Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Wydarzenie} „Kuro” w Kinie Domowym Autor: Joe, Data: 29.01.2008, 22:20:13 Do lutowego numeru magazynu Kino Domowe dołączone będzie anime „Kuro” (jap. „Kuro ga Ita Natsu”). Film powstał w roku 1990, jego scenarzystą jest Keji Nakazwa, u nas najbardziej znany jako autor mangi „Bosonogi Gen”. Magazyn trafi do sprzedaży 1 lutego w zwyczajowej cenie 19,90 zł.Akcja filmu rozgrywa się w ogarniętej wojną Hiroszimie. Mała Nabuko ratuje przed dzikimi zwierzętami czarnego kotka, którym postanawia się zaopiekować. Rodzice dziewczynki początkowo nie zgadzają się na to, argumentując, że skąpe zapasy jedzenia nie wystarczą, by wykarmić nowego domownika, jednak w końcu ulegają jej namowom. Zwierzątko szybko wnosi do zmęczonej rodziny radość i śmiech. Jednak nie na długo – wkrótce przekonają się, że koszmary wojny tak łatwo nie dają o sobie zapomnieć... Film wydany będzie w typowy dla IDG sposób: obraz w formacie 1,33:1, z oryginalną japońską ścieżką dźwiękową Dolby Digital 5.1 oraz z polskim lektorem. Napisy przygotował Freeman. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: IDG. Nasze publikacje:
KomentarzeIlość komentarzy: 35 dodaj [2] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[5] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[29] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[7] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[10] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Ja tylko przypomnę, że to państwa Osi proklamowały "wojnę totalną" w świetle której każdy mieszkaniec danego państwa stawał się żołnierzem. A poza tym, kto kazał Japończykom zaczynać wojnę a potem prowadzić ją w sytuacji oczywistej klęski? Dostali na co zasłużyli, choćby za te 11 milionów wymordowanych Chińczyków (w czym 10 milionów to cywile, z zimną krwią wyrezani przez "wojowników Bushido"). [14] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
A kto im kazał czcić cesarza i być patriotami? Kto im kazał szukać rozwiązania dla swego chronicznego braku surowców, dołączać do manii imperialistycznych, wierzyć swym przywódcom w zwycięstwo a potem wierzyć że to honor popełnić samobójstwo gdyż poddanie się amerykanom może być jeszcze gorsze. Zasłużyli? Kiedy to mieszkańcy Hiroszimy czy Nagasaki uczestniczyli w masakrze w Nankinie? Chyba że stosujemy odpowiedzialność zbiorową i nie różnimy się od potępianych. Celem zrzucenia bomb było pokazanie siły i bezwzględności - usprawiedliwieniem były ewentualne straty przy konwencjonalnej wojnie. Argumentacja "zasłużyli sobie" jest przyzwoleniem na jednostronne i subiektywne oceniane kto ma prawo do życia a kto nie. Lecz to przeciwko takim poglądom ta wojna była toczona. [15] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Zasadniczo zgodziłbym się z Tobą, jednakże jest prosta zasada - kraj, który wypowiada wojnę, bierze na siebie odpowiedzialność za to, co się stanie, łącznie ze stratami. Japończycy mogli się poddać długo przed użyciem bomb atomowych, choćby po dywanowych nalotach na Tokio i inne miasta - ich efekty i spowodowane przez nie straty wcale nie były wiele większe od strat zadanych przez atomówki. Ponadto, wszak już po pierwszej atomówce mogli się poddać - nie chcieli, trzeba było użyć drugiej. Wreszcie - użycie bomb atomowych uratowało Japonię jako taką - gdyby Amerykanie dokonali desantu na wyspy japońskie (op. Olympic) i mieli toczyć o nie walki, mielibyśmy tam dziś krajobrazy rodem z Mad Maxa. Nie twierdzę, że atak na Hiroszimę nie był tragedią dla ludności cywilnej. Chodzi mi natomiast o to, by jasnym było, kto był jemu winien. To w końcu nie Amerykanie zmaskrowali Nankin czy zaatakowali Pearl Harbour. To trochę tak, jak dziś Niemcy robią z siebie ofiary II WW. Kto im kazał wybierać Adolfa i popierać go przez większość czasu? [24] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Odpowiedzialnością nie można uzasadniać tak szybkiego