Niusy Teksty Galerie Plikownia | Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
DKW 2k9 czyli druga edycja „Dnia Kwitnącej Wiśni”. Impreza organizowana przez Polsko-Japońską Wyższą Szkołę Technik Komputerowych w Bytomiu. W planie duża ilość prelekcji poświęconych kulturze i sztuce Kraju Kwitnącej Wiśni. Szczegółowy plan zostanie dodany później. Dodaj do: Lista obecności159 użytkowników tam było: AHu, Aiko-ne, AkaneHiro, Akaszik, Akimoto Rin, Akiyochi, Altair, amalenka, Aname, Ane-chan, anemone, Anex, Ankoku78, ano777, Aoi, Arashi., arcueid, Atiasha, AvantaR, Averka, Ayame_, Blizzer, Boo, Bożo Wporzo, Bunny83, Cafla, cheeseman, Chestter, cici-chan, cumsh0t, Daiku, Dajmos, Dante Dy`nei, Dareios, Darya, Death, Demara, Deru, DH707, Dietrich, Doli, Drakinen, Dziki_Bill, dziuu~, Edzik, Eiiko, Elieen, ElMroko, eltomas, Gabol, Gargu, Greed, GREY, Hayate, HRG, Inochi, Irysek, Iya, Juna-chan, kaczuch_A, Kamakiri, kamimaru, Kaolla, Karinek, Kazu-Nyan, keiichix3, Keiy, Ketsu, Kiato, kira., Kitsune, Klapek, Kocur, Kocurek, Koharu-chan, Koji, kokos, komarEX, Kona, Kriso, KRUffKA, Krycha, Kwak, LadyStyx, Lapis, Lesiu, lina inverse, linasakura, Lisek, Losciak, Lumi, Mackowaty, Mangaka, megirosa, Megumi, Mila, Mimi-chan, MJeremy, Monkuru, ~Natan~, Natsu9, Naya, Neko Onna, Nemrau, Nen, Niemti, nighty, Nikana, nikisaku, Ninja, nonsensy, Nusa, Nyuu, Omagi, palnik, Phaere, Phoenix, pika~, Polsza, Ptachu, Quaker, qwerty, rainy_rajna, Rena, Ruszard, Ryouko, s0n1c, Saya, Sephiron, shizuru, Shoko, shuichi, Sojita, Syris, Tańczący Budyń, Tootsy, Toru-chan, Tuminure, Ukasio, Uzu, Vejit, Vulcan, Wero, Wiedźma Jaga, Wol, xionacz, Yanek, Yashi, Yasiu, Yen, Yoko, Yokuji, Yoshimori, Yui Kinoko, yukinon, Yuri~, Yuzuki, Zbysiu, Zetsu Do listy obecności mogą dopisać się tylko zarejestrowani użytkownicy. Zobacz takżePowiązane tematy: Dzień Kwitnącej Wiśni. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 63 dodaj [1] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Karinek [*.adsl.inetia.pl], 22.02.2009, 23:04:09, oceny: +0 -0 Byłam w tamtym roku i w tym również na pewno się pojawię (: Odpowiedz [2] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[3] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[4] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Każdy może pojawić się tej imprezie, czy istnieje jakieś ograniczenie wiekowe itd? [5] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[6] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Aha, dzięki ;P [7] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Fajnie się zapowiada, jak dla mnie obecność obowiązkowa:D [8] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Będę. :3 [9] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[10] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
No ja mam wielką nadzieję! :3 [11] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[12] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Muahahaha! xD Dawno się tak dobrze nie bawiłem - udana impreza mimo paru poważnych zgrzytów organizacyjnych. Samo miasto było przerażające.. Biło takim... smutkiem... To było gorsze od Silent Hilla, nawet Piramidhead by się załamał... Kiedy wracaliśmy pociągiem do Szczecina i za oknem ukazała się mgła, już baliśmy się, że utknęliśmy w (od)Bytomiu. Jednak mimo wszystko, bardzo mi się podobało ;) [13] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
