SUPER okładka:) Ogólnie Arigato z wydania na wydanie podoba mi się coraz bardziej tj. spełnia moje kryteria zajebistości:)Recenzje nowych anime SĄ, ciekawe artykuły SĄ, urozmaicenie JEST, stylowy design czasopisma JEST. Z zaznaczeniem, iż ARIGATO to młoda gazetka. Cóż zastąpić Kawaii nie zastąpi ale jest jego dobrą alternatywą. Fajnie byłoby pracować w takiej redakcji;f ciekawe czy planowane jest rozbudowanie magazynu o kolejne działy, dodatki ala Shonen jumpa tj. zapowiedzi, rzadkie newsy, kawałki mang czy wydarzeń muzycznych .

Gdyby zaczęli dawać kawałki mang to na 100% bym kupował:)

>kawałki mang
Serio myślisz że kogokolwiek w Polsce na to stać? Also - w kwartalniku?
Wolne żarty.

Ależ ja nie żądam, by natychmiast zaczęli je dodawać ani nie grożę, że przestanę kupować, tylko mówię, że bardzo bym się ucieszył a to pismo znalazłoby się wśród kupowanych przez mnie. Zdaję sobie sprawę, że to niemożliwe, ponieważ na 99% na Arigato nie za bardzo zarabiają, więc musieliby najpierw wziąć kredyt w celu sfinansowania zakupu licencji. A takie działanie cechuje za duże ryzyko, by można było je racjonalnie uzasadnić.

Może być po 1 stronie na kwartał? Serio, myślisz, że to by się opłacało? IMHO już lepiej poświęcić kieszonkowe i kupić sobie 'niszowe' mangi, bo takie też można w polsce znaleźć.

Mangazyn (czy jak sie to zwało) od Waneko tak robił...i ile wyszło numwerów zanim splajtowali? Ledwo kilkanascie?

Sorry, ale czekać 3 miesiące żeby przeczytać kolejny kawałek mangi? Imho to się mija z celem, wolę to miejsce zostawić na recenzje.
Za to jak by się pojawiły jakieś krótkie yonkomy, to bym się nie obraził.

>Cóż zastąpić Kawaii nie zastąpi ale jest jego dobrą alternatywą.
Czas żeby ludzie przestali porównywać Arigato do Kawaii. To są inne czasy, inne warunki, inny magazyn. Kawaii nie wróci choćby nie wiadomo co. Deal with it.

Bo ludzie nie rozumieją, że kawaii = spoilerfest dla biedaczków polaczków, którzy nigdy danej serii nie obejrzą. Czasy się zmienily i teraz każdy ma dostęp do anime. Trzeba iść z czasem, i imho do obecnych arigato jest na topie. Kawaii w dzisiejszych czasach byłoby jakimś fanzinem.

PS. To prawda.

Cztery bite strony chyba Michia o kilkuminutowym On Your Mark - ach, pamiętam te czasy. Albo kilka stron prywatnej rozmowy przemyśleń dwóch dziewczyn na temat Uteny, których dzisiaj nikomu nawet na publicznym forum by się nie chciało czytać :)

Aha, moje. Ale nie cztery - że zacytuję Vita z p.r.a.:

On Your Mark (na całe 3 strony - Michio podziwiam Cię)

W kilku kolejnych numerach z 10 stron zajętych przez Dragon Balla i opisy każdej walki, każdego użytego ataku... Ej, ale wtedy się człowiek tym jarał, naprawdę :D

Ale teraz już tym się nikt nie jara więc formuła musi być inna.

Ta, levele mocy i lista ile razy ktoś zginął - czyli to, co stanowiło content praktycznie każdego fansite'a o DB, a było ich wtedy jak mrówków.
Nie wiem, czy interesowałby mnie teraz szczegółowy cykl artykułów o Zanpakutō na kilka numerów. A co dopiero z czegoś, czym się nie jaram...

Ps.
Witam w sześcianie.

Tak, planujemy jeszcze coś pozmieniać, chociaż nie powiem co i kiedy i czy w ogóle to wypali.

Shounen Jump ma jakieś 20 mang jednocześnie, w tym gigahity światowe, i ze 600 stron+ komiksów łącznie. Wydaje się go co tydzień na tanim cieniutkim papierze. Tak działa ten magazyn. Newtype co prawda ma Kobato, ale oni wydają to co miesiąc, nie co trzy. Poza tym Newtype rozchodzi się w 160 000 egz. więc to też nie ten kaliber co rynek polski.
Zwiększając ilość stron zwiększymy cenę (1 rozdział to 32 strony). Poza tym Mangamix oparty na shounenjumpowym pomyśle upadł dawno temu.

