Dla mnie bomba.

Szkoda :(

Sad Keanu is sad :

KABOOM!

epic win

I bardzo dobrze.

Może to i lepiej, mniej zawiści przeleje się przez acp niż miałoby to miejsce w przypadku powstania tego filmu^^"

Tak, to jest smutna prawda... desu.

Muahaha.Wasze prosby zostały wysłuchane;DMoże Wielki glonojadzik za tym stoi;> Ale mi tan nawet smutno,bo ciekawa byłam jak by taki film wyglądał,kurde...tego się już raczej nie dowiem;/

Z jednej strony dobrze, bo zgaduję, że unikają w ten sposób kolejnej, spektakularnej klapy.
Chociaż patrząc na planowany budżet - film mógł być mocny. W końcu Bebop sam w sobie osadzony jest w dość niebanalnych realiach.

Miła wiadomość. Niech z tych 500 baniek przeznaczą jedną na napisanie jakiegoś ciekawego i oryginalnego scenariusza. Zżynom, remake'om i adaptacjom mówimy nie.

Ja bym chciał, żeby CB ukazał się u nas na DVD (albo lepiej na Bluray, choć nie wiem czy w ogóle jest taka edycja), bo chętnie bym sobie przypomniał to anime.

Szkoda, ja bym chętnie zobaczyła, hejterom nikt by do kina iść nie kazał. Nie dziwią mnie teksty "bardzo dobrze", w końcu to polska mentalność psa ogrodnika: sam nie zje i drugiemu nie da.

Dobrze powiedziane.Dała bym ci plusa,ale nie jestem zalogowana;DDDDD

Po co ktoś ma jeść pomyje? Jest ich już i tak masa na rynku, ja wolałbym żeby ten budżet oraz siły twórcze Hollywood zaangażować do czegoś wartościowego, nowego. Cowboya Bebopa z uwagi na epizodyczną naturę i jej znaczenie dla całości dzieła nie ma sensu przerabiać na film. Równie dobrze można robić film z Tetrisa. A cyberpunkową kosmiczną operę od zera można zrobić i bez licencji.

Bardzo typowe i modne BTW jest powoływanie się na jakąś "polską mentalność" - oczywiście w zabarwieniu negatywnym, wszak każdy Prawdziwy Postępowy Polak wie, że to co polskie jest brudne, pijane i kradzione. To, jak postrzegasz swój kraj, swoich przodków, swoją rodzinę i siebie samą świadczy tylko o Tobie.

Ano, o tym mówiłem. Dla mnie rewelacyjna krytyka (bardziej niż parodia) obecnej już od dobrych paru lat szalonej mody na adaptacje.

Może,nie wiem, "dla mnie bomba" bo nie powstanie kolejna słaba ekranizacja ( no chyba, że W KOŃCU to byłoby to ) A tak poza tym właśnie za to nie lubię internetu. Ciągle muszę się dowiadywać, że coś robię źle, nie tak, że mam złe poglądy, że moi znajomi mają złe poglądy itd, itp. i ogólnie tylko się zakopać pod ziemię .

Szkoda, po obejrzeniu, można by było sobie ponarzekać -.-

No, to teraz czekamy, aż anulują Akirę :P

Zapominając na moment o typowym dla mnie niepoprawnym optymizmie - IMO to tylko kwestia czasu.
Acz... mogę się mylić.

I dobrze, że nie będzie żadnej zabawy z tą (dla mnie) legendą. Jeszcze by Spike'owi zrobili "odświeżenie image'u" na miarę nowego Dantego :/

A szkoda, bo mogłoby być naprawdę coś niezłego. A maruderzy mieliby przynajmniej argumenty by marudzić.

Och nie.

Wiedziałem, że gówno z tego będzie. Za długo się czaili na Cowboya. Ten serial miał swój czas, minął bezpowrotnie. A troszkę szkoda, ciekaw byłem aktorskiego wykonania.

Och, jaka szkoda. Nie, naprawdę...

Przynajmniej nie zbezczeszcza Bebopa, ale bylem ciekaw, jak to wypadnie.

Zbezczeszczą? To m&a jakimś sacrum jest?

To pewnie łagodniej powiedziane "spier..lą"

najpierw długo się zastanawiałam kto najlepiej pasowałby na rolę Spike`a, zaakceptowałam już Keanu Reeves`a mówiąc `no niech im będzie`, zaczęłam już snuć plany pójścia na amerykańskiego Cowboya do kina...a oni mi mówią, że figa nie ziemniak, w ziemi nie urośnie...