Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Rynek} Pierwszy numer Arigato w maju Autor: Joe, Data: 09.05.2008, 00:26:33 Jeszcze w tym miesiącu, po blisko dwóch latach oczekiwania, w sprzedaży ma się ukazać pierwszy numer magazynu Arigato. Wedle najnowszych zapowiedzi pismo ma mieć 96 stron, z których połowa będzie kolorowa, a połowa czarno-biała. Większą część zawartości stanowić będą recenzje komiksów i animacji z Japonii, Korei i Chin. Ponadto w numerze znajdą się krótkie recenzje pozycji wydanych na polskim rynku, cztery strony o kinie azjatyckim, dwie o grach, dwie o muzyce, dwie o modzie, oraz kącik o animacjach i komiksach tylko dla dorosłych (z przymrużeniem oka). Jedną z większych atrakcji numeru ma być felieton Michała Radomiła Wiśniewskiego. Ponadto redakcja zapowiada dużo ekskluzywnych materiałów takich jak wywiad z Tsutomu Nihei (autorem „Blame!”), rozmowa z Takashim Okazakim o pracach nad animowaną wersją jego mangi „Afro Samurai”, czy wywiad z reżyserem „Tengen Toppa Gurren-Lagann”. O swoich komiksach opowiedzą także Nicky Lee, Itoh Sei, Sumino Yuuji, Ichtys, Fung Chin Pang, Masayuki Taguchi i wielu innych. Dokładny spis treści ma zostać opublikowany tuż przed pojawieniem się pisma w sprzedaży. Już niedługo powinna ruszyć strona magazynu. Tymczasem prezentujemy zwyczajową porcję przykładowych stron (bez tekstu): okładka, strona 1, strona 2.Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Arigato. Nasze publikacje:
Inne serwisy: KomentarzeIlość komentarzy: 172 dodaj [1] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Sasek [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 09.05.2008, 00:32:17, oceny: +0 -0 Z bijącym serduszkiem czekam na pierwszy numer ;D Odpowiedz [2] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[3] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Uprzedzając dyskuje, to nie jest okladka, tylko podklad pod okladkę - dojdą do tego napisy itp. [4] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[5] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[6] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[22] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
tak to ilustracja tego autora :) [7] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[13] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Może ja trochę zasadniczy jestem - ale goła laska jest wtedy kiedy nie ma nic a sobie. Tu widać tylko pół laski, parę "krzywości" a reszta golizny generowana jest przez wyobraźnię. Pardon, jesteś poseł Piłka że jak ci się coś kojarzy to już to jest pornografia?? Ad 2. Oczojebna? Gdzie ty tam widzisz kontrastowe zestawienia barw? [15] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Laska goła do połowy dość normalnie kojarzy się z gołą laska in general, więc nie wiem skąd wzburzenie. Od gołej laski do pornografii (o której słowem nikt nie pisnął) też jest jeszcze kawałek, więc po co się ekscytować i od posłów wymyślać. Potencjalny nabywca chce dobrze, skoro się dzieli wątpliwościami. Mnie się również nie podoba, że goła laska, bo wolałabym gołego faceta, no ale prawa rynku raz, a dwa, że babkom zwykle łatwiej przemóc się do gołych lasek niż facetom do lasków. ;p 'Oczojebna' wcale nie musi oznaczać takiego czy innego zestawienia kolorów ani też takiego czy innego poziomu ich saturacji. Wystarczy natłok szczegółowych grafik na dość niewielkiej (around a4?) powierzchni. Nie dałoby rady trochę tego przerzedzić? [32] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Huh, "przecedzić". Ja bym sobie w ogóle odpuściła tak wielkie "bordiury" z wylewającymi się na wszystkie strony postaciami. Bez urazy, ale pisma gdzie proporcje ilości ilustracji przeważają nad ilością tekstu kojarzą mi się jednoznacznie z tytułami dla dzieci x_x Internet usiany jest szeroko dostępnymi grafikami wysokiej jakości, po co je kondensować i upychać niemal na siłę w małe A4? Nie podnosi to aż tak niesamowicie atrakcyjności pisma. Wzbudza we mnie za to obawy obszar jaki pozostał na tekst (czyli tę najważniejszą część!). Białe ramki sprawiają wrażenie przygniecionych obrazkami. Takie rozwiązania graficzne jak najbardziej sprawdzają się na plakatach albo pojedynczych arkuszach których zadaniem jest przyciągnąć wzrok i sprzedać niewielką ilość informacji, ale nie w piśmie które kupuje się chyba jednak bardziej dla treści niż formy. Nie zapominajmy że obrazek to mimo wszystko tylko ładny dodatek. [45] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Czemuż och czemu ... Czy w mandze (albo innych komiksach) proporcje ilości obrazków do tekstu nie są większe? Mam li potem dziecku prezentować prace Itsutoshiego bez obaw przed prokuratorem? N i e . Ilość tekstu przy takiej graficznej oprawie była już dyskutowana i nie ma też logicznego argumentu iż jest to "design" tylko dla dzieci. W mówić że w piśmie o KOMIKSIE najważniejszy jest tekst jest "trochę" dziwne. Może od razu połączyć to z argumentem o Internecie i drukować zamiast tekstu linki do stron, grafik i artykułów w necie. Może w ogóle nie wydawać papierowego pisma - ludzie teraz nakupili tyle laptopów... [46] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
hehe, froh podskocz jutro poznym wieczorem na kanal acp - dam ci dostep do ftp bys sobie sciagnal pliki do konsultacji :) [86] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
