Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Wampirkon bez zębówMichał Durys Zdarzało mi się bywać na kiepskich konwentach, więc z czystym sumieniem mogę napisać, że Wanekon nie był najgorszym konwentem w historii. Rzadko jednak rozdźwięk pomiędzy obietnicami, a rzeczywistością jest tak duży. Miało być tak pięknie: trzy tysiące uczestników, trzy dni wypełnione atrakcjami, mroczna konwencja, gwałcenie świąt w basenie. Zamiast tego dostaliśmy aferę donosową. Za drugim podejściem Waneko nieco spuściło z tonu, ale wciąż mierzyło wysoko. Gdy jednak przyszło co do czego, konwent rozsypał się u podstaw. Opublikowany dzień przed konwentem plan atrakcji był nieaktualny tuż po rozpoczęciu. Znaczna część atrakcji wypadła z programu, te które się ostały opóźniały się i zmieniały sale. W rezultacie uczestnicy nie mieli co ze sobą zrobić, część korzystała z ładnej pogody socjalizując się na dworze, część wybrała zwiedzanie miasta, część zalegała w pozycji horyzontalnej w sleepromach i na korytarzach, a niektórzy zdecydowali się na wcześniejszy powrót do domu. Na tym tle na drobne niedogodności jak kiepskie oznaczenie i rozmieszczenie sal z atrakcjami, deficyt miejsc do spania, brak ciepłej wody czy brud na podłodze zeszły na dalszy plan. Oczywiście Wampirkon nie składał się z samych porażek, niektóre rzeczy mogły się podobać. Mi przypadł do gustu wpisujący się w wampiryczną konwencję pomysł na honorowe oddawanie krwi. Dobrze wspominam też relację z podróży do Japonii. Z tego co widziałem, we własnym gronie dobrze bawili się koneserzy dollfów, zaś wszystkim miłośnikom zakupów podobać mogła się mnogość stoisk i ich bogaty asortyment. Osoby, które do dobrej zabawy potrzebują tylko obecności znajomych jak zawsze były zadowolone. Wydaje mi się, że przyczyną porażki Wanekonu była przesadna wiara organizatorów we własne siły w połączeniu z przerostem ambicji. Nie mając doświadczenia w organizacji konwentów Waneko nie powinno zaczynać od trzydniowej imprezy na (planowane) trzy tysiące osób. Na Wanekonie było dość ciekawych atrakcji by wypełnić jednodniowy konwent. Skromniejszą imprezę łatwiej by było ogarnąć od strony organizacyjnej. Waneko zasłużyło na burę za Wanekon i niewątpliwie uczestnicy konwentu wyręczą mnie w tym obowiązku. Firmie pozostaje przełknąć gorzką pigułkę i wyciągnąć wnioski. Mam nadzieję, że będą to wnioski konstruktywne, dzięki którym przy ewentualnych kolejnych konwentach Waneko będzie mierzyć siły na zamiary. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Waneko. Nasze publikacje:
Inne serwisy: Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 8,68/10 (38 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 515 dodaj [1] Re: Wampirkon bez zębów
Yen [*.dynamic.chello.pl], 13.03.2011, 14:11:11, oceny: +17 -1 In b4 shitstorm, witty Mokon connections etc. Odpowiedz [2] Re: Wampirkon bez zębów
[146] Re: Wampirkon bez zębów
[3] Re: Wampirkon bez zębów
[4] Re: Wampirkon bez zębów
75% atrakcji na które miałam zamiar pójść [a było ich mało]się nie odbyło, miało megaobsuwy albo zmieniało sale i nie dało się w tym wszystkim połapać w OGÓLE. Gdyby nie towarzycho w sleepie* umarłabym tam z mudów... Może i marudzę strasznie, ale i tak bawiłam się lepiej niż w domu z którego rzadko wychodzę ;) *[nie jestem pewna czy to ktoś ze sleepa, bo różne dziwne osoby do nas wchodziły] człowieczku, który zajebałeś dwie koszuleczki z komixxów, oby ci te nadruki popękały przy pierwszym praniu *rzuca klątwę* Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [14] Re: Wampirkon bez zębów
Jeśli dobrze Cię kojarzę to byliście we 2 jedynymi osobami, które chciały spać w sleepie i z oburzeniem darliście się na cały sleep by szedł spać. Widocznie dla większości ludzi atrakcje, które Twoim zdaniem były ciekawe i interesujące, były zwyczajnie nudne i niewarte uwagi i ta większość osób nie miała co robić. Na wejściu ciężko było dorwać plan atrakcji który i tak był mało przydatny bo WIĘKSZOŚĆ miała obsuwy lub pozmieniane sale, a brak planu szkoły to już kompletna porażka organizacyjna. Ciebie wkurzało olanie ciszy nocnej a innych konwentowiczów, którzy nie chcieli spać wkurzało to, że nie było PRAWIE nic do roboty w nocy - hentai night był przepełniony więc nie każdy kto chciał mógł tam pójść, więc ludzie zwyczajnie integrowali się. A gdzie by nie poszli byłoby to w pobliżu jakiegoś sleepa więc jeśli nie przeszkadzali by Tobie, to przeszkadzali by innym z racji beznadziejnego rozmieszczenia sal. Cisza nocna w sleepach + korytarzach przy sleepach równała by się z uciszeniem CAŁEGO konwentu, bo wszędzie był jakiś sleep. Gdyby organizacja wanekonu nie nawaliła i byłoby więcej ciekawych atrakcji na które ludzie mogli by iść, albo chociaż gdyby aż tyle nie wypadło z planu, nie byłoby takiego problemu. A rozganianie ludzi praktycznie siłą przez ochronę bo niby cisza nocna jest to już kompletna porażka. Ludzie sobie organizuja zabawę by nie zdechnąć z nudów a zabrania im się nawet tego, dlatego nie dziwię się, że tak dużo ludzi uciekło z tego DENNEGO, i najgorszego konwentu na jakim do tej pory byłem. Na każdym innym jak nawalała organizacja, ludzie zawsze dawali radę sobie coś zorganizować i było co robić... tutaj - dno, bo rozganiało się takie ekipy albo uciszało wszystkich. I wracając do początku: Jak myślisz kto ma większą siłę przebicia: 2 osoby marudzące, że chcą spać czy pozostałe 30 osób ze sleepa? [19] Re: Wampirkon bez zębów
Sleep służy do spania jak sama nazwa wskazuje. Naprawdę twierdzisz, że nie było ŻADNYCH ciekawych atrakcji? Na jakich byłeś i co było nie tak? A na najniższym poziomie, w pobliżu bufetów nie było żadnych sleepów. Naprawdę nie uważam za zbytnio wymagające, by nie drzeć się w nocy kiedy niektórzy chcą iść spać, z pewnością na całym konie było ich więcej niż 2 osoby, rozmawiałam z wieloma uczestnikami, których również denerwował brak ciszy. Nikt wam nie broni się integrować, a nie trzeba się chyba przy tym wydzierać. [27] Re: Wampirkon bez zębów
[44] Re: Wampirkon bez zębów
Teraz panuje przekonanie, że "co to sleep w którym się śpi?!", a ja chciałabym w miarę wypoczęta zwiedzić atrakcje w dzień, dziś nie mogłam zostać, od poniedziałku szkoła, praca... Też nie rozumiem co w tym złego, ale niestety jesteśmy w mniejszości, która jak widać w przekonaniu większości na szacunek nie zasługuje. [243] Re: Wampirkon bez zębów
Dobrze kolezanko to teraz wytlumacz mi prosze takie zajscie. Rozbilismy "cezarowke" na poziomie bufetu (tam gdzie sie kazdy na nas patrzyl jak przechodzil obok schodow)nie bylo tam zadego oznaczenia... jesli jakies wogole na konwencie byly... ze ma byc to games room cyz ki iny ch... i nagle w obote wpadaja nam orgowie i kaza nam yp... bo chca wstawic sobie tam gre ktora przeniesli z DDR'a, co wiecej nikt na niej nie gral bo pewnie nawet nie bylo info ze ja przeniesli, ale miejsce zajmowalo ustrojstwo i nie dalo sie przeniesc tego bo odrazu jakis org mial pretesje. Korzystajac z okazji chcialem podziekowac wszystkim ktorzy wtorowali "pogo, pogo!" zaraz za mna przy ostatniej "piosence" na dyskotece. Ogolem Konwent ssie przytulmy sie! [257] Re: Wampirkon bez zębów
[443] Re: Wampirkon bez zębów
[503] Re: Wampirkon bez zębów
POGO! POGO! POGO! i te wdzięczne krzyki ochrony pt "koniec imprezy", free hugs w nocy, śpiewanie dziwnych piosenek w piątkowy wieczór na sali gimnastycznej, czczenie kalendarza z pattinsonem i klaskanie w łapki ;D Gdyby nie to to byłoby nudno. Niektóre atrakcje były ciekawe, ale właśnie był problem ze znalezieniem ich lokalizacji... [251] Re: Wampirkon bez zębów
Seto [*.182.143.201.nat.umts.dynamic.eranet.pl], 14.03.2011, 15:41:30, odpowiedź na #44, oceny: +5 -5 Chciałabym zauważyć, że na takie darcie japy w trakcie ciszy nocnej był przeznaczony mejjn-ruum.Integracja i spędzenie ciekawie czasu wolnego w nocy z pewnoscią by sie odbyło bez większych "ofiar", takich jak osoby które chciały spać.Dlaczego poszło nie tak? Poniewaz wszyscy zostali wyproszeni(poprawka wypierd**eni bo nie odbyło się to w normalny i kulturalny sposób) z sali gimnastycznej(w której równiez spały osoby...pomijając fakt,że była ona przeznaczona na cosplay,dyskoteki,imprezy bądz inne atrakcje-co tylko swiadczy o małej ilości sleepów) przez ewidentny strach ochroniarzy przed straceniem kontroli nad sytuacją.Wiele osób było zawiedzionych,ze gdy ludzie WRESZCIE zaczynają sie bawić, natychmiastowo są uciszani i straszeni gazem pieprzowym.W tym momencie powstał protest. Który został przeprowadzony w miare kulturalny sposób. Teksty typu "czemu nie mogli sie wydzierac gdzies na dole" albo "A na najniższym poziomie, w pobliżu bufetów nie było żadnych sleepów" wypowiedziane przez niektóre osoby,poprotu swiadczą o waszej egoistycznosci(oczywiscie nie kieruje tego do wszystkich). W piwnicy spalo bardzo duzo osob.Pomiędzy szafkami był śpiwór na śpiworze.I do tego był gejms rum który napier...był otwarty cały czas.Więc krew mnie zalewa jak to ktoś pisze jak to on CIERPIAŁ,ze się wyspać nie mógł. ...i tyle [258] Re: Wampirkon bez zębów
A konwetowicze to trzyletnie dzieci, że bez darcia mordy paru godzin nie są w stanie wytrzymać? Co to w ogóle za argument? Trzeba było sobie tak zorganizować czas, żeby być cicho. Wbrew pozorom jest to możliwe, bo sama tak kiedyś robiłam. Chyba trzeba będzie o tym trochę więcej powiedzieć na panelu "Co robić, gdy nie ma co robić". [506] Re: Wampirkon bez zębów
Od zawsze nurtuje mnie ta kwestia, dlaczego dla tylu ludzi po prostu nie ma zabawy bez wrzeszczenia/trąbienia/śmiania się na całe gardło z totalnych bredni KONIECZNIE w środku nocy. Konwentowy standard (zresztą nie tylko konwentowy), z którym można jedynie próbować się pogodzić (stopery się przydają) albo rezygnować z noclegu. Taka mentalność i nic się nie poradzi. [504] Re: Wampirkon bez zębów
Najgorzej było w drugą noc co zamknęli sale gimnastyczna i jak się weszło to już nie chcieli wypuścić ze środka. Nie można było nawet się wrócić po portfel czy picie. Tego zachowania już wgl nie rozumiem. Jak ktoś chciał spać dla spania to wg mnie powinien ogarnąć się do prawdziwego sleep'a, a Ci co chcieli nie spać, a jednak byli w sleep'ie na sale i byłoby już lepiej [514] Re: Wampirkon bez zębów
[20] Re: Wampirkon bez zębów
Rozwiązaniem problemu jest nie taka znów nowa idea cichych sleepów. Robi się kilka specjalnie oznaczonych sal, gdzie po danej godzinie ma być cisza i spanie. Sale głównie dla kierowców, co muszą się wyspać by nie rozwalić się wracając. Natomiast PODEJRZEWAM, że prawdziwą przyczyną ciszy nocnej była albo umowa z dyrekcją budynku, albo strach przed tym, że sąsiedzi szkoły zgłoszą zakłócanie ciszy nocnej, przyjedzie policja, zobaczy cały bajzel, sprawdzi czy impreza jest zgłoszona.... muszę dalej pisać? To prawdopodobnie była kwestia przetrwania imprezy ( a biorąc pod uwagę możliwe konsekwencje prawno-finansowe -także wydawnictwa). Nie wspominając o was - nie byli byście za szczęśliwi, gdyby imprezę przerwano w trakcie. To co się odbyło, to nie był czarny scenariusz, a organizatorzy mieli więcej szczęścia niż rozumu ( zarówno tego który mają, jak i tego, co im się wydawało, że zjedli). [152] Re: Wampirkon bez zębów
[163] Re: Wampirkon bez zębów
Lol, dawno się tak nie uśmiałem:D [171] Re: Wampirkon bez zębów
A wszystkie filmy, oprogramowanie, byly legalne? :P A hentai-night, na ktorym mogl byc ktos nieletni? [181] Re: Wampirkon bez zębów
[191] Re: Wampirkon bez zębów
[207] Re: Wampirkon bez zębów
[272] Re: Wampirkon bez zębów
[183] Re: Wampirkon bez zębów
[208] Re: Wampirkon bez zębów
[389] Re: Wampirkon bez zębów
Na conplace pojawiła się policja, przynajmniej 1 raz, i w porozumieniu z organizatorami i ochrona usunęła gromadkę autochtonów w szalikach. Poza tym, jak ktoś guzik wie, to niech nie pluje i niech nie rzuca gnojem w organizatorów, bo wydaje mu się że wszystkie rozumy pozjadał. Masz pewność że nie było zarejestrowanej imprezy? Policja z miejsca by takową przerwała/interweniowała by w inny sposób post factum świadcząc Waneko bliskie spotkanie 3 stopnia z polskim wymiarem pseudo-sprawiedliwości. Na przyszłość - jak nie współpracujesz z wydawnictwem, nie masz dostępu do takich informacji, w końcu guzik wiesz, to nie pluj na ludzi. Co do Hentai Night - przeprowadzony profesjonalnie - dla osób pełnoletnich. Co do projekcji anime - idę o zakład że prędzej Waneko miało zgody na planowane przez nich projekcje od choćby Anime Gate niż inni organizatorzy konwentów, którzy jadą na dziko, a których nikt nie krytykuje. [354] Re: Wampirkon bez zębów
[26] Re: Wampirkon bez zębów
A przeniesienie się poza sleep żeby tam grać jest takie ciężkie? Sleep jest do spania i odpoczynku, przetrzymania gratów tudzież konsumpcji własnego żarcia. I nie wydaje mi się przesadą to iż ktoś o godzinie 1 chce mieć trochę ciszy i spokoju w pomieszczeniu do tego przeznaczonym. Ludzi w sleepie było około 15, usiłujących spać 4, 2 osoby zachowywały się cicho, 3 relatywnie cicho, zaś pozostałe napierdalały w Jungle prawie na moich nogach kiedy miały krzesła i stoliki do tego za drzwiami. Co do hentai night - na każdym konwencie na którym byłem był przepełniony (z wyjątkiem chyba Nat gdzie był na dużej sali). Banda zboczeńców z nas jak widać :P Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [38] Re: Wampirkon bez zębów
[40] Re: Wampirkon bez zębów
Pierwsza ofiara minusdziesięciowania... Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [319] Re: Wampirkon bez zębów
Oj tam, Ty się ciesz że nie jesteś skazany na łechtaczkę - na tym to dopiero są jazdy (kursorem)... [328] Re: Wampirkon bez zębów
[98] Re: Wampirkon bez zębów
[29] Re: Wampirkon bez zębów
[246] Re: Wampirkon bez zębów
Sleep jest miejscem gdzie się w nocy śpi. Jeżeli koleżanka miałaby pretensję o to, że darł ktoś ryja jej nad głową gdy ona spała na korytarzu, to byłaby tylko jej wina, że się rozmieściła nie w sleepie. Ale skoro jest to miejsce przeznaczone do spania, to chociażby było 1000 chcących sobie w nim pogadać, to powinny one uszanować ludzi w sleepie i dać im spać. Nic by wam się nie stało jakbyście podnieśli dupska i przenieśli je 5 metrów za sleepa. [16] Re: Wampirkon bez zębów
Sporo ludzi moglo sugerowac sie atrakcjami zaplanowanymi na grudniowy termin, ktore niemal do ostatniej chwili wisialy na stronie, bo nikt ich nie aktualizowal. Jako niedoszla prowadzaca dwoch atrakcji w grudniu powiem, ze nikt nie powiadomil mnie o zmianie terminu, nie zapytal, czy nadal moge i zamierzam cos zrobic... Akurat na marcowy weekend mialam inne plany, wiec oczywiscie nie pojechalam. Moze stad te "nieodbyte" atrakcje? [21] Re: Wampirkon bez zębów
Problem w tym, że naprawdę nie było tak dużo tych nieodbytych atrakcji, a osoby które o tym piszą nie podają żadnych konkretów. Na pewno byłoby ich więcej, gdyby nie zmiana terminów. Może faktycznie chodzi o ten plan ze strony, na którym było więcej (ten grudniowy), ale z planu który rozdali większość się odbyła. [70] Re: Wampirkon bez zębów
Pierwsza rzecz, że nie odbyło się wiele atrakcji, które były wcześniej na stronie, albo w gazetce konwentowej. Oczywiście można rzecz, że to wina twórców atrakcji, ale znajomy dostał zwrot wejściówki kilka miesięcy temu, a w Nocniku mogę przeczytać o jego trzech atrakcjach. Z tych które były w programie wiem, że nie odbyły się warsztaty "jak powstaje manga", ponieważ salę przejęła wtedy prelekcja o japońskich grach wideo (która zresztą merytorycznie leżała). Ponadto panel o Code Geass, które jest wchuj popularne zostało zastąpione panelem o figurkach z Touhou. Różnicy w liczebności grupy odbiorców jednego i drugiego panelu chyba nie muszę przedstawiać. Ponadto nie odbyło się wiele atrakcji z początku konwentu, a także miałem sytuacje, że wchodzę do sali a tam ktoś mówi "no, powinna być jakaś wiedzówka, ale nie ma ani uczestników, ani prowadzącego". [101] Re: Wampirkon bez zębów
Najlepszym przykładem na problemy z atrakcjami jest to, że w piątek w sali C nic się nie odbyło. Organizatorzy nawet nie podjęli próby zapełnienia tej luki. A najbardziej mnie wkurzyło jak główna organizatorka chodziła dopiero w sobotę rano i sprawdzała gdzie jaka sala się znajduje, bo widać było, że nie ma o tym pojęcia. Do tego np. jeden z organizatorów paneli na jeden swój nie przyszedł, bo spał na na drugi się spóźnił. Dodatkowo, mając plan atrakcji wydrukowany w domu koło godziny 17 i sprawdzając go z nowym - sobotnim, okazało się że jedyne zmiany jakie zaszły to usunięcie piątkowych atrakcji, które się nie odbyła, aby było, że w ogóle nie istniały. [402] Re: Wampirkon bez zębów
