Przepraszam za ten komentarz, ale nie mogę się powstrzymać: Głupich kurw nam nie brakuje w Polsce, a szczególnie psychologów. Kolejny bezsensowny, prymitywny i powierzchowny wywód bazujący na niedopowiedzeniach. Kij im w oko!!! Jedynie dawny artykuł z "Wychowawcy" trzymał jako taki poziom.

Nie gorączkuj się, nie ma o co i nie warto. Obu paniom można co najwyżej zarzucić nieznajomość tematu i brak fachowości, skoro autorytatywnie wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia. Nie one pierwsze i zapewne nie ostatnie. Pozostaje uśmiechnąć się i zająć się swoimi sprawami.

Niby tak, ale potem taki rodzic przeczyta taki artykuł i będzie miał wąty. Pamiętam, że za czasów Czarodziejek gro moich koleżanek nie mogło ich oglądać(zakaz rodziców). Moja babcia po obejrzeniu Uwaga! robi dziwną minę, jak wchodzi do mojego pokoju(plakaty, wydruki, maskotki, mangi itp.). A mówi się, że to młodzież jest najbardziej podatna na sugestie...

Wywody pani Gronkiewicz do szalenie odkrywczych nie należą. ^__^ Telewizja czasem szkodzi, a czasem nie... no popatrzcie państwo, kto by na to wpadł!? W związku z tym rodzice powinni lepiej zajmować się swoimi dziećmi... Nie, SERIO!? Heh, artykuł jest praktycznie o niczym, płytki, nierzetelny... a na dodatek trąci grafomanią. A co sobie ludzie pomyślą... to już nie moja sprawa. :)

Żadna japołska manga (rodzaj kreskówek, w tym Pokemony) z tych emitowanych w Polsce nie nadaje się do oglądania – mówi Anna Nowicka

Zauważcie, że pogrubiona część sugeruje obecność mang zdatnych do ogladania poza granicami naszego kraju ;P

zalatuje to fanatyzmem, znanym z Rydzyk show
Pusta argumentacja.


coś animowanego ->
to bajka (to nic, że 'bajka' jest gatunkiem literackim a nie filmem)->
w Polsce jest Reksio, Bolek i Lolek, PRl'owskie perełki (na tym dzieci się muszą wychować, tzw. wzorzec) ->
bajki są dla dzieciaczków (o 19 wieczorynka)->
w Japoni też są bajki (manga i anime to to samo)->
są to brzydkie bajki (a fee) ->
sex, przemoc (o jejkujejku) ->
nie dla dzieciaczków (złe, a fe)->
przyczyna problemu (dlatego mały Krzysiu bije kolegów i źle się uczy)

Ej, ale jak to wmowi psycholog, po ilustam letnich studiach to trzeba sie go sluchac. Wasze umysly sa zawladniete przez te zboczone bajki, Japonce to zboki, ktore chca zawladnac swiatem!! Zaparawde, powiadam wam, wyrzucice wszystko co japonskie, a jeszcze lepiej spalcie je w lesie daleko od odmostwa! Ci ludzie hcca tylko wasego dobra!

To ze pare lat temu (ok 97r.) w Japoni paredziesiąt dzieci w przedszkolach japońskich dostało ataków epilepsji z powodu zbyt kolorowej czołowki pokemonów, nie jest powodem do robienia z "igły widły". Każde źródło światła, jak stroboskop, czy szybko migające kolory może spowodować atak u osób podatnych. 4-latki, które takie objawy miały, po prostu miały pecha że oglądały Pokemona :) Pamiętam, że od tego czasu to anime stało się głośne, a na swiecie powstał boom na pokemony - anime, karty, i wszelkiego rodzaju duperelki. Niezła reklama, coć nieporządana, zwiększyła zainteresowanie ludzi.
Wracajac do naszych czasów. Próba analizy przez psychologa wpływu odmiennej kultury, na życie polskich dzieci, czy znajdowanie rozwiazania, poprzez zrzucenie winy na anime/mangę jest po prostu bezwartościową pracą. Pusta argumentacja, wynikajaca z braku wiedzy, dodatkowo wyrosła w środowisku pedagogiki, która imho powinna sama pierw sobei pomóc, jest śmiechu warta. Na ogień pójda (idac tym torem rozumowania) japonskie pałeczki, nie dosć ze są drewniane, to jakieś dziecko wydłubało soebi nimi oko. Zatem japonia jest be :) To jest az tak śmiesze, ze żałosne.

