Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Rynek} Okładka Arigato #6 Autor: Joe, Data: 08.12.2009, 00:54:42, Źródło: Forum Arigato W związku ze zbliżającą się datą wydania szóstego numeru Arigato redakcyjna machinka marketingowa generuje kolejne newsy mające zachęcić do zakupu pisma. Tym razem wypadła z niej okładka nowego numeru. Bez zbędnych ceregieli, oto ona:Okładka jest przyjemna dla oka, ale raczej nie wywoła dyskusji choć w ćwierci tak płodnej jak okładka pierwszego numeru. Pozostaje czekać na zwyczajowo ostatni element sagi promocyjnej, którym będzie dokładny spis treści. Zostanie on opublikowany w dniu premiery numeru w połowie grudnia. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Arigato. Nasze publikacje:
Inne serwisy: KomentarzeIlość komentarzy: 70 dodaj [1] Re: Okładka Arigato #6
Fluxid [*.broadband.pl], 08.12.2009, 00:58:07, oceny: +0 -0 d('.'d) Odpowiedz [2] Re: Okładka Arigato #6
Dołącze się do Fluxida (b'.')b [3] Re: Okładka Arigato #6
Ciekawa jestem, czy zachęcą mnie do obejrzenia Fairy Tail, jak to uczynili z Saiunkoku Monogatari :) btw wampaja najta jeszcze nie widziałam na półkach xD"""" [7] Re: Okładka Arigato #6
[15] Re: Okładka Arigato #6
[60] Re: Okładka Arigato #6
[4] Re: Okładka Arigato #6
Okładka może być, ale jednak mogli być dać jakąś w stylu tej z pierwszego numeru. Okładka [8] Re: Okładka Arigato #6
[41] Re: Okładka Arigato #6
I jak są po różnych kątach pokoju. A do tego jak mnie ktoś bejsbolem leje [46] Re: Okładka Arigato #6
I kolejny kretyn się pode mnie podszywa... [49] Re: Okładka Arigato #6
Jak się już podszywasz to mnie nie obrażaj. Ja bym się nigdy pod takiego kretyna nie podszywał. [5] Re: Okładka Arigato #6
Czy Arigato jest czasopismem dla fanów loliconu? Pytam się, bo ani razu na okładce nie było normalnej żeńskiej postaci. Czy ambicja redakcji kończy się na postaciach ala K-on, czy może kiedyś zobaczę kobietę w stylu Major Kusanagi, mangi Monster czy innego City Huntera? O istnieniu płci męskiej ktoś tam coś słyszał? [6] Re: Okładka Arigato #6
[9] Re: Okładka Arigato #6
Co macie na myśli normalna żeńska postać? Loli była tylko w piątym numerze a na okładce drugiego był biś. [19] Re: Okładka Arigato #6
[10] Re: Okładka Arigato #6
Lolita:Utwór opowiada o mężczyźnie zafascynowanym niedojrzałymi dziewczynkami (...)obsesji na punkcie dwunastoletniej pasierbicy A1-kobieta młoda A2-facet A3-ok, dyskusyjne A4-starsza nastolatka, w tle zwyczajne ubrane dziecko A5-ok, lolitka w wiekszym odczuciu niz A3 A6-to nastolatka przecież >_> No chyba, ze dla ciebie wszystko poniżej stylistyki Angel heart to lolitki czytaj: dwunastolatki w seksi pozach. Major Kusanagi była androidem i kochała się za pomoca kabelków, ja bym tego kobietą nie nazwała :P [18] Re: Okładka Arigato #6
