Ostatnio pedały w modzie. Jak są osoby chętne do czytania tego, to czemu nie. Mi wystarczy jak raz na jakiś czas zerknę na mordę Szpaka i limit nienawiści osiąga stan krytyczny.

Patrzenie na Szpaka przez pięć minut= oglądanie yaoi przez godzinę. Nie wiem, co gorsze... ;-)

Dzięki szybkiej reakcji, i złośliwemu komentarzowi plusy i minusy przy twoim komentarze zliczają użytkowników acp popierających i będących przeciw Yaoi.

Zaznaczyłem, że mnie to wali. Chociaż życzę wydawnictwu powodzenia, to moje pesymistyczno-realistyczne podejście każe mi wierzyć, że szybko zdechnie, bo zainteresowanie będzie raczej nikłe. Bo po co kupować, skoro wszystko to można za frikala znaleźć w Internecie? Nawet gdyby mieli fundusze na reklamy w „Adamie”, „On i On” czy innym „Gejzerze” bądź na gay.pl, to na dziewięćdziesiąt pięć procent i tak by nie zdobyli więcej czytelników. W każdym razie nie na tyle, żeby uciągnąć wydawnictwo. A jeśli tytuły wydawnictwa będą stały na takim poziomie, jak Wild Cock Saishy, to pójdą z torbami zanim zdążą powiedzieć „placek z jagodami”.

Nawet gdyby mieli fundusze na reklamy w „Adamie”, „On i On” czy innym „Gejzerze” bądź na gay.pl, to na dziewięćdziesiąt pięć procent i tak by nie zdobyli więcej czytelników.

Oczywiście, że nie zdobyliby więcej czytelników :) Yaoi nie zostało stworzone dla homoseksualistów, to komiksy dla pań :) Są wynaturzone i wyidealizowane. Podejrzewam, że naprawdę mały odsetek gejów czyta yaoi, może tacy, którzy lubią mangę i anime.

A w ogóle w komiksach yaoi jest szczegółowo pokazany ten seks homo ?
Jeśli już ewentualnie jest seks to tylko ogólnie pokazują czy są dokładnie pokazane sceny jak jeden drugiemu ładuje ? :P

W yaoi, w rozumieniu zachodnim, tak, bo u nas yaoi utożsamiane jest z pornografią, a shōnen-ai z romansem, ale w Japonii definicje tych dwóch terminów często są płynne. Na Zachodzie wprowadzili nawet rozróżnienie na yuri (pornografię lesbijską) i shōjo-ai (lesbijskie romanse), ale to takie sztuczne jest, mnożenie bytów moim zdaniem, bo nie powstało chyba zbyt wiele lesbijskich rysowanych pornosów, więc dla Japończyków to wszystko jest „yuri”, a termin „shōjo-ai” jest tam rzadko spotykany. Ale na ten temat to się powinien Grisznak wypowiedzieć jako ekspert w tej dziedzinie. W każdym razie dla mnie jest on autorytetem z tego zakresu :). Co do szczegółowości, to rozrzut jest spory – od szczegółowych scen niczym w rasowych heteryckich hentajach po dość pruderyjne (mniej więcej jak w Tajemnicy Brokeback Mountain). Wśród może dziesięciu yaoi, które obejrzałem/przeczytałem chyba tylko w dwóch – w Sensitive Pornograph i tym z kukurydzą – seks był pokazany szczegółowo, reszta była względnie oglądalna dla osób, które niekoniecznie chcą takie rzeczy oglądać ze szczegółami.

Prawdę mówiąc wiem o tych różnicach między yaoi i shonen ai (podobnie z yuri).

Zapewne tak jest właśnie na zachodzie.

No bo dla przykładu w Japonii nie ma czegoś takiego jak hentai jeśli chodzi o rodzaj anime. Dlatego właśnie jestem przeciwko używaniu słowa hentai na erotyczne produkcje (gry, mangi, animacje) mimo, że do wielu to słowo pasuje :P).

W Japonii na produkcje erotyczne używa się przedrostka ero czyli eroanime, eromangi i eroge. Albo ewentualnie seijin.

Oho, Tomek udaje że nie czyta.

Wierzymy ci. Jaaasne...

Nie jestem taki jak ty zboczeńcu.

A-ale to było 'Wild Rock'... T.T Denny tytuł swoją drogą.

ten dodatkowy rozdzial o ich ojcach byl fajny!

Wybrałem opcje "Co kto lubi, mnie to wali". Nie zaciekawiła mnie tematyka, którą chce wydawać wydawnictwo. Życzę im by nie skończyli jak Saisha.

