Męski tytuł + Mahou Shojo Madoka Magica = Mózg rozjebany

co nie zmienia faktu, że tytuł JEST godny uwagi i JEST popularny wśród chłopaków, ale typową "męską" serią to tego się nie da chyba nazwać...?

Albo nie znasz Meduki, albo nie potrafisz korzystać z opcji "edytuj". Stawiam na Tolka Banana.

Znam Madokę i lubię Madokę, i jak już wspomniałam wiem doskonale, że jest popularna wśród obu płci, ale nie nazwałabym ją "seinenem", o którym m.in. mowa w newsie. Dla mnie ona bardziej trąca w "fantasy", a nawet w "dramat psychologiczny", aniżeli w "seinen". Dodam też, że gdy JPF prosił na Ryjbuczku o propozycje tytułów SHOJO, które mogłyby zastąpić Ourana, to Madoka królowała... A odpowiedziałam na swój własny post tylko i wyłącznie dlatego, że miałam taki kaprys and I don't give a shit.

A czy fantasy nie może być seinenem?

I tu się właśnie rodzi dyskusja, czym dla kogo jest seinen. Bo tak naprawdę to kwestia sporna i każdy ma na pewno własną wizję, co do tego gatunku.

Nie, nie jest to kwestia sporna, można samemu sprawdzić fakty. Seineny to po prostu mangi publikowane w magazynach skierowanych do konkretnej grupy wiekowo-płciowej. Dlatego Kuroshit jest zresztą shounenem, bo w shounenowym czasopiśmie go publikują.

Znalazłam dwie mangi Meduki, obie publikowane w Manga Time Kirara Forward, które jak najbardziej jest skierowane do tej grupy, Twój argument jest więc inwalidą.

Tamta ankieta JPFu miała taką formę, że można było samemu dopisać co się chciało, są tam więc np. Kuragehime (josei), Dengeki Daisy i Paradise Kiss (już wydawane przez Waneko), czy AnoHana (shounen). Nie opierałabym się więc na czymś takim.

"(...)Dodam też, że gdy JPF prosił na Ryjbuczku o propozycje tytułów SHOJO, które mogłyby zastąpić Ourana, to Madoka królowała...(...)"

Madoka królowała też w rankingu najlepszych Yuri anime wg. użytkowników japońskiej strony Biglobe (na miejscu 10 był K-on! tjaa...). Chyba nie muszę tłumaczyć, że z całą pewnością Madoka nie jest tytułem Yuri?

Pomijając już klasyfikacje, Seinen czy Yuri czy jeszcze coś innego sam też byłbym za Madoką. Jedynym argumentem przeciw jest to, że już kupuję kolejne tomy po angielsku (ale kogo to obchodzi? ). Przynajmniej z czystym sercem mogę polecić ten tytuł :)

Tolek jest przereklamowany, Maksymilian Ogromski jest o wiele lepszy.

Co to Meduka ?

Cierpienie.

Inb4 nie wydadzą żadnej mangi, tylko, jak druga połowa dawnego Omikami, kanadyjski webkomiks z z chińskobrzmiącym nazwiskiem autorki.

I jeszcze zareklamują Madokę jako szonen, tak jak Yumegari zareklamowało Carciphonę jako yuri.

Oh wait...

rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden rozen maiden

ROZEN KURWA MAIDEN

I zróbcie mi herbaty do kurwy nędzy.

DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU DESU...

Nope.

EDIT: Dobra, nie będę taki. Też mam kilka tytułów, na które bym tak zareagował.

w sumie to jeszcze ONANI KURWA MASTER KUROSAWA

Ale mam wątpliwości, czy to da się serializować. Wydanie zbiorcze, jeden tomik by dało radę. NO i nie wiem, czy to nawet w Japonii było wydane na papierze kiedykolwiek.

Przecież ta manga miała 4 tomy (coś koło 30 chapterów), i jak najbardziej była wydana w Japonii.

Serio? Zawsze myślałem,że to internetowa praca... Cóż, za mało lurkowałem chyba.

AFAIR internetową pracą była powieść (i faktycznie nie była długa), na podstawie której ktoś potem zrobił tę mangę. Właściwie to doujina, bo pełnoprawną mangą wydaną przez Poważne Wydawnictwo stała się trochę później.