Lolita, a lolicon to chyba dwie różne pojęcia. Ok. może przesadziłem, ale dawanie na okładkę tylko postaci, rysowanych w praktycznie jednej kresce to przesada. Istnieją przecież inne shoneny, OH! Greaty, shoujo, nawet yaoi, a tutaj nadal tylko jedne te same słodkie oczka ;). Mówię oczywiście o coverach 3-6. "Major Kusanagi była androidem i kochała się za pomoca kabelków, ja bym tego kobietą nie nazwała :P" Chodzi o pancerz, duch to inna sprawa ;). Skoro magazyn praktycznie mieni się dla trochę starszych czytelników, to nie musi królować na okładce tylko charadesign ze współczesnych romansideł. Warto byłoby przestudiować stare Kawaii i zobaczyć jak covery zmieniały się z numeru na numer. [20] Re: Okładka Arigato #6
Yaoi/Yuri/hentai - sliczne rózne rysunki tylko tematyka nie ta. Sa autorzy/autorki, którzy mają tylko macające się lubieżnie postacie - nie ten kraj-nawet jak kreska ciekawa. Cała reszta-kwestia licencji, dostepności, kolorystyki (blade akwarele na szkicach ołówkiem królują u wielu pań, ładne, ale nie wyjdą dobrze) oraz najważniejsze - kompozycji okładki. Np obecnie z oh greata nie mamy nic co możnaby wpakowac między nasze napisy. Inna rzecz, że staramy się znaleźć rysunki nie będące albo nie kojarzące się z żadną serią, a to ogranicza wybór. Kawaii? Zmieniały się szalenie - pokazywały to czym się aktualnie jaraliśmy w tv/było dostepne na VHS. Nie z powodu wartości artystycznej animowanego Goku. Warto zapoznac się kto robi Arigato. PS.I na miłość boską. Stare dobre Kawaii było dobre te 10-15 lat temu - świat poszedł już naprzód. Jesteście jak stare spierdziałe dziadki normalnie ._. Kiedyś niebo było bardziej niebieskie, anime mądrzejsze, magazyn opisywał nam dosłownie anime łącznie z zakonczeniem i to było fantastyczne, a prawde o życiu odkrywaliśmy w zajechanej taśmie VHS z 47-ym odcinkiem Ranmy po francusku. [37] Re: Okładka Arigato #6
Wiem kto robił Kawaii i dlatego bardziej was cenię niż np. Otaku. Ale okładki to trochę śliska rzecz ;). "Np obecnie z oh greata nie mamy nic co możnaby wpakowac między nasze napisy." No to zmieńcie układ tych napisów. W końcu logo nie musi zawsze być w tych samych rozmiarach i miejscu, a podpisy na pół strony. No chyba, że aktualne "rameczki" są świętością i nie można ich ruszać o centymetr. Arigato kończy wkrótce dwa lata, więc może czas na małe zmiany w tej kwestii. "Kawaii? Zmieniały się szalenie - pokazywały to czym się aktualnie jaraliśmy w tv/było dostepne na VHS. Nie z powodu wartości artystycznej animowanego Goku." Dzisiejsi czytelnicy pewnie też nie jarają się tylko jednym typem serii oraz kreską. Jedna jasność: nie krytykuję magazynu jako całości, tylko "opakowanie", które wydaje mi się monotonne. [42] Re: Okładka Arigato #6
Dairi nie potrafila technicznie tego nazwac, to nie chodzi o uklad napisow itp, bo ten jest ruchomy, ale przestrzen jaka zajmuje rysunek. Inna sprawa, ze to co nam sie podoba Oh.Greata jest makabrycznie drogie. To jest topowy artysta. Jest na naszej liscie. Jak juz pisalem, w kolejce czekaja artysci z Chin jak Benjamin, czy Korei ale nie wiem czy nasi fani mangi i anime sa na takich ilustratorow gotowi. [21] Re: Okładka Arigato #6
