header imageheader imageheader image
{Media}
Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Autor: Aqua, Data: 26.03.2012, 17:35:35, Źródło: Kakusei Wave
AquaKakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!Kakusei Wave oznacza falę niosącą przebudzenie.
Przebudzenie ze snu? Lepiej byłoby raczej powiedzieć - z rzeczywistości w sen. Prosto w piękny świat japońskiej muzyki, która stanowi główny temat naszego internetowego magazynu. Nasza fala postara się regularnie dostarczać Wam nie tylko wiedzy, rozrywki, lecz także możliwości do głębszej refleksji nad czymś co wydawało Wam się już znane, jak i szczegółowej analizy Waszej pasji muzycznej. Dzięki współpracy z zespołami i Street Teamami postaramy się pobudzać Wasze zainteresowanie nowymi rytmami. Nie zatrzymamy się jednak wyłącznie na muzyce, postaramy się przybliżyć również świat mody, kuchnię, a także szeroko rozumianą japońską kulturę. Wyszedł już pierwszy numer magazynu!
Dostępny jest on ZA DARMO online na stronie:
www.kakusei-wave.pl

Znajdziecie tam:

Opis zespołu Kakusei-Wave
Newsy

Tokyo - mekka mody, Harajuku
Lolity a lolitki, czyli szerzmy kaganek oświaty

*TEMAT NUMERU*Kobieta? Mężczyzna? Czyli o japońskich zawirowaniach płciowych
Jrock bez makijażu. Czy popularny?
Dolly Kei - gdzie rzeczywistość przeplata się ze światem magii i baśni
Samuraj - japoński rycerz

OROCHI - samurai rock
PLUNKLOCK - sprawozdanie z koncertu + fotorelacja

Radio AOI - cele radia internetowego
Koncerty w Polsce - jak jest, a co powinniśmy zmienić?
Recenzje płyt
Słowniczek slangowy

Zapraszamy także na nasz Profil na Facebooku i oczywiście do czytania!

Dodaj do:

Zobacz także

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 54 dodaj

[1] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Szinek [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 26.03.2012, 17:41:57, oceny: +1 -0
Rozdzielczość 1366x768, jakość napisów straszna. Zobaczcie sami: http://goo.gl/D8SsC :/
[2] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
q.q [*.ssp.dialog.net.pl], 26.03.2012, 18:18:03, odpowiedź na #1, oceny: +1 -2
Jutro bedzie w pdfie. Jest napisane na stronie.
[3] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
RaV [212.182.121.*], 26.03.2012, 18:23:36, odpowiedź na #2, oceny: +9 -1
RaVTo nie lepiej poczekać 1 dzień z newsem i wysłać go gdy do pobrania będzie pdf? Pierwszego wrażenia nie da się zrobić dwa razy.
[6] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
kpt. Harlock [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.03.2012, 08:56:25, odpowiedź na #3, oceny: +2 -0
kpt. HarlockKlikam i faktycznie, nie ma pdf-a. Jak to czytać? :o
[4] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Szinek [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 26.03.2012, 19:51:51, odpowiedź na #2, oceny: +0 -1
Cóż, mnie raczej interesuje sam magazyn, niż strona.
[5] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Inalion [*.net.autocom.pl], 27.03.2012, 03:13:01, oceny: +4 -1
Mało pokaźny ten numer pierwszy. Przede wszystkim za krótki. Trzeba było poczekać jeszcze trochę z publikowaniem, a popracować. Na 28 stron, macie maksymalnie 23 strony tekstu z obrazkami i jakieś 10 artykułów, reszta to reklamówki...

Treściowo nie jest źle, ale nic nowego. Rozumiem, początki, mimo to odgrzewanie po raz setny lolit, czy samurajów imo nie jest dobrym pomysłem (może artykuł o parzeniu herbaty następnym razem? Kolejna rzecz, która chyba każdemu uczestnikowi wszelkich około japońskich atrakcji wychodzi już bokiem). Co mnie zraziło najbardziej, to zawijanie tekstu. Chcecie na siłę otulać nim obrazki? Fajnie. Ale w lolicim artykule 'wy- mierające' doprawdy mnie dobiło. To jak 'w' 'i' czy 'z' na koncu linijki w pracy magisterskiej...

Wizualnie nie jest źle,każda strona z osobna wygląda bardzo dobrze (ta z radiem aoi kolorystycznie nie pasuje do reszty XD), ale wydaje mi się, że jakby to zlepić w jedną całość wyszło by nieco gorzej (jasne strony koło ciemnych? dziwnie). Rozwalają Wam się nawet artykuły, które ewidentnie chcieliście połączyć. I to nawet zakładając, że tył okładki jest pusty, a spis treści to pierwsza strona :) Totalny fail to dziura na 'koncertach w Polsce' i projekt strony 'recenzje płyt'. Kto wpadł na pomysł robienia jasnej ramki rodem z painta na ciemnym tle? Gratuluję mu. Bije po oczach już na miniaturce. A, nie wiem, czy to kwestia teł, czy jakości obrazków, ale część tekstu jest strasznie nieczytelna.

Podsumowując: zamiast lecieć na łeb na szyje byle by tylko jak najszybciej opublikować trzeba było włożyć w to więcej pracy, to raz. Mało czytania dużo oglądania, to dwa. Ogółem nie jest źle i macie niezłego grafika, ale dużo rzeczy trzeba dopracować to trzy.

