymać się od salwy śmiechu.

Jak napisał powyżej Herubim powinieneś mój drogi wojowniku w imieniu MiOhi posprawdzać dokładniej to co piszesz.

Króciutko i na temat:
1) Firma jest zarejestrowana pod nazwą Yume. Podać REGON? Nie widzę w tym najmniejszego problemu. W Państwowym Rejestrze firm również widniejemy, więc będziesz mógł/mogła moja droga życzliwa duszko wszyściutko sobie sprawdzić. O ile potrafisz :)

2) MiOhi zgodziło się na zapłatę atrakcjami. Mam również zacytować Maila? Kolejne kłamstwo, kolejny nietrafiony wrzut.

3) REGON chyba jest dowodem rejestracji. No i ZUS który płacimy co miesiąc. No chyba że legalność otrzymam gdy Ty nam ją przyznasz :)

4) Stara strona została uszkodzona i choć posiadam część starej bazy danych postanowiłem wstrzymać się z jej dodaniem do czasu zmiany oprawy jak i systemu obsługi strony.

5) Każdy projekt który wykonujemy (szklanek, kubków itp) wykonujemy samodzielnie. Że firma istnieje, nie będę powtarzał się kolejny raz. Tak się składa że za każdym razem gdy wykonujemy jakieś projekty o grafiki źródłowe to staramy się wcześniej skontaktować z autorem/autorką/autorami. W większości wypadków otrzymujemy zgodę na korzystanie z grafik choćby na Wallscrolle, itp, czasem dostajemy grafiki źródłowe od samych autorów. Jeśli otrzymujemy odmowę produkt wylatuje z oferty. I tyle w tym temacie.
Podpisujemy nasze projekty logiem Yume Hime gdyż mieliśmy już sytuację gdy ktoś "pożyczał sobie" nasze projekty. I tak, stworzenie z grafiki źródłowej szklanki latte to projektowanie. I dlatego podpisujemy się na swoich projektach. Kiedy nauczysz się projektować choć część naszych produktów to możemy wrócić do tematu swoje i nieswoje projekty.

6) Hm, takie duże szanowane stoisko. I kolejny raz to że jesteśmy duzi komuś przeszkadza. Na tyle że w końcu wrzucił zarzuty na Anime.com.pl. Zawiść polaczków mnie do dziś zaskakuje :)

[7) Inna sprawa to kwestia na ile powiązany/a jesteś z MiOhi, czy tylko wycierasz sobie buzię ich firmą, czy nie jesteś przypadkiem równocześnie osoba FuckMiohi - która zmienia nicka co komentarz :D]

Taa, jestem pewien, że wszyscy wystawcy proszą twórców grafik o możliwość ich wykorzystywania, ciekawe jak docierają do tych autorów?
I z chęcią poznam wasz numer REGON, i wiem oczywiście, że można łatwo sprawdzić w GUSie czy firma istnieje pod takim numerem. W końcu takie dane to żadna tajemnica, Regon i NIP firmy to nie dane zastrzeżone. Odważysz się?
Może i stara strona została uszkodzona, ale danych firmy na niej nigdy nie było, na Waszej stronie na Facebooku tez nie ma danych firmy - właśnie sprawdziłem. Więc jak to jest w końcu z tą firmą?
Aha, skoro Miohi zgodziło się na zapłatę atrakcjami, to gdzie te podwyższone koszty, przekładające się na cenę towaru?

Cytuję:
Zmiany te drastycznie zwiększyły koszta naszego stoiska (niemal 3-krotnie) (...).
Nie zgadzamy się z tymi zmianami, gdyż w konsekwencji przełożyłyby się one na konieczność przynajmniej częściowego podniesienia cen (...).

Ooo rany, ale butthurt :D
*bierze popcorn*
chce ktoś?

dawaj...
*dosiada sie i bierze garsc*
posmiejemy sie razem...;]

Ej! Jak Herub i Bonio się opychają wirtualnym popcornem to i ja chce..
*wpycha się między nich*

spóźniłaś się, butthurt sie skończył

Damn :( *smuta*

Proste. Koszta z 700zł wzrosły do 1850zł. Ponadto za 4h atrakcji była przyznawana 1 ławka (gdzie zazwyczaj 2h oznaczały 1 ławkę). Po przeliczeniu wszystkich godzin atrakcji które musielibyśmy przygotować wg nowego regulaminu wyszło 90h atrakcji. Czyli notabene 3 pełne sale atrakcji na cały konwent. To chyba leciutkie przegięcie jak za płatność za stoisko. Nawet przyjmując że zorganizowalibyśmy 30h atrakcji tak jak to robiliśmy na Japaniconie 2 to te atrakcje pokryłyby wyłącznie nieakceptowaną przez nas nową opłatę za własny sprzęt wystawowy (za własne wieszaki, szafki, itp płatne tyle samo co za kolejną ławkę). W efekcie opłata za stoisko powyżej 1300zł+atrakcje (które wbrew pozorom, gdy są wykładami i dyskusjami takie jak zwykle prowadzimy są wyczerpujące).

Krótko mówiąc za tą samą pracę którą wnosiliśmy na konwenty dotychczas dostajemy równowartość niczego. (czegoś co kiedyś było bezpłatne, a nawet po zmianie nie powinno kosztować tyle samo co ławka szkolna udostępniana przez MiOhi).

W efekcie nawet nadmienione 1300zł trzeba byłoby jakoś pokryć, bo jest to koszt samego wystawienia się. I to poszłoby w ceny towaru, który by podrożał.

A przy powyższym obliczeniu pominąłem dojazd do Warszawy i inne konieczne koszta.

Ja nie muszę się niczego odważać. Jeśli rozmawiałbym z osobą na poziomie w postaci organizatorów jak Mikos, Raven, Lauri, Leszek, ktokolwiek inny kto się przedstawi pisząc tutaj - od ręki udostępnię wspomniane dane. Które notabene są w naszych aukcjach allegro.

I masz rację, danych firmy nie było na stronie bo była ona w budowie i budowałem ją cały czas w przerwach między sklepem a studiami przy niewielkich umiejętnościach w php czy htmlu. Obecnie zerowych umiejętnościach, mówiąc wprost. Wstawiałem kolejne przedmioty, ale szło mi to w żółwim tempie i faktycznie nie umieściłem nic w dziale wysyłka, dane, etc. Bo wszystkie niezbędne informacje przekazywał automat odpowiadające na maile i zamówienia ze strony.

I tak, na facebooku mamy nieoficjalne konto sklepu, jeszcze nie pojawiły się tam dane sklepu, bo takowe planowaliśmy dodać na oficjalnym koncie sklepu.

Inna sprawa, że takie firmy jak : Yatta, Waneko, Imprerium Anime, JPF, Game Over, ba nawet takie marki ciuchów jak Reserved nie mają wymienionych tych danych na facebooku. Kolejny argumencik wyssany z palca byleby się dogryźć? Czy pusta prowokacja?

Zresztą, powiem wprost. Osobiście nie znam i nie korzystam z facebooka. Uważam go za uzależnający gniot i wszyscy doskonale wiedzą że ja osobiście facebooka nie mam i mieć nie będę. Co za tym idzie nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć na to pytanie.

Inna sprawa że rozmawiać poważnie z Tobą będę dopiero gdy przestaniesz ukrywać się pod anonimowym zmiennym nickiem, a przedstawisz się osobiście. Bo akurat w moim wypadku wiadomo kto skrywa się pod nickiem Mev

Więc nie będziemy jako sklep odpowiadać na puste, anonimowe prowokacje. Rozmawiać mogę z osobą fizyczną, lub prawną, nie kilkoma losowo wpisanymi literkami w komentarzach na fanowskim serwisie.

Żeby nie było nieporozumień, lubię konwenty Miohi i stąd mój nick. Piszę anonimowo, bo nie chcę mieć zatargów ze znajomymi, z którymi jeżdżę na konwenty. A oni mają w nosie czy macie firmę czy nie.
anime.com.pl zezwala na anonimowe publikowanie postów i nie musisz mnie za to obrażać.
Cytuję twój wpis " Firma jest zarejestrowana pod nazwą Yume. Podać REGON? Nie widzę w tym najmniejszego problemu."
Oj chyba jednak masz problem bo ja nadal tego Regonu nie widzę.
Napisałem, ze na waszej stronie na Facebooku nie ma danych firmy, wiedz że to nie musi być Regon koniecznie. Waneko, Yatta, JPF, podało np adres siedziby. U was widzę nr gg i e-mail. Oczywiście że nie musisz mnie traktować poważnie. Jestem tylko nudną pojedynczą jednostką pytającą się o dane waszej firmy.
Skoro tych danych nie ma to kwestionuję istnienie tej firmy.

A swoją drogą organizatorzy konwentów nieźle zarabiają na stoiskach skoro kosztują 700-1850zł. I skoro jedna ławka kosztuje 75zł, to ile wy potrzebujecie tych ławek? wyszło mi, że 24 - nice

Nie mamy sklepu stacjonarnego (jeszcze) dlatego nie ma adresu. Logiczne, prawda? Nie podam adresu prywatnego na który zarejestrowana jest firma, bo po pierwsze boję się bomb od takich życzliwych osób, jak Ty =D a po drugie zamierzamy w przeciągu najbliższych kilku miesięcy otworzyć sklep stacjonarny i jego dane będą już powszechnie dostępne.

Jeśli sprawia Ci to frajdę - to kwestionuj. Setki innych osób korzystają z naszych usług i mają się dobrze, a że Ty zakwestionujesz nasze istnienie.... Kilka milionów ludzi kwestionuje istnienie Chrystusa, kolejnych kilka podważa Buddę, inni Konfucjusza, a PiS kwestionuje pracę Lecha Wałęsy w Solidarności. I czy coś się z tego powodu zmieniło? Nie sądzę :)

Dobrze policzyłeś sobie ławki, bo 700zł -> 14 ławek które obecnie wypełniamy po brzegi. Skąd wzięło się 1850 zł : to właśnie zmiany w regulaminie na które się nie zgadzamy ->
14 ławek, do tego 3 swoje wieszaki, do tego 1 regal, do tego ponad ławke mamy regaly powyzej metra wiec to kolejne 5-6 regałów.
Tak dla umilenia cytuje regulamin wystawcow Miohi:
"1. Wynajęcie przestrzeni wystawowej o wymiarach 50 cm x 140 cm (wymiary standardowej ławki szkolnej) kosztuje 75 PLN.
2. Rozbudowanie stoiska „do góry” jest darmowe do 1 m nad powierzchnię ławki. Wyższe konstrukcje wystawowe są płatne, jak w punkcie 1.
3. Wszystkie inne elementy konstrukcji wystawowej, np. wieszaki, stojaki, gabloty itp. należy zgłaszać organizatorom podczas rezerwacji stoiska. Opłata naliczana będzie jak w punkcie 1."
Stąd wyszła kwota 1850zł - i z racjonalnego ekonomicznego punktu widzenia - dla nas nie do przyjęcia. Możesz nam zarzucać węża w kieszeni, jednak każdy racjonalnie myślący przedsiębiorca posiadać winien umiejętność oceny stosunku zysków do kosztów i strat. Tutaj wstępne koszta były wyższe niż przewidywany obrót, nie mówiąc o zyskach. Po więcej szczegółów odsyłam do podręczników ekonomii, wykładów za pośrednictem Anime.com.pl nie planuje prowadzić (chyba że Joe wyjdzie z taką ofertą, to wtedy gonna reconsider ;P)

Ale bohaterską postawę pragnę pochwalić. "Boję się zatargów ze znajomymi,z którymi jeżdżę na konwenty" więc będę pisał pod anonimem i wstydził się przyznać do własnego zdania i tożsamości. Winszuję odwagi i męstwa.

Jeszcze prosimy o wprowadzenie opłaty za ilość ludzi przy stoisku i za rodzaj reklamy w okolicy,lub poziom hałasu. Wszędzie da się zarobić.

Aha, i sprostuje.
Nigdzie nie obraziłem Cię (przynajmniej wcześniej) iż piszesz anonimowo. Wyłącznie stwierdziłem że z osobą anonimową, która boi się przyznać do tego kim jest - nie będę poważnie rozmawiał. I tyle :)

Ale człowieku czego ty się w ogóle rzucasz? Tak bardzo jesteś zafascynowany swoją "niby wyższością" nad całą resztą ludzi?
Robią co chcą i ty nie musisz się odzywać.

Zatykanie dziur zawyżonymi opłatami. 75 złotych za ławkę (miohi nazywa to ładniej: "przestrzeń wystawowa o wymiarach 50 cm x 140 cm")?. Odwiedziłem wiele międzynarodowych wystaw (zupełnie inna tematyka), aby z całą pewnością móc rzec, że stawki tego typu to kpina. Mango-Animo-sprzęt jest z brylantów i złota, by zdzierać? Znam paru złotników, wiem, że to wcale nie idylla pracować z teoretycznie drogim towarem. Cyferki działają w obie strony. Ale nie o tym mowa.

Może doczekamy się jakiejś dłuższej pracy o charakterze refleksyjnym, kogoś kto od dłuższego czasu jeździ po konwentach w celach zarobkowych. Naprawdę byłoby to ciekawe, dużo ciekawsze niż recenzje animców.

*bierze drugi popcorn*
1/10 za checi...
musialem odjac 1 punkt za czepianie sie tego co juz zostalo wyjasnione, 1 za nieznajomosc rynku i realiow i 1 za butthurt...
w sumie tez powinienem odjac 1 za dalsze prowadzenie tej dyskusji, bo te zarzuty do niczego nie prowadza i nie wiem co maja udowodnic.
niestety trolling to sztuka a nie kazdy moze zostac tancerzem/malarzem/zawodowym trollem...

