Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Yentertainments: do oldfagaJędrzej "Yen" Chojnacki Kto po 23-cim roku życia ogląda anime? Nie, „oglądania anime” nie definiuję jako jedna mini seria na rok, oglądana z przewijaniem scen. Kiedyś to pytanie brzmiało: kto jeździ na konwenty oglądać anime? Dzisiaj wielu się zdziwi, że na konwencie puszczano anime? Czy zainteresowanie mangą i anime wśród zainteresowanych mangą i anime spada? Czy na konwentach bardziej Cię obchodzi woda w basenie i zasłonka w prysznicu zamiast kolizji dwóch ciekawych paneli? Przy składaniu projektowego informatora napatrzyłem się dość na wszystkie atrakcje. Zresztą tak samo jak w przypadku poprzednich Balconów (bez obaw, obejdzie się bez taniej promocji) i zauważam dosadnie coś, co już pojawiało się wcześniej. Nic mnie nie interesuje. Na innych konwentach także. Wypadam z nurtu, jedyne, co mnie tu trzyma to praca grafika (wstaw swoje). Na imprezach uprawiam tour de korytarz, od fotostudia przez podwórze po bufet (wpiszcie swoje lokalizacje niebędące panelówkami). Ot, cosplay, dla picu. Foteczka z komóreczki zamiast fotorelacji (sic). Obłudny fanie! Mój bliźni! Mój bracie! Należy ci się soczysty kop wypastowanym glanem w twoje nieogolone pośladki odparzone od siedzenia na wytartym siedzeniu. Chyba że, cytując panią z reklamy pewnego banku „wypierdalaj”. Wybierz głównie atrakcje. Nawet jak się tym czy innym nigdy nie interesowałeś. Dowiesz się. Wybierz tworzenie nowych połączenia w swoim skamieniałym mózgu. Chociaż byś musiał kuć dłutem. Będzie bolało, ale zbyt wygodnie jest ci ostatnio? Wybierz sobie ciekawy temat do fotografowania. Wal znajomych, napij się z nimi za tydzień. Olej leżenie w fotostudiu na materacu bahamuta. Wybierz dwór (pole, zewnątrz, powietrze) wyłącznie na papierosa czy zakupy. Wybierz zwiedzanie miasta dzień przed. Wybierz śpiewanie. Wybierz taniec. Wybierz anime. Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 8,81/10 (27 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 261 dodaj [2] Re: Yentertainments: do oldfaga
Do oporu, a przynajmniej tak długo jak jedną z motywacji do tworzenia atrakcji jest darmowa wejściówka, a nie sama chęć "krzewienia wiedzy" :) [258] Re: Yentertainments: do oldfaga
http://ryuuzaki.blog.onet.pl/ [3] Re: Yentertainments: do oldfaga
[21] Re: Yentertainments: do oldfaga
[4] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ok, aż mi wstyd, ale dopiero po twoim felietonie odkryłam, że już nie puszczają anime na konwentach. Mówiąc szczerze, zabolało mnie to o_o kiedyś miedzy jedną atrakcją a drugą lubiłam siąść sobie i zobaczyć co nowego na rynku... Z przykrością muszę powiedzieć że nie mam 23 lat a mnie też dotknął ten syndrom. Na magni przyszłam jako zwykły użytkownik i... nie wiedziałam co robić. Paradoksalnie odwiedziłam mniej atrakcji niż na konwentach na których helperuję. Dobrze, prawisz, pora narobić nowych synaps! [69] Re: Yentertainments: do oldfaga
Na chapterze 7 anime było po uszy, chociaż nie nowe. Od wieczoru w sobotę do chyba 2giej w nocy przesiedzielismy w kilka osób w projekcyjnej. Na magni tez siedzielismy choc duzo krócej. Zawsze coś fajnego sie znajdzie do roboty. Na kazdym konwencie jest sporo atrakcji, chociaz nie wszystkie sa dla każdego. Dziwię sie ludziom, którzy przyjeżdzają i zrzędzą, że nudno. Nikt ich nie zmusza do tego, zeby przyjeżdzali na dany konwent, mogą sie umówić z kumplami i wypić piwko czy coś. Ruszenie tyłka (czasem nawet zmuszenie sie do tego) to świetny pomysł, popieram ! [5] Re: Yentertainments: do oldfaga
Mądrze prawisz ! [6] Re: Yentertainments: do oldfaga
Czasami Nie Rozumiem Yena Nawet Gdy Pisze Krótki Tekst Stosując Się Do Wszelkich Zasad Poprawności Językowej. Że chodzi o to stare narzekanie że konwenty poszły w socjal czy jak? [8] Re: Yentertainments: do oldfaga
Najwidoczniej jeszcze nie dopadło Cię zmęczenie materiału. [7] Re: Yentertainments: do oldfaga
W samo sedno. [9] Re: Yentertainments: do oldfaga
[10] Re: Yentertainments: do oldfaga
Thank you, captain obvious! [172] Re: Yentertainments: do oldfaga
[192] Re: Yentertainments: do oldfaga
[12] Re: Yentertainments: do oldfaga
[163] Re: Yentertainments: do oldfaga
Główny problem polega na tym, że to, o czym napisał, trwa już ponad dwa lata. Ja jestem jedynie trolem internetowym, ale zastanawia mnie, ile czasu upłynie, zanim ktoś podejmie jakiekolwiek działania. Bo pisząc nawet publicznie, wciąż efekt jest niewielki i nic się nie zmienia. Ot chwilka refleksji nastąpi, ludzie się tutaj pozgadzają z tym faktem, a potem nadejdzie kolejny konwent i z radością skoczą do słynnego baseniku. [193] Re: Yentertainments: do oldfaga
[11] Re: Yentertainments: do oldfaga
[13] Re: Yentertainments: do oldfaga
Sad but true. Raz że od dawna na konwenty jeżdżę z racji wykonywanej na nich pracy. Ale tak czy tak przy przeglądaniu informatora danej imprezy mam wyraz niesmaku na twarzy i huczące w myślach słowo "nuuuuda". Raz że przestały mnie bawić mainstreamowe anime i mangi, dwa social na konwentach jest dla mnie cholernie męczący, trzy obecni fani są bardzo irytujący. Nie ma już tylu znajomych co kiedyś i z racji na moje obowiązki snuje się służbowo po korytarzach i nie czuje tego co było wcześniej. Ostatni raz dobrze się bawiłem na Double Backu i żałowałem że byłem wtedy w pracy a nie jako uczestnik. Jeden raz od wielu lat. Brak mi tego fanowskiego klimatu. Gadania o seriach które się widziało czy mangach które się czytało, jakiś porównaniach serii. Teraz to robię w wąskim gronie na domowym oglądaniu anime. No bo przecież na konach już ich nie puszczają. W sumie gdyby nie chęć poprawiania konwentów czy pracy na nich, to jako zwykły fan przestałbym na nie jeździć. Nie bawi mnie zabawa kartonem ani pluskanie w baseniku. No chyba że znowu zrobimy Shadow Project. Ale tam po grillu i wygłupach poszliśmy oglądać anime... [35] Re: Yentertainments: do oldfaga
[38] Re: Yentertainments: do oldfaga
I trudno oglądać te infantylne haremówki moe, romansiki z laskami w stylu tsundere i tak dalej. Ale to już wina tego co studia produkują obecnie. Raz na parę sezonów znajdę coś co mi się podoba. Plus jeszcze to że panele o danych anime są prowadzone w sposób słaby i często osoba która nie widziała danego anime nic z nich nie wyniesie. [51] Re: Yentertainments: do oldfaga
Powiem tak, w obecnym sezonie oglądam ze 20 serii, gówniane bardziej czy mniej jak i te fajne. Te haremówki naprawdę można obejrzeć - ale czasem, nie nonstop, czasem jakiś ciekawszy motyw, czasem bohaterowie interesują. I to da się przeżyć. Ale tu chodzi też o to, że ci fani nawet tych gówienek nie znają, bo nie wiedzą o czymś takim jak sezon. Powtarzam po raz kolejny - święty kwartet typowego fana - naruto, bleach, kuroshitsuji i death note. O czym tu z takim dyskutować? Nawet o haremówce można jak ktoś jest ogarnięty. O k-onie (mi się muzyka z k-ona bardzo podoba, mówię poważnie). Ale z takimi 'kyaaa L/light! Kyaaa ciel/seba! Kyaa sasuke/kurosaki!' to o czym rozmawiać? Wolą się całować na korytarzach i odpierdalać, niż pójść na jakiś panel o czymś czego nie znają i się o tym czegoś dowiedzieć (ponoć na panelu o Junjim Ito na dajkonie było z 8 osób, no rzeczywiście). [52] Re: Yentertainments: do oldfaga
To tak jak kiedyś były Sailorki a potem Dragon Ball - ja rozumiem o co chodzi. A pije do tego ż$e jest za mało serii tak skonstruowanych jak np. Trigun czy Cowboy Bebop że o moim ukochanym SAC nie wspomnę. Albo komedyjek na których płakałem prawie ze śmiechu - Jungle Wa Itsumo Hale Nochi Guu. Na Daikonie w ogóle było mało ludzi więc nie brałbym tego za pewnik. [55] Re: Yentertainments: do oldfaga
Muszę kiedyś te Hare Guu obejrzeć. Albo nawet teraz, zaraz znajdę jakiegoś torrenta. No ale też widzisz, te Twoje ulubione serie bardziej pasują pod zachodniego widza niż wschodniego. Dlatego jest ich mało. Japończycy nie lubią takich rzeczy - niestety. Swoją drogą, co do komedii - Seto no Hanayome i Baka to Test to Shokanjuu - widział? Mi się bardzo podobały. [57] Re: Yentertainments: do oldfaga
Zachodniego widza? Może i tak. No ale przecież nie wszystkie są skierowane do zachodniego widza. Tenchi Muyo - haremówka. Lubię. Lost Universe, Battle Athletes, Cyber Marionette, Vandread. Nadal są takie pro zachodnie ? Nie nie widziałem, jaki typ? [58] Re: Yentertainments: do oldfaga
[59] Re: Yentertainments: do oldfaga
Czemu Vandread mi się spodobał - taka seksmisja po japońsku. A co do tych seryjek to obadam,dziękuje. [61] Re: Yentertainments: do oldfaga
[68] Re: Yentertainments: do oldfaga
[53] Re: Yentertainments: do oldfaga
Prawdę mówiąc, co sezon trafi się jakaś perełka. Mała, duża, ale coś jest. Właśnie dla ludzi, którzy nie mają czasu oglądać całego tego crapu, żeby znaleźć jedną interesującą serię robimy panele o aktualnych sezonach. Zapraszam, jeszcze nie zarzucono nam, żeby któryś z tych paneli był poprowadzony w sposób niezadowalający i naprawdę można się sporo dowiedzieć o tym co teraz leci. [160] Re: Yentertainments: do oldfaga
[14] Re: Yentertainments: do oldfaga
[15] Re: Yentertainments: do oldfaga
[26] Re: Yentertainments: do oldfaga
[106] Re: Yentertainments: do oldfaga
[119] Re: Yentertainments: do oldfaga
[16] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja mam czasami tak, że na jakiś konwent jadę tylko w roli wystawcy i siedzę tam cały czas na stoisku bo żadna atrakcja mnie nie rusza. Nie nadążam za nowymi seriami bo wydają mi się coraz głupsze stąd też nie chodzę na panele z nimi związane. Na szczęście pozostają mi jeszcze czasami atrakcje artystyczne,jeśli na danym konwencie jest akurat artroom. [17] Re: Yentertainments: do oldfaga