Sodoma i Gomora, to woła o pomstę do nieba. Przydałby się potop albo ogień z nieba i wyplenił te chwasty raz na zawsze.

Ten komentarz został ukryty, a Pottera nie. Sodoma i Gomora.

Sodoma i Gomora. Nasi dziadkowie przewracają się w grobach, widząc że takie wydawnictwo legalnie działa.

Mów za swojego dziadka, mój akurat był zaskakująco tolerancyjny jak na starszą osobę i gdyby nie to, że zmarł przedwczoraj, to by jeszcze na Palikota zagłosował. Babcia co prawda była rasistką i nie cierpiała cyganów, Niemców, Francuzów (to akurat rozumiem) i żydów, ale poza tym to nikt inny jej nie wadził. A drugi dziadek jaki był to nie wiem, bo się zapił na śmierć jak byłem mały, więc trudno ocenić.

Urzekła mnie toja historia.

Mnie też, dlatego sprzedałem do niej prawa autorskie. Scenariusz filmu już gotowy, ale prace nad nim ruszą dopiero jak Quentin zakończy prace nad Django Unchained, a mający zagrać mnie Hugh Jackman nad Wolverine’em II.

Wali mnie to (byle nie w tyłek xD)

Powiem tak: do yaoi mam taki sam stosunek, jak do gejów - ani mnie to ziębi, ani grzeje.
In plus jest to, że powstało nowe wydawnictwo, które nie wyklucza wprowadzenia do swojej oferty mang dla innych odbiorców.

A mi się wydaje, że jednak wyklucza, bo z założenia jest to wydawnictwo yaoi... @.@"

Ze strony wydawnictwa:
Skupiamy się przede wszystkim na tłumaczeniu i rozpowszechnianiu komiksu japońskiego (mangi) z gatunku yaoi/shonen-ai. Jednak, mimo tego, znajdziecie u nas też pozycje z gatunku shoujo i shonen, prace autorów z Korei i Chin, oraz prace twórców niezależnych.

Dobra, zwracam honor! Nie przeglądałam dokładnie strony.

Nie wyklucza.

Specjalnie nie wiem po co tego typu newsy sa nam potrzebne?!

Bo założenie nowego wydawnictwa to temat w sam raz na newsa?

Zalozenie nowego wydawnictwa to jedno, ale jego profil dzialalnosci to co innego. Wziąwszy pod uwagę, że z acp moga korzystać dzieci jednak na miejscu szanowej Redakcji zastosowałbym jakąś formę moderacji w stosunku do tego typu
rzeczy...

Słuszna uwaga, ale za dużo na ACP-ie ped(ał)ofilów.

Akurat z tym się absolutnie nie zgodzę. Chłopaki jaki jest sens dodawać newsa o powstaniu nowego czasopisma bez podania jego profilu działalności? Tak czy siak wszyscy by musieli wchodzić wtedy na stronę wydawnictwa żeby się dowiedzieć. I mogli by zobaczyć gołe klaty:(

A tak na temat- jak pisałam w komentach do newsa, yaoi to absolutnie nie moja tematyka, głównie ze względu na duszyczkę-szczypiącą konwencję. Wydadzą coś co będzie bardziej dramatem odrywającym się od obrzydłych schematów- może się zastanowię. Może.

Więc zasadniczo w ankiecie opcja nr 2. Nie lubię, ale nie będę na innych się krzywić (no może troszeczkę) skoro czasem sięgam po powiastki z elementami miłości dwóch rozegzaltowanych dziewczątek...

Hurr Durr.

Tak jakby część tych 'dzieci' nie czytała yaoi... Ludzie, ogarnijcie się! Rozumiem, że nie każdego kręci jak się dwóch facetów kocha, ale co was obchodzi, ze jakaś młodsza dziewczyna chce przeczytać romansidło z dwoma facetami zamiast facetem i babką?

Niektórzy czują głęboką potrzebę moralizowania. ^^

No cóż... kwestia wychowania dzieci to prywatna sprawa. Z tej witryny nie mogą korzystać dzieci, które mają na swoich komputerach założony i odpowiednio skonfigurowany filtr rodzinny. Jeżeli rodzic nie dopilnował tego, to jego dzieci w necie prędzej czy później znajdą rzeczy typu 1man1jar (czy jak to tam szło), które są over9000 gorsze niż jakieś niewinne yaoje.

Nie jestem za ograniczaniem internetu dzieciom ale dziwi mnie, jak odebrany został komentarz Minxy.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić abym chciał sie zadawać z dziewczynami, ktore czytaja takie zgniłe lektury...
Nic dziwnego że potem jest tyle singielek:/

Moja najlepsza przyjaciółka jara się jaojcami. Fajna z niej dziewczyna i zajebista kompanka, ot co.