Ach, własna opinia, kilka pytań retorycznych i już mamy analfabetę, który doszukuje się trollingu. Odstaw już ten wirtualny popcorn, bo zbytnio napęczniejesz od pustego żarcia.
Skoro lepiej znasz rynek, to może się pochwal. Ja swoje zdanie buduję na podstawie ponad piętnastu lat wyjazdów po całej południowej Polsce, wyjazdów na wystawy, giełdy, place targowe. Chcesz mi powiedzieć przez ten jad, że mamy "kryzys" i stąd całe zawirowania? no to wierz dalej w niedawne przepowiednie pana Rostkowskiego. A może chcesz budować swoje zdanie na podstawie tego co widziałeś na zachodzie? no to się obudź, gdyż mowa o Polsce.

Ifrexalis, to było skierowane do MiOhi Fana jak sądzę, nie do Ciebie :)

zapomnialem ze potem trzeba 2 gi raz potwierdzic co sie napisalo, a poszedlem po wiecej popcornu...
a w tym przypadku to kliknelem odpowiedz po odswiezeniu strony wiec kliknelem odpowiedz bez szczegolowego patrzenia

btw.
tez jezdze jako sprzedawca na rozne festyny i stwierdzam np. po tegorocznym świecie winobrania w Zielonej Gorze ze ten rok jest kiepski dla sprzedawcow wszystkich sektorow

A jaki ma być? import MIAŻDŻY produkcję na miejscu. Nikt w spożywczym nie odważy się zapytać "spuści mi pani na tym bochenku, bo coś taki tam nieproporcjonalny?", ale przy stoisku pytania o zniżkę to połowa wszystkich pytań :). Tak było zawsze, ale im dalej brniemy w bycie "europejskimi", tym gorzej to wygląda..

Stawki jakie narzuca się na konwentach sprzedawcom są coraz to bardzie zabawne - niewspółmierne do jakości współpracy (widziałem, czytałem). Przecież ten człowiek musi zdobyć skądś towar, bądź go wyprodukować. Musi też go zabezpieczyć i przywieźć. Musi pilnować i mieć jakieś pojęcie o nim, a przychód? Konwent to zamknięta impreza, zamknięta liczbowo, więc nie ma stałego źródła dopływu potencjalnych kontrahentów. To już samo powinno stanowić przesłankę na niskie opłaty ze strony organizacji.

Konwent nie powstanie za darmo i fajnie jeśli się przynajmniej zwróci liczbowo, ale NIE kosztem tych "co to przecież śpią na kasie".

Polscy sprzedawcy śpiący na kasie...
xD
dobrze jak sie wszystko na + zwróci nie mowiac o zyciu z tego

mowiac w skrucie...: (imie odpowiedzialnej ktorej nie powiem) - NOWY REGULAMIN JEST DO DUPY...! DAJ STARY...!

Bonio - masz szczescie ;)

Mev - odnioslam dziwne wrazenie ze Wasz jakze dlugi mail w pelni przedstawil Wasze stanowisko... Wytlumacz mi prosze - po co po raz kolejny wałkujesz temat Waszej nieobecnosci na MOKONie na ACP?
nie bylo Cie - a najglosniej krzyczysz...

wszyscy zrozumielismy - nie podobaja Ci sie nasze stawki. przyjelismy do wiadomosci w pelni swiadomie - o co ten krzyk...?

btw: powoli zaczynamy Wam przeszkadzac wszyscy po kolei: Animatsuri, B-team, my.. na kogo nastepnego sie obrazicie i za kare nie pojedziecie na czyjs konwent?
prosze Cie - po dobrej znajomosci.. chyba ze na prawde pragniesz by taka przestala byc...

oszczedz - przede wszystkim sobie
a innym - popocornu.

Nie rozpisywałbym się wcale gdyby nie fuckMiOhi i MiOhiFan. Ale na oszczerstwa musiałem odpowiedzieć.

I nie przypominam sobie bym był obrażony na B-Team o_O
Nie jestem obrażony również na Animatsuri, a na Rogera Guile'a, bo nie szanuje kobiet. I powiedziałem mu wprost że nie będę z nim rozmawiał do czasu gdy nie przeprosi kogoś za swoje zaufanie. Bo w przeciwnym razie nie mam o czym z nim rozmawiać, bo do tego czasu jest kimś do kogo poziomu nie chcę się zniżać.
Do samego stowarzyszenia Animatsuri nic nie mam.

Podobnie nie mam nic do MiOhi, za wyjątkiem faktu iż uważam regulamin za momentami absurdalny. Sama doskonale wiesz dlaczego.

Lol, większej bzdury dawno nie czytałem. Możesz mi przypomnieć kiedy ostatnio okazałem brak szacunku jakiejkolwiek kobiecie, że już nie wspomnę o tym, że w naszej ostatniej rozmowie nie było nawet słowa o tym. No chyba, że rozmawialiśmy kiedyś jeszcze w innym momencie niż przez maila przy okazji Animatsuri, co swoją drogą ciężko nazwać "mówieniem wprost". Jak już mi coś zarzucasz, to z łaski swojej bądź dokładniejszy.

Bardzo chętnie, choć jestem pewien że oczywiście całej sytuacji się wyprzesz.
Podczas naszego zgłoszenia na Animatsuri, gdzie byłeś koordynatorem wystawców jak zrozumiałem, poza moimi próbami kontaktu porozumieć się z Tobą/stowarzyszeniem próbowała cały czas właścicielka sklepu - Iga. Próbowała się porozumieć e-mailem oficjalnym, Twoim mailem prywatnym, poprzez forum, a nawet nieszczęsnego facebooka i tablicę animatsuri. Dziewczyna dobijała się każdą możliwą drogą, regularnie zaś ją olewałeś (co nie przeszkadzało Ci Bardzo Rzadko odpisać na moje wiadomości - zwłaszcza gdy zaczeliśmy sobie skakać do gardeł).
Moment w którym przegiąłeś z olewaniem dziewczyny i okazywaniem braku szacunku był moment w którym Iga napisała bezpośrednie pytanie na stronie Waszego facebooka, "czy nareszcie ktoś odpowie na nasze pytania czy mamy stoisko na Waszym konwencie czy mamy rozumieć że jesteśmy niemile widziani". Czekała na odpowiedź prawie dobę, w międzyczasie pojawił się komentarz jakiejś uczestniczki, pytającej czy na miejscu będzie można zakupić wejściówkę. Miałem pecha mieć jej otwartego facebooka w swojej przeglądarce i zobaczyłem jak pod komentarzem zwykłej uczestniczki dodanym 3h wcześniej pojawia się Twoja odpowiedź, a pod pytaniem Igi dodanym 22h wcześniej odpowiedzi brak.
Słowem - zlałeś ją zupełnie. Na jakiej podstawie tak Twierdzę? Bo wiem że skarżyłeś się dookoła że "zaśmiecamy Ci tablicę na facebooku" i jeszcze "robimy oborę na acepie pod Twoim konwentem". Odniosłeś się do tego chyba nawet w jednym z ostatnich 2 maili.
Iga nie doczekała się od Ciebie odpowiedzi, za to i jej pytania na forum jak i z tablicy facebookowej usuneliście/usunąłeś.
To właśnie nazywam brakiem szacunku. Kolejny jego przejaw okazałeś na Nejiro podchodząc do naszego stoiska, do jednego z pracowników i pytając czy "Yume Hime dalej jest obrażone na Animatsuri" mimo że doskonale wiesz kto jest w naszym sklepie szefem. Wiedziałeś że możesz (i powinieneś) zapytać mnie lub Igę i wiedziałeś że Oboje jesteśmy w kafejce. Nie wierzę że uczestnicząc w tylu konwentach i będąc częścią fandomu nie wiesz kim jestem ja czy Iga.
Nasz pracownik należycie zachował się odsyłając Cię do Igi i do mnie.
To że nie przyszedłeś porozmawiać odbieram jako oznakę że po prostu Ci wstyd Twojego zachowania. Najwyraźniej masz ku temu powody.
Ja za swoje zachowania zawsze jestem gotów ponieść odpowiedzialność. Ty do tej pory udowodniłeś mi że tylko i wyłącznie potrafisz się jej wypierać.
Wystarczająco dokładnie wyjaśniłem Ci sprawę czy mam jeszcze bardziej uszczegółowić?
Tak, dla mnie ignorowanie i lekceważenie kobiety i jej pytań jest przejawem braku szacunku.

Fakt że odpisuję nawet na najgłupsze zaczepki od różnych osób świadczy że może jestem przy tym naiwny, ale każdemu rozmówcy okazuję chociaż tyle szacunku by mu w jakikolwiek sposób odpowiedzieć.

Truuuuudne sraaawy~

a gdzie P ?

Acha, czyli rozumiem, że mimo tego, że rozmawiałem z tobą na temat sklepu, to jeszcze oddzielnie powinienem był rozmawiać na temat tego samego sklepu z inną osobą, a to że tego nie zrobiłem znaczy, że nie szanuję kobiet. Nie, że np. nie szanuję tej jednej osoby, albo ciebie i twojej działalności, która jeszcze do niedawna była działalnością o wątpliwej legalności, a chwaliła się, że "zarzyna ceny zawodowo"? No to rzeczywiście w takiej sytuacji jestem nie szanującym kobiet szowinistą. :)
Sytuacja na temat Nejiro została wyciągnięta mocno z dupy, bo mimo tego, że wielokrotnie przechodziłem obok twojego stoiska (sleepa miałem niedaleko), to ani razu nie podchodziłem tam i z nikim nie rozmawiałem. Mogłem w międzyczasie rozmawiać z Akizu, który tam u was siedział, ale nie wydaje mi się, żebym z nim gadał na temat związany w jakikolwiek sposób z naszą rozmową.
Zlałem twoje stoisko, bo jesteś zwyczajnym upierdliwym chamem i prostakiem. Do tej pory każdy z organizatorów, z którymi rozmawiałem zwracał uwagę na to, że jesteś problematyczny i nie wiesz kiedy skończyć. Wyznaję zasadę pracy bezstresowej, a jeśli nie potrafisz się dostosować, to nie widzę potrzeby by z tobą współpracować na jakichkolwiek zasadach. Dlatego też żegnam, bo nie widzę powodu by dalej kontynuować tą dyskusję. Dowiedziałem się czego chciałem. :)

Widzisz, wyparłeś się. Łącznie wliczając to rozmowy z Krissem na Nejiro.
Nie wiem jak Kriss to postrzega, ale coś mi się wydaje że nie jest nikim. A 2 świadków tej wymiany zdań to już na pewno zupełny nikt.

Uważam że brakiem szacunku jest olać kogoś i nie raczyć odpowiedzieć na czyjeś pytanie w żadnej formie. Choćby przysłowiowego "spierdalaj". Wystarczyło napisać dziewczynie, że rozmawiasz na ten temat ze mną.
Zresztą, Twoje sporadyczne i spóźnione maile ciężko nazwać rozmową, jak sam stwierdziłeś.
Podobną opinię słyszałem na Twój temat Guile, że jesteś problematyczny, obiecujesz niewiadomo co a później się z niczego nie wywiązujesz. Jak również że gębę masz za cholewkę i gadasz na lewo i prawo co Ci ślina na język przyniesie. Za nic masz honor i wyprzesz się, choćby Ci ktoś przystawił dyktafon i odtworzył z taśmy.
Związek Zamachu Smoleńskiego rekrutuje - zapisz się :)
Chamstem i prostactwem wykazałeś się pierwszy w mailach, no ale czego się spodziewać... War-szaffffka przez duże F. Zadufany, bezczelny, niesłowny i bez honoru. Okazujesz to przy każdej okazji, szczególnie imprez które "wchodzą na Twój warszawski teren".

Tak więc przychylam się do Twojego wniosku i kończę dyskusję. Nie widzę potrzeby wyjazdu na jakikolwiek konwent organizowany przez Ciebie. Wolę 100 razy chętniej jechać na świeży malutki konwent gdzieś na "prowincji" i go sponsorować, byle dalej od Twojej i reprezentowanej przez Ciebie Warszafffki.

Kurwa, Guile
przez Ciebie znowu nie dopadnę osobiście mojej dakimakury z Shinku.

Ahh, chciales fotki kieliszków, sry zapomnialem po falkonie, zaraz cykne ;P Tylko, ze to sa do sake...na allegro sprzedawca sie pomylil :D Daj mejla, bo jak tu wkleje to sie zacznie nowy watek dramy i kolejnych kilkanascie linijek na ekranie bedzie do przewijania.

slova MAUPA poczta.fm

Rozmowa bym tego nei nazwał, aczkolwiek zaczepiłes mnie i na 100% wiedziałeś, że jestem ze stoiska, bo od razu przeszedłeś do meritum. Nie miałem na sobie zadnego identa ani nawet koszuli, bo był oto rano, akurat jak wstałem. Zarzuciłeś z ironicznym uśmieszkiem, czy dalej jesteśmy obrażeni na animatsuri. Pytałeś chyba przy okazji o obecnośc, na jakims konwencie, ale nie pamiętam dokładnie o co chodziło, skleroze mam znaczną ;P Odpowiedziałem, że nei ze mną masz rozmawiać, tylko z Igą lub Mevem. Usmieszek zniknął Ci z twarzy, skuliles glowe i sobie poszedles dalej. Nawet nie wiedzialem kim jestes, bo nie zdazylem wyczytac z identa ;P To było przy wejsciu do sklepu, przy dakimakurach.

