Mnie od dawna kusiło, żeby coś podobnego napisać o anime na DVD. Teraz już na Allegro nie ma takiego bydła, ale wciąż bez problemu można natknąć się na podróbki.

Bardzo przydatny poradnik dzięki ;)

A ja się zawsze zastanawiałam co ludzie widzą w tych paskudnie zrobionych i pomalowanych figurkach... a to podróbki są >_

Wiele rzeczy napisanych w tym krótkim poradniku jest nieprawdziwych. Wiele tematów porusza kwestie światła, które mogło być w różny sposób modelowane przez fotografującego, a wg autora poradnika decyduje o jakości figurki. Porównuje dwa zupełnie różne zdjęcia: oryginał z miękkim światłem i poprawną ekspozycją z podróbką z ostrym światłem na prześwietlonym zdjęciu. Takie porównanie nie jest rzetelne.

Takie porównanie zaproponowane w linkach jest o wiele bardziej wartościowe: link.

Eeemm.. ,żeby ne odróżnić oryginalnej figurki a podróbki.. to trzeba być ślepym..-_-

Chcialem ci cos napisac, ale jednak nie chce mi sie z idiotami gadac.

Też bym coś napisała, ale nie warto xD

Odpierdol sie.

Flawless victory!

Blah, jak dla mnie jedyną skuteczną metodą jest kupowanie u pewnego źródła. Na ibajach czy innych allegrach nieuczciwy sprzedawca zawsze może przesłać zdjęcie oryginału znalezione w sieci. Renomowany sklep raczej nie będzie ryzykował sprzedaży podróbek bo szybko by potracił klientów, a to nie najtańsze hobby więc i $ by niezły przepadł.

Mam na półce kilka podróbek. Raz, że są jednak znacznie tańsze (za Sailor Uranos i Neptune, obie 15 cm, zapłaciłem po 10 zł), dwa, że można bez większego żalu na nich eksperymentować i pomalować je od początku. Ktoś powie - wariat. Może, ale kupienie i postawienie figurki na półce to jednak dla mnie za mało. Nawet w oryginalnych da się coś poprawić (Yuna z FF X, skądinąd oryginał, miała np. różdżkę w niewłaściwych, zbyt bladych kolorach). Nie mówię już o podstawkach czy piłowaniu nadlewek plastiku, bo to niestety często trzeba robić.
...modelarska przeszłość to jednak coś.
Swoją drogą, szkoda, że w Polsce nie można kupić oryginalnych figurek do pomalowania.

Można, są ludzie, których kolekcje są naprawdę ogromne. Tacy też ludzie sprowadzają na specjalne zamówienia GK dla innych. Tylko kto wyda 50$ za model GK E2046 taką kasę - jest to wciąż rynek raczkujący, więc nie opłaca się zakładać firmy, która tylko zajmowała się tym asortymentem. Może w przyszłości Dageki lub AG będą miały tego typu modele do sprzedaży na swoich stronach.

Osobiście na 150 figurek które posiadam (japońskie a&m, rpg) i zbierając je przez ok 4-5 lata mam 2 podróbki - wynik sądzę dość dobry.

Lepiej wydac na E2046 $50 i samemu obrobic/pomalowac/zlozyc, niz wydac $150 i kupic gotowca - wieksza satysfakcja ;> Plus na E2046 mozna dostac GK z mniej popularnych serii, ktore mozna kupic zazwyczaj jedynie na Comiketcie w kilku sztukach za kuuupe kasy, przykladowo Touhou... *slini sie spogladajac na swoja Reimu*

Świetnie tylko nie każdego stać na to aby kupić figurkę np. 1/5 za 150$ doliczając do tego koszt wysyłki, ubezpieczenie i jeszcze opłaty celne... Bo może taka osoba nie potrafi malować a mimo wszystko chce mieć figurkę - no i co zrobić, siedzieć i ryczeć? Może i to się nazywa większa satysfakcja w skaładaniu (dobrze to znam) ale jeżeli porostu się nie umie?

