Niusy Teksty Galerie Plikownia |
W głowie mam cygański zajebTomasz „Radagajs” Flasiński Mi niczego już nie trzeba (z sygnaturki pewnego zmęczonego życiem mainorga) (*) Jakiś czas temu zoczyłem na Gildii felieton SkajAcza, pierwszy ponoć z zakrojonego na szerszą skalę cyklu. Zastanawia mnie, jakież to tematy w następnych odcinkach poruszone zostaną, albowiem odcinek debiutancki porusza problem iście chwytliwy: otóż według SkajAcza fanom się nie chce. Nie chce i już. Potrafią jeno narzekać i wzięcie się do jakichkolwiek form fanowskiej aktywności ani im w głowie. Jako przykłady podaje fakt, że fani narzekają na jakość wydania DVD Arjuny, cenę tegoż (choć narzekań na cenę Arjuny jako żywo nie spotkałem, atoli SkajAcz więcej na forach się udziela, a i konwenty z większą niż ja regularnością nawiedza, takoż i zapewne lepszymi źródłami dysponuje) i że „Nawet nie chcę myśleć, co się będzie działo we wrześniu, gdy do sklepów trafi np. takie GTO, które ma 10 płyt dvd po 4-5 odcinków i ma kosztować tyle co normalny film, czyli w okolicach 80 zł.” A parę akapitów wcześniej dowiadujemy się, że „mamy porządny rynek mangowy”. Oczywiście, można polemizować, że „mangowy” to nie to samo, co „animowy” i istotnie mang wyszło u nas oficjalnie więcej niż anime; tym niemniej jednak twierdzenie, że boom ci u nas jak na fantasy w latach siedemdziesiątych nastąpił, uważam za mocno przesadzone. Dwa oficjalnie wydane anime na DVD i siedem (bodajże) na VHS. Carramba, porca miseria. Tym niemniej nie o kondycji polskiego rynku chciałem dyskutować, a o zarzutach SkajAcza wobec fanów, którym „nic się nie chce”.
Ostatnio hucznie celebrowano obchody sześćdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskiego. (Najsampierw dizklejmer: zapewne u części czytelników samo poruszanie tego tematu w felietonie poświęconym fandomowi m&a wywoła niesmak; tym niemniej po pierwsze ? sprzedaję, jak kupiłem, piszę o tym, co obserwuję dookoła, a obchody rocznicy Powstania zaiste trudno przeoczyć, po drugie zaś ? przykład uważam za bardzo dobry, toteż nawet mimo ryzyka, że za chwilę zapragnie mnie pouczyć o Błędach i Wypaczeniach jakiś Gargulec, nie ominę go) Z tej okazji w środkach masowego przekazu ponownie rozbrzmiał wiecznie aktualny spór dwóch związanych z Powstaniem postaw historyczno-polityczno-społecznych. Pierwsza z nich głosi, że straszną jest rzeczą, iż młodzi Polacy nie mają specjalnej ochoty przelewać krwi za ojczyznę, a narodowe pamiątki i bohaterowie znaczą dla nich mniej od pupy George Clooneya/Nicole Kidman (zależnie od płci). Druga z nich twierdzi, iż po to powstańcy walczyli, aby przyszłe pokolenia mogły żyć beztrosko i krwi za ojczyznę przelewać nie tylko nie miały ochoty, ale przede wszystkim nie musiały; zapatrzenie w narodową martyrologię zaś przeszkadza, bo kto patrzy w tył, ten będzie miał problemy z posuwaniem się do przodu. Abstrahując od wydawania tutaj osądu w powyższym sporze, bo i na to nie miejsce, stwierdzić należy, iż starcie dwóch wymienionych postaw przeniosło się na wiele innych dziedzin życia, choć oczywiście w mniej poważnej i nieco skarlałej postaci. Może więc to po prostu taki archetyp polskiego ducha, którego felieton SkajAcza jest tylko jedną z emanacji? Piosenką zacząłem, więc i piosenką zakończę, zresztą z innej sygnaturki tego samego mainorga: „Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował / Nigdy nie bój się patrzeć na niebo”. (****) A na niebie, jak wiadomo, tylko SkyAce i helikoptery. * - tak, wiem, że to utwór Grabaża i Strachów na Lachy. Ale kontekst, w jakim natknąłem się na tę piosenkę, jest również dość ciekawy. Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 1,00/10 (1 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 123 dodaj [1] Re: W głowie mam cygański zajeb
