Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Rynek} Kto to jest Hikikomori Autor: GeraLT, Data: 15.12.2005, 09:52:12, Źródło: Przekrój/Onet.pl Na Onecie pojawił się artykuł z Przekroju pt. „Hikikomori – ludzie z szafy” opowiadający o młodych Japończykach zamykających się na lata we własnych pokojach. Choć artykuł nie dotyczy ściśle mangi i anime, to kilka razy pojawiają się tam wzmianki o interesujących nas tematach. Warto przeczytać choćby pod rozwagę.Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 27 dodaj [1] Re: Kto to jest Hikikomori
Jantar06 [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 15.12.2005, 21:41:12, oceny: +0 -0 Powiem, że jestem przerażony. Nigdy nie słyszałem o tym zjawisku ale artykuł daje do myślenia. Oby nic takiego nie dotarło do nas :o Odpowiedz [2] Re: Kto to jest Hikikomori
To JEST u nas - i pewnie w innych krajach też.. Jest - believe me - znam takich ludzi.. Wielu takich ludzi.. [4] Re: Kto to jest Hikikomori
[20] Re: Kto to jest Hikikomori
[3] Re: Kto to jest Hikikomori
[5] Re: Kto to jest Hikikomori
[6] Re: Kto to jest Hikikomori
O tym już było mówione kilkakrotnie. Ludzie ogarnięci strachem i stresem. Boją się wyjść na zewnątrz. Czują się najlepiej we własnym pokoju :) Czasem jest wręcz niebezpieczne dla innych. Czy ma to podłoże seksualne? Wszak jest to najsilniejszy instynkt, który hamowany w trudnym do życia świecie może wywołać niepożądane skutki: "W kolejnej głośnej sprawie 24-latek porwał 17-latkę i przez cztery miesiące prowadzał ją ze sobą na smyczy." Japonia to jednorodna masa, w której każda jednostka musi mieć swoje miejsce. W wielkich aglomeracjach ludzie zatracają się w nieustannej pracy, nikt nie ma czasu aby spotkać się na dłużej. Jakiś czas temu oglądałem program o Tokio. Tam ludzie umawiają się na spotkania towarzyskie raz na miesiąc, czasem nawet rzadziej. Czy ktoś z was wyobraża sobie, żeby tyrać przez cały miesiąc i tylko w jeden dzień na kilka godzin spotkać się ze znajomymi? Wielka jest siła japońskich rąk ludzkich, ale szczerze współczuję ludziom, którzy po prostu w tym wszystkim nie wytrzymują i zamykają się we własnym pokoju. [25] Re: Kto to jest Hikikomori
Gieeez w życiuuu!!!! Osobiście mam takie mangofe 2 razy w tygodniu i mi zawsze mało... Ja bym się najchętniej z moimi kofanymi ludźmi nie rozstawał. Wszystko co mam jestem w stanie oddać za głupie 5 min. rozmowy w 4 oczy... i żaden net, czy cos tego nie zmieni... Ale niestety nuie każdy tak myśli i tu jest problem... [26] Re: Kto to jest Hikikomori
[7] Re: Kto to jest Hikikomori
To oczywiste, ze do nas juz to dotarlo. Inaczej, u nas tak samo sie to utworzylo, to nie wirus, to odwieczny problem cywilizacji. W kazdej nacji znajdzie sie kilku tzw. wyrzutkow, ktorzy beda swa innosc zamykali w sobie, czy w swoich pokojach. Zreszta.. ja tez zaliczam sie do tego grona. Nie chodze do szkoly, lecze depresje. Raz do roku wychodze na jakas impreze, czy urodziny, najczesciej w rodzinie. W swoim pokoju czuje sie najbezpieczniej. Nieraz wyjde na jakies zakupy, ale o przechadzkach, spacerach, czy wyjsciach z kolegami nie ma mowy. Moim jedynym swiatem jest moj pokoj i dziewczyna oddalona 180km od miejsca zamieszkania, do ktorej jezdze z trudem co miesiac. Marudze? Nie, bo takie zycie mi odpowiada. [8] Re: Kto to jest Hikikomori
