Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Manga i animeObecność TV w życiu dzieci i młodzieży jest faktem o dużym znaczeniu. Przekaz płynący z telewizyjnego ekranu jest w stanie oddziaływać na myśli, wolę, uczucia i wyobraźnię odbiorcy, przekształca do głębi zakres ludzkich doświadczeń. Dzięki niemu zmienia się wizja świata, a także rozumienie samego człowieka. Telewizja oddziałuje również w wymiarze społecznym, co wiąże się bezpośrednio z problemem tzw. kultury masowej1. Dlatego warto przyjrzeć się, z jakimi treściami obcują dzieci oglądające telewizję. W ciągu kilku ostatnich lat ogromną popularność zdobyły japońskie kreskówki i komiksy, które określa się zwrotami anime i manga. Bardzo często rodzice, wychowawcy i nauczyciele podchodzą do tych filmów i komiksów bezkrytycznie, nie zdając sobie sprawy, jakie są wartości i wzorce w nich preferowane. Geneza mangi i animeManga to japoński komiks, który jest jedynym w swoim rodzaju stylem rysowania komiksu. Tematyka, sposób kadrowania (niezwykle dynamiczny), projekty postaci i przedmiotów oraz kolorystyka, czyli klasyczna biel i czerń - to wszystko składa się na niepowtarzalną całość. Wpływ na mangę miał również komiks amerykański i europejski - stąd właśnie manga zaczerpnęła charakterystyczne "dymki" z tekstami. Za twórcę współczesnej mangi uważa się Osamu Tezuka, pracownika wytwórni Walta Disneya w latach 60. XX wieku. Japońska sztuka rysowania komiksu jest odmienna od szkoły europejskiej i amerykańskiej, wiele jest w niej elementów starojapońskich. To Osamu Tezuka wprowadził bardzo charakterystyczny sposób przedstawiania postaci. Jego pomysłem była drobna twarz, wielkie oczy, zadarte noski oraz wyeksponowane atrybuty płci pięknej. Dziewczęta ubrane są bardzo często w wyzywające kostiumy, kontrastujące z dziecięcymi rysami twarzy. Jest to jedna z najłatwiej rozpoznawalnych konwencji mangi2. Istnieją różne odmiany mangi np.: shonen manga, shojo manga, bishonen manga, gakuen mono manga, jidaigeki - są one przeznaczone dla każdej grupy wiekowej, społecznej i zawodowej3. Termin anime oznacza japoński film rysunkowy, który powstaje bardzo często na podstawie mangi, i obecnie jest bardzo popularny na świecie. Znajduje odbiorców na trzech rynkach: telewizyjnym, np. wieloodcinkowe seriale (Czarodziejka z księżyca, Drgon Ball, Wojownicy zodiaku, Pokemon, Kapitan Jastrząb); filmów wideo z nośnikami cyfrowymi; kinowym wysokobudżetowym (Księżniczka Mononoke, Pokemon). Dzieła, które powstają pod patronatem mangi, znajdują się na swoistych "listach przebojów", otrzymują nagrody, wyróżnienia. Niektóre uznawane są przez znawców tematu za "absolutną klasykę" w mangowym świecie. Kryterium takiej klasyfikacji jest liczba sprzedanych egzemplarzy zarówno komiksów, jak i filmów oraz ich atrakcyjność pod względem tematyki oraz techniki wykonania. Niestety, wszystkie filmy i komiksy zawierają sporą dozę emocji negatywnych. Treścią większości jest rywalizacja, podstęp i walka. Wiele z nich preferuje głupotę i agresję. Japońskie kreskówki są tak brutalne, że nie można ich nawet porównywać z pełnymi przemocy kreskówkami amerykańskimi. A rzekomo głębokie treści, ciekawe scenariusze czy "sztuka" animacji to spotkanie z okultyzmem, demonologią i New Age. Dla dziewcząt zostały także przygotowane filmy i komiksy w bardziej kwiecistym, "romantycznym stylu" i najczęściej przedstawiają miłosne historie. Nie stroni się tam od ukazywania niemoralnych relacji między bohaterami, są więc "trójkąty" i "czworokąty rodzinne", jak również opowieści dotyczące zakochanych w sobie młodzieńców. Skutki pedagogiczneW komiksach i filmach przedstawia się zniekształcony ideał miłości i seksualności, kształtuje się fałszywy i zniekształcony obraz małżeństwa i rodziny, a związki homoseksualne ukazuje się jako coś normalnego i pożądanego. Tego rodzaju postępowanie obniża i stępia wrażliwość moralną młodego człowieka. Propaguje się wzory hedonistyczne, życie łatwe i bez wymagań, słowem: bierz i używaj, wszystko ci się należy. Występuje tu również