i bezapelacyjnego zabicia tysięcy ludzi. Równie dobrze można by używać broni chemicznej czy biologicznej bez moralnych zastrzeżeń. Naloty dywanowe to zaś druga strona medalu - w największym nalocie na Tokio zginęło aż 120 tysięcy - więcej niż przy wybuchu atomówki. W przypadku Drezna zniszczenia były tak duże iż teren taki "zrównać" można było tylko paroma atomówkami. "Ciekawostką" jest że celami zostały miasta które nie zostały zniszczone wcześniejszymi bombardowaniami. Liczył się efekt... Dowcip w tym aby nie robić tego samego co znienawidzony wróg. [31] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Aaa, naloty dywanowe na Tokio i Drezno są złe, ale na Londyn i Warszawę już były cacy, nie? Mam karykaturę z czterdziestego trzeciego, przedstawiającą Hitlera mówiącego dokładnie to samo- Warszawa i Londyn to 'humanitarny system walki', naloty dywanowe na Niemcy to natomiast 'ohyda! Jak można niszczyć bezbronne miasta!'. Jest jeszcze bardzo ładna rymowanka dodana, ale z tym się wstrzymam :) [34] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Moi drodzy, człowiek to człowiek, nie zależnie od tego jakie ma oczy, kolor skóry i kto mu rozkazuje wziąć do ręki broń, czy to Hitler, Musolinii, Gierek czy cesarz Japonii, to są to tacy sami ludzie jak my, tak samo podatni na wpływy, ideologię i propagandę. Czy jakaś Yuki, Hiroko, albo Tetsu czy Kaoru, nie mający tak naprawdę pojęcia co się dzieje na świecie i o co chodzi w tej wojnie, zasłużyli na to by pewnego dnia na ich boisko spadła bomba zamiast piłki? Nie nam to osadzać. I nie wielu z was pewnie wie, że podczas zimnej wojny było blisko, bardzo blisko tego, by Polska stała się atomową pustynią, klepiskiem na którym silniejsi przeciwnicy mieli się ze sobą pojedynkować. I co, my też sobie na to zasłużyliśmy? Polecam przeczytać "Chryzantema i miecz. Wzory kultury Japońskiej" Ruth Bendeict, może niektórym z was da to coś do zrozumienia. [30] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Naturalnie, historia czarno- biała nie jest. Tyle że są w niej fakty, a z faktami się nie dyskutuje. W tym przypadku faktem jest: kto wywołał tę wojnę, kto dopuszczał się zbrodni wszędzie, gdzie tylko wkroczył, kto lansował zabijanie cywili na taką skalę, kto nie chciał się poddać, etc. Wiem jak najbardziej o volksdeutschach i innych takich, zabili mi pradziadka i pośrednio resztę rodziny. Ale rzygam, gdy widzę 'usprawiedliwianie się' i 'zwalanie winy' na innych właśnie przez tych najbardziej winnych. Owszem, już trochę dużo jest filmów o Żydach cierpiących w obozach, ale 'artystyczna świeżość' nie polega na pokazywaniu oprawców i ich rodzin jako ofiar. I Hitlera jako cierpiącego romantyka, i wkrótce dowiemy się, że podli Żydzi i źli Polacy wsadzali pokojowo nastawionych Niemców do obozów koncentracyjnych, a w Mandżurii Chińczycy bili się między sobą. [3] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
A zauważyliście, że ze stron kino.idg.pl i kiosk.idg.pl zniknęły bannery Ghost in the Shell SAC ? http://kiosk.idg.pl/ghost.asp [4] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
... no i? [8] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[12] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Z TVNu - nie zapominajmy o najważniejszym. [22] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
I nic. Może chciałem kupić, a tu taka niespodzianka:P [6] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[9] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[11] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
mam nadzieje, ze tlumaczenie bedzie nieco mniej dziecinne od mangi waneko "Hiroszima 1945". tego nie dalo sie czytac. poziom "poczytaj mi mamo" :( [13] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[17] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