Nie widzę przyszłości treściowej dla czasopisma, które z założenia nie ma powielać istniejących już na rynku, a ma narzucone takie rubryki... Znaczy to już moje prywatne narzekanie, ale o czym będziecie pisać? O decorze, która będąc wciąż modna w Polsce, w Japonii nie istnieje już od kilku lat? Trzymam kciuki, że wymyślicie coś fajnego :3

P.S. Czy mi się wydaje, czy w tym czasopiśmie pracują same dziewczyny?
[7] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tsuki_KW [*.dynamic.chello.pl], 27.03.2012, 12:22:47, odpowiedź na #5, oceny: +5 -0
Zgłasza się grafik :) Co prawda nie wypowiem się co do takiego, a nie innego charakteru treści merytorycznej gazety, jako, że nie wiąże się z tym moja rola, ale chętnie przyjmę uwagi odnośnie grafiki.

Co do kart przeznaczonych dla AOI, naprawdę ciężko byłoby coś dopasować. Na ich oficjalnej stronie dominuje szarość z turkusowym nagłówkiem, dlatego też ciężko mi było dojść do jakiegoś złotego środka. Uznałam, że niebieski kolor jest jednak ich przywilejem i czytelnik musiałby się co najmniej dziwić, gdybym go nie użyła. Może odcień faktycznie za jasny wyszedł, natomiast żeby wkomponować ich maskotkę i zachować przy tym jakiś zgodny gradient, zdecydowałam się wykonać taką, a nie inną wersję. Niemniej jednak będę miała takie odchylenia na uwadze.

Tył okładki jest tematem nieco dyskusyjnym. Zazwyczaj w podobnej prasie trafiają tam całostronicowe reklamy i na chwilę obecną zdecydowałam się na takie rozwiązanie, choć rzeczywiście w wersji drukowanej trzeba by nad tym popracować.

Recenzje płyt? Chodzi o tą falkę z kropeczek czy jasne podświetlenie pod nagłówkiem? Ogółem rzecz biorąc dopasowałam dwa kolory, które w teorii koła barw leżą na przeciwko siebie, wobec tego są kontrastowe i zgodne harmonijnie, jak dajmy na to żółć z granatem. To również jest zestawienie koloru jasnego z ciemnym i celowo miało to zwracać uwagę :) Podobnie projektowane są buty nake'a czy innych firm, gdzie panowie po mimo jaskrawego zestawienia czerwieni z czernią lub żółci z zielenią, nadal są skłonni takie buty kupić i o zgrozo, nosić do ciemnych dresów.

Prostota tego projektu jest celowa, ponieważ delikatnie fantazyjne ozdoby nagłówka oraz duża ilość potencjalnie różnobarwnych okładek albumów narobiłaby zbyt wielkiego natłoku na stronie. Nie nazwałabym koncepcji ramki "rodem z painta". Obecnie korzysta się z coraz bardziej uproszczonych elementów, ułatwiających przekaz i odbiór treści. Są rzeczy ważne, ale i ważniejsze, a w tym przypadku - recenzje albumów.

Hm, i co tam jeszcze.. Ach, rubryki nie są do końca narzucone. Będą z czasem dodawane nowe. Gazeta stawia pierwsze kroki, zbiera opinie i gorzkie słowa krytyki, ale wszystko idzie ku temu, aby na błędach się uczyć. W innym wypadku stanęlibyśmy w miejscu, prawda? :)

Jeśli co do grafiki są jeszcze jakieś pytania lub opinie, chętnie porozmawiam, podyskutuję. Prywatnie zależy mi na rozwijaniu się, dlatego też jestem bardzo otwarta. Można tutaj, można i drogą meilową: tsuki@kakusei-wave.pl

I oczywiście zapraszam wszystkich do oczekiwania na czytelniejszą wersję pdf, jak i na następny numer za dwa miesiące. www.kakusei-wave.pl
[8] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tsuki_KW [*.dynamic.chello.pl], 27.03.2012, 12:25:04, odpowiedź na #7, oceny: +3 -0
aj, nike'a* co za faux pas =_='
[9] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Inalion [*.net.autocom.pl], 27.03.2012, 15:37:14, odpowiedź na #7, oceny: +4 -1
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :3 Najwyraźniej spór o jasną ramkę to po prostu kwestia odmiennych gustów, zostawmy to więc, skoro jest w pełni zamierzone i potrafisz to uzasadnić. Wielokrotnie wdawałam się już w podobne dyskusje z naszym grafikiem z forum, więc wiem na jakiej zasadzie to działa XD Nie mniej jednak duże gratsy dla Ciebie, bo miałam podobny pomysł (tzn. czasopismo internetowe tyle że o z deka innej tematyce) i właśnie grafika mnie przerosła. Na pierwszy rzut oka Wasza gazetka wygląda mega profesjonalnie :3

W ogóle szok, ktoś w komentarzach na ACP potrafi normalnie odpisać, a nie tylko obrzucić błotem : O Jak fajnie!
[10] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tsuki_KW [*.dynamic.chello.pl], 27.03.2012, 16:08:38, odpowiedź na #9, oceny: +4 -0
Dziękuję uprzejmie za pozytywne słowa ^_^

Staram się jak najlepiej, jednak chciałabym, aby ten profesjonalizm nie był jedynie "na rzut oka".

A jestem bardzo ciekawa, czym się tam Twoja ekipa zajmuje, bo niestety nie śledzę życia ACP i fandomu, więc mogło mi coś umknąć. Jesteście działaczami z redakcji ACP czy też to jakaś zewnętrzna akcja?