Jest tak jak pisze Yen - stajemy się specjalistami w danej dziedzinie i tylko to powoduje że jeździmy na konwenty. [18] Re: Yentertainments: do oldfaga
[19] Re: Yentertainments: do oldfaga
Już widzę 23-latka, który z radością pogalopuje na atrakcje typu "wiedzówka o K-ON!" i staje tam w szranki z rozwrzeszczanymi 15-latkami :D. [20] Re: Yentertainments: do oldfaga
lol, to co mają powiedzieć ci zaraz przed trzydziestką lub po :> [194] Re: Yentertainments: do oldfaga
[22] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nie dość, że to co napisał Yen potwierdza się w moim przypadku to w dodatku okazuje się zjawiskiem powszechnym, a ja myślałam, że tylko ja mam z tym problem. Już od trzech lat nie chodzę na żadne atrakcje, jedynie na cosplay, bo przecież gdzieś jakieś zdjęcia trzeba zrobić. Jak w ciągu konwentu pojawię się na trzech atrakcjach to jest dużo. Jeżdżę tylko dla znajomych, których tylko na konwentach mogę spotkać w większym gronie. [24] Re: Yentertainments: do oldfaga
[27] Re: Yentertainments: do oldfaga
[23] Re: Yentertainments: do oldfaga
[25] Re: Yentertainments: do oldfaga
No Garg , na litość, co jak co ale Ty pamiętasz te czasy :/ [28] Re: Yentertainments: do oldfaga
[29] Re: Yentertainments: do oldfaga
Na Chapterze 7 były też, przez praktycznie cały kon. (Na drugi dzień dziewczyna, która zarządzała salką projekcyjną, spała tam na siedząco. Ta wytrwałość mnie przeraziła xD )Dobrze mi się tam zabijało czas pomiędzy atrakcjami. [103] Re: Yentertainments: do oldfaga
[30] Re: Yentertainments: do oldfaga
[32] Re: Yentertainments: do oldfaga
[31] Re: Yentertainments: do oldfaga
[33] Re: Yentertainments: do oldfaga
Stary fandom... się starzeje. Młody fandom ma inne potrzeby, bo wyrasta(ł) w innych realiach. Na mój pierwszy konwent przed ośmioma laty pojechałem głównie dlatego, że była to podwójna randka. We czwórkę świetnie spędziliśmy czas, głównie na konwencie, zaglądając praktycznie do każdej sali, znajdując wiele ciekawych atrakcji w planie (chwała Bydgoszczy za Reanimki!). Na późniejsze konwenty też jeździłem po to, żeby spotkać się ze znajomymi. I mimo, że tworzyliśmy tzw. socjal, to każdy z nas potrafił znaleźć kilka interesujących go atrakcji. Wiadomo, każdy ma inne zainteresowania - jedni lubią dramy, inni yaoi, a jeszcze inni szojce. Każdy z nas w tamtym czasie potrafił znaleźć ciekawie zapowiadające się atrakcje. Czasami zdarzały się prawdziwe perełki (np. zakazane animacje z czasów drugiej wojny światowej na Porytkonie), ale takich w moim odczuciu było i jest zdecydowanie za mało. Od kilku lat mam naprawdę duży problem w znalezieniu interesujących mnie atrakcji na współczesnych konwentach. Wziąłem przed chwilą do ręki informator jednego z ostatnich konwentów i patrzę, jakie panele na nim były. 5-8 lat temu zapewne na połowę z nich bym poszedł. Dziś posiadam wiedzę i doświadczenie, z winy których na części paneli bym się po prostu nudził, bo nie sądzę, bym się dowiedział wiele nowego, będąc na którymś z kolei panelu traktującym o tym samym. Yen poruszył dość istotną kwestię i byłoby dobrze, gdyby zaczęto o tym dyskutować - zarówno w gronie znajomych, jak i na forum publicznym. [34] Re: Yentertainments: do oldfaga
Jeżdżę na konwenty dopiero 4 rok i żałuje że nie mogłam jeździć wcześniej (pielgrzymki i tak dalej...) i mimo tak małego stażu to widzę różnice między moimi pierwszymi konami o to co się dzieje od ponad roku...ba słucham skrupulatnie opowiadam swoim starszych kolegów i płaczę nad tym czasem minionym , który mnie ominął... Jednak ja jestem jedną z tych nielicznych która bierze informator do rączki, zaznacza w kółeczku to co ciekawe lub to co przydatne i idzie...bo chce sie czegoś dowiedzieć, bo chce coś innego poznać na czym się jeszcze do tej pory nie chodziło...itd. Denerwują mnie sytuacje kiedy omija mnie fajny panel, bo np. mam cosplay. Denerwują mnie młodsi koledzy i koleżanki którzy...tak naprawdę nie wiem po co się pokazują na konach...po co płacić 30-40 zł i nic z tej imprezy nie wyciągnąć? przywieźć? Wygrąć? ehm... Jak to dobrze że w te wakacje żaden kon nie odwiedzę...morzę przewijających sie smętnych , znudzonych ludzi jakoś nie jest mi do szczęścia potrzebnych... [36] Re: Yentertainments: do oldfaga
[37] Re: Yentertainments: do oldfaga
[39] Re: Yentertainments: do oldfaga
tak mi sie przypomnialo, ze na ostatnim magnificonie postanowilismy sie, ot ta, dla zabawy, wybrac na atrakcję, tę osławioną w tym felietonie RZECZ, o której zapomina większość z osób siedzących w fandomie pewien okres czasu. konkurs wiedzy o fma okazał się taki sobie. nie przez prowadzącą, tylko przez innych uczestników. dlaczego? nuda potworna. ci ludzie tacy jacys strasznie powazni, kazdy skupiony, bo chce wygrac. na nas, ktorzy siedzieli w grupie robili wszystko "na wesoło" patrzyli jak na idiotów. nie byli w stanie ogarnąć, że robimy wszystko dla zabawy. wiec powrót na łono atrakcji nie był wcale tak owocny. może po prostu czasy się zmieniły? albo to my nie pasujemy? [40] Re: Yentertainments: do oldfaga
Uczestnicy się zmienili. Na którymś (1-2 lata temu) konwencie robiłem z Miho pięćdziesiątkę (czyli Test Your Body Test Your Mind etc.) i część zadań ukradliśmy z Teleportów. Wtedy wszyscy doskonale się bawili, a na naszym konkursie ludzie woleli narzekać że zadania za trudne/głupie/szkodzące zdrowiu. W kółko narzekanie i fochy, że tego nie zrobią, a tego im się nie chce, co w sumie rozłożyło konkurs, bo reszta nie miała z kim konkurować (3 drużyny, w tym 2 fochowate). Nie zaśpiewa, nie zatańczy i jeszcze potem powie że konkurs do dupy. A jak organizator odpowie, albo wyprosi z sali to krzyk że orgowie chuje. [62] Re: Yentertainments: do oldfaga
współczuję takich uczestników konkursu. sam ostatnio prowadziłem konkurs wiedzy o..., przy czym uczestnicy byli ciekawi, ale praktycznie w ogóle nie przygotowani do konkursu, mimo że był w programie na ponad miesiąc przed konwentem. ja rozumiem, że można iść na żywioł, ale nie spodziewałem się, że wśród uczestników konkursu nie będzie nawet jednej osoby, która zajrzałaby chociaż do wikipedii, by zapoznać się z podstawowymi informacjami. i w trakcie konkursu pada tekst, że pytania (o podstawy!) są za trudne O.o [41] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ostatni raz na konkursie byłem na Double Backu-urwałem się ze służby na konkurs wiedzy o GITS:SAC, prowadzonego przez Chester. Rewelacyjnie się bawiłem. Mimo że na sali razem z prowadzącym było sześć osób. Zająłem drugie miejsce po Maru i obiecałem krwawą zemstę. I to było fajne w klimacie. Parę lat temu wygrywałem większość wiedzówek. Gdzie te czasy :( Albo sam robiłem konkursy. Moje ulubione pytanie-morderca:jak nazywała się główna broń okrętu "Kosmos" z serii Kidou Senkan Nadesico. A teraz kto by kojarzył tą serię. Tzn z młodych. [54] Re: Yentertainments: do oldfaga
no to miales szczescie z ta wiedzówka. po pierwsze, porządna seria, po drugie - mało uczestników, to na pewno prowadząca nie miała problemów z opanowaniem tłumu. co prawda żaden ze mnie oldfag, ale ja konkursy wspominam jako pełne sale ludzi, którzy mają świetny fun ze wspólnej zabawy. może po prostu miałam pecha, albo godzina była niesprzyjająca. [63] Re: Yentertainments: do oldfaga
[46] Re: Yentertainments: do oldfaga
Mnie chyba brakuje atrakcji dla fanów starszych tytułów, np. Slayers, ale kto ma je robić jak dopiero co odnowiony slayersowki fandom liczy sobie obecnie ponad 10 osób? Z logicznego punktu widzenia nie sensu robić czegoś takiego, bo sala będzie świecić pustkami. Zdałam sobie sprawę, że jeżeli czegoś takiego szukam, to musiałabym sama zorganizować taką atrakcję. Obecnie w m&a liczy się wszystko "tu i teraz". Przykro mi się zrobiło, jak na cosplayu Animatsuri młodsze konwentowiczki kręciły nosami, bo nie znały serii Ranma 1/2 i nie wiedziały o co chodzi w scence z Ryogą i Akane albo dlaczego nikt nie zareagował na pocałunek Haruki i Michiru? Czuję się jakąś mniejszością przez lubowanie się w starszych tytułach, która umrze śmiercią naturalną... [48] Re: Yentertainments: do oldfaga
Znam na to receptę. Więcej konwentów w stylu Double Back. Starszy dobrze się bawią, młodzi się uczą. [60] Re: Yentertainments: do oldfaga
[180] Re: Yentertainments: do oldfaga
[70] Re: Yentertainments: do oldfaga
Fajnie by było, gdyby ktos zrobił taki panel czy konkurs o starociach.. Może ktoś by sie jednak odwazyl ? Może z tych 10 fanów zrobi sie ich więcej.. Może młodsi sie zaciekawią , nie uwierzę , ze wszyscy młodzi uwielbiają tylko nowe serie. Stare są inne ( często gorsze) graficznie, ale dobrze je poznać. [71] Re: Yentertainments: do oldfaga
[72] Re: Yentertainments: do oldfaga
[73] Re: Yentertainments: do oldfaga
I Final Fantasy VII. No i SWIV'a ;) [75] Re: Yentertainments: do oldfaga
[76] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nie, miałem na myśli VII z Cloudem, Aerith , Tifą i całą resztą bandy. Ta grafika już niestety trąci myszką. [81] Re: Yentertainments: do oldfaga
[86] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kwestia gustu i wolę Tifę. [100] Re: Yentertainments: do oldfaga
[105] Re: Yentertainments: do oldfaga
[149] Re: Yentertainments: do oldfaga
[157] Re: Yentertainments: do oldfaga