Radagajs [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 04.09.2004, 20:26:45, oceny: +0 -0 Czas wymyślić jakiś sposób , żeby po sformatowaniu cudzysłowy wyglądały mniej dziwnie. Odpowiedz [2] Re: W głowie mam cygański zajeb
[3] Re: W głowie mam cygański zajeb
[4] Re: W głowie mam cygański zajeb
[5] Re: W głowie mam cygański zajeb
[6] Re: W głowie mam cygański zajeb
[13] Re: W głowie mam cygański zajeb
[123] Re: W głowie mam cygański zajeb
wy stą pszczółką mają to na poważnie? bo już kiedyś widziałem maję zaliczoną do gatunku anime... [7] Re: W głowie mam cygański zajeb
[8] Re: W głowie mam cygański zajeb
[9] Re: W głowie mam cygański zajeb
[17] Re: W głowie mam cygański zajeb
[18] Re: W głowie mam cygański zajeb
[19] Re: W głowie mam cygański zajeb
[24] Re: W głowie mam cygański zajeb
[25] Re: W głowie mam cygański zajeb
[27] Re: W głowie mam cygański zajeb
Jej , a gdzie ja napisałem Ten Głupi Buc SkajAcz? Dla ciebie nie służące obrazie przekręcanie ksywy to próba obrażenia dyskutanta? Z tego , co pamiętam z pl.rec.anime (a pamiętam niewiele , bo lurkowanie tam bywa dla mnie raczej przykrym obowiązkiem) sam żeś przekręcał np. choćby Fereby'ego na Ferebiusza. [28] Re: W głowie mam cygański zajeb
Piszesz tekst, w którym się starasz być merytoryczny, to nie przekręcaj ksywki, bo wygląda to właśnie tak, jak by miało zabrzmieć Ten Głupi SkajAcz. Jakbys sie nie mogl doczepic sie tekstu, doczepiasz sie ksywki. Sa sytuacje, kiedy jest miejsce na zartobliwego Ferebiusza, i sa takie, kiedy nie wypada. [29] Re: W głowie mam cygański zajeb
[30] Re: W głowie mam cygański zajeb
[35] Re: W głowie mam cygański zajeb
[40] Re: W głowie mam cygański zajeb
[45] Re: W głowie mam cygański zajeb
Mój drogi nieuświadomiony kolego, Coach powiedział i napisał tyle rzeczy na temat różnych ludzi, że powinno mu się za to obić ryja, gdyby była jakakolwiek szansa, że coś zrozumie. A szansy takiej nie ma, bo z drugiej strony wielokrotnie dawał przykład, że nie dociera do niego niewłaściwość jego zachowania. [50] Re: W głowie mam cygański zajeb
[10] Re: W głowie mam cygański zajeb
[11] Re: W głowie mam cygański zajeb
lol
i znow klotnia ^^". ja z fandomem dalam sobie spokoj juz dawno. w momencie jak na starym kanale kawaii na irc jakas dziewczyna grozila innej ze jesli pojawi sie na konwencie to ja zabije. [12] Re: W głowie mam cygański zajeb
[20] Re: W głowie mam cygański zajeb
[26] Re: W głowie mam cygański zajeb
[15] Re: W głowie mam cygański zajeb
[21] Re: W głowie mam cygański zajeb
[32] Re: W głowie mam cygański zajeb
[34] Re: W głowie mam cygański zajeb
[38] Re: W głowie mam cygański zajeb
[46] Re: W głowie mam cygański zajeb
[51] Re: W głowie mam cygański zajeb
[58] Re: W głowie mam cygański zajeb
[61] Re: W głowie mam cygański zajeb
[68] Re: W głowie mam cygański zajeb
[70] Re: W głowie mam cygański zajeb
[76] Re: W głowie mam cygański zajeb
[77] Re: W głowie mam cygański zajeb
[80] Re: W głowie mam cygański zajeb
[81] Re: W głowie mam cygański zajeb
[82] Re: W głowie mam cygański zajeb
Usted significa: un hijoputa enfermo? :DDD Bien. :DDDDDD [94] Re: W głowie mam cygański zajeb
[95] Re: W głowie mam cygański zajeb
Siento, no hablo Español. :DDD [86] Re: W głowie mam cygański zajeb
Nie no na serio przechodzisz samego siebie :] Jak masz jakies kompleksy czy cos to idz sie poradz do profesjonalistow. Moze Cie kiedys jakis ksiadz molestowal? Bo twoje wypowiedzi sa na poziomie zakompleksionego gowniarza, ktory ma problemy z wlasna osobowoscia. W tym momencie koncze udzial w tej dyskusji [przytup noga :P] [93] Re: W głowie mam cygański zajeb
[96] Re: W głowie mam cygański zajeb
[14] Re: W głowie mam cygański zajeb
[16] Re: W głowie mam cygański zajeb
Może coś konstruktywniejszego?