Osobiście nie uważam, aby obrzucanie błotem zrobiło z kogokolwiek lepszego rozmówcę. Zauważyłam, że w komentarzach ACP przeszło jakieś czyszczące tornado, a w zasadzie ludzie zniechęcili się do pisania, podczas gdy albo znajdzie się ostrzący pazurki troll albo ktoś sprowadzi innych userów do parteru. Samo sprowadzanie nie jest złe, ale wielokrotnie dobiera się zły ton wypowiedzi i od razu ludzi zaczyna wszystko odstręczać. Nic się z tym nie zrobi, bo w internecie ma się to w sumie gdzieś :|
[11] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Inalion [*.net.autocom.pl], 27.03.2012, 21:26:29, odpowiedź na #10, oceny: +2 -0
Nom niestety :P My prowadzimy forum internetowe, na którym od zarania dziejów toczę bitwy z grafikiem o dobór kolorystyki XDD

Co do profesjonalizmu 'na rzut oka', tak jak mówiłam, spróbujcie łączyć strony w pary. Wiem, że to nie idzie do druku, ale moim zdaniem byłoby lepiej, gdyby były ułożone jakoś zgrabniej :P Ewentualnie można w dziury powkładać właśnie te reklamy.
[12] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tsuki_KW [*.dynamic.chello.pl], 27.03.2012, 23:11:40, odpowiedź na #11, oceny: +1 -0
Postaramy się :)
[13] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Wojtini [*.ennet.pl], 28.03.2012, 00:17:19, oceny: +3 -0
WojtiniTaki trochę jakby wymęczony ten numer
1. Mam wrażenie że nie wiecie o czym pisać, na pierwszy ogień rzuciliście wszystko co oczywiste, jak ktoś wcześniej wspomniał, zabrakło tylko tematu o parzeniu herbaty. Zobaczymy w następnych numerach czy czymś zabłyśniecie, czy Wam się jednak po prostu znudzi.
2. Jakość tekstu, a może wilekość stron(?) boli. Po prostu zła rozdzielczość, za małe i się trudno czyta bo się rozlewa.
3. Nie będę oceniał każdego artykułu po kolei, chociaż szkoda, że w tych jrockowych zespołach bez makijażu zabrakło Asian Kung-fu Generation (najlepszego jrockowego zespołu w dodatku nie mają makijażu).
4. Radio Yaoi - nic się nie dowiedziałem z tego wywiadu, redaktor lał wodę i osoba, z którą był wywiad również. Trochę śniechu, nic nie wnosząca gadka o tym że są fajni i tyle. + ostatnia strona "jedyne polskie legalne radio z muzyką azjatycką w sieci" - śmiechłem

Cóż, ale i tak powodzenia, im więcej takich gazetek tym bardziej widać że ludzie próbują coś robić pozytywnego a nie tylko buzować się na anty-konwentowe artykuły :]
[16] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [78.9.157.*], 28.03.2012, 21:37:22, odpowiedź na #13, oceny: +2 -4
AquaMogę odpowiedzieć tylko co do 4 punktu: Z wywiadu można się dowiedzieć, że szukamy osób znających języki takie jak niemiecki czy francuski. Co do legalności- mogę podać numer ISSN, miejsce, w którym jesteśmy w bazie legalnych radii, pokazać legitymacje prasowe i certyfikaty o wolontariacie w legalnym radiu internetowym. Skany, zdjęcia?
[17] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Piksel [*.free.aero2.net.pl], 28.03.2012, 23:13:39, odpowiedź na #16, oceny: +3 -1
Chyba w bazie radiów, nie radii?
Podejrzewam, że koledze nie chodzi o kwestię legalności radia, a o słowo "jedyne". Nie interesuję się radiami internetowymi, ale kojarzę choćby RMF Nippon.
[19] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Wojtini [*.ennet.pl], 29.03.2012, 00:47:43, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
WojtiniPokaż :)
[20] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [*.StrefaWiFi.kolnet.eu], 29.03.2012, 11:15:16, odpowiedź na #19, oceny: +1 -3
AquaTo zapraszam na priva. Skype lub GG: 6414053
[21] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Doli [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.03.2012, 13:30:01, odpowiedź na #16, oceny: +4 -0
Doli"Praca w Radio AOI

Wymagania na Prezentera/Prezenterkę:
- Minimum 8GB muzyki azjatyckiej na dysku"

Takie legalne radio...
[22] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Ayame89 [91.227.80.*], 29.03.2012, 16:14:10, odpowiedź na #21, oceny: +1 -1
Legalizacja Radia internetowego z muzyką azjatycką odbywa się inaczej niż z muzyką, którą możemy dostać normalnie w empiku. Pozdrawiam.
[23] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [*.ssp.dialog.net.pl], 29.03.2012, 16:27:54, odpowiedź na #21, oceny: +1 -0
AquaTo co slyszysz w radiu- o to mozesz sie czepiac przy legalizacji. Muzyke posiadamy od firmy Bishi Bishi i innych firm wydajacych plyty. Przekazujemy ja wszystkim prezenterom. Doli, nie znasz sie zupelnie na legalizacji radia internetowego a sie odzywasz i szukasz glupot. Z reszta tobie te dane tez moge dac na priva i pokazac na czym polega legalizacja takowa. Tylko pewnie zaraz napiszesz cos w stylu " po co i tak wiem swoje". Jak wiesz, spoko, ale nie pokazuj czegos co nie ma wplywu na legalizacje.
[24] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Piksel [*.free.aero2.net.pl], 29.03.2012, 18:04:26, odpowiedź na #23, oceny: +0 -0
Bishi Bishi to jakis totalny margines akurat :)
Kiedyś słyszałam, że legalizacja nie jest formalnym koszmarem, a polega na wpłacaniu do ZAIKSu + ZPAVu itd. comiesięcznej składki - czy nadal na tym polega legalizacja? Czy te stowarzyszenia nie wymagają legalnie zakupionych MP3/płyt? To byłoby bardzo luzackie. O użytku własnym nie ma tu na pewno mowy.
[25] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [*.ssp.dialog.net.pl], 29.03.2012, 18:31:28, odpowiedź na #24, oceny: +0 -0
AquaBishi Bishi i może, ale tylko ten pamiętam xD nie wiem które jeszcze Torpedo czy Knock Out jest od płyt.

