Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Torii #1Michał Durys Zapowiadanej przez Prezydenta Wałęsę drugiej Japonii jeszcze w Polsce nie mamy, ale mimo to Japonia jest u nas na fali. Co miesiąc odbywają takie czy inne dni kultury japońskiej, sushi jest dostępne w hipermarketach, a nawet rdzennie polska i odporna na obce wpływy dresiarska społeczność robi sobie dziary z kandziami. Tę koniunkturę postanowiła wykorzystać redakcja nowego magazynu poświęconego Japonii — Torii. Kluczem do sukcesu tego tytułu ma być przełamywanie schematów: zamiast po raz kolejny wałkować dyżurne tematy, redakcja obiecuje zajmować się tematami nieobecnymi w dotychczasowych publikacjach o Japonii. Pierwszy numer magazynu miał premierę w połowie marca podczas Dni Kultury Japońskiej w Bydgoszczy. Za 5,90 zł otrzymujemy 64 czarno-białe strony formatu A4 ujęte w kolorową okładkę. Okładka jest bardzo oszczędna w formie, znajdują się na niej tylko ogromne, zajmujące niemal połowę powierzchni strony, logo oraz zapowiedzi sześciu wybranych artykułów. Z jednej strony okładka budzi pozytywne skojarzenia z estetyką japońską, ale z drugiej chętnie zmniejszyłbym nieco logo, a dodał kilka tytułów więcej. Strony pisma zostały złożone w podobnie oszczędny sposób. Układ treści jest prosty i bardzo przejrzysty, oko cieszą liczne ilustracje. Druk jest przyzwoitej jakości, choć pozostawia trochę do życzenia, co jest najlepiej widoczne w wypadku zdjęć. Niestety duże czcionki, szerokie marginesy, spora interlinia i liczne ilustracje sprawiają, że w Torii jest mniej treści niż mógłby to sugerować format i ilość stron. Spis treści zawiera tylko 18 artykułów. Najważniejsza jest jednak treść. Wybrane przez redakcję tematy są bardzo różnorodne i dość interesujące. Rzecz jasna, najwięcej jest artykułów o szeroko rozumianej historii i kulturze Japonii, począwszy od artykułu o bramach torii, poprzez opis pancerza japońskiej zbroi, historię powstania i upadku zaibatsu, a kończąc na opisie japońskich zjaw i duchów. Znalazły się też dwa artykuły o codziennym życiu we współczesnej Japonii z perspektywy Polaka: jeden o życiu na wsi, drugi w mieście. W części poświęconej japońskiej popkulturze znalazły się recenzja filmu „Shinobi”, anime „Samurai Champloo” i obszerny artykuł o garderobie j-rockerów. Jak widać po doborze tematów, Torii nie jest adresowane do miłośników mangi i anime czy też nawet popkultury jako takiej. Dlatego znaczna część, a może nawet większość, czytelników anime.com.pl, nie znajdzie w Torii zbyt wiele dla siebie. Teksty są w większości dobrze napisane, drobne błędy stylistyczne i interpunkcyjne nie psują lektury. Autorzy wiedzą o czym piszą, a swoją wiedzę przekazują w sposób interesujący. Lektura Torii, choć dość krótka, była w przeważającej części przyjemna. Niestety nie wszystkie artykuły są tak odkrywcze, jak to zapowiadała redakcja we wstępniaku. Wątpię, by o piśmie japońskim można było napisać coś bardziej sztampowego niż to, że składa się z trzech sylabariuszy, katakana używana jest zapisywania nazw pochodzenia obcego, a z blisko 50 tys. znaków kanji używa się ok. 10 tys. To, że można ciekawiej udowadnia chociażby Mizuu na blogu Kantan da! Ciekawie zapowiadający się artykuł o garderobie japońskich muzyków to w gruncie rzeczy tylko przydługi katalog kreacji różnych grup j-rockowych. Inne artykuły, choć ciekawe, to budzą niedosyt. Pod tym względem przoduje artykuł o japońskiej wsi — autor mnoży skądinąd zabawne przykłady spotkań z mieszkańcami japońskiej wsi, ale gdy w końcu przechodzi do naprawdę ciekawego meritum to artykuł kończy się. Z kolei trzy czwarte artykułu o Hanafudzie zajmuje opis wcześniejszych gier karcianych, zaś opis samej Hanafudy jest zbyt lakoniczny. Choć trudno mi z tego uczynić zarzut pod adresem redakcji to jednak chciałbym też zwrócić uwagę na szeroko zakrojoną