Ja bym tam wolała "Maiden Rose":) Coś mało kreatywni są Japończycy z tymi tytułami.

>5. Onani Master Kurosawa - Ise Katsura, Yoko
Oplułem monitor herbatą - jeśli to wydacie, to będzie pierwsza manga od czasów Pokemon Special jaką kupię.

Wyniki ankiety wskazują, że nie cieszy się powodzeniem... a szkoda.

Ciesz się, że herbatą, a nie tak jak ja - cappuccino.

Ja obstawiam za Madoką. Anime było ciekawe, także tego samego spodziewam się od wersji rysunkowej.
Z kolei z moich propozycji - DOGS Bullets & Carnage!!!

Też chcę Madokę. Ciekawe czy w tej wersji też myją zęby przed śniadaniem.

Em, to jest jakiś doujino-spinoff madoki, mało ma wspólnego z anime. Nawet nie wiecie, na co głosujecie...

O cholera. Jak cofnąć głosy? Bo już 10 oddałem.

chodzi o Orinko? Jeszcze nie spojrzałem, ale jeśli to to, to badziew nieziemski.

lol, nope.

seria proponowana wygląda na adaptację...

Ponoć nie ma mangowej adaptacji serii TV.

http:// www.mangareader .net/mahou- shoujo-madoka- magica/1/9

nie czytałem, ale ponoć istnieje.

parę spacji wbiłem, bo skróty coś wariują.

Są 3 oficjalne mangi meguki: Madoka Magica (wierna adaptacja, w 95% to samo co w animu), Oriko Magica i Kazumi Magica. Skoro w niusie podana jest "Madoka Magica" sygnowana przez Magica Quartet, to na bank chodzi tu o pierwszy tytuł, czyli adaptację animu. Więc sam jesteś "doujino-spinoff" ;)

Forsuję rozenki, więc będę złorzeczył na inne mangi ile wlezie.

w sumie dobra Suigintou nie byłaby zła.
Rozenki i Medukę brałbym w ciemno.

Głupio piszesz i nie szanujesz anime/mang. Masz minusa.

Animu to gówno.

chińsklie porno bańki. animu, animu, animu.

To też gówna. Chińskie bajki czy animu to gówna i nikt normalny tego nie ogląda.

Masz całkowitą rację.

Twoja stara to ogląda i pochlipuje z żalu, że cię nie wyskrobała jak mogła.

Takie gówna to zapewne taki dekiel jak ty ogląda.

>>>Animu to gówno.

Ja to wydrukuję.

a co złego jest w myciu zębów przed śniadaniem? Cała bakteryjna chujnia rozwija się w nocy.

W sumie to masz rację. Od jutra sypiam 2x4h z przerwą na mycie zębów.

Onani Master Kurosawa, YEEEEEEEEEEAH! @_@

Zagłosuję na to chyba ze wszystkich komputerów, do jakich mam dostęp.

Z mojego niestety już nie zagłosujesz :) Ale zdradzę, że też głosowałam na ten właśnie tytuł.

Phi...Co za ankieta,której nie widzę xD. Dziwne...A może to nie jest dla użytkowników Google Chrome :P ?

Odpaliłam Chroma i widzę ankietę. Spróbuj może ctrl + F5. Jak nie zadziała, to postaram się do jutra sprawdzić, dlaczego tak się dzieje.

Może on nie wie, że ta ankieta jest na stronie wydawnictwa.

Też nie pokazuje mi się ankieta - ani na FF15, ani nawet na (o zgrozo) IE.

Jezu, mam nadzieje ze yaoicowe wydawnictwo nie tknie Vinland Sagi...

A dlaczego? Pytam z ciekawości.

Osobiście bardzo bym chciał Vinland Sagę na naszym rynku.

Na moje oko popłynęli by z tą serią. 11 tomów, wciąż powstaje i myślę, że prędko się nie skończy. Nowe wydawnictwa powinny iść w krótkie tytuły mogące przyciągać różnymi aspektami.

W Vinland Sadze nie ma ani postaci męskich ani żeńskich z którymi można się identyfikować czy podziwiać, brak tam jakichś romansów. Mamy całkiem intrygujące charaktery, chęć zemsty, walkę o władzę + zwykłe życie w niesprzyjającym środowisku. Myślę, że to za mało żeby trafić do szerokiego grona. Pośrednio na pewno zainteresowaliby się tym fani Berserka ale on miał trochę więcej do zaoferowania.