pewnie tak, ale... na boga! dramat + sceny drastyczne to naprawde nie jest miejsce na taki przedszkolny jezyk. [19] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[20] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[23] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[25] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
mam nadzieje, ze to nie byl komentarz pode mnie, bo bylby trochy chybiony, jesli zarzuca sie brak znajomosci lektur studentowi filologii polskiej. no, ale niewazne. po prostu dalem wyraz zawodu jaki przezylem po przeczytaniu pozycji waneko. mam do tego pelne prawo, a wybiegi ad personam, takie jak powyzej, naprawde nie sluza niczemu :) pozdrawiam [28] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
po pierwsze, dyć nie pisałam osobiście, personalnie do Ciebie tylko tak ogólnie, żeby Grisz się nie dziwił, bo ktoś "Medalionów" może nie znać. po drugie, cóż, widząc czyjąś wypowiedź, wybacz, ale nie zaglądam ludziowi w indeks, tak jak i nikt nie zagląda mi... chyba, że piszesz o swoich studiach przy każdej możliwej okazji. [26] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[33] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[16] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[18] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[21] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[27] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
[32] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
I tutaj się grubo mylisz. To anime nie zostało sfansubowane ;) Czyli jak nie kupisz nie obejrzysz. Co do ludzi, którzy twierdzą, że Japończycy słusznie doznali cierpień wojennych. Przypomnę słowa mojej babci zesłanej na Syberię wraz z rodziną, za to że była Polką. I oto co powiedziała, kiedy skończyła się wojna i pozwolono Polakom powrócić do kraju. "Najbardziej mi było żal Rosjan, którzy musieli tam pozostać" I podkreślam słowo "POZWOLONO", nikt nie podstawił pod nos wagonów, czy innych pojazdów. Kto miał jeszcze siły, to na własnych nogach wyruszył do kraju. Skąd ten stosunek do Rosjan (Rosjanek). Otóż wbrew pozorom, to oni pomagali Polakom. Mieszkańcy, tak samo mocno ciemiężeni przez własnych "przedstawicieli" władzy. Czyli należy ostrożnie podchodzić do oceny całego narodu. Bo człowiek może być człowiekiem, ale również i świnią. Zwłaszcza taką, która szczerzy zęby na widok cierpienia innych. Przykre, że wśród Polaków również nie mało jest takiego bydlęcia :( A film z pewnością zakupię i liczę, że doczekamy się również polskiego wydania anime "Brat Zen" To o polskim zakonniku, który w czasie powojennym pomagał bezdomnym i ubogim mieszkańcom Japonii. Tak, po wojnie mnóstwo ludzi (podkreślam "ludzi") z głodu, wyziębienia i zaniedbania w okupowanej Japonii. Na całe szczęście po dekadzie ten ciężki okres minął. Dlaczego? A jak myślicie, dlaczego Niemcy rozpoczęli II WŚ? Jakbyście też zaczęli jeść robactwo z ziemi to ciekawe, czy za Lepperem, i innym Giertychem nie poszlibyście w TANGO :( [35] Re: „Kuro” w Kinie Domowym
Wiele by mówić o wojnie, a przede wszystkim ludziach za nią odpowiedzialnych i chyba tak na prawdę to nigdy nie znajdzie się kompromisu miedzy różnymi poglądami (gdyby wszyscy myśleli tak samo to by pewnie wojen nie było). Ale moim zdaniem jeden fakt jest bezsporny, podczas wojny zawsze najbardziej cierpią niewinni. I każda książka, film manga itp. mówiąca i pokazująca pokoleniom postwojennym okrucieństwa jakie niesie wojna, zasługuje na uwagę. I nie jest ważne z czyjego punktu obserwujemy zdażenia, czy to Japończyka, Polaka, Niemca czy Amerykanina. Najważniesze aby odebrać przesłanie (jeśli takowe jest) i wyciągnąć wnioski dla siebie i przyszłych pokoleń. P.S. Moim zdaniem naprawde godnym polecenia przykładem manifestu pacyfistycznego jest anime "Grobowce świetlików", i szkoda że nie wydane na naszym rynku, mimo iż emitowane było dawno na C+. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|
Szczególnie, że cena będzie niska, lubię motyw Hiroshimy i Nakazawę, a ponadto... mój kot wabię się Kuro ;]