Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Arigato #1 na bardzo gorącoCoach Blog Entry: Po miesiącach karmienia się strzępkami, podglądami, przykładowymi kadrami, plotami, czy informacjami które „znam ale nie znam” przyszło mi wreszcie zobaczyć dzieło finalne. Cięcie noża, zapach farby drukarskiej uderza mnie w nos. Pierwsze wrażenie — okładka, jakaś taka... neutralna... Nie wiem, czy to przez ten sieciowy szum miała opinię skandalicznej, ale w ręce jest neutralna. Bardziej prowokujące są okładki PSD magazine czy innego computer-arts. I cienka. Przebijające przez tło nadruki z drugiej strony nieco psują wrażenie... Co dalej? Obraz. Arigato walczy obrazem. Jest świetnie złożone, czasem nawet przyciężkie, natomiast stylowi pisma daleko do biednego amatorskiego fanzinu, a naprawdę blisko do japońskiej komercji. Ale to już było wiadomo po podglądach, czas zmierzyć się z treścią. TreśćI tu zaskoczenie. Obraz, który namalował oyu podkręcając zainteresowanie rynku był cokolwiek mylący. Planowałem sobie przeczytać w godzinkę, skrobnąć notkę Joemu i myśleć nad nadchodzącym Porytkonem. Błąd. Arigato jest naprawdę Dobre. Wprawdzie nie zalewa hektolitrami tekstu drobną czcionką, ale naprawdę jest co czytać. Skrócone teksty nadrabiają jakością. Są dopieszczone i ciekawe. Odchodzą od znanej z dawnych czasów formuły, wedle której recenzja albo stanowiła hymn pochwalny danej pozycji, albo miażdżącą, sarkastyczną zjebkę. Tu nie ma miejsca na „anime trzeba kochać albo nienawidzić”. Arigato ukazuje pozycje takimi jakie są. Bez zbędnego patosu i otoczki elitarności naszego hobby. Jeśli w danej pozycji sprzedawane są cycki i przemoc, to tekst traktuje o cyckach i przemocy, a grafika zdobiąca stronę po prostu wciska nam krągłości do oczu. Jeśli coś jest komerchą, to jest komerchą i nie ma zmiłuj. Przyznam, że dla mnie, wychowanego w czasach, gdy każdy fan by się dał zabić broniąc tezy, że „anime jest wielkom sztukom, bo jest anime” pismo tak oficjalnie łamiące konwenans jest pewnym szokiem. Owszem, od dawna było wiadomo „jak jest”, i ta brutalna prawda bywała przemycana pomiędzy słowami. Owszem, czasem była gwałtownie oznajmiana w fanzinach klasy MA–88 czy w niektórych recenzjach, ale wzorzec był stały — nawet Aika ma głębszy sens. Tymczasem Arigato wali z grubej rury. To taki Zeitgeist fandomu — treścią i obrazem uderza w stare mity z dawnych, zapomnianych Starych Dobrych Czasów. Teksty w Arigato tworzone są tak, by odpowiadać na podstawowe zapotrzebowanie rynku — dać przegląd pozycji, czasem wyławiając perełkę. Nie uświadczy się tekstów w stylu „o czym jest”, sięgających genezą czasów, gdy o anime czy mangę było ciężko, a teksty były spoilerowym substytutem obcowania z dziełem. Recenzje pisane są w konwencji „dla kogo?”, „dlaczego?”, „co możemy tam znaleźć?” i okraszone faktami i ciekawostkami związanymi z tytułem. I są dobre, a co więcej jest ich dużo. Początkowe plany przeczytania pisma od deski do deski spaliły na panewce, gdyż treści jest tam więcej, niż to optycznie wygląda na stronach. Dlatego szybko dałem sobie spokój z kolejnością i zacząłem czytać wybiórczo, a wtedy układ Arigato pokazał siłę. ObrazBogate kolaże autorstwa „tej jedynej” Maggie są niczym piękne płatki kwiatu, które wabią do zapoznania się z nektarem treści. Nie będę się tu rozpisywał, Arigato to graficzny majstersztyk, i mam nadzieję, że nie utraci pary w następnych numerach. Wypowiadając się na temat przykładowych stron pokazanych przed premierą pisma, zarzucałem grafice ciężar, mnogość szczegółów oraz ogólny kociokwik, które sprawiały, że nie wiadomo było, co oglądać najpierw. Zarzut podtrzymuję. I gratuluję jednocześnie. Pszczółce, której ciężko wybrać płatek, na którym ma usiąść, nie przejdzie przez myśl, by nie siadać wcale, a o to właśnie chodziło. PodsumowującArigato to zwierciadło rynku. Z gatunku tych wrednych, które pokazują odbicie nas, a nie to co chcemy widzieć. Używa dokładnie tych samych sztuczek na odbiorcę, co anime — wabi grafiką by zafascynować treścią. Nie wstydzi się komercji, nie chowa się pod polityczną poprawnością, nazywa rzeczy po imieniu i nie uważa tego za nic niewłaściwego (patrz — felieton michia). Nie łatwo zrobić coś tak dobrego w każdej kategorii, będącego jednocześnie znakiem przełomu. A redakcji Arigato udało się. Szacun. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Arigato. Nasze publikacje:
Inne serwisy: Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 7,56/10 (9 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 108 dodaj [2] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Mam nadzieję dostać ten numer w swoje łapki w środę - jak przeczytam to ocenię. Nie chce zawczasu rzucać oskarżenia na grafikę czy treść, której w końcu nie znam x] Jedyne co mnie odrzuca po przykładowych skanach umieszczonych na necie to "golizna". Wiem, facetom się pewnie podoba... ale mnie to razi. No ile mogę patrzeć na chorobliwie duże cycki nastolatek? :x Mam nadzieję, że na innych stronach będzie nieco zrozumienia dla kobiet i dadzą chociaż jednego bishonena, ech... Pomarzyć można, nie? xD Takie jest po prostu moje zdanie. Za dużo roznegliżowanych panienek rzucających się w oczy. Oby tekst był chociaż dobry i wciągał człowieka a nie nudził. [3] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