Legalizacja w ZAIKS'ie jak i w Gemie (mamy serwer zagraniczny, więc podlegamy temu zagranicznemu odpowiednikowi- oczywiście, chodzi o serwer radia, nie strony)polega na zapłacie kwoty nie za puszczaną muzykę tylko za ilość slotów na radiu. Zależnie od ilości slotów, tyle musisz co miesiąc płacić. Jakby to wytłumaczyć najprościej... Płacimy za to co nadajemy- co Wy słyszycie.
[26] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Doli [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.03.2012, 23:04:42, odpowiedź na #23, oceny: +3 -1
DoliSkoro przekazujecie utwory prezenterom, to po co ten wymóg na stronie? Jakby na to nie patrzeć, to jest to lekka zachęta do piractwa.

Legalizacja radia to nie problem (czy ja się do tego w ogóle przyczepiłem?), gorzej z legalnością utworów.

Po co, i tak wiem swoje :) Ale przesłać możesz, czemu nie.
[27] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
kpt. Harlock [*.internetdsl.tpnet.pl], 30.03.2012, 09:01:58, odpowiedź na #21, oceny: +2 -1
kpt. Harlock> "Praca w Radio AOI

> Wymagania na Prezentera/Prezenterkę:
> - Minimum 8GB muzyki azjatyckiej na dysku"


Podali jaki bit rate? Jeżeli kwalifikacje prezentera radiowego sprowadzają się do ilości plików muzycznych to przydałaby się jakaś ogólnoświatowa pandemia, albo zderzenie naszej planety z kometą. Bez jaj.
[28] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Doli [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 30.03.2012, 11:18:09, odpowiedź na #27, oceny: +3 -0
DoliBez przesady, było trochę więcej wymagań. Wybrałem tylko najciekawsze :)
[29] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [*.ssp.dialog.net.pl], 30.03.2012, 19:31:48, odpowiedź na #27, oceny: +3 -2
Aquahttp://radioaoi.pl/praca/

Tu masz wszystko :)
[43] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
def [*.ds.pg.gda.pl], 03.04.2012, 13:26:52, odpowiedź na #29, oceny: +0 -0
Ale Ventrilo 2.1.4 już piracicie, prawda ? ;)

Pozdrawiam jako wieloletni administrator serwerów głosowych/gier/hostingu.
[48] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Aqua [*.ssp.dialog.net.pl], 04.04.2012, 12:59:18, odpowiedź na #43, oceny: +0 -0
AquaMamy wykupione :) Jak na razie na 3 miesiące :)
[14] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 28.03.2012, 14:54:04, oceny: +4 -2
Nawet o ceremonii herbacianej można ciekawie napisać pod warunkiem, że pisze się z sensem i robi to ktoś kompetentny. W artykule o samurajach tego sensu i kompetencji zabrakło i tekst jest do bani. Nie rozumiem w ogóle dlaczego w mangowych gazetkach za tematy z pogranicza kultury, sztuki, historii i tradycji Japonii usilnie biorą się dzieciaki, które nie maja o tym pojęcia?
[15] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Kenroh [*.centertel.pl], 28.03.2012, 21:11:36, odpowiedź na #14, oceny: +3 -1
Skoro to już nie pierwszy negatywny koment pod adresem mojego artykułu chciałabym spytać, co konkretnie jest w nim bez sensu i gdzie jest jakiś błąd? W założeniu miał to być artykuł niezwykle ogólny, zarysowujący tylko niektóre kwestie bo samuraje nie są głównym tematem gazety. Czekam na kompetentną odpowiedź.
[18] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 28.03.2012, 23:30:47, odpowiedź na #15, oceny: +5 -1
"przeciętny zjadacz chleba orientuje się kim [samurajowie] byli"
Prosze mi pokazać statystki badań przeprowadzonych wśród zjadaczy chleba, które to potwierdzą.

"W dużym skrócie można powiedzieć, iż był to japoński rycerz"
O tym, czy samurajów można porównać do rycerstwa rozumianego w sposób europejski tworzy się całe teorie i prace naukowe, a w tekście autor spłyca to wszystko do jednego zdania. To jest naprawdę BARDZO DUŻY SKRÓT, albo niesamowita mądrość autora, który wykracza poza teorie naukowe - pewnie osiągnął już nirwanę :P.

"Rody wojskowe"
Nie rozumiem użycia słowa "wojskowe".

"shi - człowiek, mężczyzna"
A także sługa, rycerz, człowiek na określonej pozycji lub o określonym zawodzie w łączeniach z innymi znakami.