Na dodatek te dzieciaki prawie siedziały z nosami w telewizorach, co samo w sobie za zdrowe nie jest. I właśnie od tego czasu datuje się napis jaki pojawia się na każdym anime, a który informuje o tym żeby nie siedzieć zbyt blisko telewizora a pokój był dobrze oświetlony ^^

to sa zwykłe dziwki ktore sie nie znaja, wziasc i powiesic, kurwica nieraz czlowieka trafia.

Brak mi słów...

Pofesjonalizm, profesjonalizm, profesjonalizm...

Jak można zabierać się do pisania jakiegoś artykułu, bez "porządnego i profesjonalnego" przygotowania sobie informacji i zaczerpnięcia wiadomości z źródła danego tematu? Pisząc swoje teksty [nawet na forach], zastanawiam się nad wszystkim, a czasem nawet szukam danych na temat jakiejś informacji, co do której nie jestem pewien. Heh... Nie ma to jak brak weny twórczej i pisanie bez wiedzy, przyłożenia się i zastanowienia... Podziwiam! -_-"

Powiem krótko i delikatnie: olać to. To nie pierwszy i nie ostatni artykuł tego typu. Olać.

Zwisa mi to i powiewa. Jestem dorosły i mogę sobie nawet kupować klocki duplo dla rozrywki a panom i paniom psycho nic do tego. Do wydawców też już się chyba nie przyczepią po wprowadzeniu informacji o ograniczeniach wiekowych na okładkach.

Szczerze powiedziawszy...nie odwala sie tylko jeszcze bardziej przywala, bo teraz beda mieli taki argument:" Nie dla dzieci a dzieciom sprzedają, albo moje dziecko czyta te bezecenstwa a to przecież kreskówka, dla dzieci, ale ci japońce to zbóje!! " Nie ma co ukrywac, polska to naród który lubi obrabiac dupe innym, mając sie za swietych, wiem bo sam jestem polakiem ;)Ale dopóty robia to metoda "na sk**wiela" czyli jak ww panie to mozemy się spodziewać takich i owakich nagonek a'la TVN... :/ Sad But True....

Uno: artykuł pierwotnie ukazał się w jakiejś gazecie - Wyborcza czy Życie Warszawy, nie pamiętam która dokładnie. Duo: czy ktokolwiek z was wierzy, że któraś z tych pań /i panów/ pomstujących na anime widziała w życiu choć jedną serię? Nawet nie od początku do końca, ale np. trzy odcinki pod rząd? Jasne, że zobaczyła - jeden odcinek Pokemona i pół Digimona :) i to daje im prawo do wypowiedzenia się. Ech, od razu przypomina mi się mój ojciec, który po zobaczeniu ostatnich pięciu minut "Spirited Away" stwierdził że anime /i filmy Myiazakiego/ są miałkie lub okrutne /wcześniej zobaczył jedną z walk z "Księżniczki Mononoke" oraz pół odcinka Sailorek/. Po prostu nie wiedzą o czym mówią i trzeba, jeżeli nie wybaczyć to przemilczeć. Po prostu olać to.

No byłam w Sieci kiedy na fali był ten tak zwany "artykuł". Nie mogłam się powstrzymać i puściłam notke. Czy to coś pomoże?. No nie wiem. Mówi się że głupich nie sieją?. Czy jakoś tak.

