To ma być żart?

Nie, radosna nowina! :D

Ha! No i wreszcie mam szansę się na MagicONie pojawić ^^ lubię to!

Chciałbym tylko dodać, że dzięki temu zabiegowi podniesiemy jakość tej imprezy. Nie chcemy być kolejną grupą, która "popełniła konwent", ale grupą, która zrobiła porządny konwent. Dlatego dajemy sobie i Wam więcej czasu :)

Takich zabiegów już było wiele.

Chyba lepiej, że wolimy zrobić zabieg niż wypuścić "niedokończony produkt"?

No chyba, że masz inne zdanie na ten temat ;)

Jeny wiem, że nie powinnam, ale się cieszę, bo mam większe szanse na przybycie : D Znaczy mam taką wielką nadzieje i pograłabym w Magica *.*

Pozostaje Wam jedynie dobrze wykorzystać dodatkowy czas. Powodzenia.

Ktoś tu sobie w końcu zdał sprawę z tego, że robienie konwentu to nie zabawa, eh?
Anyway, good luck.

Bardzo dobrze, że został jednak przeniesiony. Czasu było zdecydowanie zbyt mało żeby wszystko zorganizować.

Dar z niebios?

ale...
Magicon -> Animatsuri -> Nejiro 4.
29.06 13.07 27.07
SKĄD PIENIĄDZE NA TO WSZYSTKO!?
Przynajmniej są jakieś plany na wakacje.

Jeśli będę już musiał wybierać między tymi 3 konwentami to zdecydowanie wybiorę Nejiro 4. Jak dla mnie to nie jest zbyt radosna nowina (dzisiaj rano znajoma zadzwoniła z krzykiem "słuchaj coś się dziwnego dzieje termin zmienili!" xD ) ale no cóż zawsze się znajdzie ktoś kto przyjedzie ;)

NO mi także nowy termin Magica nie w sos. Nejiro 4 to dla mnie obowiązek, bo na wschodzie jest niewiele konów. W dodatku mam zlot klubowy w podobnych terminach.
Ale zobaczymy, wakacje to mimo wszystko trochę luźniejszy czas. No chyba, że znajdę pracę.

Ta... Ej no xD. Ja się tutaj nastawiałam na ten konwent, już lista rzeczy potrzebnych i niekoniecznie potrzebnych była gotowa. A tutaj nic. No cóż. Ale na 10000% pojawię się w czerwcu. Teraz w styczniu miał być mój pierwszy konwent. Poczekam jeszcze trochę ;))

"SKĄD PIENIĄDZE NA TO WSZYSTKO!?"
Nie pić, nie palić, nie jeździć samochodem.

W tym terminie wole pojechać na koncert Guns and Roses do Rybnika i oglądać finał mistrzostw Europy w piłce nożnej.

On jest normalny!
Zabierzcie go stąd, ja się go boję!

W takim razie życzymy udanego weekendu :D

JA także wam życzę udanego weekendu i konwentu. Na pewno dobrze przygotujecie się przez ten czas i ludzie, którzy pojadą, będą się świetnie bawić. Ja jak już zaznaczyłem już inne plany na ten termin mam.

Rybnik miastem zajebistości. Pozdro.

Ostatnio też był niezły koncert. Widac, że jak się chcę to mozna dobry koncert załatwić.

kogoś pogrzało tam! nie zgadzam się! ;( ja chce w styczniu magicon!! buuu

Czasem trzeba po prostu pogodzić się z faktem, że organizator może potrzebować więcej czasu na przygotowania.

jak dla mnie czerwiec jest bardzo fajnym terminem.
ciepło, wakacje, totalny chill out. może będzie basenik, część atrakcji zawsze można zorganizować na świeżym powietrzu, poza tym nie ma to jak rozłożyć sobie kocyk na trawniku i rozkoszować się tymi dzikimi piskami dobiegającymi z yaoi roomu ;)
styczeń też nie był najgorszą datą, ale raz- zima, dwa- spina przed sesją, w szkołach to końcówka semestru, czyli wyciąganie średniej. poza tym ZIMNO i MOKRO. a tak? zostaje nam modlić się o fajną pogodę :D

"dwa- spina przed sesją" na niektórych uczelniach przełom czerwca i lipca to też czas sesji :P
hym, w styczniu bym się nie pojawiła, nowa data daje cień szansy, że przyjadę :)

nie marudź tylko bierz krakowską ekipę pod pachę i wbijajcie na MagicON! ja chcę ciasteczka od Yuffi, bo mnie nie było na bxmassie i nie dostałam! D:

Skoro nie Wy, to pytanie, kto się wpieprzy w termin Heinekena tydzień wcześniej :D.

