Fate/Zero

It's goral time !

pierwszy komentarz?
It's Alicja2000 time!

Kiełbasa ?

It's grill time!

Co mnie obchodzi studio, które robi tak słabe anime jak Fate/Zero? Oh wait...

Jak widać sukces "Madoki" przysłużył się w dużym stopniu "magical girls".

Madoka

It's Harpagon time !

Zyll

It's nowociota time!

Doli

It's atomowy chuj ci w dupę time!

Kurwa, spać nie mogę :( Acep dobry na bezsenność, aż odkopałem newsa o zmianie daty Wanekonu...

Zyll, nie śpisz.

It's judgement time !

Masz plusa z każdego mojego IP, KAŻDEGO

Ty cholero z chorobą sierocą.

Wygląda dość ciekawie. Nie stara się być jakimś wydumanym moe-gównem, tylko fajną lekką opowiastką w barwnej oprawie.

Co masz na myśli ? Rozumiem, że jesteś głupiutki, ale jeśli coś krytykujesz to spróbuj to uzasadnić. To, że anime jest moe (w sensie postaci) nie może być uznane za wadę. Jeśli przykładowo nie lubisz jakichś postaci to napisz konkretnie dlaczego podając przykłady z danych odcinków (wtedy przynajmniej można normalnie wymienić opinie).

Tylko idioci krytykują anime z powodu postaci moe, loli itp.
Nie krytykuje się ogólnie anime bo coś takiego jak schematy postaci i zachowań (moe, tsundere, yandere itp) to nie jest wada. Wadą mogą być dopiero dane zachowania w konkretnym anime, jeśli nie pasują do niego, są irytujące i bardzo głupie.

Coś ci powiem - zrób kupe i zanieś to do przebadania.

Kupa to właśnie dobre słowo na określenie zarówno twoich postów jak i ciebie.

A właśnie myślałem nawet kilka godzin temu aby napisać, że po co mi mahou shoujo bez moe :P.

Po tytule od razu wiem, że to Grisznak.

A nie Góral?

W sumie to napisałem jedynie jednego newsa dotyczącego Fate/Zero (a większość newsów w ogóle - jest Twoja), ale butthurt jaki nastąpił był na tyle głęboki, że nawet wnuki fanbojów tego animca będą mnie przeklinać. Fani Elfen Lied łączą się z nimi w bólu (co ciekawe sporo osób, które naśmiewały się z EL i zachowań anfana robią dokładnie to samo przy F/Z :D).

Chyba nigdy nie przestanie mnie bawić jak poważnie niektórzy podchodzą do kreskówek.

Anime są zazwyczaj znacznie lepsze niż filmy z prawdziwymi aktorami, więc nazywać je po prostu "kreskówkami" świadczy o lekceważeniu.

Niedawno oglądałem kilka zachodnich seriali aktorskich z gatunku fantasy, przygodowe i wtedy można łatwo zauważyć jakie to gówna w porównaniu z anime (i to nawet z przeciętnymi anime).

Skoro nazywanie animców "kreskówkami" to lekceważenie, to za gadanie "chińskie bajki" zasługuje się na wieczne potępienie, co?

Na syzyfową pracę polegająca na wpychaniu sobie w tyłek wszystkich tomów One Piece. Przy ostatnim zawsze wszystko wylatuje.

Wiem, pierdolę głupoty :)

Jeśli ktoś tak gada na anime to jest po prostu głupi. Ja rozumiem, że można sobie żartować z jakiegoś anime, które się nie podobało, a nawet nazywać je bajką, gównem itp, ale jak ktoś ogólnie krytykuje i wyśmiewa anime to jest debilem. Z każdego gatunku są dobre i słabe produkcje.

O tak - to ostatnie jest czasem okreslane jako reguła a przedostatnie to wyjątek od reguły.

P.S. Możemy sobie żartować? Czyli jeśli będę obśmiewał tylko jedno anime w komentarzu to nie będziesz się rzucać jak łajno w betoniarce? Naprawdę?

Wystarczy, że twój post nie będzie totalnie durny jak tych palantów na animesub, czyli podawałbyś jakieś konkretne argumenty przeciwko lub za danym anime.

Poważne podchodzenie do kreskówek? Ja swojego butthurtu nie uzewnętrzniam w newsach :)