och och Komiks to jedno, pismo o komiksie to drugie. Jak szukam doznań estetycznych logiczne że sięgam po pierwsze, pismo o komiksie nie musi się automatycznie równać 70% grafik 30% tekstu (prawie jak katalog jakiś -_-). Że powołam się na stare Kawaii (jeszcze z czasów gdy kosztowało coś około 5zł): a i owszem grafiki było, ale było też (właściwie przede wszystkim) treściwie (do dzisiaj z chęcią wracam do tamtych artykułów). I bez przejaskrawiania proszę. [40] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Widziałem już parę reklam jeansów w których laska była tylko w jeansach - i nie powiedziałbym że jest goła. Co dalej - opalanie topless jest popularne, nawet ostatnio w naszym zacoflandzie. Może ja dziwny jestem ale odsłonięte ładne piersi nie generują u mnie automatycznych zwidów gołej reszty. Dla mnie ta okładka jest bardziej estetyczna niż erotyczna. No to ja mam inną definicję "oczojebności". Twa definicja akurat bardziej kojarzy mnie się z rzeczownikiem kunszt - zwłaszcza że niewiele negatywnych cech podałaś zaś niewielka powierzchnia nijak mnie nie pasuje do omawianego określenia. [44] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[48] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Nie napisałam słowa o erotyźmie okładki (podkreśliłam wręcz fakt, że, imho, od estetycznej nagości nieczęsto kawał drogi do seksualnej podniety). Polemizuję jedynie ze zdaniem, że goła laska to nie goła laska. Koń jaki jest, każdy widzi. :P Ale nie każdemu się ten koń musi podobać. Co do 'oczojebności': To nie była definicja. Raczej próba wyjaśnienia co 'poeta miał na myśli' i odniesienie do tego konkretnego przykładu (czyli strony Arigato - stosunkowo małej powierzchni przeładowanej obrazami, których nadmiar zamiast upiększać - męczy). Parafrazując - nie trzeba 'kontrastowego zestawienia barw' żeby bolały oczy. A horror vacui, to niekoniecznie synonim kunsztu. ;) [58] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Gwoli dokładności wszystko rozchodzi się dookoła tego co sie komu widzi lub kojarzy - nie zaś czy ta laska jest goła. Dlatego odwołanie do nieszczęsnej Piłki której wyobraźnia jest bogata jak Rockefeller i skupiająca się na jednym. Następnym krokiem rozważań jest to iż "gazeta z gołą laską" będzie psychicznym problemem w zakupie. Ale to już dyskusja z innego wątku. Wracając na krótko do seksualnych podniet - jak widać po niektórych wypowiedziach, jest blisko lub daleko czyli różnie. Oh prawda - jak mam kaca to wszystko jest oczojebne. Kwestia perspektywy. Więc macie rację. Wybłagam oya aby następny numer był gothycki (jednozdaniowa zgryźliwość). Co do "przeładowanej" powierzchni - kunszt nie jest słowem które nieprzemyślanie użyłem (słowa SYNONIM nie użyłem). Z doświadczenia wiem że nawet proste formy graficzne i teksty to kawałek roboty aby dopasować do siebie i żeby komponowały się jako całość. Takie wycinki grafik to już następny stopień trudności - zwłaszcza jeśli zwiększać ilość kolorów składowych. Jeszcze raz przypomnę - to czasopismo ma promować KOMIKS, kulturę OBRAZKOWĄ, pełną grafiki - kreski jak się to tutaj zwyczajowo mówi. Czemu oczekujecie że przede wszystkim będzie się wam wciskać elaboraty co macie myśleć o Sailor Moon i jej przebierankach? Wracając jeszcze na chwilę do oczojebności i dzikiego składu - kupując pare ładnych lat Gamblera napatrzyłem się dobrze na przykłady - odsyłam do porównania. [116] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[129] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[133] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Już ci sama bielizna nie wystarcza? Całe szczęście żeś tak daleko więc nasze dziewczyny są bezpieczne. :P [134] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[160] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[161] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Dużo. A ile wy Eminencjo macie tam łosi? [163] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
W Nord-Hordalandzie? Ani jednego, ZTCW. Ale co to ma do rzeczy? :/ Bardziej on-topicznie. Dziewuszka z okładki ubrana nie jest. Ergo - jest goła, aczkolwiek niewiele pokazuje. I dobrze, dobra goła dziewuszka nie jest zła. Więcej gołych dziewuszek na okładce! Ja czegoś nie rozumiem. Banda amatorów walk w kisielu, bzykania w sleeping-roomach, panty-shotow i innych bezecyji, nagle pała świętym oburzeniem na skromne skrawki nagiego (i to ładnego) ciała na okładce. Skąd ta hipokryzja? Pokolenie JP2 normalnie. [164] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Jak można traktować opinię faceta widzącego same gołe baby za obiektywną, a co najmniej wyważoną? :P Nie rozumiesz? Nie jest to bynajmniej efekt grupy i anonimowości w tłumie podobnych wariatów? I po co człek przesiaduje z takim godzinami przy stoisku. Widać wpływ Raula nadal jest silny :P [167] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[169] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Facet, jak ostatnio siedziałem na stoisku to mi jakieś acepy po ręce rysowały. [17] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[26] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[31] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[72] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[82] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[89] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[97] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Przy przyciśnięciu jej lewej piersi lewym ramieniem (na zewnętrzną stronę owej) sutek z dużym prawdopodobieństwem mógł sie tam znaleźć. Proponuję przećwiczyć przed lustrem xD. Piersi to przecież nie dwa sztywne baloniki z wentylami skierowanymi nieruchomo w przód. Po prawdzie, po paru latach oglądania gołych modelek na uczelni (choć daleka jestem od stwierdzenia, ze widziałam już wszystko) mogę się upierać, że najczęściej sutki skierowane są mniej lub bardziej (zwykle bardziej) na zewnątrz i to raczej jej prawym sutkiem powinniśmy sie zajmować :P Przy czym jeszcze raz zwracam uwagę na jej ułożenie ramion (i ustawienie tułowia względem kierunku patrzenia). [88] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[19] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[29] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[53] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[74] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[71] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[103] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[8] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[12] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Amatorsko - gdyż przedmówca ma doświadczenie i pracuje na rynku... ile lat? [25] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