Kolejna osoba która mija się z prawdą. Tak się składa że w sali C prowadziłem atrakcje od godziny 22 w piątek do godziny 24, a w praktyce prawie pierwszej w nocy (po 23.50 nie chciało mi się już patrzeć na zegarek). Było i z 8 osób, któe akurat interesował panel o Dance in the Vampire Bund. No ale jeśli 70% ludzi na konwencie atrakcją nazywa tylko rzeczy z One Piece/Bleach/Naruto w nazwie, to powodzenia życzę. A cała reszta to faktycznie Nic. Co do Gode Geass - przepraszam, miałem to prowadzić, ale zupełnie świadomie poprosiłem o zamianę na atrakcje, która z niewiadomych przyczyn wyleciała z planu - figurki Touhou. Miało to przyczyny 5 - 1)prowadziłem kilkanaście godzin atrakcji, siadał mi głos, 2) panel o figurkach z Touhou cieszył się niezłą frekwencją i był rzetelnie przygotowany 3 na panelu można było zobaczyć na żywo ponad połowę omawianych figurek (sztuk ponad 20) co uważałem za większy fun i atrakcję niż ledwie mówiącego samego siebie, 4 prowadzący ma potencjał, była to jego pierwsza atrakcja, chciałem by miał okazję sprawdzić swoje umiejętności by na przyszłość Tworzyć więcej atrakcji dla Was, 5 chętnym na panel zaproponowałem jego poprowadzenie po Figurkach z Touhou o godzinie 2 w nocy, większość jednak zrezygnowała. Co zresztą rozumiem. Jednak jakby padło pytanie dlaczego prowadzący zmienia sobie panele bez porozumienia z uczestnikami - łatwo się ze mną porozumieć, wystarczy spojrzeć w plan i zobaczyć że prowadziłem na Wanekonie wiele atrakcji i zainteresowani tematem mieli okazję i dowiedzieć się kto to jest Mev i gdzie go znaleźć, a także ustalić czy mimo przesunięcia i zamiany chcą panel o Code Geass. Wszystkich zawiedzionych przepraszam, Panel o Code Geass przy dobrych wiatrach będzie miał miejsce na Double Back, a już na pewno na Magnificonie. Nic straconego. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [93] Re: Wampirkon bez zębów
ale przecież hyoger napisała: "nikt mnie nie powiadomił o zmianie terminu" gdyby ktoś się z nią skontaktował "konwent przekładamy na marzec" to mogła by wtedy powiedzieć "hej, ale ja na marzec mam plany wiec przepraszam, nie mogę prowadzić tej atrakcji" No cóż, nie każdy umie czytać ze zrozumieniem. [113] Re: Wampirkon bez zębów
Alez przeczytałam ze zrozumieniem. Chyba ty nie rozumiesz o co mi chodziło. Owszem Waneko zrobiło źle nie zawiadamiając i pytając się jej osobiście. Ale to nie znaczy, że ona nie mogła ze zwykłej uprzejmości sama ich zawiadomić. Oczywiście łatwiej zrobić focha i mieć wszystko gdzieś. Poza tym nikt jej nie zawiadomił o zmianie terminie? No cóż, jakoś nie wierze, że w grudniu sterczała w miejscu gdzie miał być wanekon i lamentowała że nikt jej nie zawiadomił. Ona sama się dowiedziała i sama mogła napisać do Waneko. Troche inicjatywy, szacunku i kultury osobistej nie zaszkodzi. [145] Re: Wampirkon bez zębów
[192] Re: Wampirkon bez zębów
Z tym zrozumieniem to nie do konca. Sens mojej wypowiedzi nie polegal na tym czy JA powiadomilam, ze nie bede (bo powiadomilam, dla twojej informacji), tylko ze organizatorzy w ogole sie tym nie interesowali i do ostatniej chwili nie aktualizowali strony, co moglo byc mylace. Inna rzecz, ze nie sadz ludzi po sobie. Manga nie jest calym moim zyciem, nie sprawdzam codziennie acepa i nie sledze wiadomosci na temat konwentu. Ktos sie ze mna umawia na prowadzenie atrakcji? OK, przesylam temat i informacje w jakich godzinach moge prowadzic (kwestie dojazu itp) i uznaje, ze jestesmy umowieni. Nastepnym razem kiedy sprawdzam ten konwent jest wtedy, kiedy wbijam juz ulice na GPS. Troche pozno na dowiadywanie sie, ze konwentu nie ma, co? [365] Re: Wampirkon bez zębów
jeśli chodzi o kontakt w sprawie ustalania szczegółów dotyczących atrakcji... faktycznie był z tym pewien problem, pisanie na adres e- mail nic nie dawało ponieważ odpowiedzi nie przychodziły ( i mówię tu o czasie miesiąc - dwa) co do rozpiski atrakcji zamieszczonej na stronie. Moja atrakcja co prawda, odbyła się i nie narzekam, ale fakt: z kontaktem były spore problemy i jeśli nie podałabym innej drogi kontaktu niż adres mailowy, nic by z tego wszystkiego nie wyszło :P [490] Re: Wampirkon bez zębów
Nigdzie, ale to NIGDZIE nie napisałaś, że sama zawiadomiłaś waneko, więc no cóż - brak takiej informacji zrodził zrozumiałe wnioski. A tym sądzeniem ludzi po sobie to mnie rozśmieszylaś. Nie wiesz kim jestem, wiec sory, ale dlaczego uważasz że codziennie siedze na acp-ie itp.? Czyli twierdzisz, że przed 17 grudnia zeszłego roku nie wiedziałaś, że konwent się nie odbędzie? [54] Re: Wampirkon bez zębów
[88] Re: Wampirkon bez zębów
Najlepiej napisz na redakcyjnego maila torii :) [53] Re: Wampirkon bez zębów
O który panel Ci chodzi? ;> Z tego co wiem, na konwencie mógł pojawić się wirus. Sporo osób było chorych. Co do paneli - rozpiska zmieniała się co parę godzin, na dodatek rozmieszczenie sal się zmieniało. Sama szukałam też informacji, ale jej nie było (raz podobno była na zewnątrz, raz na 1 piętrze, koniec końców nie znalazłam jej). Co do ludzi i samodzielnego zapełniania czasu - dzięki temu było ok. Ale fakt, Waneko musi się bardziej postarać. [156] Re: Wampirkon bez zębów
[72] Re: Wampirkon bez zębów
Piszę to nie czytając jeszcze odpowiedzi na Twojego komenta, więc mogę powtórzyć parę spraw. No, pokaz z wycieczki do Japonii był najlepszy, ALE [zaczynam od soboty, bo na początku niezły meksyk był]: konkurs openingi i endingi, ten się udał [fajnie było odgadywać zmixowane nuty, błeułeułeułeu] wiedzówka o d.grayman - wprawdzie nie brałam udziału i trochę się mudziłam, ale pytania nie były banalne i zgadujący dobrze się bawili. Warsztaty: jak powstaje manga i panel o wydawaniu mangi w Polsce - nie poszłam, bo coś podobnego było na cosplay walku w Warszawie i nie miałam ochoty słuchać tego drugi raz :P Casting na igora: [była obsuwa?]Przygotowania były cholernie nudne i zrezygnowałam, ale podobno było super, więc do tej pory żałuję tej decyzji; Panel o vocaloidzie - ludzie czekali i czekali, ale prowadzący nie przychodził i poszłam coś wszamać. Nie wiem czy w końcu się odbył; Projekcja filmu Drakula 2000 - obsuwa, problem ze sprzętem i niemiłosierny chłód w sali od połowy seansu, ale wybaczam. Film był niezły, a czas umilili Transformersi i inne cudaki, którzy nagle wybiegli przed ekran; Język Japoński - zastałam kończący się panel[warsztat?] o kaligrafii i dalej nic. zmyłam się do sleepa, w którym w ogóle nie było prądu a gnazdek jak na potęgę; Cosplay - 1h obsuwy, czyli tak tradycyjnie. O poziomie się nie wypowiem, bo wszystko zależy od cosplayerów... I wiem jak ciężko zrobić coś dobrego i wyjść z tym za scenę; AMV viewers choice awards 2010 - przyszłam kwadrans po "rozpoczęciu" i zastałam dyskotekę z techniawami w głośnikach X_x Bestariuszowy konkurs rysunkowy - po failu z AMV'kami pomyślałam że sobie porysuję, ale atrakcję "przełożono" na jutro bez podania godziny. Przekonałam się że jutro nigdy nie nadchodzi; Nie chciało mi się tyle czekać na panel o Code Geass[1.00], to połaziłam trochę po stoiskach i poszłam spać. Wiedzówka o Junjo Romantica - wiedzówka widmo. Zmienił salę, dobra, ale gdy poszłam do wybranego miejsca to ludzie oglądali tam jakiś film i nie wiem, czy się w ogóle odbyła; Pokaz przyrządzania sushi - było mało krzeseł i się trochę nastałam, ale było warto bo było fajnie. Mniam mniam... Konferencja Waneko i loteria - po oglószeniu wyników loterii połowa sali wwyszła, ja jednak zostałam i liczyłam, że powiedzą coś wiedzą o nowych tytułach. Ale powtórzyli to, co już wiadomo [mangi], a gdy pani mówiła o wydaniu książek skitrałam się do domu. Pomijając atrakcje stoiskowe i sleepromowe tak dla mnie wyglądał ten konwent. A, przypomniałam sobie pewną irytująca rzecz - otóż pro DDRowcy napitalający 8 stópkowe utwoty i nie schodzący z mat nawet na chwilę, podczas gdy sala jest pełna nieśmiałych szaraczków. Wiecie, wątpię żeby ci ludzie przyszli nawąchać się woni potu... Trochę przystopujcie i dajcie innym zagrać. "[...]brak szacunku dla osób, które wolą spać w nocy, kiedy nie dzieje się nic ciekawego" "nie dzieje się nic ciekawego" A mimo wszystko powinno. [74] Re: Wampirkon bez zębów
[85] Re: Wampirkon bez zębów
[95] Re: Wampirkon bez zębów
[96] Re: Wampirkon bez zębów
[114] Re: Wampirkon bez zębów
@ DDR Zazwyczaj wystarczy przekazać w jakiś sposób tym osobom chęć skakania na przykład mówiąc "czy mogę poskakać?" lub głośno powiedzieć "kto jest następny?". Rozumiem oczywiście, że nie wszyscy przychodzą wąchać pot (który notabene jest na całym konwencie, a nie tylko w DDRce), ale z mojego doświadczenia wiem, że jest dużo osób, które przychodzą tylko popatrzeć. Jeśli oczywiście jest problem, że ktoś nie chce zejść to wystarczy uderzyć do dowolnej osoby z obsługi gier muzycznych (przeważnie ja, Chmurek, Nusa, Hajtos i reszta głównie rotująca) i poprosić o zagadanie do takich delikwentów. Jako nadzór sali mamy prawo wymuszenia zejścia z mat lub w bardzo skrajnych wypadkach do wyproszenia takich osób. [115] Re: Wampirkon bez zębów
[116] Re: Wampirkon bez zębów
Na Wanekonie akurat wiele osób skaczących 8+ nie było, pomijając wymienionych przez Liska helperów może z 6 osób i nie przypominam sobie, by ktokolwiek z tej grupy skakał dwa razy z rzędu. Mimo to spotkałem się w sobotnią noc z uwagą w postaci "dajcie poskakać tym co nie potrafią", co mnie w sumie nawet zirytowało w sytuacji, gdy często z Lortem przepuszczaliśmy po 4-5 kolejek, ponieważ po prostu musieliśmy odpoczywać... [122] Re: Wampirkon bez zębów
[118] Re: Wampirkon bez zębów
tak, poprosić kogos ze skaczacych, poskakac jedna piosenke i znowu usiasc na krzeselku "bo juz skakałaś" nie no, strasznie to było milutkie Ciebie prawie tam nie widziałam, ale generalnie zawsze, kiedy byłam w tej sali (albo tylko zaglądałam), wciaz skakały te same osoby, po 2 probach skakania, nawet nie chcialo mi sie juz ich prosic, bo chyba nawet nie zdawali sobie sprawy, ze na konwent przyjezdzala tez ludzie, ktorzy nie maja w domu maty i chca sobie ot tak poskakać + raczej nie moglabym skakac wiecej, niz 1 piosenki i jeszcze ten komentarz do moich butów (łaaał! platformy na konwencie! na pewno bede w nich skakać!), ze to przez nie nie umiem skakać~ supah militka atmosferka ._. [124] Re: Wampirkon bez zębów
Powtórzę jeszcze raz z poprzedniego posta. Wystarczy kogokolwiek z ekipy zaczepić i sprawa zostanie rozwiązana. Niestety nie jesteśmy w stanie czytać w myślach konwentowiczów i rozwiązywać problemów, o których nie wiemy. Wypraszam sobie uwagę, iż mnie w sali nie było. Owszem, rzadko skakałem tak jak wspomniałem w komentarzu do Shadowsworda, lecz przynajmniej 2 razy na godzinę przychodziłem, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok z każdą z trzech części naszych sal. Głównie czas spędzałem przy BeatManii lub Popie ucząc ludzi jak grać (gdyż te gry wymagają znacznie więcej tłumaczenia niż DDR). DDRką głównie zajmowała się Nusa, Lort i Hajtos. Między innymi do naszych zadań należy też pomaganie graczom takim jak Wy, także "koniec języka za przewodnika (ku strzałkom!)". Co do komentarza do butów, ja rozumiem, że to nie do mnie skierowane jest, prawda? Bo tak zabrzmiało, jakbym ja to powiedział, co nie jest prawdą. A jeśli już to jest skierowane do mnie, to chyba raczej mnie z kimś pomyliłaś. [129] Re: Wampirkon bez zębów
Akurat w siadaniu na krzesełku po jednej piosence nie ma nic dziwnego - przyjęło się, że po każdej piosence następuje rotacja i wchodzą następni, trzeba wtedy poczekać tą jedną, dwie, czy trzy kolejki aż zagrają następni, aby wejść na nowo. Że trwa czasem kilkanaście minut nic się nie poradzi - maty są 4, a chętnych wielu. [131] Re: Wampirkon bez zębów
Z mojego doswiadczenia wynika, ze poproszenie skaczacych wyjadaczy o mozliwosc poskakania dziala :) Przy czym niewinno-przestraszona-moe mina i dekolt zwiekszaja szanse na poskakanie wiecej, niz raz pod rzad. :D (niestety, nie mam warunkow na spelnienie ani tego pierwszego, ani tego drugiego) [161] Re: Wampirkon bez zębów
Co do DDRroom'u (w którym prawie mieszkałam), kolejki nie było - kto pierwszy ten lepszy - standardowa zasada na konwentach. PROsi ogólnie skakali bardziej wieczór-noc a słabsi gracze za dnia grupami czteroosobowymi. Ewentualnie były wymiany między lepszymi i słabszymi. Kto chciał - wchodził. Wiele razy było tak, że wchodziły dwie osoby i maty były zwyczajnie puste, wtedy mógł wejść KAŻDY. A że od soboty niektórzy przychodzili na ddra, żeby sobie posiedzieć w grupce i pogadać, to już nie jest wina skaczących. No przykro mi. [169] Re: Wampirkon bez zębów
Pisząc nie działo się nic ciekawego miałam na myśli to, że w dzień jest o wiele więcej atrakcji, więc wolę pospać trochę w nocy, niż zasypiać w dzień. Obojętnie jaka byłaby sytuacja i okoliczności osoby w sleepie powinny móc spać i kiedy już była względna cisza i zgaszone światło o 1, to kiedy już na chwilę zasnęłam ktoś wchodził, zapalał światło (co prawda tylko raz), ale co chwila trzaskanie drzwiami. Mnie by było głupio walić drzwiami o 2 w nocy kiedy ktoś usiłuje spać. Nie rozumiem Twojej uwagi o AMVkach, które były świetne, chociaż głośnik był tylko 2.0 a nie 2.1 xd jak zwykle na tego typu atrakcjach świetnie się bawiłam. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [180] Re: Wampirkon bez zębów
Nie usiłowałam zasnąć w pokoju z DDrem tylko w sleepie, miejscu do tego przeznaczonym, w którym zapalanie światła, głośne rozmowy i trzaskanie drzwiami nie powinny mieć miejsca. O tak ja mam sobie kupić stopery do uszu i opaskę na oczy, ale hałasujący mogą dalej hałasować, "świetna" logika. W końcu zasnęłam po jakich 2,5 - 3 godzinach. Są sytuacje, że np. ktoś źle się czuje, czy jest chory i naprawdę potrzebuje chwili ciszy i spokoju, tak też zdarzało mi się na konwentach. Wcale nie trzeba być skrajnie wyczerpanym, żeby mieć możliwość zaśnięcia w sleepie. [212] Re: Wampirkon bez zębów
Shi. Powiem Ci, że to po prostu ludzkie mniemanie o sobie sprawia, że są takie sytuacje. Wiesz, dla nich może sleep, to miejsce do gadania, grania i ogólnego przeszkadzania osobom śpiącym. Co było, to było. Na przyszłość mam dla Ciebie propozycje - zwróć się z taką sytuacją do kogoś z organizacji, to powinno pomóc. W pełni popieram Twoje zdanie o sleep'ach, bo sama ich używam do odpoczynku. Takie ich zadanie. [244] Re: Wampirkon bez zębów
[273] Re: Wampirkon bez zębów
No światło jest gaszone około pierwszej, co to za problem do tego godziny zabrać te rzeczy, które będą potrzebne, zamiast wchodzić i wychodzić co chwile po... no własnie, po co? Aparat? Kanapkę? Ewentualnie chociaż nie trzaskać drzwiami. Większość ludzi świeci sobie telefonami i nie ma problemu, jakoś nikt z tych osób nie deptał mi po nogach, bo zapobiegawczo rozłożyłam się daleko od drzwi. Podsumowując... Wymówki, wymówki, wymówki.... Tak jak pisał Avantar termin "sleeproom" nie wziął się z kosmosu i z opowieści starszych fandomowiczów wynika niestety, że kiedyś kultura na konwentach była na wyższym poziomie. Więcej na ten temat rozpisywać mi się nie chce. [275] Re: Wampirkon bez zębów
[278] Re: Wampirkon bez zębów
[302] Re: Wampirkon bez zębów
[279] Re: Wampirkon bez zębów
Nie twierdzę, że nie masz racji, ale po pierwsze - jeżeli naprawdę trudno jest Ci zasnąć w hałasie i/lub przy świetle, no to mój "świetny" świetny pomysł chyba jednak warty jest rozważenia. Chociaż co do zapalania światła - ja akurat postarałam się o latarkę, ale gdybym jej nie miała, to pewnie zapaliłabym na chwilę światło, żeby chociaż zobaczyć kto gdzie leży i nie rozgnieść komuś jakiejś części ciała butem... Btw. Jakby Ci bardzo zależało to - tak jak ja - znalazłabyś lepsze miejsce do spania niż głośny, zatłoczony sleep. Wszystko się da, serio. [280] Re: Wampirkon bez zębów
sleeproom" nie wziął się z kosmosu-oczywiscie ale nie na przymus kazdy musi spac jak w wojsku.Wystarczylo sie nie drzec.Bardziej piłem do tego że zamiast spać można było się świetnie bawić-bo kto przesypia całą noc na konie wtf.My leżeliśmy na samej!górze więc się dało bez zgrzytów.Z tą kupą lol xd.Tak patison,bombelki,pokemony i kolo w slipach rlz>.< Dobrze,ze nie bylo gameroomu bo przynajmniej ludzie tam nie nerdowali:) za to ddr i ultrastar super! Największa radość to świetna kobietka z którą spędziłem czas;00 znajomi też elo elo [451] Re: Wampirkon bez zębów
A nie mozna poswiecic telefonem? Tez daje rade na tyle, zeby ogarnac, co masz pod nogami. [198] Re: Wampirkon bez zębów
sleep room, jak sama nazwa wskazuje, sluzy do spania, a nie do socialu. gdyby tak bylo, pomieszczenie nazywaloby sie social room (moze kiedys takie powstana). koniec i kropka. chocby tylko jedna osoba potrzebowala spac, trzeba uszanowac to i opuscic pomieszczenie. w przeciwnym wypadku niezadowolony uczestnik jak najbardziej ma prawo wezwac organizatorow, a ci ochrone w razie koniecznosci. [223] Re: Wampirkon bez zębów
