Tego tytułu nie trawię ze względu na kompletne udziecinnienie kreski i udawanie w fabule czegoś poważnego. Do Sailor Moon nawet nie ma startu to coś. Z resztą, żadna seria z tego gatunku nie jest w stanie przebić Sailorów oglądalnością i ogólną sympatią.

Bycie fanem Sailor Moon jest cierpieniem :)

Bycie fanem madoki jest karalne.

Sailor Moon miało po prostu świetne momenty.

Licząc najlepsze odcinki to wychodzi ich około 20-30 na 200.
To dosyć niewiele, ale te są naprawdę dobre.

Gdyby zrobili tylko 30, to straciłoby to sens. Akacja rwałaby zbyt szybko do przodu, nie poznalibyśmy dobrze charakterów postaci, co chwila jakiś nowy strój, broszka... słowem nie dałoby się tego ogarnąć. Poza tym w niektórych odcinkach "zapychaczach" były istotne momenty. Krótkie serie nie pozwalają przywiązać się do postaci. Sailor Moon ma w sobie dużo tandetnej bajery, ale z perspektywy czasu uważam, że to i tak nieporównywalnie ciekawsze anime pod wieloma względami:

- klatki rysowane ręcznie
- pięknie zaśpiewane piosenki
- ogromna kolekcja muzyki
- barwne postaci
- dojrzałość charakterów
- miła dla oka kreska
- ciekawie nakreślona historia
- świetny humor (seria I)
- momentami dużo emocji

Sailor Moon cieszy się niesłabnącą popularnością, mimo, że od rozpoczęcia emisji mija już 20 lat. O takiej Madoce za 3, 4 lata wszyscy zapomną. Tak jak zapominają o Sakurze i innych takich pierdołach.

CCS dalej jest przez wiele osób uznawane za najlepsze mahou shoujo, Nanoha też cieszy się niesłabnącą popularnością od 8 lat, ogólnie jest kilka serii mahou shoujo cieszących się niesłabnącą popularnością, a jak jeszcze dodasz do tego fakt, że Madokę animował Shaft, muzykę komponowała Yuki Kajiura (co więcej - jest to jeden z jej najlepszych soundtracków), a scenariusz pisał Gen Urobuchi... poczekamy, zobaczymy, ja jestem niemal pewien, że za 3-4 lata o Madoka będzie tytułem, o którym głupio będzie chociaż nie słyszeć, popularności Sailor Moon oczywiście w Polsce nie zdobędzie, ale ciężko konkurować z tytułem, który był puszczany na kanale dostępnym w każdym domu.

Ps. Już nie będę polemizował z twoją listą przewag SM nad Madoką, ponieważ z doświadczenia wiem, że to będzie dyskusja, która niemal na pewno i tak nie doprowadzi do żadnej sensownej konkluzji.

CCS to bardzo dziecinne mahou shoujo. To jest naprawdę dosyć dobre anime, ale szczególnie dla uczniów podstawówki.

SM jest poważniejszym mahou shoujo (od około 13 lat). Oczywiście "Madoka" to anime dla starszej młodzieży/dorosłych widzów czyli gdzieś od 16-17 lat.

Akurat animacja Shafta to jak dla mnie nie jest jakaś zaleta, chociaż trzeba przyznać, że tworzy to pewien wyjątkowy klimat. Natomiast muzyka w "Madoce" odpowiada w dużej mierze za ten emocjonujący, wciągający i wzruszający nastrój.

Dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą i vice versa...

Shaft robi masówę, nie wiem co to za zaleta. Yuki Kajura to bardzo dobra kompozytorka i jej należą się brawa. Ale i tak uważam, że muzyka w Sailor Moon buduje lepszy klimat. Muzyka Yuki Kajury jest przyjemna do słuchania, ale powtarzalna. To kompozytorka o bardzo sprecyzowanym stylu muzycznym - co jest jej zaletą i wadą zarazem.

Shaft robi jednak dosyć oryginalne anime (chociażby pod względem graficznym i dialogów).