daj spokój froh, nie ma co wchodzić w dyskusje - nikt kto dotknął quarka czy indesign nie napisał by nic takiego, nikt kto proacuje w branży nie napisał by też czegoś takiego:) [41] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Alem ja ciekaw - może jakiś nowy trend się pojawił. Ostatnio omijam signs.pl i nie w temacie jestem. :P [51] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Please, ludzie, to zarzuty na poziomie "nie podoba ci się to zrup lepiej ha pewnie nie umiesz!!!!!11". Czytam czasopisma, a przede wszystkim mam oczy, które potrafią rozróżnić lepsze od gorszego. Tutaj widzą przede wszystkim chaos (bynajmniej nie sprawiający wrażenia kontrolowanego), napaćkanie różnymi obrazkami bez większego ładu oraz proste, szablonowe efekty typu kontur, cień, poświata. Sprawia wrażenie czegoś robionego na szybko, bez pomysłu. [55] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Hola, hola - nie wyjeżdżam z takimi hasłami więc ich mnie nie wmawiaj. Pytam się grzecznie o kwalifikacje do oceny (DTP przecie przeczytałem) bom sam "laik" więc czegoś się mogę nauczyć od lepszych. Niestety czyjeś wrażenie nie jest ostatnio dużo warte, więc albo przestaniesz odczuwać co inni chcieli powiedzieć, albo przedstawisz coś (wypowiedź, piosenkę obraz, cokolwiek) po czymś nabiorę z powrotem do ciebie szacunku, który właśnie wywaliłem. [57] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[59] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Tyle że one wypływają tylko z twej subiektywnej oceny - nawet jeśli jest porównawcza. Nie są poparte doświadczeniem w branży, ni wiedzą teoretyczną zdobytą z podręczników lub nauczycieli - nawet chyba nie amatorską praktyką. Ot to słowo "amatorsko" musiało mnie zmylić na początku - nie DTP. Gdybym wszedł do muzeum sztuki współczesnej i w ten sposób zaczął komentować wystawioną tam sztukę nie zdziwiłbym się że by mnie wykopano - gdyż się nie znam a wypowiadam się tak jakbym się znał. Dlatego grzecznie zapytałem na samym początku, dlatego też polemizuję i dzięki temu dochodzimy do konkluzji iż owszem takie masz wrażenie lecz nie musi być one zgodne z rzeczywistością (np.: amatorsko, lepsze, gorsze, chaos niekontrolowany, napaćkanie). Masz prawo do wrażenia i oceny tylko czy są one prawdziwe to już wątpliwe. [63] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Powiedz mi proszę - czy ta krytyka dotyczy Ciebie? Jesteś autorem "dizajnu", albo inną osobą powiązaną z pismem? Jeśli tak, miast dywagować, czy moje wrażenie jest zgodne z rzeczywistością czy też nie, albo czy jako "amator" do oceny mam prawo, czy może go nie mam, mógłbyś zwyczajnie tego rodzaju krytykę przyjąć do siebie i to przez jej pryzmat spojrzeć na swoją/kolegi pracę - a nuż pozwoliłoby to ją udoskonalić. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi... Czy jak to szło. Swoją drogą działam amatorsko, a od niedawna również zarobkowo, jako fotograf i grafik (zapraszam np. na mimizu666.deviantart.com, choć brakuje tam komercyjnych prac), jednak nie uważam tego za argument po mojej stronie - zwyczajnie jestem zdania, że to nie Photoshop, Corel czy InDesign są głównymi narzędziami dającymi komuś podstawy do oceny jakiejkolwiek pracy wizualnej, lecz po prostu ludzkie oko i mózg PS. Prawdę mówiąc uważam, że ze sztuką jest tak samo - trzeba ją oglądać, a nie "się na niej znać". Zwłaszcza, że ci "znający się" często padają ofiarami podpuch artystów, którzy korzystając z renomy tudzież z charyzmy sprzedają światu coś, w czym sami nie widzą żadnego artyzmu. Stąd ten, co na widok pomazanego różnobarwnie płótna wzruszy ramionami i powie "wielka mi rzecz, każdy tak potrafi" może akurat najtrafniej zrozumieć "zamysł" twórcy. :) (Tym razem osąd "podeprę doświadczeniem", albowiem podobny eksperyment zrobiłem ze znajomymi w liceum, zaprezentowawszy bibliotekarkom, a następnie całej szkole wiersze grupy poetyckiej, które były w całości stworzone przez internetowy generator. Chwyciło, pod koniec trzeciej klasy dostałem nawet jakąś nagrodę... To oczywiście skala mikroskopijna, aczkolwiek myślę, iż pewne mechanizmy społeczne ilustruje całkiem trafnie.) [67] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[68] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[69] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[73] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Przeczytałeś? Brawo! :) Wierzyłem, że Ci się uda! ^.^ Teraz pozostał Ci krok numer dwa - ZROZUMIEĆ. Ale uwaga, będzie trudniej! Nie zrażaj się jednak, taki DUŻY chłopczyk jak Ty na pewno sobie poradzi! ^-^ Bądź dzielny i próbuj, a jeśli wpadniesz na jakiś trop - daj znać, a ja Ci pomogę! :):) Podpowiadam, że na razie jesteś bardzo daleko. Ale za którymś razem na pewno podołasz. ;) [75] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[77] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[79] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Nie, nie jestem autorem - powiązany też jestem znajomością bliższą lub dalszą - nie regularną, z twórcami. Powód dla którego drążę temat jest taki jak wcześniej podałem - jestem ciekaw innych ocen, innego spojrzenia na te strony. Tylko dowcip w tym że nie na nic czyjeś personalne odczucia wypływające z subiektywnej oceny - potocznie z "widzimisię". Mógłbym co prawda przyjąć że to czyjaś artystyczna ocena - jego odbioru dzieła, problem w tym że część z określeń nie pasuje do takiej wizji - przykładowo wcześniej wymienione napaćkanie i amatorsko. I tutaj ważna jest też niestety znajomość używania narzędzi. Nie będę się upierał czy wdawał w dyskusję czy jest to dzieło artystycznie dobre czy złe - napisałem w przykładzie iż się na sztuce nie znam. Tyle że dyskusja rozpoczęła się od amatorstwa. Akceptuje iż ten design wywołuje u ciebie artystyczne wrażenie chaosu, bezładu - lecz jeśli chodzi o wykonanie nie akceptuje określeń NIE POPARTYCH niczym - amatorstwa, robienia na prędko, napaćkania. Po prostu nic za twymi słowami nie przemawia - a na to coś czekam. [84] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Ależ użyte przeze mnie określenia mają stosowne poparcie - mianowicie wrażenie, jakie wywiera na mnie praca. Jako na widzu, oglądaczu, czytelniku. Wywiera na mnie wrażenie trochę amatorskiego (zdajesz się, nawiasem mówiąc, nie zwracać uwagi na pierwszy człon tegoż określenia), chaotycznego, kiczowatego i pozbawionego