Ja się jaram yaoicami i jestem mężatką, ot co.

Critical hit ! :D

a takich jak ty jest o wiele wiecej :) sa nawet yaoistki-mężatki z dziećmi! znam osobiście :)

Ja się jaram dziewczynami, a jestem heteroseksualnym facetem. Czy coś jest ze mną nie tak? :(

A poważniej, mimo, iż osobiście jaojców nie trawię i uważam za cokolwiek niesmaczne, to nikomu nie bronię obcowania z takimi mangami jeśli taka jego wola.
Mam kilka znajomych, które jarają się yaoi i nie są to "piszczące yaoistki", a naprawdę fajne dziewczyny. Do tego jedna z nich to tak jakby nawet moja siostra.

Swoją drogą to nawet news nie jest, tylko ankieta...

Zaznaczyłem opcję drugą. Nie wiem, co ludzie mają taki nastrój anty-yaoi. To, że powstało nowe wydawnictwo nie będzie miało żadnego wpływu na życie tych, którzy wydzierają się o sodomie i gomorze. Oni po prostu będą wydawać mangi yaoi/shonen-ai. Nikt nie będzie was zmuszał do czytania tego, a jeśli zamierzają wystawić stoisko na konwencie, to przecież okładki tego typu mang nie pokazują scen gorszących i nie obrzucają was penisami. Przynajmniej ja nie widziałem takich okładek.

Zaskakujące jak łatwo życzyć komuś jak najgorzej. Ja bym nie chciał, żeby cały wysiłek i pieniądze, który włożyłbym w taki projekt poszły na marne, a jedyne, co bym potem usłyszał, to: "Dobrze Ci tak!" lub "Na szczęście padli"

Ludzie maja taki nastrój, ponieważ stan otaczajacych osób wpływa na całokształt społeczeństwa. Jak ktoś raczył napisać "nikt nie jetst samotną wyspą" A nikt nie chciałby aby otaczała go na przykład armia zombich... A zombiactwo ma tendencję do rozprzestrzeniania.

Po prostu się popisują. Od dawna obserwuję, że im coś popularniejsze, tym dosadniej osoby tego nielubiące pokazują, jakie to one są anty.

Tak się składa, że mangi obrazujące dewiacje seksualne popularne nie są, bo odmieńce stanowią marginalną część społeczeństwa. Dlatego uwaga nietrafiona.

Mnie bardziej zastanawia krytykowanie osoby krytykującej wynaturzenie. Twoja supozycja jest całkowicie bezpodstawna. Niby przed kim miałby się ktoś popisywać (i to jeszcze w takiej sprawie)? Takie argumenty jak twoje możesz przedstawiać koleżankom w piaskownicy. Równie dobrze mogę napisać, że idziesz pod prąd (bo jednak zdecydowana większość Polaków potępiłaby tego rodzaju wydawnictwo) żeby byś passe i pokazać swoją niezależność i "nowoczesność". Bo przecież pedały nagle stali się zdrowi, choć jeszcze kilka lat temu homoseksualizm uznawano powszechnie za chorobę. Nagle nastąpił ogromny postęp w psychologii, lol.

Po prostu dla mnie to ani dewiacja, ani wynaturzenie, ani nic co byłoby w jakikolwiek sposób szkodliwe dla społeczeństwa. Za to szkodliwi są osobnicy twego pokroju, którzy mentalnie zatrzymali się na etapie średniowiecza, siejący nienawiść i uprzedzenia. Nie lubisz homoseksualizmu? Spoko, nikt ci nie każe. Mam znajomych, którzy też nie lubią, ale ich szanuję, bo nie wyrażają się w tak krzywdzący sposób o innych ludziach. Ja też wielu rzeczy nie lubię, ale nie wygłaszam tego publicznie. Zapewne swoim stwierdzeniem obraziłeś kogoś ze swojej rodziny lub przyjaciół, bo statystycznie rzecz biorąc każdy człowiek na świecie zna jakiegoś homoseksualistę, tylko o tym nie wie.

PS. Co do tego, że kiedyś homoseksualizm uchodził za chorobę: Jeszcze sto lat temu z hakiem było legalne niewolnictwo, a kobiety nie miały praw wyborczych. Czy to znaczy, że teraz też tak powinno być?

Interesujące. Koleś krytykuje yaoje, Ty krytykujesz kolesia, jakiś inny koleś krytykuje Ciebie. Hejterowy łańcuch pokarmowy :D.

Mamy książki o smokach, czemu nie miałoby być o gejach? Smoki są większym wynaturzeniem, niż geje.