Lolita, a lolicon to chyba dwie różne pojęcia. pojadę polską wiki bo mi sie nie chce Lolicon lub rorikon (jap. ロリコン, Lolicon lub rorikon?) – japoński skrót pochodzący od słowa lolita complex (...) w Japonii oznaczający pokładanie swoich uczuć w młodych dziewczynkach lub też dorosłych kobietach na takie stylizowanych[1]. Na zachodzie termin lolicon odnosi się do erotycznej mangowej sztuki przedstawiającej nieletnie postaci, często produkowanej w Japonii. To nie znaczy, ze każda wielkooka urocza i slodka nastolatka to lolicon - inaczej 90% shoujo by się do tego zaliczało. [22] Re: Okładka Arigato #6
Crossboy - trudno odmowic ci odrobiny racji, ale my dzialamy w troche hm... innych warunkach prawnych niz kawaii czy otaku. Mamy dostep do fajnych ilustracji, ale nie wiem czy zwykly zjadacz mangowego chleba jest na to gotowy. Poki co wybieramy tematycznie, okresowo - helloween teraz swieta - i do wyboru mielsismy stado cycatych panien w stroju mikolaja. Dairi pokazala prace Okamy, i uznalismy ze aniolek jest w pyde :) [35] Re: Okładka Arigato #6
Ciekawe czy umiesz włazić do domów przez komin - to może byłaby szansa abyś spełnił wszystkie życzenia szanownego fandomu. Z drugiej strony popinkalać za ciastka i kubek mleka - gość prawie jak z wwffu. [38] Re: Okładka Arigato #6
[43] Re: Okładka Arigato #6
Zdefiniuj zwykłego zjadacza mangowego chleba. Będziesz chyba pierwszy jeśli uda ci się znaleźć wspólny mianownik. Dodatkowo trzeba balansować między gustami większości (czyli coś co przyciągnie szersze grono odbiorców) jednocześnie nie blokując się w niszy poprzez prezentowanie różnorodnych tytułów, gatunków ba nawet krajów. [23] Re: Okładka Arigato #6
Dairi masz oczywiście rację, ale niestety wielu głąbów nazywa lolitkami już wszystkie prawie nastolatki w anime jak widzi jakąś nagość z ich udziałem lub coś erotycznego. A lolicon to właśnie dziewczynki chodzące do podstawówki. Tyle, że większość jest tak zwanych "nastoletnich lolitek". To znaczy w anime są płaskie, wyglądają podobnie jak dzieci lecz mają po 14-16 lat najczęściej bo chodzą do szkoły średniej. Więc co innego lolitka taka prawdziwa, a co innego tylko na nią wzorowana. Lolita to też jest na pograniczu dziecka i nastolatki. [45] Re: Okładka Arigato #6
Ja, jako Uber Głąb nazywam lolitkami wszystko co skojarzę, choć nikt się ze mną nie zgadza. Ale to nie problem. Gdybym nie był głupkiem to by mi to przeszkadzało. Z resztą nieważne do czego się onanizuje, ważne że mam zapas papieru. I klawiatura się nie klei. [17] Re: Okładka Arigato #6
[11] Re: Okładka Arigato #6
[12] Re: Okładka Arigato #6
Czemu z przerośnietym? O_o To ja chyba mam jakieś dziwne koleżanki (ona co najwyżej nie ma jakiegoś żebra, ale i tak jest cyckowo proporcjonalniejsza niż mangowa Sailor Moon). Taka stara i wciąż kupujesz dla okładki? :P BTW mam 25 l., to ja podrzuciłam ten obrazek joyowi. Ludzie, powariowaliście. Robicie się starsi i zamiast zrozumieć, ze pewnie jakieś 95% anime i 80% mang jest kierowane do osób ponizej 18 roku życia, zaakceptować ten fakt i poszukać tych 5%, to zrzędzicie jak stare dziadki, że łojezu stara jestem, łojezu arigato same syfne anime opisuje, łojezu cycki (one ZAWSZE tam były, yattaman był debilny i miał cycki Doronjo, a gapiliśmy się na to codziennie). No więc łojezu skupcie się na tych 5% i dajcie nastepnym pokoleniom gapić sie na cyce i klaty jako i wy się gapiliście. Kto nigdy nie oglądał głupich wtórnych anime z cyckami/klatami o tym jak Ziemia wybucha za 3 minuty przez 5 nastepnych odcinków, a miłośc zawsze zwycięża za pomoca magicznych serduszek niech pierwszy rzuci kamieniem. [13] Re: Okładka Arigato #6