pomieszanie dobra i zła. Dobrzy bohaterowie walczą ze sobą tymi samymi metodami, co źli. Wszystko jest rozmyte. Dobro w charakterze magii przywołuje złe moce. Zła czarownica ma postać anioła, natomiast postać tradycyjnie wyobrażająca diabła spełnia dobre czyny. W tych filmach wkracza się w świat stworzony przez inną, skrajnie odmienną kulturę. Dziecko oglądając omawiane filmy koduje w podświadomości podawane treści jako własne, przetworzone w wyniku przeżywania obrazu i doznań z nim związanych. Są one później odbierane jako bliskie, a tym samym wiarygodne, odbiorca się po prostu z nimi oswoił. Wiele z tych filmów zawiera "okultystyczne i satanistyczne" przesłanie, np. "Wojownicze Żółwie Ninja"4, "Dragon Baal", "Czarodziejki z księżyca". Jak wielki wpływ na dzieci ma ten rodzaj treści, ukazała projekcja słynnego filmu anime "Kieszonkowy potwór", znanego w Polsce jako "Pokemon", w Tokio, w grudniu 1997 roku. Dzieci, które oglądały ten film w ciemnym pomieszczeniu traciły przytomność, wpadały w histerię, płakały. Przyczyną była seria przeplatanych krótkich niebiesko-czerwonych błysków zawartych w jednym z odcinków. W 800 przypadkach niezbędna była hospitalizacja z powodu utrzymujących się objawów epilepsji5. A wszystko zaczęło się w Japonii od gry Nintendo (gra telewizyjna) i Game Boy (kieszonkowa zabawa elektroniczna), w roku 1995. Cała historia tej przygodowo-strategicznej gry obraca się wokół stworzonek zwanych pokemonami. Zabawa polega na wyłapywaniu rozrzuconych po świecie ponad 150 pokemonów. W dalszej części gry zadaniem gracza jest trenowanie złapanych potworków, bo są to stworzenia dziko żyjące, czasami wręcz niebezpieczne. Reklama informuje dzieci, że jeśli dobrze zajmą się swoimi wychowankami, te będą im posłuszne, a nawet mogą się stać ich przyjaciółmi. Wytrenowane potworki wystawiane są przez swoich trenerów do obwarowanych szczegółowymi zasadami sportowych pojedynków, które odbywają się na Pokemon Arenach, znajdujących się na całym świecie. Gracz występuje w imieniu dziesięcioletniego chłopca o imieniu Ash, którego celem jest stanie się najlepszym trenerem pokemonów na świecie i zdobycie tytułu mistrzowskiego Ligi Pokemon. Twórcy gry, zachęceni jej sukcesem, zrealizowali serial telewizyjny oparty na tym samym pomyśle. Rynek został zasypany gadżetami, pojawiły się komiksy, karty wraz z całym systemem karcianym opartym na świecie "Pokemona", maskotki, koszulki, plakaty, książki i wiele innych przedmiotów związanych z ta grą. Czym w takim razie są pokemony? To dziwaczne, wręcz przerażające stworzenia. Pokemony zastępują zwierzęta: jedne są łagodne i przyjacielskie, do innych lepiej nie podchodzić zbyt blisko, gdyż mogą być agresywne, a jeszcze inne owładnięte są myślą o podboju świata i wyniszczeniu całego gatunku ludzkiego. Większość kieszonkowatych potworków jest połączeniem rozmaitych zwierząt i roślin, w ten sposób tworzą galerię nierzeczywistych okazów. Na początku było ich 150 (w liczbie tej nie uwzględniono różnych form ewolucji tego samego osobnika), po filmie pełnometrażowym liczba ich wzrosła do 249! Na skutek nasycenia rynku kartami dochody zaczęły się zmniejszać, trzeba było więc nowych bodźców (film pełnometrażowy) i nowych potworków. Do głosu doszedł więc biznes i towarzysząca mu reklama, nie biorąca pod uwagę dobra dziecka6. Pokemon to nie tylko serial o młodym chłopcu i jego mistrzu, trenującym dziwne, często bardzo agresywne stworzonka, ale wręcz multimedialna reklama przygotowana specjalnie dla dziecięcych klientów. Od kilku lat kreskówka ta pomaga sprzedawać miliony egzemplarzy gier, naklejek, przytulanek itp. To w zasadzie nie serial, ale forma ukrytej psychomanipulacji7. Producentowi nie zależy na zaspokajaniu rzeczywiście istniejących potrzeb, lecz na kreowaniu nowych, a cały wysiłek sprowadza się do uzasadnienia i konieczności posiadania bezużytecznego gadżetu. Reklamowany i sprzedawany jest więc nie tyle sam produkt (zabawka, film, gra, komiks) ile moda na niego, emocjonalna otoczka związana z posiadaniem "wyznacznika prestiżu", a