pomysłu. Czy swoje odczucie, swoją "impresję" muszę popierać doświadczeniem zawodowym? Wiem, że nie są to określenia typowo "artystyczne", z gatunku ładne / brzydkie, podoba mi się / nie podoba, ale czy mając w pamięci wygląd całej masy czasopism - z różnych półek - nie mam prawa do stwierdzenia, co wygląda amatorsko (czy trochę amatorsko), a co profesjonalnie? Jeśli myślę o tego rodzaju fachu, z profesjonalizmem kojarzy mi się umiejętność wywołania u grupy docelowej właściwego wrażenia poprzez umiejętne żonglowanie dostępnymi mu środkami. W innym wypadku pojawia się skojarzenie z amatorszczyzną. I nie próbuję oceniać, czy ktoś JEST amatorem czy profesjonalistą, bo rzeczywiście nie mam do tego kwalifikacji, oceniam zaś jego pracę - czy moim zdaniem WYGLĄDA jak praca profesjonalisty czy amatora (piszę "wygląda trochę amatorsko"). Pamiętaj, że pismo jest DLA MNIE, więc jeśli design wyda mi się amatorski, napaćkany, chaotyczny, to żadne techniczne wyjaśnienia autora nie przekonają mnie do zakupu pisma, jeśli takie wrażenie mnie od niego odrzuci. A tak by the way - czy zwróciłbyś mi uwagę również, gdybym napisał, że design wygląda profesjonalnie? [107] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Na boga... Trzeba był od razu napisać o braku kwalifikacji do oceniania czy dany DTP jest amatorski a nie męczyć mnie swymi wrażeniami i doznaniami. Dlatego też mogę spokojnie przyjąć że nie masz pojęcia o czym mówisz i nie szukać sensu w twej wypowiedzi. Zwróciłem uwagę na słowo "amatorsko" - za tym razem zauważysz to w końcu? Sugeruje ono iż mówiący jest w stanie podać różnicę między amatorstwem a profesjonalizmem. [109] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Prawdę mówiąc coraz mniej rozumiem o co Tobie właściwie chodzi... Odnoszę wręcz wrażenie, że masz ten sam problem z własną wypowiedzią. Przedstawiłem swoją opinię, powiedziałem jakie wrażenie wywiera na mnie zaprezentowana praca, a Ty męczysz mnie, ażebym się w związku z tym w jakiś sposób wylegitymował... Ani razu nie przedstawiłem się jako doświadczony DTPowiec, co chyba jest niemal jednoznaczne z brakiem tego rodzaju kwalifikacji. Od początku też piszę że oceniam wrażenie, wygląd i ten komentuję jako "amatorski" (tak, zauważyłem, że zwracasz uwagę na to słowo i wciąż się do niego odnoszę...). Nie pracę DTPowca, nie jego doświadczenie, nie używane narzędzia, ale wygląd: MOIM ZDANIEM STRONY WYGLĄDAJĄ TROCHĘ AMATORSKO. (Żeby ocenić czy sam autor jest zawodowcem czy amatorem musiałbym chyba poznać jego pensję...) W dalszym ciągu tak uważam i w dalszym ciągu będę się wypowiadał w ten sposób. A jeśli miałbym swoje wrażenie wyrazić innymi słowy, aby nie raziło Cię owe "amatorsko", powiedziałbym, że "praca SPRAWIA NA MNIE WRAŻENIE, jakby autor sam nie do końca był pewien co chce osiągnąć". I znów nie oceniam czy on to wie, czy nie wie, zwyczajnie przedstawiam moje prywatne odczucia. Odczucia kandydata na przyszłego czytelnika, swoją drogą. Aha, znowuż podkład pod okładkę wygląda PROFESJONALNIE - tak uważam, szczerze (na marginesie, ogólnie wygląda bardzo dobrze, na poziomie najlepszych z MANGAzynu, mam nadzieję, że dalsze prace nad okładką tego nie zepsują). Znów wytkniesz mi brak kwalifikacji? [119] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[120] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Michio, teraz na poważnie, w tej dyskusji jesteś potrzebny jak penis u papieża. Zwłaszcza, że niewiele z niej rozumiesz. Ze mnie taki "szopowy artysta", jak z Ciebie Brad Pitt, a "pierdolenie" jest o tym, co się w oprawie pisma podoba, a co nie Twojemu - potencjalnie - przyszłemu czytelnikowi, żaden "szop" nie ma tu nic do rzeczy. Teraz coś się rozjaśniło? [121] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Ale on ma rację i najsmutniejsze jest to że to ty jego słowa udowadniasz. Zakończmy na stwierdzeniu że się nie znasz co potwierdza iż nie umiesz nic konkretnego powiedzieć. [122] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Jeśli papież nie ma penisa, nie może zostać papieżem - sprawdzają to. Och, wiem dokładnie jakim szopowym artystą jesteś, ale też widzę w twoich wypowiedziach sposób myślenia kogoś, kto robi sobie coś OVER 9000 HOURS IN MS PAINT i m.in. dlatego nie ma pojęcia, na czym polega DTP. Jakbyś napisał "nie podoba mi się", to ani Froh, ani ja nawet słowem byśmy się nie zająknęli. Ale napisałeś co napisałeś, i jest to właśnie pierdolenie. lol. iks de. [126] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Komu lopatke? komu grabki? Proponuje przeniesc sie do piaskownicy by tam w otoczeniu odpowiednim do poziomu prowadzonej dyskusji zakonczyc spor. Uwaga ode mnie odnosnie DTP skoro tak duzo emocji temat ten wzbudza. Sklad wyglada bardzo ladnie, estetycznie i jest dobrze zaprojektowany... ale nudny. O ile pierwsza strona mnie zachwycila o tyle dzisiaj - po obejzeniu tych kilku przykladowych stron mam go juz serdecznie dosyc. Strach pomyslec co bedzie, jesli przyjdzie mi czytac CALE pismo zlozone w ten sposob. Straszliwie to monotonne poprzez powielanie tego samego schematu na kazdej stronie. p.s. dla osob swiecie przekonanych ze tylko wlasciwe kwalifikacje uprawniaja do posiadania wlasnego zdania: otoz - jestem zawodowym DTP'owcem i nawet mam na to papier. Moze to naiwne, ale po 8 latach pracy w tym zawodzie czuje sie uprawniona do posiadania wlasnego zdania. [128] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