Jednak w Sailor Moon ścieżka dźwiękowa (i piosenki) to jedna z największych zalet.

Natomiast w "Madoce" muzyka Yuki Kajura (jak już pisałem) tworzyła cudowny i przejmujący klimat.

Wyłącz dźwięk, momentalnie okaże suię jaki to bubel. ja normalnie nie wyrabiam z tą beznadziejną kreską. Mordy jak kwadraty. Dużo badziewiastego 3D, beznadziejne tła, bardzo mało szczegółów w rysunkach. No lipa totalna ta madoka. Czym tu się zachwycać? Mnie to w ogóle nie wciągnęło. Pod żadnym względem. I żeby to był jeszcze tasiemiec to zrozumiałbym wiele technicznych słabości. Ale to ma raptem 12 odcinków. BUBEL.

Właśnie opisałeś każde anime Shaftu po PaniPoni, we need to go wiiiiiiiiiiiiiiiiiiider.

Powiedz dlaczego cały czas prowokujesz ? Jesteś, aż takim debilem ?

Nie potrafisz podać nawet żadnego sensownego argumentu przeciwko "Madoce".

Grafika jest dla ciebie ważniejsza niż wszystko inne.

Nawet ja mimo, że zawsze ceniłem/cenię świetną grafikę, tła, animację i kreskę w anime to jeśli produkcja jest dobra pod innymi względami to i tak ją wysoko ocenię.

Owszem grafika może zniechęcać, ale jak anime ma mnóstwo innych zalet to jej znaczenie staje się niewielkie.

Jak mam sobie poczytać to biorę mangę do ręki. Od animacji wymagam życia, a nie stop klatek. Barw, a nie kilku prostych gradientów. Teł, a nie szabloników z dupy wziętych. 200 odcinkowa Sailor Moon oferowała więcej niż ta lipna Madoka Sradoka. I tak, jestek k***a debilem i ty nim też jesteś. Niech nas piekło pochłonie!

Nie ma co ukrywać, ale tasiemce (czyli SM) to takie twory, o których szczególnie się pamięta ze względu na ilość odcinków. :)

Superświnka.

Leżysz i kwiczysz, HA-HA!

To nie jest udziecinnienie kreski. To Shaft.

Nie zgodzę się. Kreska może i jest, powiedzmy, dziecinna, jednak mi to przynajmniej w oglądaniu nie przeszkadzało. No i nie zmienia faktu, że świat wiedźm jest świetnie przedstawiony . I bez przesady, Madoka ma nawet poważną fabułę... Podobała mi się atmosfera beznadziejności panująca w anime -"czego nie zrobię, i tak będzie źle"
Niemniej, zakończenie Madoki jest TAK BARDZO ZŁYM ZAKOŃCZENIEM. Chciałabym optymistycznie podchodzić do tego filmu, ale nie mogę.

Zakończenie było na pewno złe z perspektywy Homuhomu.

To też

Z perspektywy czego?

Homury-cian

Jakkolwiek miałem opory, żeby obejrzeć serię z uwagi na kreskę tak nie było wcale źle.

Mnie kreska zniechęcała przez 2 pierwsze odcinki, ale anime stawało się tak klimatyczne i wciągające, że kreska przestała mieć znaczenie.

Zakończenie "Madoki" (zresztą jak prawie całe anime) było bardzo smutne.

Zginęły zarówno główne bohaterki (łącznie z Homurą na końcu) jak i wszystkie inne czarodziejki.

Anime piękne, a to dlatego, że bardzo mnie wzruszyło i trzymało w napięciu przez większość odcinków.

To zdecydowanie jeden z największych wyciskaczy łez wśród anime.

Taki Clannad (również II sezon) to zwykła komedyjka w porównaniu z "Madoką".