Tak to jest szansa, że się pojawię :).

Konecon? Ma do takich terminów szczęście jakby nie patrzeć :D

jakoś mnie to nie cieszy ;w; już się napaliłam na styczeń~

Też już nie mogłem sie doczekać stycznia : C, zostaje love 3 w lutym ~~

Jedź na mokon.

Kolejny wakacyjny maraton pięciu albo sześciu konwentów pod rząd się szykuje :3

No chociaż jeden się cieszy.

Masz mój miecz, Dariusz

Ja nie wiem jak inni, ale dla mnie osobiście przesuwanie konwentu o PÓŁ ROKU, to nie jest ciekawy zabieg dający szansę lepiej przygotować konwent, tylko jakiś abstrakcyjny sposób odwołania konwentu z próba niestracenia twarzy we fandomie. (LOL!).

Innymi słowy, dla mnie Czerwiec to już mógłby być Magikon 2. Oczywiście... życzę Wam dobrze, nie oceniam ile w tym poście jest prawdy, a ile wybielania gówna i podawania go na złotej tacy userom.

Ja zmieniałem terminy też, o tydzień... zaś konwent odwołany to konwent odwołany... przepraszam, B-XmassCon2 się odbędzie za 3 miesiące w marcu, bo będzie śnieg... I nie jest to wąt do Was, jedynie takie postępowanie budzi we mnie odrazę.

Pamiętasz jak na Bace chwaliłeś mi się, że BXC2 ma jedną stronę gazetki, a Magikon 4 i ładniej wydrukowane?
My doprowadziliśmy konwent do końca, odbył się i był niezły.. w dwa miesiące.

Cały mój post, to lekki wkurw, bo przesunięcie konwentu o pół roku, to odwołanie konwentu i zrobienie innego pod tą samą nazwą kiedy indziej. Odwołanie konwentu w danym terminie, to zawód dla wielu osób, które się na Niego wybierają. A co najgorsze, wszystko to skryte jest w bardzo lepkiej trawie-mowie - "To pozwoli Nam zrobić dla Was lepszy konwent."

Moje spostrzeżenie - przez dłuższe organizowanie jednej imprezy nie będzie lepiej, być może gorzej, wkurzają się orgowie, jesteście zmęczeni walką z jedną imprezą przez tak długi czas, zmęczenie materiału, problemy organizacyjne, praca, praca (bo nie wątpię, że ciężko pracujecie), a końca nie widać. To słabe bardzo.

Kolejna ważna sprawa. Każdy termin jest niewygodny dla wielu osób, akurat w styczniu byłbym w stanie myśleć o wyjeździe do Was. W tym momencie, gdy będziecie otwierać sezon konwentowy wakacyjny 2012, to nie wiem czy pojadę, gdyż będzie kusić Animatsuri, Nejiro, Balcon.. wiele innych.

Wydaje mi się, że trochę przesadzasz. Po co odwoływać konwent, jeżeli dalej chce się go zorganizować? Ok. Można byłoby go odwołać, gdyby organizatorzy całkowicie polegli i nie mieli pomysłu "co dalej?", ale nic takiego nie miało miejsca. Dodatkowo została podana konkretna data MagicONu, a także plan, który zostanie wcielony w życie. Dlaczego nie spojrzysz na to z perspektywy tego, że GRUPA naprawdę chce się dobrze przygotować do tego konwentu, a termin nie pasował wielu osobom (co widać już po samych komentarzach pod newsem)? Poza tym- może i fakt- może naprawdę w czerwcu można byłoby zorganizować MagicON2, tylko jak można tworzyć drugą edycję czegoś, co jeszcze nie miało miejsca? Po co na siłę tworzyć przeciętny konwent, skoro orgowie mają świadomość, że stać ich na coś więcej?
Doskonale rozumiem, że Ty posiadasz już jako organizator pewne doświadczenie i w sumie masz prawo być zły, ale daj się też wykazać innym i pozwól im uczyć się na własnych błędach. Głupotą byłoby tłamszenie ich potencjału, nie uważasz?

