Zastanawiam się czy aby nie pośpieszyliście się z reklamowaniem swojej strony. Praktycznie nic na niej nie działa, łącznie z jedyną potencjalną atrakcją, rzeczonym funnysubem: 404, plik nie znaleziony, sorry Winnetou. Rozumiem, że strona jest "w budowie", jednakże jeśli nie przed ogłoszeniem swojego dzieła światu wypadałoby sprawdzić stronę pod kątem takich kwiatków. Takie ekscesy bardzo zniechęcają odwiedzających, a pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. W ogóle uważam, że warto było by jeszcze sporo popracować zanim rozpoczniecie działalność, w obecnej postaci strona nie ma nic ciekawego do zaoferowania.

Temat na osobną bajkę stanowi odpowiedź na pytanie czy osoby średniawo zaznajomione z językiem obcym w ogóle powinny zabierać się za tłumaczenia. Pal licho funsuby, ale z prawdziwym subami może być ciężko. Na ten temat jednak wypowiem się po tym jak zanajomię się z jedną z waszych prac.

Mimo wszystko mam nadzieję, że uznacie moje słowa krytyki za konstruktywne i nie zniechęci was to do dalszej pracy.

W ramach post scriptum: "funnysub" to żadna nowość, takowe projekty są znane od dawna pod nazwą funsubów.

Dobra, to może zacznę od początku.. ten błąd 404.. po prostu plik wywiało z serwera, bo rano jeszcze działało (mnie o nic nie pytajcie). Sprawa druga, w newsie nie było "strona jest gotowa", tylko "rozpoczęła działalność". Głównym celem tej strony jest udostępnianie naszych prac (nawet, jeśli są to prace dla osób z "bardzo specyficznym poczuciem humoru", takim, jak SeTa), a nie bycie skarbnicą wiedzy o mandze i tak ma być traktowana. Co do średniego stopnia znajomości języka, to po pierwsze przez samokrytycyzm (może nie władam angielskim lepiej, od Anglików, ale nie narzekam), a po drugie od korekty mamy jeszcze inne osoby, które do grupy należeć nie chcą (bo się tym nie interesują, dobra, rozumiem). Więc mamy nadzieję, że zmienisz zdanie, jak zobaczysz pierwszego suba. Dzięki, za konstruktywną krytykę (taa.. żeby wszyscy pisali, o co im chodzi z taką dokładnością ;)). Aa.. i dzięki za to info o Funsubach, bo nikt jak na razie nie był w stanie powiedzieć mi, czy coś takiego już istnieje.

Wedłóg mnie pomysł zupełnie chybiony. załozenie strony z 1 tylko plikiem mija sie z celem... ja sam mam grupke fensuberska tworzana razem ze znajomymi i jak do tej pory nie dochlapalismy sie www a pare hardsubow juz za nami.... ale nie o tym mialem pisac. sam pomysl zalozenia grupy bez zadnych materialow mija sie z celem... dla mnie grupa robiaca soft suby to nie grupa.... a z tego co widze (biezecie sie za projhekt ale go zucacie z powodu braku źródła) nie jest za dobrze. przemyslcie to jeszcze raz... kupcie jakies dvd i wtedy zakladajcie grupe.

NO TAK strona przeciętna - webmaster używający front pagea -okej okej czepiam się ale produkt microsoftu do najlepszych nie należy. Jak narazie kilka samo-reklam i nieistniejących linków. Brak subów. No i największy minus fun-sub (czy jak mu tam) - panowie ja rozumiem ze monty python, ja rozumiem glupie komedie polskie - ale to nie jest nawet śmieszne - co najwyżej żałosne. No i te omonatopeje. Jednym słowem robił to człowiek który anime nie zna, nie zna się na dowcipie, ani nawet na pisaniu parodi czy tekstów śmiesznych. Jednym słowem wstyd panowie i chańba

Szczerze mówiąc... mam identyczne wrażenia :) Błazeństwo i żenada - na miejscu "funnysubberów" przestawiłbym się szybko na hardsuby. Przy okazji : AFAIK ktoś już robi suba Love Hiny (SQHA bodajże...).

i tak torunska grupa fansubberska zostala zjechana. p.s. strona emanuje satanizmem beuehhe :P p.s.2 frontpage rulez ale jak go ktos umie uzywac

taaa.... naprawde ten funsub nie jest smieszny.... rozowe malinki czy landrynki to ty masz na polsacie... :/

Jeszcze nic tam nie ma oprócz jakiejś profanacji OMG :( Ja tam wole sezamka :p

Fajnie coraz wiecej grup.

front page dobry :> notatnik to jest to - pozaztym tylko grzebanie w kodzie daje odpowiednie efekty - graficzne edytory sš dla lamerów. A co do profanacji - to widać że dacet nie jestr fanem anime - więcej on nie rozumie i nie wie o co chodzi - no ale chyba się powtarzam