Przepraszam, ale po co ta wiadomość znalazła się w ogóle na acepie?

Dlatego ze w kategorii "Najlepsza seria komiksowa zagraniczna" widzimy m.in. "Usagi Yojimbo" :)))))

A co ten kiepsko rysowany amerykański komiks ma wspólnego z acepem?

Może niektórzy uważają go za dobry komiks.

Ale jaki to ma związek z ACP?

A czy ACP nie ma nic wspólnego z komiksami?

Amerykańskimi?
Jeden z organizatorów K'04 stwierdził otwarcie, że nie chce żeby mangowcy głosowali na K'04, bo oszukują. Więc należy tę nagrodę po prostu olać, bo po zmianie organizatorów stała się bezsensowna.

Czy możliwym jest jednoczesne interesowanie się komiksem japońskim, amerykańskim i europejskim? Tak tylko pytam, bo może jakiś "mangowiec" chciałby zagłosować np. na Sandmana czy innego Priczera. I dla tegoż "mangowca" wszystko co ma obrazki i dymki jest po prostu "komiksem"? Nie ma prawa wiedzieć o plebiscycie komiksowym?

Przepraszam, ale od dawna wiadomo (organizatorom K'04), że mangowiec będzie głosował tylko na mangę, nawet (a może - zwłaszcza)gównianą. To raz. Co do reszty Twojego wywodu - dlaczego zatem ACP nie zamieszcza informacji o komiksowych nowościach wydawniczych? Nie było tu żadnych postów o jakimś Priczerze. Ten plebiscyt, odcinający się na kilka sposobów od "mangowców", jest oftopem i tyle. To dwa. Trzy - zachowanie obecnych orgów nagordy K skłania do tego, żeby ich olać, a nie informować o nagrodzie (to już nie jest plebiscyt). Nagroda K z poprzednich lat i K'04 to są kompletnie inne rzeczy.

Hmm, "wywód" to zbyt duże określenie na te kilka zdań. Ale newermajnd, kłóć się z modem, który newsa przepuścił. I popij Wasserem.

Cóż za błyskotliwa riposta. Już przez chwilę myślałem, że masz w zanadrzu jakieś argumenty.

No co, opowiadanie mi się podobało. Coś w tym złego?

A to ciekawe. Teoretycznie mangowiec, jak kazdy uczestnik glosowania, glosuje zgodnie ze swoim gustem. A wiec z tego co mowisz wynika, ze przedklada on gowniana mange nad najlepszy komiks nie-mangowy. Gratuluje klapek na oczach.

No ja przepraszam, że nie umiesz czytać, ale ja nic takiego nie powiedziałem. To jest zdanie (conajmniej) jednego z organizatorów K'04, że mangowcy głosują tylko na mangę.

Jak piszesz "od dawna wiadomo", sugeruje to, ze mowisz o uznanym fakcie. No, ale niewazne, chodzi o glosowanie, a nie da sie chyba zaprzeczyc, ze dwa, albo trzy lata temu fandom m&a zabral sie za masowe glosowanie, wpisujac wymyslone dane (cos, co ostatnio zrobili fani Wilqa), co wypaczylo wyniki. A jesli juz cytujesz organizatorow, to wypadaloby podac ich pelne stanowisko, a nie tylko te pare zdan, ktore ci pasuja. M.in. tyle powiedzial pookie: "Nie było żadnego odgórnego ograniczenia "nie głosujemy na mangę" i niewiele zabrakło, by nominacje uzyskały Hiroszima (wolumin) i Gunsmith Cats (seria), czy Endo (rysownik), ale najzwyczajniej w świecie te propozycje przegrały."

No proszę, a masz jakieś dowody np. co do tych fanów Wilqa? Skąd wiesz, że fałszowali głosy? To dlaczego nie unieważniono wyników? Może po prostu BYLI POINFORMOWANI (choćby przez newsletter)I CHCIAŁO IM SIĘ ZAGŁOSOWAĆ.

A pooki nie potrzebuje żadnych odgórnych nakazów, skoro ma mentalną barierę "bo fani mangi to coś tam srośtam", jakby poza mangowcami nikt nie czytał japońskich komiksów.