"A do rozwoju samurajskich metod przyczyniły się chociażby wyprawy przeciwko Emishi"
Metod czego? Walki? Strategii? Kodeksu? W każdym państwie, które się kształtowało poprzez podbijanie kolejnych terenów byli tacy, którzy prali drugich i patrzyli czy równo puchnie. Nie wiem, co ma to wspólnego z jakimiś nieokreślonymi metodami nie wiem czego i co mają do tego Emishi.

"shogun - stał się najważniejszą osobą w państwie"
Shogun nigdy nie odebrałby pierwszeństwa cesarzowi. Fakt, ze ten drugi raczej miał mało do gadania, ale stwierdzenie, że shogun był najważniejszy jest kiepskim uogólnieniem.

"na całym Archipelagu"
Czyli gdzie i znowu w którym okresie historycznym? Z tego co pamiętam zwłaszcza tereny Okinawy, Riukiu jakoś nie specjalnie podpadałyby pod to zdanie.

"niepodzielnie panowała klasa wojowników"
Nie wiem, czy tak niepodzielnie, paru cesarzy miało różne wyskoki :P.

[podzielenie wyrazu "bushi" w dwóch linia na bus/hi]
Tego nawet komentować nie będę.

"W obrębie samych bushi występowało, co jak najbardziej zrozumiałe..."
Co jest dla kogo zrozumiałe? Przede wszystkim jaki jest target tekstu? Czy artykuł czytają ludzie obeznani z tematyką? Jeśli tak, to artykuł dla nich jest na zbyt niskim poziomie, jeśli to jest tekst dla laików, to taka wstawka jest bez sensu, bo skąd laicy mają rozumieć skomplikowaną hierarchię społeczną w dawnej Japonii?

[c.d. tego zdania]"...wystepowało znaczne zróżnicowanie w hierarchii (...). To z tej klasy społecznej wywodzi się grupa ludzi znana pod nazwą ronin".
Buahahahaha, tutaj padam ze śmiechu. Fakt, że roninowie popularnie są zwani "samurajami bez pana", ale to zwyczajni mniej lub bardziej dobrowolni wyrzutkowie społeczni spoza systemu społecznego shinokosho xD. Uproszenie ich pochodzenia do kilku słów, że "z tej klasy społecznej wywodzili się", jest zbyt trywialne.

"To oni (roninowie) jednak przyczynili się znacząco do rozwoju sztuk walki"
Teraz to leżę i umieram ze śmiechu. Poprosze o jakieś wiarygodne źródło historyczne do tego stwierdzenia, chociaż dam głowę, że takie nie istnieje :P.

"opowieści o słynnych roninach do dzisiaj stanowią barwną kanwę wielu popkulturowych dzieł"
Które opowieści o roninach? Konkrety? Same opowieści są kanwą przede wszystkich TRADYCYJNYCH sztuk np. teatralnych czy drzeworytniczych, a dopiero one mogą stanowić inspiracje dzieł współczesnych.

Przytoczenie mnichów-wojowników, ninja, waka itp.
To raczej ciekawostki, a nie normy.

"Przy czym musimy pamiętać, że aż do końca XVI wieku możliwy był awans społeczny i zwykły chłop mógł stać się znaczącym wojskowym (czego najlepszym przykładem jest oszałamiajaca kariera Toyotomiego Hideyoshiego)."
Toyotomi Hideyoshi był raczej WYJĄTKIEM w tej materii, a nie regułą. Ramy nałożone na społeczeństwo były bardzo sztywne. Podaj co najmniej stu innych chłopów, który w tak znaczący sposób awansowali to może uwierzę :P.
Swoją drogą samo stwierdzenie "aż do końca XVI możliwy był awans społeczny" mnie rozwala - a teraz to już nie jest możliwe? xD Bo mnie się wydaje, że teraz to jest bardziej na czasie xD.

"Bowiem samurajowie byli ludźmi wykształconymi"
Znów pytanie - w którym okresie historycznym, bo tutaj to jest bardzo istotne. Tymczasem przyjęte wcześniej w artykule ramy czasowe pojawienia się klasy wojowników sugerują, że samurajowie ZAWSZE byli wykształceni, co jest bzdurą.

"Poza tym samuraje znani są również z kierowania się specyficznym 'kodeskem rycerskim' - bushido"
Bushido nie dotyczyło tylko samurajów i nie każdy wojownik przestrzegał go tak, jakby się wydawało. Wielu przedupczyło się w dzielnicach rozrywki lejąc na kodeks i powinności :P.
[30] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Kenroh [*.centertel.pl], 30.03.2012, 19:39:40, odpowiedź na #18, oceny: +4 -2
"przeciętny zjadacz chleba orientuje się kim [samurajowie] byli"
Widzę, że nawet proste zagajenie krótkiego, skrótowego artykułu jest problemem… Chyba jeśli padnie słowo ‘samuraj’ przeciętny Polak będzie wiedział, że chodzi o wojownika z Japonii. A w każdym razie ja się jeszcze się nie spotkałam z sytuacją, żeby nie wiedział.

"W dużym skrócie można powiedzieć, iż był to japoński rycerz"
Oczywiście, że jest to skrót, jednak uzasadniony. To nie miała być dysertacja naukowa na tysiąc stron, co chyba wciąż dziwnym trafem pozostaje niezauważone przez zapalonego krytyka…

"Rody wojskowe"
Jak się czegoś nie rozumie to się sprawdza a nie rzuca na autora, że się nie rozumie. Rody wojskowe, szlachta buke, w przeciwieństwie do arystokracji dworskiej kuge. Bushi byli przedstawicielami buke.

