Hello Kitty na dvd było wydane wcześniej czy po prostu w poprzednim miesiącu była w Biedronce?

To zdanie idealnie obrazuje smutny stan naszego rynku anime.

Tru, tru.

Takie prawdziwe, że aż smutne...

Będzie lepiej - w marcu Beyblade, w kwietniu dwie części Bakuganów, jest z czego wybierać!

No, wybór jak na ruskiej stołówce: jesz albo nie jesz.

Wyszło lata temu, chyba że to jakiś repack/reedycja.

Tymczasem Beyblade przesunęli na 30 marca.

Firmy wiedzą, że o jakości rynku decydują klienci.
A nikt nie ma zamiaru prowadzić działalności charytwatywnej
aby za darmo dostarczać rozrywki. Po co wysilać sie i produkować cokolwiek jeśli klienci wolą się "dzielić"?

Poprawka: owszem, za darmo można dostać propagandę zleconą przez zamożnych mocodawców. I raczej w tym kierunku będzie zmierzać ten biznes: ludzie nie będą płacić, ale w zamian za to nie oni będą decydować o tym, czy treści, które otrzymują
będą ostatecznie słuzyć ich interesom... Bo co mogą twórcy? Wysłać 100000 DMCA takedown notices?

w Polsce DVD kosztuje 80 zł w stanach kosztuje 27 dolarów

tylko ile Polaków zarabia 800 dolarów a ilu ameryanów zarabia 800dolarów?

Dla Polaków z tymi smiesznymi zarobkami to za dużo.

Tu nie chodzi o DVD, rynek DVD już upadł w 2007... producenci teraz stawiają na streaming, ewentualnie downloady, a "dzielenie się" przeprowadzane przez klientów uniemożliwia producentom czerpanie dochodów tą drogą, co w efekcie prowadzi do całowitej jego likwidacji. "Masz to za co płacisz"

Oczywiście pojedyncze praypadki "dzielenia sie" mają niską szkodliwość, ale jeśli cała populacja zachowuje się w ten sposób to autorom nie pozostaje nicinnego jak zająć się jakąś pracą, której efekty nie mogą ulegać "dzieleniu" - jak np. uprawą warzyw...

Na całym świecie klienci wolą się "dzielić", jednak rynek jakoś funkcjonuje. Może dlatego, że polskie wydania zawsze były gówniane, a momentami droższe od zachodnich...

Właśnie problem w tym, że tendencja do upadku rynku jest ogólnoświatowa.

W takim razie możemy czuć się dumni - przynajmniej w tym nie jesteśmy sto lat za murzynami (vide Bandai). Tylko, że inne wydawnictwa jakoś mają się dobrze, w TV tytuły lecą, a widza nie traktuje się jak idiotę.

Rynek się wykrusza jak skurw***n.