Ok, przyklad z Wilqiem byl zly. Ale i tak wazniejszy jest przyklad m&a, bo to o tym pookie mowil.
I taa, pookie ma "mentalna bariere"... przeciez to tylko zabawa, a on taki msciwy to chyba nie jest. I nie jest tez glosem decydujacym w Kapitule.

Oficjalne stwierdzenie, że nie było ograniczenia niewiele znaczy w kontekście faktu, że żadna manga nie załapała się do nominacji. Wśród rysowników jest Jaonn Sfar, a nie ma Hiroki Endo, czy Hiroaki Samura . Wśród serii brak GTO, czy Edenu, a jest khy khy, Ultimate X-men czy Calvin i Hobes. O braku Hiroshimy w najlepszych woluminach to już wstyd wspominać. Oficjalnie powinno paść stwierdzenie: "My, kapituła za mangą nie przepadamy, to Wy, czytelnicy sobie nie zagłosujecie". ATSD to na forum Wraka znacznie wcześniej niż wzbranianie się przed podejrzeniami o ograniczenia, na pytanie dlaczego nie ma mangi padło znamienne: "Tzw. fandom mangowy ma własną nagrodę." Zatem zgadzam się z Michio, że tak zwana nagroda K'04 (która mocno zdewaluowała się w moich oczach po poczytaniu forum Wraka) nie powinna reklamować głosowania na ACP.

Przepraszam bardzo, czy masz cos do Calvin & Hobbes? Ten komiks jest akurat lepszy od 95% mang. I jest lepszy nie dlatego, ze ja go bardziej lubie, tylko jest poprostu lepszy. I w wielu przypadkach lepiej rysowany.

Nie ma za co przepraszać. Nie mam nic przeciwko C&H, całkiem lubię te stripy. Co do Twojego stwierdzenia, że jest lepszy od 95% mang... Trollujesz, czy sugerujesz, że znasz 100% wychodzących mang? W przypadku C&H i mang wychodzących w Polce stripy można by porównać chyba tylko do Michaela, i w tym przypadku C&H jest gorszy na każdym polu, graficznie, scenariuszowo i jeżeli chodzi o "społeczną obserwację". Abstrahując od porównania z mangami, wydaje mi się, że w swojej kategorii K'04 jest raczej słabszą pozycją.

Wiesz, generalnie jesli wezmie sie pod uwage ilosc mang jakie ukazaly sie na rynku, to 90% nie jest warte uwagi. Sa to poprostu szmiry-cos co powstalo bo bylo na to zapotrzebowanie na rynku, ale nie ma zadnych wartosci artystycznych, autor nie chcial przekazac zadnego konkretnego przeslania-taka ciemna masa popkultury. Mimo to pozostale 10% to nadal calkiem spora ilosc tytulow, a moje stwierdzenie opierala sie na zdaniu ludzi ktorzy czytali wiekszosc z nich [japonczykow, zeby nie bylo]. Sa dobre, ale C&H jest poprostu w innej lidze [razem z Sandmanem, Watchmen, Asteriksem czy Trylogia Nikopola]. Te pozostale 5% sa albo tak samo dobre albo poprostu lepsze. Ale tych lepszych jest niewiele. Jesli chodzi o porownanie Michaela z C&H...jesli tak naprawde uwazasz to coz. Szkoda ze jestes tak zaslepiony. Manga to nie wszystko [a anime tym bardziej nie].

Wiesz, jak tak czytam twoje wpisy, to nie mogę powiedzieć, że nie masz racji. Przynajmniej w niektóych aspektach. Owszem, mangi to przeważnie rozrywka - i z tego właśnie powodu nie oferują specjalnie wymagajacej rektury. Mają dobrze bawić i się dobrze sprzedać. To jest najważniejsze. Jednak odnoszę wrażenie, że stosujesz zupełne inne kryteria w stosunku do mang oraz szeroko rozumianego komiksu zachodzniego.Sprawia to, że mówienie o "zaślepieniu" wygląda nieco dziwnie.