Nah tam odrazu siedziec i ryczec - jak sie nie umie to trzeba sie naumiec ;) ew. pooszczedzac troszke - jak ktos sobie upatrzy jakies cudo, to i tak kiedys wreszcie je zdobedzie...

Pooszczędzać? A kursy walutowe przeglądasz czasami? :)
I tak sumarycznie ceny figurek wzrastają, licencje, zakup mteriałów, koszty produkcji, itp. Przeciętnie figurka PVC/ABS kosztuje 60$ w górę, dodaj do tego przsyłkę, ubezpiecznie czasem cło i vat... Trzeba długo oszczędzać aby pozwolić sobie na zakup jakiejkolwiek figurki. A rynek coraz to częściej proponuje kolejne cuda-cudeńka... :)

A przegladam... i oszczedzam :) Dwie fajne pizze to juz 4 dychy, wystarczy troszke poglodowac ;P

Totalny offtop :)

[przepraszam innych]

Zapłać za studia, opłać mieszkanie, popłać rachunki, wrzuć coś do gara (pojęcie głodowania nie jest mi obce wyobraź sobie), kup książki, bilet miesięczny, zaplać ubezpiecznie zdrowotne i nie miej innych wydatkow typu: ciuchy, kosmetycki, chemia gospodarcza... Wtedy możemy pogadać :)
Sumując: z pensji 1200zł odliczając te wydatki bieżące to myślisz, że co mieszkam z jakimś Szejkiem XD

No niestety podchodze pod wiekszosc oplat, nie robi :) Jak sobie cos upatrzysz naprawde fajnego, to rezygnujesz ze zdobycia tego tylko dlatego ze chwilowo nie masz $ ? ;>

Tak wyobraź sobie :)

a co ma się zarzynać na 2 etaty i głodować bo chce mieć figurkę? xD

bez przesady...

No bez, bez :) Wystarczy w danym miesiacu nie kupic zadnej, a za miecha ta wybajerowana i miec spokojne sumienie ze sie ja ma... chyba... ^^'

Zawsze można poprosić Mikołaja w grudniu ;)

Nie wiem czy ktos zauwazyl ze na allegro powstalo duuuzo sklepow specjalizujacych sie na sprzedarzy produktow nielegalnych mimo iz zastrzegaja sie ze to orginaly i takie ceny wyznaczaja

Na pierwszy rzut oka jednak to widac ze to podrobki
Na co zwracac uwage
np plakaty nie maja wogule napisu lub maja napis w symbolice mangi/anime...nigdy nie maja napisow po chinsku lub koreańsku

Jesli sobie życzycie moge podać linki do kilku takich " zarejestrowanych działających legalnie" sklepów

Bardzo chętnie może też podaj niki tych osób/sklepów :)

sznurek
sznurek

to dwa stosunkowo nowe zarejestrowane i legalnie dzialajace sklepy
co do osob mniej lub wiecej prywatnych...toz to rzeka
z sklepow mangowych to glownie na allegro dageki...tyle ze ciut drogie to jest
jak chcesz wiedziec raczej specjalizuje sie w hello kitty

Kiedyś o mały włos nie kupiłam sobie tej właśnie figurki Rei ;3 Był link do galerii ze zdjęciami z każdej strony, zdawała mi się idealna. Tylko cena była podejrzanie niska i sprzedający był z Hongkongu.
Gdy z Aliens Group kupiłam figurkę, byłam na 100% pewna, że to oryginał, ale jak pierwszego dnia złamałam biednemu Axelowi rękę i nie mógł stać bo stopy miał jakieś pokrzywione xD... to zwątpiłam. Może po prostu felerny egzemplarz? Nie wiem.
Na ebayu już parę razy się naciełam na mangowe gadżety, raz przysłano mi coś w innym kolorze (kolory od czapy), a raz rzecz wybrakowaną (bez zawieszki). W obu przypadkach pisałam maile do sprzedawców, ale co najwyżej mogę wystawić neg komentarz i sobie pojęczeć :b

Dlatego uwaga na zakupy w necie. Jeśli ktoś będzie chciał Cię oszukać to i tak to zrobi xD

Ktoś wie jaka jest dostępność podróbek w samej Japonii?