[74] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nie chodzi o to, zeby im wmawiać , ze jest wybitna. Ale żeby zaciekawić, choćby tym , ze pewne serie daly początek innym. Osobiście wolę oglądac anime w towarzystwie, a nie sam. Chętnie obejrzę stare gundamy, Ghost in the shell i Evangeliona ( tak, jestem heretykiem , który nie widział tych 2 ostatnich w całosci!) Może ze starszych jest choć jedna osoba taka jak ja. A młodzi może przyjdą z nudów. Kurczę no, chyba nie cały młody fandom jest zainteresowany tylko nowymi seriami ? ;_; Co ciekawe, widziałem sporo młodych osób grających w planszówki. To mi daje trochę nadziei, ze może nie jest z nimi tak źle :D [77] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tak jesteś heretykiem, wspaniale że zdajesz sobie z tego sprawę, idź się biczować. Napraw ten błąd i obejrzyj. Kiedyś były classic roomy z projekcjami i taki w których leciały nowości. Teraz nie ma ani takich ani takich. A co do planszówek - nikt nie wozi ze sobą Twilight Empire ani Battlestar Galactica - do want! [83] Re: Yentertainments: do oldfaga
Mamy w planach zrobić sobie filmowy weekend i obejrzec wlasnie stare serie. Przynajmniej nie ściemniam , że oglądałem ;) Pobiczuję sie na Balconie :D A Twilight Empire może nikt nie ma ,żeby przywieść/pożyczyć ? [89] Re: Yentertainments: do oldfaga
Dobrze że wyrażasz skruchę i obiecujesz poprawę. Znam jednego człowieka który ma Twilighta z dodatkiem nawet, ale nie sądzę żeby przyjechał. [116] Re: Yentertainments: do oldfaga
[126] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ostatnio ogladalismy troche ssąca pełnometrazówke Gundamów, nie fochaj mi się. A potem to nie było kiedy, że Ci przypomnę. No i dodatkowo Brzyt sie bedzie wielce fochać , ze oglądamy bez niej i potem nam sie oberwie. [146] Re: Yentertainments: do oldfaga
[147] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tak , mogę jeszcze zrzucic winę na choróbska, pracę w weekend, urodziny , itd itd itd ................ [182] Re: Yentertainments: do oldfaga
[191] Re: Yentertainments: do oldfaga
Napisałem komenta i mi go zeżarło. Każdy ma jakieś coś , co jest na 1szym miejscu. I każdy może miec ochotę , żeby sie po prostu poobijac we walsnej chacie albo posprzatać. A jak sie gdzies jedzie, to weekend mija za szybko i sie go nie odczuwa (przynajmniej ja). Nie wiem co będe robić za 2 tyg.. W tygodniu jest plan oglądac Evy i Ghosta. Macrossy bardzo chetnie, ino masz do tyłu kilka odcinków :( Ten nr 9 można sobie podarować, bo jest totalną kichą (sheryl w szkole pilotów). [78] Re: Yentertainments: do oldfaga
[84] Re: Yentertainments: do oldfaga
[122] Re: Yentertainments: do oldfaga
[124] Re: Yentertainments: do oldfaga
[159] Re: Yentertainments: do oldfaga
Mam to ! Fajna gierka. Zdanie w tutorialu, że celem tej gry nie jest jej przejście, bo jest to bardzo trudne urzekło mnie :) Gra się na totalnym luzie, chociaż opcję śmierć=absolutny koniec gry w końcu wyłączyłem, bo daleko bym nie zaszedł :P Wczoraj dostałem achievementa, za to, że... wywaliło mnie do pulpitu xD [161] Re: Yentertainments: do oldfaga
[165] Re: Yentertainments: do oldfaga
[168] Re: Yentertainments: do oldfaga
[79] Re: Yentertainments: do oldfaga
Faktycznie mam wrażenie, że nowy fandom nie ogląda dawniejszych anime. A to błąd gdyż produkcje 10 letnie czy nawet starsze są często bardzo dobre wizualnie jak i fabularnie. Nie mówię już o tych ponad 20 letnich. [80] Re: Yentertainments: do oldfaga
Bo są stare i w ogóle , lub po co. Takie rozumowanie. Przecież jest Sebastian i cała ta hałastra. [82] Re: Yentertainments: do oldfaga
[90] Re: Yentertainments: do oldfaga
Puki co trzymam siły bezpieczeństwa i czego jak czego, przeżytkiem nie jestem. [99] Re: Yentertainments: do oldfaga
[109] Re: Yentertainments: do oldfaga
Pokolenie o którym wspominasz jest mocne w gębie i w przeważającej większości to tzw. "jednostrzałowcy". [114] Re: Yentertainments: do oldfaga
[162] Re: Yentertainments: do oldfaga
Wygodnie.Kamizelka przeszkadza jak jest na grzbiecie. Zwróć uwagę że wszyscy to robimy ;) [166] Re: Yentertainments: do oldfaga
[171] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kamizelka taktyczna ma rząd sprzączek po obu stronach tułowia i trochę to przeszkadza, a ręce wygodniej zawiesić na bezrękawniku;) Koniec offtopu. [85] Re: Yentertainments: do oldfaga
[87] Re: Yentertainments: do oldfaga
Przecież nie trzeba daleko szukać, nasi dziadkowie i rodzice walczyli o lepszą przyszłość dla nas, a teraz nie potrafią zrozumieć, że tego nie doceniamy. Tak to jest gdy od początku żyje się w dobrobycie. My walczyliśmy o m&a w Polsce, a teraz wzdychamy gdy patrzymy na nowe pokolenie, ale co im się dziwić? Biorą to co chcą, do tego dochodzi komercja i nic na to nie poradzimy. Niestety musimy się z tym pogodzić. Jedyne co nam zostaje to organizować atrakcje dla starszych fanów pokazując przy tym młodym jak to kiedyś było ale nic na siłę. Pogodziłam się z faktem, że jesteśmy wymierającym gatunkiem. Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść. Czas przekazać pałeczkę i historia potoczy się własnym torem. [91] Re: Yentertainments: do oldfaga
Sorry, ale pieprzysz od rzeczy :p Po pierwsze primo, dużo młodych osób lubi obejrzeć stare serie. Po drugie primo, co było już wielokrotnie podnoszone na łamach tego serwisu i nie tylko, nie jest wcale tak, że teraz robi się serie gorsze niż kiedyś. Ot, dawniej docierały do nas tylko najlepsze tytuły, w tej chwili dociera wszystko - także trudniej jest znaleźć tytuły wybitne, ale niewątpliwie się takie pojawiają (chociażby zeszłoroczne Kuragehime czy Giant Killing). A po trzecie primo (ultimo) po prostu się ludzie wypaliliście, ale dalej chcecie uchodzić za fanów, więc szukacie kozłów ofiarnych w postaci młodszych fanów i "gównianych" nowych serii :p [94] Re: Yentertainments: do oldfaga
1.za mało znam tych młodych widocznie, co to lubią. 2.Może i coś w tym jest ale serie dobre zdarzają się zdecydowanie rzadziej niż kiedyś. 3. Nie czuje się wypalony a marudzę bo widać różnicę niestety. Koniec końców umówiłem się z kolegą na jutro i mamy dzień nerda mangowego, a zaczynamy od klasycznych Gundamów. [98] Re: Yentertainments: do oldfaga
[133] Re: Yentertainments: do oldfaga
Piszesz bzdury bo jakie 90 procent. Bardzo słabych jest około 10 procent anime. [143] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja gdzieś tak od trzech czy czterech sezonów sprawdzam wszystkie anime jakie w danym sezonie wychodzą i proporcje w moim przypadku wychodzą następująco: - 2-3 anime całkiem dobre (niekoniecznie ambitne), przy których można przyjemnie spędzić czas. - Kilka anime dosyć przeciętnych, niektóre nawet oglądam, ale przy większości człowiek ma uczucie, że gdzieś to już było. - Tak z dziesięć anime, które są totalnie do dupy, wtórne i nieśmieszne. Do tej kategorii zaliczam przede wszystkim większość haremówek, kejonopochodnych i wszelakich durnych ecchi z fanserwisem w najgorszym stylu (czyli: dajemy do każdej sceny majtki, nieważne, że to kompletnie nie ma sensu). Tak to mniej więcej wygląda u mnie i podejrzewam, że innym wyjdzie to podobnie. Nie jest źle, wystarczy tylko się ruszyć i spróbować coś obejrzeć. Jakoś nie sądzę, żeby dawniej było lepiej. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [183] Re: Yentertainments: do oldfaga
Jak możesz w ogóle takie brednie pisać. Nawet jeśli to twoje zdanie to i tak jest bzdurne. Przecież Kaon wcale taki dobry nie jest. Ot zwykłą seria o jedzeniu ciasteczek. Poza tym haremówki z reguły mają taką samą przewidywalną fabułę. A fanserwis, ecchi to również bardzo obrzydliwe anime. Owszem można obejrzeć ale jedną serie nie 50 w ciągu sezonu. Ja akurat nie toleruje takich scenek i sytuacji jak ktoś chce uchodzić za wielkiego znawce, a gada bzdury. [188] Re: Yentertainments: do oldfaga
Jak możesz takie brednie pisać. Nawet jeśli to twoje zdanie to i tak jest bzdurne. Przecież K-On to było arcydzieło japońskiej animacji. Poza tym z haremówek też wiele produkcji jest świetnych jak np II sezon To Love Ru. A fanserwis, ecchi to również często bardzo dobre anime. Ja akurat nie toleruję takich scenek jak dziewczyna bije, obraża chłopaka w jakieś komedii, ale raczej większość rzeczy mi się podoba. [195] Re: Yentertainments: do oldfaga
K-On arcydziełem japońskiej animacji? 0.o Litości... Ilekroć czytam twoje bzdurne komentarze, to mam wrażenie, że ci ptak nasrał do łba. [199] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ty już masz nasrane w swoim łbie od dawna. Jeśli nie uważasz K-On za arcydzieło to nieźle jesteś ograniczony. [212] Re: Yentertainments: do oldfaga
Jeśli K-ON jest arcydziełem, to wnioskuję, że ciebie nawet i byle gniot zadowoli. Typu Elfen Lied i innych podobnych marzeń sennych naćpanego rzeźnika. [215] Re: Yentertainments: do oldfaga
Gniot ? Widać, że gówno wiesz o anime więc nie powinieneś się w ogóle udzielać. Zarówno K-On jak i Elfen Lied to perełki japońskiej animacji i każdy inteligentny fan anime ci to powie. [216] Re: Yentertainments: do oldfaga
[218] Re: Yentertainments: do oldfaga
O czym ty w ogóle piszesz. W tym świetnym anime głównie chodziło o doskonały humor i świetne piosenki. [217] Re: Yentertainments: do oldfaga
Arcydzieła i perełki? Z niedowierzaniem to czytam. Wiem że to karmienie trolla, ale i tak dziwne teksty. [219] Re: Yentertainments: do oldfaga
A dlaczego nie ? Znasz podobne anime ? Mógłbym wymienić setkę przeciętnych anime, ale elfen Lied i K-On są rewelacyjne bo oryginalne i świetnie skonstruowane czyli elfen lied to świetny horror i dramat, a k-on to doskonała komedia i muzyka. [220] Re: Yentertainments: do oldfaga