PS. Ja także uważam homosiów za dziwolągów ale no... mangi to mangi.

Ogólnie nie jestem zwolennikiem niezdrowej fascynacji gejostwem i robienia z tego wielkiego halo, ale przesada w drugą stronę jaką prezentują tu niektórzy jest równie niezdrowa.

Bo skoro nie powinno się wydawać mang przedstawiających wynaturzenia i inne czyny karygodne to powinno się zabronić wydawania mang jako takich (i nie tylko ich). Przecież w sporej części dokonuje się morderstw czy molestuje nieletnich. Są to czyny odrobinę gorsze niż dwóch dorosłych ludzi robiących jakieś, nawet najdziwniejsze, rzeczy, których nie akceptujesz w zaciszu własnej sypialni. Do oglądania czy rozmyślania o których nikt Ciebie (i nikogo innego nie zmusza. Zresztą nawet jeśli by tak było to gejem nie staniesz się od samego czytania mang tak jak nie zostaje się mordercą i gwałcicielem od grania w Quake'a czy Rapelay.

A czy jest na yaoi zapotrzebowanie zweryfikuje rynek. Moim skromnym zdaniem nie.

A jeśli utrzymają się na rynku i NIE DAJ BOŻE jeszcze na tym zarobią, hejterzy wpadną w furię!

Fajnie, byle Z Daleka Z Tym Ode Mnie.

Dowiedziałam się, że wydawnictwo chce też publikować prace fanów link. To zacna inicjatywa i jeśli tylko będę miała wenę na coś autorskiego, postaram się ich wspomóc. Nie rozumiem jak osoba z fandomu może źle życzyć ludziom, którzy coś dla tegoż fandomu robią.

Nie rozumiem jak osoba z fandomu może źle życzyć ludziom, którzy coś dla tegoż fandomu robią.
Spójrz na "donosy". No i niektórzy z fandomu uważają, że wydawanie yaoi w polsce to zło, więc próbują je zwalczać (źle życząc). Tak jak wspomniałaś zresztą fajnie jest być przeciwko czemuś.

Mi tam obojętnie. Poza tym, mogę się założyć o stówę, ze prędzej czy później się przyda popcorn na jakąś Uwagę czy inne SuperNianie

Cóż, afera z Supernianią była osiem dobrych lat temu, ale widze, że fandom pamięta... ^^"
Nie sądzę, żeby ktoś się przyczepił, jeżeli wydawnictwo napisze na okładce, że manga jest od 18 lat. Z tego, co mi wiadomo, obrzucony wtedy błotem Dragon Ball takiego znaczka nie miał - i stąd cała kłótnia.
Co do samego wydawnictwa - nie przepadam za stylem życia homoseksualistów, choć z drugiej strony dobrze, że chociaż mangowy rynek się rozwija. Jeśli wydawnictwo będzie wydawać nie tylko mangi z gatunku yaoi/shounen ai, to czemu nie.
Swoją drogą, jestem mile zaskoczona, bo spodziewałam się pod tym tematem widzieć komentarze zachwyconych yaoistek, piszących, jak to uh oh wspaniale, że będzie więcej yaoi w Polsce, a takowych wpisów nie ma. Fajno.

Ej no ej no, ostatnie co pamiętam z supernianią, to jej komentarz na temat mojego poprzedniego awatara.

Hydrant na głowie!

Nie wiem o co dokładnie chodziło z tą aferą, wiem tylko ze się czepiła 2-3 kadrów w DB(czyli serii bardo długiej). Z resztą nie wiem po co miałby być +18. Widząc co w telewizji uchodzi pod +12 to jest spora przesada.

Nie mówię, że DB powinien być +18, chodzi mi o yaoi. Nie wiem dokładnie, jakie ograniczenia wiekowe ma zwykłe shonen-ai, ale jestem pewna, że yaoi powinno mieć napisane na okładce, że jest ono przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich - choćby właśnie po to, żeby znowu jakieś dramy z TVNem nie było.

Wszystkie mangi dla dorosłych są oznaczone. A czasem i na innych jest kategoria wiekowa.

No właśnie niestety Dragon Ball oznaczony nie był i stąd cała afera.