Czy też mamy się zadowolić jedynie wyrazem niechęci na łamanie Twego, zeszłorocznego jak by nie patrzeć, monopolu? [22] Re: W głowie mam cygański zajeb
[23] Re: W głowie mam cygański zajeb
[31] Re: W głowie mam cygański zajeb
[33] Re: W głowie mam cygański zajeb
[36] Re: W głowie mam cygański zajeb
[39] Re: W głowie mam cygański zajeb
[42] Re: W głowie mam cygański zajeb
[43] Re: W głowie mam cygański zajeb
[44] Re: W głowie mam cygański zajeb
[49] Re: W głowie mam cygański zajeb
[91] Re: W głowie mam cygański zajeb
[47] Re: W głowie mam cygański zajeb
[37] Re: W głowie mam cygański zajeb
[48] Re: W głowie mam cygański zajeb
[52] Re: W głowie mam cygański zajeb
Na ile pamiętam z CTT , to był tam jeszcze przymiotnik "żałosny" i kilka innych mało subtelnych wycieczek osobistych. W sumie - nie wiem czy zauważyłeś , że (pomijając fanów , dla których Kawaii jest ostoją normalności przy wrażym Mangazynie) dla większości fandomu symbolem chamstwa jest nie Coach , a ty. [53] Re: W głowie mam cygański zajeb
[56] Re: W głowie mam cygański zajeb
To czemu najeżdżasz na Coacha i mnie odmawiając nam prawa do takiego samego podejścia? Moralność Kalego? A CTT jest (choć raczej było) jak najbardziej rzetelnym źródłem informacji , bo podawało dosłowne cytaty , opatrując je niekiedy komentarzem. Aha , inkryminowany topic też oglądałem , nie tylko notkę na websajcie Crash Test Teamu. [60] Re: W głowie mam cygański zajeb
[62] Re: W głowie mam cygański zajeb
Jedna rada Rad. Daj sobie spokój. Szkoda twoich nerwów z tym człowiekiem. Nie wiem jak ty, ale ja już nie widzę sensu dyskutować z osobą, wychodzącą z założenia, że wszyscy inni to kupa gówna, więc można ich obrzucać błotem i inwektywami. Zwłaszcza jeżeli piszę żarty z użyciem takim słów jak "wyczucie" i " co komu wolno", skoro wiadomo, że jego to w ogóle nie dotyczy. [63] Re: W głowie mam cygański zajeb
[64] Re: W głowie mam cygański zajeb
A od kiedy Gargulec stał się arbitrem elegantiarum fandomu? Pomijając fakt , że jest najstraszliwszym trollem , jakiego w życiu spotkałem , obraża połowę ludzi , których spotka , i uważa się za jedynego sprawiedliwego w dziedzinie historii - pod względem podejścia do ludzi nieźle się dobraliście , jako że oboje lubicie obrażać. To ja już wolę Krzycha Ayanami , który choć chronicznie mnie denerwuje swoimi ekstremalnymi poglądami i też bywa niemiły , a nawet chamski , nie jest przynajmniej głupi i dwulicowy [Ponadto , nie ma na tyle tupetu , żeby przypisywać innym własne wady]. Aha , oświeci mnie ktoś , o co chodzi z tym Avalonem? [66] Re: W głowie mam cygański zajeb
Gyahahaha. Pod względem zaawansowanego trollingu dużo jeszcze Gargulcowi brakuje do Ciebie, jak widać zresztą wyraźnie a jaskrawie na załączonym obrazku, Miszczu Obiłan. Jak to mawiali starożytni Belgowie, własnego smrodu się nie czuje. [72] Re: W głowie mam cygański zajeb
[85] Re: W głowie mam cygański zajeb
[88] Re: W głowie mam cygański zajeb