@Uwaga ode mnie odnosnie DTP skoro tak duzo emocji temat ten wzbudza. Sklad wyglada bardzo ladnie, estetycznie i jest dobrze zaprojektowany... ale nudny. Łoj, bo mi śledziona odrośnie. Mam dziwne wrażenie, że 99% gazet/magazynów ma "monotonnie powielane te same schematy na każdej stronie", nazywa się to "spójność" czy jakoś tak. Nescafe? [131] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Odnośnie kwalifikacji - prześledź jeszcze raz wątek i postaraj się zrozumieć o co mnie chodziło odnośnie kwalifikacji. Jeśli dalej nie będzie to klarowne to może nie skonam z rozpaczy i jeszcze raz powtórzę "dlaczego, och dlaczego kontynuujemy ten wątek". Nudny? Fakt, nawet ginekologowi nudzą się pewne widoki. [139] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Nie mam pojęcia co to jest OVER 9000 HOURS IN MS PAINT i naprawdę nie rozumiem dlaczego z uporem maniaka wkładacie do tej dyskusji kwestię Photoshopa. Nie mam też pojęcia na czym polega DTP i od początku się z tym nie kryłem... Od początku rozbija się o prywatną opinię jednego z potencjalnych czytelników, a techniczne tajniki cyfrowego składu nie mają tu NIC do rzeczy. Czemu to wciąż do szanownych rozmówców nie dociera? Przez pewien niedługi czas miałem nadzieję na kulturalną, konstruktywną dyskusję, lecz teraz jestem przekonany, że chodziło jedynie o pretekst do przyczepienia się czyjejś negatywnej opinii. [143] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Aha, teraz to biedny żuczek "ja się nie znam i dlaczego mnie bijecie". A taki mądry byłeś jak pisałeś "proste, szablonowe efekty typu kontur, cień, poświata. Sprawia wrażenie czegoś robionego na szybko, bez pomysłu". No więc coś takiego mógłby napisać tylko jakiś mistrz szopa dłubiący sobie jakiś obrazek przez przysłowiowe 9000 godzin, który nigdy nie powąchał składu. No ale proszę, wykaż się, skoro chcesz być taki "konstruktywny", jakież to nieszablonowe efekty proponujesz? A może się nie krępuj i strzel własny layaout, ciekawy jestem. [153] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[154] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[158] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Znaj więc moją łaskę, młodzieńcze: każde, które nie wyglądają jak w co drugiej tego rodzaju pracy - również licząc te niekomercyjne, a nawet (kryć się!) amatorskie. Każde, które sprawiają wrażenie, że autor dłuższą chwilę zastanowił się nad koncepcją i użyciem środków, by stworzyć coś, co ma wyrazisty styl. To w dalszym ciągu pisze czytelnik-oglądacz. Więcej wyciągnij od specjalistów. Swoją drogą, ani się obejrzałem, a zamiast z Frohem zacząłem gadać z Michio. Skąd się tu w ogóle wziąłeś? Przypadkiem cię przywiało, czy też Froh wykonał coś w rodzaju "telefonu do przyjaciela"? A może jesteś jego bardziej buracką (patrz: Twój angaż do dyskusji) osobowością? Do czego Ty w ogóle zmierzasz, powiedz mi? Chcesz mi udowodnić, że wcale nie uważam, iż layout jest (trochę) amatorski? O tym, że podtrzymuję co myślę na temat designu i że w dalszym ciągu zamierzam się w podobny sposób wypowiadać, już napisałem - pozamiatane, kolego... Jeśli coś jeszcze macie do powiedzenia, to daj Froha - choć i z nim się nie zgadzam, to dyskusję prowadziło się jakby lepiej. Ciebie jakoś nie potrafię traktować poważnie. [159] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Każde, które sprawiają wrażenie, że autor dłuższą chwilę zastanowił się nad koncepcją i użyciem środków, by stworzyć coś, co ma wyrazisty styl. To w dalszym ciągu pisze czytelnik-oglądacz. Więcej wyciągnij od specjalistów. Okej, czyli nadal upierasz się przy robieniu z siebie idioty. "Czytelnik-oglądacz" to sobie może napisać, że mu się nie podoba, albo że go to nudzi. Ty natomiast wyskakujesz z pretensjami do "konstruktywnej krytyki", ale nie masz wiedzy ani umiejętności, żeby taką przedstawić. Jedyne, co mogę zalecić, to STFU & GTFO. Swoją drogą, ani się obejrzałem, a zamiast z Frohem zacząłem gadać z Michio. Chyba jesteś nowy w tym całym INTERNECIE. [162] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Uh, oh bardzo wierzymy w moc sprawczą. Jak coś sprawia wrażenie to takie jest... no cóż jazda na monocyklu też sprawia wrażenie łatwej. Wybacz że się przestałem tobą interesować ale lekarz doradził mi abym marnował szare komórki na alkoholizm - nie na powtarzanie się i tłumaczenie. Ale może zamiast mnie posłuchasz wcześniej piszącej osoby która zajmuje się DTP profesjonalnie i może jej potrujesz d..ę iż twe wrażenie jest bardziej prawdziwe niż to co napisała. My jesteśmy zaś dwa małe robaczki które dzwonią między sobą i umawiają się na ustawki w Internecie. Teoria spisku... jejku, muszę ksywę zmienić bo przestaje pasować... [166] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
O, Froh - niczym na zawołanie. I jak tu nie wierzyć w moc sprawczą? Mogę teraz porozmawiać z dziadkiem? Ok, no to ostatni raz, trzymając się Twojego porównania, aby było bardziej przejrzyście. Widzisz, ja idąc do cyrku, jako widz, nie zastanawiam się, która sztuczka jest trudna, a która łatwa - dla mnie najfajniejsza jest ta, która sprawia wrażenie trudnej, a taka np. jazda na monocyklu - jeśli z jakichś powodów wydaje się, że każdy potrafi to robić (akurat tak nie jest, ale mniejsza z tym) - niezybt będzie mnie interesowała. Jednocześnie to moja sprawa, co mi w tej sztuczce przypadło do gustu, a co nie i nikt nie wmówi mi, że jedyne co mogę powiedzieć to "podoba mi się" / "nie podoba mi się". Naturalnie rodzina cyrkowców oglądająca przedstawienie będzie je oceniała w inny sposób, lecz cyrk jest głównie dla zwykłych widzów, prawda? Rzekłem. I na tym poprzestanę, bo mam wystarczająco ciekawe życie, aby nie marnować go na jałowe dyskusje z Internetowymi ludzikami. O tym, że nie przekonaliście mnie, że pozostanę przy swoim i w dalszym ciągu oceniać będę, tak, jak mi się podoba, już napisałem, ale - ponieważ od początku sprawiacie wrażenie, jakbyście nie czytali, co się do Was pisze - dziwnym nie jest, iż to przeoczyliście. Może z atrakcyjnym, cyrkowym porównaniem było bardziej przystępnie? Swoją drogą, wielce to komiczne, kiedy dwóch dorosłych* facetów z uporem godnym wyższej sprawy przez n postów mendzi trzeciemu i biadoli tylko dlatego, że śmiał napisać, iż związana z nimi praca "wygląda trochę amatorsko". Wam się w dalszym ciągu wydaje, że dokądś zmierzacie, że coś osiągniecie, czy po prostu lubicie, jak pola komentarzy robią się takie chudziutkie? Także "do poklikania", jak mawiają, miejsce poniżej zostawiam dla Was - możecie sobie napisać, co tylko Wam się podoba, kiedy tylko znów złapie Was nuda. Michio, możesz nawet rzucić jakimś bluzgiem, albo innym STFU>FO&LOL&WTF. A co - ulżyj sobie! * Choć gdyby Michio się nie podpisał, miałbym wątpliwości - vide "Jedyne, co mogę zalecić, to STFU & GTFO." Za długo prowadził "nowe" Kawaii? [170] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Znów to samo, za długie i nie na temat. Ciekawe to że masz wizje lecz dalej faktem jest że niektóre oceny powinieneś trzymać w swej miłej główce gdyż głupoty piszesz - obojętne czyś z tego faktu dumny, czy nie. Faktem też jest iż wydając fałszywe opinie próbujesz kreować nową rzeczywistość. [171] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