"shi - człowiek, mężczyzna"
No tak, powinnam może jeszcze przytoczyć dokładną etymologię znaku (skądinąd zabawną), zamiast podać najpopularniejsze wyjaśnienie, bo piszę słownik znaków.

"A do rozwoju samurajskich metod przyczyniły się chociażby wyprawy przeciwko Emishi"
Tu już wystąpił błąd edycji. Chodziło o metody walki. Do tych metod zaliczała się walka konno z użyciem długiego łuku.

"shogun - stał się najważniejszą osobą w państwie"
To nie jest żadne uogólnienie tylko stwierdzenie faktu. Cesarz sobie żył i nawet oficjalnie shōgun musiał być przez niego zatwierdzony, co nie zmienia tego, że cesarze nie mieli praktycznie nic do powiedzenia w sprawie polityki państwa. A jeśli chcieli coś mieć do powiedzenia (nader rzadkie przypadki) to nie kończyło się to dla nich najlepiej.

"na całym Archipelagu"
Archipelag Riukiu to teren oddalony od macierzystych Wysp Japońskich i nie stanowił do XIX wieku integralnej części Japonii. Chodziło mi oczywiście o tereny uznawane za część państwa Japońskiego.

"niepodzielnie panowała klasa wojowników"
To, że cesarze mieli ‘wyskoki’ nie zmieniało realnej sytuacji w kraju.

[podzielenie wyrazu "bushi" w dwóch linia na bus/hi]
Tego nie ma co komentować, gdyż jest to najwyraźniej drobny błąd edycji. Czepiajmy się literówek, niewątpliwie świadczą o tępocie autora.

"W obrębie samych bushi występowało, co jak najbardziej zrozumiałe..."
Tekst był pomyślany jako przeznaczony dla laików, dlatego nie wdaję się w wyliczanki i opisy różnic między hatamoto, gokenin czy baishin bo do niczego to nie prowadzi. A występowanie wielu rang jest zrozumiałe dla każdego myślącego człowieka skoro mamy do czynienia z całą klasą społeczną.

[c.d. tego zdania]"...wystepowało znaczne zróżnicowanie w hierarchii (...). To z tej klasy społecznej wywodzi się grupa ludzi znana pod nazwą ronin".
No bo rōnini zapewne wcale nie pochodzili z rodów wojskowych i nie mieli prawa do noszenia broni… Tak, i zapewne zawsze byli to tylko wyrzutkowie społeczni, niemogący wstąpić na służbę. Widzę, że oddzielną pracę naukową trzeba było poświęcić temu zagadnieniu.

"To oni (roninowie) jednak przyczynili się znacząco do rozwoju sztuk walki"
Bo chociażby Musashi czy Bokuden wcale nie byli rōninami, nie umieli walczyć ani nie mieli uczniów… No i pewnie wcale nie było wojowników praktykujących musha shugyo.

"opowieści o słynnych roninach do dzisiaj stanowią barwną kanwę wielu popkulturowych dzieł"
Żeby daleko nie szukać sięgnę po przykład z polskiego podwórka: Vagabond. Wzorowany na książce, nie sztuce teatralnej.

Przytoczenie mnichów-wojowników, ninja, waka itp.
Sōhei nie są żadną ciekawostką. Stanowili realne zagrożenie dla stolicy do momentu, w którym Nobunaga ostatecznie złamał ich potęgę. Z usług ninja korzystał sam Tokugawa Ieyasu, a o problemie waka lepiej mogą wypowiedzieć się Chińczycy i Koreańczycy. Ale jak raz piszę o czymś za mało, to czasem widać lekkie wspomnienie to aż nadmiar.

"Przy czym musimy pamiętać, że aż do końca XVI wieku możliwy był awans społeczny i zwykły chłop mógł stać się znaczącym wojskowym (czego najlepszym przykładem jest oszałamiajaca kariera Toyotomiego Hideyoshiego)."
To, że Hideyoshi był wyjątkiem (raczej pod względem skali awansu a nie samego awansu) nie zmienia faktu, że awans takowy był możliwy i wielu prowincjonalnych samurajów miało wśród przodków chłopów. Ciągłe wojny stanowiły doskonałą możliwość wybicia się.
Zapewne piszę o współczesności a nie o czasach do epoki Meiji. Tak, zacznijmy rozważania na temat możliwości awansu społecznego we współczesnym społeczeństwie japońskim…

"Bowiem samurajowie byli ludźmi wykształconymi"
Oczywiście, jest to pewne uogólnienie. Samuraje byli ludźmi wykształconymi w epoce Edo, ale i wcześniej wielu wojowników pobierało nauki, wśród znaczniejszych rodów była to oczywista oczywistość. Zresztą już ród Heike należał do wykształconych.