Ojej. Aż miło. Bardzo rozsądny i mądry mail. :) Wezmę pod uwagę t oco piszesz i też weź słowa me. :)

"podana konkretna data MagicONu, a także plan, który zostanie wcielony w życie"
I bardzo fajnie, tylko, że podanie konkretnej daty robiąc konwent to nie jest wielki problem. To kwestia tylko zaklepania terminu. Ale to przecież źle, jeżeli konwent nie jest w stanie się ogarnąć do terminu, który sobie postanowił.
Aczkolwiek masz rację, że mają plan, mają i chcą się reklamować. To dobrze świadczy o Nich w tej trudnej chwili, bo wiele konwentów tego nie robi.

"naprawdę chce się dobrze przygotować do tego konwentu, a termin nie pasował wielu osobom"
FFS, czas jak sądzę dla Magikonu nie był problemem, gdyż ponoć się wystarczająco wcześnie zabrali za organizację, aczkolwiek ok, jak chcą bardziej, niech dają radę... co do ludzi... czy to było zaskakujące, że w środku stycznia mało ludzi na konwenty jeździ?! ktoś pomyślał nagle "oh nie, pierwszy pełen weekend wakacji będzie lepszy!" tylko w jakimś tam stopniu, uważam, że konwenty są przypisane do daty, okresu, który obierają. Ma to sens i mus. Jeżeli go robimy czysto fanowsko, to nie patrzymy ile osób przyjdzie, przyjdą Ci którzy będą chcieli i mogli. Ofkorz fajnie jest mieć więcej osób i trafiać w moment, kiedy jest większe zainteresowanie (sam przesunąłem z tego powodu BXC2 o tydzień). Jednak tak dramatyczna zmiana, to coś grubego i czuję się zawiedziony, że TEN JEDEN DOBRZE ZAPOWIADAJĄCY SIĘ KONWENT organizowany w STYCZNIU nie wypali. Dla mnie jedną z jego atrakcji było to, że był wtedy kiedy nic nie było. A teraz. Phi... Jadę na Balcon!

Dlaczego nie spojrzysz na to z perspektywy tego, że GRUPA naprawdę chce się dobrze przygotować do tego konwentu, a termin nie pasował wielu osobom (co widać już po samych komentarzach pod newsem)? Poza tym- może i fakt- może naprawdę w czerwcu można byłoby zorganizować MagicON2, tylko jak można tworzyć drugą edycję czegoś, co jeszcze nie miało miejsca? Po co na siłę tworzyć przeciętny konwent, skoro orgowie mają świadomość, że stać ich na coś więcej?
Doskonale rozumiem, że Ty posiadasz już jako organizator pewne doświadczenie i w sumie masz prawo być zły, ale daj się też wykazać innym i pozwól im uczyć się na własnych błędach. Głupotą byłoby tłamszenie ich potencjału, nie uważasz?

"Po co na siłę tworzyć przeciętny konwent, skoro orgowie mają świadomość, że stać ich na coś więcej"
Nie robiąc konwentów, nie naucza się ich robić. Uwierz mi. Gry robiłem B-con w 2009 niewiele wiedziałem. Musiałem też przyjąć smak porażki, jaką był B-2, ale to była nauka, która potrafiła mi zrobić fajnie BXC i zdobyć fajną grupę, która stworzyła B3 i BXC2.
Jeżeli czegoś nie wiesz, to za pół roku nie będziesz wiedział też (metodą na naukę tego, jest zrobienie konwentu w tym przypadku). Przy czym oczywiście masz trochę racji. Jeśli potrzebują czasu, to niech tak będzie. Może tak jest, nie wiem. Ufam im. Ale termin się wybiera zazwyczaj też realnie do możliwości.