w końcu "podświadomy" przymus (wytworzony poprzez nacisk grupy rówieśniczej), nakłaniający do zdobycia wymarzonego obiektu. W efekcie dziecko traci rozeznanie we własnych emocjach i potrzebach, bowiem zwraca uwagę przede wszystkim na to, co sądzą (poddawani takiej samej manipulacji) jego koleżanki i koledzy. Opisane postępowanie kształtuje u dzieci postawę konsumpcyjną: najpierw w odniesieniu do przedmiotów, a następnie do osób i relacji. Wszystko zaczyna być podporządkowane momentalnej zachciance, chwilowemu kaprysowi, lub przelotnej modzie. Intencją producenta nie jest to, żeby kupujący polubił zdobyty przedmiot i przywiązał się do niego, ale raczej to, żeby polubił samą procedurę kupowania. Pokemon musi być wystarczająco atrakcyjny, żeby skusić do zakupu. Osiąga się to poprzez promocje, atrakcyjność ta jednak nie trwa długo, ponieważ produkt charakteryzuje się bylejakością i bezsensownością. Na skutek tego łatwo i szybko można go porzucić na rzecz nowego monstrum w przyszłym sezonie8. Manga oferuje nam również bajki osadzone w klimatach białej magii, gdzie mamy do czynienia z przemiłymi czarownicami, zawsze gotowymi pomóc nam się wydostać z tarapatów. "czarodziejki z księżyca" są spadkobierczyniami niesamowitych mocy, a pobyt na ziemi jest tylko etapem w ich życiu, podczas którego doskonalą się i zyskują doświadczenie. Noszą one dziwne amulety, talizmany, nieustannie walczą z antybohaterami. W świecie mangi zło i dobro utożsamiają się ze sobą. Nie istnieje więc podział na dobrych i złych bohaterów, bo jak mówi jeden z bohaterów mangowej bajki: "Nic nie jest albo białe albo czarne. W każdym tkwi połączenie tych kolorów. Nie ma więc wyraźnego dobra, nie ma jednoznacznego zła". Treść wielu anime i manga jest kontrowersyjna, wykorzystuje i łączy w szokujący sposób symbole chrześcijańskie z kabałą, hinduizmem, mitologią grecką, np.: "Neon Genesis Evangelion", jest nową ewangelią na nowe stulecie. I choć autorzy twierdzą, że to tylko puste nazwy, że zostały wykorzystane, by okrasić całość mangowej fikcji, jest to nieprawda. Wprowadzają one młodego człowieka w groźny dla naszej kultury synkretyzm. W tym serialu wykorzystuje się np. muzykę klasyczną, którą jest z reguły tłem do scen przedstawiających śmiertelną walkę. Przy utworach Hoendla pt.: "Mesjasz", "Alleluja" odbywa się zagłada dużej liczby ludzi. Obszerna literatura na temat oddziaływania telewizyjnych obrazów przemocy dowodzi, że oglądanie telewizji ma wyraźny wpływ na wzrost agresywności u dzieci i młodzieży. Wyjaśnia to zjawisko desensytyzacji, czyli znieczulenia. Bodźce często powtarzane przestają być stymulujące, zanika reakcja fizjologiczna normalnie im towarzysząca. Następuje zobojętnienie na tego typu sceny, które muszą być coraz bardziej wstrząsające, żeby wywołać reakcję. Widzowie pod wpływem częstego oglądania scen przemocy nabierają przekonania o ich normalności i reagują na nie obojętnie9. Japońskie kreskówki przedstawiają postawy zachowań agresywnych, które są wzorcami w formowaniu agresywności najmłodszego pokolenia. Wśród obrazów przemocy najczęściej występują bohaterowie, którzy walczą wykorzystując wschodnie szkoły walki. Niezwykle często pokazują gniew, złość na twarzy albo w ruchach ciała. Może to wywoływać wrażenie, zwłaszcza u młodych widzów, że wściekłość i sięganie po przemoc jest czymś normalnym. Filmy te pełne są agresji słownej (wrzaski, krzyki, przekleństwa, obraźliwe odzywki), a także ataków agresji fizycznej, np. ciosy zadane nogą, bicie, zabijanie. Postacie występujące w filmach oraz przesłania nie są wyraziste, nie porządkują świata, lecz wprowadzają do niego zamęt. Świat współczesnych bajek stanowi odwzorowanie świata dorosłych i to nie tego rzeczywistego, ale kreowanego przez reklamę i kolorowe magazyny. Wielu z baśniowych bohaterów wzorowanych jest na kreowanych przez tę kulturę idolach. Komiksy, filmy i gry o mangowej treści stają się wzorem negatywnych "bohaterów". Obrazy, którymi dysponują te środki, posiadają potężny wpływ na ludzką świadomość, formację intelektualną