jakbyś naprawdę chciała zasnąć, to byś zasnęła Bez obrazy kwiatuszku, ale to bzdura. Niektórzy mogą mieć problemy z zasypianiem w hałasie, niektórych nie bawi socjal w stylu "drzyjmy ryj w sleepie/na korytarzu, będzie fajnie", albo na następny dzień prowadzą samochód i po prostu muszą te parę godzin podrzemać. Nie powinno się tak generalizować i wrzucać wszystkich do jednego wora z napisem "pobite gary, bo śpią w sleepie" :]. Poza tym, tak po prostu, szanujmy się. Od tego jest konwent, żeby robić co się chce bez rodzicieli patrzących nam przez ramię, ale olewanie potrzeb innych bo "ja chcę się bawić" także nie jest w porządku. Think about it :) Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [358] Re: Wampirkon bez zębów
Spanie ze stoperami jest cholernie niewygodne i ciezko sie do nich przyzwyczaic, a do tego tworza ryzyko przespania budzika :) Najlepszym rozwiazaniem byloby niedarcie mordy. Cicha, krotka rozmowa, czy znalezienie czegos w plecaku - spoko, w koncu nie mozna tez przeginac w druga strone. [128] Re: Wampirkon bez zębów
"Najbardziej wkurzyło mnie olanie ciszy nocnej, ale jak się nad tym zastanowić, nie bardzo wiem, jak można by było to opanować (jakieś sugestie?), ludzie grali sobie o 1 w Jungle Speeda w sleepa, a potem łaskawie wyszli na korytarz, szkoda tylko że nie poszukali miejsca trochę bardziej oddalonego od sleepów niż metr, a na niższych poziomach, w jakimś oddalonym korytarzu, czy w piwnicy nikomu by nie przeszkadzali." Jestem pewny że ludziom z piwnicy na pewno by nie przeszkadzali. No ba, ludzie z piwnicy przecież nie sypiają.. [132] Re: Wampirkon bez zębów
[277] Re: Wampirkon bez zębów
Ja tam nie widziałam materaców na dole, może i trochę ich tam było, swoja drogą mogli się przenieść na górę (na miejsce tych, którzy w sleepie nie spali np. ^^) bądź na górne korytarze (było na nich jeszcze trochę miejsc). W każdym razie miałam na myśli miejsce obok bufetu, gdzie żadnych śpiworów nie było (taka duża wnęka). Wystarczyłoby się tylko nie drzeć w nocy, no ale jak widać dla niektórych nieosiągalne chyba. [324] Re: Wampirkon bez zębów
Na korytarzu który prowadził do bufetu było dość dużo śpiworów. A co do "wnęki" która została ochrzczona mianem "Pałacu Cezara", były od samego początku rozłożone śpiwory i spało tam kilka osób (w tym sam, wielki Cezar). To że w połowie konwentu, orgom się uwidziało by połowę ludzi usunąć i wstawić tam maszynę - cóż poradzić. Nie mogliśmy protestować ponieważ zostalibyśmy wyrzuceni poza teren konwentu. A sam fakt iż na noc wyłączyliśmy tą maszynę, świadczy o tym iż jednak byli ludzie którzy spać chcieli. [333] Re: Wampirkon bez zębów
[347] Re: Wampirkon bez zębów
Tak, tak winny jest ten kto oczekuje szacunku i kultury a nie ten wydzierający się... Odniosę się do komentarza Vampirci, który bardzo mi się podoba - "A konwetowicze to trzyletnie dzieci, że bez darcia mordy paru godzin nie są w stanie wytrzymać? Co to w ogóle za argument? Trzeba było sobie tak zorganizować czas, żeby być cicho. Wbrew pozorom jest to możliwe, bo sama tak kiedyś robiłam. Chyba trzeba będzie o tym trochę więcej powiedzieć na panelu "Co robić, gdy nie ma co robić"." Kwintesencja tego o co mi chodzi. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [411] Re: Wampirkon bez zębów
[498] Re: Wampirkon bez zębów
Pamiętaj jeszcze o jednym: Nie pasowało Ci to, że słyszałaś ich nawet jak wynieśli się na korytarz... problem w tym, że nie mieli praktycznie gdzie iść bo wszędzie by to komuś przeszkadzało. Uważam, że powinno być zrobione, jak na większości konwentów - piętro sleeproom'ów (najlepiej piętro położone najwyżej) a wszelkie inne sale i atrakcje na niższych piętrach. Tutaj niestety sleeproom'y były poprzeplatane z innymi salami, co rodziło problemy. I jeszcze raz powtórzę - darcia mordy latając jak głupi przez cały konwent nie popieram, ale akurat tamta ekipa nie zachowywała się specjalnie głośno i głównie o to mi od początku chodzi, choć nieco zboczyłem z tego tematu. Wracając do tego, że przeszkadzało Ci zapalanie światła gdy ktoś po coś wchodził - ciężko nie raz przewidzieć albo wziąć wszystko co może być Ci za jakiś czas potrzebne, i zdarzyć się przecież może, że ktoś czegoś zapomni więc nie naskakuj tak na tych ludzi. Świecić telefonem owszem można, ale zazwyczaj i tak gówno widać. Inna sprawa to to, że granie w jungle speeda w sleepie jest imo głupim pomysłem.. totem często lubi latać na wszystkie strony. Pochód za Pattisonem - imo durny pomysł, ale co kto lubi... a ilość osób na nim odzwierciedlała to, że nie było nic do roboty w nocy.. z zamierzenia miał być to ponoć mały pochód. Zapychanie kibli, wchodzenie na dach szkoły i sranie na schodach to szczyt kretynizmu jakiego nie spotkałem na jeszcze żadnym z konwentów, na których byłem. Chyba, że coś takiego się odbyło na którymś z nich a ja to przegapiłem. Niemniej jednak tacy ludzie, po przyłapaniu powinni mieć imho zakaz wstępów na konwenty, bo z tym, że za dużo gównażeri zaczyna jeździć na konwenty to się niestety zgodzę. [501] Re: Wampirkon bez zębów
Światło mi przeszkadzało ponieważ te same osoby wchodziły po kilka razy i praktycznie co chwile ktoś wchodził i wychodził. Nie mam pojęcia po co. A naskakiwać nie naskakiwałam. Doszliśmy w końcu do jakiegoś konsensusu, masz racje aczkolwiek, jeśli warunki nie są odpowiednie do głośnego zachowywania się, trzeba się dopasować i tyle. A co do głośności ekipy, to prawda że bywało gorzej. Tak jak mówiłam, poruszyłam problem ogólnie. A z komórkami daje rade, tym bardziej, że wystarczy poczekać minute, a oczy się przyzwyczają do braku światło. Zakaz wstępu na konwenty jest raczej nierealny i zbyt rygorystyczny jak dla mnie. Odpowiednie miejsce w nocy na socjal, ochrona, w ostateczności wyproszenie z konwentu. Chociaż to co wymieniłeś na końcu też brzmi nierealnie, a jednak to prawda ^^ Nuda na konwencie nie usprawiedliwia takich głupot w każdym razie. [507] Re: Wampirkon bez zębów
No nie wiem czy taki nierealny. Na 1 konwencie jak przyłapano kilku uczestników na piciu napoi %% dostali zakaz wstępu na konwenty tej ekipy. I sądzę, że jeśli ktoś mocno przegina, taki zakaz właśnie dostać powinien. Wracając do światła, akurat nie patrzyłem kto wchodził, możliwe że to były kilka razy te same osoby. Ale najlepszym wyjściem jest rozdzielenie sleepów od pozostałych sal, tak jak było to na np Love2... chociaż tam był problem, że trzeba było od cholery latać z 1 części budynku do 2 :P [511] Re: Wampirkon bez zębów
Nie no jasne, powinny być rozdzielone i tak się zazwyczaj robi. Chociaż np. na DoubleBacku nie dostałam się do sleepa, spałam na korytarzu i mimo, że ludzie tam chodzili i rozmawiali to spokojnym tonem, cicho, nie było żadnych problemów żeby przespać sobie te 5 godzin bez wkurwiania się. No ale to był konwent o zupełnie innym poziomie, wyższa średnia wiekowa ^^ [512] Re: Wampirkon bez zębów
Właśnie nie. Zerkam sobie na wykres wiekowy, i przesunięcie średniej wieku jest w zasadzie o rok. To raczej pewna magia pewnego typu imprez. Nie wiem czy to kwestia wielkości, czy jakości, czy czego, ale czasem trafia się konwent, który cechuje się bardzo pozytywną atmosferą. Wzajemne poszanowanie, współpraca, zrozumienie, serdeczność, zakopywanie podziałów... Ostatni raz coś podobnego wyczuwało się na HAX-1 a wcześniej to chyba we Włocławku 99. Nie wiem gdzie jest ta magia, co tworzy tak specyficzny klimat, bo były imprezy o podobnej wielkości, były imprezy o ciekawej konwencji były imprezy o wysokim poziomie atrakcji - a nie miały tego 'czegoś'. Więc jest to ciut bardziej złożone niż granica wieku, i raczej nie wyczytam tego z słupków i numerków ramiela. [513] Re: Wampirkon bez zębów
[434] Re: Wampirkon bez zębów
[436] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [6] Re: Wampirkon bez zębów
Z komentarzy tutejszych userow wynika, ze byl to drugi Mokon. [7] Re: Wampirkon bez zębów
[8] Re: Wampirkon bez zębów
[9] Re: Wampirkon bez zębów
Kilka różnic: - Wanekon w momencie otwarcia był zupełnie w proszku. Nie chodzi o to, że brakowało baloników czy jakiś dekoracji. Wystawcy byli proszeni o pomoc w wynoszeniu ławek. - Na wspomnianych konwentach z programu wypada tylko kilka procent atrakcji, na Wanekonie to było kilkadziesiąt procent. - Większość konwentów ma limit miejsc X i ludzie śpią na korytarzach, kiedy liczba uczestników jest bliska X. Na Wanekonie był limit bodajże 2000 osób, uczestników mniej niż 1000, a i tak było ciasno. [100] Re: Wampirkon bez zębów
Jako wystawca mogę powiedzieć, że mnie nikt o pomoc nie prosił - sama ją zaproponowałam, bo to chyba nie problem przenieść kilka ławek. Co do reszty - całkowicie się zgadzam. D: [104] Re: Wampirkon bez zębów
[142] Re: Wampirkon bez zębów
[285] Re: Wampirkon bez zębów
[287] Re: Wampirkon bez zębów
Nie, dostawali Ci, którzy przechodzili przez akredytację. Twórcy atrakcji i helperzy musieli sami zadbać o to, by takowy dostać. A było ich grubo ponad 800, bo nosiliśmy te paczki przed konwentem i było ich sporo, ponadto 150 zostało i przekazano jej bibliotece szkolnej. A osób według systemu akredytacji było już w piątek około 700, dużo osób kupiło wejściówki jednodniowe na miejscu, podejrzewam więc, że jakieś 1500 osób się przewinęło przez cały konwent. [415] Re: Wampirkon bez zębów
Osób było grubo ponad 1000, mówię to z doświadczenia wystawcy, który jest na niemal każdym konwencie. I da się odróżnić 500-700 osób od 1000 i od ok.1500 opierając się tak o obserwację korytarzy, jak i przewijanie się ludzi przez stoiska. Wanekon nie należał do 500 ani do mniej niż 1000, ale faktem jest, że z planowanych 3000 była pewnie z połowa. Dużo osób integrowało się na boisku, drugie tyle w mainie w sali gimnastycznej, były atrakcje gdzie siedziało po kilkanaście i kilkadziesiąt osób. Plus ludzie którzy w przerwach między punktami programu które ich interesowały ruszały na "zwiedzanie Warszawy". Jakby było co zwiedzać xP ;P [110] Re: Wampirkon bez zębów
[255] Re: Wampirkon bez zębów
Ławki i wystawcy to przypadek powtarzający się od czasu do czasu. Jak dobrze pamiętam często były ustawiane stoiska od ręki i siłami pospolitego ruszenia - nie orgów. Obecnie, w erze opłacania miejsca na stoisko powinno się to nie pojawiać, choć przyznam - nie mam potrzeby i nie interesowałem się tą częścią konwentu od pewnego czasu. [284] Re: Wampirkon bez zębów
[352] Re: Wampirkon bez zębów
[33] Re: Wampirkon bez zębów
[99] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [10] Re: Wampirkon bez zębów
Najlepsza recenzja jaka pojawiła się w tym serwisie. Pierwszy raz nie poczuło się standardowej nudy podczas jej czytania :D [11] Re: Wampirkon bez zębów
[15] Re: Wampirkon bez zębów
[46] Re: Wampirkon bez zębów
[12] Re: Wampirkon bez zębów
[17] Re: Wampirkon bez zębów
[18] Re: Wampirkon bez zębów
[102] Re: Wampirkon bez zębów
Ponieważ większość osób prowadzących atrakcje po prostu nie przyjechała :) (Tak przynajmniej mówili helperom D:) [22] Re: Wampirkon bez zębów
Z wejściówki trzydniowej skorzystałam tylko godzinę w piątek. Już po opublikowaniu planu atrakcji wiedziałam, że będzie lipa. Najgorsze jest to, że mimo tego, iż na teren konwentu weszłam grubo po 18tej, nie wszystkie stoiska były jeszcze rozłożone, nawet zakupów nie udało mi się zrobić. Ciekawi mnie jedna rzecz. Czy na konferencjach Hanami i Waneko zostały zapowiedziane jakieś nowe tytuły? [23] Re: Wampirkon bez zębów
[28] Re: Wampirkon bez zębów
Waneko zapowiedziało tylko: - Hight school of the dead (ale to wiadomo od jakiegoś czasu) - pozostałych dwóch mang nie zdradzili, ale jak tylko odstaną odpowiedzi od wydawców to podadzą (ponoć w już niedługo... chociaż patrząc na to co się dzieje w japonii, śmiem wątpić w to "niedługo"). Mają to być romans i shonen. - mają być kolejne tomy Jak powstaje manga, czternasty ma być o samurajach. - Wydadzą dwie książki (jeżeli dobrze usłyszałem), w tym jedna nawet nie ma jeszcze tytułu :D) i to w zasadzie tyle, do końca nie siedziałem, mogę czegoś nie wiedzieć. [31] Re: Wampirkon bez zębów
Dziękuję! Czyli nic nowego, nie opłacało by mi się nijak zostawać. Opaski może i były fajne, ale wraz ze znajomą nie znalazłyśmy sposobu na ich zdjęcie innego niż zerwanie, co niestety z automatu wykluczyło nas z udziału w konwencie w sobotę i niedzielę - duży minus (chociaż i tak nie miałyśmy zamiaru wracać). [36] Re: Wampirkon bez zębów
[39] Re: Wampirkon bez zębów
Pomysł naprawdę pozytywny, bo trudno zniszczyć, a i nie ma jak przekazać postronnym, co zapobiega ludziom bez wejściówki na konie. Niestety nie mogę przeboleć tego, że nie dało się po ludzku zdjąć. Załóżmy, że jakaś osoba przychodzi w piątek, w sobotę musi iść do pracy i chce przyjść wieczorem. Trochę lipa. [43] Re: Wampirkon bez zębów
[140] Re: Wampirkon bez zębów
[294] Re: Wampirkon bez zębów
po jakich hotelach ty sie rozbijasz LOL jakby mi ktos w hotelu chcial opaske na reke zakladac to bym go wysmiala [322] Re: Wampirkon bez zębów
[41] Re: Wampirkon bez zębów
[42] Re: Wampirkon bez zębów
Na następny raz: a) nie da sie tego zdjąc zeby nie można bylo sie wymieniac... i zeby nie bylo tak ze wszyscy jednak nocuja i są na 3 dni.. b) jeśli juz zaszła taka sytuacja to idzie sie do tego kto siedzi przy wejsciu mowie sie ze np nie dopływała ci krew do ręki albo nie moglas w tym spac, powinni to zrozumiec i jeśli będzie wszystko ok to dac ci 2 opaske i wpuścic... [111] Re: Wampirkon bez zębów
[135] Re: Wampirkon bez zębów
[34] Re: Wampirkon bez zębów
Plotka głosi, że pierwszą z książek ma być poradnik pt. "Jak zorganizować konwent mangowy w 3 prostych i 10 niezrozumiałych lekcjach", drugą natomiast podręcznik "Golenie głupich mangowców - czyli model biznesowy Waneko". Przy odpowiedniej promocji oba będą bestsellerami. [64] Re: Wampirkon bez zębów
[68] Re: Wampirkon bez zębów
Wyjdzie w pakiecie z "Wiedzę dokumenty, których nie ma - co robić?". Dodatkowo polecam krótką broszurkę: "Donosy i inne wymówki, gdy brak ci kompetencji". [418] Re: Wampirkon bez zębów
Ta, a kolejne tytuły "Nie było donosu...poza tym który sam wysłałem" oraz warszawskim bestsellerem "Bo to nasze miasto...i organizator tutaj będzie jeden". Nie no, szczerze, 1 donos w tym mieście mógłby być fikcją, ale nie kilka powtarzających się sytuacji. Sama przypadkowość tych donosów też budzi wątpliwość. [416] Re: Wampirkon bez zębów
Oczekiwać od wystawcy spoza Warszawy, że rozstawi się na 16 mając otwartą szkołę o 15 dla wystawcy, a o 16 dla zwykłych uczestników, i korki na wjeździe do miasta to mocny optymizm. Jednakże o godzinie 17 (a więc godzinie o której pisałaś) była rozłożona większość regularnych stoisk. Pominę fakt, że część wystawców prowadzi sklepy/ma drugą pracę/życie prywatne-zawodowe i nie może stawić się na konwent w piątek. To tylko takie poboczne spostrzeżenie. [24] Re: Wampirkon bez zębów
[30] Re: Wampirkon bez zębów
... Nic dodać, nic ująć - uratował mnie Warhammer i mili towarzysze. [35] Re: Wampirkon bez zębów
[45] Re: Wampirkon bez zębów
[56] Re: Wampirkon bez zębów
[58] Re: Wampirkon bez zębów
[133] Re: Wampirkon bez zębów
[89] Re: Wampirkon bez zębów
[37] Re: Wampirkon bez zębów
A wiec tak... ten Wanekon to była tragedia... były problemy z salami jedna dziewyczne z 3 razy przestawiali jeden program nachodził na drugi... ogarnac sie prawie ze nizego nie dalo... i nawet pomocy bylo za malo do sprzątania.. bo mialy byc nas 30+ bylo 20 + az w koncu woogle ludzie se poszli o zostało nas z 15... ;/ Ja osoboście byłam tylko na jednym panelu o Kuroshitsuji(pytania)... a tak to wogóle nie ogarniałam tego... [48] Re: Wampirkon bez zębów
[47] Re: Wampirkon bez zębów
Szczerze? Jedynym błędem organizacji była wiara w ludzi. Miało być 70 helperów i cały piątek na przygotowania. - Sale otworzono o 15.30 (helperów było wtedy ok 15). [50] Re: Wampirkon bez zębów
Cały piątek? To w Warszawie nadal są ferie? [51] Re: Wampirkon bez zębów
Nie są, mieliśmy mieć dostęp do sal w których nie było lekcji, albo oznaczać stoliki w salach zajętych podczas przerw. I wyszła z tego wieeeeelka kupa bo nie było dostępu do wielu sal (sprzątaczki nie chciały otwierać) D: [105] Re: Wampirkon bez zębów
Widać źle napisana umowa. Normalnie o ile umowa nie dotyczy całego budynku, są na niej wyszczególnione sale, które będą udostępnione, lub jeżeli mamy większość budynku, te które zostały wyłączone z użytkowania. Wtedy bierzemy umowę jak trafimy na oporną sprzątaczkę i mówimy żeby otwierała BIEGUSIEM:) [59] Re: Wampirkon bez zębów
[62] Re: Wampirkon bez zębów