Kage? hmm cos mi nie pasuje.. to ostatnia impreza u Avika byla tą "jedyna na caly rok"?;] a Yaki mieszka 180 km od Ciebie? buahaha niezle ci idzie "budowanie wizerunku" szkoda, ze ukolorowanego z deczka;] chyba, ze ja jestem do tułu. A co do hikikomori juz kiedys oglądałam film dokumentalny w TVP na ten temat. Mysle, ze w Japonii ma to jednak wieksze podloze spoleczne, dlatego w Polsce nie predko doswiadczymy pustelnictwa na taką skale. Poprostu w Polsce jak ktos za dlugo bedzie siedzial w pokoju to go rodzice za szmaty wyciagna i stwierdza :do roboty albo do nauki! nie ma opierniczania sie, zarob na siebie! [11] Re: Kto to jest Hikikomori
primo- Yaki nie jest moja dziewczyna secundo- tak, impreza u Avika zalicza sie do 3ciej i ostatniej w tym roku kalendarzowym. nastepno- jak mozesz pisac, ze koloryzuje swoj wizerunek? Przeciez Ty mnie w ogole nie znasz.. spotkalismy sie dwa razy? A o czym ze mna rozmawialas? O religii i pogodzie? Poza tym, raczej nie interesuje mnie koloryzowanie siebie, w dodatku na czarno :/ Chodzilo mi raczej o wypowiedz na dany temat, ot co. [12] Re: Kto to jest Hikikomori
[13] Re: Kto to jest Hikikomori
[22] Re: Kto to jest Hikikomori
[23] Re: Kto to jest Hikikomori
[9] Re: Kto to jest Hikikomori
[10] Re: Kto to jest Hikikomori
[14] Re: Kto to jest Hikikomori
[15] Re: Kto to jest Hikikomori
[16] Re: Kto to jest Hikikomori
co wy ludzie piszecie? pustelnictwo u nas? to że ktoś nie wychodzi w piątki na imprezy to nie znaczy, że jest pustelnikiem. tutaj chodzi o ostateczną skrajność - 7 lat w czterech ścianach, jedzenie podawane jak w izolatce. coś takiego w polskich realiach? no chyba, że w bogatych rodzinach gdzie mogą sobie pozowlić na "hodowanie" darmozjada [17] Re: Kto to jest Hikikomori
A widzisz - mimo wszystko z pełną świadomością rozmawiamy o takich właśnie przypadkach.. I to nie jest "hodowanie darmozjadów", tylko utrzymywanie ludzi nierzadko mających ogromne problemy ze sobą, czy też otoczeniem. To, że ktoś nie wychodzi przez ileś lat z domu nie musi być wcale uwarunkowane jego nieróbstwem, czy niechęcią - czasem jest to raczej niemożność.. Na całym świecie są tacy ludzie, a Polska nie jest wyjątkiem.. [21] Re: Kto to jest Hikikomori
Chyba chodziło o to: "W Japonii rodzice nigdy nie wyrzucają dzieci z domu. Są zamożni i mogą pozwolić sobie na utrzymywanie potomstwa przez lata.". W Polsce zamożność oznacz coś innego niż w Japonii i takie zjawisko nie może występować aż taka masowo jak w Japonii, bo naszych rodaków po prostu na to nie stać. Za to mamy w krauj patologiczne rodziny alkoholików i takie tam :-/ [18] Re: Kto to jest Hikikomori
[19] Re: Kto to jest Hikikomori
[24] Re: Kto to jest Hikikomori
Zjawisko jest i u NAS baaardzo powszechne... tyle, że siem o tym za głośno nie mówi (przynajmniej wystarczająco głośno...)... A, co do samej Japonii to właśnie szkolnictwo i potempraca sa naprawdę tragiczne (i niech mi siem dziwią, że mimo zamiłowania do Tego Kraju nie chciałbym tam mieszkac na stale...)... | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|