Acep służy pomocą! Uwaga, bo materiał zawiera szokujące pornosceny – cycki i dupę czteroletniej Bulmy!

superniania znalazła Dragon Balla na półce w pokoju swojego syna.
zebrał jakieś 20 tomów nim dojebała się do kadrów w tym nieszczęsliwym tomie drugim, więc troszkę jej to zajęło.

po rozwodzie syn wolał zamieszkać z ojcem [*]

Kiedyś, gdy jeszcze wydawano Kawaii, mowilo sie "jak to milośnicy japońskiej kultury w Polsce sa niezrozumiani i prześladowani". Większośc listów do Kawaii była utrzymana w takim dramatycznym tonie. Nawet ja uważałam wtedy, że jestesmy ofiarą niedobrych i żądnych sensacji mediow, nadopiekunczosci itp. Ale po bliższym zapoznaniu sie z zawartością japońskiej popkultury, szczególnie wytworów ostatniego dziesieciolecia
oraz zachowania fandomu dochodzę do wniosku, coś jednak jest na rzeczy i te "chinskie bajki" rzeczywiście wywieraja niekorzystny wplyw na psychike. Myślę, że moja przygoda z Mangą i Anime już się skończyła, życzę powodzenia na nowej drodze pozostałym:)

Jasne - wszystko to zło.

Spójrz na ludzi chodzących do kościoła. Spójrz na nerdów przy komputerach. Na pracoholików. Na ludzi którzy grają disco polo/metal/pop. WSZYSTKO ma swoich antyfanów... Znajdziesz taką rzecz, do której nikt nigdy się nie przyczepił?

Należy zauważyć, że mamy do w tym przypadku czynienia ze zjawiskiem uznanym przez część społeczenstwa za patologię bahawioralną. Niestety proponenci yaoi nie zdają sobie sprawy, że klasyfikacja chorób i zaburzeń psychologicznych ICD-9 jescze w roku 1977 uznawała powyższy behawior za patologiczny. W wersji ICD-10 zmodfikowano ten wpis, jednak sprawa pozostaje dyskusyjna. Wpis został usunięty, aby ograniczyć agresywne zachowania wględem osób z tym problemem, takich jak przymusowa kastracja itp. Czy fakt braku klasyfikacji zjawiska jako choroby jest wystarczający aby uznać je za przejaw "pawidłowości i pełni zdrowia"?
(Zgodnie z definicją zdrowia WHO, zdrowie to nie tylko brak choroby...) Myślę że nie, i nie należy wprowadzać w błąd opinii publicznej, a tym bardziej młodszej części społeczeństwa, a takie właśnie zachowania wykazują w tej chwili środowiska takich osób, stosując chwyty o rzekomej "nietolerancji". Nikt nie robi tym grupom społecznym krzywdy, ale jednocześnie nie nadaje prawa do rozprzestrzeniania swoich zachowań, gdyz istnieją inne grupy społeczne o innych poglądach na tem problem. Dlatego uważam, że aktywne propagowanie wydawnictw o takim profilu nie przynosi niczego korzystnego środowisku Manga/Anime w Polsce.

Była już Saisha, wydawała yaoi, świat nie przestał istnieć, Polacy nie zaczęli gwałcić wszystkich dookoła, a środowisko m&a w Polsce ma się całkiem dobrze.

I beg to differ:

Szokujące seksualne zabawy gimnazjalistów - modne już nie tylko "Słoneczko" (artykuł z Gazety Wyborczej, czyli prohomosiowej).

Sami na tego rodzaju zabawy na pewno nie wpadli.

Takie słoneczko to jedynie w mandze +18 widziałem. Choć tam byli starsi bo licealiści.

Mogę wiedzieć co ma piernik do wiatraka? Co jest bardziej prawdopodobne? Że takie pomysły się biorą z oglądania red tube i innych pornosów łatwo dostępnych w sieci, czy z kilku na krzyż mang wydanych niskim nakładem i praktycznie nie do dostania w sklepach?

Wbrew pozorom ma bardzo duzo. Gdyz okresla cale zjawisko Mangi i Anime jako contentu, o patologicznym charakterze. Zreszta sama Japonia sobie ostatnio nie radzi z obrazem Anime/Mangi jako "przesyconych brutalnoscia o obscenicznoscia"
co napotyka trudnosci z oficjalna promocja. Definicja mangi/anime w encyklopediach i slownikach tak wlasnie wyglada. CO ciekawe sami wydawcy/tworcy w Jpoanii wydaja sie nice chciec podporzazdkowac zadnym regulom etycznym. A jesli chodzi o wplyw na psychike - zgodnie z filozofia wschodu "to co wprowadza sie do umyslu wywiera na niego wplyw", nawet jesli jest on podswiadomy.

Niestety, ale piszesz bzdury. Mangi i anime są różnorodne i nawet głąb potrafi oddzielić fanserwis od anime, mang w których praktycznie nie występuje.