"Doskonale rozumiem, że Ty posiadasz już jako organizator pewne doświadczenie i w sumie masz prawo być zły, ale daj się też wykazać innym i pozwól im uczyć się na własnych błędach. Głupotą byłoby tłamszenie ich potencjału, nie uważasz?"
Wow. Tutaj mnie naprawdę pozytywnie zaskoczyłeś, bo to bardzo mądre co napisałeś. Powiem Ci w sekrecie xD, że ja się bardzo solidaryzuje z Dizlem i ich grupa, gdyż Magikon mi przypomina B-con pod pewnymi względami. "Silni, niezależni, fajni, zbawcy fandomu, jedyny fanowski konwent w Polsce, cudowna konwencja, łolaboga ale będzie zajebiście, socjal i atrakcje!"
Przecież ja podobnie mówiłem przy B-conie. Nie miałem doświadczenia i mówiłem bardzo podobnie. Jakże głupi byłem. Wydawało mi się, że wszystkie grupy organizacyjne to dziwni, nieuczciwi ludzie i że WWFF chce mi się wpychac na konwent na chama "jesteście nowi, bez Naszej pomocy nei dacie sobie rady!". Taka fobia. To minęło. To było głupie. Tak to widzę przy Magikonie. I powiem Ci szczerze, że nie wiem czy nielepiej by było, gdyby oni zrobili ten konwent na pełnej kurwie na miare ich możliwości teraz, a za pół roku zrobili drugi, ale bedą bogatsi, o nauki które by wyciągneli z błędów popełnionych na Magiconie - a one będą. Nie chcę dostawać mowy siary, kiedy wiem, ze mogą zrobić dobry konwent teraz. Oby moga.

Nie sposób mi się z Tobą nie zgodzić.

Rozumiem Cię. Ja sama już od dłuższego czasu nastawiałam się na ten konwent i kurczę, naprawdę szkoda, że nie odbędzie się w pierwotnym terminie.
Jednak chciałabym zwrócić Twoją uwagę na jedną, wydaję mi się, że ważną kwestię. Mianowicie po co organizowany jest MagicON? Dla kasy? Nie sądzę. Dla poklasku? Chyba też nie. Wydaje mi się, że największą nagrodą dla organizatorów, po konwencie jest SATYSFAKCJA. "Kurczę, włożyliśmy w to tyle pracy- udało się- warto było". Fajnie jest usłyszeć/ przeczytać jak bardzo podobała się impreza, a także, co warto byłoby zmienić w przyszłości. Jest to pewien stopień samorealizacji , który jest pozytywnie motywujący.
W tym momencie do organizatorów zaczęły dochodzić głosy, pt. "halo, nie pasuje nam termin". W sumie nie dziwię się, że przenieśli MagicON, bo kto chciałby, aby jego konwent mijał się z jego oczekiwaniami i nie stymulował tak ważnego bodźca motywującego jakim jest wspomniana już wyżej satysfakcja. Skoro już ktoś się bierze za robienie takiej imprezy, to sprawiedliwie by było, aby również coś z niej wyniósł.
Wiem, że robienie konwentów to też nie samo pasmo powodzeń i sukcesów, ale jeśli można coś zrobić lepiej, dlaczego nie wykorzystać tej możliwości nawet kosztem przeniesienia wszystkiego aż o pół roku?
Nawiązując już do samego terminu. Jest to data po zakończeniu roku szkolnego, maturze, a także sesji (przynajmniej we Wrocławiu, gdzie konwent ma mieć miejsce). Dodatkowo nie wchodzi innemu konwentowi w termin.
Wiadomo, że dalej będą głosy niezadowolenia ("za dużo koło siebie", "wtedy jest koncert Gunsów", "mi nie pasuje"), ale niestety smutną prawdą jest to, że wszystkim nie da się dogodzić. Całe nasze życie opiera się na kompromisie- coś za coś. Wybór należy tylko do nas.

No ok. Są to dwa punkty widzenia. Masz sporo racji. Ja bym chętnie się w temat zagłębił, ale to jest na 3 godzinny panel na jakimś konwencie. Niech działają, tylko niech nie zawiodą tego Magikonu w czerwcu. Ogólnie chillout.
Termin wybrany fajnie, miło, wolny, wakacyjny.. wierzę, że będzie ok, aczkolwiek to też zmienia cąłkowicie postać rzeczy tego konwentu. Ale ok. byle do przodu :)

Szkoła jaką mieśmy zażyczyła sobie za dużo pieniędzy i od momentu ogłoszenia jej wiedziałem, że wóz albo przewóz - albo robimy wynik Niuconu albo rezygnujemy i robimy konwent w innym terminie i w innej, o wiele tańszej szkole.

Jeślibyśmy mieli zorganizować go "na pełnej kurwie", jak to określiłeś, musielibyśmy mieć markę jaką ma np. MiOhi albo Niucon Team, a wtedy wyszlibyśmy na zero mając ok. 1000 uczestników. Na dzień dzisiejszy jednak rezerwacji jest 300 i zapewne doszłoby drugie tyle i byłby to zwykły konwent na ok. 500 uczestników. Niestety, cena szkoły na to nie pozwalała. Dlatego właśnie termin został przesunięty i będziemy robić konwent w innej, tańszej szkole, która akurat wtedy ma wolne weekendy, a dodatkowo pasuje idealnie do konwencji, na której nam szczególnie zależy.

