Burrreeeejdo !

Może się obejrzy.

Jak dla mnie cały ten Marvel Anime jest porażką. Oszczędzają na budżecie, co widać po kresce i animacji, a zwłaszcza muzyce (młócenie tych samych nut przez większość odcinków). Po prostu tragedia., a przecież trailer Iron Mana sprzed półtora roku był taki piękny. Najgorzej jest jednak z fabułą, która przedstawia się gorzej niż większość aktualnych komiksów pierwotnego wydawnictwa.

Co więcej te wszystkie japońskie animacje Marvela są też dowodem na to, że producenci nie rozumieją gustów Nippończyków. Wrzucają X-Menów, Wolverine'a, Iron Mana, Blade, które nijak są do oczekiwań mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. A wystarczyło zrobić jeden serial o 14-letniej Layli Miller (bohaterce X-Factor vol. 3 Petera Davida o bardzo ciekawym charakterze i mocach). Otaku zapomnieliby o swoich moe panienkach i polecieliby na jej amerykańską odpowiedniczkę, dużo lepszą zresztą. Wiele kasy z figurek i innych gadżetów. Tylko ktoś tam w dziale animacyjnym Marvela musi mieć rozum i dać szansę dziewczynie, która "wie różne rzeczy".

Wystarczyłoby zrobić porządną adaptację mini serii Millera "Wolverine" i też by starczyło ;)

Jako bazę wzięli, ale materiału ogólnie mało na 12 epów :D OAV-ka za to mogłaby być niezła, ale cóż.
X-Meni jak na razie trzymają najwyższy poziom. Z Bladem się zobaczy, tłumaczyć i tak będę.

Zobaczymy. X-men trzyma poziom. Śmieszna sprawa- pisałem ostatnio licencjat o Disneyu w Japonii i Marvelu min.^^

Trzyma poziom? Gdzie??? Pomysły zerżnięte równo z dwóch starszych serii, w zasadzie brak jakichś nowych, sensownych postaci, słabe projekty postaci (gipsowe, pozbawione emocji figury plus krowie wymiona Emmy Frost) - seria niestety równie nieudana jak poprzednie.

A trzyma. Patrząc na animowane jego ekranizacje do tej pory. Do kreski się nie doczepie i wreszcie jakaś sensowna, nie dla dzieci zupełnie fabuła. Wolverine był mega słaby to fakt;3

Kłopot w tym, że wszystkie motywy fabularne są wzięte z dawnych serii X Men, na dodatek wciśnięte mocno od czapy i bez sensu (z kumplami zaczęliśmy się zastanawiać, ile jeszcze pań naukowiec przez te lata Xavier zdążył obskoczyć, płodząc przy okazji megamocnych mutantów, nieodmiennie wykorzystywanych przeciw niemu przez złych telepatów). W zasadzie jedyne, co mi się w X Men podoba, to muzyka. Nawet moja ulubiona seiyuu, Aya Hisakawa. się nie spisała, bo jej głos zupełnie nie pasuje do Storm.

Ja się zgadzam z Serduszko. Jest trochę niedociągnięć, ale ogólnie fabuła trzyma się kupy, a grafika jest na poziomie przez większość czasu. Co z tego, że pocięli różne już znane historie? W tym świecie jest tak namieszane, że to żaden problem. Poza tym w tej wersji Davida Hallera najpewniej w ogóle rzucili w niebyt, skoro pojawił się jakiś Demon Hall jako dodatek do syndromu.
Jak na razie Wolvi wychodzi na kaszanę totalną z pojedynczymi dobrymi momentami (1 ep np.), Iron Man przeciętnie, a X-Men dobrze. Przy Bladzie postarali się z seiyuu, reżyser miał do czynienia z seriami akcji, więc może będzie nawet lepiej. Przynajmniej ja na to liczę, a co :P

Ja to bym Kruka animcowego zobaczył :P

a ja dynastie

Wygrałem :P

taki Blood+ czy Vampire Hunter D następny, poco to komu (tak wiem marwelowi dla kasiorki i polepszenia sprzedaży kolorowych pisemek)

Widocznie mają popyt na to albo po prostu taką strategię ekspansji sobie wybrali(Marvel jest wykupiony przez Disneya jakby co)

Taka była idea, przybliżyć Japońcom uniwersum Marvela.