[97] Re: W głowie mam cygański zajeb
[73] Re: W głowie mam cygański zajeb
[74] Re: W głowie mam cygański zajeb
[78] Re: W głowie mam cygański zajeb
List w któym obraziłem fanów Avalonu ? Poruszyłem ten temat w jednym ze swoich listów (Kawaii numer 41- prawie 2 lata temu), ale nie napisałem w nim niczego co byłoby nieprawdą. Wcześniej opinie o filmie były następujące: produkcja jest super i w ogóle, ale jak się jest ciemniakiem wychowanym na amerykańskich produkcjach to i tak nie będzie się umiało go docenić. Tylko prawdziwi wyjadacze będą mogli naprawdę zobaczyć co ze sobą niesie. Jak się coś wychwala to trzeba zachować umiar. Bo komuś się film może zwyczajnie nie podobać. A nie jest to powód, żeby od razu pogardliwie się do takich osób zwracać. Podobne opinie się na łamach Kawaii pokazywały. A mnie się nie musiały podobać. Zasadniczo to wywlekanie sprawy z Avalonem bardzo mnie dziwi, ponieważ nie wiem czemu ma służyć. Po co się tego trupa reanimuje ? Bo się innych argumentów nie posiada ? Bo chodzi o to żeby się tylko przyczepić ? To jest najważniejsze ? Nie mówię, że zawsze jestem w porządku bo to nieprawda. Tylko jeśli ma mi się coś do zarzucenia, to powinno się z tym zgłosić bezpośrednio do mnie i sprawe wyjaśnić. Jak sprawa wyglada wtedy to za dobrze nie pamiętam. Nie przypominam sobie, żeby jakiś "urażony fan" napisał do mnie i mnie skrytykował. A może to zrobił, ale zapomniałem... Nie wiem. To było dawno temu. I przy tym wszystkim, jeżeli ktoś wychodzi z zarzutami, to sam powinien być w porządku. A biorąc pod uwagę, jego zachowanie na różnych forach czy listach od tego czasu, to jest to ostatnia rzecz, jaką można o nim powiedzieć. [79] Re: W głowie mam cygański zajeb
Nie, synku, wcale tak nie było. List był obrazliwy i niemerytoryczny. A sprawę wywlekam, bo to było moje pierwsze spotknanie z przejawem twojego wątpliwego intelektu, które z podejrzliwością kazało patrzeć na twoje inne pełne hipokryzji wypowiedzi (np. jak naskoczyłeś na jakiegoś kolesia na forum Mzynu z pytaniem "dlaczego marnujesz mój czas"). I wcale się nie zdziwiłem. Tak więc, stosując przedszkolne zagranie - ty pierwszy się zacząłeś. Kiedy ja kogoś obrażam, robię to celowo i za konkretne przewinienie. I ty, i Coach, i sporo ludzi macie taką ciekawą cechę, żeby obrażać całe grupy (fanów Avalon, DragonBalla, Naruto). Więc zawrzyj paszczę, bo ci nie wypada jej otwierać po prostu. [83] Re: W głowie mam cygański zajeb
No cóż, skoro piszemy tutaj o kulturze, to chyba najlepiej będzie przestać. Jeżeli osoba, która stosuje argumenty w któych trafiają się takie kwiatki jak "twój wątpliwy intelekt" albo "zawrzyj paszczę", a repertuarze ma jeszcze "Nie masz kwalifikacji, zeby tlumaczyc cokolwiek ludziom", "Czy twoi znajomi tez maja problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu? Nie zdziwilbym sie" , "Krzysiu pysiu, mały żałosny misiu" próbuje osądzić czyjekolwiek zachowanie, to jest to po prostu śmiech na sali.
