Królik się cieszy ^^

Rysunki całkiem ładne, ale ogólnie dość przeciętny tytuł.

Dobrze, ze to krótkie. Może następny tytuł będzie ciekawszy.

Jeżeli Doubt się dobrze sprzeda to JPF pisał, że jako następne planuje wydać Judge. Natomiast gdy już i z tą mangą się upora to jako kolejną rozpatruje wydanie Gantza.

Kyaaaa ja chce Judge *.* W necie przetłumaczyli chyba tylko do 5 chapteru i nie zanosi sie by ktos przetłumaczył to dalej. Uwielbiam obie te serie, zarówno Doubt jak i Judge!

Znowu shounen... :/

Dziwi mnie klasyfikowanie Doubt'a jako mangi shounen; wg mnie bliżej jej jak już to do mang typu seinen. Skierowana może być dla obu płci, raczej do starszego czytelnika i nie da się jej stawiać na jednej półce z innymi shounenami wydawanymi przez JPF, bo jest to manga o zupełnie innym charakterze.

Mi osobiście tytuł bardzo się podobał :)

Doubt było wydawane w magazynie Shounen GanGan o profilu 'shounen'. Wydają tam też m.in. Judge, Soul Eater, Zetusen no Tempest i Heroman. Seinen wg japońskich standardów to kategoria "młodzi mężczyźni" 18-30+ lat. Granica między shounen, a seinen jest dość płynna i za co coś zostanie uznane zależy po prostu od profilu pisma. Zachód ma tendencje do przesuwania niektórych tytułów do wyższych kategorii bo "mają inny charakter" (bo golizna i krew). Kuroshitsuji, które też 'ma inny charakter", a klasyfikowane jest jako shounen mimo że Dragon Ball to z tego nie jest.

W japońskich księgarniach (przynajmniej w tych, w których bywam), zarówno tych zwykłych, jak i z używanymi mangami, Doubt stoi w dziale z seinenami. Kuroshitsuji chyba zresztą też, jeśli mnie pamięć nie myli.
Wiadomo, granice gatunków się zacierają, ale skoro mowa o formalnej kategoryzacji, to w Japonii tak ona właśnie wygląda.

Nie wiem na jakich zasadach oni je ustawiają (księgarnia sama sobie czy przekaz z góry). Klasyfikacja magazynowa jest pewna bo wydawca to zatwierdza marketingowo i sprzedaje, mimo że klasyfikacja czasem kompletnie rozjeżdża się z powszechnym odczuciem, także moim, oraz z wynikami sprzedaży (np. shounen magazyn GFantasy z Kuroshitsuji i Pandora Hearts).

Funfact: W Polsce Empik potrafi wyłożyć Star Wars koło Kaczora Donalda i Miłości Krok po Kroku w regale 'Dla Dzieci' ;D

Raczej z góry, bo wszędzie stoją w miarę tak samo. Kojarzę, że i Doubt, i Kuroshitsuji są obok wszystkich Higurasiów czy tam innych Umineków, na przykład.
Na japońskiej wiki znowuż Doubt figuruje jako thriller.

Higurashi też wydawali w GFantasy. Widzę, że Square Enix po prostu nie może się zdecydować co wydaje xD

Mnie to już nic nie zdziwi, odkąd zobaczyłem mangę Darker than Black w dziale ladies.

SZYBCY JESTESCIE, na fejsiku juz od tygodnia chyba wisi ten njus!

jeszcze nikt nie zaspojlerował zakończenia? dziwne

test.test

Kiepska manga, podziękuje.

A ja kupię. Już kiedyś mówiłam (pisałam), że jako niewymagające czytadło się sprawdza i nawet warto nabyć, szczególnie, że ma mało tomów.