(od)Bytomiu...? jeśli mieszkasz w pałacu cesarskim w Pekinie to mogłeś odnieść takie wrażenie... jak dla mnie Polska rzeczywistość... nie od dziś wiadomo, że o Śląsku się mówi jako o "szarej" dzielnicy Polski ale nie przesadzajmy.. mi się całkiem podobało miasto.. miało pewien ciekawy klimat... pozatym od zawsze to liczą się ludzie i ich kolory... a nie jakichś cegieł... fakt, że w Bytomiu jest dużo ładnych a zaniedbanych budynków (a PJSWTK był jednym z nielicznych wyjątków) ale to już problem ogólnopolski... impreza mi się podobała.. była czymś zupełnie innym... tchneła trochę swieżości w polski fandom.. coś wreszcie innego.. i to jest plus (nie żeby konwenty miały zniknąć - poprostu dobrze mieć urozmaicenie)... ja się bawiłem dobrze (lepiej niż przypuszczałem)... i przepraszam te osoby, który zostały z mojej winy pokrzywdzone na karaoke... niedociągnieciecie dla Vede i Kaczuchy (nie myle ksywek? jak tak to przepraszam) były zupełnie moją winą i ja zawaliłem. wybaczcie [14] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[15] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[16] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[18] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
ok.. czemu byli mało zadowoleni? o dziwo ludzie chyba nawet chodzili na te różne wykłady.. sam prowadziłem tylko o amv-kach i odniosłem wrażenie, że masa osób jest świeżych, niezaznajomionych z fandomem (dlatego nikt mi się nie błaźnił na publiczności)... ale zainteresowani byli.. a chyba o takich ludzi chodziło na DKW :P... zreszta tak tylko teoretyzuje :) [29] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[30] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Nie chodziło jej o publicznosć ale o samych prelegentow. Ja miałam na tyle szcześcia ze poznalam kilka osob ale zarowno ja jak i inni prelegenci nie byli zadowoleni z traktowania nas tzn dezinformacja brak dostepu do danych o godzinie prelekcji ( prelegenci nie do konca wiedzieli co , gdzie kiedy) dopiwro po 12 tu sie powoli zaczelo regulowac problem z dostepem do sprzetu sama 30 min biegalam by załatwic sprzet do prelekcji ( chyba 8 osoba ktora obiecala ze zalatwi w koncu zalatwila) brak obiecanego zwrotu za przejazd( tanio nie było) Pomijam lokal noclegowy polecony przez organizatorow z zielonymi od grzybkow stołow, czarnymi od grzybkow stolami , stoły zostawiajace blizny na cale zycie, podobnie jak schody i deski sedesowe [28] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Aluzja do odbytu tylko słowna ;) Fakt, miasto ma specyficzny klimat, ale kiedy zobaczyłem smętnego gołębia to już nie wytrzymałem xD [17] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Też byłem, ładnie było i bardzo fajnie ^^ (do widoku takiego miasta jestem przyzwyczajony jak co) Jak pisano wcześniej, taka lekka odmiana :) Co prawda ominęło mnie kilka atrakcji przez to że nie byłem wstanie na czas odnaleźć pewnego budynku (mapka za mało szczegółowa) ale mimo to, było dobrze. Nie narzekam na nic ^^ [19] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[20] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Ja też jestem ze Śląska i Bytom wydał mi się jakiś taki wyjątkowo szary. Może przez tą pogodę. Impreza z początku bardzo fajna ale organizacja była denerwująca. Na początku przedłużane w nieskończoność rozpoczęcie imprezy, które w sumie zapoczątkowało obsuwy w programie. Niektóre sale słabo wykorzystane. Np. manga room można było zamienić z console room-em i nie byłoby tam wtedy takiego tłoku. Żeby nie było że narzekam, bo nie to jest moim celem dodam, było kilka bardzo fajnych atrakcji jak choćby świetnie przygotowany turniej DDR (sprzęt i organizacja na wysokim poziomie), ciekawe prelekcje o godzilli (nie wcisnąłem się tam bo za dużo ludzi, ale słyszałem opinie znajomych), ryżu (bardzo sympatyczny pan prowadzący, którego imienia i nazwiska nie pamiętam), sumo czy języku japońskim. Bardzo podobał mi się cosplay na który się trochę spóźniłem, bo zmyliła mnie skala mapki pokazująca że niby Becek jest bliżej niż w rzeczywistoci oraz zdziwienie miejscowych ludzi, którzy nie wiedzieli, gdzie jest ul. Lenartowicza;] Dobiła mnie trochę końcówka programu, mianowicie na początku dobrze zorganizowany pokój w którym rozłożyła się reprezentacja katowickiej restauracji. Na kilka godzin przed planowanym zamknięciem nagle zabrakło im ryżu, co jest dziwne bo z tego co