i moralną. Zasady obowiązujące w wirtualnym świecie gry, podobnie jak w filmach, nie zawsze przekładają się na prawdę i sprawiedliwość, znacznie częściej na liczbę pokonanych lub zabitych. W ten sposób może się kształtować niebezpieczny nawyk eliminowania przeciwnika, który przeszkadza, irytuje lub się nie podoba. W grach i filmach obowiązują zasady "innego świata", zwykle obcej mentalnie i kulturowo rzeczywistości, pojawia się niekiedy sytuacja zacierania się i rozmycia granic pomiędzy rzeczywistością a fikcją. Może to skutkować przeniesieniem nawykowych reakcji agresywnych do realnego świata, wówczas walka traktowana będzie jako obowiązująca i naturalna norma. Filmy i komiksy japońskie przekazują polskim odbiorcom wartości, które są zaprzeczeniem dobra, prawdy i bezpieczeństwa. Skutki wychowawcze tych filmów i komiksów nie wymagają komentarza. Specjaliści mówią także o swoistym zjawisku "przedwczesnego zawezwania", czyli nakłanianiu do uczestnictwa w formach aktywności przeznaczonych dla osób dorosłych. Przykładem może być naśladowanie przez młodsze pokolenie ulubionych bohaterów, idoli, o ukształtowanej i niekiedy kontrowersyjnej osobowości, gustach i preferencjach także seksualnych, wdrażając w ten sposób dzieci do niepożądanych wzorów i stylów zachowania10. Długotrwałe obcowanie z analizowanymi treściami może doprowadzić do uzależnienia i identyfikowania się z nimi, a także do negatywnych zmian w osobowości. Dziecko oderwane od kultury w ogóle i kultury swojego narodu łatwo stanie się marionetką w rękach mediów. Dlatego warto zastanowić się nad skutkami obcowania z przedstawionymi powyżej treściami. PRZYPISY: Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 1,00/10 (3 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 62 dodaj [1] Re: Manga i anime
haq [*.gdansk.cvx.ppp.tpnet.pl], 03.03.2005, 18:44:14, oceny: +1 -0 Mam kilka pytań:
1. Czy autorem tekstu jest Roman Giertych, o. Rydzyk, czy ks. Jankowski?
2. Czy jeśłi anioł jest zły, to to jest satanizm?
3. Czy we wszystkich tekstach o anime połowa jest o pokemonach?
4. No to w końcu pisze się "Drgon Ball" czy "Dragon Baal"? Odpowiedz [7] Re: Manga i anime
[11] Re: Manga i anime
[26] Re: Manga i anime
[46] Re: Manga i anime
Zgadzam się z tobą ^-^. [22] Re: Manga i anime
[27] Re: Manga i anime
[47] Re: Manga i anime
Baal to po fenicku pan. Nie jest to imię boga. Każdy z bogów fenickich miał przydomek Baal po którym wymieniano jego imię. Boginie miały żeńską wersję przydomka Baalath. Właściwie nie wiadomo który z Baalów jest wymieniany w Biblii. Najprawdopodobniej kilku różnych "wymieszanych" ze sobą... Biblia generalnie jest słaba jeżeli chodzi o wiedzę o "pogańskich" religiach... [41] Re: Manga i anime
"Roman" po angielsku znaczy... "Rzymski"! Niezłe, co? [48] Re: Manga i anime
O rany !!! Nigdy bym się tego nie spodziewał!!! W koncu oba słowa pochodzą od tego samego łacińskiego wyrazu. Nie powinny więc byc takie same. Motyla noga. lol [61] Re: Manga i anime
[2] Re: Manga i anime
Hehe - właśnie dla takich tekstów wchodzę na ACP. :P [3] Re: Manga i anime
[4] Re: Manga i anime
[13] Re: Manga i anime
[5] Re: Manga i anime
[6] Re: Manga i anime
Z paroma argumentami pani autor trudno się nie zgodzić. Ale też trudno niezauważyć paranoi wyłażącej z tekstu. I skąd to ograniczenie tylko do mangi i anime, przecież są jescze gry komputerowe, rpg, fabularne, muzyka metalowa, hippisi, hare kriszna, aikido, przemoc w telewizji i kinie i komuna. Nic tylko latać z pochodnią i krzyczeć że armageddon nadchodzi. Autorka zapomniała dodać także jak rozwiązać problem takiego "skażonego" dziecka - ja proponuje metodę Marka Jurka: lać ile wlezie. Już ono będzie wiedziało jakie jest zło a jakie dobro obojętnie od tego ile się naogląda. [8] Re: Manga i anime
Trzymajcie bo padnę. Artykuł był podpisany jako "zagrożenie cywilizacyjne". Też ostatnio pisałam na ten temat, tylko że ja jako zagrożenie wybrałam przemoc w szkole ==" No, szkoda że wcześniej tego nie zobaczyłam, bo mogłam dodać jeszcze mangę jako powód przemocy.
