Na drugiej płycie oprócz openingu i endingu mają się jeszcze znaleźć "sceny specjalne".

Grenadier to całkiem dobry tutuł jeśli się nie nastawia na rewelację, ale wszystko jeszcze zależeć będzie od ceny.

2 odcinki na płyte? troszki mało :(

lol... 6 odcinków na płyte? mam nadzieje ze wykorzystaja do pełna dvd...

Zapowiada się prawdopodobnie kolejna po Arjunie (także wydanej przez ekipę Mr. Jedi) jakościowa chała. 6 odcinków na płytę (+ dodatki i reklamy wód mineralnych) to przegięcie (nawet jak na płytę DVD9). Jeżeli niska cena płyt od Anime Gate ma polegać na psuciu materiału poprzez skompresowanie z niskim bitrate (dla porównania amerykańska wersja została wydana na 3 płytach dwuwarstwowych - po 4 odcinki na płytę) i rywalizowaniu w tym procederze z chińskimi bootlegami to ja dziękuję za coś takiego. Do dzisiaj pluję sobie w brodę za zmarnowaną kasę wydaną na Arjunę.

Reklamówki nie są specjalnie długie, dodatków będzie mało, a łącznie epizody będą trwały jakieś 150 minut. Pamiętałbym o tym, że trzecia część Ojca Chrzestnego też weszła na jedną płytę, a film trwa przecież ponad 160 minut.

Były i dłuższe. Trzcia część "Władcy Pierścieni" trwała ok. 190 minut, została umieszczona na jednej płycie, a jakość jest doskonała.

Te jasnowidz skończ narzekać. Jak chcesz to se narzekaj jak wyjdzie i będziesz miał konkretne powody. A odnośnie Arjuny jakby była w lepszej jakości ale droższej cenie to byś kupił? Ja prawdopodobnie nie (i pewnie nie tylko ja). Nie miałbym tyle pieniędzy. Troche mnie poniosło ale ostatnio mam dość fanów którym a to cena za droga, a to kiepska jakoś, a to taniej z netu ściągnąć.

A tak w ogóle to nie rozumiem tych ciągłych narzekań na Arjunę. W komputerze, owszem, jakość pozostawia trochę do życzenia, ale w odtwarzaczach stacjonarnych jest bardzo dobra, lepsza niż w niektórych całkiem nowych produkcjach kinowych!

Jakbym wiedział, że będzie to wydane w takiej jakości to przeznaczyłbym sobie te pieniądze na jakieś inne, lepiej wydane anime (np. Spirited Away).

Akurat w polskim wydaniu "Spirited Away" ma jakość sporo gorszą od "Arjuny".

Fajnie.
Bardzo przyjemna seria, odprężająca, ale nie infantylna.

zgapa z triguna, cos niby w sobie ma ale trigun jednak raz lepszy.

No dobra, ale co to za tytuł "Rushuna – wystrzałowa wojowniczka"? A pamiętam ile było płaczu i szczękania oburzonych zębów, kiedy "Slayers" w RTL7 poszło jako "Magiczni wojownicy", a tu proszę, jakie wspaniałe kultywowanie tradycji.