Pamiętałbym bowiem o tym, że jest całe mnóstwo komiksów amerykańskich i europejskich, które również nie zaliczają się do zbyt wysokiej klasy. Shrek, Spider-man, X-meni, Dożywotniak, Born, Kaczogród, Witch... Podobnych tytułów jest mnóstwo. Być może tych lepszych tytułów jest więcej, ale mnie zapadli w pamięci tylko Strażnicy, Liga i Pigułki. I właśnie dlatego stawianie CiH w jednym szeregu z Sadmanem czy właśnie Strażnikami jest ogromnym nieprozumieniem - przynajmniej moim zdaniem. Piszerz o przesłaniu. O wartościach artystycznych. Ale w CiH ich nie ma. To po prostu komiks prasowy pokroju Garfielda czy Jeremiego. Trzy albo cztery ramki i koniec pieścni - to przeważnie cała historia. Zaś te które widzimy nie wywierają na siebie praktycznie żadnego wpływu. A skoro przedstawiane paski nie posidają żadnej myśli przewodniej, ponieważ łącze je jedynie wybryki głównego bohatera, to jak można mówić o jakimkolwiek przesłaniu ? Podobnie jest z Asteriksem. To również tylko i wyłącznie komiks humorystyczny, nie posiadający żadnych ambijcji. Nie dorabiajmy juz jakiegoś przesłania gdzie go po prostu nie ma. No bo jakie jest przesłanie historyki gdzie Calvin stojąc na drabinie dzwoni do taty bo zalał mieszkanie ? Albo wybudowania koło osady galów "Osiedla Bogów" ? "Nie gniewaj się" oraz "najpierw strzał w środek czoła a potem pytamy o drogę" ??? Jeżeli TO ma być to przesłanie to ja dziękuje. No i w jaki sposób przy tym wszystkim umieścić obydwa te tytuły obok Strażników z panującą u nich zimnowojennną paranoją i społeczeństwem, ze swoimi fobiami ? Są to krańcowo różne komiksy. Owszem, mogą się podobać, ale nie dorabiajmy do humoresek jakiejś filozofii, której w nich nie ma.

No i ostatnia sprawa. Z jednymi sprawami się u ciebie zgadzam , z innymi nie. Nie jest to problem tak długo jak długo wyrażasz swoje zdanie i dotyczy ono twojego podejścia do tematu. Jednak wydaje mi się z czasami jest z tym problem. Piszerz o tym, że "mangowcy" są zaślepieni i czasami jest to faktycznie prawda. Chyba gdzieś tutaj pisałeś o torerancji dla cudzych poglądów. Jednak gdzie się ona podziała, kiedy przyszło porównanie do Michaela? Ono ci się podobać nie musi, ale czepianie się, że ma się akurat takie zdanie i wspominanie o zaślepieniu pokazuje raczej, że cała ta torerancja poszła do piachu i, że samemu ma się klapki na oczach.

Komixy tak jak mangi, w znakomitej większości są pisane dla rozrywki i zarobku (co nie jest niczym nagannym tak zupełnie na marginesie). Zresztą o czym tu deliberować, Strauss pisał muzykę do tańca Van Gogh malował żeby zarobić na życie (co akurat mu średnio wychodziło). Ale to nie zmienia wartości artystycznej tak muzyki jak i komixów, czy to japońskich czy europejskich. Tylko tyle, że przeciętnemu europejczykowi bliżej czemuś co wyrosło z kultury europejskiej czy amerykańskiej niż z japońskiej. Tak, jak łatwiej zrozumieć filozofię wyrosłą z chrześcijaństwa niż z shinto. Tyle tylko, że akurat na tej stronie wypowiadają się osoby do których to trafia, a nie trolle które uważają, że 90% mangi to szajs :-)