Napisz co ci tam przyjdzie do głowy i miejmy już tym spokój. I obyśmy się więcej nie spotkali. [84] Re: W głowie mam cygański zajeb
[87] Re: W głowie mam cygański zajeb
Powiedz no , w którym to miejscu Coach obraził fanów DB? Bo sobie nie przypominam. Chyba jest oczywiste , że "DBil" nie oznacza fana DB , a osobę , która dała sobie Smoczymi Kulami wyprać mózg (co jest różnicą , której nie ośmieliłbym się nazwać subtelną) i zapamiętała z tego serialu tyle , że fajnie jest dać w mordę złym , a najlepszym wojownikiem na świecie jest Songo po trzeciej przemianie z turbodoładowaniem. Piszący te słowa jest fanem DB od dawna (działająca ponad rok strona o tym anime , jedna z najlepszych w Polsce zresztą , lista mailowa Toriyama ML , którą Kabura do konsultacji terminologii zatrudniał przy przykładzie mangi , a także fansub trzeciej kinówki) i jakoś nie poczuł się urażony Coachowymi słowami. [92] Re: W głowie mam cygański zajeb
[98] Re: W głowie mam cygański zajeb
[99] Re: W głowie mam cygański zajeb
Co do Dragon Ball'a to chodzi o mnie. W jednym z listów skrytykowałem fanów tytułu, którym wystarczał serial i manga i to było wszystko co w temacie japońskiego komiksu i filmu animowanego pociągało. A wracając do "uzasadnionego obrażania" to może poczytaj temat "O Miyazakim w GW" na p.r.a. i mi wytłumacz dlaczego M_alice została potraktowana jak kompletna idiotka. Bo jak czytam jej pytanie, w któym prosi o wyjasnienie nieścisłości, to jest obrażana dla sportu - ABSOLUTNIE ŻADEN powód takiego zachowania nie jest wymieniony. Ktoś to robi dlatego bo mu się akurat tak podoba. [100] Re: W głowie mam cygański zajeb
[105] Re: W głowie mam cygański zajeb
[106] Re: W głowie mam cygański zajeb
Czy to prawda, że jadasz już korniszony? [55] Re: W głowie mam cygański zajeb
A co z "fanami", dla których symbolem chamstwa było b.p. CTT? BTW, myślałem, że w końcu opanowałeś zasady interpunkcji. Przyznaj no się, Radagajs, kto Ci robił korektę w tym "felietonie"? [57] Re: W głowie mam cygański zajeb
[59] Re: W głowie mam cygański zajeb
[65] Re: W głowie mam cygański zajeb
Ahaaa. Czyli uciekanie się do chamstwa w celu napiętnowania chamstwa wcale chamstwem nie jest? LOL, biedny misiu, w tym przypadku dwa minusy wcale nie dają plusa. Dobra robota, Joe. [102] Re: W głowie mam cygański zajeb
Rad, napisz do Miodka, żeby z przecinków oficjalnie zrobił oddzielne słowa, bo tak długo je stawiasz ze spacjom przed nimi, że to już powinno jako regóła języka polskiego wejść. [117] Re: W głowie mam cygański zajeb
[119] Re: W głowie mam cygański zajeb
Coach dla mnie to mistrz. Kazdy kto o nim zle slowo powie staje sie dla mnie wrogiem :). [41] Re: W głowie mam cygański zajeb
[54] Re: W głowie mam cygański zajeb
Dużo nie straciłeś. [67] Re: W głowie mam cygański zajeb
[69] Re: W głowie mam cygański zajeb
[71] Re: W głowie mam cygański zajeb
A nie wystarczy, że ma zajob? [107] Re: W głowie mam cygański zajeb
[75] Re: W głowie mam cygański zajeb
Ohayo! Nie przepadam za komentowaniem różnych rzeczy ale ten felieton wprost skłonił mnie do komenta ;-) Więc powracam do grona komentujących ACP po dłuuugiej nieobecności... Szczerze powiedziawszy to czytając ten felieton czytelnik który choć w najmniejszym stopniu posiadł umiejętność czytania tekstu wraz z jego rozumieniem (ogromnie wymagająca umiejętność ;-D) odniesie wrażenie iż "SkajAcz" zostało użyte w obraźliwy sposób. Przynajmniej takie jest moje zdanie, lecz nawet po ponownym przeczytaniu tego felietonu nie mogłem pozbyć się tego wrażenia. Więc chociaż prawdopodobnie Rad użył tego w zupełnie innym celu (nie ma podstaw żeby Mu