widziałem, ludzie kulturalnie przychodzili, posiedzieli, poczęstowali się i wyszli. No i oczywiście na koniec pokazy które się opóźniały albo nie odbyły. Na początku poszedłem na pokaz walki robotów, który opóźnił się o czas, w którym miał się odbyć plus nie wiem ile jeszcze bo poszedłem na kolejną zaplanowaną atrakcję czyli ceremonię parzenia herbaty. I tutaj o dziwo pokaz się nie odbył (zabrakło czajniczka...?). Nie zniechęcając się poszedłem na krótki spacerek, po czym wróciłem na pokaz 2 tańców japońskich. W sali było pusto, więc widownia sama się rozgościła, odczekała trochę czasu, po czym się okazało, że ta atrakcja również się nie odbędzie. Gdyby organizatorzy informowali ludzi na bieżąco to spędziłbym tam 3-4 godz. a nie 11... Sorry że tak pesymistycznie, ale bardzo się nastawiłem na niektóre z atrakcji i ze względu na nie przyjechałem. [21] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[22] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Nie no, ja też nie oskarżam nikogo konkretnie, bo nie wiem kto za dane zamieszanie jest odpowiedzialny. Ale dobrze, że ten problem został trochę przez Ciebie sprostowany. Szkoda mi tylko że te atrakcje się nie odbyły. Generalnie mogę ocenić ten dzień na plus bo była to dla mnie pierwsza impreza tego typu:) [23] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Z kolei inne prelekcje nie odbyły się, bo prowadzący nie zostali powiadomieni, że mają je poprowadzić zanim przyszedł na nie czas. Vide sytuacja z prelekcją o mandze :> Sądzę, że nieobecność części osób od atrakcji i wystawców wynikła z problemów komunikacyjnych z organizatorami. Sugerowałabym poprawę do następnej edycji, bo będzie Wam ciężko działać. [25] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
heheeh :D nie mów nam tego xD dzwonimy do wymienionego wcześniej pana Karola (chłopak z roku wyżej) i co słyszymy w telefonie? że numer jest nieosiągalny... okazało się iż rozładował mu się telefon i przez jakieś 3h nie szło się z nim skontaktować innym problemem był fakt że np ja siedziałem na dworcu bo odbierałem kogoś a tutaj telefon przyjdź tu i tu... podsumowując... kontakt był na prawdę straszny i do tego przyznaje się z ręką na sercu i założę się że inni też to powiedzą [26] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
W trakcie imprezy to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Chodziło mi bardziej o kontakt przed, i to sporo. Absolutny brak odzewu na maile. Rozmowy przez telefon jakoś wychodziły ale i tak na miejscu okazało się, że to, co nam przekazano nie do końca pokrywa się z rzeczywistością. A na kilka dni przed imprezą nie wiedzieliśmy właściwie, co mamy robić. [27] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[32] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
A pomysl czemu duzo firm zrezygnowało z wspołpracy przy takim dostepie do informacji [31] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Tak a inni prowadzący dowiedzieli sie tydzien przed ze wogole prowadzą atrakcje i robili totalna prowizorke pod niewiadomo jaka publike Okazało sie opcją co wiecei a czego nie wiecie albo zle wiecie okazała sie strzalem w dziesiatkę Mozliwosc kupienia za 1 zł przepisow wydrukowanych( mojego autorstwa) to tez dobry pomysł [24] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Z punktu widzenia helpera było gorzej. Była niezła gonitwa i ciągłe rozwiązywanie jakichś nieprzewidzianych problemów. No ale było, minęło, oby za rok było lepiej [33] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Manga room był dobrze wykorzystany, ale nie jako manga room, tylko pokój od gier japońskich (mahjong, hanafuda, shogi). I gdy Pani Tasaki musiała opuścić salę DD, przeniosła się z robieniem onigiri właśnie tam. A ten pan od prelekcji od ryżu to Pan Toho :] [63] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[34] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Hmmm...Bytom