W JAponii mysle ze niska jesli orginalny gashapon kosztuje 100-500 yenow

poza tym w japonii prawo jest mocno pilnowane przez wlascicieli praw autorkich, a sposob myslenia japonczykow uznalby to za nielogiczne

prawdziwy otaku mysle ze woli orginal

Dziwi mnie ogromna marża nakładana przez sprzedawców na ebay w porównaniu do cen na opakowaniach tych samych figurek kupionych w zwykłym, niekoniecznie wysyłkowym japońskim sklepie.

No przeciez po to ktos to reselluje, zeby jak najwiecej zarobic... No, chyba ze ja zle rozumuje :)

Marża rzędu 300% od ceny oficjalnej produktu jest dużą marżą. Wystarczy, że kupi towar po obniżce 50% i marża rośnie do 700%.

Spokojnie i tak cena kolekcjonerskiej limitowanej figurki (do np. 2000szt) będzie zawsze znacząco wyższa od ceny masowo produkowanego PVC. Widzisz "wystarczy" przejśc się na Akihabarę, wpaść do 2 lub 3 sklepów i masz znacząco różniące się ceny produktu - pozornie tego samego. Jednak liczy się to, czy jest to produkt zrobiony w pierwszej serii czy w drugiej. Jakość jego pomalowania, czy nawet wytwórnia w jakiej był wyprodukowany. Wszystko to składa się na tak wysokie ceny. Warto czekać na promocje, ale nigdy się nie wie - gdzie i kiedy one akurat będą no i oczywiście ile będą wynosiły...
Sprzedawcy z Ebay'a na to nie patrzą - mają produkt i chcą go sprzedać - dla nich to jest zysk, nie mogą pozowolić sobie na stratę. Dlatego lepiej jest kupować w sklepach internetowych pre-ordery - są zawsze tańsze i masz gwarancję, że będą to produkty oryginalne.

Tak, ale różnica, o której mówię jest taka, że figurka w sklepie w Japonii kosztuje w przeliczeniu np. 80zł, a na ebay 320zł, to czy jest to nadal oryginalny produkt? Tak samo figurki np. z Book Offu: niska cena i się człowiek może zastanawiać.

A i owszem, tylko to działa także w drugą stronę. Przykład? Zawieszka C.C z CodeGeass kupiona w "kuli" z automatu za 300yenów tuż przed sklepem z figurkami, wchodzisz do sklepu i co widzisz - pozornie identyczną oryginalną taką samą zawieszkę, ale cena już 1500yenów. I to nie dlatego, że to był jakiś secret czy może podróba. Powodów na to jest wiele :)
Proszę Cię... "BookOff", jak tam na półce znajdziesz więcej niż 10 figurek to jesteś ktoś (w orygnialnym opakowaniu, bez śladów uszkodzenia, w miarę aktualnych pozycji). Mangi, płyty, ksiązki i artbooki - nie ma problemu, ale z figurkami już jest.
No tak 80 zł = ok 3000 yenów (zaokrąglając). Za taką kwotę kupisz spokojnie jakiegoś gashapon'a, figme, zestaw bryloczków czy zawieszek (max 6 szt), jak dobrze pójdzie to nawet Nendoroida :) Jednak zapomnij o kupieni figurki 1/8 czy 1/6 bo kwotowo to one zaczynają się w przedziale od 5000-6000 yenów. Nie mówię tu oczywiście o promocjach czy przecenach bo w tym wypadku sprzedawcy potrafią pozytywnie zaskoczyć. Jednak wszystko to co napisałam tyczy się sklepów japońskich - wchodzisz, bierzesz, płacisz.
Mamy wolny rynek - sprzedawcy internetowi mogą żądać za dany produkt jakiejkolwiek ceny jaką uznają za słuszą dla siebie. Tutaj można polemizować bardzo długo :) A "ciepimy" na tym my, no takie hobby sobie wybraliśmy.