Może i bym kupił, ale wspierając JPF wspieram wydawanie kolejnych shounenów pokroju Soul Eater (zgaduję, że następny w kolejce będzie Ao no Exorcist). Wolę przerzucić się na Waneko, oni prędzej wydadzą coś co mnie interesuje i to ich warto wspierać. Fani trochę poważniejszych tytułów dostali ochłap tak by nikt nie mógł powiedzieć, że wydawnictwo o nich nie dba. Dziękuję, postoję.

W końcu jakiś głos rozsądku. A najbardziej nie rozumiem 20-30 latków którzy kupują shoneny od JPF bo i tak nie ma nic ciekawszego. Swoim zachowaniem tylko napędzacie tą chorą shonenową machinę. Lepiej dać zarobić Waneko czy Hanami - oni przynajmniej od czasu do czasu rzucą coś ambitniejszego. Zresztą Doubt to też kolejny shonen.

Głos rozsądku bo jeśli ktoś nie czyta tego co Ty, to nie jest rozsądny? Nie przyszło Ci do głowy, że komuś te shouneny mogą się najzwyczajniej w świecie podobać, bo woli właśnie takie łatwe i szybkie komiksy, a nie ma ochoty na jakieś "cięższe" tytuły? Może nie każdy szuka w komiksie tego co Ty.
Sam ich za bardzo nie czytam (po prostu nie mój gatunek) ale skoro ludzie je kupują to znaczy, że chcą to czytać i nie wiem co w tym złego i jak to się ma do wydawania innych tytułów. Gdyby był większy popyt na ambitniejsze tytuły to by je wydawali, nie zależnie od tego jakiego wielkiego popytu na shouneny by nie było. Skoro ambitnych tytułów jest mało to znaczy, że ludzi chcących takich tytułów jest niewiele i bojkotowanie jakiegoś wydawnictwa za nie wydawanie ich jest po prostu śmieszne, tym bardziej w sytuacji, kiedy wydają mniej-więcej coś, czego oczekujecie. Zamiast nie kupować i namawiać do nie kupowania shounenów, zacznijcie kupować tytuły, które chcecie wspierać, innej opcji nie ma.

"Skoro ambitnych tytułów jest mało to znaczy, że ludzi chcących takich tytułów jest niewiele i bojkotowanie jakiegoś wydawnictwa za nie wydawanie ich jest po prostu śmieszne, tym bardziej w sytuacji, kiedy wydają mniej-więcej coś, czego oczekujecie."

Ależ oni nie wydają NIC czego oczekujemy (przynajmniej ja) więc daruj sobie te brednie.

"Zamiast nie kupować i namawiać do nie kupowania shounenów, zacznijcie kupować tytuły, które chcecie wspierać, innej opcji nie ma."

JPF nie wydaje żadnej mangi którą chciałbym wspierać dlatego będę namawiał do bojkotu tego wydawnictwa na każdym kroku. A shoneny oczywiście są najlepsze bo miliony much nie mogą się mylić...

Nie sądzę by osoby starsze, które kupują te shouneny robiły to bo wolą "łatwe i szybkie komiksy". Przy różnych tego typu propozycjach przeważnie czytam argument, że "tytuł nie jest zły więc kupię by wesprzeć wydawnictwo" licząc, że później wyda ono coś ciekawszego. I za każdym razem daje się sfrajerować, bo mijają lata i nic. Shounen za shounenem i co gorsza tego samego typu. JPF wdepnął w Naruto, Bleach'a, One Piece'a, a teraz i Soul Eatera. Każda z tych mang ma ponad 22 tomy na karku (właściwie wszystko poza SE ma mocno powyżej 22 tomów) i miną lata zanim zwolni się miejsce. Naruto ma skończyć się nie wcześniej jak za 2 lata (w Japonii), Bleach pewnie też coś koło tego, a One Piece będzie trwał tak długo jak długo sprzedaż będzie utrzymywać się na niebotycznym wręcz poziomie (a nawet dłużej, inni twórcy marzą żeby sprzedać 1/10 tego co Oda). Gdzie tu miejsce na coś ciekawszego?