Neo, agenci "Wychowawcy" już są na twoim tropie. Albo rzucisz czytanie mang albo bedziemy musieli uprowadzić cię przed nimi z tego świata. [9] Re: Manga i anime
[10] Re: Manga i anime
I że takie bzdety chce sie im nadal pisac .Pózniej sie dziwią że każdy kto słyszy słowa: gazeta religijna,radio M.,TV Trwam ucieka gdzie sie da.Takiego szukania "szatana"i"zła" powinni zacząc od siebie a nie tworza partie maryja co ma ratowac państwo i świat katolicki.Niech najpierw napisza o sprawach o których cos wiedzą a nie szukaja taniej sensacji dla dewot i emerytów- pisząc takie coś wychodza tylko na fanatycznych"świrów od Rydzyka".Póżniej dzieciom wode z mógzu robia na lekcjach religi(mój bratanek mówił mi ze nie mam tego ogladać bo sie chłopoczyk w Kanadzie przez to powiesił-tak mówił ksziądz!)
Powiem krótko jak partia M lub LPR dojdą do władzy to ja uciekam do Mozambiku-tam bede bespieczny [12] Re: Manga i anime
[30] Re: Manga i anime
[34] Re: Manga i anime
[35] Re: Manga i anime
Kościół nie jest lepszy. Mówią że trzeba się uczyć i być pobożnym (podstawa każdego katolika), tylko że ten sam kościół pieni się na naukowców którzy dowodzą że Księga Rodzaju (powstanie świata) to bajka. Kościół jest zbyt fundamentalny. Poprostu nienadąża za światem. Ostatni Sobór Watykańki który odbył się dawno dawno temu był dość rewolucyjny. Jak będzie następnym razem? [39] Re: Manga i anime
Nie chrzań głupot stary, Kościół od dawna uznaje księgę rodzaju za symbol... Jeśli myslisz tak o Kościele to sam jesteś zacofany... [40] Re: Manga i anime
Hehe, a za co uznają 31 rozdział księgi liczb?? [14] Re: Manga i anime
No to respect - ktoś poświęcił swoje 20 zł na to żebyśmy mogli się raczyć tym textem :
chyba się domyślam co robią z dotacjami na acp XD [15] Re: Manga i anime
A tak btw - to podajcie mi chociaż jedną M/A w której występuje trójkąt lub czworokąt rodzinny. [16] Re: Manga i anime
Chociaz jedna? Czworokacik - Marmalade Boy :D xD [17] Re: Manga i anime
[18] Re: Manga i anime
Zapewne autorka nie widziała Marmolade Boy.
Musiała sobie skojarzyć czworokącik Ash - Misty - Brock - Pikachu [19] Re: Manga i anime
Na początku czytamy: Przekaz płynący z telewizyjnego ekranu jest w stanie oddziaływać na myśli, wolę, uczucia i wyobraźnię odbiorcy, przekształca do głębi zakres ludzkich doświadczeń. Dzięki niemu zmienia się wizja świata, a także rozumienie samego człowieka.
