Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Telep 2008AnoMinus W dniach 11-13 lipca odbyła się kolejna, ósma już, edycja fantastyczno-mangowego konwentu Teleport, który ewoluował w po prostu Telepa. Konwent, który zazwyczaj odbywa się w Gdańsku (z jednym wyjątkiem: 2005 — Wrocław), tym razem przeniósł się do Krakowa — bez wątpienia konwentowej stolicy Polski. Nowa lokalizacja miała zapewnić organizacji Telepa dopływ świeżej krwi. Głównym orgiem konwentu był Grzybek, ale koordynatorem działu mangowego został znany z DOJIconów Alqua, który zaangażował do organizacji atrakcji krakowską ekipę. W efekcie połączonych działań krakowsko-gdańskich wyszła impreza bardzo nierówna — część mangowych atrakcji wypadła dobrze, a część raczej przeciętniawo. Konwent odbył się w budynku Zespołu Szkół Energetycznych przy Loretańskiej 16. Jest to miejsce dość obdrapane, ale za to świetnie zlokalizowane — niedaleko od dworca, tuż przy rynku. Pomijając korki na korytarzach, można powiedzieć, że szkoła bez trudu pomieściła (i nakarmiła! — w szkole znajduje się bardzo przyzwoity barek) ~400 osób, które postanowiły odwiedzić konwent. Część atrakcji odbyła się w świetnie wyposażonym centrum kultury Rotunda zlokalizowanym 10 minut drogi od Loretańsksiej. Konwentowicze mogli również odwiedzić zaprzyjaźniony z konwentem pub Stary Port. Każdy uczestnik przy wejściu na konwent dostawał nowatorski identyfikator i okropny informator. Identyfikaror miał formę opaski na rękę, jaką można dostać w klubie lub na koncercie. Był wodo- i zdjęcioodporny i dla niektórych nieco irytujący, ale miał swoje zalety — ciężko go było zgubić i był dobrze widoczny. Za to informator był totalną porażką: poskładana kartka A4 z informacjami wydrukowanymi czcionką tak malutką, że chyba nawet lupa by nie pomogła... Większość atrakcji z bloku mangowego odbyła się w szkole w dwóch salach panelowo-konkursowych. Atrakcje prezentowały bardzo zróżnicowany poziom. Konkurs dla prawdziwych mężczyzn, choć na pierwszy rzut oka mało związany z mangą, wydawał się ciekawy. Okazało się jednak, że konkurs był... mało męski — prowadzący wyszli z założenia, że prawdziwy mężczyzna nie boi się kwestionować swojej męskości i kazali uczestnikom zakładać rajstopy, malować paznokcie i depilować się woskiem. Kolejnym niemangowym punktem mangowego programu była randka w ciemno. Konkurs był raczej mało dowcipny i widać było, że organizatorzy się wcześniej nie przygotowali i, choć uczestnicy i publiczność jakoś tam się bawili, całość wyszła raczej żenująco. Trochę lepiej wypadł konkurs Transformers Battle, jednak chyba do pięt nie sięgał DOJIconowemu konkursowi HOPLA! prowadzonemu przez Yena. O diable mowa! Yen mocno przysłużył się tegorocznemu Teleportowi. Poprowadził ciekawy panel o sztuce (wesoły popierdolony świat Takashiego Murakamiego), warsztaty animacji plastelinowej, który, choć uczestnicy nie dopisali, wypadł dobrze, i którego efekty można podziwiać tu o. Ponadto zorganizował warsztaty sztuki amatorskiej, panel (?) wiosna, lato, jesień, zima i... fandom oraz okraszoną masterskim filmikiem prelekcję, której fandom potrzebował — wytłumaczyć Hadala. Oprócz tego miłośnicy fandomowych wspominek mogli udać się na prowadzony przez wydawnictwo Hanami panel jak bywało dawniej czyli wspomnienia z fandomu oraz pokaz najciekawszych konwentowych zdjeć poprowadzony przez Gargoyle’a i Vulcana. Mimo, że zdawało się, że panel tylko połowicznie przygotowany, był miło było pooglądać stare i nie-aż-tak-bardzo stare fotki z konwentów, zwłaszcza, że najciekawsze zdjęcia często równało się najzabawniejsze. Z innych atrakcji warto zwrócić uwagę na konkurs visual kei, w którym uczestnicy wcielali się w role j-rockerów, konferencję a redaktorem Arigato, która odbyła się przez Skype’a (bo joyu nie dojechał), Alquy wynurzenia o chińskich porno kreskówkach i różnicach między fandomami, dożynki mangowe i konkurs