ty tu ludzi nie molestuj tylko wpadnij wieczorkiem na kanał :) [9] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[90] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Ja wyżej. [10] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[11] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[14] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
A ja tak dla odmiany sobie sprawię. Kiedyś musi być ten pierwszy raz ;-) [16] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[21] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[27] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Nie nie będzie dorbnym maczkiem, ale będzie użyty inaczej niż kolorowych magazynach, bardziej gazetowo :)teksty łącznie (z kółkami itp) mają od 5 do 8 tys znakow - sprawdżcie sobie ile to jest w wordzie :), żadne też teksty w pismach o mandze i anime nie miały takiej formuły jak u nas. [33] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[52] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Mam nadzieje,ze bedzie przede wszystkim CZYTELNE, a nie nackane albo dziwnie ulozone przez obrazki np, jak kiedys bylo w Kawaii co niesamowicie utrudnialo czytanie. Bardzo mała czcionka tez mnie napewno zniecheci. W sumie nie musi byc duzo tekstu zeby bylo tresciwe, w Kawaii juz pod koniec byly dlugie i nudne artykuly o niczym zamiast tresciwych recenzji zachecajacych/zniechecajacych do danego omawianego tytulu [114] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[172] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[18] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[20] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Gdyby nawet Arigato okazało się największym na świecie gównem, muszę kupić pierwszy numer.. Tam będzie felieton Michała Radomiła Wiśniewskiego!!! [62] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[23] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[54] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[24] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
ta gazet chyba ma byc seksitowska kolejny numer ma byc z bishonenem co do radosci odnosnie czasopism otaku tez dlugo oczekiwalismy i o ile pierwsze numery byly w miare to nowe sa ...takie sobie a nawet zle mam nadzieje ze arigatou bedzie trzymalo poziom przynajmniej torii [28] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
wiesz co znaczy słowo seksizm? [30] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Graficznie dopicowane, ale czy nie przeładowane? Kolorowa strona wydaje się trochę za bardzo przegięta, widzę tam wszystkie barwy świata. Osobiście wolałabym nawet surowe czarne kolumienki na zwyczajowym białym szorstkim papierze byle tylko dobrego tekstu. Oby tylko nie skończyło się na przeroście formy nad treścią... Pismo i tak kupię, i na próbę, i dla wywiadu z Tsutomu Nihei [34] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
nie zamierzam bronić ani gratulować, dopóki nie będę miała tego w rękach. Fakt jest faktem, że rzcenie gołej panienki na okładkę jest jak wodą na młyn, ale co mi do tego... tak długo jak na okładce drugiego numeru będzie goły facet >D Kupię, z ciekawości, bo zawsze kupuję pierwszy numer, zeby sobie móc ocenić. Jak mnie będzie biło za mocno po oczach, to się po prostu rozstaniemy bez żalu. ps, tak mi przyszło na myśl troszkę teraz... a co do okładki... Porównajcie sobie proszę te oto dwie pierwsze okładki: souce 1 souce 2 to ja wolę gołe panienki [37] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[43] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[61] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Mars kontra Bounty. mnie dziwi inna rzecz - niby taka społeczność związana z obrazkiem, kreską - a dyskusja czy porównanie toczy się o treści, nie technice. gołe baby... gdybym nie wywalił starych Fantastyk to bym zeskanował jakąś gołą babę z okładki pisma nie wywołującego takiej paniki jak kupno prezerwatyw. [76] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[81] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Siudmak. [78] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
a ja i tak wolę 3bity porównanie, może faktycznie nietrafne, bo otaku poziomem raczej przypomina mi porządny zin niż magazyn, brakuje mocno tego wypieszczenia produktu, które widać w Arigato. Jak powiedziałam- kupię, zobaczę, wypowiem się. Mi się art podoba, co powiedzą na niego Rydzyk i znudzone plotkary kiosków- szczerze mi zwisa. Jeden z plusów bycia nonkonformistą. [83] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[85] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[92] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[99] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[117] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[124] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Baaah Krejt - czy w tym fandomie zachodzą jakieś radykalne zmiany? Jaki fandom takie tempo :P [106] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[111] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[115] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[118] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[135] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[165] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[35] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[36] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