[223] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tylko, że anime Elfen Lied jest po prostu kiepskie i dziurawe. Gdyby nie fakt, że przeczytałem mangę, to do teraz nie wiedziałbym o co tam chodziło. Natomiast co do "arcydzieł" animacji, to imo do takich można zaliczyć filmy Kona, Ghibli, ale nie jakieś tam miałkie serie bez przesłania. Ja wiem, że są różne gusta, ale jest zasadnicza różnica między prostą rozrywką, a arcydziełem nad którym należy się zastanowić. [224] Re: Yentertainments: do oldfaga
Dookładnie. Z tym się zgodzę. [225] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kiepskie ? Ty nie wiesz co to słowo oznacza. Elfen Lied to bardzo cenione anime, a w dodatku o oryginalnym pomyśle. A że nie wiedziałeś o co chodzi to jedynie świadczy o tobie bo ja oglądałem i logicznie było skonstruowane. Manga jest zbędna. A takie chłamy jak anime Kona, Ghibli to ma być coś dobrego ? Zabawne bzdury piszesz. Każdy gatunek anime może być arcydziełem. Ecchi, komedia, horror, dramat również. Nie musi to być jakieś rodzinne anime żeby je tak nazwać. To, że ty takie lubisz to jedynie kwestia gustu. Zresztą najlepiej oceniać anime w kategorii gatunku. [226] Re: Yentertainments: do oldfaga
To może niech każdy zostanie przy swoich ulubionych tytułach i nie obraża drugiego ? Bo dla mnie Ghibli chłamem nie są. [227] Re: Yentertainments: do oldfaga
[228] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kurde, kupiłbym sobie popcorn jakbym wiedział, że w odpowiedzi na mojego posta Tomuś zmontuje takiego ładnego flejma. Nic tylko zajadać się i wciskać F5 :) A co mi tam, dołączę się, chociaż mam zasadę, żeby mu nie odpisywać choćby nie wiem co (bo chłopak ma talent do sprowadzania ludzi do swojego poziomu) - co do czytania i rozumienia, to ja po pierwsze pisałem o produktach Kejonopodobnych będących marną imitacją najlepszego anime muzycznego ostatnich lat. Po drugie: o haremówkach napisałem, że "większość", a nie że wszystkie. To samo z resztą. Naucz się chłopie czytać :) [229] Re: Yentertainments: do oldfaga
I po co się tak żałośnie usprawiedliwiasz. Już lepiej mogłeś nic nie napisać. [233] Re: Yentertainments: do oldfaga
[236] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja nie oglądam bajek głuptasie. [221] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja tu mam wrażenie że to jest Twoja osobista opinia odnośnie tych anime. Odnoszę wrażanie że każdy inaczej widzi "arcydzieła" animacji. [222] Re: Yentertainments: do oldfaga
Owszem to moja opinia, ale jednak średnie oceny ponad 8/10 o czymś świadczą. A takich ocen zbyt wiele nie ma. Choćby na anidb. PS: [230] Re: Yentertainments: do oldfaga
"wiedzieć o co chodzi" a "wiedzieć wszystko", to dwie różne rzeczy, Guile. jeśli po obejrzeniu anime (a przed przeczytaniem mangi) nie wiedziałeś, o co chodzi, to winy szukaj nie w anime, a w swojej inteligencji. dla mnie, toma i wielu innych osób Elfen Lied to bardzo klarowne anime i naprawdę niewiele kwestii nie zostało w nim wyjaśnionych. [231] Re: Yentertainments: do oldfaga
Troll nie rozumie, że arcydziełem nie jest coś, co tylko dostarcza rozrywki i szczerze wątpię, żeby zdołał to pojąć. tom, przyjacielu, przekroczyłeś już poziom, przy którym mogę tylko przewracać oczami nad twoją głupotą. Zaczynam cię za to podziwiać. [237] Re: Yentertainments: do oldfaga
Żałosne, że ty mówisz o głupocie innych skoro sam jesteś prawdziwym głupolem. Rozrywka w sensie wszystkiego co się podoba ? Czyli każdy dramat, horror to również rozrywka ? Jeśli tak to OK. Więc Elfen Lied to właśnie arcydzieło bo jego oglądanie było rewelacyjne gdyż miało świetny klimat. [232] Re: Yentertainments: do oldfaga
Po pierwsze najpierw przeczytałem, a potem obejrzałem. Po drugie, anime jest nie skończone i opisuje tylko parę tygodni wydarzeń, podczas gdy manga opisuje wydarzenia trwające ponad rok. Samo zakończenie anime pozostawia od pyty nierozwiązanych kwestii, jak np. wystrzelenie pocisku z wirusem. Poza tym mamy też zmiany względem mangi. Jeśli jej nie czytałeś i nie masz zamiaru, to polecam lekturę tych dwóch artykułów: Klik i klik Nie dziwię, że zostały wprowadzone zmiany i nie wszystko zostało powiedziane, bo jest to typowe dla wielu serii na podstawie mang. Dziwię się za to, że są osoby dla których ta seria nie pozostawia żadnych pytań, w szczególności jeśli się oglądało tylko anime. Dalej uważam, że anime Elfen Lied jest bez sensu i nie przedstawia sobą żadnej wartości merytorycznej. Ot zwykła pusta rozrywka, jeśli taka Ci sprawia przyjemność to nie moją rolą jest ocena Twojego podejścia. [234] Re: Yentertainments: do oldfaga
[235] Re: Yentertainments: do oldfaga
Przeczytaj moją pierwszą wypowiedź raz jeszcze, bo NIGDZIE nie stwierdziłem, że nie zrozumiałem anime, tylko że gdybym nie przeczytał mangi, to bym nie wiedział o co tam chodzi. Dalej obstaję przy moim zdaniu, że anime Elfen Lied to zwykła pusta rozrywka. Wystarczyło mi jednokrotne obejrzenie i kolejny raz do tej serii nie wracam. Tak samo jak nie będę kolejny raz wracał do mangi. Jedno i drugie można przeczytać/obejrzeć raz i to wystarczy. Szczególnych walorów artystycznych i merytorycznych dla mnie tam nie ma. Natomiast stwierdzenia "obejrzałem anime po łebkach" nawet nie skomentuję. Jak przeczytasz mangę to pogadamy. :) [238] Re: Yentertainments: do oldfaga
Elfen Lied to anime z głębią, które było bardzo przejmujące i wciągające, a w dodatku poruszało poważne problemy. Ja oglądałem to anime 3 razy bo było tak doskonałe. [239] Re: Yentertainments: do oldfaga
"Elfen Lied to anime z głębią, które było bardzo przejmujące i wciągające, a w dodatku poruszało poważne problemy." LOL "Więc Elfen Lied to właśnie arcydzieło bo jego oglądanie było rewelacyjne gdyż miało świetny klimat." LOL565915219248661879 Nie ma to jak sensowna argumentacja. Wiesz, tom, czym jest sensowny argument? A zresztą... Czego ja od ciebie żądam? Zbyt trudne słowa, żebyś je zrozumiał. [240] Re: Yentertainments: do oldfaga
Pojmij to że ja nie mam zamiaru żadnych rozbudowanych wyjaśnień pisać (choć wcześniej pisałem na kilkunastu różnych forach). Po prostu bardzo mi się podobało gdyż jest lepsze od większości anime. [241] Re: Yentertainments: do oldfaga
a ja z kolei nigdzie nie napisalem, Guile, ze nie zrozumiales anime. kolejna Twoja wypowiedz swiadczy o tym, ze albo czytasz po łebkach komentarze, albo masz problemy z rozumieniem czytanego tekstu - zapraszam do podstawowki, a jeszcze lepiej do lektury ksiazek o roznej tematyce. nie wiem tez, czemu chcesz, bym do dyskusji o anime czytal mange. przeciez to dwa niezalezne twory! czy omawiajac np. ostatni film o harrym potterze musze znac tresc ksiazki? gadasz bez sensu [244] Re: Yentertainments: do oldfaga
"skoro najpierw przeczytales mange, to tym bardziej nie wyobrazam sobie, jak mogles nie wiedziec, o co chodzi w anime." Masz rację, nie napisałeś nigdzie, że nie "zrozumiałem", tylko że "nie wiedziałem o co w nim chodzi". :) Co do pytania o HP, to tak wypadałoby byś przeczytał książkę. Ja swoje wypowiedzi opieram o znajomość obu mediów czyli pierwowzoru (mangi) i adaptacji (anime). Ty natomiast opierasz je tylko o znajomość anime i nie chcesz przyjąć do wiadomości, że ono jest bardziej dziurawe niż ser szwajcarski. Czy przeczytałeś chociaż te dwa artykuły, do których podałem linki? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że z anime wycieli jedną ważną postać, co było bezpośrednim powodem wstawienia pozytywki? Nie, bo po co. W końcu ta seria jest doskonała i nie potrzebuje niczego więcej. Z mojej strony to tyle na ten temat, bo mam wrażenie jakbym się kłócił z inteligentniejszym tomkiem, szkoda że nadal brak argumentów. [245] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ale ty jesteś głupi człowieku. Jak czytam twoje posty to niestety takie odnoszę wrażenie. [246] Re: Yentertainments: do oldfaga
[250] Re: Yentertainments: do oldfaga
czy w anime widać było, że brakuje ważnej postaci? nie. czy oglądając anime widz sobie zadaje ciągle pytanie, z jakiego powodu dali pozytywkę? nie. zrozum, Guile, że anime i manga z reguły się RÓŻNIĄ i to jest NORMALNE. czasem wytną jakąś postać, czasem dodadzą coś, czego nie było w mandze. Fakt, że w anime nie ma niektórych (czasem licznych) elementów, nie oznacza wcale, że osoba nieznająca mangi będzie widzieć dziury w anime. Porównaj chociażby mangę, anime i dramę Sailor Moon. Wszystkie trzy znacznie się od siebie różnią, w anime i dramie nie ma wielu istotnych szczegółów z mangi, co nie zmienia faktu, że i anime jest fajne, i drama ciekawa. Niewiele znajdziesz anime wiernie odwzorowujących mangę. Jeśli szukasz dziur, to je zawsze znajdziesz. A jeśli chodzi o brak argumentów w moich wypowiedziach, to ciekawe, że akurat z Twoich ust padają te słowa (vide nasza dyskusja o "legalnych" konwentach na dole tej strony). [125] Re: Yentertainments: do oldfaga
[127] Re: Yentertainments: do oldfaga
Teraz to chyba wszystko poszło w odstawkę odkąd pojawiło sie Kuro :D [132] Re: Yentertainments: do oldfaga
Wiesz wymieniłeś takie tytuły, które są okropne wizualnie. Już przeciętne ecchi ładniej wygląda. A strona graficzna jest istotna w anime. [88] Re: Yentertainments: do oldfaga
[102] Re: Yentertainments: do oldfaga
[177] Re: Yentertainments: do oldfaga
[187] Re: Yentertainments: do oldfaga