Zapowiedzi - od zawsze są Gorące Nowości, teraz rozbudowane do 3 stron.

Sprecyzuj 'rzadkie newsy'. Jeśli chodzi o podawanie informacji zanim dowie się o nich rynek japoński (a co za tym idzie my) to zapomnijcie, że polski magazyn kiedykolwiek będzie z wyprzedzeniem posiadał takie wiadomości.
Poza tym przypominam, ze jesteśmy kwartalnikiem. Na bieżąco newsy prowadzimy na stronie magazynu.

Ile osób nagle zaczęło się martwić tym, że Arigato splajtuje.

A do tego ilu mamy wykwalifikowanych grafików i znawców DTP.

Pozazdrościć takiego fandomu :)

Okładka taka, że wstyd iść z pismem po ulicy... Artykuły też średnio ciekawe. Mogli dać zapowiedzi hitów tego sezony - gintamy 2, ao no exorcist, deadmen wonderland itd.

Mylisz zapowiedzi z recenzjami. Widzisz tam taki dział "Gorące nowości anime"? Patrz, w tym numerze zajmuje TRZY STRONY zamiast JEDNEJ jak wcześniej. Na pewno wspomną o tych seriach.

Gdyby były to starsze mangi to i mniejszy koszt. Zawsze można też poszukać takich mniej znanych autorów w Japonii , niszowych, którzy by się zgodzili na takie coś.A wiem, że są tacy:) Nie wiem też co chcecie od okładki- jest słodka:D Co do nowszych tytułów. Widać mały gap w tym co oferuje nam obecny nr a na rynku anime...warto go nadgonić ale nie wszystko na raz. Przecież szybciej dowiesz się z kalendarza anime niż czekając ileś tam czasu na nowy nr;f O właśnie wklejajcie kalendarz na dany sezon z zapowiedziami!
@up Jestem świadom jak się to ma na względem cen czasopism, ich nakładu i sytuacji rentowności. Ale to co uwzględniłem na początku posta nie jest aż takie kosztowne a danie 1-2serii to nie duży koszt;) Rzadkie newsy- to co nie znajdziemy tak łatwo w google czy na acepie.Czyli info z jap. stron itd itp. A właśnie czemu kwartalnik?

Już widzę jak ludzie kręcą nosem na niszowy tytuł jak im cena wzrośnie odpowiednio.

W dużych artykułach recenzujemy tylko zakończone serie, bo po 3 odcinkach albo w połowie nie zawsze wiadomo jakie to będzie. Rozpoczęte serie są krótko opisane w Gorących Nowościach. Nie wiem za bardzo co mamy nadganiać, ale chyba oczywiste jest, że nie wszystkie serie się zmieszczą.

Kalendarze z rozpiskami masz w internecie. Najciekawsze wg nas pozycje trafiają do Gorących Nowości, teraz powiększonych do 3 stron.

Żebyś widział pierwszy numer! A serio, nie podoba się? Nie kupuj... ja tak robię z kijem i innymi...

No i nie kupię. Ale ta okładka jest tak brzydka, że aż kole w oczy;p Jak dla mnie to wygląda jak jakaś japońska pedofilska manga a nie pismo o japońskiej popkulturze. Straszne bezguście.

Dobra, zakwalifikowałeś się jako nowy troll. Wracaj czytać swoje Bravo.

Co się dzieje... Nie można już wyrazić swojej opinii jeśli jest inna niż ta większości, bo zaraz krzyczą troll;p

Nie myl innej opinii z krytyką i mówieniem czegoś i o czymś czego nie do końca znasz;) Też mi się podoba to rozbudowanie info po bokach(post 18)

Zakładam więc, że jesteś absolwentką jakiejś ASP skoro Ty się znasz;p To jest brzydkie. Może ACP zrobi ankietę na ten temat. Jeśli będę w mniejszości (co bardzo możliwe) obiecuję już nie wypowiadać się na temat estetyki okładek Arigato:)

Za karę nie dostaniesz kolacji i idź do kąta :D

Dlaczego Twoim zdaniem ten rysunek jest brzydki jeśli mogę zapytać? Nie odpowiadają Ci kolory, kreska autora czy może sama tematyka 'magical girl'?