faktycznie jest dosyć szarym miastem*nawet jak na Śląsk ;P*.Co do pogody...Nie straszne mi żadne deszcze kiedy mam ze sobą fajnych ludzi xD. Wracając jednak do kwestii organizacji: atrakcje na plus*choć miałam nadzieję na dłuższy koncert muzyki z anime ;D -> To Zanarkand x3...Dłużej też bym posłuchała tej Japoneczki co tak wymiatała na fortepianie *__*...niah* Podobno dzień przed imprezą zdarzył się wypadek, więc nie mam żalu co do tej dezorganizacji; Takie wydarzenie trudno jest przeprowadzić idealnie ;P, ale nie podobało mi się, że w trakcie rozdania nagród narobiło się tyle zamieszania, a ludzie którzy się tym zajmowali sprawiali wrażenie jakby wiedzieli nie więcej niż my ;]. Pomijając ten fakt...pomysł z dniem dla miłośników Japonii jest bardzo dobry ;D - następnym razem proponuję jednak większą zapobiegliwość i lepsze reklamy ^^ [35] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Wiesz, postaw się na np. w mojej sytuacji. Ktoś przychodzi Ci i mówi, że masz posprawdzać czy wszystkie nagrody są. Gdy jesteś w połowie mówi, że masz to znosić z innymi, bo brak czasu. I nie pomaga mówienie, że nie sprawdzono czy wszystko jest i nie podzielono kto ma co dostać. Suma sumarum - stoisz na środku auli jak debil, okazuje się że 30 procent nagród albo jest innych albo nie ma ich i zaczynasz dopiero je przeglądać na oczy po raz pierwszy i dzielić. Nie wytrzymałam tego i zeszłam ze sceny. Z resztą uważam, że dobrze, bo szlag mnie miał na tym środku trafić. [36] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Jedno teraz jest wiadome: LEPIEJ NIE PISZCIE JAKIE SĄ NAGRODY DO WYGRANIA, bo jak wręczono Naya'i matę do DDR'a, ja stałam jak wryta z pustymi rękoma, bo nie wiedziałam o co chodzi. Przecież nie tańczyłyśmy, tylko śpiewałyśmy. :| Wolę niewiedzę. Obiecanki-cacanki. xP [39] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Oshii Rion ale proszę nie obwiniaj jej, ja Ci je wręczałem ale powiem Ci jak to z nimi było... przyszedł main org i mówi że trzeba dać nagrody... wyciąga magiczną listę i szuka i co? okazuje się że sporej części nie ma i co zrobić... dał coś innego -_- ogólnie się załamałem... btw. poczekaj na recke ;] [40] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Co nie zmienia faktu, że zrobiło mi się głupio stojąc jak ciołek z wyciągniętymi rękami. >D Reckę? Mam się bać? xP (Ps. co tak oficjalnie? wystarczy Rion XD") Anyway, maksyma Wogule'i po DKW to: "To be Tom, or not to be Tom?" Dziękuję bardzo. :P [44] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Spoko, wybronię się. Ja przydzielałam na początku nagrody jak uważałam ale Main Org je dementował i w końcu sam nam mówił, co mamy dawać. Posłusznie się go słuchaliśmy więc cokolwiek dostaliście wyszło na polecenie Main Orga. Tyle ;) [48] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Ta, a ja dostałam brudne i miejscami przypalone kimono, do tego nie wiem jaki to rozmiar, bo ani na mnie, ani na o wiele drobniejsze i niższe osoby nie pasowało ;) Normalnie fant do powieszenia na ścienie i rób z tym co chcesz ;) Do tego losowanie rzutem monetąś, która z nas [ja czy Ignis-ai egzekwo] ma dstać trzecią nagrodę i wyszło tak, że Ignis dostała kurs, na który i tak nie miała jak chodzić i dlatego z Kairi podzieliłyśmy się z nią naszymi nagrodami, bo aż się przykro zrobiło, że głupi rzut monetą zadecydował.... Nie no świetnie, po prostu świetnie ;) A pierwsze miejsce dostało laptopa, za którego może uszyć kolejnych 10 cosplayów jak nie więcej [i to nie tanich]. Chyba przydałoby się lepsze rozdzielenie nagród... [49] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Kimono było brudne? Przepraszam, było w folii więc nie zaglądał oczywiście do środka. Jakbym zauważyła, na pewno bym zwróciła uwagę na to. W dodatku było bardzo drogie. Szkoda, że nie pasuje, bo kolor mi się podał od początku. [50] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Wzór mi też się baaaardzo podoba. No ale nie da rady założyć ;) No i jest brudne. Na rękawach są czarne smugi, nie mam pojęcia od czego. Będę musiała spróbować to doczyścić, bo jeszcze nie próbowałam. [51] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Wiesz, zabrzmi to dziwnie, ale zawsze możesz takie kimono dać w miejscu widocznym w twoim pokoju. Na pewno będzie robić wrażenie;) [52] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
