Pożyjemy zobaczymy:) Może wzrost liczby chętnych powoduje, że coraz więcej uczelni decyduje się na otwarcie tak "egzotycznego" kierunku. Bo imo nikt by kierunku nie otwierał, gdyby nie było to w zgodzie z rachunkiem ekonomicznym danej uczelni.

O utworzeniu japonistyki trąbi się w Toruniu od kilku lat, nic z tego nie wyszło a w dodatku zlikwidowano w tym roku 2 letnie studium języka i kultury japońskiej. Nie uwierzę dopóki nie zobaczę.

może dlatego zlikwidowali?

Im mniej, tym lepiej - mniejsza konkurencja na rynku pracy :P

Ale wiesz, mangofile nakręcają tylko liczbę chętnych na tego typu kierunki, ale imo wiele z tych osób spotka zawód, bo się okaże, że to jednak nie do końca to o czym marzyli, o ile w ogóle się dostaną.

No, pozniej okazuje sie, ze japonistyka to nie czytanie mang w oryginalne tylko delikatnie mowiac - przerabany kierunek, na ktory trzeba ostro zakuwac ;)

So true. A sesja za pasem

Aha, właśnie dlatego w prawie ostatniej chwili- na początku drugiej liceum- stwierdziłam, że jestem głupia, chcąc iść na japonistykę i zrezygnowałam :)

a ja zdawałam, ale położyłam angielski... i nawet żałuję, że się nie dostałam...
ale w sumie socjologia też jest spoko :)

Zgadzam się. A tak w ogóle, to wydaje mi się, że im mniej takich kierunków tym lepiej - na pozostałych jest przez to wyższy poziom nauczania (studenci muszą się bardziej przyłożyć, bo wiedzą że są chętni na ich miejsce, a skoro jest mało takich kierunków, to uczelnia może wybrać lepszą "kadrę naukową").

A ja tam się cieszę... Na myślenie o studiach mam jeszcze trochę czasu, ale miło jest wiedzieć, że będę mogła studiować wymarzony kierunek bez wyjeżdżania na drugi koniec Polski.

A poza tym, kto powiedział, że chętni na japonistykę to tylko niezbyt obeznani w temacie Japonii fani m&a? Ja swoje hobby skutecznie dzielę na kulturę Japonii i mangę, co spokojnie pozwala mi myśleć o japnistyce jako przyszłym kierunku studiów ^_^

"A poza tym, kto powiedział, że chętni na japonistykę to tylko niezbyt obeznani w temacie Japonii fani m&a?" - no kto?

Cytuję: "No, pozniej okazuje sie, ze japonistyka to nie czytanie mang w oryginalne tylko delikatnie mowiac - przerabany kierunek, na ktory trzeba ostro zakuwac". A może to moja nadinterpretacja? :D Nie raz spotkałam się z opinią, że osoby które chcą dostać się na japonistykę to fani m&a, którzy o szerokiej kulturze Japonii wiedzą tyle, co nic. Osobiście znam kilka osób, które, o z grozo, po przeczytaniu kilku mang uważają się za znawców kultury japońskiej... A potem osoby, które rzeczywiście znają się na rzeczy i marzą o japonistyce stają na przegranej pozycji z takimi właśnie delikwentami - których lepsze wyniki maturalne zadecydują o dostaniu się na kierunek studiów, o którym w zasadzie nic nie wiedzą...

Nie to, że jestem wredna, ale informacja zamieszczona na stronie cytowanej przez was Gildii jest jawnym plagiatem postu (teksty są niemal identyczne), który ukazał się 10.01 na stronie www.japonia.org.pl w dziale o studiach.

Wiesz to już nie kwestia Twojej wredności, ale niekompetencji kogoś na Gildii, kto nie napisał skąd wziął dane informacje. Serwis anime.com.pl podał za Gildią, i Gildię jako źródło podaje, więc nie wiem czemu piszesz tutaj zamiast do nich.

Już za rok japonistyka w Toruniu...
Za pół ro-oku...
Już niedługo, coraz bliżej...
(...)
Znów za rok japonistyka w Toruniu.

:]

Maam nadzieję że mimo wszystko będzie japonistyka na UMK, ja narazie chodze na monohraf o japonii