(Przepraszam redakcję za wykorzystanie okładki - w razie sprzeciwu liczę na usunięcie postu przez moderatora).
Pisałem o okładce a nie o samym rysunku, więc zacznijmy od porównania sekcji A, B, C, i D. Każda jest pisana w zupełnie innym stylu. Szczególnie czarny z sekcji A i żółty z sekcji B nie pasują pod względem temperatury barw do reszty obrazka.
D jest zrobione tak, że niewiele brakuje, by zlewało się z tłem. Za to C jest zrobione całkiem nieźle. Ten kolor nie zlewa się z rysunkiem ale również za bardzo od niego nie odstaje.
Teraz o ogólnym projekcie. Patrząc na okładki gazet (innych niż dla dzieci, dziewczynek, pań domu) można zauważyć, że najlepszy efekt daje połączenie czerwonych albo (albo=alternatywa rozłączna) niebieskich lub (lub=alternatywa zwykła) czarnych napisów na białym lub beżowo-szarym tle bądź też baiłych lub żółtych na ciemnym tle (vide Men's Health, CD-Action, Logo i kilka innych bardzo dobrze wyglądających pism). Dlatego też od początku warto dążyć do takiej tonacji barw na okładce.
Niestety muszę przerwać więc dokończę w następnym poście:)

I heard u be no troll...

Czy naprawdę sądzisz, że zwykłemu trollowi chciałoby się tyle pisać. I że pisałby sensownie? Troll raczej odpowiedziałby w stylu "geforce rulzzzzzz, amd s*****". Kulturalnie odpisałem osobie, która zapytała o uzasadnienie mojego zdania (czym zresztą pokazała, jak dojrzalsza jest od nas tu kłócących się).

Korzystając z okazji wyjaśnię, jaki był mój zarzut co do rysunku. Otóż użycie go na okładce znacząco utrudnia zarówno sensowny rozkład jak i dobór kolorów napisów. Dodatkowo, jako fan m&a chciałbym, żeby ktoś, kto z naszym hobby nie ma za wiele wspólnego mógł patrząc na okładkę pomyśleć "może to będzie coś ciekawego". Mahou Shoujo na okładce jest jednak uosobieniem tak znienawidzonych w naszym kraju "chińskich porno bajek". Nieproporcjonalnie duża głowa i wielkie oczy to także cechy, jakie nieodzownie kojarzą się z dzieckiem (przynajmniej każdemu kto dziecko miał) i postać obdarzona takimi cechami a jednocześnie dekoltem i dość dużym biustem (chociaż nie na standardy m&a) po prostu odrzuca. Za to autora/autorkę rysunku trzeba pochwalić za włożenie pracy w narysowanie wielu drobnych szczegółów typu kwiatuszki falbanki itp, ponieważ taki coś trochę trwa.
Zdaję sobie sprawę, że nikogo do swojego zdania nie przekonam, ale po prostu mam tak, że jak patrzę na jakiś obrazek to od razu zniechęca mnie nadmierna pstrokatość i brak uporządkowania treści. A na taka właśnie jest ta okładka.

Ja jakoś patrzę na okładki Men's Health, CD-Action, o których pisałeś, i raczej nie sądze, ze są robione tak, aby nie-fani, którzy popatrzą na okładkę pomyśleli 'może to będzie coś ciekawego'. Jak się robi Magazyn dla fanów, to się robi okładki dla fanów. Rozumiem, że według ciebie, okładki czasopism/magazynów powinny być robione, zeby zachęcać ludzi, których dane tematy nie obchodzą :) np. TopGear z wielką męską klatą, żeby przyciągnąć panie.

Czy wysłałeś formularz "Zostań Mesjaszem Fadnomu", bo nie mogę znaleźć Twojego w tym pokaźnym stosie.

I zgadzam się, minimalistyczna designerska okładka niefiguratywna jest odpowiednia dla fana mangi i anime. Taka wprost do baseniku na konwencie.

Na wszelki wypadek wypraszam sobie, bo nie wiem, co to jest minimalistyczna designerska okładka niefiguratywna :(

Ty się martw że chcą ci coś do baseniku nawrzucać i nie jest to płyn do kąpieli, ani tym bardziej dziewczyny.

Po co wrzucać dziewczyny, same do mnie wskakują :)

To lepiej usuń tego wirusa, jeszcze Ci dane wykradną czy co.