końca nie widać. Oprócz tego uczestnicy mogli wziąć udział w standardowych punktach konwentu takich jak karaoke, konkurs fandomowy, kalambury, prelekcje o kulturze Japonii i nie tylko, kilka wiedzówek i innego typu konkursów. Ponadto cały czas można było oglądać anime, pośpiewać na Singstarze lub poskakać na DDRze. Kilka atrakcji konwentowych odbyło się w centrum kultury Rotunda. Jest to bardzo dobrze wyposażony budynek, idealny na cosplay i koncerty. W tym roku na Telepa zawitał duet In’You. W sobotę rano dziewczyny poprowadziły krótki wspominkowy panel, podczas którego można było się dowiedzieć czemu Maya miała fryzurę na czeskiego piłkarza, a Ureshii pasemka na grzywce. Po południu In’You wkroczyły na scenę Rotundy. Koncert wypadł znakomicie, udało się wykorzystać udogodnienia, które oferował klub: świetne oświetlenie, nagłośnienie, wygodne miejsca dla widowni. Dziewczyny połączyły spokojny tradycyjny repertuar z trochę żywszymi tanecznymi piosenkami. Bezpośrednio po koncercie odbył się cosplay. Do rywalizacji przystąpiło tylko 13 osób (łącznie z lolitami), poza konkursem wystąpiło jeszcze kilka osób. Uczestnicy bardzo ładnie prezentowali się na scenie i mimo że poziom strojów tylko troszkę wykraczał ponad przeciętność, a konferansjerka była dość kulawa, cosplay wypadł bardzo dobrze. Zasłużone pierwsze miejsce zajęła Aoi jako Sakura z „Card Captor Sakura”, kolejne — Itachi Uchiha z „Naruto” i Crusader z „Ragnarök Online”. W tym roku na Telepie nie bardzo dopisali wystawcy. Z mangowych wydawnictw na wąskich korytarzach wystawiało się tylko Hanami. Oprócz tego między innymi Komiksiarnia, Dageki, poduszki i kilka fanowskich stoisk. Kolejną sprawą, która pozostawiła w uczestnikach niemały niedosyt, były nagrody. Co i rusz na konwencie można było spotkać niezadowolonych uczestników, którzy dostali książki dla dzieci, drugie lub trzecie tomy czy poradniki jak żyć. Z rzeczy na które można narzekać warto jeszcze wymienić jeden panel, który się nie odbył z przyczyn niewiadomych. W mrokach wszechświata zaginął również zespół Naisetsu, który odwołał zapowiadany koncert. Jednak najpopularniejszych telepowych rozrywek próżno było szukać w informatorze. Doskonała pogoda zachęcała do spacerów po Krakowie. Popularnymi rozrywkami były też leżenie przed wejściem, chlanie przed wejściem, leżenie i chlanie przed wejściem oraz z grubsza to samo wewnątrz i na podwórku. Ale w końcu to Teleport ;-). I jak to na Teleporcie — część ludzi dobrze się bawiła w gronie znajomych lub, pomimo kilku niedociągnięć organizacyjnych, na panelach i konkursach, a część snuła się i zrzędziła, że fantaści mają lepiej. Według mnie fantaści mieli w tym roku gorzej — było ich chyba sporo mniej, nie mieli tak udanych atrakcji rotundowych, które by zapełniły całą widownię i jakoś nie wyglądali na zadowolonych, chociaż może fantaści tak po prostu wyglądają... Ku podsumowaniu: Telep jak zwykle, trochę dobrze, trochę źle. Z jednej strony kiepskawe atrakcje i nędzne nagrody; z drugiej świetny cosplay i udany koncert In’You, kilka świetnych paneli i konkursów; z trzeciej chlanie jak zwykle. Po prostu Telep. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Teleport. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 8,50/10 (8 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 40 dodaj [1] Re: Telep 2008
Kolo_z_Wrocka [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.07.2008, 20:38:40, oceny: +0 -0 Hmm, nie wiem jak to jest z tym ocenianiem poziomu atrakcji, bo ja większość czasu na konwencie spędzam na wszelkiego rodzaju panelach i konkursach, i IMO te na Telepie bardzo się udały - jak by jeszcze w nocy coś było, to już w ogóle cud miód i orzeszki ;] Nie wiem, do czego ludzie się konkretnie czepiają, no ale może to po prostu kwestia odpowiedniego wybierania atrakcji ;-) Odpowiedz [2] Re: Telep 2008