Up! Up!

Znalazł się chociaż jeden rozsądny, który nie boi się odezwać.

Breaker, 1/2 Prince (super dla tych i dla tych a przede wsyztskim dla no-lifów), Yankee-kun to Megane-chan, a bardziej nawet Yamada-kun to 7-nin no Majo...
a tak btw, to mang dla chłopaków jest od groma ;)

Z tych powyżej to Madoka, bo reszta mnie nie rozkręciła ^^'

The Breaker nie został wymieniony w ankiecie, ponieważ już prowadzimy rozmowy w sprawie licencji. Z dużą dozą prawdopodobieństwa pierwszy tom zostanie wydany wiosną 2013r.

Kocham was jeszcze bardziej :)

Nie czytałem ale kadry wyglądają zachęcająco, a 10 tomów to nie aż tak dużo. Wiem, że takie podglądanie kadrów to kiepski sposób na ocenę ale żeby poznać fabułę to trzeba przeczytać (zresztą i tak ważniejszy jest sposób jej prowadzenia i budowania charakterów). Dziwi mnie trochę, że Madoka i Rozen to tak popularne seineny. Nastoletni bohaterowie + szkoła + magia... Nie żebym miał coś przeciw takim tytułom i ich w ogóle nie czytał ale inaczej sobie wyobrażam typowo męskie tytuły... prawdopodobnie dlatego też są tak popularne (trafiają także do innych grup wiekowych i kobiet).

Imho, zacznijcie od Madoki bo jest krótka i popularna ;) Jeżeli z nią przytopicie to z innymi tym bardziej.

Nie wiem czy to zbyt rozważne informować o prowadzeniu rozmów w ich trakcie (różnie to potem bywa a fani pamiętają).

Bo Madoka i Rozenki opowiadają historię, która porusza i urzeka niezależnie od wieku, a im człowiek starszy tym więcej w nich widzi. W obu przypadkach to też w dużej mierze walka z przeznaczeniem (Alice Game w Rozenkach i rozstrzygnięcie Nocy Walpurgii w Madoce) w wykonaniu dobrze skonstruowanych postaci. W obydwu magia to tylko otoczka.

Brzmisz prawie jak nauczycielka polskiego każąca biednym dzieciom doszukiwać się siódmego dna, martyrologii młodzieży polskiej w XIX wieku i ponadczasowości w jakimś białym czterowersowcu pisanym na kacu przez Wieszcza™.

Tak, tylko ona mówi to, co jej każe program, ja mówię to, co tam widzę i czego sam się doszukałem.

Czyli w sumie taki Death Note, tylko dla wielbicieli lalek i/lub małych dziewczynek.

Nie, DN to jest alegoria Dostojewskiego przecież.

On pisze recenzje na Tanuki...

Jakby Modrzew o tym nie wiedział : E

Ja na przykład zapomniałam - teraz to wszystko wyjaśnia, Madoka to swoiste gluteus maximus świata tego.

(TM) by Ja (c)Y(c)

Mogę się tym razem z tobą zgodzić.

Zarówno "Madoka" jak i "Rozen Maiden" to wybitne anime. Postacie są świetnie skonstruowane, a odcinki wciągające, więc oglądasz z zaciekawieniem i emocjami (szczególnie w przypadku Madoki, chociaż Rozen Maiden też miało kilka takich odcinków) od początku do końca.

W Madoce co prawda kreska postaci/grafika jest słaba, ale w tym przypadku to nie ma większego znaczenia. A muzyka jest doskonała zarówno w Rozen Maiden jak i w Madoce.

INB4 nieporozumienia - ja nie twierdzę, że to wybitne anime, po prostu widzę w nich kilka ciekawych i wartościowych aspektów.

Jeśli anime się pozytywnie wyróżnia na tle większości (a z mahou shoujo "Madoka" to zdecydowanie najlepsze anime) to niewiele mu brakuje do wybitnego (albo już nim jest). :)

To wszystko shouneny. Skrajne tytuły (tj. Breakera oraz Yamadę i 7 czarownic) nawet śledzę.

