Japońscy staruszkowie coraz częściej spod opieki pielęgniarek trafiać będą w "ręce" robotów. Sanyo Electric Company skonstruowało zrobotyzowaną wannę, zastępującą ludzi podczas mycia nie w pełni sprawnych seniorów (szczególnie pensjonariuszy bardziej luksusowych "domów spokojnej starości"). W użyciu i planach są też inne roboty przeznaczone do obsługiwania tej grupy wiekowej.

Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w Japonii, gdzie średnia wieku systematycznie się podwyższa - typowe zjawisko "starzejącego się" nowoczesnego społeczeństwa (w obecnej chwili ludzie powyżej 65 roku życia stanowią 19% obywateli Japonii, w 2050 osiągną 36%) i coraz trudniej o pomoc ludzką w zakresie opieki nad starszymi. Zwłaszcza, że surowe japońskie prawo imigracyjne utrudnia zatrudnianie pracowników z innych krajów, szczególnie bardzo chętnych do tej pracy obywateli (obywatelek) Tajlandii i Filipin. Ale czy roboty to rozwiązanie problemów niżu demograficznego?

Nieodparcie nasuwają się skojarzenia z Roujin Z - bardzo interesującą mangą (i anime) Katsuhiro Otomo. Fabuła kręci się wokół staruszka umieszczonego w całkowicie zautomatyzowanym łóżku - może nawet zbyt zautomatyzowanym i samodzielnym. Innymi słowy - kiedy japońscy staruszkowie nacieszą się już swoimi nowymi zabawkami, czy nie zatęsknią za ludzkim ciepłem?