Nie chodzi mi o to, że wszystko przeciwko Waneko tylko, że pomimo braku ludzi do pomocy poradzili sb całkiem nieźle. [60] Re: Wampirkon bez zębów
[63] Re: Wampirkon bez zębów
Taaa... szczególnie jak ktoś Ci piszę, że będzie. I z tego co pamiętam to zgłosiły się osoby, które helperami były wielokrotnie. [69] Re: Wampirkon bez zębów
[75] Re: Wampirkon bez zębów
Generalnie to wielki szacun dla tej 15 + 10 zwerbowanych na konwencie :) [84] Re: Wampirkon bez zębów
[90] Re: Wampirkon bez zębów
Chodzi o tych co byli? [107] Re: Wampirkon bez zębów
[112] Re: Wampirkon bez zębów
spoko, z początku mi się wydawało, że chodzi o całą listę. nie pamiętam wszystkich ksywek ale na gadu mogę wysłać linki do fejsowych profili :) [121] Re: Wampirkon bez zębów
[108] Re: Wampirkon bez zębów
Polecamy się na przyszłość : D ( Za tą 10 moich ludzi powinniście mnie po rękach całować D:) [170] Re: Wampirkon bez zębów
[268] Re: Wampirkon bez zębów
[297] Re: Wampirkon bez zębów
[304] Re: Wampirkon bez zębów
[355] Re: Wampirkon bez zębów
[357] Re: Wampirkon bez zębów
[80] Re: Wampirkon bez zębów
[83] Re: Wampirkon bez zębów
[148] Re: Wampirkon bez zębów
Nie, ale mogę potwierdzić. W sobotę też widziałem na schodach (między parterem, a pierwszym piętrem) kupę. Chciałbym też zacytować słowa jakiejś dziewczyny, która prawdopodobnie "zajmowała się" kibel patrolem. Siedziałem sobie w kibelku i nagle usłyszałem wrzaski: "Kurwa mać! Dlaczego tu jest nie sprzątnietę! Przecież mówiłam tym idiotom, że mają tu sprzątnąć! Teraz ja tu kurwa muszę ten syf sprzątnąć! Ja pierdolę!" [174] Re: Wampirkon bez zębów
[194] Re: Wampirkon bez zębów
Czubek nadal jest moim bohaterem. [196] Re: Wampirkon bez zębów
[420] Re: Wampirkon bez zębów
Zgadzam się, Czubek, choć dotychczas w roli helpera w oczy mi się nie rzucił, na tym konwencie był człowiekiem od wszystkiego i miał więcej z semi-orga niż z helpera. Konkretny, rzeczowy, pomocny. Takiego helpa wypada pochwalić. Podobną ekipę 10+ wspominam tylko z Nejiro 2, gdzie również 10,góra 15 osób ciągnęło na swoich barkach robotę dla 40 a i tak wywiązywali się z tego znakomicie. [216] Re: Wampirkon bez zębów
[253] Re: Wampirkon bez zębów
[260] Re: Wampirkon bez zębów
Rolki papieru były donoszone i znikały w tempie zastraszającym. W jednej z łazienek, gdzie przypadała rolka/kabinę + rolki w podajnikach na papier, zabrakło tego cennego materiału już po pół godzinie. Organizacja miała dobre serce i chciała dokupić, ale w okolicy zdecydowanie brakowało sklepów otwartych 24/dobę, musieli czekać do rana. [330] Re: Wampirkon bez zębów
P-hu-leeze; raz, to się zabezpiecza zapasy papieru; dwa, to głupie Makro wystarcza czy całodobowe Tesco. [382] Re: Wampirkon bez zębów
[49] Re: Wampirkon bez zębów
Szczerze mówiąc nie dziwię się tej recenzji, mimo, że na konwencie spędziłam jakieś 1,5 godziny. Od początku panował chaos i miałam złe przeczucia, więc dobrze się składa, że inaczej zorganizowałam sobie czas w ten weekend. :) [57] Re: Wampirkon bez zębów
A nie było wam szkoda kasy za wejściówkę? Ssący kon ssącym konem, ale jednocześnie najtańsza noclegownia w warszawie. [OGÓLNIE:] Co któryś komentarz słyszę, że ktoś wykonał w tył zwrot i opuścił conplace. Z drugiej strony słyszę, że konwenty są po to by spotkać znajomych i dobrze się bawić w ich towarzystwie. Jak to w końcu jest w Waszym przypadku? Atrakcje są potrzebne czy nie? [61] Re: Wampirkon bez zębów
Atrakcje atrakcjami, ale bez kumpli beznadziejnie. Mój przykład: B-con (pierwszy) na którym miałam w cholerę atrakcji, a tylko jedną znajomą, kontra właśnie Wanekon,gdzie byłam na dwóch panelach, ale za to z całą bandą ludzi. Teraz bawiłam się dużo, dużo lepiej. A pielgrzymki po konplace były najlepszą atrakcją - obiegłam cały najpierw kiedy latałyśmy z kalendarzem z Pattisonem, później gdy szliśmy cholera wie gdzie, a skończyliśmy pogo na mainie i takimi tam, a na końcu już dziś rano, z folią bąbelkową. I każdy z tych razy był genialny! [66] Re: Wampirkon bez zębów
reasumując- z tego wynika, że na wuj nam konwenty, a lepiej umówić się na wspólny, kilkudniowy wypad ze znajomymi, bo żadna z tych 'atrakcji' nie ma nic wspólnego z m&a, a już tym bardziej fandomem jako takim (osobiście uważam, ze nie ma w tym nic złego, ot podsumowanie). I po cholerę organizatorzy tak bardzo się starają zrobić dobrze uczestnikom :P [81] Re: Wampirkon bez zębów
[86] Re: Wampirkon bez zębów
Ludzie narzekają, narzekać będą zawsze. Czy będą atrakcje, czy ich nie będzie. Czy bedzie to Wanekon czy Magnificon. Skala narzekań moze być oczywiscie diametralnie różna, ale nie zmienia to faktu, że zawsze się one pojawią. Pytanie zatem brzmi nie czy jest sens robić atrakcje, tylko jaka ilość tych atrakcji i na jakim poziomie, powinna się znajdować na dobrym konwencie. Swoją drogą jak widać na załączonym wyżej obrazku- kto będzie się umiał dobrze bawić, to będzie się dobrze bawił, szukając plusów nawet najgorszej sytuacji. To działa także w drugą stronę. [262] Re: Wampirkon bez zębów
Coach, myślisz binarnie (żeby nie powiedzieć dwubitowo :) ) Ludzie chcieli mieć atrakcje na które nie chcieli przyjść. Co mi przypomina że muszę odkopać swoją nagrodę z konkursu j-pop. [283] Re: Wampirkon bez zębów
[336] Re: Wampirkon bez zębów
Taa Od tamtej pory nie widziałem lepszego konkrusu/panelu dotyczącego Jpopu. Duch to potrafił zrobić dobry program :) [356] Re: Wampirkon bez zębów
[141] Re: Wampirkon bez zębów
[65] Re: Wampirkon bez zębów
[73] Re: Wampirkon bez zębów
Na konwent jadę, aby spotkać się ze znajomymi. Ale czasem mam ochotę wybrać się z nimi na jakąś zabawną pogadankę, konkurs albo... konsolówke, której brakowało! (przynajmniej takowej nie znalazłam) Na wanekonie nie było klimatu, atmosfera była nie taka, jaka być powinna... Dlaczego tak było? Cóż, strzelam, iż wanekon był po prostu NUDNY. Co prawda był ten cały pochód ostatniej nocy, który dostarczył mi nieco rozrywki. Ale cóż z tego, skoro organizator miał nas gdzieś(a przynajmniej takie sprawiał wrażenie), a helperzy nie wyrabiali, bo zrobiono ich w jajo? Ale to tylko moje skromne zdanie. [137] Re: Wampirkon bez zębów
Jaki pochód? [295] Re: Wampirkon bez zębów
[344] Re: Wampirkon bez zębów
[87] Re: Wampirkon bez zębów
A tam wejściówka, za tyle to można jedną dobrą pizze kupić - ja tam się cieszę że w ostatniej chwili zdecydowałem się nie jechać i zaoszczędziłem majątek na biletach + nie straciłem czasu. Osobiście w moim przypadku jeżdżę głównie na atrakcje, socjal odkładam na dalsze miejsca. Nie chodzi o to że nie jestem party animal, naturalnie że lepiej się bawię ze znajomymi niż samemu, natomiast dominuje u mnie fascynacja tematem jakim jest M&A i jej okolice - miło posłuchać jakiejś prelki, powymieniać się wrażeniami, dowiedzieć się nowych rzeczy czy nawet zaszpanować wiedzą. Socjal był u mnie w czasach kiedy M&A nie były tak popularne, a poznanie każdej nowej osoby miało taką magiczną aurę - wiadomo, wielu nas nie było, ale to już nie o tym ;) Ale też ten 'socjal' był zupełnie inny od tego co widzę obecnie. Tak więc imho atrakcje są potrzebne (prowadzone przez odpowiednich ludzi), przynajmniej ja tak to mniej więcej widzę. [125] Re: Wampirkon bez zębów
[158] Re: Wampirkon bez zębów
[143] Re: Wampirkon bez zębów
[292] Re: Wampirkon bez zębów
Bezsensu, kompletnie. Konwenty są żeby spotkać się ze znajomymi i dobrze bawić, między innymi, ale po coś chyba są te atrakcje. Ktoś jeździ też na konwent podyskutować na ciekawe tematy, posłuchać interesujących paneli serio, nie wszystkim mózgi wypłynęły uchem i dobrze się bawią tylko na beznadziejnych wyborach bisza czy innych tego typu atrakcjach. Wiedziałem że będą maniacy broniący Wanekonu(który był straszny), ale nie wierze, że ktoś jest w stanie tłumaczyć słabość atrakcji tym, że "tak właściwie to nie są potrzebne". Niektórym nie są i oczywiście nic do nich nie mam, ale nie powinno się traktować gorzej tych którzy chcą na nich być. [422] Re: Wampirkon bez zębów
Faktem jest, że ludzie nie doceniają zupełnie tego co im się oferuje, zresztą, jak Coach zauważyłeś, Waneko dostaje w pierwszej kolejności za atrakcje, czy też ich brak i to w moim odczuciu w większości od osób, które albo na tych atrakcjach nie bywały (bo nie chciały na nich być) albo od osób, które na ACP-ie chwalą się dumnie że potrafią wyrzucić w 50 zł czy okolice tego w błoto, bo "czują że con będzie suxił". Ja bym takim ludziom sugerował kasę zabrać i przekazał na głodujące dzieci w Afryce. Pożytku więcej, a i może byłoby mniej takich "opiniodawców". Powiedzmy sobie szczerze - mimo że sam prowadziłem atrakcje, ile razy zaglądałem do sal B, C i E coś się na nich działo. Widziałem zmieniających się prowadzących, słyszałem jak jedni z drugimi ustalali "jest opóźnienie o tyle i tyle, ale jak musisz wcześniej/nie możesz czekać, to my skończymy szybciej". Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, dla mnie nie jest weryfikatorem atrakcji opinia kogoś, kto stoi i żali się że nie ma żadnych atrakcji do dajmy na to godziny 23, kiedy w tym samym czasie patrzę w plan i widzę konferencję Hanami, kaligrafię, bodaj wykład z japońskiego, wykład o wydawaniu mangi w Polsce. Ja nie wiem, ale w moim odczuciu już po nawet zapowiedziach na grudzień było wyraźnie widać, że nie jest to stricte anime-fan con, ale coś bardziej "poważnego", z elementami targów wydawniczych, impreza mająca w dużym stopniu ukierunkowana na to by przybliżyć kulisy rynku wydawniczego w Japonii. Ok, jest to może dla niektórych cięższa tematyka, dla innych coś mało interesującego, ale było o tym wiadomo już w grudniu!! I jak ktoś przyjeżdzał na 15h atrakcji związanych z One Piece, 10 z Bleachem a kolejnych 15 z Naruto, to może nie do końca widział gdzie jedzie. Kłania się czytanie ze zrozumieniem i wysuwanie wniosków. Nie jest dla mnie wiążącą opinią stwierdzenie "nic się nie działo, nie było atrakcji, jizas, nic tu nie ma do roboty" powiedziane przez kogoś, kto na pytanie czemu nie skoczy na kaligrafię, czy warsztaty z edycji mangi twierdzi "łeee, tam, nic tu nie ma. Czemu się uczepiłem biednego One Piece, Bleach i Naruto. Bo te najbardziej głośne komentarze że nic się na Wanekonie nie dzieje słyszałem od osób, które olewały wszystkie możliwe warsztaty i atrakcje, które nie dotyczyły wyżej wymienionych. Sam miałem kilka idiotycznych sytuacji w stylu zagląda mi główka do sali i pyta się czy coś tu się dzieje. Odpowiadam, owszem, panel dyskusyjny jest. Pytanie: O One Piece? Nie, Fate Stay Night. Odp: Łee, kicha. Znów nic się nie dzieje. Jeżeli takie osoby mówią że nie było atrakcji to faktycznie ich nie było. Poza tymi wszystkimi pozostałymi, na których były mniej lub bardziej pełne sale. Nie powiem, że Waneko nie nawaliło, było kilka kardynalnych błędów, ale wszystko w sobotę było już względnie na nogach i funkcjonowało jak każdy inny przeciętny konwent. I wyraźnie było widać, że te osoby z wydawnictwa które były na miejscu oraz Ci helperzy, którzy z nimi pracowali dawali z siebie wszystko i wkładali całe serce w to, żeby wszystko działało jak trzeba. [432] Re: Wampirkon bez zębów
[461] Re: Wampirkon bez zębów
[52] Re: Wampirkon bez zębów
Odpowiedź dla użytkownika Shi~ jak to nikt nie daje przykładów. Tak więc atrakcje które się nie odbyły i odbyły według moich obserwacji: homoerotyzm w kronikach, wampir erotyczny (odbyło się tylko dzięki dwóm ochotniczkom nie mającym nic wspólnego z prowadzeniem tego panelu zresztą wtedy nie był już o erotyzmie, ale tylko o wampirach - mimo to był bardzo ciekawy i bardzo mi się podobało), bodajże jak powstaje manga, język japoński i to tyle z tych co chciałem być (możliwe że niektóre się odbyły o innej godzinie lub w innej sali - nie wiem, nie weryfikowałem wszystkiego)więc teoretycznie nie tak znów dużo, ale jak dla mnie to była spora część tych, które chciałem odwiedzić więc trochę słabo to wyszło. Te które się odbyły rzeczywiście były na wysokim poziomie np. panel o wydawaniu mangi w Polsce, konferencja z podróży po Japonii - świetna, gry japońskie,przyrządzanie sushi, hentai night był świetnie poprowadzony i nie tak jak zazwyczaj bezsensowne puszczanie całej masy pornosów, tylko ciekawa pogadanka na tematy fetyszów japońskich i innych pierdół, niestety zdążyłem tylko na koniec kaligrafii z powodu konferencji z podróży, która była w tym samym czasie (ale nawet po samej końcówce kaligrafii mogę powiedzieć że była ciekawa) no i ostatnie wanekownia - było bardzo mało osób i nie wiem jak inni, ale ja dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy na temat przygotowywania materiału do druku no i rozmowa z korektorką (zapomniałem nazwiska za co bardzo przepraszam) była niezwykle interesująca. Mimo, że sporo atrakcji było odwołanych to jednak nie było najgorzej. Bardzo dużo interesujących osób, ciekawe atrakcje organizowane przez konwentowiczów (bieg w stanikach, akcja FREE HUGS i kilka innych). [67] Re: Wampirkon bez zębów
Najlepszym przykładem tragicznej organizacji jest to, że 2 godziny po rozpoczęciu konwentu nie było jeszcze rozpisanych sal z atrakcjami, tak więc panel o PoCkemonach ("c" literówka w planie atrakcji) musiał się odbyć w DDR roomie, ponieważ nawet helperzy nie mieli pojęcia gdzie znajduje się sala C. Duży plus dla ekipy simfile.pl bo zorganizowali świetne trzy sale (a właściwie dwie sale i wnękę na korytarzu). Przynajmniej u nich można było w coś pograć, bo konsolówki zabrakło :) [71] Re: Wampirkon bez zębów
[76] Re: Wampirkon bez zębów
[79] Re: Wampirkon bez zębów
[154] Re: Wampirkon bez zębów
[155] Re: Wampirkon bez zębów
[78] Re: Wampirkon bez zębów
[293] Re: Wampirkon bez zębów
Hm, chciałem też iść na tą atrakcje, ale jej nie znalazłem. Gdy wyszedłem na fajka i zirytowany rozmawiałem o tym z kumplem podeszła do nas jakaś miła osoba która powiedziała, że miała prowadzić jakąś atrakcje koło godziny 18-19, a sala w której miała się odbywać powstała o 20. Śmiesznie. W ogóle awangarda w konwentach, zamiast mapy szkoły i planu atrakcji dawać scenariusz teatralnego przedstawienia ;o [342] Re: Wampirkon bez zębów
I przyŻądzanie, nie należy o tym zapominać! Po dodrukowaniu nowego spisu wszędzie były PoCkemony. Czy ktoś słyszał (nie od prowadzącego) czy odbyła się wiedzówka z gier Pokemon II Generacji? Ponoć się odbyła w DDR-ce, ale łaskawie dowiedziałam się 2h później... Łaskawie nic nie napisano... Osobiście to zawsze gubiłam się w tej szkole, bo nie potrafiłam rozróżnić pięter, a sale nie były nawet alfabetycznie. Salą A był chyba Main, w którym nagłośnienie wzywało o pomstę do nieba (straszne echo), w sumie to byłam na nim dłużej tylko raz i to nie na cosplay. Boiskowe atrakcje zasługują na pochwałę. PS. Kakuna used HARDEN! [353] Re: Wampirkon bez zębów
No przecież napisałem, że była w DDRce. Biorąc pod uwagę, że spora część uczestników zna Ludka to dość łatwo się ogarnęło grupkę 8 czy tam 10 osób i poszliśmy do DDRki. Dodam, że wiedzówka była doskonała - 5 kategorii pytań (łatwe, trudne, rozpoznawanie bgm, cry, konturów) starczyło na przedłużenie konkursu, w sumie trwał ponad 2 razy dłużej. [77] Re: Wampirkon bez zębów
moim zdaniem wanekon nie powinien mieć bliźniaczej nazwy "wampirkon", i nie interesuje mnie to, że były wampirze atrakcje - konwencję powinno się CZUĆ na każdym kroku...biorąc pod uwagę ten fakt, hellcon przewyższa wanekon o głowę; najbardziej wkurzyło mnie to, że mniej więcej na miesiąc przed wanekonem, kiedy była jeszcze luźniejsza rozpiska atrakcji, pospisywałem sobie te, na które pójdę - wyszło mi 14, w tym 5 "must be"; wyjechałem z domu zanim pojawiła się godzinowa rozpiska atrakcji, w wyniku czego o godzinach i atrakcjach dowiedziałem się z bardziej tajnego źródła (nie podam jakiego, niech służy innym :P)...i co ? i wiadro, skończyło się na 5 atrakcjach (mafia DN, podróż do Japonii, język japoński i wiedzówka o bleachu oraz kalambury...z własnej woli opuściłem panel o figurkach z TH, my bad); źle się dzieje w państwie duńskim... [82] Re: Wampirkon bez zębów
[94] Re: Wampirkon bez zębów
[103] Re: Wampirkon bez zębów
[138] Re: Wampirkon bez zębów
[424] Re: Wampirkon bez zębów
Panel o figurkach z Touhou nie dość że był dobrze przygotowany i poprowadzony, a prowadzący dysponował fizycznie gromadką figurek, które z narażeniem życia (figurek) i zdrowia (psychicznego-własnego) dowiózł dla pożytku i dobra odwiedzających, rozwinął się w mini Touhou Room i atrakcje w nim trwały bodaj do godziny 5.30 nad ranem? W sali C, której ponoć nic się nie działo. W tej samej sali C w nocy, kiedy to w nocy nic się nie działo. Najlepszy przykład jak wyglądał Wampirkon - atrakcje były, również w nocy i stały na wysokim poziomie, tylko że wiele osób ich nie dostrzegało/bądź nie chciało dostrzec. [91] Re: Wampirkon bez zębów