Ot, faktycznie rozmową to cięzko nazwać. Sam masz sporo na sumieniu, jeśli chodzi o ustawianie stoisk na tamtym konwencie. Jezeli maile sa wysylane miesiac lub predzej przed konwentem, jest ich kilka, + do tego facebook, gg i nagle zarzucasz nam, że "my sie nei odzywamy, piszemy 3 dni przed konwentem i chcemy miec wszystko zalatwione". Mail byl wlasciwy, bo potem nagadalem znajomego, by wyslal zapytanie na ten sam mail. Dostal odpowiedz po kilku godzinach. My mimo slania kilkunastu maili, dostalismy odpowiedz po kilku tygodniach. Przeoczenie czy totalna olewka ? Nawet jesli jakims cudem umknelo wam kilkanscie maili, rozmow na facebooku/gg to zamiast przeprosic czy probowac cos ustalic, naskoczyles na nas i wyciagnales argumenty z dupy, zeby uzasadnic swoje postepowanie. To nie bylo na miejscu. Chyba wiesz,ze istnieje cos takiego jak logowanie, maile sa zapisane wraz z odpowiedziami oraz data przyslania/odebrania. Takie numery mozna wykrecac przy umowach slownych. Widze, iz mailowo sie nie da z Toba konsultowac. Najlepsza metoda chyba pozostaja stare, dobre metody -> czyli spotkanie na zywo przy piwku(lub bez). Ale patrzac po Nejiro 3 i to moze byc watpliwe. Merry Xmas! Ide pilnowac ciasta ;P

Dlatego gdy zakonczyly sie zajebiste ecchicony omijam wszystkie konwenty organizowane w warszawie...
chociaz wanekon byl dobry, bo nie bylo tak duzo warszaffki zwiazanej z animatsuri...

Troszkę wykluczająca się odpowiedź. Przecież Ecchikony to konwenty Animatsuri. I jeśli uważasz że Wanekon był dobry, to ja przepraszam.

Wiem ze ecchi sa od animatsuri, i to byly jedyne zajebiste cony w warszawie.
Animatsuri to nothing special, tak samo pacon, a kolejne edycje + hellcony to to walkowanie tego samego + niestety ale pewna grupa ludzi. po animatsuri moj znajomy zrazil sie na 2 lata do konwentow.
A Wanekon dawal rade, bo wlasnie to bylo cos innego
Po ostatnim Ecchiconie chyba jest klatwa na miescie, ktora nie pozwala na odbycie sie epickich imprez

Epickich ? Epickie już były i nie wrócą ;)Takie konwenty jaki fandom.

Święte słowa....

Szlifuj cierpliwość do handlu, bo będzie gorzej jak Donald spełni swe marzenie i powtórzy błąd Słowaków z Euro.

Cóż, straciłaś czas i siedemdziesiąt złotych. Pociesz się chociaż myślą, że mogło być gorzej - o wiele gorzej. Mogłaś na przykład stać za straganem podczas wielkiej imprezy, gdzie opłata przekraczała tysiąc złotych, ale z powodu zimna i deszczu nie zjawił się nikt poza strażą miejską, która także swój haracz na rzecz miasta musi dostać (25zł dokładnie). Stałabyś cały dzień i cały dzień lałoby Ci się płynne zimno na plecy. Ani książki nie wyciągniesz, ani nie przykucniesz - ani nawet zapałki nie zapalisz (chyba, że masz sztormówki). I wiesz co? tak bywa.

Zarzuca się wyżej, że to wina "słabego" towaru. No raczej nie. Ludzie mają węża w kieszeni i zaciskają pasa. Na jednym forum widziałem już jak młodzian pytał "jak ograniczyć zużycie prądu w laptopie, gdyż rachunki go przerastają". Buduje się wiele supermarketów i zbija ceny mordując lokalne małe interesy. Ceny rosną, wymagania rosną. Wmówiono nam kryzys i wmawia się dobry uczynek w postaci zatykania czarnej dziury. Pomijam robociznę, pomijam import.
No i miejsce.. konwent nigdy nie będzie mi się kojarzył z giełdą. Pewnie - są stoiska, ale ludzie nie wożą zbyt wiele ze sobą choćby ze względów bezpieczeństwa. To raczej fanatycy dużo kupują na takich imprezach, bądź lokalni (co przypomina mi taszczenie przez ponad sto kilometrów piętnastu tomów mangi, bo mi odbiło - szczególnie kiedy siatka w autobusie nie dała rady ;]).

Także idą święta, nie przejmuj się - pociesz się myślą, że mogło być gorzej.

Sorry, ale nie rozpisując się. Jesteś klientem który nie przeczytał regulaminu stoisk, i teraz płaczę nad tego konswekwencjami :) No offense ;*

soł faking łot? Regulamin możesz czytać, a możesz go sobie puścić też przez niszczarkę, bądź zrobić origami (chyba, że jest elektroniczny). Jeśli ONI chcą pieniądze ZA USŁUGĘ. To ONI POWINNI kurczę blaszka dbać, aby ta USŁUGA doszła do skutku. Tymczasem czytamy, że w punkcie informacyjnym brakuje informacji i panuje żądza pieniądza.

Mamy taką modę, że regulaminy są wszędzie - nawet na drzwiach do kloaki. Ja rozumiem, że ludzie sobie totalnie już nie ufają i jeden przed drugim zabezpiecza się wydziankami i paragrafami, ale czy tędy droga? Ludzi kary nie ruszają - przykładem jest komunikacja miejska.

Konwent jakiś tam zbiór zasad powinien mieć - żeby chociażby wszelkie instytucje grabieżcze państwa się odchędożyły. Ale co jeśli tenże zbiór zasad działa wyłącznie w jedną stronę? Miohi się stara, ale nie wychodzi:
"2. Regulamin kierowany jest do wszystkich osób, które w czasie trwania konwentu będą przebywały na terenie ZS nr 47. Każda osoba przebywająca na tym terenie w czasie trwania konwentu zobowiązana jest stosować się do postanowień niniejszego Regulaminu."
- "wszyscy" i "każdy". Co prawda nie ma tam rozpiski, kim są organizatorzy, kim uczestnicy, a kim ochrana, ale jak wyżej - "wszyscy" i "każdy".
I tak można sobie domniemać co się chce. Grejt.

Wszyscy to znaczy, że wszystkie osobny nie ważne kim są. Posiadając identyfikator zobowiązane są do przestrzegania regulaminu, nie wiem czego w tym nie rozumiesz.

Pozatym, " Regulamin możesz czytać, a możesz go sobie puścić też przez niszczarkę, bądź zrobić origami", oczywiście to prawda iż możesz tak zrobić, ale kto tam wie na co się zgadzasz akceptując ten regulamin ( nabywając wejściówkę) a na co nie. Równie dobrze mogłoby być napisane w regulaminie że bruneci po godzinie 21:30 muszą opuścic teren konwentu, i to nie byłaby nasza wina, że każdemu brunetowi tego nie powiedzieliśmy, skoro zaakceptował (domyślnie przeczytał albo chociaż przejrzał) regulamin, wykupując wejściówkę ;-).

"Ludzi kary nie ruszają - przykładem jest komunikacja miejska." - Owszem masz rację, ale to nie jest dobre porównanie, w tramwaju czy autobusie za brak biletu dostaniesz mandat. Ale kontynuujesz jazdę, tutaj za złamanie regulaminu ( lub niedostosowanie się odpowiednio do niego) zostajesz wydalony z konwentu, co sprawia że może cię to niczego nie nauczyć i zrobisz to samo na następnym konwencie, ale przynajmniej na tym nikt się nie musi martwić o to co zrobiłeś a przynajmniej o to , iż mogłoby się to powtórzyć :).

Pozdrawiam :)

Tak jest, więc jeśli zahaczam pole pod masą tekstu na koniec instalacji.. czegoś, to nie dziwota, że potem dostaję spam reklamowy.
Kupuję - zgadzam się z warunkami sprzedaży. Tyle, iż w tym przypadku warunki są niejasne. Jak bardzo? Ano tak bardzo, że można doczytać się opinii negatywnych o konwencie.

Wkurza mnie na przykład lipa. Jest rozpiska CO, GDZIE i KIEDY ma się wydarzyć podczas trwania imprezy i dajmy na to ZA TO płacę. Dokładam do tego czas, transport i wyżywienie (syntetycy mają łatwiej..) i proszę: otrzymuję obsuwę za obsuwą, czasem blank i brak informacji w punkcie informacyjnym. Co mogę zrobić? Ano przysłowiowe gówno, gdyż regulamin zazwyczaj staje się parawanem, który mówi jak uczestnik powinien się zachowywać - o tym co mu się NALEŻY wspomina się sporadycznie, albo wcale.
Kurczę - płacę, przestrzegam, to i wymagam, nie ma w tym nic do zrozumienia, to jest oczywista oczywistość.

Dlaczego wspomniałem o origami z regulaminu? Przyzwyczaiłem się, że jeśli gdzieś jadę zarobkowo, to dostaję to za co zapłaciłem.
Jeśli rzeczywiście na konwentach jest taki przesyt przez brak miejsca itp. to polecam organizatorom robić konkursy i losować n-tą ilość, tak aby wylosowani NIE MOGLI narzekać na warunki.

to sie odzwyczaj bo na konwenty przyjezdza sie zeby dobrze spedzic czas a nie zeby wytykac ze "cos sie tam stalo nie wg planu konwentu i bede narzekal ile wlezie"... wiadomo ze wszystko nigdy nie wyjdzie dobrze i zawsze beda jakies minusy... a wazne zeby widziec plusy, jak stalo sie cos zlego to nie mysl o tym idz dalej i dobrze sie baw...;]

Jakie były plusy Mokonu 2, na które mieli wpływ organizatorzy? Bo szczerze mówiąc, to nie zauważyłem.

hm, np taki, że konwent się odbył~?
bo bez organizatorów wg mnie to by raczej ciężko było, ale nie wiem, może się nie znam.

No tak, to bardzo wielka zaleta konwentu, że się odbył, w końcu inne miewają z tym problemy wręcz notorycznie.

nie to miałam na myśli XD

ale narzekanie, że żadnych plusów nie było, też przesada ~

Więc wymień jakieś.

dało radę przyjechać w piątek, były sleepy, były atrakcje (czy wszystkie- nie wiem, ale te na które się wybierałam to i owszem), były stoiska, były w-miarę-ogarnięte-bo-szkolne toalety i fajni ludzie, jak dla mnie to wystarczy ^^
fakt, nie jest to tylko kwestia organizatorów - ale po części i owszem.
nie spotkałam się jakimś-nie-wiadomo-czymś po czym bym faktycznie na organizacje narzekać mogła, także po prostu nie widzę sensu w znajdowaniu samych minusów ~ ;3

Popieram przedmówczynie ^^
Fakt może dla starych wyjadaczy to marne argumenty ale no coż każdy ma własne zdanie ^^ Mi sie osobiście podobało^^.

>>były sleepy, były atrakcje (czy wszystkie- nie wiem, ale te na które się wybierałam to i owszem), były stoiska, były w-miarę-ogarnięte-bo-szkolne toalety i fajni ludzie, jak dla mnie to wystarczy ^^

To masz na właściwie każdym konwencie?

CO do przyjazdu w Piątek - dobrze, że mało kto o tym wiedział. Też bym chętnie przyjechał, ale cóż... za brak forum i info na acepie to Miohi należy się karny wiadomo kto.

>>czy wszystkie- nie wiem, ale te na które się wybierałam to i owszem
Naliczyłem... 4,które się nie odbyły. W tym dwie w skandaliczny wręcz sposób, bo prowadzący wyszli z panelu...

może i jest na każdym, ale to są ich plusy bądź co bądź, nie? :3

co do piątku- sądzę, że wystarczyło napisać maila czy taka możliwość istnieje ^^
ja z kilkoma osobami przyjechałam w piątek, ponieważ część potrzebowała czasu żeby przygotować wszystko to co powinna, ale wydaje mi się, że jak ktoś miał jakiś powód to też by mógł ^^

4 atrakcje to nie jest jeszcze taki koniec świata (jak prowadzący wychodzi to faktycznie dobrze nie jest, ale czasem może być tego jakiś poważniejszy powód, z którego np. prowadzącego wgl na konwnecie nie ma), a przecież były takie konwenty, gdzie prowadzący dowiadywał się o przesunięciu godziny atrakcji mniej-więcej podczas połowy czasu jej trwania...

Pisałem o plusach zależnych od orgów.

Atrakcje to akurat plusy od prowadzących.

CO do piątku - nie robię atrakcji, nie helpuję, wiec nawet mi nie przyszło do głowy, żeby napisać.

A gdy prowadzący w niedziele odpuszczają sobie swoje atrakcje i jadą do domu, nie informując nikogo - no proszę, to już koordynatorzy powinni zareagować.