Reaktywacja Wszechbiblii była, ale... 4 lata temu, chyba, że ja o czymś nie wiem. Mogę za to potwierdzić, że powstało forum Slayers. Na Animatsuri rozdawałam ulotki i chodziłam w forumowej koszulce. Jeżeli ktoś chce znaleźć forum wystarczy w wyszukiwarkę wpisać Slayers Fans, pierwszy wynik to właściwy link. [158] Re: Yentertainments: do oldfaga
Hehe w pracy ( pracuję w księgarni ^^) zakorzeniam w młodym pokoleniu miłość do slayersów... nie ma to jak polecieć 10-12 latkowi klasyka, a on następnego dnia przylatuje do ciebie z pytaniem "czy ma pani tego więcej? ":D Nie wierzę że nie zareagowano na Harukę i Michiru! To...to... strasznę... [176] Re: Yentertainments: do oldfaga
[181] Re: Yentertainments: do oldfaga
[92] Re: Yentertainments: do oldfaga
[93] Re: Yentertainments: do oldfaga
[95] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ale skoro twój panel może być fajny, to chyba poprowadzony przez kogoś innego też ma na to szansę? ;p (oczywiście zakładam jako dogmat, że mimo wszystko nie jesteś jedyną osobą, która potrafi dobrze poprowadzić panel ^^) Raz trafia się lepiej, raz trafia się gorzej, ale ogółem nie uważam, żeby poziom paneli / konkursów jakoś drastycznie spadł w ciągu tych kilku lat, odkąd jeżdżę na konwenty. Co więcej, mam wrażenie, że kiedyś dużo częściej atrakcje były odwoływane, co też miało wpływ na całokształt oceny atrakcji na konwencie ;p [96] Re: Yentertainments: do oldfaga
[164] Re: Yentertainments: do oldfaga
Na konwentach zaczynając od Telepa 2008 regularnie próbowałem prowadzić konkursy klimatyczne. Zaczynałem od pożyczonego od Pea-Atalante konkursu Ragnarokowego z Magni VI. Na Telepie nikt się nie pojawił tak autentycznie. Spróbowałem jeszcze raz na DOJIconie 8. Przyszło większe grono chętnych, wiedza o świecie Ragnaroka aż tak bardzo potrzebna nie była (tylko w konkurencji z Kalamburami). Ludzie bawili się dobrze, a wystarczyło tylko nikłe pojęcie o RO i luzackie podejście. Później prowadziłem ten konkurs na innych konwentach, do tego dorzuciłem podobny konkurs w klimatach Bleach (Niucon - Yen, Pamiętasz?), czasami jakieś inne konkursy. Raz było lepiej, raz gorzej z frekwencją i podejściem uczestników. Na ostatnim Magnificonie niestety doszło do sporego nieporozumienia i konkurs się nie odbył... w większej części moja wina. Może jeszcze jakiś konkurs kiedyś zrobię. Zobaczymy. [178] Re: Yentertainments: do oldfaga
[249] Re: Yentertainments: do oldfaga
[256] Re: Yentertainments: do oldfaga
[42] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ten sam syndrom niestety obserwuję u młodszych uczestników, z "mojego pokolenia" konwentowego (staż konwentowy mniejszy niż 3 lata). Ba, mogę nawet stwierdzić, że u nich jest silniejszy i groźniejszy. Bo co powiedzieć o osobach, które włóczą się ze smętną miną i karteczkami free hug po conplace i głośno marudzą "nuuuda" a na propozycję pójścia na atrakcje twierdzą, że im się nie chce? Zupełnie tego nie rozumiem. Zwłaszcza, że obecnie konwenty zapewniają atrakcje niemal 24h/dobę. W skrajnych przypadkach można pójść na DDR, UltraStar...czy naprawdę tak trudno znaleźć coś dla siebie? [43] Re: Yentertainments: do oldfaga
Free hug - free fuck za niedługo:/ No to w takim razie po co takie osoby jeżdżą na konwenty? [45] Re: Yentertainments: do oldfaga
Takim osobom żal dumy na zabawy dla plebsu!:P Zauważyłam, że dużo osób w wieku dla was "szczeniackim" jeździ po to aby mieć wolne od rodziców. Korzystają z wolności i po przeglądnięciu informatora twierdzą, że nie ma tu nic dla nich i 2 dnia(czasem i pierwszego) idą na miasto aby wstąpić w stan upojenia alkoholowego. It's sad bad it's true. Oczywiście nie mówię o wszystkich ale spotkałam już kilka tego typu sytuacji i chociaż jestem w ich wieku wolę poznać nowych ludzi, wypowiedzieć się na panelu, podziwiać trud włożony w cosplay, kupić rzeczy których nie zobaczysz w normalnym sklepie, porywalizować na konkursach, czy po prostu spotkać się ze znajomymi i wspólnie zaszaleć na DDR'e czy pośpiewać ( w naszym wypadku pofałszować) na ultrastarze. Bo chyba właśnie po to jest konwent prawda? Aby zrobić rzeczy, które zrozumieją inni magowcy czy fantaści a których normalni ludzie wystrzegają się jak ognia. Zauważyłam, że z biegiem lat mimo lepszej elektroniki i cosplay'iu traci socjal a ludzie najzwyczajniej w świecie wstydzą się wygłupiać bo "wydurniać się nie wypada" a przecież na tym oparte były dawne konwenty(oczywiście w tym dobrym znaczeniu)ale to tylko moje spostrzeżenia. [49] Re: Yentertainments: do oldfaga
Zabawy dla plebsu czyli dla kogo,bo chyba nie nadążam? No to widocznie dla tego nie rozumiem genezy nowych fanów,bo ja w Twoim wieku jeździłem na konwent z powodu konwentu, a nie dlatego żeby zrobić sobie wolne od rodziców. Ba,moi rodzice akceptowali moje hobby. Tzn mama strasznie nie lubiła Sailor Moon i drącej się Usagi. A tata obecnie sam zbiera anime. Z reszta się zgodzę, ale nie zgodzę się z tym unikaniem przez normalnych ludzi jak ognia. A najlepszy przypadek mam na podstawie moich ludzi. Na początku patrzyli na mangoludki z dużym zdziwieniem i pewnym rozbawieniem. Teraz zaklepują miejsce na obstawę cosplayu i robią sobie zdjęcia z cosplayerami. Ba,z przyjemnością jeżą na konwenty,mimo że to dla nich praca. Normalnego człowieka można przekonać że da się nas lubić(nas fanów). Nie wiem czy "dawne konwenty"były oparte na możliwości wydurniania. Na chwilę obecną pewne wygłupy mnie zwyczajnie drażnią. [56] Re: Yentertainments: do oldfaga
[44] Re: Yentertainments: do oldfaga
Pisałam o tym juz jakiś czas temu, w komentarzu pod innym tekstem jednak jako, że wtedy temat był już prawie martwy - pozwolę sobie powtórzyć: uważam, że ludzie będą gromadniej chodzili na atrakcje jeżeli nie będą zmuszeni kupować wejściówki w ciemno. Obecnie bardzo modne jest ujawnianie spisu atrakcji po zakończeniu rezerwacji. Ja rozumiem, że jest to po części wynikiem organizowania się twórców i chęci zaskoczenia w jakiś sposób uczestnika, jednak wtedy istnieje większe prawdopodobieństwo, że konwentowicz nie znajdzie na miejscu nic dla siebie i poprostu będzie zajmował sie socjalem. Bardzo dobrym rozwiązaniem było natomiast zastosowane przy którymś z konwentów zbieranie informacji o zainteresowaniu ewentualnymi atrakcjami poprzez prostą ankietę online, dzięki czemu można było wyłonić eventy, które zostaną wpisane do planu. [47] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kiedyś konwentów było mniej i były one dniami niezwykłymi. Były czymś na co ludzie wyczekiwali tygodniami czy miesiącami. Teraz jest ich tak dużo, że mieszają się z codzienną szarością i nudą. Sama od niedawna nie czuje tej radości przebywania na konwencie bo automatycznie staje się on chlebem powszednim. konwentom brakuje tej charakterystycznej atmosfery. [50] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kiedyś był zupełnie inny klimat. Ja nadal najlepiej wspominam First Impakt w Ciechocinku z 1998. Widzę jak bardzo zmieniły się konwenty przez lata. Ale z drugiej strony cieszę się że teraz jest tak dużo imprez. Tylko szkoda że merytorycznie to one niestety często leżą i kwiczą(vide poziom paneli i konkursów) [65] Re: Yentertainments: do oldfaga
[66] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ptfu, Włocławku. My bad. [64] Re: Yentertainments: do oldfaga
A ja dalej hasam po konkursach i panelach i się na nich zajebiście bawię :D I chociażby na konkursach jest dość stała grupa fanów 23+ (Chaos, Zombik, Yasiu, Eltomas, Ryjek, Mike i wielu wielu innych), na panelach też wydaje mi się, że średnia wieku wzrasta. Ogółem mam wrażenie, że to mocno przesadzona opinia :) [67] Re: Yentertainments: do oldfaga
Cóż jedyne anime jakie oglądam to One Piece i to tylko dlatego że robię to już ponad 5 lat więc ciężko przestać :) Generalnie zgadzam się z Yenem że jak jestem na konie to chcę zaliczyć tylko Cosplay, a resztę czasu to może jakieś zwiedzanie miasta, czy piwo ze znajomymi. Kurcze to dziwne że ja młody jeszcze człowiek, wychodzę na dziadunia "Panie kiedyś to było lepiej", ale cóż nic nie poradzę że tak myślę. [97] Re: Yentertainments: do oldfaga
[101] Re: Yentertainments: do oldfaga
No bo kurde, hellou, w pewnym momencie człowiek się orientuje, że nie ma co oglądać. Tak jak pisał Baloo - z czasem gust Ci się wyrabia i po odfiltrowaniu chłamu zostają (w porywach) 1-2 serie na rok, które i tak po oględzinach okazują się równie wtórne co reszta. Perełek pokroju Mushishi czy Genius Party ze świecą szukać. A stare, zajebiste serie? 70% sentymentu, 30% faktycznej wartości. Myślę, że jakby mi kto teraz pokazał na świeżo Mai HiME, to bym to skwitował uśmiechem politowania ;) [104] Re: Yentertainments: do oldfaga
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [107] Re: Yentertainments: do oldfaga
Młodzi tak "jeżdżą" po starych anime wg. mnie można by porównać do starych filmów. Taki polski serial "Czterej Pancerni" czy Kloss*, to co że czarno-białe i tak czerpiesz radość z oglądania. Z doświadczenia wiem, że z anime jest tak samo. Może i kreska jest brzydka jak (wstaw coś) ale i tak oglądasz i z odcinka na odcinek coraz bardziej się podoba. Swoją drogą wyświetlanie anime na konwencie powinno być jego nieodłączną częścią. Zwłaszcza tych starych, których tak trudno teraz znaleźć na wielu "onlainowych oglądaczach". Nie mówię tutaj też o wszystkich stronach z odcinkami online ale na wielu Kowalski jest atakowany różnymi rankingami z mainstreamowymi to siłą rzeczy wybierze Naruto/Bleacha, a nie będzie szukał "jakiegoś" Triguna *wiem tytuł jest inny. [108] Re: Yentertainments: do oldfaga