O, Jezusie! Z takim założeniem, to wszystko można udowodnić. Sęk w tym, że to jest hipoteza, a nie prawda objawiona. Na siłę mediów zwrócono uwagę w okolicach II wojny św. próbując wytłumaczyć, jak Hitler zahipnotyzował naród. Takim badaczom, jak m.in. Tchakotine wyszło, że to media są złe. Po wojnie w USA i Wielkiej Brytanii, przyjęto inne podejście. Udowadniano, że to raczej ludzie używają mediów, niż media ludzi. W Polsce po 50. latach komunizmu ciągle jeszcze wierzymy w hipnotyczną moc telewizji, komiksu, gier. I nie ma w tym nic dziwnego. Kto w młodości słyszał jak telewizja kłamie, może być nieufny. Tyle, że jest jeszcze coś takiego jak metoda naukowa, a ten tekst nie jest nią skażony, chociaż odwołuje się do ludzi, którzy powinni być jej rzecznikami - nauczycieli i pedagogów. Fajnie byłoby kiedyś zrobić badania, jakie to przesądy i stereotypy rozpowszechniają nauczyciele wśród dzieci i młodzieży. W Polsce mało im się płaci, dlatego większa część - pomijając chlubne wyjątki - to oaza ciemnogrodu, nieuctwa i ksenofobii. Zapytajcie ich kto wynalazł druk ruchomą czcionką - odpowiedzą, że Gutenberg, chociaż Chińczycy używali ruchomej czcionki już w XI wieku, a na 100 lat na masową skalę produkowano je w Korei. Tekst napisany jest pod tezę podaną w pierwszym akapicie. Powiązanie tezy i M&A umieszczono w po drugim śródtytule, po usypiającej rozum czytelnika rozbiegówce o genezie. Za cały dowód ma wystarczyć historia - prawdziwa zresztą - z atakiem epilepsji. Na deser - zgodnie ze sloganem Goebelsa, że "kłamstwo powtarzana 1000 razy staje się prawdę" - mamy powtórzenie początkowej tezy: Długotrwałe obcowanie z analizowanymi treściami może doprowadzić do uzależnienia i identyfikowania się z nimi, a także do negatywnych zmian w osobowości. Dziecko oderwane od kultury w ogóle i kultury swojego narodu łatwo stanie się marionetką w rękach mediów. Pewnie. Lepiej żeby było marionetką w rękach tych, którzy twierdzą, że mają monopol na stanowienie, czym jest "naród" i "kultura". Rzygać się chce. [20] Re: Manga i anime
Li Xiaolong, mądrze prawisz. Dodam jeszcze tyle, że przypadki epilepsji po obejrzeniu Pokemona były owszem , jednak były to przypadki dzieciaków które oglądały go w przedszkolu, a jak wiadomo, młody organizm, zawsze podatny jest na nagłe zaminy oświetlenia (czołowka Pokemona), co może przyczynić się do ww. objawów [21] Re: Manga i anime
Tyaa.. Cały artykuł bardzo mnie wzruszył, mam nadzieje, ze moi nauczyciele tego nie czytali -_-, chociaż jesli nawet to i tak artykuł ma 3 lata więc co mi tam. A swoja drogą to ciekawe, ze zawsze w takich tekstach bierze sie pod uwagę tylko jedna strone medalu. Widział ktoś kiedyś jakis obiektywny artykulik traktujacy o tym co manga niesie dobrego a co złego?; bo ja nie. [23] Re: Manga i anime
Tak - były dwa. Jeden z miesięcznika ministrantów (gdzieś tu się link szwęda - bodajże w komentarzach o Japońskim Tsunami nad Polską i drugi w "Naj". [24] Re: Manga i anime
[32] Re: Manga i anime
[33] Re: Manga i anime
[25] Re: Manga i anime
[36] Re: Manga i anime
Eeeetam... Polskie filmy są na ogół biższe przeciętnemu polskiemu zjadaczowi chleba, i tak samo jak mangę czy anime nie uważam żeby trzeba było je tępić. Polskie komedie w stylu E=mc2 może mają trochę rubaszny humor ale traktują o życiu bliskim nam polakom i są zabawnym przerywnikiem pomiędzy bondem/batmanem/supermenem czy innym amerykańskim filmem o supermegaekstra herosach. [28] Re: Manga i anime
Ależ starocie wyciągacie...