Na początek proponuję zdjąć własne klapki z oczu zanim zarzucisz komuś zaślepienie. Nie wiem skąd pomysł, żebym twierdził, że manga (a tym bardziej anime) to wszystko. Niemniej akurat C&H to komix prasowy (nie seria, tylko stripy, to zupełnie inna kategoria), dowcipny, zabawny, błahy i umownie narysowany. Do ligi Watchmen czy Asterixa nawet nie pretenduje, bo gra w swojej lidze. Stripów japońskich wydawanych w Polsce nie czytałem, stwierdziłem, że najbliżej do C&H z mangi wydanej w naszym kraju Michaelowi. Rozdziały nieco dłuższe niż 3 kadry, ale też krótkie, i z pointą. Tylko, że Michael jest narysowany dokładnie, w tle jest świat (dla przypomnienia w C&H nie ma tła) w przypadku kotów z dbałością o anatomiczne szczegóły (dla przypomnienia, Calvin składa się w ~50% z głowy), zatem graficznie M przerasta C&H o nomen omen głowę. Fabularnie/scenariuszowo również, choć to akurat wynika z typu samego komiksu, bo znacznie łatwiej rozwinąć fabułę na kilku stronach niż w kilku kadrach. W przypadku C&H raczej trudno mówić o fabule, choć czasami zdarzają się serie stripów powiązanych ze sobą, mam wrażenie, że maksymalnie 4. No i obserwacja "społeczna". C&H jest o małych chłopcach, M o kotach. Koty są obłędne, tak się właśnie zachowują (a nie tak jak Garfield) mali chłopcy tak się zachowują tylko w komixach. W tej kwestii celniejszy jest Titeuf :-)

Zamiast podsumowania chciałbym przypomnieć, że nie twierdziłem, że w K'04 powinna być managa, manga i tylko manga, a, że jej zabrakło. Kapituła utworzyła sobie getto w getcie. Wśród nominacji komixowych nie ma komiksów z Japonii, za to są książki i czasopisma (nachalne lansowanie McKeana i Minkiewicza z pominięciem Gimeneza czy Guarnido)

P.S. Twoi znajomi "japończycy" nie byliby nieco urażeni, że piszesz o nich z małej litery?

On do wszystkich zwraca się z małej. Tak widocznie trzeba. Wszak u nas bezkulturnych niet.

Może niektórzy uważają go za mangę ^_~

Iola, nawet nie zaczynaj :E ;>

Michio, byc moze masz racje, ze w tym roku plebiscyt K jest malo mangowy. Odpowiadajac na Twoje pytanie: nius znalazl sie tutaj, poniewaz w chwili obecnej grzeje sie na Krymie (a juz jutro w Teodozji :-)), do kawiarenek internetowych sporadycznie i krotko. Tego niusa zatwierdzilem w ciemno, gdyz Dairi ufam, a w poprzednich latach informacje o K kontrowersji nie wzbudzaly.

Za zaufanie dziękuję. Co do kontrowersji, to chciałam wywołać dyskusję na ten temat. Jeśli komuś przeszkadza to, że akruat zrobiłam to na ACP to przepraszam, ale ja odwiedzam tylko to miejsce :/

Odrobina kontrowersji nigdy nikomu nie zaszkodzila, a wielu pomogla. Jesli o mnie chodzi to nie ma problema. Pozdrowka z Odessy. :-)

Że jeden komiks japoński tam trafił to rozumiem... Ale to za mało.

Proszę państwa, oto przed wami Krzych Ayanami. Narysowany przez Amerykanina amerykański komiks nazywa japońskim. Brawo!

Dla mnie ciekawa jest logika, że japończyk, który młodość spędził w Japonii, a później przeprowadził się z rodzicami do Stanów, automatycznie jest uważany za pełnej krwii amerykanina... Jakoś nigdy nie słyszałem, żeby Sakai wypierał się swoich korzeni.

Nie młodość, tylko dzieciństwo. Możesz sobie różne rzeczy mówić o "Usagim", ale nazwanie go japońskim komiksem to cokolwiek bardzo brawurowe posunięcie.

Może na tym poprzestaniemy? Obawiam się o to co wyniknie z dalszego drążenia tematu (niezależnie kto ma racje). Wydaje mi się, że oddalamy się od setna sprawy. Nieważne co ale nas "mangowców" może interesować też komiks i wszystko co z nim jest związane. Więc informacja ma prawo zostać zamieszczona (w sumie od mangi do komiksu nie jest daleko i odwrotnie). Rozmowa na temat czy komiks wykonany przez "Usagiego" jest japońskim komiksem czy też nie jest poniekond "jałowa".