Hmm... Nie można kazać każdemu konwentowi być idealnym. Każdy ma wady i zalety tak samo jest i z Wam...Wanekonem. Zaś nazwa "wampirkon" bo ja wiem... całkiem trafiona.... o ile się nie mylę były konkursy (na które chciałam pójść ale w końcu nie poszłam bo ocknełam sie dopiero pod koniec nich ze są) to "Baka wampir" i coś o aktorstwie i o wampirach. Było także "ubierz wampira" nie wiem o czym ale było xD. No i akcja krwiodawstwa (też nie byłam...) Ale żeby nie było że także siedziałam w slepie i nic. Już pierwszego dnia swoje kroki bardzo chętnie skierowałam do sali B (której położenia nie znał nikt choć i tak nie przebiła "Konsolówki Tajemnic" którą żeby nie było znalazłam!) na panel o Fate/Stay Night (z góry pozdrawiam prowadzącego) i było bardzo fajnie i zabawanie i dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Oczywiście nie muszę wspominać że była godzinna obsuwa i nikt nie wiedział gdzie jest sala B! ale idąc dalej.... wybaczcie nie pamiętam co robiłam dalej więc ide do soboty. Była spoko.... Cosplay gdyby nie było tej 2 godzinnej przerwy i zamieszania byłoby fajnie, ale liczy się ze cosplayerzy dobrze się bawili i publiczność też mam nadzieje ;] . Chciałam także pójść na wiedzówke z F/S Night (miała zacząć się 0 23.00) przez co gdy weszłam do sali okazało się iż dowiedziałam sie przez godzine jak rozpoznać figurke "MADE IN CHINA" od :MADE IN JAPAN" i zobaczyłam śliczną figurke Miku *.* EKHM niestety na w.w. wiedzówke nie poszłam bo została przełożona na 3 a ja wtedy byłam na "Jaki to cosplay"... wybaczcie nagle zaczełam pisać rozpiske mych atrakcji konwentowych a to nie o to chodzi. Zabawa... cóż była dobra jednak brakowało mi sali z horrorami T^T i panelu o Code Geas. A tak cisza nocna.... po to są sleepe by w nich spać.... (z góry przepraszm za wybuchy śmiechu i deptanie ludzi jak szłam spać). Podsumowanie: Plusy i Minusy.... zdarza sie. Ważne że pomimo to dało się zrobić konwent 3-dniowy w środku roku szkolnego! Czekam na WANEKON 2!!! ~~Pozdrawiam sleep 7 w którym mieszkał sparklujący Edward i w którym odbywał się panel "1000 sposobów na zabicie Justina Bimbera" XD [164] Re: Wampirkon bez zębów
[306] Re: Wampirkon bez zębów
[92] Re: Wampirkon bez zębów
A moze obsuwy zaleza takze od prowadzacych? Odpuscili sobie, albo niewystarczajaco sie starali by ich atrakcje doszly skutku? Jakos mi sie udalo wszystko zalatwic z organizatorami i "Wiedzowka o One Piece" wystartowala o planowanej godzinie 9 konczac sie o 11... frekwencja byla najwyzsza jaka do tej pory zanotowalem w prowadzonej przeze mnie atrakcji co mnie zdziebko zdziwilo... Obsluga byla bardzo mila i sympatyczna i szybko pomogli mi uporac sie z brakujacym komputerem i sprzetem, a takze sala... szkoda tylko ,ze zabraklo rzutnika, ale nie mozna miec wszystkiego, z reszta i tak wyszlo nad wyraz dobrze :) [97] Re: Wampirkon bez zębów
[120] Re: Wampirkon bez zębów
[144] Re: Wampirkon bez zębów
[106] Re: Wampirkon bez zębów
Chyba pierwszy raz cieszę się że nie pojechałam na konwent x_x Co do samego konwentu, od początku nie podobała się mi konwencja a poza tym miałam wrażenie że organizatorzy mieli za duże ambicje jak na pierwszy konwent. Jeszcze po tym donosie było pełno komentarzy typu: Kiedy wreszcie dostanę zwrot wejściówki? itd itp. Wtedy już wiedziałam że nie mam ochoty jechać całkowicie na ten konwent. Nie wypowiadam się więcej gdyż nie byłam obecna na konwencie i mogę stwierdzić że konwent nie był udany tylko na podstawie tej oto recenzji i komentarzy :) [117] Re: Wampirkon bez zębów
[119] Re: Wampirkon bez zębów
Dzięki. Wasze ukochane dziecko które przyzwyczailiście się zabijać w 1wszej turze. Nie, nie mówię że było źle, było nawet fajnie.. wiem że atakowanie wszystkich jak popadnie zazwyczaj oznacza śmierć xD Wyszłam wcześniej tylko dlatego że nie umiem w takie gry zapylać po 4 w nocy bo mózg przestaje mi działać. [127] Re: Wampirkon bez zębów
[130] Re: Wampirkon bez zębów
[134] Re: Wampirkon bez zębów
[231] Re: Wampirkon bez zębów
[123] Re: Wampirkon bez zębów
Mimo sporej ilości błędów przy organizowaniu mam nadzieję, że odbędzie się w niedalekiej przyszłości Wanekon 2 i że orgowie wyciągną wnioski z popełnionych błędów. [214] Re: Wampirkon bez zębów
Jestem pewna, że jeśli Wanekon 2 się odbędzie organizacja poprawi błędy. Trzeba przyznać - nie każdy aspekt był dopracowany na glanc. Helperzy tyrali cały konwent, mniej lub bardziej, ale tyrali. Cud, że mieliśmy czas iść poskakać, lub też wpaść na jakieś atrakcje. Orgowie też prawie nie spali, aby całość konwentu się trzymała. Nie tylko p. Magda, ale również p. Weronika. I choć wiele rzeczy nie poszło po myśli, to nie uważam, aby ten konwent był równie ssący jak Mokon. [218] Re: Wampirkon bez zębów
[220] Re: Wampirkon bez zębów
[232] Re: Wampirkon bez zębów
[299] Re: Wampirkon bez zębów
[221] Re: Wampirkon bez zębów
Skoro na Mokon mają zamiar przyjść, to czemu by nie mieli chcieć przyjść na Wanekon. Mam nadzieję że organizatorzy Wanekonu wezmą sobie do serca te potknięcia i poprawią to przy następnej edycji. [425] Re: Wampirkon bez zębów
Wydaje mi się, że wszyscy zapomnieli że również takie ekipy jak MiOhi czy Animatsuri od czegoś zaczynały. A te początki wcale nie były łatwe. I piękne. [448] Re: Wampirkon bez zębów
Ale tamte początki były w latach, kiedy tamto 'niepiękne' i tak było super, bo ludzie mieli gdzie się spotkać. Teraz, kiedy konwenty osiągnęły w Polsce pewny poziom, należy liczyć się z tym, że trzeba będzie - nawet na początku - przynajmniej do tego poziomu dobić. Fakt, że to był pierwszy raz, przynajmniej dla mnie nie jest żadną wymówką, gdyż udzielaliśmy wielu rad dotyczących organizacji poszczególnych rzeczy, jednakże nie byliśmy wysłuchiwani, bo przecież jesteśmy 'z Animatsuri' i na pewno chcemy wszystko podkopać już u fundamentów. Organizatorzy sami są sobie winni, że przecenili własne siły. Dla przykładu ekipa Nejiro wystartowała z bardzo przyjemnym i dobrze zorganizowanym konwentem - wprawdzie nie przyjechało na niego aż tyle osób, ile na Wanekon, ale i limit był niższy. Druga edycja również była udana. Dlatego też 'bo to pierwszy raz' nie jest żadną wymówką, gdy nie chce się słuchać rad bardziej doświadczonych. [452] Re: Wampirkon bez zębów
[458] Re: Wampirkon bez zębów
Owszem, w organizowaniu zlotów fantastów. Jednakże uważam, że te dwa środowiska dość znacząco się od siebie różnią i podejście do każdego jest inne. Byłam na Falconie 2009, było tam zupełnie inaczej niż na Nejiro 1 czy 2. Jako przykład może też służyć grupa Umi No Koe, która robiąc po raz pierwszy samodzielną imprezę (Konecon) potrafiła utrzymać poziom. [466] Re: Wampirkon bez zębów
Zgadza się i powiem uczciwie że Nejiro był jednym z najlepiej zorganizowanych konwentów zeszłego roku. I nie bardzo mnie teraz interesują przekomarzania z kimkolwiek, że nie, bo lepszy był Magni, Ecchi, czy cokolwiek. To moje subiektywne odczucie - cholernie mile mnie Nejiro zaskoczył i dlatego już dawno zapowiedziałem, że choćby robili konwent na 300 osób, to i tak się na nim zjawię, bo robią kawał dobrej roboty. Zresztą sama atmosfera Nejiro była wyjątkowo dobra + bodaj najlepsza ekipa Helperów w Polsce, szczególnie biorąc pod uwagę że było ich tak mało. (Oczywiście pamiętam o wybitnych jednostkach helperskich jak BlackFox czy Magus, tutaj jednak chciałem zachwalić ekipę Nejiro, której poza Leszkiem i Mako nie znam personalnie) [492] Re: Wampirkon bez zębów
[491] Re: Wampirkon bez zębów
Ekhm, Leszku, ale o dwóch pierwszych edycjach to się nie wypowiadaj, bo guzik na ich temat wiesz. Mako nie organizowała żadnej z edycji Nejiro, za każdym razem wpraszała się do organizacji i od biedy ją brałem. A fantaści poza kwestiami formalnymi wiele wspólnego z tym konwentem nie mieli. Za organizację Nejiro odpowiadały oprócz mnie osoby z zewnątrz, których pomoc przyjąłem/poprosiłem - w przeciwieństwie do Waneko, które wszędzie węszyło spisek i broniło się przed pomocą rękami i nogami. [126] Re: Wampirkon bez zębów
Gdy widzę ogłoszenia konwentów organizowanych przez wydawnictwa zawsze myślę ze dane wydawnictwo będzie się chciało na nim jak najbardziej zareklamować i pokazać swoje możliwości. Zastanawiam się czy to odczuwacie. Bo gdy oglądałam filmiki z Otakonu to jedną z głównie pojawiających się postaci prowadzących też cospaly był Yanek. Zastanawiam się jak sprawa ma się z Wanekonem i jakbyście porównali oba konwenty prowadzone przez te wydawnictwa. [147] Re: Wampirkon bez zębów
[149] Re: Wampirkon bez zębów
[153] Re: Wampirkon bez zębów
[157] Re: Wampirkon bez zębów
Sam brzmisz dwuznacznie. Od roku u nich na stronie nie można kupić podrobionych figurek. Całością asortymentu nie różnią się od wielu sklepów z zachodniej europy. Zamiast jątrzyć wypadało by pogratulować obrotności i trwania w pracy gdy otaczają ich tacy malkontenci jak ty. Co do Otakonu, to bawiłam się doskonale zarówno na pierwszym jak i na drugim. Połączenie sił Otaku i Animatsuri dało doskonały efekt. [172] Re: Wampirkon bez zębów
Skoro nie można, to z miłą chęcią zobaczyłbym przy opisie towaru dokładną nazwę modelu (czasami jest ale nie zawsze) i producenta. I nie, nie jest to jątrzenie czy malkontenctwo, tylko logiczna rzecz jaką powinni zrobić żeby uciąć raz na zawsze spekulacje (które z niczego też się nie wzięły). To wysiłku nie kosztuje niemal wcale. [178] Re: Wampirkon bez zębów
Zerknij na Yattę, wszystkie figurki mają opisanego producenta, model, rodzaj, skalę, materiał etc. Zrobiliśmy to już dawno. Jesteśmy jedynym sklepem w Polsce, który na taką skalę oferuje preordery i współpracuje z tyloma dystrybutorami figurek. Wycieranie sobie gęby naszą pracą jest nie fajne szczególnie, iż inne sklepy/stoiska wciąż oferują chińskie figurki i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Zdaję sobie sprawę, iż będąc najbardziej rozpoznawalną działalnością, obrywa się nam najbardziej, aczkolwiek wszystko ma swoje granice. [195] Re: Wampirkon bez zębów
Nie trzeba długo i specjalnie szukać żeby trafić na przykłady: TO HEARTKotone Himekawa PVC - producenta brak QUEEN`S BLADE - 003 Ekidona AF - producenta brak ONE PIECE - P.O.P NEO Excellent Model Smoker - producenta brak Dlatego nie pisz proszę że wszystkie. Rzeczywiście jest jednak sporo figurek opisanych i to się wam chwali, ale pamiętaj też że raz nadszarpniętą reputację naprawia się dużo, dużo wolniej. Ze swojej strony życzę wam jak najlepiej, ale wkurza mnie fakt, że najeżdżanie na Waneko uznawane jest za modne, podczas gdy obsuwy i inne wtopy w pozostałych wydawnictwach fandom traktuje ulgowo. [201] Re: Wampirkon bez zębów
Nikt nie objeżdża Waneko za sposób prowadzenia sklepu internetowego, za tytuły, za asortyment - objeżdżane jest za nieudany konwent. Nie myl jednego z drugim, Otakony oba były bardzo dobrze zorganizowane i to jest właśnie różnica. "Obsuwy i inne wtopy" nie dotyczą samego wydawnictwa, więc nie powinieneś porównywać wydawnictw, tylko konwenty. [213] Re: Wampirkon bez zębów
Chodzi o podejście. Od czasów odwołania pierwszego terminu zrobiła się moda na szukanie w newsach od Waneko, promocjach, nowych tytułach powodów do tego żeby się popastwić, ot tak sobie. Rozumiem, że w przypadku Wanekonu powodów do bycia wkurzonym było sporo, ale zdecydowana większość userów zwala 100% winy na wydawnictwo, nie zważając na ewidentne przyczynienie się do tego stanu rzeczy "helperów" którzy wystawili organizatorów do wiatru (mam nadzieję że ci którzy na wspomnianej wcześniej liście byli a dali ciała poczują konsekwencje i nikt ich już do pomocy brać nie będzie), niektórych uczestników zachowujących się jak bydło (g*wno na schodach) albo skrajnie nieodpowiedzialnie (wspinanie się po piorunochronie) tudzież tych spośród przygotowujących atrakcje którzy robili wszystko na ostatnią chwilę i nie zdali egzaminu. Jasne, Waneko powinno to było wszystko lepiej ogarnąć, ale przecież nie robili problemów specjalnie żeby ludzi powkurzać. [274] Re: Wampirkon bez zębów
Cóż, my mimo przesunięcia nie usunęliśmy Paconu jako eventu z Facebooka i w dniu konwentu można było nieźle się pośmiać z komentarz ludzi, którzy na nim byli. :P Także nie tylko Waneko dostaje klapsy. A że akurat konwent wyszedł, jak wyszedł, a masa osób spodziewała się czegoś lepszego - dlatego właśnie jest tu tyle krytyki. Ja się nie dziwię, bo widziałam to od strony organizacyjnej (helpowałam) i prawda jest taka, że jakkolwiek by się nie sprężać, w 25 osób konwentu się nie zrobi. Jeśli chodzi o ludzi - wszędzie się tacy trafiają, na naszych konwentach również, a jednak jest na tyle szybko sytuacja ogarnięta i jest tyle różnych innych ciekawszych rzeczy do zapamiętania, że jakoś nikt potem o nich nie wspomina. Ale jak mówię, 25 osób i Weronika, która była jedyną osobą odpowiadającą za wszystko, więc z każdym problemem każdy szedł do niej, a to oczywiste, że się nie rozdwoi. Prawdopodobnie konwent byłby totalną katastrofą, gdyby nie Magda, która - mimo, że zajmowała się tylko ochroną - robiła wszystko, co tylko akurat jej zgłoszono. To ona była osobą, która ogarnęła otwarcie sleepów i choćby za to już powinno się jej dziękować. :) A że twórcy atrakcji byli nieprzygotowani - pierwszy raz coś takiego słyszę. [334] Re: Wampirkon bez zębów
Zakładam że takie rzeczy mogły mieć miejsce, bo ciężko mi coś uwierzyć żeby problemy z nieodbywającymi się atrakcjami były spowodowane tylko zamieszaniem z salami. Każdy szanujący się plan (jakim jest choćby przygotowanie atrakcji) powinien mieć rozwiązanie awaryjne na wypadek komplikacji. A po opisach zdaje się wyglądać na to, że kłopoty zaskoczyły organizatorów (i pewnie też prowadzących atrakcje, ale akurat to w o wiele mniejszym stopniu ich kompetencje). Czasami pesymizm jednak się przydaje w życiu i pozwala przygotować na taką ewentualność ;) Ale też prawda jest w sumie taka, że bez wiedzy na temat tego jaki był podział obowiązków to ciężko ustalić głównego odpowiedzialnego za zamieszanie. Pytanie tylko, czy taka wiedza się przysłuży, bo pozwoli uniknąć wpadek w przyszłości, czy spowoduje przerzucanie się oskarżeniami... [350] Re: Wampirkon bez zębów
Wydaje mi się jednak, że twórcy atrakcji byli przygotowani. Posłużę się przykładem Aldara (oby mi wybaczył) - w dniu konwentu, w piątek okazało się, że plan atrakcji wrzucony wcześniej na stronę był nieaktualny, a wypadło z niego wiele atrakcji, m. in. 3 Aldarowe, do których był przygotowany i przez których to nieodbycie się był bardzo zirytowany. Również Krecik był bardzo zły, gdyż miał wyświetlić nagrody za AMVki, a dostał dwa malutkie głośniczki, a prosił o porządne nagłośnienie. No i o ile się nie mylę, wszyscy twórcy się zjawili, czego nie można powiedzieć o helperach. [168] Re: Wampirkon bez zębów
To jasne jak słońce, że jeśli konwent organizuje firma, która trudni się handlem to wykorzysta tę sposobność do promowania swojej marki. Właśnie dlatego konwent organizowany przez wydawcę Otaku nazywa się Otakon, a konwent Waneko – Wanekon. Prowadzenie przez Yanka konferansjerki na Otakonie tylko po części jest elementem promowania siebie/swojej działalności. Zwróć uwagę, że Yanek robił też konferansjerkę na konwentach, których nie organizował. Toć nawet kiedyś był (jest?) członkiem WWFF ze specjalizacją konferansjer. Jeśli porównać Otakony i Wanekon to kluczową różnicą jest to, że Otakon już w założeniach był skromniejszą imprezą (jeden dzień, mniej uczestników), za to lepiej przeprowadzoną. Po części dlatego, że Studio JG dużą część prac związanych z przygotowaniem konwentu powierzyło stowarzyszeniu Animatsuri, które ma już doświadczenie na tym polu. Z kolei Waneko zaplanowało Wanekon z wielkim rozmachem, ale mając nikłe doświadczenie w tej materii nie podołało trudom przygotowań. [136] Re: Wampirkon bez zębów
[139] Re: Wampirkon bez zębów
[150] Re: Wampirkon bez zębów
Jeśli chodzi o to gówno na schodach, to musiał być ktoś z redakcji ACP. Wziął sobie do serca hasło "zesraj się, a nie daj się". [165] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [245] Re: Wampirkon bez zębów
ktoś się zesrał na schodach? o0 Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [159] Re: Wampirkon bez zębów
[167] Re: Wampirkon bez zębów
[205] Re: Wampirkon bez zębów
[162] Re: Wampirkon bez zębów
[160] Re: Wampirkon bez zębów