Poza tym jest od groma "lekkich i łatwych komiksów", które przynajmniej się czymś wyróżniają. Ot choćby Space Brothers, nie znam nic lżejszego. Choć by tę serię docenić trzeba mieć odrobinę oleju w głowie. Podobnie jest z Dorohedoro. Czarny humor w najlepszym wydaniu (wbrew pozorom to nie jest ciężki tytuł, wręcz przeciwnie). Ale znów trzeba odrobinę myśleć przy czytaniu. Z shounenów natomiast (czyli z założenia tytułów lekkich i przyjemnych) wyróżniają się Hikaru no Go, Gintama, Detektyw Conan (argument "to ma za dużo tomów" jest nietrafiony odkąd zdecydowano się na OP), Hunter x Hunter, Get Backers, Change 123, Kuroko no Basket, Claymore, Shingeki no Kyojin, Kenji, City Hunter, Ghost Sweeper Mikami, Yuu Yuu Hakusho, Hokuto no Ken, Angel Densetsu, Superior i cała masa innych (niektóre wydano jak FMA czy GTO). Przebierać można na tony. Każdy z powyższych tytułów się czymś wyróżnia i znacznie trudniej nadać mu etykietkę. Takie OneBleaNarSou to mangi gdzie bohaterowie dostają power-upy co parę tomów i mierzą się z coraz potężniejszymi przeciwnikami (choć wcześniej wmawiano nam, że najpotężniejszy przeciwnik już się pojawił). Każdy z nich to nieudane zrzynki z Dragon Balla. Także nie jest to kwestia tego, że ktoś woli "łatwe i szybkie komiksy", bo takich jest od groma +1 mln. Spokojnie można znaleźć coś ciekawszego co nie byłoby klasy PLUTO albo Muzyki Marie, a jednocześnie nie będące klonem większości shounenowych mang.

A poważniejszy tytuł w postaci Gantza to śmiech na sali. Fabuła tutaj jest słabsza niż w niejednym shounenie, a co gorsza autor nie wie kiedy skończyć i od pewnego momentu z każdym kolejnym wątkiem fabuła pikuje w dół. To seinen tylko ze względu na większą brutalność i erotykę. Podejrzewam, że właśnie ze względu na tę prostotę JPF wymierzył celownik w ten tytuł. Manga sprzeda się również wśród nastoletnich, napalonych, pryszczatych pinglarzy. Takie Space Brothers albo Dorohedoro to już za wysoka półka. Z kolei Desert Punk za słabo się sprzedał w samej Japonii by myśleć o jego wydaniu. Dlatego dla mnie również JPF nie istnieje. Niech wydają sobie kolejne niczym niewyróżniające się shouneny, ja poszukam czegoś ciekawszego gdzie indziej.

Będąc starszym, przyznaję się, że skanlacje takiego Fairy Tail z rozpędu w miarę na bieżąco przeglądam, ale nie sięgnąłbym po książkowego, bo jest to niewybredna rozrywka, a w zasadzie nawet nie zawsze rozrywka, bo ten sam schemat stosowany w kółko bywa doprawdy męczący.

Change 123 (świetna kreska) zaprenumerowałbym z miejsca. Angel Densetsu (kreska ewoluująca od słabej do średniej) też bym nie pogardził.

Do listy ciekawych shounenów ja bym dorzucił np. pogodne i wesołe Midori no Hibi (ładna, trochę oldskoolowa kreska), pochłaniające Captain Tsubasa World Youth (Takahashiowa kreska :>), czy dość interesujące Change 2!!, a jeszcze bardziej sequel: W Change!! (niezła kreska w obu przypadkach).

Może by jednak coś bardziej z jajem, tj. nie do końca wpisujące się w kategorię shounenową? Np. dający kopa "tasiemiec" Sun-Ken Rock (bardzo dobra kreska), pokręcony Sundome (narysowane jest to tak, że ciężko przebrnąć) czy lekko frapujący Velvet Kiss (dobra kreska).