Nas "mangowców" nie powinien interesować plebiscyt, którego orgi uważają nas "mangowców" za bandę oszustów. Jak ktoś Ci pluje w twarz na powitanie, to mu nie podajesz ręki.

nie będe z tobą rozmawiał bo za każdym razem jak widze twoje teksty czyje pewien niesmak oraz mam nieodparte wrażenie że rozmawiam z ..... nie powstrzymam sie bo stane się taki sam jak ty. PS. Mam nadzieje że nie odpowiesz na to i przemyślisz swoje zachowanie.

Usagi zrobil komiks? :)

Uważam po prostu, że jeśli ma się wpisane w swoich dokumentach, że jest się japończykiem, to znaczy że jest się japończykiem. Nigdy nie słyszałem o tym, żeby obywatelstwo było przyznawane (przykładowo) w 10 roku zycia, a wcześniej nie miało się narodowości. A w związku z tym jeśli autor jest japończykiem to komiks, który tworzy jest komiksem japońskim.

To, że jest Amerykaninem japońskiego pochodzenia (w trzecim pokoleniu!) nie oznacza, że jego komiks jest japoński. Żeby zakończyć ten festiwal niewiedzy - zapoznaj się proszę ze stroną Stana Sakai i szczególnie FAQ: tu

Po prostu mam swoje zdanie i nie muszę ubliżać innym, tylko po to, żeby w ogóle je wyrazić.

Po prostu masz swoje zdanie i nawet wiesz lepiej od Stana Sakai. I gdzie ci ubliżam? Bo nazwałem twoją niewiedzę niewiedzą? A jak miałem nazwać? Kretynizmem? Wtedy byś był zadowolony? Bardzo się cieszę, że nawet z podetkniętym pod nos linkiem dalej "po prostu masz swoje zdanie". I wszyscy widzą, że masz. I rest my case.

Ponieważ mam nieprzyjemność znać twoje podejście to uważam, że cała pierwsza opinia, jaką umieściłeś pod moim komentarzem, jest pogardliwa. A to jest dla mnie obraźliwe. Miała pokazać twoją wyższość co do mojego komentarza. Chodziło ci tylko o to, żeby na mnie naskoczyć, bo ci się moje zdanie nie podoba. Ponieważ właśnie ty to napisałeś, to moje podejście po prostu inne być nie może.

AHAAAA, no trzymaj się: UWAGA, KRZYCHU, NIE JEDZ GÓWNA. TO MÓWIĘ JA, MICHIO. No, teraz zgodnie z twoją logiką powinieneś zjeść trochę świeżej kupki, bo ja powiedziałem, żebyś nie jadł.

Krzysiu Ayanami: Zesraj sie a nie daj sie.

Widocznie odczuwasz podświadomą potrzebę bycia obrażanym. Lubię pomagać ludziom. Zostaw numer na komórkę. Mogę obrażać Cię via SMS regularnie trzy razy dziennie. Pod warunkiem, że to nie Era.

Jasne. Może jak trochę z nim porozmawiasz to zrozumiesz o co mi chodzi. Dopuki jednak będzie tak, że Michio atakuje mnie tylko dlatego bo mu się moje poglądy nie podobają, a o "szacunek", to słowo którego w jego słowniku poprostu nie ma, dopuki takie będę miał do niego podejście. Ja mu kompletnie nie wierze, bo już z nim rozmawiałem i wiem, że w sytuacji kiedy się z kimś nie zgadza to jedyne na czym mu zależy to obrazić i pokazać pogardę. Nic innego nie ma znaczenia. Jeżeli tobie to nie przszkadza, to proszę rozmawiaj sobie z nim. Ale ja będę mial do niego takie podejście tak długo, jak długo on się będzie w podobny sposób zachowywał.

Tak właśnie mówię przecież. To co z tą komórką?

It's funny: whenever I go to conventions around the country I'm always put on a manga panel, I guess because I'm Japanese and Usagi's about Japan. But I know almost nothing about manga. So I just say my two cents' worth and keep quiet the rest of the panel.