~większość rzeczy zależy przynajmniej częściowo od orgów, bo oczywiście, że nie w całości

ale czy ja powiedziałam, że atrakcje to zasługa tylko i wyłączne ekipy miohi? XD

a widzisz, można było, także to jak dla mnie dosyć spory plus ^^

o tej sytuacji nie miałam pojęcia, dlatego wcześniej pisałam o tych atrakcjach, na które się wybrałam (bądź planowałam wybrać), a nie o wszystkich ogółem ~

Jak dla mnie uważanie za zaletę konwentu tego że były atrakcje i sleepy ma taki sam sens jak uważanie za zaletę samochodu to że ma koła i silnik

słyszałam o konwentach, na których sleepów nie było ~
albo były czysto teoretycznie

Ale wtedy uważa się, że to są złe konwenty (ew. przedpotopowe gdzie za miejsce do spania wystarczała ławka lub parapet - ech.. stare, piękne czasy). A to, że konwent nie jest zły, nie znaczy z automatu że jest dobry.

przecież nie mówię, że ten konwent był idealny, najlepszy na jakim byłam etc. XD
po prostu nie uważam go za tak tragicznego, że nie było żadnych plusów, tyle ^^'

Proponuję wziąć jakiś zimny prysznic, pobudzić się jakoś.
Konwent to impreza otwarta nie tylko dla "wytresowanego" fana, który nie będzie piszczał na koniec jeśli coś nie wyjdzie, gdyż zawsze uratuje mu humor tzw. "socjal". Płacę - wymagam. Jeśli nie jesteś w stanie stworzyć w dwudziestym pierwszym wieku imprezy na kilkaset osób, to sugeruję to zaakceptować i nie robić nic na siłę. Za tę samą cenę mogę na przykład iść do teatru i wiem, że nie będzie żadnych obsuw, łazienki będą się nadawać do użycia itp..
Twoja myśli jest bardzo optymistyczna, gdyż 'w największej fuszerce zawsze można znaleźć odrobinę doskonałości' - ale odrobiona to trochę mało. Twoją odpowiedzią na "od lat na konwentach powtarzane są te same błędy organizatorskie" jest "nie patrzeć na to, udawać greka". Progress nas czeka przy takim myśleniu, istnie się rzuca na usta "Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!" tow. Gomułki.

jak wymagasz bo placisz to idz do sklepu... a na konwencie to do yume hime bo tam trzymaja poziom..:D a w teatrze sa zatrudnieni pracownicy ktorzy maja zasrany obowiazek wyczyscic kible bo im sie za to placi... na konwencie (az nie wierze ze musze takie rzeczy pisac) masz do dyspozycji helperow ktorzy przyszli tu z wlasnej woli zeby pomoc i dostana na koncu jedynie "dzieki dobrze sie spisaliscie" czyli prawie nic... widze ze nigdy nie byles helpem... a moze chcialbys wskoczyc na koorda ciekawe jakby tobie poszlo...

Jesteś bardzo zadowolony ze swojej opinii, a z całą pewnością w nią bezkrytycznie wierzysz - choćby zbędna emotka to potwierdza. Może też dlatego standardy tak powoli rosną.
"Pracownicy mają zasrany obowiązek wyczyścić kible, tylko dlatego iż dostaną za to pieniądze"? Przyjmijmy zatem, że tak jest w domu konwentowicza Nowaka. Nikt mu nie da pieniędzy, to za przeproszeniem nasra do wanny. Poprosi o ręcznik i weźmie się za sprzątanie dopiero, kiedy Tata da mu dychę.
Moim wyznacznikiem tutaj jest tak zwane wychowanie. Mam rozumieć, że korzystający z konwentu nie różnią się od kury niczym (zje, narobi, pójdzie dalej)? Ale co to ma do rzeczy. Tło.
Pomocnicy (helperzy). Jeśli wspomniany koordynator urządza łapankę kogo popadnie i nie budzi pewnego respektu w swojej drużynie, to nie ma się czemu dziwić, że Ty się dziwisz. Osoba, która godzi się wykonywać pewne usługi, za pewne wynagrodzenie, powinna reprezentować swój urząd godnie. Jakież to wynagrodzenie?
- Szczere słowa (które są czymś lepszym niż materializm),
- często darmowa wejściówka,
- dostęp za kulisy,
- szansa poznania aktywnego fandomu,
- szansa wyrobienia sobie marki,
- wreszcie różne dodatki (koszulki, czasem drobne posiłki) słowem wikt i opierunek. Myślisz, że skąd biorą się naciągacze, co to zgłaszają się i pełnią rolę ninja? tyle profitów i wszystko za darmo.
A ja? dwa razy zaoferowałem swoją osobę do pomocy przy tworzeniu konwentów Balcon i Balcon 2. Nie chodziło mi o pieniądze, chciałem nawet zrezygnować z nadpłaconej wejściówki (rozliczanie helperów), ale nie udało się, gdyż WWFF (jeśli mylę, to przepraszam, zwyczajnie nie pamiętam) utrzymuje pewne sprawy w status quo.
Co robiłem? Nie wszystko, bo wiem, że jedni poradzą sobie lepiej w jednej dziedzinie, inni w drugiej - po to jest zespół, aby się wspomagać. Ja miałem swoje zajęcia, Kowalski swoje, Brzęczyszczykiewicz swoje. Było fajnie.
A kible z tego co pamiętam były w przyzwoitym stanie.

Niestety musze cie uswiadomic wielu młodych ludzi nigdy nei sprzata i nei zmywa.
Miałam sytuacje że zakryty folia stół kazałam 15 tce zmyć a ona zdjeła folie bo po co zmywać.
Swoja droga folia potrzebna nam była na poźniej - czysta.

Ależ nauczą się! prędzej czy później - Nadzieja umiera ostatnia.

nadzieja matka głupich

nie starczy nadzieja potrzeba osoby która pokaże wytłumaczy, ale tez osoby odpowiedzialnej za to że prawie dorosła osoba jest kaleką bo nic sama nei potrafi

To powiedzenie jest wytarte i pozbawione odniesienia. W życiu czasem pozostaje wyłącznie nadzieja - po co doszukiwać się przejawów głupoty w takim wypadku? bo materializm jest ważniejszy? bo wyłącznie prawo dżungli (silniejszego) ma sens? Kreatywność i Silna wola - zapewne dzięki właśnie tym cechom człowiek coś osiągnął.
Co dadzą tłumaczenia, co dadzą powtarzane nauki, co komu po szukaniu kozłów ofiarnych? Poprawić sobie nastrój można szukając winnego, bądź powtarzając te same morały.
Jednostka sama wyciąga wnioski, rozwija się indywidualnie i takoż samo dojrzewa. Nie da się tego zamknąć w ścisłych granicach. Najtwardsza nauka pozostaje ta sama - na własnych błędach. Boleśnie, ale to właśnie parząc się poznajemy ogień, nie inaczej.

oczywiscie ze jestem zadowolony jakbym nie byl to bym napisal inna z ktorej bym byl...;] widze nawet to musze tlumaczyc...
"Pracownicy mają zasrany obowiązek wyczyścić kible, tylko dlatego iż dostaną za to pieniądze" chyba cytowac nie umiesz...:D ale tak maja taki obowiazek wlasnie dlatego ze im sie za to placi jakby tego nie robili to by sie im za to nie placilo dlatego to robia... rany logiki troche... porownujesz konwent ktory odbywa sie w szkole do prywatnego mieszkania...? no prosze cie... rozumiem ze tobie placa w chacie zebys posprzatal ale na konwencie jest troszke inaczej a mianowicie (i kolejny raz powtarzam to samo) jest to impreza od ludzi dla ludzi... tutaj sa helperzy ktorym sie nie placi za to co robia czyli robia to z wlasnej woli i checi a jeszcze raz obrazisz moich helperow to zrobie sie niegrzeczny...
a wlasnie mialem zapytac... byles kiedys kims wiecej niz helper...? nie mowie tu o orgowaniu bo to jest nie lada wyczyn ale byles kiedys koordynatorem helperow albo podkoordynatorem...? no, chociaz senior helperem albo kapitanem grupy... nie...? to jak ty mozesz oceniac kogos wyzszego jak nawet nie wiesz jak to jest...? :D a moze sie zamienimy...? zastanawiam sie jakbys to ty ogarnial cala szkole bo pewnie doskonale...:D
(dobrze trafiles - balcony robi WWFF...)
oki przyjmijmy wiec ze taka szkola podczas konwentu jest twoja chata... w takim razie przekaz swoim wszystkim gosciom zeby nie smiecili ci w chacie nie zatykali kibli i wyniesli smieci jak beda wychodzic... z gory dziekuje...;]

Prosiłbym o stosowanie tego minimum gramatyki, jeśli swój przekaz kierujesz w moją stronę, a który zawiera więcej niż dwie linijki. Lubię czytać, ale coś co da się czytać.

Uważasz, że błędnie cytowałem, a wychodzi coś odwrotnego. Przecież wspomniałem, na czym polega "zespół". Jeden potrafi to, drugi potrafi tamto - bardziej efektywnie wykorzystuje się dostępny potencjał. Możesz sobie do gniazda lampy wkręcić cokolwiek, albo energooszczędną świetlówkę emitującą "ciepły" blask, albo starą żarówkę, która z kolei będzie emitowała więcej ciepła i większe zużycie prądu.
Czy żeby wypowiedzieć się na temat Piramidy Cheopsa, należy wpierw zbudować jej replikę w swoim ogródku? Niezupełnie, wystarczą obserwacje, wycieczka poznawcza, informacje.
Nie interesuje mnie zostanie koordynatorem jakiejkolwiek grupy, ponieważ przekonałem się, że lepiej pracuję mając za plecami wyłącznie swój cień, a nie jakichś ludzi. Ponadto, aby móc dowodzić, należy mieć pewne zdolności. Budzić szacunek, to jedno, kręcić ruletką to drugie - trzeba umieć wydawać polecenia. A ja nigdy nie lubiłem wydawać poleceń.
Podobnie jak kucharz gotuje, bo ma ku temu predyspozycje, tak ja np. zajmuję się botaniką, bo wiem więcej o roślinach niż kucharz. Nic na siłę.

Ciągle wydaje ci się, że pewne rzeczy są niemożliwe do wykonania. Przekazać gościom, aby respektowali pewne warunki? to żaden problem. Są regulaminy, są komunikaty. Ale trzeba także wziąć pod uwagę odstępstwa - O tym mówiliśmy. Organizator powinien pewne sprawy przewidywać, a jeśli to mało, to i sięgać po wnioski z podobnych imprez, które się wcześniej odbyły.
Ja krytykuję stagnację - powtarzanie tych samych błędów organizacyjnych nie od miesięcy, ale od lat.
Można by stworzyć dwie matryce dwóch konwentów, których powstanie różniłoby się o kilka lat, a następnie nałożyć te matryce na siebie. Jestem pewien, że pojawią się punkty wspólne, niekoniecznie pozytywne. Problemy z toaletami, są niczym bumerang pomiędzy dwoma czarnymi dziurami - cykl. Co go definitywnie zakończy? Pytanie retoryczne.

Usilnie próbujesz "wytlumaczyc" czym jest barwa osobie, która widzi. Niepotrzebnie.

w takim razie masz dwie linijki...:
nie znasz sie to nie oceniaj pracy zaplecza...;]

Idę budować replikę piramidy Cheopsa. Będę mieć dzięki temu prawo do krytyki architektury niegdysiejszych Egipcjan.
Także pamiętaj - jeśli buty kupisz za ciasne, nie śmiej nawet myśleć o ich wymianie. Wpierw zostań szewcem i uszyj lepsze !

A ja poczytam o zawodowych mordercach. Myślę że dzięki temu będę ich doskonałym odpowiednikiem. Proszę Cię.

w takim razie nie chcialbym cie juz wiecej spotkac...;D

Było już wielu takich i czasem nawet masz ich w "pudle" czy na łamach gazet. Szukasz ekstremum, gdzie ja ironizowałem.

Lubie silny przekaz. Dla mnie większość Twoich wypowiedzi zalatuje niepotrzebną ironią, grammar nazi i posługiwaniem się wiedzą nabytą acz nie testowaną.

Obserwować lub czytać to co innego niż robić i szlifować swoje umiejętności. Laik będzie laikiem puki nie poczuje na barkach pracy na której temat się chce wypowiadać.

Po co w takim razie obserwować i czytać, skoro i tak wmówi się osobie laicyzm?
Jak wyżej - czy osoba, która nie ma talentu do gotowania nie ma prawa wyrazić swojego przekonania (podpartego obserwacjami i własnym smakiem), póki sama nie spróbuje przygotować zupy? No i ugotuje ją, coś mało strawnego co druga strona wykorzysta od razu jako tarczę "moje krytykujesz, a zobacz swoje". Przecież to prowadzi donikąd.
To, że zupa była zbyt słona, nie oznacza, że konsument ma sobie na drugi raz ugotować własną na swój sposób i liczyć, że będzie lepiej. Niech po prostu kucharz przynajmniej wysłucha opinii i MOŻE na drugi raz użyje mniej przypraw.
Ale nie mówimy przecież o kulinariach. Mówimy o błędach organizacyjnych, które rzucają się w oczy.
Nie każdy będzie organizatorem, bo nie każdy ma ku temu odpowiednie talenty. Czy to ma oznaczać, że nie organizując samemu czegoś, nie mam prawa wyrazić krytycznej uwagi np. z pozycji uczestnika? Nieco wyżej dowiedziałem się, że mam przemilczeć ewentualne niedociągnięcia, udać, że ich nie ma. Droga donikąd, nonsens.
Pewnych rzeczy się nie przeskoczy i trzeba je obejść, to podstawa jeśli nie chce się marnować czasu.

wiesz co ?
Tak se czytam co piszesz i z tego nic nei wynika poza tym ,że chyba pozjadałeś, swoim mniemaniu, wszystkie umysły świata.
Konwentowicz nei jest konsumentem( konwenty w duzym stopniu sa robione przez pasjonatów)
Helperom sie nei płaci
Prelegentom zazwyczaj tez nie
Koordynatorom tez nie.
A młodzierzy nei potrafi sie zachować albo nawet wytrzec po sobie ubrudzonej umywalki( tak ja przecieram jeśli sama ubrudzę).

Weź lepiej zamiast krytykowac gramatyke zastanów sie czy twoje słowa kogos nie ranią, a może zniechęcają do pracy za free.

Kucharz jest po 4 letniej kucharskiej szkole helper nie ma szkoły wolontariusza ukończonej .
Odpowiedź jest prosta.
Zostań wolontariuszem 2012 rokiem wolontariatu.
Nie wolontariatu kulturalnego tylko " jeleni " którzy zrobią za darmo to za co innym sie płaci. I jeszcze sie wypomina że nie daja cudów na patyku.

Atakujesz i oskarżasz. "Zjadł wszystkie umysły świata", "~żąda od helperów cudów na patyku", "krytykuje gramatykę", "rani". To raczej Ty ranisz określeniami tego typu.