Dlatego trzeba mówić ludziom, że jak chcą oglądać anime, to niech szukają ich i ściągają w lepszej jakości niż 20 pikseli na całym ekranie i tylko zmieniają kolor. Oglądanie online to jest gwałt na oczach, i nie wyskakujcie mi tu z 'oglądam dla fabuły', bo anime to też obraz, który trzeba oglądać. Jakbym chciał tekst czytać dla fabuły to bym wziął książkę. Ściąganie losowych nieznanych anime z lat 80 jest super. [110] Re: Yentertainments: do oldfaga
Mnie tego nie musisz mówić ale widzę wśród znajomych tendencje do oglądania online, poprę przykładami: "Mnie się nie chce ściągać", "Mam godzinę na oglądanie to oglądam online", "Po co ściągać jak można online", itd.. Z takimi osobami nie pogadasz. Widzę jesteś obeznany w temacie więc może powiesz na której stronie jest sporo torrentów z totalnie starymi seriami. Na Nyaa niestety jest trochę mało, a innych stron nie znam. [113] Re: Yentertainments: do oldfaga
[121] Re: Yentertainments: do oldfaga
[129] Re: Yentertainments: do oldfaga
[111] Re: Yentertainments: do oldfaga
[112] Re: Yentertainments: do oldfaga
[173] Re: Yentertainments: do oldfaga
[118] Re: Yentertainments: do oldfaga
[115] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja jestem zdecydowanie po 23 roku zycia i wciąz oglądam anime ;) tak te nowe lecące, jak i starocie których jeszcze nie widziałam. I przyznam że brakuje mi anime roomu oraz classic roomu na konwentach. Zawsze jest taki moment że trzeba się przechować pomiędzy interesujacymi panelami/atrakcjami, a na konsolówkę np nie ma się siły, zwyczajowo ten czas spędzałam na projekcjach anime. I przyznam że zdarzało się ze lecący tytuł tak wciągał, że skutkował spóźnieniem się na atrakcje ;) Ostatni Chapter z projekcjami tematycznymi (anime w konwencji cyberpunku) bardzo mi podszedł. [117] Re: Yentertainments: do oldfaga
Kurczę, ostatnio oglądam coraz mniej anime i nie dlatego, że nie chcę, tylko coraz trudniej mi znaleźć coś dla siebie, zaczynam się robić coraz bardziej wybredna. Dlatego byłabym wdzięczna, gdyby ktoś polecił mi coś, co nie jest o nastolatkach i co nie traktuje widza jak idioty. Choć wiadomo, czasem coś głupiego też miło obejrzeć. Zaś przeglądając plan Balconu 2011 zauważyłam, iż rzeczywiście mało jest rzeczy, które by mnie zainteresowały:( Ale to nie znaczy, że konwent nie może być udany. [123] Re: Yentertainments: do oldfaga
@nie o nastolatkach + inteligentny widz Usagi Drop, Tiger & Bunny, Hyouge Mono, Kaiji, Yondemasu yo Azazel-san, Sekaiichi Hatsukoi, Level E, Kuragehime, Otona Joshi no Anime Time: Kawamo o Suberu Kaze (tv special), Panty & Stocking, Giant Killing, Sarai-ya Goyou, Genji Monogatari Sennenki, Densetsu no Yuusha no Densetsu, The Tatami Galaxy etc. Każde z tych anime jest na swój sposób dobre. Anime mogą zawierać śladowe ilości nastolatków. Więcej propozycji mogę podrzucić na kanale #arigato na irchighway.net [130] Re: Yentertainments: do oldfaga
[131] Re: Yentertainments: do oldfaga
[135] Re: Yentertainments: do oldfaga
[137] Re: Yentertainments: do oldfaga
[138] Re: Yentertainments: do oldfaga
[142] Re: Yentertainments: do oldfaga
[144] Re: Yentertainments: do oldfaga
[156] Re: Yentertainments: do oldfaga
[169] Re: Yentertainments: do oldfaga
[170] Re: Yentertainments: do oldfaga
[139] Re: Yentertainments: do oldfaga
[155] Re: Yentertainments: do oldfaga
[136] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nazywać taki gniot jak Densetsu no Yuusha no Densetsu dobrym to przesada. [167] Re: Yentertainments: do oldfaga
O, co ten tytuł robi na liście ? :P [140] Re: Yentertainments: do oldfaga
[154] Re: Yentertainments: do oldfaga
W wymyślonym kraju, w wymyślonym mieście są nieliczni ludzie ze specyficznymi dla siebie mocami. Jest sobie taki "oddział" superbohaterów, którzy są sponsorowani przez prawdziwe firmy (Pepsi, Bandai etc.) i walcząc ze złem zdobywają punkty w superbohaterskim reality show. W pierwszych odcinkach weteran "Tiger" (30lat+) zostaje przydzielony do nowej firmy z nowym w branży "Bunny" (20lat+). Konflikt osobowości time. Na początku jest trochę pierdołowatych przygód bo się zespół młody-stary dociera i takie tam wprowadzenia innych postaci, a potem wchodzi wątek tajemniczej złej organizacji. Historia całkiem niezła, inteligentnie inspirowana amerykańskimi superbohaterami. Wizualnie jest powyżej średniej bo ten sponsoring jest dobrze płatny. Wersja z Blu-raya wymiata bardziej (porządnie poprawione sceny). Postacie projektował Masakazu Katsura. [120] Re: Yentertainments: do oldfaga
[128] Re: Yentertainments: do oldfaga
[141] Re: Yentertainments: do oldfaga
Meh... 22 lata i nadal lubię sobie wziąć udział w konkursie, czy w ciekawej dyskusji na panelu. Co prawda nie tak jak kiedyś, ale to dlatego, że kiedyś więcej rzeczy było skierowanych do kogoś takiego jak ja. Co prawda na cosplay się już nie dam namówić, bo cała otoczka wokół tego eventu i zachowanie znakomitej części cosplayerów, mnie już od niego odrzuca, ale nadal lubię się trochę powygłupiać. Niestety z czasem niektóre konkursy się zrobiły za proste (wiedzówki ze znanych mi serii, HCD, itp.), ale jak zobaczę jakąś ciekawą nagrodę w sklepiku, to zaraz sobie coś do roboty znajduję. :) Ogółem nie czuję potrzeby, by całe konwenty spędzać w sleep roomie, w szczególności, że lubię się od tak pokręcić. A nuż coś co początkowo nie przykuło mojej uwagi mi się spodoba? Mimo wszystko brakuje mi trochę tego uczucia jak się z paczką znajomych chodziło od konkursu do konkursu i zbierało się po drodze dużą część puli nagród. Teraz za mało nowych rzeczy mnie interesi, żebym miał jakiekolwiek szanse;) [151] Re: Yentertainments: do oldfaga
[152] Re: Yentertainments: do oldfaga
[148] Re: Yentertainments: do oldfaga
Obejrzałem sobie plan atrakcji na Balcon, i niestety nie ma żadnych projekcji. To tak odnośnie oglądania anime na konwentach. Najwyraźniej po prostu nikomu sie nei chce robić projekcji. Bo po co :/ [150] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tutaj nie chodzi o to, że nikomu się nie chce, a raczej o kwestie licencyjne. Na polskich konwentach albo jest to robione na dziko, albo nie jest robione w ogóle. Jasne w sumie nie ma co zawsze zakładać, że jakaś kontrola będzie, ale jak będzie, to już jest problem. Swego czasu mieliśmy jako jedni z nielicznych legalne projekcje anime od Anime Gate, niestety z powodów takich, a nie innych się skończyło i tym samym, żeby tego prawa nie łamać postanowiliśmy zrezygnować przynajmniej dopóki nie złapie się jakichś kontaktów nowych. :) [186] Re: Yentertainments: do oldfaga
[189] Re: Yentertainments: do oldfaga
Odpowiadając po kolei: "A konwenty to są tak bardzo legalne" Część z nich jest legalna. "spełnione są wszelkie możliwe normy BPH" Te, które mają odpowiednie pozwolenia mają spełnione te normy w sposób adekwatny. "wszyscy wystawcy płacą podatki" Część wystawców płaci te podatki, a cała reszta, która tego nie robi to już tylko i wyłącznie ich sprawa. Organizacji nic do tego. "wszystkie wykorzystane grafiki i utwory w Cosplayu" Grafiki przedstawiające dane postacie, czy utwory muzyczne użyte podczas cosplayu nie służą czerpaniu zysku, dlatego istnieje możliwość ich użycia bez licencji. Uczestnik cosplayu dostarcza nam materiały, które my wykorzystujemy by ten miał jak najlepszy występ. Jeśli naprawdę uważasz, że konwenty na zachodzie mają licencję na wykorzystanie każdej grafiki, czy utworu muzycznego w cosplayu, to się grubo mylisz. Natomiast w ogólnym odniesieniu jeśli np. na konwencie jest radiowęzeł, z którego leci muzyka, to należałoby się uśmiechnąć do ZAiKS napisać co i jak się zamierza zrobić. Nawet jeśli krzykną sobie jakąś opłatę (co może być trudne w dużej większości używanych utworów), to przeważnie są to tak śmieszne pieniądze, że warto w to zainwestować dla świętego spokoju. Natomiast co do samych projekcji, to jest ten problem, że obecnie wszystko co jest zlicencjonowane w Unii Europejskiej MUSI posiadać licencję na pokaz. Ktoś "przyjazny" zawsze może się trafić, a wtedy bez odpowiedniego papierka jest się w dupie na parędziesiąt tysięcy, a czasem i więcej, natomiast samo wykupienie licencji na jednorazowe puszczenie paru animców często przekracza parę razy budżet konwentu. [190] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tez własnie myślałem, ze to może chodzić o licencje. No i chyba najczęsciej filmy sa z "kopii zapasowych"... [196] Re: Yentertainments: do oldfaga
wskaz mi takie legalne konwenty, bo jeszcze zadnego nie widzialem. to samo, jesli chodzi o normy bhp czy inne przepisy, np. dotyczace imprez masowych. a co do muzyki, to jakims cudem fryzjer puszczajacy radio "nie dla czerpania zyskow" tez musi placic tantiemy. tak samo mechanik samochodowy i kazdy, gdzie muzyka dochodzi uszu klientow/uczestnikow. [197] Re: Yentertainments: do oldfaga