Dzięki za wyjaśnienie :]. Myślałam, że chodzi o grafikę, która może być kwestią gustu. Co do napisów to muszę się zgodzić, że można by to zrobić lepiej. Niestety ta kwestia pozostaje słabą stroną także innych magazynów.

wpisuje jeszcze raz, bo mnie gdzies na dol rzucilo - ja twierdze ze sie nie znasz - bo mowisz o zestawienuiu kolorow w RGB, bo tak je tu widzisz, i jakbys mial jakiekolwiek pojecie o druku nie pisalbys tych glupot :), dwa ja majac taki format obrazu przed soba nie podjalbym sie dyskuji o typografi

a przy okazji napisze prze pana - ze jest conajmniej kilknascie rodzajow tworzenia stron pierwszych - a ten ktory probujesz narzucic jest tylko jednym z mozliwych rodzajow, prosze sie uczyc dalej na ASP, jeszcze dluga do zostania designerem DLUUUGA :)

Jak czytam na zajęciach miałeś zrobić projekt okładki. Cieszy mnie to, ale proszę o nie eksponowanie swoich mentalnych zwodów na forum publicznym, dziękuję.

W ogóle jak na studenta ASP robisz brzydkie ramki w paincie.

Nie jestem kobietą ani studentką asp lol2. A ankieta dotyczyła ewentualnego wydawania mang w czasopiśmie. Nie dość, że nie zna się i krytykuje to jeszcze nie potrafi czytać ze zrozumieniem ojawale;f Ale miło, że się nie wypowiadasz już xD @down wole być taki i wyprostowywać Twoje mizerne fejki niż być nieudany i żałosny jak DB KAI/Evolucja ahahha;p

No sorry;p Serduszko plus dziewczyna w avatarze wprowadziły mnie na błędny trop;p
PS To Ty coś pisałeś o ankiecie? Ja wspomniałem o niej zupełnie w oderwaniu od jakichkolwiek innych proponując ankietę na temat okładki. No a skoro nie jesteś studentem ASP to dlaczego twierdzisz, że się nie znam (a Ty tak)?

bo masz ksywę Mordi.

ja twierdze ze sie nie znasz - bo mowisz o zestawienuiu kolorow w RGB, bo tak je tu widzisz, i jakbys mial jakiekolwiek pojecie o druku nie pisalbys tych glupot :)

>Jak dla mnie to wygląda jak jakaś japońska pedofilska manga a nie pismo o japońskiej popkulturze.

Jeśli nie rozumiesz czemu uważam Cię za trolla, przeczytaj powyższy fragment swojej wypowiedzi, wiele razy, może ci się uda.
Ale hej, to tylko twoja opinia. Dziękujemy za jej wyrażenie, możesz wracać do lektury gazety niedzielnej.

Zawsze dziwili mnie ludzi, którzy trollowali. No bo przecież siedzą, tracą czas, piszą coś ewidentnie nieprawdziwego, bawią się w fanboizm itd. Ale dzięki tobie zrozumiałem. Czytanie komentarzy "odpowiadających na trolla" jest niezwykle zabawne. I chociaż powtarzam, że trollem nie jestem, nie byłem i być nie mam zamiaru, to muszę przyznać, że ciężko mi powstrzymać śmiech kiedy czytam, co mi odpisujecie.
Jesteście jak sayonara zetsubou sensei albo jakiś słabsze odcinki gintamy:)

Zmień się w tsukihime - i znikaj.

A mnie zaskakuje to że przyznajesz się iż twój komentarz nie został napisany w celu trollowania.
Można by przypuszczać iż jesteś jakimś typem buca który wpada, rzuca wypowiedź zawierająca insynuację oraz bardzo skrajną ocenę bez cienia argumentacji przez co sprawia wrażenie nieprzemyślanej.

Nie, trollenie tracą czasu, tracą go osoby strollowane.

Trolls everywhere. Jak chcesz pedofilską okładkę to szukaj czegoś np z Astarotte no Omocha i tysiącletnich demonów w ciele 10 latki, a tu masz jedynie magical shoujo.

Uważaj żebym ci pedofilskich okładek Kawaii, czy MANGAzynu itd. nie pokazał.

Ale dlaczego mam uważać? Z resztą pewnie je widziałem kiedy jeszcze czytałem Kawaii;p

Mangowe daszki i goła Major Motoko - neverending drama w KSK.