Wanekon. Hmm. Miał plusy. Parę. Głównie wynikały one z obecności uczestników. J-games room jak zwykle świetnie. Co prawda nie zostałam na drugą turę turnieju mahjonga, ale też bylo nieźle. Inicjatywa ludzi, np. Guandam z pizzy itd. No i mnogość stoisk. Ale co było najlepsze? Jak się budzę w piwnicy a grupa helperów (a przynajmniej mieli żółte opaski) pyta się mnie gdzie jest sala C. Ludzie! Ja rozumiem , że można nie wiedzieć, ale chyba można się przejść po całym konwencie i sprawdzić, jak zrobiłam to ja z moimi znajomymi jak tylko zorientowaliśmy się że nie ma planu szkoły. Tak samo z rozpiską atrakcji, warto ją sobie wydrukować wcześniej na wszelki wypadek (tak wiem że potem może się zmienić, ale ja lubię mieć wydrukowaną w dużym formacie). Co do paneli. Nie należę do najcierpliwszych ludzi i fakt że idę na panel a on jest odwołany/ przesunięty w czasie o godzinę irytuje. Tu plus dla pokazu parzenia herbaty (jedyny panel na którym byłam od początku do końca). Na cosplay nie weszłam, bo przeraziła mnie kolejka, zamiast tego wolałam wrócić do domu i się wyspać... A i gdzieś pojawiła się informacja o spaniu w sleepie. Spałam obok DDR (gdzie jakby nie patrzeć jest głośno) i przy zapalonym świetle, ale dało się spokojnie spać, co jest oczywiste jak się jest śpiącym. Nie mówię, że bycie głośno w sleepie jest ok, ale nie wiem jak głośno musiałoby być, żebym będąc zmęczoną nie zasnęła. Wracając do samego konwentu, spotkałam się na nim z dwoma nazwami, bardziej adekwatnymi jak dla mnie: Sleepcon i Straganokon.:) I pomimo tego że zmyliśmy się ze znajomymi wcześniej, t jestem ciekawa czy odbędzie się Wanekon 2. Gdyby się odbył, chętnie się na nim zjawię, żeby porównać to do tego... [200] Re: Wampirkon bez zębów
[166] Re: Wampirkon bez zębów
Ciekawi mnie tylko ile z zarzutów wynika z faktu, że spora cześć uczestników konwentu po zamieszaniu z poprzednim terminem nie chodziła po placówce z oczami i uszami nastawionymi na wyszukiwanie powodów do narzekania ;) Nie byłem na konwencie więc nie mogę się wypowiadać o jego poziomie, ale nastawienie i psychika ma zawsze niemały wpływ na takie sprawy. Podejrzewam, że nawet jakby na konwencie rozdawali oryginalne DVD, puszczali anime w sali kinowej i robili panele na najwyższym poziomie to i tak atmosfera byłby pełna podejrzliwości i zwątpienia. [176] Re: Wampirkon bez zębów
[329] Re: Wampirkon bez zębów
[204] Re: Wampirkon bez zębów
[209] Re: Wampirkon bez zębów
[248] Re: Wampirkon bez zębów
[173] Re: Wampirkon bez zębów
a ja śmiem się wypowiedzieć i stwierdzić, że zmiana terminu również w dużym stopniu wpłynęła na organizację Wanekonu jak i samą atmosferę jaka miała tam panować przez co wszystko się skotłowało. Podejrzewam, że by uniknąć początkowego rozgłosu, że pierwotny punkt konwentu musiał zostać zmieniony, organizatorzy na szybko szukali innego miejsca. I tu popełnili błąd. Zacznijmy od tego, że na początku brakowało sleeproomów i wszystkie sale trzeba było przenieść bo ochrona terenu zabraniała spać na korytarzach (choć i tak koniec końców zakazy nic nie dały), później z powodu zamieszania sporo osób się wycofywało i nawet zwykli uczestnicy stawali się helperami z momentu na moment. Z tego co wiem był też problem ze sprzętem bo nie było dostępu czy się zepsuł. nie mam pojęcia. No i myślę, że takie atrakcje jak cosplay były ćwiczone dopiero w trakcie konwentu (mówię tu o prezenterkach... chyba, że np. ciągłe powtarzanie wstępu do cosplayu było specjalne..). Dobra wszyscy co byli wiedzą co się działo i naprawdę snuję tezę, że to przez zamieszanie z miejscem konwentu. No i szkoda, że było już tak jasno i noc krótka ;3 wampirzy nastrój wyparował. [177] Re: Wampirkon bez zębów
[179] Re: Wampirkon bez zębów
[182] Re: Wampirkon bez zębów
[190] Re: Wampirkon bez zębów
Pojeby z was [*.183.177.186.dsl.dynamic.eranet.pl], 14.03.2011, 03:05:13, odpowiedź na #182, oceny: +64 -13 Powstrzymanie się od komentarza do tych zdjęć graniczy z cudem. Gówniary udające dorosłe poprzez palenie papierosów - a jakże, przecież "starych" nie ma w pobliżu. Dali się frajerzy nabrać, że to "tylko zlot fanów". Leżenie na asfalcie, na środku ulicy, odpierdalanie jakichś "orgii" - podrapcie się po dupie jak nie macie co robić. Pojeb wspinający się na dach po piorunochronie... Aż szkoda debilu, że nie spadłeś~! Zastanawiałeś się co by się stało, gdyby do tego doszło? Podejrzewam, że już wiem do kogo by trafiła cała zebrana na konwencie krew. Ah, no tak - nie można zapomnieć o Quasimodach, którym "charakteryzacja" nie była potrzebna. Znając życie z pewnością myśląc, że są "cool" poleźli do spożywczaka najbliższego w tych strojach... "Szukam kurwa seme"? Weź ty lepiej się laska zastanów jak to o tobie świadczy + co za kit wciskasz innym ludziom na około, że jesteś "oryginalna". Kurwa to ty jesteś - z pewnością. Co drugie zdjęcie widać, że macie kompleksy i problem z nieśmiałością. I jak tu nie mówić, że mangowcy to pojeby? [193] Re: Wampirkon bez zębów
[197] Re: Wampirkon bez zębów
[225] Re: Wampirkon bez zębów
[226] Re: Wampirkon bez zębów
[203] Re: Wampirkon bez zębów
[227] Re: Wampirkon bez zębów
[298] Re: Wampirkon bez zębów
No w sumie to chyba nic odkrywczego ostatnio, że panele dyskusyjne ostatnio idzie o kant dupy rozbić, większość mangowców jest tak kawaii, krejzi i w ogóle, że ma się ochote wyjść oknem, albo wysadzić w środku konwentu. Może to świadczy o porażce wanekonu, że jacy fani taki konwent. Chuj tam, ostatnim czasy na konwentach M&A zrobiło się tragiczne, mam nadzieje, że fantastyka nie zostanie dotknięta epidemią pierdolca, za 2 tygodnie w końcu Pyrkon. [431] Re: Wampirkon bez zębów
[349] Re: Wampirkon bez zębów
[388] Re: Wampirkon bez zębów
i zdjęcia z niedzieli :) [184] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [188] Re: Wampirkon bez zębów
[199] Re: Wampirkon bez zębów
Zgadzam się w 100% mimo braku organizacji i klapy z atrakcjami to widać było że wychodzą z siebie aby cokolwiek uratować, i traktowali ludzi z szacunkiem, szkoda tylko że w ich ekipie zabrakło kogoś kto by miał doświadczenie z konwentami i trzymał by to wszystko w ryzach, to uważam za ich największy błąd... "chciałem dobrze a wyszło jak zwykle" jak to mawia stare przysłowie. [217] Re: Wampirkon bez zębów
[187] Re: Wampirkon bez zębów
[189] Re: Wampirkon bez zębów
[219] Re: Wampirkon bez zębów
[202] Re: Wampirkon bez zębów
No więc tak. Byłam już na kilku konach i ten zdecydowanie był najgorszy. Mokon ssał, to prawda jakiej nie da się ukryć, ale ssał tylko przez 2 dni i miał przebłysk geniuszu w postaci świetnego cosplayu. A Wanekon nawet cosplay miał marny. I to narastające uczucie frustracji... Konwent wkurwiał z godziny na godzinę coraz bardziej. Między nic nie robieniem a nic nie robieniem można było wyjść jeszcze raz na fajka, przejrzeć ponownie wszystkie stoiska mając nadzieję, że coś się jednak na nich zmieni, pójść do Ultra Star roomu, który był skrzętnie ukryty, co to by nie dotarło tam zbyt wiele znudzonych osób albo oglądać amvki z panem w sleepie. Oczywiście dało to mi szansę poszerzenia swojej wiedzy o gry tradycyjne, do których na normalnym konie nigdy bym nie wlazła, a tutaj okazały się świetną i pewną rozrywką. Niesiona doświadczeniem czekałam z niecierpliwością na cosplay, który zawsze zmiękcza me serce i który mógłby jednak przytępić trochę ostrze gniewu i irytacji tkwiące w mej dłoni, ale po tym jak roześmiana pani powiedziała, że "jak przystało na cosplay opóźni się on o godzinkę ^o^" i wypierdolili ludzi z sali, gniew zapłonął w mym sercu. Ale odczekaliśmy. Godzinę. Tłum rozwydrzonych dziewczynek nie chciał wpuścić helpera z dziewczyną na wózku, bo "Cosplayerów nie wpuszczają". Ochrona nie ogarniała, że Ci co wyglądają dziwniej od tych dziwnych będą właśnie występować, więc chcieliby mieć tę szansę. W końcu wrota się otwarły, wbiliśmy jak szaleni, pewnie parę osób zginęło po drodze. Na miejscu stały dwie ławeczki na których ludki z aparatami posadzili swe wygodnickie dupska, co to by cały tłum z tyłu na podłodze siedzący nie miał szans zobaczyć, co się na scenie dzieje. Nic nie mam do fotografów, mam za to do człowieka, który wpadł na tak debilne rozmieszczenie tego wszystkiego. Cosplay sam rozczarował. Mało, nieciekawie i jeszcze żenujące prowadzące, zaczynające swój "czaderski" wstęp 3 razy, zamiast po prostu odpuścić. Przebrany w COŚ chłopiec, który miał być zabawny tylko dlatego, że był w kiecce z różdżką. I wpychanie się w tło cosplayerów. Najlepszy był terminator, gardło sobie dla niego zdarłam, chłopaki z ourana byli kawaii, do póki od czapy nie zaczęli się miętolić (ty Tamaki niee, ty jesteś bajeczny XD) i naprawdę nie rozumiem przebierania się za postacie z jakiejś serii, ale w stroju z jakiegoś fan arta... wtf? Jeszcze raz zobacze Vocaloida albo Hetalie na cosplayu i utonę w morzu rozpaczy. Cosplay przeboleliśmy, nastało to smutne wrażenie, że nie zostało już nic. A tu miła niespodzianka. Bansy na sali! To też dałoby się spierdolić, gdyby zaczęli puszczać klubowe techniawy, ale na szczęście pojechali klasykami, które każdy lubi, a nikt się nie przyznaje i było git. Tańce, brawa po każdej piosence i wreszcie jakieś uśmiechy na twarzach. Wreszcie ludzie się bawią, jest nadzieja... aż pani o 22, nie wiem skąd wzięła na to odwagę, ale poinformowała nas że fajnie, że dobrze się na czymś bawicie, ale zwijamy interes, koniec bansów, idźta się nudzić gdzieś. No więc wszyscy którzy próbowali zapomnieć o wielkim rozczarowaniu poczuli płomień nienawiści return. Potem było jeszcze dziwniej bo grupka uczestników zorganizowała sobie własne bansy bez muzy na sali, ale że na tym konwencie nie można było się bawić, ochrona szybko przepędziła tych nadgorliwych drani. Potem widziałam już tylko krzyczącą dziewczynę wynoszoną przez 3-4 członków ochrony, co przyprawiło mnie o wewnętrzny niepokój, zaszyłam się w sleepie i grzecznie się nudziłam. Bo nie daj Bóg, jeszcze znalazłabym jakiś przeciek rozrywki i też by mnie wynieśli. Za dealowanie funem czy coś. Widziałam ludzi, którzy próbowali szerzyć pozytywną propagandę, jeszcze trochę a zacząłby się strajk. Czemu nie było fajnych atrakcji? Czemu w nocy w ogóle nie było atrakcji? Czemu było tak dużo atrakcji skierowanych do wąskiego grona fanów jednej serii? Czemu jedna sala była cała poświęcona warhammerowi, zamiast zrobić jedną salę fantasy, gdzie oprócz 10 osób z figurkami byłyby atrakcje poświęcone też innym systemom, książkom, filmom? Czemu było tak mało zabaw, które zawsze cieszą się ogromnym powodzeniem - zabaw integracyjnych i po prostu śmiesznych, nie koniecznie związanych z mangą/anime? Czemu każda atrakcja odbywała się kiedy i gdzie im się podobało? Czemu szkoła była międzywymiarowa i człowiek będąc na piętrze 2 był przekonany, że to wciąż parter xD? Tego nie dowiemy się nigdy... Chciałabym wyściskać i ucałować wszystkich ludzi, którzy zdesperowani w próbie spędzenia czasu jakoś, po prostu organizowali własne zabawy. Kalambury Grochowskie były doskonałe. Słyszałam grupkę ludzi, która postanowiła pograć w rpgi. Widziałam ludków od Death Note'owej mafii. Generalnie najlepszą częścią kona byli sami uczestnicy, którzy płonęli chęcią spędzenia czasu na dobrej zabawie, której organizatorzy nie mogli albo nie chcieli im zapewnić. Bardzo współczuję wszystkim tym, dla których ten konwent był pierwszym. Na koniec dodam, że Waneko na konfce powiedziało, że za parę miesięcy ogłoszą termin następnego Wanekona. Mam nadzieję, że weźmiecie sobie do serca wszystkie uwagi i zorganizujecie wreszcie porządny konwent. [206] Re: Wampirkon bez zębów
"Potem widziałam już tylko krzyczącą dziewczynę wynoszoną przez 3-4 członków ochrony, co przyprawiło mnie o wewnętrzny niepokój, zaszyłam się w sleepie i grzecznie się nudziłam. Bo nie daj Bóg, jeszcze znalazłabym jakiś przeciek rozrywki i też by mnie wynieśli." - koleżanka była agresywna i ordynarnie zwyzywała Weronikę oraz nas. W związku z czym została usunięta z konwentu zgodnie z regulaminem. A że nie chciała sama wyjść, o co grzecznie prosiłem, to została wyniesiona. [210] Re: Wampirkon bez zębów
[211] Re: Wampirkon bez zębów
Powiem Ci szczerze że jak długo jeżdżę na konwenty nie miałem nigdy takiej sytuacji. Czy to jako uczestnik czy jako ochroniarz. Nie chce krytykować czyiś poglądów czy przekonań, ale uważam że powinno się zachować elementarne zasady kultury. Niestety obecnie fandom ma z tym pewne problemy. Całej sytuacji by zapewne nie było gdyby koleżanka z nami normalnie porozmawiała. No ale cóż, jeśli się nie da, to trzeba ponieść tego konsekwencje. [463] Re: Wampirkon bez zębów
Tak mnie to skłoniło do refleksji - są zakazy stadionowe, może się okazać że przydadzą się kiedyś zakazy konwentowe. Bo na chwilę obecną konwentowicz czuje się zbyt swobodnie i bez konsekwencji. Rozkład wiekowy fandomu jest taki, że akurat mamy do czynienia z ludźmi w wieku, w którym do głowy przychodzą różne porąbane pomysły, zwłaszcza jak jest publiczność przed która można się "popisać". Oczywiście 99% to osoby normalne i bezproblemowe, ale zawsze znajdzie się ktoś komu coś niekoniecznie mądrego strzeli do głowy. Nie ma bowiem niczego co potencjalnie mogłoby utemperować uczestników. Tego kolesia od piorunochronu gdyby ochrona akurat była świadkiem wydarzenia, to powinna bezzwłocznie usunąć jeszcze z kopem w d*pe na pożegnanie żeby się nie czuł niedoceniony plus zakaz wstępu na konwenty przez najbliższy rok coby zmądrzał. Nie jestem zwolennikiem kar prewencyjnych ale szlag człowieka trafia jak się dowiaduje że takie rzeczy mają miejsce. [464] Re: Wampirkon bez zębów
[222] Re: Wampirkon bez zębów
Janek Wiśniewki padł! Czy szykuje się rewolucja?:P [308] Re: Wampirkon bez zębów
[427] Re: Wampirkon bez zębów
Baloo jest takim typem osoby, która nie posuwa się do zbędnych czynności. Jeśli nie byłoby konieczności wyprowadzenia tej dziewczyny, na pewno nikt z ochrony by się na to nie zdecydował. Zresztą, ochrona była piekielnie miła i można było się z nimi doskonale dogadać. A przy tym byli piekielnie sumienni i baczni. Gdy przemieszczałem się po korytarzu z moim parasolem przypominającym katanę o 24 zostałem zatrzymany i skontrolowany czy nie stwarzam owym narzędziem zagrożenia. I jak najbardziej słusznie. Choć wyraz twarzy Pana z ochrony, gdy "obnażyłem ów miecz" zdejmując jego pokrowiec był bezcenny. [215] Re: Wampirkon bez zębów
ta "nieszczęsna" osoba która została wyniesiona chyba się czegoś naćpała, wiele osób potem o tym mówiło ( tak tak jakaś atrakcja się z tego zrobiła)że laska była wulgarna, agresywna i to jak się zachowywała przechodziło ludzkie pojęcie...i brawa tu za nieugiętość organizatorów. Ja z konwentu mile wspominam ochronę, mimo ze były to typowe osiłki, to do pracy podchodzili dość sumiennie ...zarówno w piątek jak i w sobotę o 23 przeszli po całym conie i sprawdzili opaski a to że nie wpuszczali Cosplay'erów to niestety wina organizacji gdyż po przebiciu się z kamerą do środka pytałem dlaczego nie wpuszczają przebranych ludzi a oni na to ze taka dostali dyspozycje aby nikogo do 19 nie wpuszczać... więc robili swoje:) [224] Re: Wampirkon bez zębów
Jeśli chodzi o dziewczynkę na wózku to mnie takie osoby wkurzają na całego, czemu? bo wykorzystują swoje kalectwo :/ Z tego co podsłuchałam wcale się na cosplay nie zgłosiła, dopiero w ostatniej chwili, gdy już zapisy były zamknięte zachciała wystąpić, przez co mieli z nią problemy. No ale wiadomo dziewczynka na wózku ma dużo większe prawa, bo zaraz cały tłum obrońców się znajdzie. Z tego co widziałam, ktoś do niej podbiegł przed cosplayem i tłumaczył jej co ma zrobić, by została wpuszczona przez ochroniarza. Co poszło nie tak, to już nie wiem, bo byłam za daleko wejścia. Dla mnie konwent był średni, masę potknięć i niedopracowań było, ale też nie był taki zły, świetnych ludzi poznałam i bardzo dobrze się w ich gronie bawiłam. Doceniam starania organizatorów bo widać, że naprawdę się starali i chcieli dobrze. Ochrona w porządku, fajny pomysł z opaskami, w kolejce do wejścia długo się nie stało, no i ta nagroda w postaci biletu do Japonii (szkoda, że go nie wygrałam, małe szanse były, no ale zawsze była ta mała nadzieja, że może jednak), łazienki nie były brudne aż tak jak jak to nieraz widziałam na niejednym konwencie i tu wielki szacun dla helperów, jeśli ich naprawdę było tyle co tu piszecie. No ale wiadomo, zawsze widzi się wady zamiast zalet, bo marudzenie jest dużo ciekawsze. Co do atrakcji to te, na których chciałam być się odbyły, więc z nich jestem bardzo zadowolona, bo świetnie się bawiłam. Fakt, że fajnie jakby było ich więcej, no ale mam nadzieję, że organizatorzy wezmą sobie to do serca i następny konwent, jeśli będzie, to wyjdzie im znacznie lepiej. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [321] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [345] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [423] Re: Wampirkon bez zębów