autopromocję na łamach Torii. Pod trzema artykułami znajduje się adnotacja, że książka na ten temat ukaże się wkrótce nakładem Diamond Books (wydawcy Torii), pierwsze pytanie w wywiadzie z Witoldem Nowakowskim brzmi „Za co kochasz Diamonda?”, o Hanafudzie pisze właściciel wydającego ją wydawnictwa, a o przyprawach w kuchni japońskiej jego żona, autorka książki na tenże temat. Bynajmniej nie czyni to z Torii gazetki reklamowej, ba, reklam jest bardzo mało, ale może za to rodzić pytania o obiektywizm autorów. Jeśli podsumować wszystkie za i przeciw to wynik eksperymentu pod tytułem Torii oceniam pozytywnie. Choć nie obyło się bez błędów, ani nie udało się uniknąć sztampy, to jednak pismo dostarcza ciekawej lektury na przyzwoitym poziomie. W drugim numerze, który ma się ukazać w sprzedaży jesienią, przede wszystkim chciałbym zobaczyć więcej artykułów — wystarczy lepiej wykorzystać powierzchnię stron. By zapewnić obiecywaną świeżość pomysłów być może należy też powiększyć grono redakcyjne. Na zakończenie chciałbym raz jeszcze podkreślić, że Torii adresowane jest do pasjonatów kultury japońskiej, a o popkulturę zahacza tylko w nikłym stopniu. Jeśli Twoim żywiołem są mangi, anime i konwenty to więcej radości dostarczy ci lektura Arigato lub Otaku. Jednak jeśli lekturę Kawaii zaczynałeś(aś) od kącika poświęconego kulturze japońskiej, a nad konwenty przedkładasz dni japońskie to Torii z pewnością będzie trafnym zakupem. Pierwszy numer jest wciąż w sprzedaży, a drugi ma się pojawić na jesieni. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Torii. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 10,00/10 (1 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 13 dodaj [3] Re: Torii #1
[8] Re: Torii #1
[9] Re: Torii #1
"pancerz zbroi" anyone? ;) [10] Re: Torii #1
[2] Re: Torii #1
Dziekuje za rzetelna recenzje. Wtrace tylko kilka rzeczy: pierwszy numer juz nie jest w sprzedazy; naklad skonczyl sie jakis miesiac temu. Nad forma bedziemy pracowac, szczegolnie ze bedziemy zwiekszac naklad i od 2. numeru Torii bedzie dostepne w empiku. Grono redakcyjne nam sie powieksza, po premierze zglosilo sie do nas sporo osob chetnych do wspolpracy, wiec mam nadzieje, ze roznorodnosc tekstow bedzie rosla. [4] Re: Torii #1
Na stronie Torii wciąż wisi informacja, że numer jeden jest dostępny w sprzedaży. [5] Re: Torii #1
A, fakt, zapomnialam to zmienic. Mialo powisiec jeszcze jakis czas po wyczerpaniu nakladu, poki jakies sklepiki mogly jeszcze miec ostatnie sztuki, ale teraz rzeczywiscie juz pora to poprawic. Mysle, ze niedlugo wrzucimy okladke drugiego numeru i pierwsze informacje nt. jego tresci. [6] Re: Torii #1
[7] Re: Torii #1
[11] Re: Torii #1
Ja gazetke mialam w reku i co nieco nawet poczytalam Moge wtracic kilka slow od siebie Czasopismo jest ladnie wydane i pozadnie napisane..oczywiecie ma wade ktorej nie da sie umniejszyc...nie jest dla osoby znajacej sie na rzeczy ale dla poczatkowego fascynata...tzn nie dla osoby wglebionej w temat ona raczej wprowadza temat a nie rozszerza ...no bo niby jak na 3 stronach opisac cos o czym napisano ksiazke na kilkaset stron [12] Re: Torii #1
no bo niby jak na 3 stronach opisac cos o czym napisano ksiazke na kilkaset stron zapytaj przypadkowego studenta w trakcie sesji :) he will know [13] Re: Torii #1
wiem ze wszyscy sa w sesyjnym nastroju ...a le ja bedac ksztalcacym sie na inzy niera nie pisze streszczen na kolokwium/egzaminia Swoja droga mowilam o rzetelnym podejsciu do tematu a nie zciemnianiu | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
Dodam od siebie, ze artykul o pancerzach napisany jest po prostu beznadziejnie (moim zdaniem). Nie wiem do kogo to skierowane bylo, ale ja sprobowalem czytac i nie podolalem.
Ale wiekszosc reszty fajna. Poza okladka, ktora modla Arigato jest na dokladnie tym samym papierze, i sposobem zszywania.