Zjadłem rozumy, bo nie jestem klakierem, nie udaję, że wszystko jest ok.
Krytykuję "nową" gramatykę, gdyż wolę stare dobre, rodzime znaki diakrytyczne od lenistwa rodaka. Zrozumiem tylko jeśli klawiatura ich nie obsługuje, gdyż wtedy jest to oczywiste.
Żądam, ale nie cudów. Chyba, że cudem jest podług ciebie np. użycie mopa. Żądam minimum postępu, stagnacji mówię "nie".
No i "ranię" bo jak mówi pewne powiedzenie: "prawda w oczy kole".

Coś mi się zdaje, że gdybym był kompletnym ślepcem, który tańczy jak mu się zagra, to byłabyś bardziej zadowolona.

Generalnie EOT z mojej strony, co chciałem, to przekazałem. Dość mam już tego, że własne zdanie (w tym wypadku krytyczne), ściąga jedynie zarzuty na autora. "Ty taki Ty owaki"...
Okazuje się, że jestem leniem, "który pisze za dużo". Niech już tak zostanie - choćby w twoim mniemaniu, gdyż nie będę nic udowadniał, to byłby czysty absurd.

Ja preferuje zasadę konstruktywnej krytyki. Doradzę jeśli ktoś coś robi nie do końca jak trzeba ale też nie odmówię wniesionej innowacji. Wybacz ale cenię bardziej ludzi którzy coś robią, poza tym że dużo gadają.

Nie zabiegam tutaj przecież o szacunek dla siebie, nie bardzo zatem rozumiem skąd takie spostrzeżenia. Czemu próbuje się oceniać jednostkę, wchodzić w jej buty, jeśli ona jedynie ŚMIAŁA dostrzec wyraźne błędy. Co dla ciebie będzie tutaj konstruktywną krytyką? zdjęcia zajść? protokoły?
Nigdy nie stałeś w zbędnej kolejce?, nigdy nie spotkałeś ogólnie pojętego bajzlu na korytarzach czy w toaletach? - może Nie chciałeś tego widzieć (biorąc radę wcześniejszą "udajesz greka"?). Nihil Novi zobowiązuje, ale nie do podnoszenia cen za rezerwację.
Nie interesuje mnie czy zaczniesz mnie "cenić". Nie szukam przyjaciół, którym trzeba wszystko udowadniać. Ja jedynie szukam odrobiny zrozumienia, w pewnych dość prostych sprawach.

Skracając wypowiedź do minimum - po to masz organizatorów i koordynatorów ,aby przekazać im to podczas konwentu na świeżo. Jeżeli są na poziomie, powinni zareagować.

Wiesz co on/ona tego nie potrafi.

Jeśli coś ci na prawdę nei pasuję sam powinienes to naprawić.
Ile razy sama brałam mopa/szczotke /szmatke i sama sprzatałam na konie bo mi nie pasował wokół mnie bałagan.
Jaka była mina pani sprzątaczki gdy pomagałam je pakować bałagan do worka.Nei mój bałagan ale było mi wstyd za tych co go zrobili .

Człowieku twoja krytyka jest by se pomarudzić nie by cokolwiek zmienić.

Wszystko ok. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. To wolny kraj...
Jednego tylko nie rozumiem. Rozpisujesz się na wiele ciekawych tematów (nie ironizuję!), zwracasz uwagę na powtarzające się błędy. Ok. Może nawet to dobrze, bo co poniektórzy może kiedyś wreszcie naprawią to i owo. Piszesz o kulturze, różnicach w zachowaniu ludzi itp.
Niby wszystko w porządku, ale oczywiście jak zobaczyłeś ujebany kibel, czy syf na korytarzu to poszedłeś sobie dalej mając to w dupie, bo przecież gdzieżby tam do głowy przyszło podejść do helproomu (zaznaczonego na konwentowych mapkach i co najmniej dwoma planszami na drzwiach!)czy zaczepić któregokolwiek z helperów (tylko błagam - nie pisz, że byli nie widoczni, bo w to nie uwierzę!) na korytarzu i zwyczajnie zwrócić uwagę na to, że tu i tam przydałoby się przejść z mopem, czy coś! Bo po co.
Ale prawda znów jest okrutna - łatwiej wypisywać na ACPie tonę przeróżnych rad, że źle zrobiono jedno, czy drugie, że kible były brudne, ze nie było papieru, że zupa była za słona a w moim gorącym kubku znów ktoś pofalował makaron!!!
Ale przyłożyć się odrobinę do tego, żeby było lepiej i to nie gadaniem, a choćby najprostszym i najgłupszym czynem to już nie ma komu.

To nawet taki zjeb jak ja wie, że im dłużej prowadzę bezsensowną dyskusję, tym bardziej sie pogrążam.

BTW. Zamiast spamować tu byś się wreszcie zalogował do L2, bo dawno Cie nie było.

Regulamin całego konwentu pozostawiał wiele do życzenia, nie tylko w kwestii stoisk.

Właśnie problem polega na tym, że go przeczytałam.

odpowiem Pani jako koordynator wystawcow.
nie miala Pani na tyle kultury by rozmawiac ze mna normalnie podczas konwentu. nie byla Pani w stanie przeczytac ze zrozumieniem regulaminu.
na konwencie poszlam Pani na reke - zarowno jezeli chodzi o ustawienie stoiska jak i o zaplate za nie.
a Pani najpierw wyskoczyla do mnie z niecenzuralnymi slowami na konwencie a teraz oczernia na acp.
To swiadczy jedynie o Pani.
Pani kolezanka, z ktora miala Pani stoisko, swiecac oczami za Pania przepraszala w Pani imieniu.

Nie ukrywamy, ze wolimy wspolpracowac z ludzmi kulturalnymi i takimi z ktorymi mozna dogadac polubownie rozne aspekty wspolpracy.

I bardzo przepraszam ze tak pozno Pania skasowalam (aby mogla Pani zarobic wieksza kwote) i na tak niewielka sume.

Jeśli koordynatorem była ta specyficzna głośna pani o której teraz myślę, to ta sama Pani ma poważne problemy z kulturą osobistą i zachowaniem szacunku do rozmówcy. Nie ma to jak wizytówka MiOhi :>

Opisałam fakty. Jeżeli według Was jest to oczernianie to wyciągnijcie z tego wnioski.

to acep jest takim wyznacznikiem jakości ze da sie przez niego kogos oczerniac?
-.-

opis faktów zaczyna nim być - w momencie gdy jest wiarygodny i zgodny z prawdą. Mozemy we dwie wyciagac na swiatlo ACP wszelkie aspekty Pani wystawienia stoiska na naszym konwencie - lacznie z cytowaniem Pani zachowania.

jezeli ma Pani mi cos do zarzucenia personalnie - to mail pozostal bez zmian.
jezeli nie - to nie widze potrzeby bluzgania po ACP.

Ja widzę potrzebę - będzie drama.

ale by bylo fajnie...*rozmysla*

jakoś drama na acp`ie mnie nie kręci :) wiec sorry - nie będzie :)

a co cie kreci...? ;>

Ktoś tu chyba nieustannie myli konwent z nie wiadomo jaką działalnością i niesamowitymi ilościami pieniędzy, plus kosmicznymi utargami na konwentach. O tyle śmieszne że sami kombinujecie żeby wszędzie płacić albo wcale,albo jak najmniej. A Wasze regulaminy są coraz bardziej wyśrubowane w kwestiach finansowych. I się dziwicie że ludziom puszczają nerwy ?
Plus widoczne tutaj traktowanie ludzi z góry. Robicie komerchę w fandomie, gdzie najmniej jej potrzeba.

Ten nickname...
Czy my się znamy?

Może z widzenia.

To chyba nie, po prostu znajomy ze ś.p. animemanga.pl miał chyba taki sam nick.

Tamten Rev ma się dobrze, może na Gatheringu będzie.

Ło, to go pozdrów, bo ja raczej tam się nie zjawię.

A w sumie, to on na SF pisze? Bo gdy bywałem, to nie zauważyłem.

aż za dobrze wiemy jakie to są ilości pieniędzy, które są niezbędne do zorganizowania konwentu.
odnośnie naszego stoiska - to akurat nie bardzo wiem do czego nawiązujesz.. uważam że to kwestia indywidualna jak wystawca się dogaduje z organizatorami konwentu.

odnośnie regulaminu - to taki był i już. ktoś się zgodził to przyjechał - nie to nie.

odnośnie traktowania ludzi z góry... to osobiście sobie wypraszam, a za resztę nie odpowiadam.

Odnośnie konwentów to nigdy nie były dochodowe imprezy i o ile wiem są fanowskie. Co poniektóre osoby chyba tego nie zauważają albo nie są fanami.
Odnośnie Waszego stoiska - tajemnicą poliszynela jest że bywając na konwentach ze stoiskiem dajecie projektor czy jakieś inne urządzenie i nie ponosicie kosztów za stoisko - możesz potwierdzić lub zaprzeczyć ?

Odnośnie regulaminu - oczywiście można go nie akceptować i nie przychodzić. Tylko czy nie zaczynacie coraz bardziej przeginać ? Kiedyś się zabiegało o stoiska bo to jednak podnosiło atrakcyjność imprezy. A coraz większymi opłatami i coraz dziwniejszymi restrykcjami zaczynacie odstraszać wystawców. Nie martwi Was to ?

Odnośnie traktowania ludzi - akurat do Waszych współpracowników takich jak helperzy czy samej Mikos nie można mieć za wiele do zarzucenia. Mi cały czas chodzi o tamtą bardzo głośną, lekceważącą, miejscami bardzo głośno wyzywającą osobę, która między innymi zbierała opłaty za stoiska.

Ja zaczynam widzieć ze macie takie mniemanie ze jaki regulamin by nie był na stoiska to i tak "ktoś" może przyjedzie a wy będziecie happy jak komuś zaśpiewacie tyle a tyle za stoisko .

Skrótem sami sobie pod górkę robicie tylko do końca nie jestem przekonany czy świadomie ...

Pojawiły się kolejne interesujące wystawców punkty regulaminu MiOhi:

"8. Osobom rezerwującym jednoławeczkowe stoisko nie przysługuje darmowa wejściówka na konwent.
9. Osoby obsługujące stoisko, którym nie przysługuje darmowa wejściówka, zobowiązane są do rejestracji w naszym systemie oraz uiszczenia opłaty."

Od fanów dla fanów. Urocze, prawda ?

Jak wypada druga edycja legendarnego Mokonu?
//zalegam w domu, kilka(naście) kilometrów dalej ;d

Nie jest źle.

Dobre były atrakcje, kilka miejsc do napełnienia żołądka (pyszne ziemniaczki :D), main oraz duża szkoła.

Cała reszta to jedno wielkie ssanie. Ze strony technicznej aż nadto. Każda atrakcja przesunięta o minimum 15 minut, bo organizatorzy zdecydowali się w salach z atrakcjami korzystać z komputerów szkoły, gdzie nie było potrzebnego oprogramowania. Tak więc jakieś 15 minut trzeba było czekać, aż się uda skombinować jakiegoś laptopa oraz kabel do projektora. Tak za każdym razem gdzie atrakcja wymagała komputera. W ubikacjach bród, dokładniej w kabinach. Poza tym ręczniczki papierowe do wycierania rąk były po prostu szarym papierem toaletowym z charakterystycznym do niego zapachem. "Oficjalny czas odpoczywania helperów i organizatorów", bo nie wiem jak to inaczej nazwać to jedna wielka pomyłka. Nikt wtedy nie ogarniał conplace. Genialnym pomysłem było to też, że main na noc po prostu był otwarty. Nikogo tam nie było i prawdę mówiąc każdy konwentowicz mógł sobie tam wejść i wynieść dowolny sprzęt.

"Każda atrakcja przesunięta o minimum 15 minut"

No chyba jednak nie...

@Ludek: A dlaczego randomów nie ma na konkursie?

Właśnie Ludek gratuluję że pocisnęliście największego nolifa jakiego miałem w gimnazjum aż przyszedł do mnie się żalić po growym wieloboju.

Pocisnęliśmy? Kiedy akurat growy wielobój był w 100% moją solo-atrakcją

Pocisnęliście, Towarzyszu.

Bo stoją w kolejce :D

Bądź łaskaw opierać swoje komentarze na całej wypowiedzi, a nie tylko tym jednym zdaniu.

Nie widzisz?
"(...) Tak za każdym razem gdzie atrakcja wymagała komputera."

Prowadzący wprost brawa dostawał jak udało mu się komputer skombinować.

Zazwyczaj polegało to na pożyczaniu laptopów od kolegów.

Ale komputery to jedno, rzutniki to już osobna historia... Były bardzo randomowe.

Dlatego ludzie od mnie po laptopa latali :D A na panelu o Gainaxie były 3 laptopy nawet(i wszystkie prowadzącego zdaje się)

Aha,zgadzam się co do projektorów.

2 były moje, trzeci jakiegoś helpera sobie stał po prostu

Fakt, odniosłem się tylko do jednego zdania gdyż wydało mi się ono przesadnym dramatyzmem.

"Każda atrakcja"... słyszałem o jednym, dwóch przypadkach problemów z kompem (pomijając cellowe narzekanie "foobar to zło i nasienie szatana") - z tego co pamiętam w dwóch panelówkach i growej były jakieś helperowskie lapki mniej więcej "na stałe" - jak było w innych salach niestety nie mogę się wypowiedzieć.

Także mi przytrafiły się dwa problemy - początkowy problem z podłączeniem głośników w sali growej (dawno takiej plątaniny kabli nie widziałem) oraz nagła chęć mego własnego kompa do instalacji jakiś windowsowych łatek przez co był niedostępny przez pierwsze 15 minut panelu o Gainaxie

no troche uogulniłes
Wystarczyło wczesneij zgłosic zapotrzebowanei i nei było obsówy

No nie wiem, ja na pokaz nie doprosiłam się żadnego sprzętu, musiałam skrócić, z braku mikrofonu zdarłam gardło do żywego, a obecni na pokazie byli świadkami, że trzeba było prosić obsługę techniczną o ściszenie muzyki.