Ta wypowiedź może równie dobrze zaprzeczyć, że Usagi to nie manga [bo Stan nie uznaje tego jako mangę], ale i potwierdzić, tym bardziej, że [jak to jest podkreślone] Stan uważa się za Japończyka [mimo iż ledwo co potrafi mówić po japońsku :P]. Zresztą odsyłam do Kawaii 4/2000, gdzie sz.p. "michio" pisał o tym, "Co to jest manga?"

Dyskusja nie była o tym, czy uważamy Usagiego za mangę (wtedy najpierw należałoby ustalić wspólną definicję mangi), ale czy jest to komiks japoński. Zdajesz sobie sprawę, że Sakai jest Japończykiem tylko z pochodzenia (i genów)? Z kultury i obywatelstwa jest Amerykaninem. Poza tym - jak Polański kręcił w Ameryce, to nie były to polskie filmy.

Więc zróbmy tak: Usagi nie jest mangą, mimo iż jest utrzymany w klimacie mangowym, Sekai jest Japończykiem, mimo iż dorastał w kulturze amerykańskiej. Fin.

Tylko właściwie co Twoja wypowiedź wnosi do tematu?

A wiesz, że sam się zastanawiałem? ;P

No dobra, zagłosowałem...
1. Epoka Brązu
2. Prawie 48 stron
3. 100 Naboi
4. 48 Stron
8. Robert Adler
9. Ultimates

Nigdy nie oszukiwałem w związku z czym uważam, że oskarżenia pod adresem "mangowców" mnie nie dotyczą.

Po za tym jeśli faktycznie były takie przekręty o jakich mówią, to nie ma co bronić oszustów.

Twoj avatar rozbawia mnie za kazdym razem. Wyobrazam sobie, ze z takim wlasnie wyrazem twarzy siedzisz Krzysiu przy komputerze.

Doh. Froger3 , nadal twierdzisz , że Garg nie jest trollem?

IMHO , jest konkretnie tym rodzajem trolla.

Generalnie...pisząc tekst newsa nie popatrzyłam na propozycje... (potem szczęka mi opadła) ...a potem, a potem stwierdziłam, że to jest warte dyskusji własnie ze wzgledu na tylko 1 pozycje (para)mangową. I dlatego wysłałam newsa na ACP.
PS.Osobiście uważam, ze powinna znaleźć sie tam przynajmniej jeszcze jedna manga.
PS.2 To jest dyskryminacja poważnego segmentu rynku komiksowego.

A nie pomysleliscie, ze moze mangi wydawane w Polsce sa poprostu gorsze niz amerykanskie/europejskie komiksy? I nie zasluguja zeby sie znalezc w takim konkursie? Hm? PS. Usagi z zadnej strony nie jest manga.

Zapewne dlatego w kategorii "najlepszy rysownik" został nominowany pedantyczny perfekcjonista Sakai, a nie niechlujny pacykarz Endo. Logika nie do pobicia, i nie, nie ma żadnej konspiry.

Spojrzmy na wyniki K'02, w ktorym mangowcy zaatakowali najbardziej. VIII. Rysownik 1. CLAMP (X, Card Captor Sakura) 262 glosy; 2.[...]; 3. Akira Toriyama (Dragon Ball, Dr. Slump) 189 glosow Gdzie tu Endo? Skoro nawet 'mangowcy' nie uwazaja Endo za najlepszego rysownika to dlaczego 'komiksiarze' mieliby? Ludzie ktorzy ustalali te listy sa napewno bardziej kompetentni niz zaslepieni 'mangowcy'.

Próbowałeś pokazywać ludziom spoza naszego wesołego poletka takiego Dragon Balla, X oraz Eden, i dowiadywałeś się, kto wg nich rysuje najlepiej? Polecam.