nie wierzyć [chyba :| ]), to nie uniknie wydźwięku tego słowa i tyle. Ale po co w ogóle ta cała kłótnia? Wystarczy powiedzieć jedno magiczne słowo do SkyAce'a i zrobić may edit tesktu i tyle. A wyzywanie się (choć nawet nie wiem jak subtelne :D) raczej do niczego nie doprowadzi ^_^. Druga rzecz to to, że Sky (mogę tak skrócić? jeśli nie to gomen ^^') w wielu miejscach swojego felietonu miał rację, gdyż w dużej mierze ludziom (ogólnie mowiąc) nic się nie chce, więc na pewno nie ominęło to także naszego fandomu... ale... jest także wielu ludzi którym się CHCE, co widać chociażby po przykładach podanych przez Radagajs'a takich jak wyd. Arashi, Saisha itp. I dzięki Bogu w ostatnim czasie coraz większej ilości fanów coś CHCE się robić :D. I to jest piękne ^^ Oby tylko było tak dalje :D Pozdrowienia dla wszystkich komentujących ten felieton! =D [89] Re: W głowie mam cygański zajeb
a nie mowilam? dac im wszystkim noze to sie pozabijaja. dzieki bogu przez siec jeszcze nie mozna ;)
a to ze sie ludziom nie chce to swieta prawda. na ostatnim konie najakim bylam nieodbyl sie zaden panel bo ludzie woleli snuc sie po korytarzach i narzekac ze nuda.
no chyba ze zaczna sie klocic.^^"
noze , komu noze? [90] Re: W głowie mam cygański zajeb
Michiowi. Ah, Campa! Bring your guitars. [101] Re: W głowie mam cygański zajeb
[103] Re: W głowie mam cygański zajeb
Już trzeci raz próbuję napisać ten komentarz i zostaję okrzyknięty "BAKA!" za to że napisałem długi wyraz :| Poprawcie to jakoś proszę. Tak więdz w skrócie (bo tamten koment BYŁ długi XD a już nie mam ochoty znowu go pisać) zgadzam się z przedmówcą! ("Jestem za a nawet przeciw" - Lechoo © ) Pozdrawiam! =D [104] Re: W głowie mam cygański zajeb
[118] Re: W głowie mam cygański zajeb
Miyazawa, alez tak dyskusja słuzy wielu rzeczom,np. rozbawieniem czytelnika;]. [108] W głowie mam cygański zajeb
Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii na dowolny temat (cecha demokracji), lecz nic nie usprawiedliwia zachowania, jakie tutaj zostało zaprezentowane. Jako ludzi wykształceni (w jakimkolwiek stopniu) powinniście wiedzieć, tak robić nie można! Osobiście uważam, że cała kłótnia powinna być wycięta stąd i zastąpiona na taką np.:
„Skay Ace: Samej treści tekstu komentować nie będę, ale nie lubię jak mi nick się zmienia. Natomiast pomysł zrobienia fanfikowego Deviantarta jest niezły i może się go wykona. We'll see.” „Radagajs: Tak, Sky Ace, wiem, że dla ciebie fonetyczne pisanie twego pseudonimu jest obrazą, co nie zmienia faktu, że twój felieton jest jednostronny i przeinaczający fakty, co nie zostało zaznaczone. A zmieniłam/em ci nick tylko przez przypadek, przepraszam. A na fanfikowy Deviantart czekam z utęsknieniem.” I na tym wszystko się by zakończyło (chyba), a tak każdy przeciętnie inteligentny osobnik stwierdzi, że właśnie ma kontakt z bandą takich i owakich. PS: to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, a za wszelkie błędy przepraszam, zrobiłem je bezwiednie. [109] Re: W głowie mam cygański zajeb
Mnie się tekst podobał a to czy kogoś obraża gówno mnie obchodzi bo mne to nie dotyczy. Fajnie sie go czytałem i czas jaki mu poświęciłem nie uważam za stracony. [110] Re: W głowie mam cygański zajeb
;D
Moim zdaniem dyskusja stoi na baaardzo wysokim poziomie i dostarcza rozrywki wysokich lotow... Albo odwrotnie..? XD
,,/, ^__^ ,/,, [111] Re: W głowie mam cygański zajeb
Oooo... backslash'ow nie wyswietla... to zrobie emotke na nowo: ,,V, ^__^ ,V,,
:D [112] Re: W głowie mam cygański zajeb
[113] Re: W głowie mam cygański zajeb
[114] Re: W głowie mam cygański zajeb
[115] Zabije was....