Była na Love 2 i Japanicon 2010, warunki były pięć razy lepsze.

"Oficjalny czas odpoczywania helperów i organizatorów"
nie istniał. cały czas ktoś z organizatorow nie spał i udzielał wszystkich niezbednych informacji osobom, ktore po nie przyszly.
helperzy rowniez wartowali

za to komentarz odnosnie papierowych reczniczkow do wycierania rak na konwencie - po prostu tak mnie urzekl ze az nie wiem co powiedziec :)

main rowniez pusty nie byl :) ale jak widac osoby ktore tam byly - ukryly sie na tyle dobrze by ich nie bylo widac :)

To trzeba było skorzystać i wynieść jakąś ramę z reflektorami, czy choćby z parę kolumn!!! Ekipa odpowiedzialna za scenę pewnie by zadowolona była, że ma mniej do składania.
Co do kabin prysznicowych - na 4 próby wejścia tam z mopem i posprzątania - 3 razy zostałem wywalony na zbity ryj w bardzo mało kulturalny sposób... Kabiny się same nie sprzątną, że ludzie tego nie rozumieją - cóż nic na to nie poradzę. Mam tylko nadzieję, że inne ekipy porządkowe miały więcej szczęścia.

Co do nocy i kibelków - też się nie zgodzę, bo co najmniej do 4.30 osobiście i wucetów doglądałem i sprzątane były na bieżąco, a że niektórzy korzystając z tego, że nie są u siebie i syfią na potęgę, to już niczyja wina, ino kultury co poniektórych, ale ta kwestia nieraz już poruszana na łamach ACPu i nie tylko; i nie czas i miejsce na roztrząsanie tego po raz wtóry.

Jak zawsze byłam na zaledwie jednym panelu, cosplayu i w niedziele na pokazie strojów Clampa, na którym szkoda, że było tak mało uczestników i pokaz trwał jakieś 5 minut(dobra według mojego zegarka 3xD) ale to nie wina ani uczestniczących ani organizatorów. Cosplay był ogarnięty, próba się obsunęła, ale i tak cosplay z tego co się zorientowałam dużej obsuwy nie miał. Generalnie porównując konwent do pierwszej edycji był moim zdaniem dobry. Nie odczułam ssania tak jak na jedynce.
Do zacnych mangowców z mojego sleepa, nazwa SLEEP mówi, że jest do SPANIA więc łaskawie nie drzyjcie się do 2 w nocy a później od 6 rano, a jeśli macie taką potrzebę, to kurde wyjdźcie z tej sali, bo widocznie Waszym powołaniem nie jest spanie, nie jest Wam na konwencie potrzebne i przeszkadzacie tym, co jednak snu potrzebują.

Ciężko nie byc lepszym konwentem od Mokonu 1 :D XDDDD

Co do sleepow to widac sytuacja powtarza sie kolejny raz...

Problem w tym, że ludzie często boją się zareagować i wolą cierpieć w milczeniu, a najlepszy sposób na bydło w sleepie, to szybkie, zdecydowane działanie. Chamstwu należy mówić stanowcze "nie". Ja też miałam ostatnio podobny problem na BXC2, ale na szczęście udało się towarzystwo wyprosić.

Tutaj z tym natychmiastowym działaniem bym się trochę pohamował ze względu ze na wpół śpiąca osoba widząc takie pół oświetlonego ludzia czasem działa impulsywnie i może dojść do rękoczynów, które ze znajomym przychodziły nam do głowy gdy właśnie taka drąca się o 6 rano japa wbijała do SLEEP'A i drze niemiłosiernie tą "śliczną" mordkę .
Rodziła się wtedy myśl "Niech wejdzie jeszcze raz a go zap******e"

Dlatego trzeba działać z rozmysłem. Upomnieć grzecznie, jeden raz, drugi, jak nie zadziała to ostrzej. A jak wszystko zawiedzie, to wezwać ochronę. Ale na szczęście nie miała jeszcze takiej sytuacji, żebym musiała wzywać ochronę.

Wanekon podobno nie był xDDD

Był. Dużo lepszy. Mit Wanekonu nadmuchali ludzie, których nawet na nim nie było.

Spanie w Sleepie to zawsze pojęcie względne, szczerze to po 03:00 najlepszym miejscem do spania były puste sale gdzie powinny być atrakcje ale nawet prowadzącego nie było. Zresztą sprawa wszelakich konkursów w niedzielę była taka problem z komputerem/rzutnikiem, brak punktów za wygranie konkursów np.osoba odpowiedzialna wchodzi po atrakcji z walutą widzi że zostali tylko zwycięzcy dał tylko 10 pkt. za I miejsce bo uznał że nie było uczestników, w pewnym momencie przestał chodzić i trzeba było męczyć info żeby otrzymać punkty (jakby nie mógł wyznaczyć sobie zastępcy). Same nagrody były mało interesujące warte uwagi były tylko 2 kata na oraz film Blue-ray (DVD było uszkodzonym odrzutem). Zdecydowanie brakowało atrakcji ruchowych czy takich gdzie można się wykazać kreatywnością.

Szkoła:4
Cosplay:4 choć wielkim fanem tego zdarzenia nigdy nie byłem
Atrakcje:2+
Nagrody:2
Facet od roznoszenia punktów: 1!
Czystość:3
Łazienki:3-
Ludzie:5 plus pochwała za obecność dużej ilości konwentowiczów w bardzo młodym wieku aż poczułem się staro kiedy zwracali się do mnie "proszę pana".
Konwent uznaję za poprawny i dosyć udany.

Ja na konwencie nie spałem, więc się nie wypowiem na ten temat. Nagrody - Who cares? :D Konkursy - Też niet.
Moja ocena, zawyżona bo się łatwo ekscytuję czasem.
Szkoła: 4
Cosplay(Oceniam kolejkę, przez nią nie byłem.) : -15
Atrakcje: 3
Nagrody(Tak na wzrok): 3-?
Punkty: asdfghjkl?
Łazienki: Over -9000
Ludzie: 6.

Cosplayu nie powinieneś oceniać przez pryzmat kolejki, bo taka zawsze będzie, tylko na sposób przeprowadzenia całej atrakcji (cosplayu) oraz szybkość/sposób rozładowania kolejki przez organizatorów. Też mnie tam nie było ze względu na kolejkę, dlatego powstrzymałem się od oceny tej części.

szkoda, ze kogos odstraszyla kolejka, bo sala nie byla zapelniona, sporo miejsca jeszcze zostalo :)

bo bylo kolo 300 ludzi? ;P

Było sporo więcej. Ta sala gimnastyczna była taka wielka.

Jak wyszedłem spod prysznica, to mnie aż niemalże siłą do maina wciągnięto (wyjścia z pryszniców i z maina były obok siebie), bo było tak pusto na cosplayu.

Dokładnie, widząc kolejkę, która zaczęła tworzyć się godzinę przed cosplayem też sobie wstępnie odpuściłam, a potem przechodząc obok zauważyłam, że połowa sali jest zupełnie pusta, a dla wygodnych nawet miejsca na ławkach były. I spóźniłam się tylko jakieś 15 minut :D Pierwszy raz widziałam takie zjawisko na konwencie, miłe zaskoczenie :3

Popieram zdanie Wiki, co do sleepów. Zazwyczaj nie sypiałem na konwentach i wtedy chodziłem na panele, kokursy, itd.
Ale jak już chciałem się zdrzemnąć, to oczywiście musieli obok mnie drzeć japy i rozpychać się, nic sobie nie robiąc z tego, że leżałem obok. Ogólnie konwent raczej udany, na pewno mniej zamulania było niż na Nejiro xD
No i cieszę się z drugiego miejsca w swoim drugim konkursie ever :)

>>na pewno mniej zamulania było niż na Nejiro xD

No pewnie, na Nejiro od razu po wejściu miałem ciekawe atrakcje, tutaj dopiero od 15 zaczęło się coś dziać.
Na Mokonie 2 wiało nudą i to na poważnie. DO tego stopnia, że aż niektórzy prowadzący leli i na posterunku zostali chyba tylko ci, którzy nie chcą stracić renomy.

pierwsze zdanie: ja miałem swoje atrakcje od razu o 10. Ale rozumiem,że nie wszystkich Pokemony jarają.

drugie zdanie: no nie wiem,mi się atrakcje podobały. Chociaż brakowało "nocnych" atrakcji typu Praktyczne Konkursy Y*** czy jakieś projekcje anime. Po za tym dziękuję planowi który wrzucił mi wiedzówkę równolegle z panelem o serii.
Cieszę się chociaż,że kalambury mi wyszły odpowiednie. Tylko te nagrody.. -.-''

Tuan dobrze powiedział na temat typka od waluty konwentowej - nie było żadnej stałości w typie atrakcji i uzależnionej od tego wygranej, tylko "na żywca" było oceniane ile osób jest na atrakcji i ile można dać. Tego nie opieram tylko na tym co sam widziałem, ale też na wypowiedziach twórców atrakcji.

Mokon 2 o godzinie 6 - 7 = konwent duchów, sale z atrakcjami albo puste, albo ~3 osoby (wyjątek konkurs rozpoznawania serii i postaci po cosplayach - koło 10 osób było), na korytarzach pojedyńcze osoby.

Zgadza się. Najlepiej odwiedzoną w tym czasie atrakcją była chyba ta DuDuLa. I niektórzy aż do 12 pozostawali też tylko dla panelu o kucach...

I ja tam byłem , miód i wino piłem.
A com widział i słyszał , mym oczom zostawiłem.

Gdzies mi w tlumie mignal Kryszak, ale chyba bawil sie w ninja, bo cos go zobaczyc nie moglem :P katem oka i Doda, a gdzies za nia w kolejce smutny Keanu :P noca korytarzami chyba sie Leo przechadzal :P nie wiem czasem czy na party nie bylo i Edwarda... ogolnie niezle niezle :P aleja slaw sie przetoczyla sobotniego wieczora :P trzeba to bedzie kiedys powtorzyc...

Mokon Tri anyone? :P

Najlepsze na Mokonie były krewety w pysznej chrupiącej panierce. Pozdrowienia dla ekipy z Banzai Sushi :). Jestem Waszym oficjalnym fangirlem!

Wspaniali ludzie mam prośbę. na konwencie robiłam cosplay Excalibura i gdzieś ZAGUBIŁA SIĘ BIAŁA LASKA. była właściwie drewniana ale obklejona na biało. przypomniałam sobie dużo za późno i telefonicznie prosiłam znajomych aby jej poszukali, ale nie udało się, więc została gdzieś na konwencie. bardzo mi zależy aby ją odzyskać, ponieważ nie należy do mnie.. jeśli ktoś ją ma, lub coś wie proszę napiszcie na gadu: 9577497

Widziałam Cię- fajnie wyglądałaś :). Mam do tej postaci duży sentyment. Mam nadzieję, że uda Ci się odzyskać swoją rzecz. Powodzenia!

To Ty? Byłaś ZAJEBISTA.

Tak, to ja ;) Dziękuję :D

Autor planu dojazdu sknocił sprawę. Po pierwsze na conplace można było dojechać nie tylko tramwajem nr 8 ale także nr 10 a po drugie nie wspomniał, że rzeczony tramwaj 8 potrafi zakończyć bieg między cmentarzem a Realem nigdy nie docierając na Synów Pułku. Tragedia się nie stała, ale moja mina kiedy wysiadłem po ciemku w nieznanym mi miejscu w nieznanym mi mieście. Po trzecie sformułowanie typu "iść na północ" komuś, kto nie ma przy sobie mapy albo kompasu, zasadniczo nie pomaga. Wreszcie, jak zauważyłem, niektórzy uczestnicy niekoniecznie wiedzieli jak dotrzeć z dworca na właściwy przystanek tramwajowy.

Plan atrakcji - średni. Pierwsza jego wersja była bez możliwości poprawek. Było to do jakiegoś stopnia usprawiedliwione, ale panel o 4 rano, 5 rano wycięta z życiorysu i potem 2h konkurs - bezcenne. Poza tym, do soboty wieczorem na konwencie wiało nudą.

Pomimo tych drobnych zgrzytów tu i ówdzie (a było ich nieco więcej, gdy słucham opowieści znajomych), generalnie Mokon (zwany w pewnych kręgach Kodomokonem) w jakimś stopniu odczarował swoją nazwę. Szkoła była wynajęta porządnie, żaden popularny komik nie zablokował maina a policja pomimo donosu życzliwych, tak powszechnego w stolicy, nie miała na konwencie czego szukać. I o ile konwenty Miohi są powtarzalne i każdy jest podobny do pozostałych, to trudno doszukiwać się na nich jakichś poważniejszych wtop. Zasadniczo bawiłem się dobrze, spotkałem paru starych znajomych, w mahjonga pograłem (jgames room ftw). Na Love3 się wybieram, żeby oddać Miohi swoje pieniądze.

O, Kodomokon to dobra nazwa - żałuję, że nie zrobiłem pułapki FREE CANDY PATTERN.

Ale dzieciaki i tak przede mną uciekały. Ciekawe dlaczego? : D

A co złego w tym że więcej młodych przychodzi ? Dla mnie to jest jak najbardziej pozytywne. Może jeszcze troszkę i nie będę wywoływał sensacji wchodząc na panel z moim synkiem czy coś ;)

Reasumując - bardzo mi się podoba że przestajemy być całkiem hermetyczni i każdy zaczyna coś znajdować na konwentach m&a.