Nie zawsze jest cos takiego jak "duza marza" - poki towar sie sprzedaje to jest ok, a jak sprzedawca zaczyna notowac spadek, to wtedy zastanawia sie czy naprawde marza jest zbyt wysoka - wystarczy nie kupowac, to ceny spadna ;P

Są jeszcze hamerykańce, którym kurs dolara wisi i i tak to kupują, więc wątpliwe, aby sprzedaż spadła ;P

Powybijajmy wiec hamerykancow ! Ku chwale tanich figurek ;P

Nawet na allegro można znaleźć podróbki figurek goodsmile.

Cóż, nigdzie nie było napisane, że to oryginalna figurka ;)

Oh my God!
Podrabianie figurek to zło wcielone!!!!111

Niezgodność towaru z umową jest powodem do reklamacji - jeśli sprzedawca nie wymieni na oryginał - jeśli tak opisał towar - musi zwrócić pieniądze lub obniżyć cenę. Jeśli chce uniknąć reklamacji musi dokładnie opisywać towar. Ba, jest to jego ustawowy obowiązek.
Ach, i tutaj też jest kruczek - Allegro prowadzi program przeciwko podróbkom...

W ogóle odsyłam do Ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.
Jest tam parę ciekawych zapisów o zakupach w internecie czyli "Umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa", np.:
mamy prawo do zwrotu towaru bez podania jakiejkolwiek przyczyny w okresie do 10 dni od otrzymania towaru (wystarczy złożyć stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni od zawarcia umowy), a w przypadku kiedy sprzedawca nas nie poinformował o tym prawie to czas jego obowiązywania wydłuża się nawet do 3 miesięcy.

No dobra, powiedzcie otwarcie kto w Polsce sprzedaje jak ;)

malutka podpowiedz niska cena unikatu prawie na pewno jest jednoznaczna z podrobka
limitowane serie nie kupisz za 5-10 zl prawie nigdy ( czasem komus mamusia wyrzuci lub odsprzeda w sklepie komiksowym ( u nas raczej takowych nie ma ale za granica)

To nie jest ta odpowiedz, ktorej oczekiwalem.

Anonimowo tez mozna pisac ;)

A chodzi ci jedynie o zlewanie prawa autorskiego czy może też spojrzeć czy omija się cło, podatki i inne przepisy?

Clo i podatki mnie akurat malo interesuja, to sprawa panstwa.

(Chyba ze bardzo chcesz.)

Tak w sumie łatwiej - gdyż zarejestrowanej firmie prowadzącej legalny biznes nie opłaca się na dłuższą metę omijać wszelakich przepisów.
Łatwiej je więc poznać i wyliczyć - a resztę można określić po drugiej stronie.

No i chyba sie nie dowiem kto jest shitty polish sprzedawcas i oszukuje klientow.

A mogla byc i piekna drama i pozytek spoleczny.

Będąc dziś w centrum Wawy, wskoczyłam do Komikslandii na Metrze Centrum. Sklep na czas przedświąteczny został zalany mangowym stuffem takim jak maskotki, portfele, breloczki i dużo figurek. Niestety jeśli chodzi o breloczki i figurki (zwłaszcza te droższe - za 150zł), to na 100% podróbki np. Asuka Goth Loli Santa ver. opisana tu:

sznurek

a także Kazami Mizuho Swimsuit ver. (oryginał kosztuje co najmniej 212 zł):

sznurek

Belldandy (oryginał kosztuje co najmniej 190 zł):

sznurek

Dodatkowo można tam zakupić Nendoroidy z mangi i anime "Death Note", które także, jak podejrzewam nie są oryginałami.

Tak więc jeśli chcecie kupić oryginalne figurki - nie polecam Wam oferty Komikslandii...