"Poza tym samuraje znani są również z kierowania się specyficznym 'kodeskem rycerskim' - bushido"
Bushidō dotyczyło tylko i wyłącznie bushi (jest to zresztą zawarte w samej nazwie). A to, że pewne ideały istnieją nie musi oznaczać, że są rygorystycznie przestrzegane. Chrześcijanie mają swój dekalog a dopuścili się ogromnej ilości zbrodni w ciągu wieków. Czy znaczy to, że 10 przykazań nie istnieje i nie jest podawane jako wzór do naśladowania?
[31] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 31.03.2012, 13:21:46, odpowiedź na #30, oceny: +3 -2
Skoro teraz jesteś taki mądra i wynajdujesz fakty historyczne na swoją obronę (zależy jeszcze z jakich źródeł!), to czemu do "druku" poszedł tak niechlujnie napisany tekst bez nich? Pismo jest tylko w formie elektronicznej, więc jedna strona więcej w pdf-ie chyba by nie zrobiła różnicy. Swoją drogą podejrzanie długo zajęło szukanie tych faktów i do niektórych wciąż można się przyczepić, ale nie mam już czasu na pisanie książki do historii special for you.
Nie musisz mnie uświadamiać, że to nie jest praca naukowa. Niemniej pewne reguły powinny być zachowane. Nawet bardzo NIE-naukowy tekst można, a wręcz powinno się pisać porządnie, zgodnie z prawdą, faktami historycznymi itp. Szczególnie, jeśli to jest pisemko między innymi o "kulturze Japonii". Nienaukowy charakter artykułu nie usprawiedliwia wprowadzania czytelnika w błąd.
I na koniec - nie obrażaj mnie wyzywajac od tępoty za wskazanie błędu w literówce. Wierz lub nie, ale takie pierdoły potrafią położyć nawet solidnie napisane teksty, więc to ich bagatelizowanie świadczy raczej na twoją niekorzyść. Ewetnualnie na niekorzyść korekty lub tego, kto edytował tekst.
[33] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Ayame89 [91.227.80.*], 31.03.2012, 14:51:56, odpowiedź na #31, oceny: +3 -1
W tym momencie Ty obrażasz kogoś, kto pisze doktorat o tej tematyce. Ten tekst jest ogólnikowy i jak można przeczytać( a czytanie ze zrozumieniem widzę, że bardzo boli), zacytuję: "Oczywiste jest, iż ten krótki artykuł w żaden sposób nie wyczerpuje bogatego tematu japońskiego rycerstwa. W kolejnych numerach wspomnimy pokrótce o samurajskich sztukach walki, uzbrojeniu i kodeksie moralnym oraz o wpływie, jaki nasi dzielni wojownicy mają po dziś dzień na japońską popkulturę – mangę, anime i… muzykę." W podsumowaniu widać jasno i czytelnie, że temat będzie rozwijany i kontynuowany. Jednymi słowy - szukasz dziury w całym.
[34] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 31.03.2012, 18:21:53, odpowiedź na #33, oceny: +2 -2
Zapytam jeszcze raz - skoro autorka jest taka mądra, to czemu do druku poszedł tak niechlujny tekst? Chyba nie ja tu mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
[35] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Kenroh [*.centertel.pl], 31.03.2012, 20:04:59, odpowiedź na #34, oceny: +2 -2
Tak się składa, że nie uważam, iż pozjadałam wszystkie rozumy w przeciwieństwie najwyraźniej to pewnego sprzętu kuchennego. Odpowiedziałam dopiero wczoraj, bo tak się składa, że cały czwartek mam zajęty zajęciami i treningiem. I nie musiałam tych informacji nigdzie wyszukiwać, podałam je z głowy. A co do źródeł to wystarczająco wiele ich w Polsce wydano (podałam nawet kilku autorów na początku artykułu). Co do historii Japonii to od lat sa w Polsce dostępne książki Tubielewicz i Halla a ostatnio wydawnictwo UJ dodało swoje trzy grosze.
[36] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 31.03.2012, 21:43:16, odpowiedź na #35, oceny: +2 -2
Nadal nie znam odpowiedzi na zadane dwukrotnie pytanie.
[37] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Iri [*.centertel.pl], 31.03.2012, 22:43:54, odpowiedź na #36, oceny: +3 -2
Nie uzyskałeś odpowiedzi, ponieważ w pytaniu tkwi błąd. Tekst nie jest niechlujny. Drobne błędy edycji mogą znaleźć się zawsze (i to już nie zależy od autorki), zwłaszcza jeśli to zaledwie pierwszy numer. Natomiast w kwestiach merytorycznych to ona wychodzi obronną ręką. Czasem się czepiasz, że czegoś jest za dużo, czasem, że za mało... Może się zdecyduj? Odnoszę wrażenie, że mam do czynienia z kimś w rodzaju początkującego studenta japonistyki, który przeczytał 3 książki o Japonii, i nagle sądzi, że wie już wszystko. I że każdy tekst zahaczający choć odrobinę o tematykę kultury czy historii, musi uwzględniać wszystkie niuanse opisywane w opasłych cegłówkach. Może trochę luzu, co? Zresztą zostało zaznaczone, że temat będzie rozwijany w kolejnych numerach.
[39] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
zlew [*.dynamic.chello.pl], 01.04.2012, 22:13:48, odpowiedź na #37, oceny: +2 -1
Masz do czynienia z magistrem japki, którego trafia gdy widzi taki niedorobiony tekst. Nie mam tu na myśli tylko błędów edycji. Nie muszę mieć niuansów z opasłych cegłówek w takim pisemku jak to. Ale niech to co jest publikowane niech przynajmniej nie razi niedopracowaniem.
A jeszcze jedno: im bardziej upieracie się przy swoim, tym bardziej zniechęcacie mnie do tego pisma i kolejnych artykułów, jeśli mają być na takim samym poziomie. Najwyraźniej zależy wam tylko na czytelnikach, którym można wcisnąć takie byle co.
[38] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
rep [*.hkidnt01.ap.so-net.ne.jp], 01.04.2012, 08:58:59, odpowiedź na #35, oceny: +3 -0
repTak szczerze mówiąc, to pod tekstem zostało akurat tyle miejsca, żeby te kilka źródeł podać. Nie zaszkodziłoby, strona nie miałaby pustej plamy, a dociekliwi wiedzieliby, gdzie szukać.
Zastanawiam się tylko, do kogo właściwie adresowany jest ten tekst? Bo robi wrażenie takiego... niezdecydowanego, ani to dla laików, ani dla ludzi obeznanych w temacie. Z jednej strony sporo tam nazw własnych i terminów japońskich, z drugiej wszystko jest potraktowane dość po łebkach i, wydawałoby się, bez spójnej koncepcji.
Przydałoby się jakieś mini-kalendarium, słowniczek, kilka wyjaśnień więcej (ze znajomymi ze studiów odgrażaliśmy się zawsze, że otworzymy kiedyś Restaurację Meiji, ale nie każdy musi łyknąć taki hermetyczny japonistyczny żarcik)... A tak mamy dużo wszystkiego w dużym skrócie, siłą rzeczy po łebkach i na małej powierzchni. Zgadzam się z przedmówcą - dwie strony zamiast jednej dobrze by temu tekstowi zrobiły, a i autorka miałaby możliwość wykazać się swoją wiedzą.
[40] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Ayame89 [91.227.80.*], 01.04.2012, 23:12:03, odpowiedź na #38, oceny: +1 -2
Nie wiem czy nie potraficie czytać ze zrozumieniem, ale w podsumowaniu tekstu jest wyraźnie napisane, że to jest napisane ogólnikowo i temat będzie rozwijany dalej i bardziej szczegółowo. Poza tym od dzisiaj jest dostępna ulepszona wersja w pdf. Zapraszam.
[41] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
rep [*.hkidnt01.ap.so-net.ne.jp], 02.04.2012, 02:29:01, odpowiedź na #40, oceny: +2 -1
repPotrafimy czytać ze zrozumieniem i właśnie piszemy, że nie do końca nam się taki stan rzeczy podoba. Rozumiem, że autorka z redakcją podjęła decyzję o takim, a nie innym kształcie tekstu i uważam, że nie była ona do końca trafna. Co z tego, że temat będzie rozwijany w kolejnych numerach, jak artykuł z pierwszego nie wystarcza, by tym tematem zainteresować, skutkiem czego czytelnik po prostu do następnego nie zajrzy? Dobrze by było, gdyby pierwszy tekst, nawet jeśli ma pełnić funkcję wprowadzającego w temat, sam w sobie stanowił jakąś całość.