O ile pamiętam artykulik ten wysmażono na fali popularności niesławnej interwencji UWAGI w sprawie sexu w Dragon Balu. I tu, i tam reakcja jest podobna, najpierw niesmak, a po przemyśleniu masa śmiechu. A że kilku ludzi się zbulwersuje? M&A opluwano tyle razy, i tyle razy w fandomie było głośno, że "teraz się zacznie", że nie ma senu się przejmować. Zwłaszcza, że 90% społeczeństwa nawet nie zwróci na to uwagi. Tak na koniec dodam, że nie tak dawno w Gazecie Telewizyjnej był bardzo milutki, duuży artykulik o Anime, w Empiku można ciągle nabyć leksykon mangaków (pod wiele mówiącym tytułem Anime), Miyazaki zbiera powszechnie dobre recenzje, itp. itd. Więc nie jest źle. Naprawdę... [29] Re: Manga i anime
zgadzam się [53] Re: Manga i anime
My też! [31] Re: Manga i anime
[37] Re: Manga i anime
[42] Re: Manga i anime
ty sie nie ciesz, bo twój awatarek wskazuje na to, że też jesteś szatanistą. [38] Re: Manga i anime
"Przyczyną była seria przeplatanych krótkich niebiesko-czerwonych błysków zawartych w jednym z odcinków. W 800 przypadkach niezbędna była hospitalizacja z powodu utrzymujących się objawów epilepsji5."
o Lol, stare dobre czasy sie przypominają, gdy kilka lat temu chodził po sieci podobny artykuł tyle że pisany przez księdza. Kwiatków tego typu były w nim całe bukiety :D [43] Re: Manga i anime
Zagrożenia???? TENTACLEEEEE???????????????... Niech siem lepiej przyjżą, co nawet nasza kofana Polska Telewizja emituje w łatwo dostępnych porach... Tam to siem dopiero jucha leje strumieniami... Ale ja i tak twierdzę, że to tylko i wyłącznie wina rodziców, bo to ONI dzieci wychowują, ne??? A jak pozwalają, żeby to robily za nich media, to problem gdzie indziej leży... Poza tym zawsze twierdziłem, ze mądry obejży i tyle, a głupi będzie szukał wzorców tam, gdzie ich nie ma... [44] Re: Manga i anime
[45] Re: Manga i anime
Autorka tego tektu przesadza! Ja lubie mange i anime ale to nie oznacza, że jestem jakimś maniakiem oderwanym od żeczywistości. Japońskie komiksy i kreskówki tak samo jak filmy czy ksiażki nie otępiają "zabijając" wrażliwość w czowieku, lecz wręcz odwrotnie. A już zupenie mnie denerwuje to, iż autorka czepia się, że bohaterowie nie są albo tylko dobrzy albo źli, przecież tak samo jest w prawdziwym życiu. A z całego artykułu wywnioskować można, iż młodzież interesująca się m&a to jakieś (przepraszam za wyrażenie)chore debile z wypalonymi muzgami(ja tam jak narazie czuje się dobrze, mój muzg zresztą też) [56] Re: Manga i anime
[49] Re: Manga i anime
z tymi żółwiami ninja to już autor troszkę przesadził. Jakie to satanistyczne?? Wychowałem się na tej bajce i jestem w stu procentach normalny, chodzę do kościoła, nikogo nie mordowałem, a to że jako dziecko przebierałem się za żółwia i bawiliśmy się z kolegami w ninja nic w nas nie zepsuło. [50] Re: Manga i anime
A w "Królewnie śnieżce" jest propagowana fobia przed jabłkami, staruszkami i całowanie się z kazdym przystojniakiem przy kasie. To śmieszne. A Smerfy? W Smerfach przedstawiana jest postać człowieka [Gargamel] jako tego złego. To małe niebieskie stworki są dobre. Wszędzie jest przemoc. Taka prawda. Szkoda tylko, że pseudodziennikarze napadają tylko na mangę i anime. [51] Re: Manga i anime
Ech, Force, Ty wszędzie musisz wrzucić swoje 3 grosze xP [52] Re: Manga i anime
A smerfetka to dziwka, bo niby skąd się wzięły tamte smerfiątka? [54] Re: Manga i anime
Aha. Czyli jestem satanistką. Czyli że ma oglądać South Park, bo to nie jest Anime i daltego jest dobre? Nieważne, jakie ładne słówka tam padają, to nie jest Anime i mam to ogladac, bo Anime mnie zdemoralizuje?