Crossboy i Aisses - problem w tym, ze jak ja bym dal okladke z artysta z Japonii, ktorego lubie, to nie sadze, zeby ktos to kupil :) Wybieramy artystow popularnych, komercyjnych, oczywiscie w ramach mozliwosci, o okladkach z chlopami jest juz caly temat na forum, znalezienie dobrej ilustracji z facetem graniczy z cudem - i nie pisze tu o google :) [61] Re: Okładka Arigato #6
[63] Re: Okładka Arigato #6
nie mogliście :) [64] Re: Okładka Arigato #6
[14] Re: Okładka Arigato #6
[51] Re: Okładka Arigato #6
[53] Re: Okładka Arigato #6
A próbowałaś zajrzeć do środka? Polecam, bo pisemko jest dobre. [58] Re: Okładka Arigato #6
[65] Re: Okładka Arigato #6
[16] Re: Okładka Arigato #6
Mnie się tam okładka podoba :) Nic do zarzucenia jej nie mam :) Szczerze nie kupuję tego magazynu, ale przeglądałam go kilka razy i wiem, że jest dość porządnie zrobiony, dlatego jak dla mnie okładka ma jakieś mniejsze znaczenie i jakbym już np. jakiś czas kupowała go, to wiedząc, że jest dość dobry nie zastanawiałabym sie jaka jest okładka tylko brała z półki i szła do kasy, jak wyjdzie. Kurde żal mi tyle kasy na gazetę wydawać, ale jak se ją w którymś empiku przeglądnę, a zainteresuje mnie artykuł jakiś to pewnie ją kupię :) [24] Re: Okładka Arigato #6
[25] Re: Okładka Arigato #6
[26] Re: Okładka Arigato #6
Naczelny hater :) [34] Re: Okładka Arigato #6
Fakt - z naczelnymi ma wspólnego przodka. [27] Re: Okładka Arigato #6
[28] Re: Okładka Arigato #6
[29] Re: Okładka Arigato #6
Harpagon :))))))))) wiesz co mowisz, przeciez jestes dokladnym i uwaznym czytelnikiem, ktory niewiedzial o istnieniu spisu tresci :) - wez do reki Mangazyn - zobacz kto tam pisal, a potem wez Arigato i zobacz :), obejrzyj tez okladki Mangazynu. [33] Re: Okładka Arigato #6
Niestety jego mama zbojkotowała akcję "cała Polska czyta dzieciom". Nie ma już nikogo kto by mógł mu czytać - a przez synta na kompie nie przepuści bo się kiepsko twą gazetę ocr'uje. [66] Re: Okładka Arigato #6
[30] Re: Okładka Arigato #6
Znów wojna o okładkę. Git, chciałbym mieć takie problemy jak wy. Ale skoro już tak się dzieje, to może dobrym posunięciem byłoby zamieszczanie na forum demokratycznej ankiety z propozycjami okładek? Oczywiście nie ze wszystkimi, tylko 3 lub 4 wybrane wcześniej przez redakcję, a naród miałby za zadanie wybranie którejś z nich. Aha, a Major Motoko to jak najbardziej kobieta. Przeca nie od dziś wiadomo, że nie liczy się ze-wnętrze, ale wnętrze. Nawet, jeśli jest tam w ch... światłowodów :D [31] Re: Okładka Arigato #6
Nie wiem czy to ma sens bo i tak komuś nie będzie ona odpowiadała. Najlepiej żeby okładka była jednocześnie z samym chłopem, samą babą, cyckami, bez cycków, ubraną, nieubraną, we wszystkich kolorach tęczy, ale jednocześnie mroczna i ciemna. Jak okładkę wybierze 30% to te 70% powiesi na nas psy. Wiele psów naraz. (joke inside) [32] Re: Okładka Arigato #6