Wybaczcie za to, że tak wyszło, lecz nie mieliśmy innego wyjścia. News, pod którym się wypowiadamy jest jednak dowodem na to, że mimo wszystko się nie poddajemy i zrobimy konwent taki jaki planowaliśmy. Będzie to MagicON, konwent tworzony w trudach i bólach, ale obiecuję, że będzie dobry. Nie średni, nie taki sobie. MagicON będzie konwentem dobrym i dopilnuję tego wraz z Fundacją PROM, Agencją BOHO i wieloma innymi organizacjami, które zaangażowały się w trud jakim jest stworzenie tej imprezy.

Jakość konwentu nie mierzy się w ilości uczestników. Obawiam się, że te konwenty na 300 osób mogłyby być najlepszymi.

Co do szkoły, rozumiem Cię doskonale w takim razie, ale uwierz mi, ze B-con jeden (ten bez renomy) też robiliśmy groszowo i groszowo się liczyliśmy z kazdym groszem. B-ezNazwyCon odwołałem, ponieważ było za mało chętny. Bywa. Zły termin, mało ludzi, mój fail.
Powodzenia w takim razie Dizelku.

I uwierz mi, strasznie nie lubię mowy-trawy, którą znalazłem w tym newsie, i to było dość irytujące i zniechęcające, uważaj.
I szkoda, bo się wybierałem akurat na Magikon i to w styczniu. Jezeli rezygnujesz już, ze masz za mało uczestników (miesiąc przed konwentem) to też słabo. Pieniążki wpływają w ostatni tydzień w głównej mierze, ostatnie dwa tygodnie, spytaj się jak było z Projectem balconem, zaś ja na B-3 miałem pulę na zrobienie konwentu dopiero na 3 tygodnie przed konwentem. :)

Wiesz, pula może się uzupełnić, może i nie.
Z Projectem wiesz jak było, ale my mieliśmy kilka silnych marek, których mogliśmy się czepić i do których mogliśmy nawiązać. Znaliśmy potencjał śląska, chłopaki mogli obstawiać na to, że pod koniec rezerwacji będzie zryw.
A i mimo to, byliśmy o krok od odwołania, i nie jeden org dorobił się wrzodów żołądka.

Wrocław nie był nigdy obstawiony Ramielem, więc nie mogłem Dizelowi powiedzieć, że słuchaj, masz marne rezerwacje, ale jeszcze w promieniu 10km masz około 400 potencjalnych konwentowiczów.
Podobnie nie znam charakterystyki Wrocławia, więc po rozmiarach baki ciężko było wyrokować cokolwiek...

EDIT.
Zerknąłem na archiwlne wykresy rezerwacji. Raz zrywy były pod koniec, a raz nie.

A co do mowy-trawy - można ludziom powiedzieć, że słuchajcie, nie ma odpowiednio dużo rezerwacji, więc albo konwentu nie chcecie, albo czekacie na ostatnią chwilę, przez co nie wiemy na czym stoimy, i czy nie popłyniemy, więc się przenosimy. Ale wtedy by było, że orgi zwalają nieudolność własną na ludzi, bla bla bla.

Stąd komunikaty są poprawne polityczne, a kto umie czytać między wierszami, to wyczyta. Lub się dowie z drugiego obiegu.

Coś mi się zdaje, że po prostu za dużo byście chcieli na raz. Serio, zacznijcie od czegoś mniejszego, a na większy target też przyjdzie czas. A i może odpowiednią markę się w międzyczasie uda skleić. W ten sposób unikniecie właśnie takich porażek.

Aha i bez takiego infantylnego obiecania, proszę. Bo śmiech mnie ogarnia.

Olazku, napisałem, że bierzemy inną szkołę na inny termin, by nie musieć wymagać więcej niż chcieliśmy, a chcieliśmy konwent na ok. 500 ludzi, czyli taki jaki się zapowiadał. Cena tej szkoły niestety zmusiła nas do przeniesienia terminu, bo gdybyśmy przy niej zostali, konwent musiałby mieć 1000 ludzi. Nie pisałem, że chcemy mieć te 1000 ludzi :P

Ja tam zawsze myślałem, że w momencie kiedy ogłaszamy obiekt imprezy to miejscówka jest pewna, a koszta jakie poniesiemy w związku z nim są odpowiednio spisane (umowa, papierologia). Ergo - wiemy jakie minimum ludzi konwent musi spełnić. Tyle.