Nie zgodze sie. Dowiedzenie sie o istnieniu pojecia fanserwisu wymaga znajomosci tematu powyzej przecietnej. Ja sama dowiedzilam sie o istnieniu "hasla fanserwis" po okolo 10 latach od poznania znaczenia slowa manga/anime... A nie uwazam sie za oporna. Sprobuj nauczyc dziennikarzy i ogol spoleczenstwa rozdzielania fanserwisu od "wartosciowych i gelbokich jak row marianski dziel japonskiej kultury"

To zależy od tego czy chce się dowiedzieć czegoś czy nie.

Zapewne jak ktoś ma negatywne nastawienie to wyjaśnienia go nawet nie będą interesować.

Jednak moja poprzednia wypowiedź dotyczyła głównie fanów anime, a widzę że ciężko im zrozumieć że można połączyć fanserwis z anime, a zarazem traktować go tylko jako dodatek.

A czytałaś w ogóle te "patologiczne" mangi? Akurat w tym, co wydała Saisha nie ma nic obscenicznego (chyba że dla kogoś seks w każdej postaci jest obsceniczny). Sceny erotyczne są tam przedstawione ze smakiem, dla mnie to jest piękne, a nie patologiczne. Nie rozumiem czemu seks miałby być takim tabu.

To był gejowski seks czyli patologiczny.

Dla jednych patologiczny, dla innych piękny. Dla mnie patologiczne jest to, co niektórzy tu wygadują.

Myślisz, że dzieciak zacznie ci od oglądania pornosów? Oczywiście, że nie. Zaczyna się od zobaczenia gołej Barbie, potem są "świerszczyki", red tube lub coś gorszego. Podobnie jest z przemocą. Początkowo Gargamel potrafi przestraszyć, z czasem wypruwanie flaków nie robi żadnego wrażenia. A tak się składa, że w 50% wychodzących anime mamy fanserwis (mniejszy lub większy, ale cycki są dość powszechne, choćby ostatnio w "Hanasaku Iroha") i przemoc większą niż w Batman: The Animated Series.

Cenzura nie wzięła się znikąd, a patologiczni dorośli w Japonii nie pojawili się znikąd. To samo tyczy się niżu demograficznego. Będąc tak bogatym krajem nie ma tu problemu jak u nas, że by mieć dzieci trzeba przepracować 10-20 lat, by kupić sobie coś większego niż M-2. Jak myślisz, dlaczego wolą żenić się z postaciami 2D lub nie żenić wcale?

Goral, a ty tego nie rozumiesz, że osoby w różnym wieku co innego straszy. To jest normalne.

Taki Gargamel to jest dla kilku latków (powiedzmy do 7 lat) bo takie przeznaczenie wiekowe ma ta kreskówka.

A anime zawierające szokujące sceny nawet dla dorosłych fanów istnieją i jest ich całkiem sporo (chociażby Elfen Lied, Speed Grapher, Gantz i wiele innych). To wszystko jest jednak kwestia przyzwyczajenia gdyż jak obejrzałeś za wiele to może już tak na ciebie nie działać. Nie licząc tych idiotów co piszą, że nic animowanego nie może być straszne.

A co do fanserwisu to po co się go czepiasz gdyż często jest bardzo fajny. Hanasaku Iroha nie oglądałem jeszcze.

Na pewno dowiedzieli się o tym z komiksów! W 100% winne są te chińskie bajki!

Słoneczko to urban legend i to z brodą bo ludzie pamiętają takie historie z lat 80. Uważajcie na czarną wołgę i ludzi wycinających nerki w marketach.

Ale kto teraz jeszcze wołgami jeździ? Gówniarze nie wiedzą nawet, że jest taka rzeka Wołga, o samochodzie nie wspominając. Teraz trzeba uważać na czarne bmw, tudzież mercedesy. I ewentualnie na maybachy na toruńskich numerach...

Weź ty się człowieku udaj do szpitala na leczenie psychiatryczne. Z tobą jest naprawdę źle.

Dla kogoś takiego jak ty nawet coś tak wspaniałego i doskonałego jak anime mogło wyrządzić krzywdę.

W pełni się zgadzam. Szczególnie widać to na przykładzie aktualnie wychodzącego shitu. Japończycy (nie licząc ekipy studia Ghibli) właściwie nie robią już anime dla dzieci czy familijnych. Ostatnie takie anime to Kemono no Souja Erin, a i ono z Gumisiami niewiele miało wspólnego.

A po co anime dla dzieci ? Anime dla dzieci również wychodzą choć są to zazwyczaj długie serie np takie Pretty Cure.

Pretty Cure

Kemono no Souja Erin to chyba również takie anime dla dzieci i ledwo dało się to oglądać. Mimo, że fabuła i świat nawet fajne to dziecinne wykonanie, trochę głupkowatych postaci i beznadziejna oprawa graficzna skutecznie psuły oglądanie.