Prawde mowiac nie uwazam zeby Endo byl jakims tam wybitnym rysownikiem. Duzo lepsze sa jego scenariusze [nie wszystkie, oczywiscie, ale wiekszosc]. Jego rysunki sa co najwyzej przecietne, nic wyjatkowego. Jesli mam do wyboru Bilala - nie ma wiele mang, ktore by mialy porownywalna grafike z jego pracami. Generalnie mangi sa rysowanie co najwyzej przecietnie, a jesli jeszcze wezmie sie pod uwage to, ze 98% mangakow korzysta z pomocy asystentow [co jest zrozumiale, jesli sie wezmie pod uwage ile maja czasu na narysowanie rozdzialu]... Tacy mangacy jak Ashinano Hitoshi czy Iou Kuroda nie zdarzaja sie czesto...niestety.

Faktycznie, wybór pomiędzy Bilalem a Endo daje do myślenia. Wyższość Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. A Ashinano i Kurody wydanych w Polsce jakoś nie widziałem.

Gorsze? Dobra, mozna mieć inny gust, ale żeby na liscie był Kaznodzieja (nie czytałam, ale mam kolegę który siedzi w komiksach po uszy i dostarcza mi co jakiś czas dobre rzeczy ;)) a nie było Endo?????

Nie wszyscy mysla tak jak ty. Nalezy sie nauczyc szanowac zdanie innych. A po za tym to nie rozumiem twojego komentarza. Moglbys go przeredagowac tak, zeby bylo wiadomo o co ci chodzi?

To popatrz na swoją wcześniejszą wypowiedź... Może ktoś się z tym nie zgodzić, że Endo jest najlepszym rysowikiem? To tak samo jakby Oscara dostwał zawsze Steven Spielberg, bo jest najlepszym reżyserem. Może dla kogoś np. James Cameron jest lepszy?

A kto jest lepszy, Cameron czy Kieślowski?

Niw wiem co masz do mojej wczesniejszej wypowiedzi...niewazne, coz, oczywiscie, DGCC. Ale to nie znaczy ze mam miec do wyboru Endo, jesli moge mec Wattersona czy Bilala. Oni sa poprostu lepsi.

Czy Bilal jest taki lepszy to nie wiem. Jakoś wolę tradycyjną kreskę Gibbonsa, czy Shanowera (któego mi zresztą brakuje w głosowaniu). Co do mang i innych komiksów to nie ma zasady. Z jednej strony jest na przykład GTO a z drugiej Ultimate X-Men, ParaKiss i Street Fighter... Zasady co jest lepiej a co gorzej rysowane (pomijając już fakt, że jest to zupełnie subiektywna kwestia) raczej nie ma.

Piszesz:
Nie wszyscy mysla tak jak ty. Nalezy sie nauczyc szanowac zdanie innych.
...żeby zaraz później napisać:
Spojrzmy na wyniki K'02, w ktorym mangowcy zaatakowali najbardziej. VIII. Rysownik 1. CLAMP (X, Card Captor Sakura) 262 glosy; 2.[...]; 3. Akira Toriyama (Dragon Ball, Dr. Slump) 189 glosow Gdzie tu Endo? Skoro nawet 'mangowcy' nie uwazaja Endo za najlepszego rysownika to dlaczego 'komiksiarze' mieliby?

Może dla kogoś Endo nie jest tak dobry? Mi np. bardziej odpowiada kreska Inomaty [ale tu już zachodzimy raczej na Artbooki].
Watterson i Bilal są może i lepsi... ale dla ciebie. Nie ważne, że wg 75% fanów komiksów Watterson jest najlepszy, bo tak samo nie możesz powiedzieć, że rock jest lepszy od jazzu. To jest już rzecz gustów, a nie zdania innych.

No to o czym wogole jest ta dyskusja? Wychodzi na to ze o niczym. DGCC i juz ;]

Pomyśleliśmy przez chwilę, ale później spojrzeliśmy na półeczkę, gdzie z Kaznodzieją sąsiaduje Eden, a z e 48 stronami GTO. I stwierdziliśmy, że nie ma nad czym myśleć, K'02 stało się niniejszym nagrodą jeszcze bardziej niszową niż było. Można się z tym pogodzić i głosować na komixy nie japońskie. Wredne jest moim zdaniem tylko to, że akurat w roku wydania przez Waneko Hiroshimy, dla mnie komixowego wydarzenia roku, stało się coś takiego.

http://tinyurl.com/6hpgk