No już postanowiłam, że powieszę je na ścianie, bo do niczego innego się nie nadaje ;) A na nikim wrażenia robić nie będzie, bo mój dom to taka sypialnia tylko ;P [53] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[57] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Spoko, z gorszymi jeździłam, z Tobą to był pikuś ;P A kiedyś musisz przejechać się w rewanżu ze mną ;) Wymieniać nie trzeba. Co dostałam to dostałam i moje ;P A że wzór jest prześliczny to będę kombinować ;) [59] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[56] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[58] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Kairi jako Ciel. [60] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Nie miala juz tego stroju na magnificonie? [62] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Nie, miała wtedy innego Ciela. Z resztą na DKW można było mieć stare stroje. [37] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
No i to jest główny problem jeżeli chodzi o takie przedsięwzięcia ;P. Zwalają jednej osobie*chyba że Was tam więcej było* posprawdzanie wszystkiego i to prawie w ostatniej chwili. Z autopsji wiem, że jak Cię poganiają to trudno coś zrobić dokładnie ^^'...Nie dziwię się, że zeszłaś z tej sceny, bo ja też bym się pewnie ostro wkurzyła ;P. Ale fakt faktem tego całego chaosu można było uniknąć, gdyby ktoś przykładowo sprawdził nagrody dzień wcześniej. [38] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Kisara z tego co wiem była wtedy sama i mogła spokojnie nie spisywać wszystkiego jako że nie była orgiem... miała tylko rano porozdawać ulotki ale jako że główny organizator zaczął narzekać postanowiła pomóc. Odnośnie nagród to przywozili je jeszcze w sobotę popołudniu co dla mnie było śmieszne... na scenie byłem i co prawda nie zszedłem ale zdanie które usłyszałem wcześniej "szukaj nagrody bo sami zrobiliście burdel" mnie wnerwiło bo to niestety nie ja je zwoziłem o każdej porze... [41] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Oo....to już przesada, żeby zwalać odpowiedzialność na kogoś, kto chciał tylko pomóc oO' No, ale nie ma sensu narzekać i tego rozgrzebywać ;P. Było, minęło..myślę, że następnym razem będzie lepiej ;)...hmm...mój optymizm mnie kiedyś zgubi >D A właśnie: DKW - "To be Tom, or not to be Tom?" xD [42] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
[43] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Koji moze ty zrobisz rządy predzej pomoge tobie niz niewidomo komu znikajacemu na 3 tygodnie, nie odpowiedajacemu na maile , nie odbierajacym telefonu , nieslownym , zmieniajacym program bez wiedzy prowadzacego atrakcje itp itd Chaos do kwadratu gdzie spojrzeć [45] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Może bym i ja pomogła jakby Koji tym zarządzał ;) Chodzi o to, że w tym roku organizacyjnie było bardzo źle i wyciągnąć z tego wnioski trzeba. Nie ma co organizować DKW za rok, jak będzie taki sam bałagan albo, uchowaj Boże, gorszy. [46] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
Może faktycznie pójdzie lepiej jeśli będzie inna organizacja... ^^ Trzymam za Was kciuki, bo szkoda byłoby, zaprzepaścić coś takiego ;P Pomysł jest przecież ciekawy >D...a już w szczególności jeśli jest to impreza promująca kulturę Japonii ;) [47] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
;) [55] Re: Dzień Kwitnącej Wiśni 2009
| Użytkownik Szukacz Radio | ||||||||