A nie jest to tak że może się jednak okazało że było zbyt małe zainteresowanie imprezą i koszta okazały się przerażające ?

Trzysta rezerwacji na miesiąc przed konwentem to chyba nie tak mało, ale za specjalistę uchodzić nie chcę, bo nim w żadnym stopniu nie jestem.

Gdyby nie zaporowa cena szkoły to na widok tych 300 wejściówek skakalibyśmy w tym momencie z radości, ponieważ jest to ponad połowa miejsc, które planowaliśmy na konwent.

Tylko tak na logikę - jaką mieliście umowę że Wam szkoła miesiąc przed impreza nagle podniosła dramatycznie opłatę ?

Niestety tyllo słowna, "bo panie Kamilu, mnie nie bedzie siedem dni, pozniej zalatwimy". A cena i tak juz od początku była przegięta i chcieliśmy ciąć koszty. Na cieciu kosztow jednak robienie imprezy nie polega.

Cóż masz nauczkę żeby klepać umowę im szybciej tym lepiej. Co by właśnie nie mieć takich sytuacji. Szkodzi to Waszemu wizerunkowi jako twórców i samemu konwentowi.

Trudno się z Tobą nie zgodzić. Musimy ponieść konsekwencje podjętych decyzji i dołożyć wszelkich starań, żeby efekt końcowy wynagrodził tę sytuację.

Ja Cię kiedyś zabiję za tą Twoją interpunkcję, gramatykę, składnię... D:

Nie Ty pierwszy to mówisz drogi Panie., jakobym cudnie polskim językiem władał, niczym kloc po stole

Dokładnie. To nic innego jak odwołanie imprezy.

Skończy się tak jak Poryty - chujnią.

Ludzie trochę więcej wiary i mniej pesymizmu :) Gdybym myślała w taki sposób, to bym z domu w ogóle nie wychodziła :) Poczekajcie aż go zorganizujemy i wtedy ocenicie czy warto było czekać czy też nie ^^

przecież czekali... na ten termin w styczniu :)

To trzeba będzie poczekać nieco dłużej ^^ ale przynajmniej będzie już ciepło :) i nie trzeba będzie targać ze sobą ciepłych swetrów, a i czekanie w kolejce będzie przyjemniejsze xD

prawda, prawda... boje się jedynie, że czerwiec to słąby okres na nowy konwent... ale długo buduja sobie markę, moze przejdzie :) fajnie, ..gl hf

Bardziej niż na marce, zależy nam na tym, żeby konwent był dopracowany i żeby ludzie, którzy na nim się pojawią pozytywnie go wspominali :D A co do terminu to jakikolwiek by termin nie był i tak wszystkim by nie pasował, dlatego jak już pisałam :) będziemy ciężko pracować, a wy zamiast narzekać czekajcie na niego niecierpliwie i z uśmiechem ^^
Peace! :P

szukałam znaczka Lubie to dobrą minute xD
Kurcze, super, w tym roku Krakon, w następnym MagicON.
Dobrze,że termin uległ zmianie, pierwszy był dość.khem, niepasujący xD'

A ja się cieszę, bo będę po maturach, a 1 lipiec to moje urodziny. Dzień urodzin na konwencie zawsze lepszy niż leżenie plackiem na upale.

Ach, dlaczego?!
Szkoda, że termin konwentu został zmieniony, mi styczeń osobiście bardzo odpowiadał i jechałbym na pewno, a w czerwcu za dużo innych ciekawych eventów się dzieje, żebym mógł wszystko pogodzić finansowo ze sobą. Do tego jeszcze doszłoby ogarnianie w tym czasie sesji i pracy, więc najprawdopodobniej nie przyjadę, a szkoda, bo bardzo chciałem być obecny na akurat MagicOnie...

Konwent. Honor. Utrzymanie twarzy w fandomie. Fandom.

Od wielkości tych słów biurko mi się ugina.

Od Twej hipsterskości, mój laptop okulary zaczął nosić. :)

A tam hipsterstwo.

Życie.