I właśnie przez takie okładki ludzie myślą, że fani mangi to zboczeńcy i czciciele Szatana. A tak na serio, może pani na okładce pisemka nie jest aż taka goła (zwłaszcza kiedy dojdą napisy zasłaniające to i owo), ale ludzie w empiku i tak będą się na mnie dziwnie patrzeć kiedy będę je kupować. O ile oczywiście będzie dostępne w empiku. [38] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[42] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Kup Bravo Girl i poczytaj na głos listy czy porady. Albo jakąś gazetkę kobiecą o zdrowiu - tam też pewnie będą cycki. Czy wam przypadkiem nie trzeba napisu - pismo nie dla dzieci ? [56] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[95] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Skąd wiesz, może sapodilla ma 12 lat... nie wiem, czemu niektórych tak razi okładka. Mnie nie przeszkadza. [39] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Początkowe, białe tło jakoś mi bardziej podeszło. Ale nic. Ciekawe jak to się jeszcze zmieni po dodaniu napisów ;) I ciekawe ile jeszcze będzie niusów dotyczących pierwszego numeru ;o Ale wracając, pierwszy numer kupię o ile będzie do dostania w Empiku czy innym tego typu sklepie. Co do następnych - się zobaczy. [47] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[49] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[50] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[60] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[64] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Hurra? [65] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[66] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[80] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[91] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[94] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[96] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Przepraszam, ale czegoś nie rozumiem... jeśli na MF podałaś poprawny wiek w profilu, to masz już kobieto 25 lat (pełnoletnia). Co twoja mama, bez urazy dla nikogo, ma do tego, co czytasz? [101] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
hehe u mnie to się zamieni w żart (cóż jestem jedynaczką, kto jest jedynakiem ten zrozumie ''moje'' kontakty z rodzicami i to jest niezależne od wieku ) ale pomyśl co pomyśli ''typowa'' mama/ ojciec 15/16latka lub osoby młodszej, który połozy takie pisemko na łóżku - zaraz zaczną sie pytania o to i o tamto a nie każdy sie przecież lubi tłumaczyć. Przecież okładka jest praktycznie ''żywcem zerżnięta'' z jednego wydań Playboya z tamtego roku tylko że tu mamy postać z anime w dużym zoomie a tam była piękna aktorka również zakrywająca swoje piersi. Nie chce tu zgrywać jakiejś matki Teresy róbcie co chcecie ale okładka sama mówi za siebie do jakiej grupy wiekowej skierowane jest pismo (18+) i przeciętny zjadacz chleba tak to odbierze. (goła laska = erotyka)i nic na to się nie poradzi. No chyba że zostało to zrobione specjalnie bo obecnie przeciętny 15-16 latek jara się takim rzeczami i ''naga'' laska sprawi że chętnie nabędzie takie pisemko. Szkoda tylko że taka okładka głownie przyciągnie pleć męską do zakupu mnie okładka ani chłodzi ani ziębi (kupie jeśli będę miała kase) Ot co .... [105] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[108] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
A Bulma miała gołą dupę w mandze fap fap fap. ileś my się półdupków narywowali w szkole na języku rosyjskim: sz sz sz sz.... Jak się rozmnaża fandom? ... przez okładki.... [110] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Wizja przejaskrawiona... Na okładce: NieDoKońcaGoła Babka - porno goły bishi - porno i to pedalskie Pokemon - dla dzieci Dragon Ball - co to za wyfarbowany koleś z irokezem w stroju z MPO? Gits - co ta pani tak powyrozbierana i te pistolety takie duże, ach przemoc Hellsing - apokalipsa coś innego - dziecko co ty za niepoważne bajki oglądasz... Hak się zawsze znajdzie. No chyba, że damy Gundama i będziemy wciskać rodzicom, że to magazyn o modelarstwie... [112] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
A może po prostu przestać się tak chorobliwie zajmować tym co ludzie pomyślą? Zawsze jakiemuś oszołomowi może się nie spodobać. Czemu zdanie jakiegoś śmiesznego procenta ludzi mających styczność z okładką, który MOŻE się zbulwersować ma powstrzymywać kogokolwiek przed działaniem? Pieprzyć zdanie zjebów i polityczną poprawność (oczywiście bez posuwania się do prowokacji). BTW Golizna jest spoko. Jak komuś się nie podoba okładka to jest pedał albo baba. [125] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
albo daltonista. mnie się kolory podobają. [130] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Jestem baba i mi się podoba ;x [100] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[102] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[104] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[113] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[123] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[70] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[87] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
"Jedną z większych atrakcji numeru ma być felieton Michała Radomiła Wiśniewskiego." jesli takie maja byc WIEKSZE atrakcje, to nie wroze temu czasopismu sukcesow. myslalem, ze w koncu doczekamy sie profesjonalnie zrobionego czasopisma z tekstami na poziomie, a tymczasem przyjdzie nam (nie)czytac teksty michio... [93] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Lepszy rydz niż nic :P [98] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
No to tak... logo wydaje mi się ok choć to miniaturowe "magazyn" jest kompletnie niepotrzebne. Samo "Arigato" wyglądałoby lepiej. Problemem może się okazać przerost formy nad treścią w związku z czym polecam zasugerować sie trochę starym dobrym Kawaii'em i czesc grafik uzyć w sposób nienarzucający sie jako tło artykułów [132] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Część zaczynająca się od "przerost formy..." do końca jest za mało konkretna by nazwać ją radą. Konkretniej na Boga... Toż to nie ma z czym polemizować oprócz "starego dobrego Kawaii"... Mam rozumieć że mają wydać Kawaii 2? Sugerować się którym rocznikiem? Pierwszymi numerami? Ostatnimi? [137] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Mi by sie bardzo podobala koncepcja jak w Forum czy Przekroju - białe tło, czarne litery, czasem jednostronne grafiki na poczatku artykulu i pare mniejszych miedzy kolumnami. Czysto i czytelnie. W Kawaiicach, jak teraz