TYLKO NIE HOLLYWOOD!!!Błagam!.....niech sobie zbijają kase na tych swoich "megahitach" ! Ja nie mogę...żeby to się nie sprawdziło.....nie znoszę Hollywoodzkich filmów...ONI chcą wszystko "zamerykanizować" ...nawet anime...

Przecież w anime, w ponad 99% przypadków, nie ma żadnych spraw specyficznych dla Japonii. Więc w czym problem. A jeśli tylko nie zatrudnią japońskich aktorów to będzie dobrze.

W anime, w 99% przypadków, Krzych nie rozumie rzeczy typowych dla Japonii.

Drogi Krzysiu... skąd ci się wzieło te 99 procent? Masz choćby link do jakiegoś innego geniusza tak twierdzącego czy jest to twój orginalny przebłysk? Poza tym - co to są "Sprawy specyficzne dla Japonii"? Góra Fuji? Bo ludzie w kimonach raczej nie - szwendają się co chwila w jednym czy drugim anime. Mam jeszcze wymieniać rzeczy które bym raczej spodziewał się zobaczyć w Japonii a które pojawiają się w anime - w tym magicznym 1%? Czy mógłbyś rozwinąć swe myśli - chciałbym przeanalizować ich głębię....

Oby tylko Hollywood! Bez porządnych amerykańskich aktorów ten film nie będzie miał szans.

"Oby tylko Hollywood! Bez porządnych amerykańskich aktorów ten film nie będzie miał szans"...hehe....a czy tylko w ameryce są dobrzy aktorzy? ;D

Lepiej, żeby ten film aktorski nie powstał.
Japończycy zwykle kaszanią wykonanie, natomiat USAńczycy pójdą na efekty specjalne(nie mówię, że niefajne) spłycając fabułę i postacie.
Nie czekam na ten film z niecierpliwością :/

I właśnie o to mi chodziło!dzięki! pozdro! :D

Nie, ale azjaci są zupełnie nieprzekonujący w takich przypadkach. Wyobrażasz sobie wielkiego jak szafa Batou jako japończyka? Bo ja nie. Zresztą pamiętałbym o tym, że anime Ghost in the shell było raczej nieudaną i niesamowicie poobcinaną - i ocenzurowaną - adaptacją mangi.

Twoja stara nie narzekała.

Krzychu, a czy jest cos co ci sie podoba, poza Blu-Rei? Link related.

Dobrze że się tym razem wyrażałeś ogólnikowo. Azjaci. Zajrzyj do Guinnessa (księgi, nie piwa) i poszukaj najwyższych (wzrostem) ludzi. Albo kto gra w Houston Rockets jako center. W K1 walczy ponad 2 m Choi, a przez ringi wrestlingu przewinęło się sporo +180 cm japończyków z Keijim Mutohem na czele. Nie wspomnę o zapaśnikach sumo bo łatwo ich przeoczyć, ani nie będę kopał za statystykami wzrostu japończyków z ostatnich lat - bo choć jestem pewien że średnia rośnie ze względu na urozmaicenie diety w więcej wapnia, żelaza i witamin (co zostało potwierdzone badaniami) - musiałbym brać na poważnie kogoś, kto nie rozumie co to jest adaptacja.

W Ameryce jest najbardziej zaawansowany przemysł filmowy, czy tego chcesz czy nie (tyczy się to także aktorów). Ale faktycznie trochę przesadziłem. Po prostu nie widzę japończyków obsadzających role sekcji 9. Może ma to związek z nadaniem im nieazjatyckich rysów twarzy w anime.

Ja bym jednak zostawił pole do popisu Japończykom. Amerykanie mają dość swoich filmów, pewnie znowu by akcje osadzili w USA, jako to było przy remake'u TAXI (który imo był chłamem totalnym).

A że niby przepraszam skąd się wzięła manga? Przecież nie z kosmosu. W sumie, to taki powrót do korzeni :D - ekranizacja mangi. Hm. Poza tym, jeśli oglądasz tylko hiciory to nie dziwota, że oglądasz często szit. Nawet w hammeryce robi się dobre filmy. I czasem są to też hiciory. Nie bądź debilem powtarzającym czyjąś głupszą jeszcze od siebie modną papkę. Rozumiałbym jakieś konstruktywne 'nie było jeszcze dobrze zekranizowanej mangi'. Choć i tak można podciągnąć pod to prawie wszystko - 'książki' 'powieści' itp. - czyli niemalże nic nie zekranizowano dobrze.

ps. możesz się o swoją intencję pomodlić w sejmie :| a nóż widelec chuj strzeli z nieba, jakby mało było wichur :| tylko już nie płacz na forach, proszę. Naprawdę.