The Breaker mnie wciągnął, muszę przyznać. Nie ma tu niby nic nowego, ale wszystko razem całkiem nieźle gra, żeby nie powiedzieć momentami: bardzo dobrze. Na szczególną uwagę zasługuje kreska Jin-Hwan Parka, która jest doprawdy świetna, przywodząca na myśl rewelacyjną z Change 123 (Shiuri Iwasawy). Bo styl co prawda nieco inny, gładkość rysunku też nie ta sama, ale pietyzm i powab w obu przypadkach są odczuwalne w podobnym stopniu. Jeżeli lubicie tematy kręcące się wokół sztuk walki, stawiające bardziej na wzbudzenie zachwytu niż trzymanie się realizmu (tj. gdzie w pewnych okolicznościach akceptowalne jest np. niszczenie betonu gołą pięścią), to warto sięgnąć po tę manhwę. By zobaczyć to co zwykle, ale w nieco innym wydaniu. Naprawdę potrafi trzymać w napięciu!

Jest też druga część, serializowana jako webkomiks, The Breaker: New Waves. Rodziła nadzieje na bycie nawet ciekawszą, ale dość szybko je rozwiała, a do tego jest strasznie rozciągnięta. Nadrabia trochę nowymi postaciami oraz kreską, ostrzejszą i bardziej zdecydowaną (krótko mówiąc: jeszcze lepszą). Ale postęp fabularny (abstrahując od jego sensowności) w skali makro naprawdę kuleje...

Co do Yamady, to lekki tytuł z humorem i pewnymi nadnaturalnymi mocami na pierwszym planie. Łatwo się czyta i może zainteresować, ale bez rewelacji. Póki co ma zbyt mało materiału (raptem parę tomików) by ktokolwiek mógł się podjąć wydawania go. Tym bardziej, że czytałem, iż tytuł jest schematycznie bliźniaczy do ww. Yankee-kun to Megane-chan, który to ponoć zaczął dobrze, ale potem już było tylko słabiej, co potencjalnie nie wróży najlepiej nowej serii spod pióra i ołówka tej samej autorki.

Nic wartego uwagi.

...przecież uwielbiasz Madokę...?

Anime.

Animu*

Głupek z ciebie. :D

Proponuję Mushishi.

Lepiej School Days. Albo School Rumble. Albo coś innego ze "School" w tytule.

UpUp za MushiShi.

Onani Master Kurosawa. Nie tylko tematycznie pasuje do wydawnictwa, ale byłaby to jedna z najlepszych mang na naszym biedackim rynku.

OMG Madoka, tak! Kupię :D

Madokę kupię jak najbardziej ^^ Szkoda, że Onani Master Kurosawa tak nisko...

To mi wygląda bardziej na koncert życzeń, niż realne plany początkującego wydawnictwa.
Oh well, jeżeli coś z tego wyjdzie przespaceruję się po Wa-wie w króliczych uszach.

A ja idę za Tobą i strzelam fotki :)

Teraz już się z tego nie wywiniesz.

Jeśli masz dom/mieszkanie w Warszawie (a zapewne tak jest) to nie będzie to żadną sztuką :P.

Rozen Maiden!

Madoka albo Różane Panny :3

A do kiedy potrwa ankieta? I jej jaki poziom będzie satysfakcjonujący?

Same dobitne tytuły :D

1. Nie znam, ale opinie są w przeważającej większości pozytywne, może być ciekawa seria (zwłaszcza, że opis fabuły brzmi sensownie).
2. Tworom powstałym na bazie anime powinno się mówić zdecydowanie NIE.
3. Niby dobre ale bym się jednak nie skusił na zakup, jakoś nie mam przekonania.
4. 3 x TAK, choćby dlatego, żeby udowodnić, że Berserka też da się wydać ;)
5. Najbardziej nietypowy tytuł w zestawieniu i z ciekawości mam nadzieję na niego właśnie.

Cóż może być bardziej "męskiego" od Berserka?

Kejon!

M.D. Geist

Małe dziewczynki robiące słodkie rzeczy.

Zwłaszcza jeżeli mają śmieszne czapki/ozdoby do włosów

I wąsy.

Ach, no dobra, przekonaliście mnie..

Jak najłatwiej zareklamować marnej jakości (żeby nie napisać pedalskie) wydawnictwo? Obiecując gruszki na wierzbie. A frajerstwo łyka to jak ciepłe bułki. Na rynku dopóty nie będzie lepiej dopóki ludzie nie zaczną myśleć i nie dadzą wciskać sobie ściemy.