Buuuu..... Mam ochotę sobie żyły pociąć. Ta pani psycholog ma moje dane osobowe!!! Jak przeczytałam, że takie bzdury podpisuje ktoś o identycznym jak moje imieniu i nazwisku to mnie szlak jasny trafił!!! Nie dość, że nie doinformowana ignorantka to na dodatek pseudo pedagog!!! Takie powinni dla dobra społeczeństwa usypiać!!! Sorrki, właśnie potwierdziłam, że manga/anime wzbudzaja agresję. :)))))))))))))

Przyszlo przyzwczaic sie, przemilczec i nie dociekac prawy, bo skazane jest to z gory na niepowodzenie.. A na rzeczona pania pedagog przyjdzie jeszcie czas, wiec mscic sie tez nie ma co :P Ale za to obsmiac ja mozna, bo smiechu nigdy nie za wiele XD
+{K}+

Och_reety_jak_sie_przejąłem, zawalił się cały mój światopogląd. Chyba porzucę ten zgubny świat i moje hobby aby_zostać wędrownym sprzedawcą kabaczek(i bakłażanów). LOL,geeez ludzie śmiechem ich śmiechem potraktować XD

Well.....
Kyle's mom's a bitch
She's a big fat bitch
She's the biggest bitch in the whole wide world
She's a stupid bitch if there ever was a bitch
She's a bitch to all the boys and girls

On Monday she's a bitch
On Tuesday she's a bitch
On Wednsday through Saturday she's a bitch
Then on Sunday, just to be different,
She's a superkinkamayamayabeeatch

Have you ever met my friend Kyle's mom?
She's the biggest bitch in the whole wide world
She's a mean 'ol bitch and she has stupid hair
She's a big big big big big big bitch
Big big big big big big big bitch, she's a stupid bitch

Kyle's mom's a bitch and she's just a dirty bitch

Talk to kids around the world it might go a little bit something like this:

[Chinese singing]
[French singing]
[Dutch singing]
[African singing]

Have you ever met my friend Kyle's mom?
She's the biggest bitch in the whole wide world
She's a mean 'ol bitch and she has stupid hair
She's a big big big big big big bitch

Big big big big big big big bitch, she's a stupid bitch
Kyle's mom's a bitch and she's just a dirty bitch
I really mean it
Kyles mom, she's a big fat fucking bitch
Big old fat fucking bitch Kyle's mom
Yeah
Chaaaa

I to jest wlasnie twoj poziom panie "G"owniarzu (=^.^=)p

Nie, nie. Moj poziom to:

Shut your fucking face, uncle fucka!
You're a cock sucking, ass-licking uncle fucka!
You're an uncle fucka, yes it's true,
Nobody fucks uncles quite like you!

Shut your fucking face, uncle fucka!
You're the one that fucked your uncle, uncle fucka!
You don't eat or sleep or mow the lawn,
You just fuck your uncle all day long!

You're an uncle fucka, I must say!

You fucked your uncle yesterday!

Uncle fucka! That's you! N! C! L! E! Fuck you! Uncle fucka! Tonight!

Suck my balls.

Noo, to przecież normalne. Na forum Anty-Pikachu zamieścilam dwa artykuly znalezione w Internecie. Pisało w nich, że poczki to satanistyczna bajka. >=[ Wszystkie texty w tym temacie(inni użytkownicy też znjadowali texty i wklejali) wykazują, iż dorośli piszący ów artykuły nie poznali nawet dokładnie pokemonów, tylko tak, jak im wyobraźnia podsuwa. Pewnie się boją, że ich dusze zostaną zanieczyszczone złymi duchami... Żałosne i wredne zarazem. Bezczelni, będa nam tu wmawiali, że poczki to demony. TO ZWYKŁE, WYMYŚLONE STWORKI! Twórcy textow anty-pokemonowych to skończone buraki i boby!