Dlaczego jak się mówi o konwentach, to wszyscy myślą o tym, że są to nielegalnie organizowane imprezy masowe? Po pierwsze "konwent" to nie jest impreza masowa. Jest to impreza "szkolna" (na zasadzie współorganizacji), "konferencja", albo "impreza kulturalna". Jedynie trzecia opcja wymaga zgłoszenia, ale i tak każda z tych trzech automatycznie sprawia, że impreza zwana "konwentem" nie może być traktowana jako impreza masowa. Gdy impreza nie jest imprezą masową, to podlega mniej restrykcyjnie pod zasady BHP, dzięki czemu w imprezie może uczestniczyć dużo więcej osób bez naruszania tych norm. Ponadto jeśli konwent jest imprezą "szkolną", to opłaty za puszczanie muzyki w ogóle można sobie odpuścić, ponieważ szkoła jako placówka oświatowa może puszczać muzykę wewnątrz budynku. Oczywiście można patrzeć na to również z drugiego punktu widzenia, że impreza, na której uczniów takiej szkoły się raczej nie uświadczy i muzyka puszczana podczas niej również nie jest puszczana przez uczniów, wymaga odpowiednich zezwoleń. Jest to jak najbardziej prawda, ale dochodzimy tutaj jeszcze do kwestii rodzaju utworu i ich licencji na terenie UE. Ogółem przy pierwszych imprezach jeszcze wysyłałem zapytanie do ZAiKS-u z listą wykorzystywanych utworów i zawsze kończyło się to informacją, że nie ma problemu. Natomiast przechodząc do kwestii samej legalności odbywania się imprezy, to akurat muzyka nie ma tu nic do rzeczy. Muzyka i jej wykorzystanie są dodatkiem, który albo się ureguluje dla świętego spokoju, albo nie. Sytuacja dokładnie taka sama jak z projekcjami, ale dużo tańsza. Dlatego myślę, że kolejnym krokiem w stronę spokoju organizatorów będzie pisanie z zapytaniem do każdego OZZ-u o możliwość wykorzystania wszystkich używanych utworów, w szczególności, że na konwentach już od jakiegoś czasu nie lecą tylko utwory z anime. Oczywiście nie zmienia to faktu, że konwent, który spełnia prawne wymagania organizacyjne (określi odpowiednio swoją formę, albo podpisze odpowiednie umowy z placówką), jest imprezą legalną. Muzyka, czy projekcje nie mają wpływu na to, czy impreza pokroju konwentu byłaby zamknięta w jej trakcie. Co najwyżej mogą mieć wpływ na to jakie kary organizator dostanie, ale to już nie jest sprawa uczestników. [198] Re: Yentertainments: do oldfaga
[203] Re: Yentertainments: do oldfaga
[200] Re: Yentertainments: do oldfaga
uwielbiam, jak ktos mowi "wszyscy", znajac opinie kilkunastu, moze kilkudziesieciu osob. swietnie to o Tobie swiadczy, wiesz? a wracajac do konwentu, to niezaleznie, czy jest to impreza masowa, czy tez nie, sa dziesiatki, jak nie setki przepisow, ktore mozna nawet nieswiadomie lamac, np. normy bezpieczenstwa, przepisy regulujace charakter imprezy, PRAWA AUTORSKIE... a co do muzyki w placowce oswiatowej, to pewnie sie zdziwisz, ale na kazdej imprezie w takiej placowce organizator imprezy jest zobowiazany to uzyskania pozwolenia na publiczne odtwarzanie oraz do zaplacenia tantiem wykonawcom i producentom. nie dotyczy to swiat panstwowych, religijnych i szkolnych (np. dzien patrona). wiec tak, w Polsce bardzo ciezko uswiadczyc legalny konwent mangowy. [201] Re: Yentertainments: do oldfaga
"a co do muzyki w placowce oswiatowej, to pewnie sie zdziwisz, ale na kazdej imprezie w takiej placowce organizator imprezy jest zobowiazany to uzyskania pozwolenia na publiczne odtwarzanie oraz do zaplacenia tantiem wykonawcom i producentom." Oj i tutaj się mylisz, bo według ZAiKS-u jeśli impreza organizowana przez szkołę nie służy celom zarobkowym (studniówka, imprezy karnawałowe, itp.), a wykonawcom np. zespołowi się nie płaci za wykonanie, to tantiemów płacić nie trzeba. Polecam lekturę wykładni i opinii na stronie ZAiKS-u. Oczywiście można tutaj się porozbijać o to, że skoro na konwent wejście jest płatne, to jest to automatycznie traktowane jako "cel zarobkowy", a jednak nie do końca, bo jako stowarzyszenie non-profit zbieramy jedynie składki akredytacyjne na pokrycie kosztów imprezy. Zarobku z tego nie mamy. Natomiast prawda oczywiście leży gdzieś po środku i nie twierdzę, że mam 100% racji, dlatego z chęcią skonsultuję ją w pierwszej kolejności z ZAiKS-em, a potem z innymi OZZ-ami. :) Co do innych przepisów to staram się z tym być na bieżąco i normy minimalne pod kątem bezpieczeństwa prawie spełniamy. Jeszcze powinniśmy zaznaczać na dodawanych mapkach trasę ewakuacyjną, na razie coś takiego jest tylko na mapkach, które szkoły umieszczają w paru miejscach w budynku. [205] Re: Yentertainments: do oldfaga
Na poprzednim Balkonie były opisane zasady BHP w kwestii spania w sali , była mapka najlepszego rozlozenia karimat , zostawienia strefy bezpieczniestwa. Na schodach były napisy o zakazie spania , i chyba drogi ewakuacji tez były. [206] Re: Yentertainments: do oldfaga
zaiks.org.pl o imprezie kulturalnej: "Przy imprezie biletowanej [np. wejściówka na konwent - dop. Hid] (np. koncercie estradowym) lub innej zarobkowej (...) gdy na takiej imprezie dochodzi do odtwarzania utworów z nośników (np. płyt), (...) musimy mieć zgodę ZAiKSu, a także zapłacić tantiemy artystom wykonawcom (art.86 ust.3 ustawy) i producentom (art.94 ust.5 ustawy)" "Wtedy gdy impreza nie jest biletowana (lub organizator nie osiąga korzyści w inny sposób) (...) - tu tantiemy należeć się będą obok autorów także artystom wykonawcom i producentom fonogramów. Tak więc wszelkie festyny, publiczne koncerty, jeśli wystąpi na nich za wynagrodzeniem artysta lub dojdzie do publicznego odtwarzania z nośników będą wymagały zawarcia uprzednio umów licencyjnych z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi." "Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych tylko w przypadku uświetniania wydarzeń publicznych - religijnych, państwowych, szkolnych, świąt itp. wtedy gdy wykorzystywane są opublikowane już utwory słowne, muzyczne i słowno-muzyczne ewidentnie w celach nie komercyjnych, okazjonalnie, bez zarobkowania przez artystów, zezwala na to bez obowiązku uzyskania zgody uprawnionych podmiotów i bez zapłaty wynagrodzeń twórczych (art.31, 34, 35 ustawy)." "Organizacja jednak wszelkich festiwali, przeglądów z występującymi na żywo, choćby darmowo artystami amatorami [np. karaoke - dop. Hid] wymaga uzyskania zgody na publiczną prezentację utworów." zaiks.org.pl o imprezie szkolnej: "Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. Dz.U. Nr 80 z 2000 r. poz.904, Dz.U. z 2002 r. Nr 197 poz.1662) i ostatnią jej nowelizacją uchwaloną przez Sejm 1 kwietnia 2004 roku (Dz.U z 2004 r. Nr 91 poz.869) instytucje oświatowe (czyli te, które zostały wpisane do rejestrów Ministra Edukacji lub kuratora oświaty: szkoły podstawowe, gimnazja, licea, szkoły zawodowe, muzyczne itp.) mogą bez zgody twórców, artystów wykonawców, producentów, nadawców, wydawców i bez zapłaty im wynagrodzenia korzystać z rozpowszechnionych utworów i pozostałych dóbr pokrewnych, jedynie w celach dydaktycznych. W czasie lekcji nauczyciel może uczniom puszczać płyty, kasety, wyświetlać filmy, wykonywać utwory z nut a nawet powielić fragment opublikowanych nut i im wręczyć, jeśli jest to do dydaktyki potrzebne." "W szkole wolno też wykorzystać cudze utwory podczas imprez szkolnych - rozpoczęcia i zakończenia roku, święta patrona, święta sportu, balu maturalnego odbywającego się na terenie szkoły itp., jeśli utwory na żywo wykonują uczniowie (np. szkolny chór, zespół muzyczny) a nikt na takiej imprezie nie odnosi korzyści majątkowych, ani bezpośrednio ani pośrednio i artyści wykonawcy nie otrzymują wynagrodzenia." "Jeśliby jednak na balu maturalnym czy połowinkowym zagrała „kapela" czy DJ, którzy wzięliby za to wynagrodzenia, szkoła musiałaby uzyskać zezwolenie od organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (ZAiKS) i zapłacić tantiemy autorskie a przy odtwarzaniu z nośników także wykonawcze i producenckie. (...) Podobnie byłoby, gdyby amatorski chór szkolny wykonywał na koncercie utwory np. Góreckiego a szkoła pobierała za wstęp cenę biletu lub inne „wejściowe"." "Bez wątpienia przepisy art.27 i 31 nie obejmują imprez organizowanych poza procesem edukacji i nauki i poza związkami z nimi. Dyskoteka w klubie szkolnym, bal karnawałowy w szkole itp. imprezy nie są wyłączone z normalnych zasad uzyskiwania zezwoleń i zapłaty wynagrodzeń twórczych." "Poza tymi przepisami ograniczającymi prawa wyłączne, szkoła zobowiązana jest respektować uprawnienia autorów, artystów wykonawców, producentów, nadawców i wydawców, jak wszyscy inni. Wtedy więc, kiedy rodzice lub nauczyciele organizują sobie w szkole zabawę karnawałową, muszą na to uzyskać zgodę uprawnionych i zapłacić tzw. tantiemy." Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [209] Re: Yentertainments: do oldfaga
jak dla mnie powyzsze przepisy sa klarowne i nie pozostawiaja wiele miejsca do dyskusji. przepisy zaiksu wyraznie opisuja, kiedy potrzebne jest zezwolenie i trzeba placic tantiemy. niezaleznie od tego, czy masz z tego zyski, czy tez nie (polecam jeszcze raz przeczytac powyzsze fragmenty, tym razem DOKLADNIE). organizowane przez Ciebie konwenty w formie imprezy szkolnej lub kulturalnej w zaleznosci od kilku latwych do okreslenia zmiennych klasyfikowane sa do tego lub innego worka przepisow, z ktorych jasno wynika, ze zezwolenie i tantiemy Cie OBOWIAZUJA. [210] Re: Yentertainments: do oldfaga
[211] Re: Yentertainments: do oldfaga
[202] Re: Yentertainments: do oldfaga
A to te złodziejskie łajzy zbierają za wykorzystanie j-popu i innych wynalazków, które najbliższego dystrybutora mają 6000km stąd? Poza tym, skoro konwent jest imprezą zamkniętą, to czy uczestnicy nie mogą sami zorganizować sobie projekcji posiadanych przez siebie materiałów w ramach dozwolonego użytku? [207] Re: Yentertainments: do oldfaga
To nie jest impreza zamknieta w gronie kumpli. [214] Re: Yentertainments: do oldfaga
[153] Re: Yentertainments: do oldfaga