Ale czemu nie iść dalej? Może hentaje (lub z pogranicza) z komediowym zabarwieniem? Weźmy chociażby Witchcraft (ładna kreska), nawet poruszające Yanagida-kun to Mizuno-san (przyjemna kreska), wciągające Nozoki Ana (niezła kreska) czy rewelacyjny Slut Girl (specyficzna kreska: Isutoshi)?

Tytułów dobrych lub przyjemnych a niekoniecznie szablonowych, a zarazem bez wątpienia sprzedawalnych, jest wiele. Może dożyjemy jeszcze czasów, kiedy to na naszym polskim mangowo-manhwowym ryneczku będzie znacznie szersze spektrum tytułów. Przecież łatwiej celować w starszego czytelnika, który zarabia, aniżeli w młodego, siedzącego w kieszeni rodziców. Inna sprawa, że starszy może mieć mniej czasu, ale z tego powodu najpewniej od razu walnie prenumeratę (o ile nie ma złego zdania o danym tytule), więc wychodzi, że nawet tym lepiej dla wydawnictwa.

Podejrzewam, że właśnie ze względu na tę prostotę JPF wymierzył celownik w ten tytuł.

Osobiście uważam, że najważniejsze było to, iż jest to tasiemiec. Wydawnictwo nie chce wydawać nowych, krótkich tytułów, więc rzuca ochłapy w postacie Residenta i Doubt - żeby ludzie przestali gadać, że chcą czegoś, czego oni nie wydają. Jak to się zrobi, to się znowu wróci do wyboru takich pozycji, żeby nie musieli niczego z japończykami jak najdłużej negocjować. Oni będą mieli święty spokój, a jak ktoś się zapyta krótką mangę to powiedzą "a takiego wała, wydaliśmy dwa lata temu"...

Szkoda, że marnują czas na takie liche, naciągane tytuły zamiast wreszcie wydać "Domu". "Doubt" to jedna z najgorszych mang jakie czytałem*, z bandą najgłupszych bohaterów i infantylnym niby-twistem w finale, który zasługuje na uśmiech politowania i głośny facepalm. Wybaczcie moją frustrację, po prostu dawno nie natknąłem się na tak słaby tytuł, który główną przewrotkę z niesamowitą wprost bezczelnością zrzyna z - uwaga, uwaga - jednej z najpopularniejszych powieści kryminalnych ever, z najbardziej klasycznej książki tego nurtu. Nie polecam, nie kupię, nie tym razem JPF.

*nalezy sie jednak małe sprostowanie: nie czytałem aż tak wielu mang jak pewnie większość z was, a jeśli już to zawsze starałem się o pozycje na poziomie, sprawdzone i polecone. "Doubt" było chyba pierwszą tak niemiłą, miałką niespodzianką, choć wiem, że znajdzie się WIELE gorszych tytułów.

@zamiast wreszcie wydać "Domu"
Z wypowiedzi JPF na facebooku "Co do Domu, to aktualnie nie ma możliwości wydania tego tytułu poza Japonią."

Będą za to wszystkie pozostałe tytuły z ankiety na Mega Mangi.

O, straszna wiadomość :(. Bardzo czekałem na ten tytuł, a zza granicy również ciężko go dostać... Czyżby szykowała się jakaś większa reedycja, że zablokowali wydanie poza Japonią?

Cudownie! Od dawna chciałam sięgnąć po ten tytuł, a teraz będę mogła przeczytać tomik :) super!

Moje marzenie się spełniło, będzie Doubt w Polsce! Już się nie mogę doczekać!

a co z Domu?

Ło
huehuehuehuahuehuamuwhahahaha
oh, wow

polej jeszcze.

uzasadnij durną wypowiedz a poleje...

Domu jest za dobre, by ktoś to u nas wydał.
Dlatego śmiechłem.

That's so true it hurts...

Brzmi ciekawie, więc kupię :)

Posłuchali mnie, a co ;)