@właściwie nie robią już anime dla dzieci czy familijnych.

Obecnie najchętniej oglądane anime w telewizji japońskiej (% widowni):
1. Sazae-san (16-20%)
2. Chibi Maruko-chan (10-15%)
3. Crayon Shin-Chan (8-9%)
4. One Piece (7-11%)
5. Doraemon (8-11%)
6. Detektyw Conan (6-9%)
7. Toriko (6%) -tylko dlatego, ze jest emitowane tuż przed OPiece
8. Pokemon:Best Wishes! (6%)
9. Suite Precure! (5%)
10. Tamagotchi!, George the Monkey, Inazuma 11 GO, Danbōru Senki (3-5%)
Trzy familijne (1,2,3), siedem dziecięcych (5,8,9,10), trzy dziecięco-młodzieżowe (4,6,7).

Od początku roku do kin weszły dziecięce/familijne Shouwa Monogatari, Nintama Rantaro, Doraemon, Shin-chan, Conan, Toufu Kozou, Tibetan Dog, Anpanman x2, Pokemon x2. W tym miesiącu trafi Hal no Fue i Magic Tree House, a w grudniu Friends.

W tym roku pojawiły się też np. takie telewizyjne produkcje jak Suzy`s Zoo: Daisuki! Witzy (13 odc.) czy Happy Kappy (25 odc.), nie wspominając o Battle Spirits, Penguin no Mondai, nowym Gundam AGE etc.

1) Wychodzi od 40 lat ponad, coś w stylu naszych Matysiaków. Potwierdza tylko to, że Japończycy nie produkują nowych anime dla dzieci, ale odcinają kupony od starych.
2) Nie jest już produkowane, mogłabyś równie dobrze podać Toma i Jerry'ego jako przykład bajek emitowanych dla dzieci. Mi chodziło o to, że już czegoś podobnego nie produkują
3) Crayon Shin-Chan - jeśli to uważasz za anime dla dzieci to nie mam więcej pytań. Bajka na poziomie naszych "Włatcuf móch"
4) Kolejne anime niefamilijne. Sporo przemocy, durnych powerupów itd., a głównymi bohaterami są złodzieje/piraci. Ma się nijak do seriali z serii WMT czy KnSE, Takarijimy czy innych.
5) Kolejny relikt i odcinanie kuponów, czyli te same zarzuty jak w przypadku I-szej pozycji
6) Nie powiedziałbym, że serial, w którym w każdym odcinku mamy co najmniej jedno zabójstwo/samobójstwo (przeważnie zabójstwo, samobójstwa były tu bardzo nieliczne), porwania, handlarzy narkotyków (które swoją drogą Conan potrafi rozpoznać od razu) i parę innych scen na granicy (patrz scena w onsenie - coś koło 550-600 odc.) jest dla dzieci/familijny. Na dobranockę to się nie nadaje.
7) Ten sam zarzut jak w przypadku OP.

Itd. itd.

Wszystko co wymieniłaś tylko potwierdza to co napisałem - nie produkuje się już nowych anime przeznaczonych dla dzieci, co najwyżej odcinka kupony. Pomysłów na kolejną Pszczółkę Maję nie widzę. I poza pozycjami 1,2 i 5 nie widzę nic co nadawałoby się na dobranockę.

Ale dwa ostatnie akapity też przeczytaj co.

Nie pisałam, że poza 1-3 są familijne, pisałam dziecięce albo dziecięco-młodzieżowe. Toriko jest w zestawieniu tylko z powodu pory emisji przed OP czytaj: ludzie włączają wcześniej telewizor, jest pomijalne.

Detektyw Conan leci o 17:30 w sobotę (było o 18:00). Hard life, Kemono no Souja Erin szło o 18:00. ;) Shin-chan leci o 19:30 w piątek. Nie widziałeś chyba ani Włtacuf much ani Shin-chana. Jakimś cudem Shinjuku wypuściło 20-minutową animację dla dzieci o tym jak ochronić się przed "złymi dorosłymi" (Shinjuku Shin-chan Patrol: Warui Otona ni Ki o Tsukete). Shin-chan jest jak francuski Mikołajek, czytają go dzieci i dorośli.

Pod spodem masz wymienione anime w dwóch akapitach, które nie wchodzą do TOP10 oglądalności, ale hej, po co zauważać je. Specjalnie dla ciebie wypiszę więc każde telewizyjne anime (bez filmów) dla grup 0-6 i 6-12 lat. Od stycznia 2009 (data emisji Kemono, które swoją drogą nie jest zaliczane jako 'dziecięce' /kodomo/).