"magical shoujo" - rany, co to za potworek?
Z językami jest jak z alkoholem: lepiej nie mieszać. Albo jesteś Polakiem i mówisz "magiczna dziewczynka", albo szpanujesz angielskim i mówisz "magical girl", albo udajesz skośnookiego i mówisz "mahou shoujo" (z tym że najpierw sprawdzasz, jak to się poprawnie czyta, żeby nie wyszło z tego jakieś "maho szujo").

Twój avatar świetnie pasuje do treści tego posta. A co do jego meritum to popieram w całej rozciągłości.

Whatever, japończycy cały czas łączą swój język z angielskim i nei ma problemu.

mahodziewczynki.

Ja tam używam różnych nazw:

- magiczna dziewczyna (czarodziejka)
- magical girl
- mahou shoujo

tak, ale nie robisz "magical shoujo" ani "magiczna girl", prawda? :)

"Jak dla mnie to wygląda jak jakaś japońska pedofilska manga a nie pismo o japońskiej popkulturze."

A gdzie ty widzisz nagie dziecko na okładce ?

http://www.dramabutton.com/

Okładka - odwieczny problem fanów. Schowajcie magazyn pod koszulkę i przemykajcie kanałami jako my drzewiej przemykaliśmy z niektórymi okładkami starego dobrego Kawaii (gołe dupy też były). ;)

Ao no exorcist i Deadmen wonderland opisaliśmy krótko w Gorących nowościach. Wy naprawdę chcecie 2-stronicowych recenzji po 3 odcinkach? O_o

Pedofilska manga?Nie pismo o popkulturze lol, to chyba nie wiesz co jest na topie, że odrzucasz taką okładkę...Nie wiedzę też sensu chowania jej.Kupujesz bo lubisz, więc nie powinno się wstydzić czegoś co się lubi-_-. Może pokręcą a może nie.Zawsze możecie dać ankietę w celu przeprowadzenia badań. Czy jakby byla mozliwosc dania mang to jestescie za czy nie.To samo na stronie, innych miejscach. I ja rozumiem dlaczego nie dajecie od razu wszystkich nowości. Zawsze lepiej poczekać parę odcinków i napisać coś więcej niż suche info, że anime jest. Dlatego ten kalendarz anime wydawał się sensowny:) ale skoro rozbiliście to na 3strony:) Zawsze służyłby fajnie za odnośnik do całego sezonu np wiosennego a w każdym kolejnym numerze recenzowalibyście wybrane tytuły no ale:)

Mnie tam po zapowiedziach się podoba.... normalna, wesoła okładeczka, recenzje tytułów, których nie znam (więc będzie co czytać), rozrost działów... Nie narzekajmy tylko życzmy redakcji dalszego rozwoju.. co też niniejszym sama czynię :) Arigato 11 - moje majowe "must have" :)

Fakt, że Mahou Shoujo Madoka Magica jest popularna nie znaczy, że jest ładnie narysowana, estetyczna, ma interesującą i zaskakującą fabułę. Popularny =/= dobry.

Fakt, że Mahou Shoujo Madoka Magica jest popularna nie znaczy, że jest brzydko narysowana, nieestetyczna, ma nudną i przewidywalną fabułę. Popularny =/= zły.

Tyż prawda.

Wara od mojej Meduki.
HomuHomu is mai Waifu. Don`t talk shit about her.

Co to Meduka.

Domu nie masz, ze musisz na ulicy czytać?

"hity sezonu"
>wymienia dwa shouneny

WRACAJ DO SWOJEJ WIOSKI UKRYTEJ W LIŚCIACH.

Dla mnie okładki są coraz ładniejsze ze względu na ciekawą kolorystykę przedstawianych tam grafik.
Magazyn kupuję regularnie ze względy na recenzje mang, które już nie raz skłoniły mnie do przeczytania wybranych tytułów.
Podobają mi się też ciekawostki i newsy pojawiające się na marginesach stron a także wywiady z twórcami.
Czasami mam tylko lekki przesyt biustów ale na to nic nie poradzę ;].