Niezbyt mi to odpowiada :( Miałam na urodzinki jechać :/

Skoro tak to dostaniesz od nas spóźniony prezent urodzinowy albo na Gatheringu albo na MagicONie :) Zgłoś się na maila ze swoim Ramiel ID :)

zrobcie konwent w moje urodziny 29 grudzien wszyscy maja wolne( studenci i uczniowie) i latwo brac wolne na te dni

Nie, zróbcie 2 listopada, moje urodziny... Oh, wait, to prawie jak Hellcon w tym roku.
Slova nigdy nie dostaje prezentów od orgów. Uguu~

Uważaj bo obdarują cię od tyłu.

Challenge accepted.

Dizel chciał zrobić konwnet, ale dostał strzałę w kolano.

A jego ekipa ją wyciągnęła i się nie poddają :D

sztuką nie jest osiągnąć cel- sztuką jest osiągnąć cel z przestrzelonym kolanem ;)

Nie - sztuką jest nie dać się postrzelić.

pamiętając, że mówimy o sztuce. spotkałeś się kiedyś z bohaterem mangi/anime (już pozostańmy w tej tematyce), który by nigdy nie oberwał? ja nie, jeśli nawet- to musiał to być jakiś chłam niewart zapamiętania.
sztuka, w moim odczuciu, nie opiera się na najprostszej drodze, lecz tej, która najwięcej uczy, aby na końcu została jakaś puenta.
co do Twojej wypowiedzi, że "sztuką jest nie dać się postrzelić"- uważam, iż jest to zwykłe szczęście, lub bycie tak mega pro, że zakrawa to na science-fiction.
poza tym, co ciekawego jest w robieniu rzeczy banalnie prostych, które nie stawiają przed nami żadnych wyzwań?

Twoim zdaniem niedopuszczenie do uszkodzenia ciała jest banalnie proste? Nawet w obliczu bezpośredniego zagrożenia?

chyba się nie zrozumieliśmy.
stwierdziłam, że aby nie dopuścić do uszkodzenia ciała w obliczu zagrożenia, trzeba mieć albo wielkie szczęście, albo być tak mega pro, że to zakrawa już na science-fiction.
a jeśli jest się już tak bardzo "mega pro", że nie dajemy się zranić, to znaczy, że z czymś jesteśmy już dobrze zaznajomieni i może nam się to wydawać zwyczajnie łatwe.
najprościej chyba będzie Ci to wyobrazić (podkreślam: wyobrazić, a nie porównać) sobie na przykładzie gry komputerowej, gdzie mając np. lvl 65 zabicie moba na lvl 14 jest banalnie proste- tylko to nie jest żadne wyzwanie.
teraz pytanie: jak przełożyć to, co napisałam, na temat dyskusji?
organizatorzy ani nie mieli szczęścia, ani też nie są "mega pro" doświadczeni, dlatego "oberwali", ale się uczą i to jest najważniejsze, a co jeszcze fajniejsze- pomimo trudności nie rezygnują z celu i idą dalej- i to jest właśnie sztuka.

Żeby to było takie proste, to byśmy mieli najlepszych polityków w Europie.

proszę Cię, nie mieszajmy organizatorów konwentów, którzy robią to, co robią- z pasji, z politykami, którzy robią byle co- dla wielkiej kasy.
dzisiejsza polityka nie jest sztuką, dlatego moja wypowiedź jej nie dotyczy.

Że niby orgowie z pasji narażają się na niepowodzenia?
Raczej wątpię. Chyba każdy org wolałby zrobić wszystko dobrze, a potem to powtórzyć i ulepszyć.
Nauka na błędach to nie jedyna droga do perfekcji.

Porażki są wliczone we wszystkie nasze działania.
To one nas najwięcej uczą i choć są bodźcem negatywnym, to wciąż stymulują nas do dalszego rozwoju.
oczywiście- fajnie, jak wszystko idzie jak po maśle, ale niestety żyjemy w rzeczywistości, w której utopia nie ma prawa bytu- dlatego: TAK- orgowie z pasji narażają się na niepowodzenia.

Jak magia to tylko tu: http://sexycity.pl/polecam/45

Nie mogę się doszukać info na stronie Magiconu, więc chciałbym zapytać czy ta konwencja charakteryzuje się magią filmową/książkową? Latające miotły, Harry Potter, fajerballe? Nazwa kojarzy mi się tylko z jednym - konwentem iluzjonistycznym w USA :P Czy u nas będzie choć kilka atrakcji związanych z iluzją? Bo nie wiem czy mam się szykować czy nie.