Polecam uwadze typowo dobranockowe oryginalne/adaptacje książek dla maluchów: Ukkari Penelope, Konnichiwa Anne, Cheburashka, Hipira, Omae Umasou da na, Karl to Fushigi na Tou, Rita to Nantoka, Happy Kappy itd. Według ciebie one nie istnieją.

2009
MAMEGOMA, teeny tiny seals (51 odc. x 15 min.)
Major - 5 sezon (25)
Fresh Precure! (50)
Chi`s Sweet Home (104 x 3min.)
Yume-iro Patissiere (50)
Cookin' Idol Ai! Mai! Main! (175+ x 10 min.)
Marie & Gali (40 x 5 min.)
Kaasan Moms Life (120+)
Higepiyo (39 x 5 min.)
Metal Fight Beyblade (51)
Jewelpet (52)
Konnichiwa Anne-Before Green Gables (39)
Sugar Bunnies Fleur (26)
Kawa no Hikari (tv special)
Ukkari Penelope (26)
Elementhunters (39)
Kimba the White Lion (2009) (tv special)
Battle Spirits: Shounen Gekiha Dan (50)
Cheburashka Arere?/Kiwaczek (26)
Action Series Puppets: New Three Musketeers (40)
Tamagotchi! (103+)
Kaidan Restaurant (23)
Stitch! Itazura Alien no Daibouken (29)
Kokekko-san (26)
Hipira: The Little Vampire (10)

2010
Heartcatch Precure! (49)
Doubutsu Kankyou Kaigi (20 x 5 min.)
Little Charo 2 (28)
Hana Kappa (138+ x 10 min.)
Marie & Gali Ver.2.0 (30 x 5 min.)
Duel Masters Cross Shock (50)
Jewelpet Tinkle (52)
Major - 5 sezon (25)
Penguin no Mondai Max (50)
Metal Fight Beyblade: Baku (51)
Spellbound! Magical Princess Lil`Pri (51)
Stitch! Zutto Saikou no Tomodachi (29)
Yume-iro Patissiere SP Professional (13)
Gakkou no Kowai Uwasa Shin: Hanako-san ga Kita!! (33)
Battle Spirits Brave (50)
Omae Umasou da na (20)
Karl to Fushigi na Tou (26)
Rita to Nantoka (26 x 5min.)
TV Manga Shouwa Monogatari (13)

2011
Suite Precure (37+)
Bakugan: Mechtanium Surge (29+)
Mai no Mahou to Katei no Hi (tv special oparty na scenariuszu czwartoklasistki)
Danball Senki/Danboru Senki (36)
Super Veggie Torracman (tv special)
Kizuna Ichigeki (tv special)
Duel Masters Victory (32+)
Penguin no Mondai DX? (32+)
Tottoko Hamtarou Dechu (29+)
Digimon Xros Wars: (24+)
Metal Fight Beyblade 4D (32+)
Suzy`s Zoo: Daisuki! Witzy (13 x 2 min.)
Fireball Charming (13)
Happy Kappy (25 x 5 min.)
Jewelpet Sunshine (31+)
Pretty Rhythm: Aurora Dream (31+)
Yu-Gi-Oh! Zexal (31+)
Sockie`s Frontier Quest
Inazuma Eleven GO (27+)
Cross Fight Bedaman
Digimon Xros Wars 2
Gundam AGE
Gdgd Fairies

Mega,uber zieeeeeeeeeeew.

Ja: Mamo pożycz mi parę stów!
Mama: A na co ci tyle kasy?
Ja: Będę pomagać biednym ludziom.
Mama: Od tego są normalni ludzie.
Ja: Chcę sobie coś kupić.
Mama: Co za "coś"?
Ja: Bluzy i spodnie.
Mama: Daj, poszukamy razem.
Ja: Nie trzeba. A mogę se kupić trampki.
Mama: Jakie?
Ja: Mogę czy nie?
Mama: Jakie?
Ja: Nie powiem.
Mama: Coś ukrywasz.
Ja: Nie.
Mama: Mów, albo zabiorę Ci laptopa.
Ja: Dasz te pare stów?
Mama: Na co Ci?
Ja: Chcesz prawdę usłyszeć?
Mama: Tak.
Ja: Ale na pewno?
Mama: No jasne.
Ja: Chciałabym kupić sobie parę gejowskiskich porno.
Mama: SAY WHAT?!
Ja: Czyli nie mogę?
Mama: Idź do siebie.
Ja: No to dostanę czy nie?

Końcówki możecie się domyślić :P