Nie musiałbym Ciebie usuwać gdybyś się nie zachowała jak to zrobiłaś. A jeśli w rozmowie z kolegą obrażasz kogoś na tyle głośno że można to usłyszeć, to nie dziw się że jest reakcja. Osobiście obrzuciłaś mnie taką ilością karczemnych inwektyw że głowa boli. I to w kilku podejściach. Bo próbowałem z Tobą normalnie rozmawiać, jednak zwyczajnie się nie dało. Jeśli masz problem z utrzymaniem nerwów na wodzy, to popracuj nad tym. Naprawdę dziwi mnie takie coś. Jeżdżę na konwenty od dwunastu lat i pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. [359] Re: Wampirkon bez zębów
"Nie byłam też agresywna, dopóki nie podszedł do mnie ochroniarz" - czyli sama twierdzisz że potem byłaś agresywna. I teraz się postaw w roli ochroniarza - osobę odpowiedzialną za m.in. utrzymywanie porządku i bezpieczeństwo osób na terenie imprezy. Przecież nie może zignorować agresywnego uczestnika - nie będzie ryzykował. Nikt nie patrzy wtedy czy ktoś coś podsłuchał (nasuwa się wizja wielkiego ochroniarza skrywającego się niczym ninja w krzaczkach obok podsłuchującego tajemnicze szepty userów - przepraszam ^^'), tylko stara się jak najszybciej rozwiązać problem w zarodku. Jeśli dałaś się ponieść emocjom i nie kontrolowałaś swojej złości to niestety poniosłaś konsekwencje opisane w regulaminie który zaakceptowałaś. I nie przejmuj się tym ćpaniem, byciem pijaną, itd. - z boku to mogło wyglądać różnie, napisałaś że tak nie było i ok. Jedyne co teraz pozostaje, to przeprosić za to agresywne zachowanie (bądź nie, rób jak uważasz, nie mniej kultura nakazuje) i nie dopuszczenie w przyszłości do zaistnienia podobnej sytuacji. I tyle, żyje się dalej ;) Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [414] Re: Wampirkon bez zębów
Nie, absolutnie nie za to. Jeśli już byś miała przepraszać, to za niekontrolowanie siebie, czego skutkiem była ta agresja (i ciśnienie na pewno wszystkim zainteresowanym włącznie z Tobą skoczyło). Emocje minęły, możesz ocenić to bardziej obiektywnie - czy tą sytuację można było rozegrać inaczej ? Jeśli ochroniarz przyczepił się bezpodstawnie, to świadczy to o jego braku profesjonalizmu. Może po prostu powiedziałaś coś obraźliwego na tyle głośno, że osoby stojące obok to usłyszały ? Dunno, imho nie ma co tego ciągnąć, było - minęło, niepotrzebna kolejna drama. [433] Re: Wampirkon bez zębów
Wyobraz sobie jakakolwiek impreze masowa, konwent czy koncert, albo chociaz najzwyklejsze zycie codzienne, gdyby odpowiadanie agresja na agresje bylo akceptowalna norma. Jesli ktos zachowuje sie, jak ostatni cham, to pokaz, ze masz troche kultury, i sprobuj chociaz rozwiazac tego typu sytuacje bez darcia mordy i psucia dnia kilku/kilkuastu osobom. Ochroniarz upomnial? Przepraszasz, idziesz gdzie indziej ze znajomym i obgadujesz dalej, ale w miejscu, gdzie to nikogo nie wkurwia. Ochroniarz przegial z opieprzem? Rozmawiasz z nim, wyjasniasz sytuacje, przepraszacie sie, rozchodzicie, i zapominacie o sytuacji po kilku minutach - a do tego obgadujesz dalej, jesli masz taka ochote. Wszystko da sie zrobic, majac choc odrobine kultury osobistej, wychowania i taktu. [404] Re: Wampirkon bez zębów
Akurat, co prawda, to prawda. Ona nie ćpała. Praktycznie, siedziała ze mną dobrą godzinę, potem na moment odeszła. I wróciła z ochroniarzem, który po prostu ją wywalił, kij wie za co. Nie wiem jak to było na dole, ale wiem, że nie piła ani nie ćpała. Poznałbym. ^ ^" Szkoda, że ją wyrzucili. Fajnie się nam gadało. [476] Re: Wampirkon bez zębów
Jesli sa ludzie, ktorzy podejrzewaja, ze byla w trakcie konwentu nacpana, nie swiadczy za dobrze o jej zachowaniu podczas tamtej sytuacji. [480] Re: Wampirkon bez zębów
Śmiem twierdzić że raczej "skrajnie zbuntowana". Co mi dobitnie próbowała zakomunikować. Nie wchodziłem w polemikę. Co prawda nie nosiłem czerwonych sznurówek w glanach tylko czarne, włosy miałem do ramion i preferuje metal bardziej niż punk. Ale to się jakoś nie kłóciło. No ale teraz jestem psem systemu itd itp :> [481] Re: Wampirkon bez zębów
Podejrzewam, że nie byłaby 'skrajnie zbuntowana', gdyby na tym konie mimo wszystko było co robić... [486] Re: Wampirkon bez zębów
Program rzeczywiście ssał i o tym wiemy. Tylko powiedz mi , czy brak zajęcia upoważnia do agresji i wyzwisk ? Chociaż pewnie tak, w sumie skądś się biorą dresy i tym podobne :> [489] Re: Wampirkon bez zębów
Mówiłem, że nie wiem, jak było na dole. Nie mówiłem też, że brak zajęcia upoważnia do agresji. Ale gdyby program atrakcji tak nie ssał, to ona nie musiałaby być wtedy w tym miejscu. *westch* Nitak, nie ma co się kłócić. Ja niczego nie mam do zarzucenia ochronie. Gdyby nie musieli, to by nie wyprosili. A byli mili, bo machali. 8D [282] Re: Wampirkon bez zębów
Cieszę się, że impreza się podobała. :) Był to całkowicie spontaniczny pomysł i odbyła się tylko dlatego, że cosplay tak szybko się skończył. Trwała tylko do 22, gdyż tylko do tej pory wynajęci byli panowie od dźwięku i świateł, ale byli naprawdę w porządku i bez gadania zgodzili się wbić za konsoletę i udostępnić sprzęt ludziom. Brawa dla nich. :) A muzyka była z mojego telefonu i przyznaję się, że ja lubię takie klasyki. XD [348] Re: Wampirkon bez zębów
Niestety nie byłam na Cosplayu więc się nie wypowiem, ale trwająca w tym czasie wiedzówka z Bleacha się udała, jej uczestnicy byli zadowoleni. Warhammer room miał niby dużo miejsca, ale jeden "stół" zajmowało pole gry, drugi malowanie i sklejanie swoich ludzików, na dwóch musieli się rozłożyć owi właściciele gotowych zestawów, a 1/3 sali zajmowały szafki i manekiny w historycznych strojach. Dopiekł mi brak miejsca, gdzie można powiedzieć jak się nic nie dzieje, np artroomu. Gównażeria w moim sleepie puszczała tępy hip hop i robiła nocne "yaoi", pod koniec konwentu znalazły się tam tony naczyń po/z resztkami/ zupek i wysypane opakowanie płatków. Teraz to nawet kultury "sprzątania po sobie" nie ma... [428] Re: Wampirkon bez zębów
Jak już wcześniej było kilkukrotnie zaznaczone - w nocy odbywały się atrakcje. Wystarczy umieć czytać/chcieć przejść się po budynku/zajrzeć do sali/mieć otwarty umysł albo chęć posłuchać/pogadać/popatrzeć. No chyba że wyznajesz tą samą zasadę co ja, czyli do 3.00 jest wieczór, a noc jest od 3.01 do 05.30 o poranku. Wówczas jednak nadal musiałbym wskazać sobotę - i atrakcje w sali C. [228] Re: Wampirkon bez zębów
No konwent byl raczej srednio udany. Atrakcje byly nudne... bylem chyba tylko na panelu o HOTD i hardkorowej wiedzowce o m&a. Odwiedzilem tez ultraroom, przez caly czas siedzialo tam 5 kolesi ktorzy w ogole nie chcieli nikogo poscic do spiewania... dopiero po dlugich prosbach puszczali na 1 piosenke. Na DDR walilo butami... obok byla beatmania, powiem ze nawet fajnie sie w to grało:)Ale ogolenie powiem tak, ze na korytarzu i w sleepie bylo najciekawiej:D no i cosplay byl dobry^^ (jak cos to Kaoru z cosplayu Ourana:) ) Wiec pomimo ze konwent byl nie udany milo go bede wspominal:) a, i orgowie i helperzy byli bardzo mili :) [291] Re: Wampirkon bez zębów
[505] Re: Wampirkon bez zębów
[301] Re: Wampirkon bez zębów
[311] Re: Wampirkon bez zębów
[343] Re: Wampirkon bez zębów
[367] Re: Wampirkon bez zębów
[409] Re: Wampirkon bez zębów
[477] Re: Wampirkon bez zębów
No ale, z drugiej strony, ludzie byli spoceni, czasem wiosennie przeziebieni, a tu nagle zimny powiew zza okna, bo ktos, kto przed chwila wszedl czuje cos, czego nie zauwazyl nikt inny. Nie dalo rady zapytac, czy mozna? Podejrzewam, ze argument "Wybaczcie, ale tu naprawde NAPIERDALA SKARPETKAMI" by pomogl. [483] Re: Wampirkon bez zębów
Nie przeczę, bo nie o dochodzenie własnej, minionej racji mi chodziło. Może można było załatwić to lepiej, mimo że osoba krzycząca podeszła do tego ciut... autorytarnie. To nie tak, że nikt prócz mnie nie zauważył. Wskazałam jedynie przedmówczyni najbardziej prawdopodobną przyczynę tej Wyjątkowej Atmosfery, czyli brak minimalnego wietrzenia, czego naturalną konsekwencją był smród, zaduch, no i kurz. Co zdrowe też nie jest, ale to osobna sprawa. Albo jedno, albo drugie. [229] Re: Wampirkon bez zębów
Pomimo niewątpliwych luk w organizacji, dało się tam naprawdę dobrze bawić, tak było i ze mną. Uczestnicy co rusz podejmowali inicjatywy mające na celu wskrzesić konwent, zarówno przez freehugowe marsze, jak i przez organizowanie pozaplanowych atrakcji, które na oko stanowiły połowę atrakcji ogółemxD Organizatorzy byli na to bardzo otwarci i o ile znalazło się salę i chętnych dopuszczali wszelkie panele/gry/wiedzówki wymyślone już na konwencie, na tej zasadzie odbyły się m.in. dogrywka przezajebistej mafii w konwencji death nota i moja wiedzówka z hetalii^^. Nie podobało mi się jedynie zarekwirowanie naszego pięknego schodowego sleepa na rzecz wstawienia tam konsolki pop'n'music która nap*****lała przez całą dobę>_ [230] Re: Wampirkon bez zębów
Ja powiem tak : piątek można było sobie spokojnie odpuścić. Miałam o 18stej prowadzić panel w sali C, która powstała o godzinie 19:37 (tak, Kochani, byłam przy tym!) nikt nie wiedział, gdzie co jest, nie było żadnej rozpiski sal, niczego. Wszechobecny chaos. O tyle dobrze, że udało się przełożyć to na następny dzień. Opóźnienia od pół godziny do godziny. Sobota już trochę lepiej, aczkolwiek opóźnienia też się zdarzały. Niestety nie wszystkie atrakcje się odbywały, albo były w innych salach, o czym z kolei nie było informacji. Zdecydowanie udany Cosplay oraz Igory. Niedziela. Cóż... dla chcącego nic trudnego, jeśli miało się jeszcze siły i chęci to można było coś znaleźć. Do tego stały stoiska, więc można było wydać resztki pieniążków (swoją drogą pozdrawiam, ku*wa, złodzieja, który podpierdolił mi 100zł z portfela, które były przeznaczone na mój powrót do Gdyni w następny piątek !!!!!!). Ogólnie rzecz biorąc organizacja leżała i kwiczała. Na samym początku nie było wiadomo gdzie jest jaka sala, rozpiska zmieniła się w nocy z piątku na sobotę (swoją drogą ciężko było ją dostać) i nieczęsto nawalał sprzęt. Kolego, nie wiem jak się nazywasz, ale w nocy z soboty na niedzielę o 3 nad ranem szukałeś dla mnie sprawnego sprzętu i męczyłeś się z rzutnikiem żeby "Jaki to cosplay" wypalił - stokrotne dzięki jeszcze raz!! Miałam też niespodziankę z wiedzówką o Junjo Romantica, o 8 rano miała się zacząć w sali A, w której oglądali film (gdzie mieli godzinę opóźnienia i mieli to w d.). Zostaliśmy przeniesieni 5po do sali C, o czym nikt nie wiedział, bo informacja była już/teraz/natychmiast. Jeszcze raz dziękuję dziewczyny (Kitty i jej koleżanka), że przeleciałyście się po konwencie obwieszczając to i szukając chętnych ; ) Zdecydowanym plusem jest socjal, ale jak wiadomo - sami swoi. Stoiska to miodzio, naprawdę było można się obkupić jeśli tylko miało się kasę. Jedzonko na dole też pycha, paczka sushi oraz chleb Curry zbierał pokłony. Jeden z tekstów na Wampirkonie -I jak Ci się podoba konwent? -Jaki, ku*wa, konwent?! Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [429] Re: Wampirkon bez zębów
Kolejny pacjent z wiadrem gówna, którym miota, nie podając żadnych argumentów. Stary, jak kupiłeś poszarpaną mangę, to podejdź i zapytaj się sprzedawcy dlaczego. Dorwałeś ją empiku/księgarni? To ją wiń, bo nie raz tam ją uszkodzono. Że firma prosi o stare komputery? Nie no, lepiej wyje..ć je na śmietnik, niż oddać komuś kto złoży z tego stacjonarkę do korekty tekstu. Jeśli cały świat będzie się opierał o Twoją logikę, to nie ma przed nami długiej drogi. [234] Re: Wampirkon bez zębów
To był dopieor mój drugi konwent, ale różnica pomiędzy PAcon'em, a tym była, okej. Nie będę się rozpisywał, ponieważ krótkie teksty są zapewne chętniej czytane, tak więc - organizacja kulała (plan szkoły i rozpiska atrakcji - no trudno) za to social błyszczał epickością, a dzięki uczestnikom atrakcje robiły się ciekawsze. Yaoi zabijało na każdym kroku, no nic, peace girls and guys, ale dajcie jakieś równouprawnienie następnym razem, bo te wzroki, gdy się powiedziało "yaoi sucks", były zabójcze, myślałem, że trafiłem na chwilę do takiego filmu jak "Oni"/"Inni"/whatever. Po za tym ogromne 'thanks people' do Mafii DN, bo dzięki wam nie przespałem nocy z piątku na sobotę z czego się w sumie cieszę. Cóż ja będe pisał, ci, którzy byli wiedzą, ci którzy nie - wyczytają już wszystko z komentarzy wyżej. ; P [238] Re: Wampirkon bez zębów
[241] Re: Wampirkon bez zębów
[247] Re: Wampirkon bez zębów
[249] Re: Wampirkon bez zębów
[250] Re: Wampirkon bez zębów
[259] Re: Wampirkon bez zębów
[263] Re: Wampirkon bez zębów
[264] Re: Wampirkon bez zębów
[256] Re: Wampirkon bez zębów
[266] Re: Wampirkon bez zębów
[305] Re: Wampirkon bez zębów
[312] Re: Wampirkon bez zębów
[335] Re: Wampirkon bez zębów
[318] Re: Wampirkon bez zębów
[338] Re: Wampirkon bez zębów
może od razu all out battle na całym conplace, którego celem będzie zdobycie (zniszczenie) flagi przeciwnika? strategia, pułapki, zasadzki, szpiegowanie itp... [502] Re: Wampirkon bez zębów
[235] Re: Wampirkon bez zębów
Trudno im teraz zaufać. Sprzedają kota w worku. Tak się nie robi. Nie mają kasy. Nie mogą się przebić. Coś mi się wydaje, że oni za jakiś czas splajtują. Ich działania robią się zbyt nerwowe. Starają się na siebie zwrócić uwagę, a to mi brzydko pachnie. JPF jakoś spokojnie sobie działa, nie robią cyrków i nie obiecują gruszek na wierzbie. [236] Re: Wampirkon bez zębów
[237] Re: Wampirkon bez zębów
O czym ty gadasz? O_O Wydają w dobrej jakości w porządnym stanie. Starają się jak mogą, by nasz rynek się rozrastał, a do tego jeszcze atrakcje organizują. Fajnie, że wpadli na pomysł konwentu, przynajmniej widać, że coś robią. A że im nie wyszło tak jak pewnie chcieli, lub jak myśmy mieli wygórowane oczekiwania co do nich, to już inna sprawa. Jako wydawnictwo są ok, a wpadkę konwentową trzeba im wybaczyć, w końcu to był ich pierwszy raz, i tak przecież nie było źle. [240] Re: Wampirkon bez zębów
[242] Re: Wampirkon bez zębów
HΛЯPΛGŌN [*.152.128.226.dsl.dynamic.eranet.pl], 14.03.2011, 15:10:39, odpowiedź na #237, oceny: +8 -12 [430] Re: Wampirkon bez zębów
No i właśnie reprezentujesz wspomnianą "resztę". Gnoisz Waneko jako wydawnictwo z powodów prywatnych nieszczęść i niesnasek? Bo raczej podstaw sensownych nie przedstawiłeś. A wydawanie świeżych tytułów - z rokiem stażu i nadal trwających chociażby - jest godne pochwały. Nie wspomnę o kierowaniu się opinią fandomu i baczną obserwacją że może zamiast czasu na klasyka i drewno, które się na pewno sprzeda (patrz jechanie po seriach kamieniach milowych, jak FMA, Naruto, Death Note, etc, etc) spróbujemy wydać coś świeżego i zaryzykujemy - moim zdaniem świadczy o dużych perspektywach rozwojowych wydawcy. [239] Re: Wampirkon bez zębów
[252] Re: Wampirkon bez zębów
Miałam jechać na Wanekon, ale ktoś przewidywalny zrobił mi tę uprzejmość i odwiódł mnie od tej decyzji. Na Boskie szczęście. Jak teraz czytam te komentarze do konwentu, coraz bardziej utwierdzam sie w fakcie, że dobrze, że nie wydałam 70 zł na sam dojazd i jeszcze 45 na wejście, bo nie warto. Impreza miała być cud, miód i orzeszki (przynajmniej tak została rozreklamowana) a wyszła (z tego, co widzę i wiem z relacji znajomych) niezła kicha. Moim zdaniem, jeśli już konwent został przeniesiony to na zorganizowanie było przecież więcej czasu i można było to zrobić lepiej, niż w pierwotnym zamierzeniu. Na Niuconie też było trochę bajzlu, ale z tego, co tutaj czytam Wanekon bije go na głowę. To tyle ode mnie. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [261] Re: Wampirkon bez zębów
Straszyła??? robiła swoje, jak widziałem kolesi co na ławkach szkolnych robili w nocy na korytarzu sobie wyścigi ( pchając ławki z osobą na niej) zostawiając przy tym szramę to ja się nie dziwię ... ludzie chyba zapominają że to szkoła, ze to miejsce jest wynajęte i w dupie maja jakiekolwiek zasady współistnienia w grupie... juz w piątek 2 umywalki w wc były zapchane jakimiś śmieciami.... a 2 m obok stał do połowy pusty worek...na odpadki, syf i malaria jak to się mawia, widziałem biednych helperów biegających z miotłami a 20 min później tam gdzie posprzątali było tak samo, organizacja organizacją ale sprawę czystości na conie zawalili na całej linii uczestnicy nie szanując niczego... [361] Re: Wampirkon bez zębów
[265] Re: Wampirkon bez zębów