Mnie oładka nie przeszkadza, ważne jest to że mają obecnie najlepsze recenzje i te 17zł wydam z przyjemnością (tyle samo wydawałem kiedyś na Otaku i Kyaa...). Tytuły też świetne i sporo ich, szczególnie Battle Royale i Uzumaki mnie interesują, bo czekam na paczki z tymi mangami ;]

Okładki przyciągają wzrok, chociaż ten trend kolorowych dziewczynek zaczyna się robić nudny. Problem jednak w tym, że magazyn jest w miarę dobrze przemyślany do pierwszego kontaktu z jego wnętrzem. Skład jest paskudny i nieczytelny. Tytuły i podtytuły artykułów dla nierozgarniętych 13-latków / 16-latków z wodogłowiem / 19 latków z gnilnym zanikiem mózgu. Idee dawno przestały mieć znaczenie. To już nie te czasy, gdzie manga i anime stanowiła temat bezgranicznego uwielbienia. teraz każdy wchodzi do neta i ma co chce. W dobie łatwo dostępnego internetu, klasyczna prasa powinna oferować coś nieprzeciętnego, coś trudno dostępnego w sieci. A tutaj co mamy? Ano dokładnie to co można obejrzeć i wyczytać na pierwszej lepszej stronie z recenzjami. Wnętrze jest zdominowane jest masą kolorowej grafiki. Chwytliwe okładki to jedyne co jeszcze powoduje, że ludzie Was kupują. Ja się nie spodziewam zmian w poważniejszym kierunku. Gdyby redakcja miała trochę ambicji, pewnie już dawno przekształciłaby tą kolorowankę w coś lepzego. Jakkolwiek mimo sporej niechęci do tego waszego pisemka, życzę wam przetrwania. W obecnej sytuacji (benzyna 5 zł, cukier 5 zł, Jedi w Japonii), lesze to niż nic.

Cukier staniał młotku, w netto masz po 3,80.

W biedronce też;p

A jednak schodzi.

Coś poważniejszego? Poważne jest Torii, nie wyobrażam sobie zupełnie poważnego magazynu m&a.

No jakże to, chińskie erotyczne kolorowanki Poważny Biznes!

Nie mówię, żeby robić z tego od razu Torii, ale czy skład w środku wygląda dobrze? Ja powiem tak. Anime+ próbowali zrobić super czytelny, poukładany skład i to wyglądało dziwnie. To teraz z kolei zrobili bałagan i dziecinadę co też wygląda dziwnie. Czemu w Kawaii potrafiono zachować i powagę, i trochę luzu?

Cały czas mam Anime+. Szkoda, że tylko jeden numer wyszedł, ale było lepiej napisane niż Kawai. Choć z okładką im nie wyszło.

Poważne powinny być recenzje anime. Zazwyczaj te recenzje gdzie sobie recenzent żartuje z anime są bezwartościowe.

Hahaha. Wracamy do tego tematu?

Ale jaka satysfakcja z pisania!

Szkoda, że nie daliście na okładkę dziewczyn z "Madoki".

Ta okładka była planowana jeszcze zanim było cokolwiek wiadomo o Madoce ;)

O, wreszcie piszecie o Kara no Kyoukai - drugim co do moich ulubionych anime :), a zaraz później o Madoce - trzecim co do moich ulubionych anime :D. Widzę też trochę recenzji anime, o których słyszałem niewiele oraz recenzje dość ciekawych mang, szkoda tylko, że sporo stron marnuje się na takie crapy jak Dragon Crisis, Freezing, Rio czy Yakumo (i jeżeli ja twierdzę, że to crapy, to już naprawdę musi być źle...) - naprawdę, nie lepiej zrecenzować jakiś nieco starszych, ale dużo lepszych pozycji :P?

Nie oglądałem żadnego z tych czterech anime więc nie wiem czy to crapy (jednak najwyższe oceny ma Shinrei Tantei Yakumo).

Jednak jak ja uważam anime za crap to już musi wyjątkowym gniotem.

Jeśli ktoś nie czytał mangi/novelki to animowany Yakumo jest średni, jeśli czytał - jest crapem.

Anime rządzi się swoimi prawami i wcale nie musi być wierną ekranizacją żeby było dobre.

Zresztą często zadaniem anime jest po prostu zachęcenie widza do danej mangi czy gry.

Trzeba recenzować crapy żeby ludzie wiedzieli czego unikać. Potem by było 'o, tego nie recenzowali, a może fajne. Oh wait...'

Po co recenzować starsze pozycje? Od recenzowania czegoś co miało milion recenzji w różnych wersjach masz Kyaa i Otaku. I szafę wypchaną Kawaii.

I, like, pierdylion stron w internetach ZA DARMO ;)

Często to co według recenzenta jest crapem w rzeczywistości jest dobrym anime.

No i wtedy taki recenzent jest nic nie warty.