Było nawet smutne, przyznaję, ale jednak bardziej mnie wkurzyło, niż przygnębiło. Twórcy mogli zrobić MNÓSTWO różnych zakończeń (w końcu Madoka mogła sobie zażyczyć nieskończoność różnych rzeczy), a wybrali akurat takie. Ech.
Swoją drogą, myślałam, że taki motyw tego, co się stało z Madoką jest naprawdę smutny, ale potem skończyłam KH385.
;_;
Mimo wszystko "największym wyciskaczem łez" to anime jednak nie jest.

Twórcom chodziło o to, żeby nie było happy endu, a zarazem coś się zmieniło. Zresztą ten ostatni odcinek był dosyć mylący, gdyż widz na początku sądził, że to życzenie Madoki odmieni straszne losy czarodziejek lub coś takiego, a poza pewnymi zmianami (likwidacja wiedźm, a w ich miejsce demony i inny sposób oczyszczania klejnotów) trudno uznać to za coś szczęśliwego. Nie było happy endu dla żadnej czarodziejki.

To anime jest po prostu bardzo przygnębiające.
A odnośnie wyciskaczy łez to na pewno jest nim "Angel Beats!".

AB jest w porządku anime, nawet przyjemnie mi się oglądało. Historia głównego bohatera i zakończenie faktycznie były przygnębiające.

W "Angel Beats! najsmutniejszy był odcinek 10 (niesamowicie smutny odnośnie Yui) i 13.

Ja tylko chciałbym podziękować, bo dopiero zacząłem oglądać Madokę.

A wiesz, że Spike też umiera?:-)

W Angel Beats! również wszyscy znikają (czyli jakby umierali po raz drugi).

Ale w zakończeniu widać, że znowu żyją, więc potem muszą umrzeć po raz trzeci.

Co ty chrzanisz ? Zanim wyślesz posta to pomyśl czy ma jakiś sens.

Faktycznie, zapomniałem napisać, że umierają "tak jakby". Przepraszam.

Już dawno wyszła wersja BD, a ktoś jeszcze tego nie oglądał.

Rozumiem, że można się wkurzać czytając spojlery z nowych anime, albo spojlery z anime dostępnych jedynie w wersji TV (czyli dosyć nowych), ale to anime ma już wersję Blu-Ray i to od dawna. :D

Spadaj głąbie.

"Madoka" to najlepsze anime z rodzaju Mahou Shoujo. Jedynie "Nanoha" może się równać z "Madoką",ale pod względem dramatyzmu i emocji to "Madoka" zdecydowanie wygrywa.

"Nanoha" to również perełka mahou shoujo, ale to nie jest dramat/tragedy jak "Madoka".

Spadaj głąbie.

"Pamiętniki z wakacji" to najlepszy serial z rodzaju paradokumentów. Jedynie "Trudne sprawy" może się równać z "Pamiętniki z wakacji",ale pod względem dramatyzmu i emocji to "Pamiętniki z wakacji" zdecydowanie wygrywa.

"Trudne sprawy" to również perełka paradokumentów, ale to nie jest dramat/tragedy jak "Pamiętniki z wakacji".

Nie mogę się nie zgodzić.

Reading tom-- is suffering.

Lubię te twoje słownictwo - geniusz, perełka, arcydzieło. naucz się jeszcze słowa "majstersztyk". Nikt Ci wtedy nie podskoczy.

Aleś ty modry.