To mój pierwszy Telep i sama nie wiem..Bywało sie na lepszych konach i mam mieszane uczucia.Jesli miałeś fajne towarzystwo i w cały piątek i sobotę latałeś od panaelu do konkursówki to nie ma spraway, zabawy było co nie mało^^ Ale jesli a nuż(brr..O_o...) Telep był twoim pierwszysm konwentem, niezbyt wiedziałes co sie powinno robić ze sobą, gdzie iść nie znałeś nikogo i nie lubiłeś alkocholu to..ehem.Bez komentarza, ja bym sie zraziła. Wiec zgadzam sie ze zdaniem, ze Telep leży. Mimo wszystko ja sama z ekipą bezalkoholową ubawiłam sie , uśmiałam i wyśpiewałam i wytańczyłam nieźle. Na pewno do Krakowa warto było sie przeturlać o 5 pociągiem na Telepa^^ A!..i fajny opis.Bardzo uosobiony.:P [3] Re: Telep 2008
[4] Re: Telep 2008
[5] Re: Telep 2008
"Z rzeczy na które można narzekać warto jeszcze wymienić jeden panel, który się nie odbył z przyczyn niewiadomych. " Ja z tego powodu nei byłam na dwóch, więc o który dokładnie chodzi? Imho, był jeden panel, na którym wynudziłam się strasznie, ale cała reszta atrakcji była naprawdę dobrze zrobiona (ach to karaoke bez mikrofonu :3), więc ja tam nie mam co narzekać. W nocy nic nie było, więc ratowałam się Avikowym Focusem (jak cały sleep) i lekcją gry na gitarze :3. Największym hitem Telepu był chyba bar mleczny "Górnik" (Góral?) i informator z mapką jak dojść pod szkołę xD. [6] Re: Telep 2008
[7] Re: Telep 2008
już na fune? nie za wcześnie? czy cię nie będzie? [8] Re: Telep 2008
[12] Re: Telep 2008
baw/cie się dobrze gdziekolwiek będziecie ;) [9] Re: Telep 2008
Yen! Domagam się kolejnych warsztatów animacji planstelinowej(połączonych z sesją zdjęciową - koniecznie!! XD). Tak na marginesie: świetnie wypadły kalambury (nie pamiętam kiedy ostatnio tak zdrowo uśmiałam się a dodatkowo frekwencja dopisała). Mimo ciasnoty w sali gdzie odbywało się "karaoke unplugged" tę atrakcję można również określić mianem udanej (pozdrowienia dla prowadzącego :D). Buziaki dla wszystkich których miałam możliwość spotkać :*. [10] Re: Telep 2008
[11] Re: Telep 2008
[15] Re: Telep 2008
[13] Re: Telep 2008
[18] Re: Telep 2008
[14] Re: Telep 2008
Ani słowa tu o części fantastycznej. Nieczęsto zachodziłem do fantastów, ale odniosłem wrażenie, że było u nich raczej biednie. Część rzeczy się odbyła, część nie. Za to trzeba pochwalić Bractwo Orlich Gniazd - byli, kiedy mieli być, swoje zrobili. Na którymś z panelów Quellen (chyba) też było ciekawie, można było zobaczyć ładnie wykonane prace robione, jak mi się zdaje, do autorskiego systemu rpg. [22] Re: Telep 2008
[35] Re: Telep 2008
[16] Re: Telep 2008
Hmm trochę szkoda ze ostatni zdanie w trzecim akapicie na temat Singstarów się nie zgadza – otóż nie dało się na nich poszaleć przez cały czas bo ich nie było, o przepraszam, była jedna dupiana płyta z hitami eski, jednak cała "zabawa" trwała może 2 h i był to eeee konkurs… O i jeszcze ponarzekam na cos play – mnie tam się tak średnio podobał – na Magni był lepszy (wybaczcie krytykę, łatwiej marudzić xD) :P Mimo to konwent ogólnie był fajny nie nudziłam się przez te 3 dni – zawsze się coś znalazło ^^ [17] Re: Telep 2008
No, nareszcie ktoś sie zainteresował "obrączkami". Oby inne konwenty sie tym "zaraziły". [19] Re: Telep 2008
[24] Re: Telep 2008
[27] Re: Telep 2008
I dla gołębi ;p Ogólnie mogą być jako element rozróżniania osób, które kupiły 1 czy 2-dniową wejściówkę, ale identy też powinny być :) [36] Re: Telep 2008
To były "samoróbki" czy jakaś wersja normalnie rozpowszechnianych obrączek? ...trochę człowiek wypadł z tematu i musiałby pokopać w katalogach... [20] Re: Telep 2008
'Konferansjerka dość kulawa' na cosplayu? Ludzie! Przecież ten facet nie umie mówić po polsku! I jeszcze wyciągał z cosplayerów rzeczy w stylu 'co wtedy czułeś/opowiedz ze szczegółami jak to robiłeś' (gdy ktoś chciał pominąć szczegóły, cisnął nadal i nadal nie po polsku), a to, że nie było w ogóle oceniania scenki, to już szczyt szczytów. Wtedy może nie byłoby tak drętwo, no! A tak jeden L pokusił się pozachowywać jak L!!! (znaczy, tak mi znajoma fanka Def Nołta mówiła, bo ja w to niekumata.) Stroje poza cosplayem były ciekawsze, niż większość cosplayowych, a i jeszcze widziałam jakąś fajną Chi biegającą, co nie wystąpiła... Urgh. [29] Re: Telep 2008