Podsumowując: to, że "w podsumowaniu tekstu jest wyraźnie napisane, że to jest napisane ogólnikowo i temat będzie rozwijany dalej i bardziej szczegółowo" nie znaczy jeszcze, że tak być ma i tak jest dobrze. Moim zdaniem nie jest.
[54] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Mariuszek [124.6.183.*], 24.03.2015, 01:10:12, odpowiedź na #30, oceny: +0 -0
"język japonski nauka online skypa za darmo"..? Jeżeli jesteś zainteresowany kulturą japońska to może nauka za darmo? Sprawdż na...sznurek
[32] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Kapitan Oczywisty [*.ennet.pl], 31.03.2012, 14:04:40, oceny: +5 -0
Kapitan OczywistyTą gazetę można przeczytać tylko online, nie ma jej w sklepach.

*fly away*
[42] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
The Roku [*.adsl-surfen.hetnet.nl], 03.04.2012, 01:05:51, odpowiedź na #32, oceny: +2 -0
The RokuTę gazetę*
[44] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Kapitan Oczywisty [*.ennet.pl], 03.04.2012, 18:53:59, odpowiedź na #42, oceny: +0 -0
Kapitan OczywistyJakież to oczywiste Ashu
[45] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
niezalogowany Roku [62.140.137.*], 03.04.2012, 20:15:34, odpowiedź na #44, oceny: +0 -1
Oczywiste, a jednak tego nie wiedziales. I jak juz to Red, nie Ash.
Cos nie bardzo ten nasz acepowy Kapitan Oczywisty. Taki jakby...na sile probujacy stac sie czescia acepa, jak Tom czy Hyper, jednak mu to nie wychodzi :P
[46] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tuminure [*.ip.netia.com.pl], 04.04.2012, 09:44:14, odpowiedź na #45, oceny: +0 -0
TuminureA mówiłem od samego początku, że ten cały oczywisty jest głupi ;).
[47] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tuminure [*.ip.netia.com.pl], 04.04.2012, 09:45:56, odpowiedź na #32, oceny: +2 -0
TuminureŚciągnąłem gazetę i odpiąłem kabel z internetu. Czytałem ją offline.
[51] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Dred [*.adsl.inetia.pl], 04.04.2012, 22:18:12, odpowiedź na #47, oceny: +1 -0
no i w dodatku nie masz Azjaty w avatarze
[49] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Doli [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 04.04.2012, 14:15:16, oceny: +1 -0
DoliTo jest fanzin, nie gazeta...
[50] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Ayame89 [91.227.80.*], 04.04.2012, 19:41:40, odpowiedź na #49, oceny: +1 -0
Jeśli już precyzujemy to e-zin
[52] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
The Roku [*.adsl-surfen.hetnet.nl], 04.04.2012, 22:34:49, odpowiedź na #50, oceny: +1 -0
The RokuJesteście lepsi niż Kapitan Oczywisty.
[53] Re: Kakusei-Wave numer #1 już ON-LINE!
Tuminure [*.play-internet.pl], 05.04.2012, 06:07:57, odpowiedź na #52, oceny: +1 -0
TuminureTo akurat niezbyt trudne...
Powered by WashuOS