Wiesz, idąc takim tokiem rozumowania, że "komuś i tak się nie spodoba", to równie dobrze można by wydać pismo i bez okładki. Poza tym, nie będzie się niczego pewnym, póki się nie spróbuje. Podszepnij tam kolegom redaktorom, że chociaż raz spróbować, tak eksperymentalnie, Wam nie zaszkodzi :) A skoro już tutaj piszę, to pozwolę sobie zapytać - czy w katowickim Imago można będzie "Was" kupić na miejscu, czy tylko wysyłkowo? Bo zawsze zamawiałem bezpośrednio w wydawnictwie, ale okres przedświąteczny w połączeniu z PP troszkę mnie przeraża... więc ten jeden raz wolałbym pofatygować się osobiście :P [40] Re: Okładka Arigato #6
Zawsze mozna nas kupic na miejscu w Imago lub Komiksiarni, rowniez w Empikach w Kataowicach. Pozd [55] Re: Okładka Arigato #6
[56] Re: Okładka Arigato #6
Nie, ale nie przypominam sobie innego magazynu, którego czytelnicy robiliby takie halo o okładkę. A przynajmniej nigdy o czymś takim nie słyszałem. Stąd pomysł. [36] Re: Okładka Arigato #6
Bardzo ładnie wygląda moim zdaniem. [39] Re: Okładka Arigato #6
[44] Re: Okładka Arigato #6
[47] Re: Okładka Arigato #6
[48] Re: Okładka Arigato #6
Jak dla mnie okładka całkiem urocza :), choć może trochę zbyt różowa :P. [50] Re: Okładka Arigato #6
[52] Re: Okładka Arigato #6
Troszkę mnie razi na okładce "Aljosha Klimov". Czy to jest oryginalny zapis imienia i nazwiska tego twórcy? Czy jedynie powtarzacie ten zapis po anglikach/amerykanach? W Polsce inaczej przekłada się rosyjskie nazwiska... [54] Re: Okładka Arigato #6
Jestem z czasów kiedy język rosyjski był drugim językiem narodowym :) sam twórca się tak podpisuje - chocby w presskitach, także tych na rynek rosyjski, trudno więc, żebyśmy my to zmieniali. [57] Re: Okładka Arigato #6
Trochę oczojebna, ale ładna ^-^ [59] Re: Okładka Arigato #6
[62] Re: Okładka Arigato #6
no ale może to być amerykanin pochodzenia rosyjskiego, wtedy byłby to poprawny zapis... wspomnialam juz, że nie znam tego twórcę, więc nie wiem czy to rosjanin tak naprawdę... [70] Re: Okładka Arigato #6
[67] Re: Okładka Arigato #6
Ja powiem może tak. Okładki w sumie są okey, ale drażni mnie zawartość tego magazynu: krótkie recenzje, słaby poziom tekstów, denerwujące tytuły, oczojebne składy, przesłodzone grafiki i wszędobylskie gadanie o jednym jakbyście cyca na oczy nie widzieli. Może przed praca zdejmijcie koszulki i porządnie się wymacajcie. Ciśnienie spadnie i może coś by z tego było. Nie prowokujcie ludzi pierdołami, tylko zróbcie coś na poziomie... chociaż trochę. A nóż przybędzie Wam nowy czytelnik. Nawet posunąłbym się dalej i kupił wszystkie wasze archiwalia co by sobie mieć wszystkie numery w szafce. Ale na litość boską nie w takiej formie. Fujara opada jak się widzi wnętrze tego czegoś. A potem gadają na wp, że co trzeci Polak ma problem. No ma, bo zamiast usiąść wygodnie na fotelu z porządną prasa, musi jedna ręką obsługiwać gazetę, a drugą sprawdzać czy mu organ nie zanika. [68] Re: Okładka Arigato #6
Wolimy miec prawie 5 tys czytelnikow niz 1 :) | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|