Nie, absolutnie źle mnie zrozumiałeś.
Super, że są młodsi i to nie w sensie 14-16 lat, ale 10-14, niech zobaczą, że M&A to nie tylko shounen-GAAAAAR. Ale jak łatwo było zauważyć - gimbaza przyszła tylko dlatego, że był jakiś dżejdżej od minecrafta (swoją drogą widać, kto jest głównym targetem minecrafta), tematem M&A mało który z młodzian się zainteresował, a na panelach były jednostki.

Poza tym, wiesz... Ja to chłopakom z Yume Hime już powiedziałem i tu powtórzę - dobrze, że przy takim natłoku dzieciarni nie przywieźli swoich dakimakur, bo by była drama pod niebiosa, gdyby się rodzice oburzyli.

Dzieci to z jednej strony dobrze, z drugiej to też problem i ograniczenia.

Gdybyśmy byli na Mokonie 2 z dakimakurami, to oczywista sprawa że zareagowalibyśmy i nie wyłożyli ich w ogólnie dostępnym miejscu. Dostosowujemy się do wiekówki uczestników. Inna sprawa że doprowadziłoby to do iście zabawnej sytuacji sprzedaży spod lady :D Baloo miałby ubaw. Można by się pobawić w mini-komunę ;P

Mi zaś szkoda, że ich przygoda z konwentami zaczęła się od ***** konwentu (gdzie znaczki ***** to słowo w znaczeniu pomiędzy słowami "słaby" a "bardzo słaby", niestety nie jestem w stanie określić jakie to słowo).

Powiedz to tym, co przyjechali w niedzielę o 11 i to był ich pierwszy konwent ;P

Przynajmniej wysłuchali mojego lektoratu nt jak powinno się poprawnie przyjeżdżać na konwenty :P

No to źle zrozumiałem najwyraźniej. Sumimasen.

Tyle ze ci mlodzi przyszli dla filmikow z minecrafta a nie da konwentu...

I Kucyków... Bo atrakcje dotyczące ich były zaraz po cosplayu najbardziej obleganymi atrakcjami...

To jest akurat przykre. No ale koniunktura się napędza.

Kucykowa koniunktura.
Niecelowa, ale zabawna gra słowna.

Nie cierpię kucyków :/

Na szczęście, nie ty jeden.
Apoteoza kiepskiej flashówki to nie jest coś, z czego internety mogą być dumne.

Ja Was kompletnie nei rozumiem.. co komu przeszkadzają dakimakury? Przychodzi dzieciak, chce dake.. dowodzik. Nie ma 18? Nie ma daki. jakoś w kioskach i punktach ruchu świerszczyki potrafią wisieć na wierzchu, mają nawet swoja wlasna wystawe, gdzie jest kilkadziesiat pozycji do wyboru. I co? Zabronimy nieletnim wchodzenia do sklepu ? ALkohol tez pochowac, bo to nei dal nieletnich i sprzedawac spod lady? paranoja.

Ah, mi Daki nie przeszkadzają, sam poluję na tę jedną z Shinku.
Ale wiesz, jak to jest z dramami. My "czcimy"obcą kulturę i jesteśmy degeneratami, którzy deprawują biedne, niczego nie świadome dzieci.

Poza tym nie ma co ukrywać, że daki są nieodpowiednie dla dzieciaków nawet do oglądania. I co bardziej konserwatywny rodzic mógłby dziwnie zareagować.

Bardziej hardcorowe wzory były na coponiektórych podkładkach pod mysz :P

Ale na plan to ty nie narzekaj - sam Nowinsz mi powiedział, że "ładny był" :D

Oceniając w skali od 1-6
Szkoła:4 (przynajmniej dało się połapać)
Cosplay:7 >.< Tylko kolejka była zła i szkoda ,że nie wytrzymałam do wyników ;(
Atrakcje:5
Czystość:4
Łazienki:-10
Ludzie:123456789 Wspaniali ludzie :3
Konwent udany i to bardzo ;D Pozdrawiam medyków ,a szczególnie jedna Panią

łazienki minus dziesięć? gdyż? znowu mają ludzie problem z trafieniem strumieniem do muszli, znowu tapetowali glazurę papierem toaletowym? a może znów kręcono sequel "Wodnego Świata", czy wpychano włosy do umywalek?
Ludzie, dwudziesty pierwszy wiek, latające samochody miały być - a mamy zatkane kible..

To raczej tyczy się samego wyglądu łazienek >.< Było troche bardzo brudno x.x Chyba,że ja jestem taka głupia i nie widziałam gorszych

prysznice były straszne
był podział na żeński meski ale to była jedna sala wspolnoprysznicowa przedzielona folią

Nie były aż tak straszne, żeby się nie myć.

a kto mówił że sie nie myłam

No więc po co piszesz, że były straszne? Jak coś straszy, to trzeba uciekać.

Zgadzam się co do ludzi : D Socjal był świetny, najlepsza rzecz na konwencie ; )
.. No może nie licząc ultrastara :d.

No i te dwie niezapomniane sytuacje...
1. Bardzo zirytowana "koleżanka" ze sleepa, która chciała wszystkim zrobić krzywdę swoimi butami :< oraz inna, która pilnowała, aby ktoś może jednak nie zapalił światła..! ;p
2. Wielka pobudka w owym sleepie ;3. Hah.. Nadal żałuje, że tego nie widziałam. To musiało niesamowicie wyglądać *0* - no i niestety zapomniałam nicka tego "pana" co o 7 robił epickie pobudki - ale i tak, respekt XD.

Sam konwent - biorąc pod uwagę panele i inne atrakcje - szału nie robił, choć i tak generalnie było śmiesznie i ciekawie :>

Ja tam sądzę, że tego "Pana" z chęcią zapoznałoby więcej konwentowiczów. Niekoniecznie w celach towarzyskich :P

O co chodzi z tą wielką pobudką?

Szukam Helpera z tegoż konwentu o nicku Hakushaku, który prowadził aikido. Coś mi podpierdzielił i chciałabym to odzyskać... prosi helper o nicku L.A. Chaos... jak ma ktoś kontakt, to niech się odezwie...

To nie ja! xD A o co chodzi?

Tu twój szef :P Zerknę z listy , i dam ci numer telefonu później. Pisz 2345405 gadu :). ALbo na mój nr w ramach przypomnienia :D

Pisz tu bo ni mam gadu na aktualną chwile ^^ Gomen

Dobra zrobiłem GG: 39895296 Jak coś to pisać ^^ Przydadzą się kontakty :3

Nie mam Twojego nuemru T_T zgubiłam wszystkie...

Ahhhh to ty ^^ Gomen *hug* coś zabrałem? Może w moich ciuchach rozpierdzielonych wszędzie się zawinęło... Tylko czego mam szukać? ^^"

Swojego numeru szukaj...

:3
Dozo:
698 158 332

Upubliczniaj swój numer, ciesz sie spokojnym zyciem xD

Tam oj tam oj tutaj większość pozytywnych osób jest więc co mi tam xD

Miśki dzięki że jakoś daliście się skusić na trening bez materacy. Przepraszam was i wasze obolałe miejsca. Macie hug'a w pociesze. Przepraszam za cienko poprowadzony trening ale spałem troszkę mało i byłem ledwo przytomny xD Mam nadzieję że nie zawiodłem tych którzy zechcieli ćwiczyć a tych co nie zapraszam następnym razem ^^" i obiecuje iż następnym razem będą materace. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki *all group hug*

n'joy!

http://vpx.pl/i/8vODf.jpg

Worek internetów dla ciebie ;D

Na szybko robiłem xD

edit:
Już jakiś Mokon-fag mnie zminusował xD

Ekh... oceniając na podstawie zdjęć i rozmieszczenia ludności, można liczyć że na konwencie było max 500 osób, no może wliczając obsługę dobiło 600. I w tym już bierzemy pod uwagę część dzieciaków od Kucyków. Inna sprawa że może z tymi dzieciakami w szczytowych chwilach na konwencie było 800 osób, ale 1000 to Mokon na pewno nie zobaczył, co najlepiej obrazują zdjęcia. :)

Od Kucyków to się odsol!

oho, herewegoagain.jpg?

Kamey, a czy ja coś o nich napisałem poza tym że wspomniałem dzieciaki 10-12 które przyszły na MineCrafta i Kucyki?

Prywatnie kucyków nie trawię i nie ogarniam jak 20-25 latki mogą jarać się bajką dla dzieci 3-7, ale są gusta i guściki.
Nie bawi mnie humor z kucykami i nie uważam by było się czym chwalić będąc 22-25 letnim facetem przykładowo, który często winien móc się już sam utrzymać, a czasem i swoją rodzinę a jara się kucykami. :)

Podobnie mam z MineCraftem, ale tutaj moje braki mogą wynikać z negatywnego nastawienia do facebooka, a większość znajomych których znam bodaj stamtąd o MineCraftach nawijać zaczęła.

Ale nic z powyższych nie napisałem w powyższym komentarzu więc nie wiem o co masz pretensje :)

Widziałem u ciebie poduszki kucowate na stoisku :P

To ze ktos sprzedaje rzeczy z grafikami z kucykami bo wie, ze na to jest popyt to nie oznacza od razu, ze to lubi i toleruje. Niestety takie sa prawa rynku...chcesz zarobic musisz isc za moda i sprzedawac to co ludzie lubia.....

No oczywiście że mam kucyki na stoisku.
Fakt że osobiście za nimi nie przepadam, irytuje mnie że co 2 grafika na serwisie mangowym ma teraz kucyki (patrz choćby nyany, na których spędziłem 8minut w sumie), że te pseudo kuce są wszędzie i momentami mnie już po prostu wkurzają, bo boję się lodówkę otworzyć żeby mnie Flatterszaje i inne Rejnboł Dasze nie zaatakowały, to już kwestia oddzielna.
Wychodzę po prostu z założenia że na moim stoisku każdy przeglądający szuka czegoś dla siebie. Czegoś co sprawi mu radość, frajdę i będzie mógł zabrać na pamiątkę do domu, i będzie mu się po powrocie kojarzyć z danym konwentem, danymi chwilami i ludźmi... A że dla jednych jest to Saber z Fate Stay Nighta, dla innych Ichigo z Bleacha, jeszcze inni szukają dziewczyn z K-ONa, Mikusi i Vocaloidów, a dla drugich tą wymarzoną rzeczą są kucyki... Cóż. Nie mnie oceniać. Mam swoje zdanie ale nikomu go nie narzucałem i nie wpajałem (no może z wyjątkiem mojego spatatajanego współlokatora :P).

Kucyki są u mnie na stoisku po to by ich fani mogli się cieszyć czy z tego że sączą z nich herbatkę, czy z faktu że zasypiają na swoim Raibow Dashu. I niech tak zostanie...

Nie, to nie oznacza że wprowadzę klocki z MineCrafta do oferty, sry :D

JJayowe panele(over 200+) porównaj z np. Anime w 2 minuty: 2011(ok. 5?).
...

200 ludzi w jednym miejscu na Mokonie?
Na Cosplayu tyle nie było.

Jgayowe panele? I moze ta cała dzieciarnia z gimnazjum i zjebofani z youtube? Bo nikt normalny by raczej na to nie przyszedl. Nie mam nic do gejów,ale nie powinni sie z tym utozsamiac publicznie. Niech sobie siedza cicho na zapleczu i nikomu nie przeszkadzaja ;

Teraz w mediach głosno trąbią o przywróceniu kary smierci. Czyżby obejrzeli kucyki i ten mega facepalm postanowil, ze slekcja naturalna nie wyrabia ?

Było nas aż 700 xP

Bullshit.

tia, jakby bylo 700 to nie daloby sie wejsc na korytaz....
chyba ze 2/3 z tego to ci od w wieku darmowej wejsciowki, to oni sa za 1/3 przecietnej osoby :D

Czyli co? Podobało wam się :3

Jak dla mnie było OK, pojechałem na konwent dla kilku paneli, oraz hm..czysto 4fun, nie oczekiwałem cudów. To co chciałem, żeby się odbyło = wyszło dobrze. Byłem dwa dni, nie ocenię sleepa bo nie spałem (przez to na kilku nocnych panelach przysypiałem, za co przepraszam prowadzących, jeżeli to czytają :D). Nieco mnie irytowała te grupka skupiona wokół MLP i JJay'a, bo hm..utrudniało mi to odbiór konwentu, tam gdzie jest JJay = tam lecą tłumy jego "fanów".

Stoiska były jak dla mnie niezłe, szkoda, że miałem tak mało kasy, bo i mangi i gadżety kusiły, i wydałbym lekką ręką 400zł (ale na szczęście tyle nie miałem..uf), choć przyznam szczerze, że niektóre ceny były o wiele za duże, ale wiem, że przecież jakoś zarobić trzeba.

Z tego co wiem kilka paneli się nie odbyło (ale akurat nie te, na które się wybierałem), no cóż - szkoda, ale z tego co wiem nie ma tak, że 100% wypali, zawsze gdzieś coś może się stać, i temu coś wypadnie, temu się nie będzie chciało bo przyjdzie 5 osób i po co gadać (choć raczej nawet dla tych kilku osób dobrze wpaść, żeby się nie czuli źle, jeżeli wiecie ocb).

Co do wieku odbiorców, mam 16 lat (w kwietniu 17 stuknie), to tak jakby kogoś interesowało, dlaczego mój odbiór tego konwentu jest taki, a nie inny.

I co, zamierzam wpaść na PAcon, wszechwiedzący Internet mówi mi, że grupa Animatsuri da radę ;].