Przemo weź się opanuj i nie bulwersuj.Nie wiem czemu aż tak się spinacie,potraficie lepiej?To był ich 1konwent,nowy rodzaj działalności(każde dziecko kiedyś zaczynało chodzić).Waneko to poważna firma-na bank się poprawią.Donos to wina Polski i wrednych osób..Od strony organizacji , placówki, dojazdu, akredytacji, atrakcji, stoisk jak i cosplayu byłem bardzo zadowolony.Co wkurzyło?Zimo w mainie,lodowate prysznice i ta rozpiska na 2dzień.Aczkolwiek na czym chciałem to byłem.Największy minus to osoby narzekające i niedojrzałe co psuły-1raz widziałem coś zniszczonego na konie.Waneko ma u mnie miano sleepkonu bo ludzie SPALI w nocy lol jak tak można xD.Był on też największym socjalem w moim życiu-tyle osób się poznało i z nimi spędzało czas.Pozdro dla wszystkich Poliwhirl ;p [332] Re: Wampirkon bez zębów
Biznesowo, jak to mawiają: jak się nie ma to się załatwia 'know-how'. 'nuff said. [269] Re: Wampirkon bez zębów
Helperzy nawalili? No to dzięki bardzo. Stawaliśmy na rzęsach, żeby to wszystko się jakoś trzymało, helperzy zdeklarowani wcześniej, jak i ci z łapanki. A nazywać 'opierdalaniem się' to, że ktoś, kto harował od dwóch dni, położył się, by chociaż kilka godzin przespać i jako tako funkcjonować, to jest ewidentny brak empatii. [286] Re: Wampirkon bez zębów
[288] Re: Wampirkon bez zębów
[290] Re: Wampirkon bez zębów
[309] Re: Wampirkon bez zębów
[314] Re: Wampirkon bez zębów
[366] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [373] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [383] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [403] Re: Wampirkon bez zębów
[465] Re: Wampirkon bez zębów
Dis łunds, dej łil not hil, noł! [467] Re: Wampirkon bez zębów
[435] Re: Wampirkon bez zębów
[479] Re: Wampirkon bez zębów
W jego przypadku podejrzewam, ze raczej gra lub gotowanie. [417] Re: Wampirkon bez zębów
Przemocp [437] Re: Wampirkon bez zębów
Tez to tak przeczytalam T_T Trzeba zsiasc z 4chana. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [478] Re: Wampirkon bez zębów
Ty. [270] Re: Wampirkon bez zębów
Proszę od obecnych na konwencie helperów się odczepić - każde z nas narobiło się za trzech, każdy robił co mógł. Nawet nie mieliśmy czasu na spanie, bo trzeba było ciągle coś sprzątać/przestawiać/montować. W tym miejscu bardzo dziękuje uczestnikom, którzy tak ochoczo nazywali nas leniami, nic tak nie motywuje do pracy jak wdzięczność [362] Re: Wampirkon bez zębów
[369] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [375] Re: Wampirkon bez zębów
[377] Re: Wampirkon bez zębów
ale ja nie mowie ze ja tylko harowalem!!! nie nie nie nie mam zamiaru czegos takiego mowic!!! zapewne znow zle zlozone zdanie (sry) chodzi mi o to ze ogol helperow i ci wciagnieci na konwencie harowali i wszystko robili na raz [381] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [387] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [438] Re: Wampirkon bez zębów
Butthurt? [440] Re: Wampirkon bez zębów
Ale mnie wkurwia jak ktoś na wszystko narzeka. Byłam na Wanekonie i nie narzekam, a po za tym to było oczywiste, że konwent będzie tak wyglądać, bo to był ich PIERWSZY raz! A Ty ciągle narzekasz tak jakbyś chciał, żeby każdy kon był idealny D: [441] Re: Wampirkon bez zębów
Zacytuje KAT-a ''boli ten pierwszy raz'' a potem już się przyzwyczai:P.Ja bardzo dziękuję Panu od igorów i pokemonów-super atrakcje-wszystko dobrze przygotowane! Odnośnie spania po raz kolejny-na mainie miały być +18 itd sprawy a tak ludzie spali w nim i kicha.Panele o muzycznym anime też były dobre.Dużym plusem było tanie sushi^^.I jak zwykle ominęły mnie przyjemności z touhou;( Do zo na Wanekonie2. [442] Re: Wampirkon bez zębów
Znaczy,że jak kobieta rodzi pierwsze dziecko to ma mieć rączki w miejscu nóżek a głowę w d... bo to pierwsze dziecko? Taryfa ulgowa dział w przypadku 15 letniej Basi i 16 letniego Sebastianka, a nie w przypadku wydawnictwa, które najwyraźniej jest zbyt dumne, albo zbyt głupie, aby chociaż rzetelnie ocenić swoje możliwości. A jednocześnie brak mu klasy, aby zająć oficjalne stanowisko. [267] Re: Wampirkon bez zębów
Rozwalają mnie komentarze dłuższe od samej recenzji. Skoro macie tyle do powiedzenia to sami coś napiszcie, zamiast chować się w komentarzach ;) Ale cóż, haters gonna hate. Nie bylibyśmy Polakami gdybyśmy nie narzekali na WSZYSTKO. Jak czytam te komentarze to aż strach cokolwiek napisać. Widzę tu zjazd po samym konwencie, po tych co jeżdżą po konwencie, po orgach, wielkości szkoły, atrakcjach, ludziach którzy w ogóle poszli na konwent i jeszcze im się podobało (!) no i po tych którym się nie podobało. Osobiście dobrze się bawiłam, byłam na dwóch panelach dość randomowo, ale były ciekawe mimo, że nie wiedziałam o czym mowa. Socjal pierwsza klasa, akcje z Pattinsonem, folią bąbelkową czy hugami podbiły moje serce. Miejsca i godziny atrakcji ostatecznie dało się ogarnąć, a kible były czyste, więc na cóż narzekać? Atmosfera na cosplayu mi się podobało, może było trochę żałośnie, ale konferansjerki rozgrzesza fakt, że to ich debiutancki występ. No i wyszło długo, wybaczcie, Na koniec pozdrawiam rozśpiewanego sleepa. A jeśli Waneko zorganizuje kolejny konwent to na pewno się na niego wybiorę. Z nadzieją, że się czegoś nauczyli (albo, że będzie równie dobry socjal). [271] Re: Wampirkon bez zębów
Co to za nonsens? A czym różnić się będzie osobna recenzja od długiej opinii? Liczbą wyświetleń? innym rodzajem wpisu do mysql? oceną? Tekst zapisany, to tekst zapisany - można się doń odnieść tak czy siak. Kolejnym nonsensem jest pieprzenie od rzeczy z cyklu "Nie bylibyśmy Polakami ~gdybyśmy nie mieli własnego zdania". Tobie mogło się podobać, Kowalskiemu nie - tak cię to razi? [289] Re: Wampirkon bez zębów
Nigdy, ale to jeszcze nigdy nie było aż tak zapracowanego dla helperów konwentu! Rozumie, konwent miał wiele potknięć spowodowanych przez opóźnienia i nie wywiązanie się z umowy, ale helperom należą się jedynie słowa wdzięczności za zrezygnowanie z czasu wolnego, by konwent całkowicie nie upadł. [317] Re: Wampirkon bez zębów
Właśnie mój drogi Wodzu :D i mam dla Ciebie zegarek w nagrodę [337] Re: Wampirkon bez zębów
Twierdzisz, że "Należą się" - cierpisz na jakąś ckliwą odmianę egocentryzmu najwyraźniej. Każdy kto zgłasza się (z własnej woli) do pomocy przy przedsięwzięciu jakim jest konwent, bierze na siebie automatycznie pewną odpowiedzialność. Pomoc jest sama w sobie nagrodą, gdyż rodzi satysfakcję, stawia w innym świetle - natomiast zwrot za wejściówkę, czy "słowa wdzięczności" pozostają drugorzędnymi, materialnymi czynnikami. Kowalski może sam przenieść Himalaje na Hawaje - i wcale nie musi liczyć na "należne ciepłe słowa". Jeśli jest zadowolony ze swojej postawy i czynów, to nie ma lepszej nagrody. Tymczasem wyłuskać można coraz częściej trend 'helpera - złotej rybki' - spełni Twoje oczekiwania jeśli dostanie to co chce w zamian (i do tego jeszcze jeśli będzie w humorze). Dobry helper, to taki, który zrobi co trzeba i nie będzie się ślinił na oklaski - słowem skromny. [340] Re: Wampirkon bez zębów
Wodzowi raczej chodzi o to, że zamiast 8 godzin pracy dziennie większość pracowała tylko z małą przerwą na sen. [341] Re: Wampirkon bez zębów
Przepraszam, że się wtrącę, ale Johanatan był na wanekonie naprawdę cudowny i od nikogo nie oczekiwał podziękowań. Osobiście podziwiam go za to, że 3 dnia załatwiał dla uczestników pizzę, bo byli głodni - ja sama ich pogoniłam D: Jeżeli on nie jest skromnym helperem, to nie chcę wiedzieć jak straszną osobą jestem ja sama D: Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [300] Re: Wampirkon bez zębów
Irytuje mnie troche ten flame. Wedlug mnie sranie na schodach to nie jest normalne ? Ktos sie dobrze bawił robiąc podobne sytuacje na tym konwencie ... Dał powód to wiekszego pojazdu po Waneko. Ok, musze przyznac racje . Organizatorzy popelnili pare błędów ale jako że to ich pierwszy raz nalezy im sie wybaczenie. [303] Re: Wampirkon bez zębów
[307] Re: Wampirkon bez zębów
[310] Re: Wampirkon bez zębów
[313] Re: Wampirkon bez zębów
[315] Re: Wampirkon bez zębów
Ktoś wniósł kupę na bucie i rozsmarował ją po schodach, jednak to nic przy inteligencji niektórych konwentowiczów. Rozumiem, ktoś mógł niezauważanie roznieść kupę po schodach, ale trzeba być naprawdę ograniczonym, by zapychać kibel skarpetkami. [320] Re: Wampirkon bez zębów
[327] Re: Wampirkon bez zębów
Albo ta głupia akcja z zatkanymi kiblami i umywalkami. Ja, Sheldon i Shin mieliśmy od cholery roboty, a ludzie potrafili mieć tylko pretensje, że zajmujemy ubikacje z powodu sprzątania tego całego bajzlu. [444] Re: Wampirkon bez zębów
[316] Re: Wampirkon bez zębów
Mizuyashi the best noc muzyczna-gdyby trwala dluzej hah.Muzyka dopasowana idealnie.Pamiętam piernik5 i ''j-rock''night xd a te albumy wampirowe zostawały po konwencie nie wspominając już o kartkach z anime-gate-jak można było je wyrzucić no ! btw to była konsolówka gdzieś indziej niż przy ddrze?O.o FLN zważ na język.Twoja wypowiedź jest tak prostacka jak argumenty przez Ciebie użyte...zdjęcia wrzucę potem:P [325] Re: Wampirkon bez zębów
[326] Re: Wampirkon bez zębów
Dymek wymiata i tyle:P [351] Re: Wampirkon bez zębów
[323] Re: Wampirkon bez zębów
Kiedyś leżało się na ulicy, wchodziło na dach, niektórzy zapalili ale nie zaciągneli się czy wypili i prawie nie zrzucili, gdzieś ktoś demolował toalety. Chociaż nie pamiętam wbijania igieł w ręce czy sadzenie kału gdzie popadnie, ale cóż, taka to natura zlotów dla młodzieży. I jedynie dorośli odpowiadają za wszelkie urazy, jak w życiu. Taka wolna uwaga skierowana do organizujących konwenty. Dorosły puszczony w samopas pójdzie na piwo czy pozwiedza miasto. Dziecko puszczone w samopas... [331] Re: Wampirkon bez zębów
Cóż... Mało otrakcji- sama miałam organizować, aż trzy, ale patrząc na plan atrakcji nie zobaczyłam żadnej mojej... :< jestem zła, że mnie nie poinformowali... Poza tym to nie było aż tak źle... Podobał mi się bardziej niż Hellcon- z tą różnicą, że na Hellconie organizacja ok, ale jakość konwentu wypadła blado. [346] Re: Wampirkon bez zębów
Jak ja z siostrą zauważyłyśmy, że nie ma naszych atrakcji, to zgłosiłyśmy się do organizacji i je wsadzili. Na poprawionym planie już były. A jak była zmiana sali, to nawet same dałyśmy ogłoszenie o tym. Jak ktoś chce coś zrobić, to to zrobi. Jeśli mieli błąd w planie, to jak mogli wiedzieć, ze Cię nie umieścili, skoro się do nich nie zgłosiłaś? [360] Re: Wampirkon bez zębów
Gdybym nie helperowała (do czego zresztą zostałam zwerbowana na samym konwencie) i gdyby nie social, to myślę że wyszłabym jeszcze w piątek wieczorem. Na konwencie nie działo się praktycznie NIC, moją największą rozrywką było siedzenie na akredytacji/granie w makao w przerwach pomiędzy lataniem z miotłą i mopem. Cóż, przynajmniej zachorowałam na helperowanie, i nie był to mój ostatni konwent na tym stanowisku - tyle wyniosłam z wanekonu. [363] Re: Wampirkon bez zębów
[364] Re: Wampirkon bez zębów
Parę rzeczy tylko. Kto był na konwencie ten wie, jak wyglądał. Brak atrakcji, jakiejkolwiek rozpiski, planu, brak informacji, nuda, ogólnie nic do roboty, a mimo to bawiłem się naprawdę dobrze, jak zwykle socjal okazał się spoiwem łączącym ludzi, dzięki temu po raz kolejny poznałem sporo naprawdę fajnych osób :P Z rzeczy, na których byłem, to wiedzówka z Bleacha i z One Piece'a były naprawdę świetne i dobrze się na nich bawiłem. Wyrazy uznania i podziwu dla helperów, którzy naprawdę się starali i robili wszystko, by ten konwent trzymał się kupy. Nie wiem, czy dobrym pomysłem było rozdawanie uczestnikom tych dosyć drogich albumów z przedstawienia teatralnego, bo widziałem pełno ich walających się na ziemi po całym konplejsie, więc było to raczej wyrzucenie pieniędzy w błoto. Ale za to obdarowałem nimi znajomych, których nie było na Wanekonie ;P Dzięki wszystkim, dzięki którym bawiłem się naprawdę świetnie, a w szczególności ludziom z kalamburów w nocy z soboty na niedzielę koło 5 rano na korytarzu,ludziom, którzy obdarowali mnie jakimkolwiek jedzeniem oraz dziewczynie, która pożyczyła mi swój telefon w krytycznej sytuacji. I może jestem oldfagiem, ale teraz na konwentach coraz więcej jest młodocianej gównażerii, której brak ogólnej ogłady i kultury osobistej oraz nie potrafiącej się zachować, nie mówiąc już o jakimkolwiek sprzątaniu po sobie. Nie wiem co się dzieje ale kiedyś tak nie było. Jeśli Waneko weźmie sobie do serca uwagi niezadowolonych, wyciągnie wnioski i poprawi błędy, to z chęcią przyjadę na kolejny Wanekon, bo każdy zasługuje na drugą szansę. [445] Re: Wampirkon bez zębów
Masz rację helperzy bardzo się starali, biegali tu i tam, sprzątając, poprawiając to co jeszcze można było poprawić i pomagając uczestnikom. Ja swój album podniosłam z ziemi, spytałam kto jest właścicielem-nikt, oczyściłam z kurzu i schowałam do torby. Oczywiście okazał się dobrym prezentem dla znajomej która nie mogła ze mną przybyć. Mi też nie podobało się zachowanie niektórych uczestników, W sleepie rozłożyłam się o dwa kroki od drzwi, tuż przy koszu, który już w piątek został wyniesiony za drzwi. Podłoga już pierwszego dnia nie lśniła czystością. Pierwszą noc oczywiście wstydem było by przespać, oglądałam troszkę opóźnione Trinity Blood :) Oprócz tego świetnie się bawiłam, w noc z soboty na niedzielę gdy jedna panna, położyła swoje rzeczy na moich i rozłożyła się na miejscu gdzie spała moja koleżanka. Gdy chciałam jej delikatnie uświadomić, że ten kawałek podłogi jest już zajęty, stwierdziła że jest jeszcze dużo miejsca pod samymi drzwiami. Dalsza rozmowa wydała mi się bezsensowna i drugą już noc spędziłam w sali E, gdzie poszłam spać bo nie miałam siły oglądać, a moja znajoma spała w sali z Warhammerem. Pomimo tego, że wiele atrakcji nie było, a jak były to z opóźnieniem, człowiek jak chciał mógł się dobrze bawić. Ale nie tylko Waneko powinno się zastanowić i lepiej przygotować na przyszłość, zwykli uczestnicy także powinni pomyśleć nad swoim zachowaniem. [462] Re: Wampirkon bez zębów
[472] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [371] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [378] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [386] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [393] Re: Wampirkon bez zębów
[396] Re: Wampirkon bez zębów
[397] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [399] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [401] Re: Wampirkon bez zębów
[405] Re: Wampirkon bez zębów
[410] Re: Wampirkon bez zębów
[413] Re: Wampirkon bez zębów
[495] Re: Wampirkon bez zębów
[412] Re: Wampirkon bez zębów
Pan wyzwał? [421] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [454] Re: Wampirkon bez zębów
[473] Re: Wampirkon bez zębów
[407] Re: Wampirkon bez zębów
[419] Re: Wampirkon bez zębów
[426] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [470] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [474] Re: Wampirkon bez zębów
[475] Re: Wampirkon bez zębów
Jak stary orzech włoski. [449] Re: Wampirkon bez zębów
16latek nazywajacy Yena noobem? Priceless. [459] Re: Wampirkon bez zębów
[484] Re: Wampirkon bez zębów
[496] Re: Wampirkon bez zębów
[508] Re: Wampirkon bez zębów
[509] Re: Wampirkon bez zębów
[510] Re: Wampirkon bez zębów
[487] Re: Wampirkon bez zębów
[488] Re: Wampirkon bez zębów
sznurek Bateria mi padła-have fun. [499] Re: Wampirkon bez zębów
[408] Re: Wampirkon bez zębów
[446] Re: Wampirkon bez zębów
[450] Re: Wampirkon bez zębów
Razem z calym watkiem ponizej, coby caly flejm tez zniknal. [453] Re: Wampirkon bez zębów
[456] Re: Wampirkon bez zębów
Dlatego przydaliby się wyselekcjonowani moderatorzy. [455] Re: Wampirkon bez zębów
[457] Re: Wampirkon bez zębów
System że tak nazwę różnicowy już działa. Patrz przykładowo komentarz 13 i 14. Nie robiąc oftopa: Konwent udany, większość atrakcji na które się wybierałem odbyły się albo o czasie albo trochę później. Dzięki zabawie integracyjnej poznałem sporo osób - brawa dla Ambi za pomysł na ten "panel". O sleepach nie mogę nic powiedzieć, bo spałem na korytarzu, irytowały tylko kabiny w WC - 2/3 nie dało się zamknąć. Przy okazji pozdrowienia ludkom z zabawy integracyjnej. [460] Re: Wampirkon bez zębów
[482] Re: Wampirkon bez zębów
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [493] Re: Wampirkon bez zębów
[494] Re: Wampirkon bez zębów
No, niektorzy tak. [497] Re: Wampirkon bez zębów
[500] Re: Wampirkon bez zębów
[515] Re: Wampirkon bez zębów
Wszyscy wytykają Wanekonowi błędy, które - owszem, były. Były obsuwy, braki atrakcji itd. itp. Ale... ja osobiście dawno tak nie odpoczęłam psychicznie jak na tym konwencie. Było po prostu zaj...cie, pomimo wielu niedociągnięć. Mówię to jako zwykły, szary uczestnik. Może dlatego tak twierdzę, że w moim odczuciu ludzie byli sympatyczni i wiedzieli, co oznaczają karteczki Free Hugs ;) Po prostu atmosfera była świetna i to uratowało ten konwent w moich oczach. W przyszłości na pewno będzie lepiej^^ | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||