Witam wszystkich bardzo serdecznie, o nowennie pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem, przeglądając inernet. To niesamowite jak Panienka Przenajświętsza pomaga wszystkim, którzy się do niej uciekają. Swoją pierwszą nowennę skończyłam odmawiać trzy dni temu. Na początku czułam ukojenie, z ogromną chęcią się modliłam. Już w czasie trwania nowenny otrzymałam łaski o które nawet nie prosiłam. Uwierzcie, że to nie są puste słowa. Później było różnie, ale wytrwałam. Największe trudności pojawiły się pod koniec, stałam się rozdrażniona, wypowiadałam słowa których zwykle nie mówię, a na pewno nie z taką złością. Najgorzej jednak było ostatniego dnia, cudem uniknęliśmy nieszczęścia, mój 3-letni synek omal nie wpadł do stawu. Ja dosłownie na 2 minuty musiałam wejść do domu, przy czym przed domem było wiele osób, nikt nie zauważył, że się oddalił. Wiem, że to Panienka Przenajświętsza i Anioł Stróż czuwali i prowadzili go tak aby nie wpadł do wody. Wiem również, że to zły wprowadzał to całe zamieszczanie i chciał doprowadzić do tragedii. W trakcie trwania nowenny ujawnił się z nasiloną mocą. Dziękuję z całego serca za otrzymaną łaskę. Tylko modlitwa może nas uratować i zwalczyć zło, którego wokół jest tak wiele. Teraz z pokorą i cierpliwością czekać będę na wysłuchanie mojej intencji. Poza tym dzisiaj zamierzam zacząć kolejną nowennę :)
Bądźcie wytrwali, modlitwa czyni cuda

tęskniłem za nowenną na pudelku, na szczęście przeniosła się na acepa :)

Już widzę ludzi w Stanach, którzy kupując bilet będą musieli podać tytuł.

Mindfuck po raz kolejny. D:

Animacja... to dalej cierpienie....

http://tnij.org/kijoko

> kijoko
Jakoś mnie to rozbawiło
Ale szczerze mówiąc, nawet nie zwróciłam uwagi na złą animację w tamtym momencie, dopiero Twój komentarz mi uświadomił, że coś takiego tam w ogóle było.

Nie wiem jak wam, ale jak dla mnie najlepiej się ogląda w krótkim czasie serie TV, a to dlatego, że wtedy wytwarza się najlepszy klimat (anime zaczyna wciągać po około 3-4 odcinkach). Najczęściej oglądam 8-13 odcinków w jeden dzień.

10 odcinków "Madoki" obejrzałem w jeden dzień.

Ja Madokę oglądałam ponad pół roku... Dopiero przy około 10 odcinku bardziej mnie to zainteresowało ^ ^" Nigdy nie dałabym rady obejrzeć od razu 10 odcinków Madoki o.O Tak mi się to nie podobało...
Teraz tego nie hejtuję tak jak na początku mojego oglądania, ale za film nigdy się pewnie nie wezmę, masochistką nie jestem D:
Ale żeby nie było, szanuję zdanie innych ludzi, więc nie mam nic do fanów Madoki, ale nigdy nie pojmę co ludzie w tym takiego niesamowitego widzą.

A co do pierwszej części Twojej wypowiedzi, to masz rację, jak jakieś anime mnie zainteresuje to je bardzo szybko kończę ^ ^"

Ja jestem tolerancyjny na gusta innych, więc skoro ci się nie podobało to po prostu oznacza, że ogólnie nie lubisz mahou shoujo.

Jednak "Madoka" podobała się nawet tym osobom, które nigdy nie przepadały zbytnio za mahou shoujo, a dla wielbicieli tego gatunku to tym bardziej.

Jak teraz patrzę na swoją wypowiedź, to widzę, że nie napisałam tego tak jak chciałam... Trochę mi hejt wyszedł :< A ja też toleruję gusta innych, mój post miał bardziej wykazywac podziw dla Ciebie, który był w stanie obejrzeć 10 odcinków Madoki na raz ^ ^" Więc przepraszam, za mój post, bo nie wyszło tak jak powinno D:

To jest dla dzieciaków po prostu.

I po co piszesz takie głupoty ? Rozumiem, że można sobie potrollować, ale ty chyba naprawdę tak uważasz, więc bardzo źle to o tobie świadczy. Masz jakieś poważne zaburzenia.

Widziałem i dalej uważam, ze to dla zblazowanej dzieciarni w wieku wczesnogimbusowym.

Czyli jesteś dumny z bycia bezmózgiem. :D

Nie rozmawiam już tobą gupi gupku!

I tak się rodzi wspaniały związek między bratnimi duszami.
Popłakałem się ze wzruszenia.
Przepraszam.

Pewnie i tak skończy się na tym, że kupię BD jak wyjdzie...