Niewiedziałam.
tak to jest jak nie ma się juz do czego przyczepić. Babo, przywiążemy do krzesła i damy obejrzec Grobowiec Świetlików 10 razy. [55] Re: Manga i anime
Manga i anime to super sprawa, ale niektóre są strasznie drogie. jeżeli ktoś zgadza się ze mną lub chce ze mną pogadać na ten temat niech pisze na: zulek3@vp.pl!!!!!! CZEKAM NIECIERPLIWIE!!!!!!!! [57] Re: Manga i anime
Hej, ludziska! Zauważyliście skąd są brane źródła tej ambitnej wiedzy? Albo lepiej - kto jest ich autorem. Ten tekst napisała pani M. Więczkowska, tak samo jak źródła tego artykułu!!! xD Skoro japońskie "bajki" są straszne i dzieci ich nie powinny oglądać, bo są porno to czemu na TVP1 na wieczorynkę lecą (bądź leciały) Muminki?! Boże! Apokalipsa! To przecież anime! Droga pani Więczkowsko... A oglądała pani może "Włatcy Móch"? Pewnie pani myśli, że to japońskie - w końcu tam przeklinają!!! Przykro mi - to pochodzi z Polski. Nie ma pani pojęcia o M&A, więc czemu pani się wypowiada? Anime mają kategorie wiekowe, to po pierwsze! Po drugie, są anime psychologiczne (np. Fruits Basket), które (niespodzianka!) dają do zrozumienia, że np. złość jest w życiu nie potrzebna. Nie zapominajmy, że wg. pani Pokemony to straszne stwory. Muminki pewnie też? Niech pani napisze do TVP1, żeby zaprzestali puszczać te brutalne pornograficzne anime jako wieczorynkę! Bo to w końcu japoński wytwór, w którym się zabijają, a apokalipsa się zbliża. Jestem katoliczką, ale to co pani napisała to po prostu obłęd. Manga i anime to HOBBY, a nie UZALEŻNIENIE!!! To nie narkotyki!!! [58] Re: Manga i anime
No właśnie co się czepiają M&A... jakby ta baba pooglądała sobie "Happy Three Friends"(animowana amerykańska bajka, w której pod koniec każdego odcinka jest wielka rozpierducha z dużą ilością krwi) to by od razy zmieniła zdanie :D A poza tym to prawie każde anime nawet z dużą brutalnością coś dobrego przekazuje: np. takie Naruto - co odc. jakaś walka i trochę erotyzmy, ale też opowiada o sile przyjaźni :D I nawet są ograniczenia nałożone :D A że małe bachory oglądają brutalne i demoralizujące właśnie w tym wieku anime to jest sprawa rodziców :) Osobiście popieram przestrzeganie rodziców przed anime&mangą, ale nie, że to jest samo zło... Po prostu, by małe brzdące nie oglądały takich brutalnych i napakowanych fanserwisem :) Ja sam jestem młody, ale wiem, by nie brać do siebie tego co jest pokazywane/mówione w A&M [59] Re: Manga i anime
Spytajmy twórców artykułu co palili gdy to pisali ^^ edukacjamedialna@home.pl [60] Re: Manga i anime
Powiem tak... To jest śmieszne. znalazłam inny artykuł tejże Pani na stronie katolickiej, gdzie (cytuję) tak oto opisała serię "Czarodziejki z Księżyca": Seria Czarodziejek z księżyca opowiada o przygodach trzech dziewczyn, które zostają zwerbowane przez Królową Aniołów do walki z wojownikami ze świata diabłów, każda z nich dostaje po magicznym przedmiocie, dzięki którym mogą się transformować w trzy wojowniczki. Inny film zachęcający do uprawiania medytacji: Czarodziejka z Marsa jest najbardziej rozśpiewana i „nawiedzona” z całego towarzystwa - komponuje piosenki i uwielbia medytację, w dodatku jest znakomitym medium. Ma wszelkie namiastki na wykwalifikowaną kapłankę, co zresztą uwarunkowane jest w jej przypadku genetycznie -jej dziadek jest również kapłanem. Jaki świat diabłów? Królowa Aniołów? Czyżbym oglądała złą wersję czy przegapiła co najmniej jedna serię... Tak, że nawet Wikipedia o tym nie wie ;/ Czarodziejki "zwerbowane" no cuz świat Polski Ludowej odbił ogromne piętno na naszym społeczeństwie... I co ma do Rei?! Że jest sobie japońską kapłanką?! Ach ta nasza postkomunistyczna rzeczywistość.... Jednak z jedną rzeczą nie trudno się nie zgodzić. Niektórzy fanowie M&A chyba pomylili światy. UWAGA! Tu jest Ziemia. Osobiście spotkałam takich zapaleńców, którzy nie widzą innego świata i stworzyli dziwną subkulturę(?). W swoim gronie są ok, ale w normlanym świecie wypadają z obiegu... | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||