I na odwrót, jakieś Kuroshitsuji, Code Geassy - tak bardzo chwalone, a wiadomo jaka jest prawda. Recenzenci dostali w łapę i piszą głupoty, a masa za nimi podąża.

Nie oglądałem Kuroshitsuji, ale Code Geass to było arcydzieło.

To kuroshitsuji powinno Ci się spodobać.

Od ostatniego numeru Kawaii minęło już trochę czasu, a ja nie mam na myśli koniecznie aż tak starych pozycji :P. A Otaku i Kyaa... nigdy do mnie te czasopisma nie przemawiały :P.

Internetów nie masz? Znajomych siedzących w tym? Czy aż tak bardzo ufasz Arigato?:3

Gdybym miał wychodzić z takich założeń, na jakie się właśnie powołujesz, to w ogóle nie kupowałbym żadnych czasopism o m&a, nie ważne, co by w nich nie napisali :P.
Internet i znajomi są dla mnie głównymi źródłami informacji na temat m&a, i tak naprawdę nie potrzebuję żadnego czasopisma, aby wiedzieć, jakie mogące mnie zainteresować anime mam jeszcze do obejrzenia, niemniej lubię czasem poczytać o tym, jaką opinię oraz spostrzeżenia na temat różnych animców ma redakcja Arigato, dodatkowym plusem są również u nich ciekawostki oraz wywiady, o które nie jest już tak łatwo w internecie (zwłaszcza w zrozumiałym języku).

Ja tam za plus biorę obrazki - jednak na papierze to coś innego niż na monitorze.

Drukarki nie posiadasz? A jak masz wielką ochotę to i plakat ci wydrukują na płótnie. Obrazki są wszędzie, dobry artykuł niekoniecznie.

Rozrost "gorących nowości" jest git.
Felieton Michia - zaczynam od tego lekturę.
Losżka Szyderców - brzmi intrygująco.
Jak dla mnie, to Arigato spokojnie trzyma poziom starego, dobrego Kawaii (nie tego michiowego, temu nic nie dorówna). Dział z listami jest bardzo skromny i oddzielony od jeszcze skromniejszej galerii czytelników, tak jak w pierwszych kawajcach - kicha. W ogóle nie podoba mi się rezultat łamania Arigato, gdzie ilustracje są odseparowane od tekstu i nachodzą na siebie (w nr 1 to już w ogóle) i tu nieco lepiej wygląda Otaku. Tak, tak!:) Okładki ujdą, choć wszystkie są na jedno kopyto i mają przesyt pasteli.
Tylko bez komiksów w piśmie!

Arigato trzyma poziom Kawaii? Sorry, ale chyba sie z choinki urwałeś.

Mam wszystkie numery Kawaii (do 45 numeru naturalnie :P) i po wyzbyciu się nostalgicznego spojrzenia, uważam że Arigato mimo brzydszego wyglądu/dizajnu, prezentuje nieco wyższy poziom merytoryczny. Nie chodzi o to, że w Kawajcu pisali gorsi tekściarze, lecz o szersze spektrum tytułów w Arigaciach, zwłaszcza w czarnobiałym dziale mang. A przecież 10 lat temu mieliśmy w Polsce nie mniejsze zaległości poznawcze w temacie m&a i już wtedy nie brakowało na tyle ciekawych tytułów (i to nie jakichś niszowych), którym poświęcenie choćby po jednej kolumnie spokojnie zwiększyło by objętość pisma dwu-trzykrotnie, a nam pozwoliłoby być bardziej na bieżąco. A teksty w stylu opisów kolejnych walk w DB, czy wielgachny 72 stronicowy artykuł w Kompendium Kawaii 4 (nie nazwałbym tych wydań kompendiami) o strojach i ubiorach w SM, nie przedstawiają aż takiej wartości by poświęcać im czas, który można by spożytkować na zapoznanie się z innymi tytułami.

Jak nie jesteś fanen BSSM, to rzeczywiście nie. Natomiast jeśli ktoś wtedy był, to dla niego artykuł o modzie w Sailor Moon był wart więcej, niż jednokolumnowe opisy mang i anime, do których i tak nie miał dostępu.

Czemu te trzy teksty (#2 - przekład polski i porównanie z niemieckim; #3 - ataki i transformacje, 4# - moda), pojawiły się w Kompendium Kawaii? Bo dotąd artykuł o przekładzie nagminnie polegał na podaniu jakiś błędów w wersji "Polsatu" i skontrastowaniu tego z wersją niemiecką przedstawianą niczym jakiś ideał.