Oj tak, prawdziwie rzeczesz Yenie. Na samym początku konwentowania to było "omgPanelKonkursOneOne!!!1" a teraz to już nawet na moje ukochane kalambury nie chce mi się chodzić i zamulam zazwyczaj na korytarzu czekając na dobrą duszę która się odezwie. Albo włócząc się bez celu. Albo traktując konwent jako tani nocleg z okazją do zwiedzania miast. Czasami także przypineczkę zdarzy się kupić. Ale i tak teraz konwenty dla mnie kończą się i zaczynają na znajomych. [174] Re: Yentertainments: do oldfaga
Właściwie to mógłbym się podpisać pod Twoją wypowiedzią. Na konwenty jeżdżę juz tylko dla socjalu i znajomych, żadne atrakcje mnie nie interesują, czasem tylko okazyjnie pójdę na jakiś konkurs. Kiedyś z chęcią chadzałem na projekcje anime by sprawdzić czy ewentualnie seria mogłaby przypaść mi do gustu, a bodajże ostatnim konwentem, na którym byłem na jakiejś atrakcji z własnej woli był Piernicon 4. Dla mnie chyba już nastąpił przesyt konwentami, strasznie dużo ich ostatnio, a z roku na rok jest ich i pewnie będzie coraz więcej, stąd już mnie nie ciągnie tak jak kiedyś do jeżdżenia na wszystko na co tylko mogę, brakuje mi też "klimatu" dawnych konwentów i strasznie szybko się nudzę. Z drugiej jednak strony moje narzekania mogą też po części brać się z faktu, że prawdopodobnie robię się już na to wszystko odrobinę za stary ;) [175] Re: Yentertainments: do oldfaga
tochę przesadziłeś, ja chodze czasem na atrakję, problemem jest to ,że okazuja się coraz gorszej jakości. Ostatnio jak bylam dziewczyna puszczała po prostu zdjecia zawartosci z folderow i mowiła" a to jest ta i ta gazeta zajmuje sie tym i tym" kilka minut ciszy i pokazywanei fotek...lol...fotki to se moge w domu zoczyc. [179] Re: Yentertainments: do oldfaga
Lepsze fotki niż spoiler-panele :P A tak swoja drogą to przychodzi mi do głowy jedna rzecz - panel to nie jest cholerny wykład na uczelni wyższej, wiec dlaczego wszyscy mają takie opory z tym, żeby czasem coś prowadzącemu dopowiedzieć, albo nawet wdać się z nim w dyskusję? Albo dać mu/jej informacje zwrotną po przeprowadzeniu atrakcji "słuchaj, bo to i to mi się nie podobało, można było to zrobić lepiej". Jak ostatnio robiłam konkurs to dostałam kilka takich informacji i zamierzam się poprawić :) Chociaż w sumie są tacy, którzy się obruszą, że jakim prawem 'zwykły konwentowicz' który nigdy nie robił atrakcji śmie komentować. Wkurza mnie ostatnio popularna zasada - jak się nie podoba to wyjdź, bo ja jestem guru, bo robię atrakcje na konwentach. Przyznam się szczerze, dotąd robiłam tylko konkursówki, bo nie czuję się na siłach robić paneli ale jak widzę kogoś, kto się obrusza o komentarz odnośnie kiepskiego panelu/konkursu to mnie krew zalewa. Jak nie umiesz znieść krytyki to nie rób paneli! Trochę odbiegłam od tematu, ale cóż... [242] Re: Yentertainments: do oldfaga
Tylko, że ludzie mają TENDENCJĘ do traktowania paneli jako wykłady. Co cholernie utrudnia IMO prowadzenie, bo ja nie lubię mówić do ściany nieruchomych twarzy. Staram się z tym walczyć, wychodzi różnie ;) Apel do użytkowników: jak chcecie coś mówić na panelach, nie krępujcie się, nikt was za to nie zje ^^ Co do krytyki i tego, ze prowadzący jej nie chcą: mam wrażenie, że to dotyka przede wszystkim początkujących prowadzących, którzy są cali rozdygotani wewnętrznie na myśl o zetknięciu z tłumem. Wiesz, taka reakcja obronna :) [248] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nie chodzi o wykłady panel ogólnei to dyskusjo prelekcja wymaga umiejetnosci ruszenia publiki by oni tez cos powiedzieli i tej mojej nie chcialo sie dowiedziec niczego wiecej poza opisem gazety 2-3 linijki, a o kazdej z tych gazet nmozna zrobic oddzielna atrakcje na 2-5 godzin ps na kony jezdze od chyba 8 lat i wiem ,ze jesli czegos nei wiesz zawsze sie znajdzie kolega/kolezanka ktory pomoze przy robieniu atrakcji. [204] Re: Yentertainments: do oldfaga
Nie wiem czy to akurat trend negatywny, ale fakt faktem pozostaje - większość paneli i atrakcji jest prowadzona z dupy. Imo, nic nie przebije panelu o języku japońskim na Balconie2, prowadzonym przez dwie siksy, które nie potrafiły nawet policzyć do czterech (serio - ktoś z widowni je zapytał, i obie publicznie poległy na zapisie czwórki). Miały genialny plan, by przygotować sobie z 50 znaków kanji i przez godzinę pokazywać widowni jak wyglądają, niestety jak same stwierdziły - "nie chciało im się ich rysować". Tej twojej przynajmniej chciało się poszukać zdjęć i wiedziała cokolwiek o tych gazetach. [243] Re: Yentertainments: do oldfaga
[247] Re: Yentertainments: do oldfaga
Podejrzewam, ze tacy prowadzący tylko liczą na ulgę przy wejściówce. [184] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ja mam już 22 lata, ale jakoś nie czuję się... wypalony... Na p2011 byłem na najlepszym panelu odkąd jeżdżę na konwenty, ale też jeżdżę odkąd mam 18 lat, więc być może 4 lata to jeszcze mało, by mnie dopadło jak należy :P Jednak co ja mogę powiedzieć, to to, że dziadziejecie i wpadacie w rutynę, ale to dopada także organizatorów, bo osobiście uważam, że tak naprawdę tylko ekipa KoneConowa i Hikari/WWFF tworzą jeszcze konwenty z DUSZĄ i JAJEM, a te wszystkie warszawskie i miohi to właśnie takie "jadła dupa siano" - na odwal się byle by konwent był. [185] Re: Yentertainments: do oldfaga
[213] Re: Yentertainments: do oldfaga
To może tak idąc "pod prąd" powiem iż również mając 23 lata jeżdżę na konwenty tylko i wyłącznie dla paneli. Całkowicie mi wisi Cosplay czy ogólnie określony "socjal". Jeśli konwent wrzuca mi "rozkład jazdy" dopiero po zakończeniu rezerwacji ,gdy nie ma innej formy zakupu wejściówek, to po prostu się na takim konwencie nie pojawię, bo nie mam zamiaru iść w ciemno i wykonywać wspominane "snucie się" po budynku. Nie mam zamiaru z prostej przyczyny - przyjechałem na konwent w konkretnym celu, jeśli jego nie mam to dla mnie jest to strata czasu. [251] Fanowska reaktywacja !
And now for something completely different - fanowska reaktywacja. Przez tą dyskusję doznałem pewnego dziabnięcia mocy. Dzisiaj wróciłem z drugiego w ciągu ostatnich dwóch tygodni oglądania anime u kolegi Vejita. Oglądnąłem kolejne klasyczne kinówki MS Gundam - skrót pierwszej serii. A teraz jestem w trakcie oglądania MS Gundam 08th Team. Poza tym wróciłem do czytania mang i przypominam sobie Edena(dzięki panelowi Guila z Balconu). A jutro jadę na spęd do Sekcji 9, dalej się mangowić. Da się?Da się. [252] Re: Fanowska reaktywacja !
[253] Re: Fanowska reaktywacja !
[254] Re: Fanowska reaktywacja !
[255] Re: Fanowska reaktywacja !
Dziabnięcie mocy !! :D Ja też mam obejrzane 2 kinówki Evangeliona i 1 Ghost in The Shell. Więcej nie dało rady, bo zasypiałem nawet na drugi dzień, to dla odmóżdżenia było "High school of dead". Mangowienie jest dobre, tak trzymać ! [257] Re: Yentertainments: do oldfaga
Ech, odkąd pamiętam nasze szacowne tyłki obchodziły jedynie organizatorów. A fani weszli, przeelcieli swoimi bombowcami i zostawili kilka kubków po kawie. Cóż, każdy Asucon w moim odczuciu były konwentami najwyzszych lotów, a kolizje penelów to już niemal wpisana na zawsze tardycja. Super. [259] Re: Yentertainments: do oldfaga
[260] Re: Yentertainments: do oldfaga
Witam wszystkich! Chciałem się podzielić swoją opinią na ten temat. Jestem juz staruszkiem jeżeli chodzi o przeciętnego fana anime w Polsce. Olfag jak mówicie chociaż mi się to kojaży z ang.: Old fag (stary pet, lub stara faja - w wolnym tłumaczeniu) Interesuję się tematem od kiedy pierwsze przecieki o tej sztuce dotarły do Polski. (miałem wtedy jakieś 12 lat, to może wam zdradzić nieco mój wiek, hehe) Bedzie jakies 15 lat, albo może troszke więcej. Miałem okresy suszy, spadek zainteresowania itp. Jednak jestem w tym temacie cały czas i całym sercem, kocham rysunek, sam trochę bazgrolę. Zbieram serie i komiksy, moje zbiory są skromne bo nie ma co się oszukiwać ale to droga pasja. Przechodząc do tematu to na konwencie byłem tylko raz. Dlatego, że nie miałem czasu na wyjazdy ani pieniędzy. Mam fajne wspomnienia i teraz gdy mam trochę więcej możliwości planuję więcej odwiedzin konwentów. Bardziej mnie interesuje jednak aspekt fana samego w sobie. Nie wiem, może jestem świrem ale kocham nie tylko poszczególne serie ale wogóle Japonska kulturę. Ich kreska jest wyjątkowa a w swiat przedstawiony w dobrej historii potrafię się zanużyć całkowicie, żyję tym przez jakiś czas a po obejżeniu serii mam dziwne wrażenie gdy wracam do rzeczywistości. Jednak nie każdy ma to w sercu, wielu ludzi traci fanatyzm i po pewnym czasie już nie czuje tego co kiedyś jeśli chodzi o anime, nie można ich osądzać. Każdy ma swoje limity i prawo do robienia tego na co ma ochote. Myślę, że jeżeli ktoś jedzie na konwent i krąźy międy bufetem, korytarzem i papierosem to powinien sobie zadać pytanie: po co przyjechał na konwent. Może faktycznie lepiej sobie dać spokój? Wielu ludzi się śmieje ze mnie, że w "tym wieku" lubię "bajki" ale dla mnie to coś więcej niż bajki i nie uginam się pod presją społeczną. Nigdy nie pozwolę sobie nie obejść całego konwentu i poznania wszystkiego co było do poznania, nawet jeśli organizator dał ciała z organizacją, nie sam konwent jest wydarzeniem najważniejszym ale poznawanie ludzi i wymiana doświadczeń - przynajmniej Ja tak to widzę. Uważam, że nie ma co się martwić o innych, czy chodzą czy nie , po co itd. na konwenty. Prawdziwi otaku zawsze będą otaku i nie częstotliwość bywania na konwentach o tym swiadczy. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
W sumie faktem jest, że gdyby nie robota na konwencie i/lub cosplay to nie miałabym co robić... A może to wina wciąż powtarzających się atrakcji i paneli? Ile można słuchać tego samego?