Tak na serio to CZESCIOWO zgadzam sie z obydwoma stronami..... Co do DVD'ow dodajcie jeszcze Animatrix'a..... o ile to uznajecie jako anime Jak milo zobaczyc takie "jeb@nie" sie...... az czuje sie jak w domu. W tej chwili jestem w ciemnym kacie europy gdzie fandom sie..... hmmmm - udal i sie nie udal. Mieszkam teraz UK i tu ogolno-angielskiego fandomu nie ma - jedynie London Anime Club uzurpuje prawa krajowego - nie ma tu magazynow a mangi mozna kupic jedynie w jakis 10-20 sklepow w calym kraju..... z Anime to samo. Nie ma krajowych wydawnictw - fani tutej zra to co spada z talerza wujka Sam'a Jedynie tu dziala ADV UK - a to odzial ktory ma 2 zadania - kroic filmy (i Japonskie scieszki dzwiekowe) i robic trudno wydawnictwom (tak zabili ostatni magazyn - chyba przygotowujac droge dla Newtype USA - po prostu odebrali prawa pisania i uzywania grafik z ich licencjonowanych anime). Oprocz tego dzialaja mniejsze kluby - czesto spierane przez uniwersytety, konwenty sa rzadkie i huczne (500 -1000 osob). Polska pomimo sporow ma naprawde doskonaly fandom i rynek No moze to ze tu fandom jest nadal maly wiec wszyscy sie znaja tak dobrze - a ja juz polowe "powaznych" dzialaczy poznalem.... Jedyne to co dobrze tutaj jest ze pracujac part-time i studiujac zarabiam wiecej niz profesor w PL uniwerku i z tego powodu mam wieksza sile kupowania - np: za 1 dzien pracy moge kupic cala serie, oavki i druga serie, pluszowy menchi i 2 tomy mangi. Jesli ktokolwiek sie pojawi w Londynie to niech uwaza na czarna taksowke bez napisu TAXI - bo jeszcze go zabije (tak przypadkowo jak cala reszte....). I niech nie wchodzi do ***** hotelu - tam tez jest ryzyko. Takze jest ryzyko w Prestonie - tam moze jakis student cie zabije...... i radze uwazac na Bake - wtedy moze bede - nawet z lomem... P.S. Czekajcie na przewodnik po Londynie (Japonskie restauracje/sklepy, sklepy z M&A, Japonskie atrakcje, tutajsze mangowe spotkania, DDR joint'y i inne ciekawostki) jesli nie wyjdzie w jakims magazynie to bedzie na necie..... a jesli ktos jedzie wczesniej i nie boi sie taksowek - wyslijcie maila - wtedy mozecie sie ba.... err podam ciekawe miejsca..... [116] Re: Zabije was....
[120] Re: W głowie mam cygański zajeb
Trzeba sie pogodzic ze "to se ne wrati". Bylem swiatkiem i tez uczestnikiem takich wlasnie zrywow: komputerowego, amigowego, mangowego, streetracingowego i wszystko z czasem albo powszednieje, albo umiera bo ludzie traca zainteresowanie. Trzeba sie z tym pogodzic i isc swoja droga. A co ja zrobie? Jezeli spotkam starych znajomych to bede mial z nimi o czym pogadac przy pifku rozpamietujac stare czasy a w nowych czasach odnajduje sie po prostu kupujac w komiksowej ksiegarni nowy mangowy tomik.
Takie czasy - czasy zwyklych wielbicieli czy odbiorcow mangi a nie nawiedzonych promotorow i egzaltowanych fanatykow.
PS. az cod ze ktos o mnie jeszcze pamieta hehe [121] Re: W głowie mam cygański zajeb
EEE tam - kto o ciebie nie slyszal....... niestety sporo osob jak wynika z konkursow wiedzy o fandomie....... Przynajmniej stara gwardia o tobie pamieta. Jak dla mnie to mieszane uczucie - z jednej strony jestem zadowolony ze rynek sie rozwija (mimo upadku np Mangazynu) ale tez widze ze "stary" aktywny fandom znika - a to wielka szkoda. Wiecej napisze pozniej - teraz zamykaja uczelnie........... | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||