Kazufumi Miyazawa w Polsce

{Wydarzenie}

Autor: Joe, Data: 27.06.2003, 13:41:16, Źródło: Kawaii on-line

Jak donosi Kawaii w lipcu do Polski przyjedzie Kazufumi Miyazawa, członek zespołu The Boom. Zagra u nas dwa koncerty: 16 lipca we Wrocławiu i 17 lipca w Warszawie. Ponadto drugiego dnia pan Miyazawa weźmie udział w nagraniu w muzycznym studiu Trójki, które zostanie wyemitowane w radiowej Trójce 20 lipca.

Zespół The Boom był popularny w Japonii na początku lat 90-tych, głównie za sprawą piosenki "Shimauta", którą skomponował i wykonuje właśnie Kazufumi Miyazawa. Jak wiele zespółów "jednej piosenki" The Boom został zapomniany, ale ostatnimi czasy za sprawą argentyńskiego wykonawcy Alfredo Casero, który spopularyzował swoją wersję Shimauta w Ameryce Południowej piosenka zyskała drugie życie. Między innymi była oficjalna piosenką zespołu Argentyny na mistrzostwach świata w piłce nożnej w 2002 roku. Dzięki temu przypomniano sobie o niej także w Japonii. W maju zeszłego roku wydany został singiel z trzema wersjami Shimauta.

Na serwerze Kawaii możecie znaleźć kilka wersji piosenki Shimauta.

Zobacz także

Komentarze

[1] Re: Kazufumi Miyazawa w Polsce

Joe [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 27.06.2003, 13:51:11, oceny: +0 -0

Kawaii tradycyjnie lekko przesadza pisząc o światowym superhicie. Nawet jeśli utwór podbił listy przebojów Argentyny, Paragwaju i Urugwaju to do podboju świata zabrakło mu trochę. Piosenka jak i sam wykonawca jest drugiej świeżości, ale póki co w Polsce nie ma co liczyć na więcej. Mimo wszystko uważam, że to ciekawa wiadomość - od czegoś trzeba zacząć. :-)

Odpowiedz

[2] Re: Kazufumi Miyazawa w Polsce

cycu [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.06.2003, 13:56:40, oceny: +0 -0

He, he, he. Nie mogę się doczekać. Shimauta rządzi :D. To co mnie przyciąga do tej piosenki to mandolina [chyba to mandolina, w każdym razie to coś nadaje, wykapisty rytm ^_^]. Naprawdę polecam ją sobie ściągnąć.

Odpowiedz

[3] Re: Kazufumi Miyazawa w Polsce

MaraZ [*.janow.sdi.tpnet.pl], 27.06.2003, 21:09:34, oceny: +0 -0

Ściągnąłem oryginalną wersję tego niby "przeboju" i spodziewałem się ładnego j-popu, a tu jakieś jęki indiańskie (?) słysze... ;-) Ach, żeby tak w następnej kolejności do Polski zawitała np. Aya Hisakawa - ostatnio zdybałem jej płytę Hi-ka-ri (niestety tylko mono 50kbps) i strasznie mi się spodobała. W ogóle to jestem wielkim fanem j-popu, jakby się kto pytał ^^

Odpowiedz