spojrzalam, razi mnie troszke tlo zrobione z grafiki. Ale najwazniejsza i tak jest tresc :). [138] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[152] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Ja mam wrazenie, czytajac wszystkie wypowiedzi, ze chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie maja wydac Kawaii 2(to tak dla sprostowania), ale pismo z tekstem, a nie galerie obrazków. [156] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Gościnnie? Alter ego mego adwersarza czy przypadkowy anonymous? Jest różnica między czytaniem ze zrozumieniem a nadinterpretacją - więc aby tego uniknąć proszę o konkretne wyrażanie swej opinii a nie myśli niedokończone - co by się z następną wizję artystyczną nie nadziać. Załóżmy że nie będę się kłócić o robienie kompendium z gazety o komiksie - mieliśmy już dwie gazety o podobnym podejściu które padły - trzecia ma zrobić to samo co poprzednie? Też ma paść? Ja wiem że zawsze potem można zwalić to na shitty polish fans, ale oczekiwać że autorzy się zgodzą na tę samą drogę - bo "do trzech razy sztuka"? [127] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
A może poczekajmy aż Arigato wyjdzie, a dopiero potem (ewentualnie) krytykujmy? ja osobiscie jestem ciekawa jak to pismo wypadnie *pełna nadziei, że zaspokoi jej gusta* [140] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[136] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Zawsze byłam pewna, że M&A kompletnie znieczula na takie rzeczy jak zboczeństwo (ah ta stylistyka xD). W moim przypadku tak jest, a ta okładka bardzo mi się podoba^^ Nie wiem dlaczego wyzywacie tą bidną kobitkę od gołych, bo jak słusznie ktoś zauważył, pokazana jest tylko od pasa w góre, i nie wiadomo, czy w myśli autora na dole też była goła xD Jeśli zaś chodzi o koncepcję, co by na okładce był bishonenik (to słowo mnie rozwala, nie wiem dlaczego xD), to nie jestem lesbijką, ani gejem (mówię to z pełnym szacunkiem dla lesbijek i gejów!), ani niczym takim, ale jakoś nie widzę tego magazynu z uśmiechniętym czymś, nad czym trzeba się chwilę zastanowić czy to chłopak czy dziewczyna na okładce... A co do dalszych stron, to jakby bylo za dużo tekstu a za mało obrazków, to też by było źle. myślę, że redaktorzy wiedzą co robią, i jakby nie było, błędy można zawsze poprawić ^^ Ja osobiście nie mogę się doczekać^^ Mam tylko nadzieję, że cena będzie dla ludzi, i że pojawi sie w łódzkich empikach...^^ [141] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Poruszając jeden z niuansów wcześniejszej dyskusji: tak wielki przerost grafiki nad miejscem na treść sprawia u czytającego wrażenie, że autorzy nie mają wiele do powiedzenia i grafiką próbują ten niedobór zamaskować [144] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[145] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Niekoniecznie. Skoro Nagłówki stron jakie widziałem to np. "broń kobieca" lub "zwierzę też człowiek" to moim zdaniem mozna napisać o tym więcej niż na 500-700 słów. Napisanie lapidarnego tekstu na taki temat byłoby wyzwaniem, a nie sądzę, że poziomem przebiją Mr. Jediego. pozdrawiam. [146] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Wait what. Jedi nie umiał pisać lapidarnych tekstów, jest natomiast mistrzem lania wody właśnie (co niestety wciąż widać w materiałach prasowych Anime-Gate). Pożyteczna umiejętność, kiedy płacą od znaku, lol iks de. Dla ustalenia uwagi. Felieton do Gazety Telewizyjnej ma od 3 do 4 tys. znaków (kiedyś do 6). Recencje w magazynach filmowych od 500-3000 znaków. I bez większego problemu można oddać to co najważniejsze. W Arigato jest to, wliczając ramki, od 5 do 8 tys. znaków. To jest naprawdę wystarczająca ilość tekstu, żeby napisać wszystko co ważne. Poza granicą 8 tys. zaczyna się lanie wody, srsl. [149] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Jeez... Jak ktoś będzie chciał więcej na dany temat to sobie wstuka tytuł danej pozycji w googlach. Taki już urok dzisiejszych czasów. Jak nie będzie chciał to nie będzie się musiał przebijać przez 3 strony tekstu, które go średnio interesują tylko przez 1. Nie wiem jak wy, ale widząc artykuł, który nie wiadomo czy mnie zainteresuje prędzej go zaczynam czytać gdy jest krótki. [151] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
widocznie czytanie to ogólnie męczące zajęcie dla Ciebie. Jak będe chciał poczytać sobie coś w internecie, to poczytam w internecie, ale niekoniecznie w internecie będe mógł sobie poczytać podczas wypadu na plażę czy w hamaku. Poza tym w internecie musiałbym się przebijać przez tysiące stron z błędami ortograficznymi, gramatycznymi, że nie wspomnę o rzeczowych. Zobaczymy jak to będzie, jezeli krótkie artykuły w Arigato okażą się być treściwe, to dobrze. Jeżeli będą zawierać tylko podstawowe informacje, które zna każdy fan anime, to będzie kaszanka [155] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
Bo każdy fan anime zna każdą serię jaka będzie opisywana i będzie znał "podstawowe informacje" czymkolwiek są. Trochę przeceniasz czytelników. Nie wspominam już, że szykuje się trochę premierowych materiałów (choćby wywiady) do których standardowy fan anime raczej nie ma dostępu. Po powrocie z plaży możesz usiąść przed kompem i sobie doczytać to czego potrzebujesz lub co Cię zainteresowało. Jak ktoś nie umie szukać w googlach to się musi przebijać przez tysiące stron. Jak poszuka kilka razy to może się nauczy i mu zostanie ta przydatna umiejętność na resztę życia. Osobiste jazdy zachowaj dla siebie. [148] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[142] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[147] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
[157] Re: Pierwszy numer Arigato w maju
To co jest nienarysowane należy jedynie do sfery wyobraźni pojedyńczego odbiorcy. Nie widząc zaś całości obiektu możemy ulegać swym skojarzeniom - gdyż tak działa nasza percepcja. Najprostszym przykładem są złudzenia optyczne - albo choćby zwykłe :) Naprawdę napiszesz że to jest uśmiechnięta twarz? I to bez najmniejszych wątpliwości? I to naprawdę wystarczy by tak ją określać? | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|