Nawiązując do poprzedniej wypowiedzi:

Jechałem 2h pociągiem w jedną stronę i nie żałuję, to tak dla osób, które się mi żaliły, że np. MUSIAŁY JECHAĆ Z DRUGIEGO KOŃCA WARSZAWY I CZEMU NIE BYŁO TEGO BLIŻEJ ;[[[[[[ najlepiej na ich osiedlu...
no comment

pamietamy czasy gdy mangowcy z gadanska na śląsk jechali z okszykiem radosci ,że jest cokolwiek

Są jeszcze fani którzy nadal tak robią. Co cieszy niezmiernie. Śląsk pozdrawia.

Ja nadal jeżdżę z Trójmiasta i się raduję, że coś jest XD

ja z opola... do wawy mam 5h...;]

Chciałbym gdziekolwiek mieć tak blisko xD

Gdziekolwiek nie pojade to czas podrozy 2cyfrowy... Wyjatek to Poznan i Szczecin oraz Bialogard.

Do tej pory najsłabszy konwent na jakim byłem, zdecydowanie niewart taszczenia się do Sosnowca z drugiego końca Śląska, ale poznałem zajebistych ludzi którym za niedługo zacznę tak w dupę włazić że nigdy nie zapomną >3

C'était le positif.

A tak swoją drogą, grupowe zdjęcie Mokonek się odbyło? Zastanawiam się czy była jakaś zmiana planów, czy po prostu nie byłam poinformowana :P
A jak macie jakieś pojedyncze zdjęcia Mokonek, prześlijcie - chcę pooglądać :3 Szczególnie że mało ich na konwencie wyczaiłam, a i swoje foty bym zebrała ;P

Kurcze żałuję, że nie poszłam. Swoją drogą dowiedziałam się o tym kilka dni przed i nie zdążyłam rodziców urobić ;/ Nie mogę się już doczekać aż skończę osiemnaście lat i będę mogła sobie jeździć na wszystkie Konwenty na które mi się zachce xd A swoją drogą w obecnej chwili to szczerze mówiąc to nie mam za bardzo z kim na to jeździć :|

To jest najmniejszy problem ;P

Nie mogę się już doczekać aż skończę osiemnaście lat i będę mogła sobie jeździć na wszystkie Konwenty na które mi się zachce

Normalnie jakbym słyszał siebie w wieku 15-16 lat. Na szczęście z tego się wyrasta.

Przyzwyczaisz rodziców i będziesz sobie spokojnie jeździć i przed 18 :P Moi też najpierw bardzo restrykcyjni byli, a teraz wystarczy, że im powiem tydzień wcześniej. No i dam karkon do podpisania :P
Fajnie się tak pisze, bo tak naprawdę to się ostatnio staro czuję :I

Ja moich sama urobić nie mogłam. Jak miałam 18 lat nie chciano mnie puścić. Na kolejne patrzono sceptycznie, dopiero moja znajoma helperka powiedziała ojcu wszystko co chciał wiedzieć i od tej pory jeżdże gdzie chce i kiedy chce:D

a kasę skad weźmiesz?

To, to nie problem :)

Czyli od rodziców (mam nadzieję...).

PS. Wszystkie konwenty dużych grup są takie same, a co za tym idzie nic nie straciłaś. Kolejna powtórka już w połowie lutego pod tytułem Love 3.

takie same czyli zajebiste...:D

Ja tam nie widzę nic zajebistego w monotonii ale skoro ludzie to kupują, to chyba jest okej.

a ty co nie umiesz sie bawic...?
jesli cos jest dobre to po co to zmieniac...? ;]

Umiem, nie widzę związku.
By było lepsze. Bo kto stoi w miejscu, ten się cofa.

to stoi czy sie cofa...? ;D

Stoi i cofa jednocześnie.

Bo w sumie ile można odgrzewać tego samego kotleta, prawda ?
Nadajmy nową nazwę MiOhi conowi numer 6, zróbmy go w kolejnym mieści i zróbmy go kompletnie tak samo. Yey innowacja...

I róbmy go co roku, bo przecież skoro rok temu było fajnie, to dziś będzie równie fajnie.

to czego w takim razie sie spodziewacie..? ;>

Czegoś innego.

a konkretniej...?

Przede wszystkim może warto najpierw zrobić konwenty bardziej legalnymi, o czym pisałem tu już kilka razy. Ciekawe kiedy o takiej (news z dzisiaj) akcji usłyszymy na konwencie.

Inna sprawa to indywidualne podejście do każdego konwentu. Robienie konwentów na jedno kopyto to dobry pomysł dla mas, jednak jeżeli ktoś jest ciut bardziej wymagający to konwenty Miohi lub WWFFu są zbyt słabe.

Kolejną rzeczą jest plan atrakcji, którego oczekuję przed opłaceniem swojej wejściówki. Ja rozumiem, że dla Ciebie konwent jest/będzie boski, bo organizuje go Miohi ale mi to nie wystarczy.

Warto też wspomnieć o rozmieszczeniu sal. Miejsce poszczególnych sal jest losowane, prawda? Na niejednym konwencie biegałem do pokrewnych sal z jednego końca szkoły na drugi (w dodatku z parteru, na któreśtam piętro).

Ciekawi mnie kiedy organizatorzy zauważą, że sporo ludzi nie chodzi na cosplay i zaczną w czasie tej atrakcji dawać jakieś inne konkretne atrakcje.

Lol, to teraz pewnie będą robić najazdy na LANy i z miejsca zaaresztują 300 osób. Nie ma to jak skuteczna akcja.

>jeśli coś jest dobre.

No właśnie, to bardzo ważne kryterium, które najpierw trzeba spełnić. A Mokon 2 dobry nie był. Może Love3 się lepiej uda, ale to nadal nic nie zmienia - Miohi chyba nie che się aż tak bardzo wysilać, by zrobić naprawdę zajebisty konwent. A przecież z ich możliwościami to nie powinien być problem.

to moze ich zastapisz skoro tak dobrze sie znasz na robieniu konwentow...;>

Nie znam się na robieniu konwentów.
Co nie zmienia faktu, że Mokon 2 nie był dobrym konwentem, masz moją całą relację. Tam opisałem dlaczego.

Mówiąc szczerze pamiętam lepsze konwenty Bonio. Był po prostu przeciętny. Nie chce urazić nikogo, ale z konwentów MiOhi to najbardziej poziom trzyma Magnificon. Mówiąc szczerze w mojej fanowskiej opinii to robienie tego samego konwentu na takich samych zasadach w różnych miejscach kraju. Jak rozkładana baza w C&C.

zatem do zobaczenia na Magnificonie

Postaram się pojawić:)

skoro uważasz, że to jedyny konwent który trzyma poziom to nie ma chyba sensu jeździć na inne..

ponadto nie bardzo rozumiem pod jakim kątem Ty oceniasz ze konwent jest lepszy bądź gorszy skoro go ochraniasz i raczej nie bardzo masz czas i sposobność ku temu by uczestniczyć w atrakcjach i oceniać ich poziom?

To jest moje osobiste zdanie jako fana nie ochroniarza. Pod takim kątem że byłem na przeszło osiemdziesięciu konwentach a organizacją i współorganizacją konwentów zajmuje się od 13 lat. To że zajmuje się ochroną konwentów przez ostatni czas nie spowodowało że przestałem mieć swoje zdanie w tej kwestii. Widziałem konwenty lepsze i gorsze.

Ależ w najmniejszy sposób nie podważam Twojego bogatego doświadczenia w bywaniu na konwentach.
Chodzi mi jedynie o to, że jeżeli jedziesz na konwent jako ochroniarz i na nim pracujesz, a nie jedziesz prywatnie jako fan to pod jakim kątem możesz ocenić to że któryś jest gorszy a któryś lepszy?

co innego jak gdy jedziesz sobie nie do pracy, a dla przyjemności jako fan z bogatym doświadczeniem konwentowym, siedzisz na 30 godzinach atrakcji i po powrocie stwierdzasz - to było słabe.. albo nie.

ale tak? pracując?

1. Koordynacja i praca helperów moim zdaniem miejscami leżały.
2. Schematyczność i zbyt słabo widoczna konwencja
3. Na moje nieszczęście na dwa panele na które miałem autoryzacje pójść, nie wypaliły, plus kolejne z zasłyszanych prze zemnie (IMO wiarygodnych) źródeł, iż często się to zdarzało a wiele atrakcji miało słaby poziom merytoryczny.

Taka maja fanowska opinia, na tyle na ile uczestniczyłem w konwencie.

dziekujemy za konkretne uwagi... och jaka to rzadkosc na acp`ie.. zazwyczaj zdaza sie jedynie slyszec ze cos bylo nie tak jak powinno ale bez konstruktywnych uwag

odnosnie 1) to niestety cierpielismy na znaczne braki wsrod helperow..glownie z powodu grypy.. bardzo duzo osob sie pochorowalo i dzien albo dwa dni przed dzwonilo ze nie moze przyjsc.. albo dawało znac w trakcie konwentu.. niestety przelozylo sie to na odczucia uczestnikow odnosnie wolontariatu helperów...
odnosnie 2) to niestety w glownej mierze zalezy od uczestnikow konwentu na ile chcą uczestniczyc w pewnej konwencji.. same dekoracje czy konkursy tego nie zrobią..

odnosnie 3) no coz.. na przyszlosc nie dam Ci autoryzacji ;)

Odnośnie 3 - planujecie wprowadzić wybuchowe obroże na wypadek wejścia do panelówki czy konkursówki na dłużej niż 5 minut ? MSPANC :P

tylko jedna sztuke - specjalnie dla Ciebie jako pracownika wykazującego się ogromną niesubordynacją :)

Jestem zaszczycony :>

w jakiś sposób trzeba z Tobą walczyć. Na każdego w końcu się znajdzie sposób.. ;)

Taa, albo teczkę. Dobra, EOT

Nie wierzę, że ktoś publicznie sprzeciwia się komuś z WWFFu.

Wypraszam sobie. Moja działalność jest niezależna od WWFF.

nie no ja tez oczywiscie nie mowie ze byl najlepszy kon ever i tez mam swoje ale... ale zwazajac poprzednia pierwsza edycje (przyznaje sie bez bicia ze tylko slyszalem bo jestem w fandomie dopiero od niu3) i na to ze w piatek nasiedzielismy sie w autokarze w wiadomego nam (calej organizacji) powodu to ja sie ciesze ze konwent byl (przecietny)...;]

Slova: przeczytałam Twoją relację z naszego konwentu bardzo uważnie. Cenimy sobie konstruktywne uwagi do naszej pracy i zastrzeżenia ze strony uczestników oraz mediów.
Mam jednak pytanie... Który konwent sprostał w 100% Twoim wymaganiom i nie miałeś do niego żadnych zastrzeżeń? Liczę w tym miejscu na Twoją szczerą odpowiedź, w której nie będziesz się kierował prywatną sympatią do pewnej z grup organizującej konwenty.

Nie ma sympatii do żadnej z grup organizującej konwenty. A raczej - jeżdżę na konwenty od tak niedawna, że jakiekolwiek sympatie są jeszcze nie na miejscu, bo one muszą działać w obie strony.

Jak na razie najlepszym konwentem, na którym byłem, było Nejiro 3, czyli mój pierwszy kon. Nie był idealny, ale wiadomo, takiego się chyba nie doczekamy.

I może widzę tu jakąś ukrytą sugestię, której może nie ma, ale wyjaśnię od razu. Relację pisałem bez uprzedzeń. Zauważ, że nie przyczepiłem się do tego wszystkiego, co zarzucali Wam uczestnicy, w wielu miejscach wręcz stwierdziłem, że to nie po stronie orgów leży wina (m.in. łazienki i "monopol na atrakcję", któremu się teraz nie dziwię, a na który żaliło się masa osób).

nejiro 3 bylo w deche..? to moze nie jestem az takim zlym koordem...;] bo bo w moich oczach moglem postarac sie lepiej...

I to słuszne wrażenie. Ale mój pogląd na temat Nejiro podzielali nawet starzy wyjadacze (ot, chociażby Recu, z którym tam pojechałem).

Ale po co, skoro większości to wystarcza?

W ogóle teraz skojarzyłem. Magnificon VIII w jego trakcie zmarł Lech Kaczyński. Teraz zmarł Kim Dzong Il xD same idealne głowy narodów padają:D

Chociaż w sumie jak widziałem korean room i te łebo w środku to wcale się nie dziwię, że Kim dostał zawału.

A tak w ogóle to Papieżak rulz

Mówiłem.
Sekta.
Voodoo.

To tylko karachan, spokojnie.
Wystarczy eksmitacja.

No wcale się nie zorientowałem.

You made my day

Miałem Was za inteligentnych ludzi, ale się chyba zawiodłem. Czy wy naprawdę nie zauważyliście faktu, ze jedyne do czego się nadają komentarze na ACP to do wylewania żalu, goryczy,żółci i flejmu ? A co drugi post jest ironią i sarkazmem ? Aż zadedykuję Wam piosenkę -> Shame on nigga - S.O.A.D. :p

:D

Po co ich uświadamiałeś?
Teraz już nie będzie takiej zabawy.

I tak nie zrozumieja.. pewnei teraz uznają to za sarkazm i ironie.

Ai u przedzam ewentualne posty:
Merytoryczna dyskusja? Bardziej poważne i inteligentne dyskusje odbywają się w pubie przy piwie. Nie wiem ,czemu piwo w pubie w odróznieniu od tego samego piwka wyopitego w domu daje +50IQ i ludzie pier**** jak profesorowie :D

Bo profesorowie walą wódę dzień w dzień
Każdy student to wie.

kriss... bezstresowo bo ci sie gowno w dupie zlamie...;]

Stres to ja tylko mam jak przychodzi listonoszka... Zawsze sie modle by nei bylo nic z urzedu, a juz napewno zeby zadne alimenty znow nie przyszly ;P

To poduszka może złożyć pozew o alimenty?

Jak moze zawrzec zwiazek malzenski to moze i o alimenty wolac :D

yhy na jaśki...;>