Ja się z Tobą całkowicie zgadzam, że nie jestem specem od języka polskiego oraz prezentacji na scenie. Dodam jednak, że ten cosplay był bardzo kontrowersyjny. Po pierwsze nikt nikt nie chciał podjąć się oceniania strojów w JURY ze względu na niemożliwość 100% wykazania wyższości jednego stroju nad drugim. Druga sprawa, że prowadzący będzie i był wiązany z cosplayem. Wziąłem na swoje barki całą niewdzięczną robotę z prowadzenia cosplayu aby właśnie negatywne opinie spadły na mnie. Oczywiście, mam nadzieję, że w przyszłości jeżeli będziemy robić cosplay, to Ty będziesz go prowadziła albo jakaś osoba wskazana przez Ciebie aby odpowiedzialność za całość spadła na Twoje barki. pozdrawiam serdecznie Grzybek [21] Re: Telep 2008
[23] Re: Telep 2008
[25] Re: Telep 2008
[26] Re: Telep 2008
[30] Re: Telep 2008
[31] Re: Telep 2008
[28] Re: Telep 2008
[40] Re: Telep 2008
A jednak na konwencie smakuje lepiej.... [32] Re: Telep 2008
"Oprócz tego między innymi Komiksiarnia, Dageki, poduszki i kilka fanowskich stoisk." Ta, Oedo to nic. Co z tego ze tak gdzies o polowe taniej niz w Komiksiarni maja te artbooki. "poziom strojów tylko troszkę wykraczał ponad przeciętność" Ta sprzed kilku lat chyba. "Telep jak zwykle (...) nędzne nagrody (...) Po prostu Telep." Dawnymi czasy mozna bylo lepsze zdobyc, przynajmniej na czesci growej gdzie zawsze wygrywalem te konkursy jak tylko nie zapomnialem (tzn gry normalne, a nie jakies smieszne gry dla dzieci jak teraz). Pomijajac juz fakt ze growych konkursow to w ogole nie bylo, a gejroomu to byla namiastka jakas, tzn PS3 bylo, cos tam jeszcze, Wii nie licze bo Wii mam w dupie (tak, Goatsee). [34] Re: Telep 2008
Imo właśnie turniej wii tennis był dobrym pomysłem. Granie w szmatkena czy soul calibura znudziło się chyba wszystkim to raz a dwa konwent =/= turniej. Wii co prawda nie wymagała skilla jak i powyższe gry, ale za to wymagała trochę ruchu i umożliwiała konkretniejszą zabawę. (lolturniejtekkenalol) poza tym na konwent dla nagród raczej mało kto jeździ. Zgodzę się co do tego, że mogłoby być nieco bardziej kreatywnie, jakiś speedrun albo turniej na NESie w coś z serii kunio kun itd. [37] Re: Telep 2008
Planowałem coś takiego na Porytkonie 2, ale ze względu na fakt nałożenia się mojego panelu o starych grach z cosplayem, nie przyszedł prawie nikt. Nic trudnego urządzić tego typu konkursik, pozostaje tylko pytanie o zasadność tego czynu. Jak na razie pierwszy raz spotykam się taką opinią jak twoja. Jeśli więcej osób wyrazi chęć uczestniczenia w tego typu zabawie, wtedy na pewno coś da się zrobić. BTW, świetny avatar. Strider wiecznie żywy! [38] Re: Telep 2008
Dzięki ;) Żyw dla mnie nieprzerwanie od lat. Sam pomysł nie wydaje mi się nazbyt oryginalny, ale to może wynikać z bycia bardziej graczem niż mangowcem. Jedyny mankament bardziej "kreatywnych" konkursów w games room jest taki, że sporo z nich wymagałoby konkretnego przygotowania. Przejście Castlevanii na czas może i nie jest bardzo trudne, ale i nie jest to gra w tekkena/soul calibura, gdzie się po prostu siada i robi-coś. Dlatego też być może, że taka kreatywność spotkałaby się po prostu z brakiem odzewu, choć uważam, że jednak warto byłoby spróbować i rozważam skontaktowanie się z orgami przyszłych konwentów w takiej sprawie. [39] Re: Telep 2008
Słusznie rozumujesz. Jakby co, to piszę się do pomocy w takim projekcie. I chyba ogólnie powinniśmy się bliżej skumać - dziś ludzie którzy wiedzą kto to jest Strider Hiryu i potrafią przejść Castlevanię na czas to wyjątek, w związku z czym cierpię na brak znajomych w tej branży... | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||