Po pierwsze-na pewno mamy inne gusta jeżeli chodzi o filmy.Dla Ciebie może produkcje "MADE IN USA" są fajne ale dla mnie nie.Oczywiście zgadzam się z tobą z tym,że nie wszystkie filmy z ameryki są złe ale dla mnie zdecydowana większość niestety tak.Są wyjątki ale jak dla mnie to one potwierdzją tylko regułę :D Po drugie-Sugerujesz,że manga jest z ameryki czy co?Oczywiście ma zapożyczenia z komiksów czy Disneya ale to nie znaczy,ze jest z ameryki.I po trzecie co do wypowiadania się na forum...po to są fora...co nie? ;D I proszę....niech nikt się nie próbuję ze mną kłucić....ja tylko mówię(piszę)co JA na ten temat myślę a wy możecie mieć swoje i napisać je ale,....bez wyzywania od debili ;D POZDRO ^^

"Kłucić" się na pewno nikt nie będzie. Po to są fora, żeby wymieniać opinie i dyskutować, a jeśli kogoś dotyka jedna czy dwie obelgi to niech nie pisze na forach, bo to normalka. "Trza być twardym, a nie miętkim".
Pozdrawiam :)

hehe...dzięki...zapamiętam to i "będe twardy"! Możecie mówić na mnie co checie....[ale bez przesady ;) ] ^ - ^

lol

Tak się składa, że znaczna część anime jest "zamerykanizowana"
na własne życzenie Japońców.
Co do filmu, to ja chętnie go obejrzę o ile nie będzie japońskich aktorów (przynajmniej w większości). Też nie wyobrażam sobie knypka w roli Batou (zawodnik sumo byłby zbyt spasiony, więc nie nadawałby się ;), a major Motoko Kusanagi grana przez Japonkę nie byłaby raczej zbyt urodziwa (z całym szacunkiem dla Japonek oczywiście ;).
Jeśli powstanie to wolałbym żeby był skierowany do mas niż koneserów, taki film akcji w stylu S.W.A.T-a.

A może współpraca z Bollywood...??? xDDDDDD buehehehe Już widze Bateau tańczącego w rytm Hinduskiej muzyki... xD

:D :D :D :D :D Chciałbym to zobaczyć :D . Chyba bym padł na miejscu :) .

czemu by nie :)

przychylam

hmmm... w sumie w GITSie Oshiego byla zajbista animacja i efekty dzieki.... Dolarom :D To amerykance wylozyli calkiem spora kase na pierwszy film... dzieki temu wyglada jak wyglada :P

Hm... No cóż, trochę się boję, powiem szczerze, tego, co może "wyjść" tym z hollywoodu... Niemniej, chciałabym to zobaczyć w "żywej" wersji... Ah, jestem taka rozdarta! xD

Jejka panikujecie. Jak nie wezma do tego amerykanow to bedzie luzno. Myslicie, ze wsrod japonczykow nie ma jakis napakowanych bykow? Oczywiscie, ze sa tylko sobie ubzdruraliscie, ze wszyscy japonczycy sa niscy i chuderlawi. Panienke odpowiednia tez sie znajdzie. O efekty nie ma co sie martwic, japonczycy potrafia. Najwyzej poprosza polakow o pomoc -_^ (Avalon swietnie wyszedl ^_^).

Jakoś oglądając animki, to ja w ogóle nie widzę tam japończyków, czy w ogóle azjatów. Dla mnie gdyby przenieść postacie do realnego świata, to miałyby one europejskie rysy twarzy.

Logiczne - jesteś jebanym rasistą.

Znając hamburgerów na Batou obsadzą brada pitta,pisze z małych liter bo ten typ nie zasługuje na szacunek.

Jak na moje prędzej wezmą Schwarzenegera albo Stallone. W końcu Batou jest białogłowy (czyt. siwy) .

no a lepiej zeby dali jakiegos japonczyka 1,70 wątłj budowy ciała z czarnymi włosami?

Zrobią tą samą magiczną sztuczkę jaką robią zawsze z Tomem Cruise. Z takim myśleniem to historia filmu zakończyłaby się na braciach Lumière albo i wcześniej. Nie dość że cały naród z religijnym zakazem farbowania i noszenia peruk to jeszcze chudzi jak etiopczycy. A po czym poznacie że Batou to japończyk? Po skośnych "goglach"?

Na pewno zasługuje na szacunek typ piszący takie rzeczy, jak ty.

W sumie mam nadzieję na dobry film. W sumie brak powagi może mu wyjść na dobre, bo dzięki temu będzie bliższy mandze.

I tak ci wytną sceby lesbijskie, więc będziesz się pluł.

:/

Mnie tam się nie czeka na ten film. Myślę, że anime to anime i nie ma co z tego filmu robić xD

Heh, niezbyt mi się uśmiecha ta produkcja, ale gdy to powstanie, z chęcią obejrzę. Mam tylko nadzieję że nie będą musieli mnie znów z kina wypraszać za śmiechy^^

moim zdaniem to będzie poraszka, ale pożyjemy zobaczymy

Dobrze by było, gdyby ten film nie przedstawiał treści mangi/anime GITS, ale gdyby był osobną opowieścią osadzoną w świecie GITS.