To samo tyczyło się ataków i transformacji, nagminnie teksty pisywano "na odwał" - tzn. wyszukiwano co trzeba na www Hitoshi Doi (problem w tym, że jego encyklopedia SM nigdy nie została ukończona i zawiera błędy), po czym dodawano coś tam od siebie. W rezultacie, o ile pisano, gdzie znajduje się Double Sailor Moon Kick i jak go przełożono w jednym odcinku serii "S", to już ten sam atak i jego przekład w serii "SuperS" pozostawał istną enigmą, podobnie jak "Sailor Moon Kick" ponieważ Doi w swym "SM dictionary" tego nie zamieścił.

Dlatego napisałem dwa pierwsze teksty, w których omówiłem charakterystykę przekładów Polsatu i ZDF/RTL 2 oraz ataki/transformacje całościowo w oparciu o to co NAPRAWDĘ JEST W SERIALU, a nie co kiedyś ktoś tam pisał necie, czy "Kompendium Secret Service" i potem wszyscy powielali w kółko bez jakiejkolwiek weryfikacji.

Tekst o modzie powstał z podobnych przyczyn - dotychczas charakterystyki postaci pisano wyłącznie jako:
a) życiorys pierwszoosobowy;
b) życiorys trzecioosobowy;
c) CV,
podobnie jak w przypadku dwu wspomnianych tematów przepisując z netu i starszych publikacji, a nie opierając się bezpośrednio na epizodach serialu. W rezultacie więc o ile masowo rozpisywano się o niechęci Ami Mizuno do tuńczyka (choć w serialu nie ma o tym nic), bo tak ktoś kiedyś napisał, to tym że Makoto Kino wyśmienicie nie tylko przyrządza, ale i łowi ryby, już nie (mimo że widać to wyraźnie w serii "R"). Dlatego w ramach swoistej polemiki napisałem coś, co będąc tekstem o modzie, było jednocześnie charakterystyką postaci (ubiór zwykle odzwierciedla cechy charakteru) oraz zbiorem ciekawostek z i anegdotek ich życia. Ku memu zaskoczeniu tak długi artykuł spotkał się z ogromnym odzewem fanów (zwłaszcza fanek), które w mailach przesłanych do redakcji wyrzucały że:
a) omawia tylko sześć Senshi,
b) jest w nim zbyt mało obrazków
c) w ogóle jest zbyt krótki i pobieżny!

Reasumując, dobrze jest pisać o rzeczach nieznanych, ale warto również wracać do spraw, na pierwszy rzut oka nieźle już opisanych, ale gdy przyjrzeć się bliżej, błędnie, nieprecyzyjnie, bądź powierzchownie. Jako dawny publicysta "Kawaii" uważałem, i nadal uważam, właśnie to drugie za większe wyzwanie dla dziennikarza.

Fajnie, że pojawiają się ciekawe zmiany. Najbardziej cieszy mnie dział o starszych anime. Można by coś takiego też zrobić w dziale mangowym i przedstawiać więcej klasyków.
A kasę na nowy numer już mam odłożoną :)

Bo fan mangi i anime to wykształcony człowiek szukający w bajk O PRZEPRASZAM Japońskiej Popkulturze intelektualnego wyzwania, estetycznego wezbrania i emocjonalnego poruszenia co nie odzownie wiąże się z poprawnością stylu, długimi i intrygującymi drukowanimi wywodami.

Co przecież widać na konwentach mangowych.

A i można odpyskować jakoś koledze na przerwie, że się nie odląda kiczu.

Okładka jest kwestią gustu , ale recenzje tego numeru zacnie interesujące ^^ .
Choć raczej by nie zaszkodziło danie okładki z jakąś drapieżnie/ostro wyglądająca postacią jak np okładka 2giego numeru czy też Vigo z Psyren ~

Prawda. Mi tam okładka nie przeszkadza, a omawiane tytuły w czasopiśmie zachęcają do kupienia (Madoka, BR). Może raz w życiu nawet kupię Arigato.

Mm, kolejny numer! =^3^=
Uwielbiam ten magazyn, co raz lepiej się rozwija i ma świetne recenzje. Napewno kupię! ;3

Zastanawiam się nad kupnem dla samej recenzji Meduki.

Prosiłbym także o podawanie autorów obok listy recenzji w newsie.
Dziękuję.