ja się moge przyczepić do tej "mody" pare zdjęć jak z bravo girl (;__;) ale reszta na prawde dobra, jest co czytać i oglądać (sporo cycków xd) udane czasopismo, niestety kwartalnik [4] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Z ciekawości kupię. Mam nadzieję, że nie braknie na Porytkonie tej gazetki ^_^ [17] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[36] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[79] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Jakich sąsiadach? Ja się pytam jakich? xD Kupiłam przy kasach i muszę powiedzieć, że jestem na "tak" :) [73] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[5] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Ogólnie jest całkiem niezłe, zastrzerzenia mam tylko do dwóch rzeczy: 1 - Okładka. Mogłaby byc choć troszkę grubsza. Ona niemal prześwituje! T__T 2 - Obrazki. Są w wielu miejscach zbyt, że tak powiem, wulgarne ^^' Gdy czytałam to na przerwie w szkole, podszedł do mnie nauczyciel, przejrzał i zagroził wezwaniem rodziców do szkoły xD Kłóciłam się z nim chwilę, i w końcu mi oddał, ale zdjęcia naprawdę mogły by być przyzwoitsze ^^' I fajnie by było dorzucić plakaty^^ [6] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[7] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[9] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[10] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[14] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Wychowanie do życia w rodzinie spędzał na odrabianiu zadań domowych... ...a koledzy go nie lubili, video było zepsute a pod łóżkiem nie było miejsca na świerszczyki. [30] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[20] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
I fajnie jeszcze rożowe majtki i torebke na lato. [97] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Mam dokładnie to samo zastrzeżenie. Zwykle gazety czytam w metrze, pociągu albo autobusie i dziwnie się czuję, kiedy osoba obok mnie zerka na treść gazety, widzi te wszystkie obrazki, po czym omiata mnie miażdżącym spojrzeniem z cyklu "Pervert!". Tym samym "Arigato" zwyczajnie trza czytać z daleka od miejsc publicznych o_o''. [8] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[11] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[12] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
damy rade, nie strasz michio klientow :), ale trzeba sie przygotwac na minimum tydzien czekania, bo nie wyrabiamy [13] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
a ty o empiku? jesli sie pojawi bedzie duzo drozszy - tyle moge powiedziec na dzien dzisiejszy, dzis zakonczylismy wyslke do sklepow specjalistycznych - lista na naszej stronie, tam na beizaco informujemy gdzie mozna nas kupic [22] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[46] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[15] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[16] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
mnie tam ilość golizny nie przeraża, ba, wręcz musi ona być, to motor napędowy jeśli chodzi o oglądanie stron a potem ich czytanie!!! :D [19] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[21] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[24] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[28] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[34] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[49] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Aż szkoda mi słów na Twoją wypowiedz, ech... Jeśli w kolejnym numerze powtórzy się to samo po prostu go nie kupię i podziękuję dalszego kupowania. Nie będę wydawać kasy na gołe panienki i kawałeczek tekstu, bo równie dobrze mogę to sobie znaleźć na necie jeśli tylko będę chciała. A na półeczce wystarczy mi Otaku, przynajmniej jest co poczytać. To samo radzę również innym dziewczynom. Wiem, że różni są ludzie itd - ja po prostu przedstawiłam swoją propozycję, którą w głównej mierze wezmą sobie do serca projektanci. Fakt, faceci uwielbiają biusiaste panienki itd, ale dają Wam szansę również kobiety. Nieistotne? Pamiętajcie, że one również są konsumentkami, i nawet tylko jedna negatywna opinia jakiejś osoby może popsuć smak na to pismo znacznie szerszej grupie osób... Chociaż i tak wiem, że nawet gdyby zaczęły się pojawiać tylko i wyłącznie nagie panienki to na pewno jakaś tam liczba kobiet kupi to pisemko xD [51] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
przepraszam bardzo, ale takiech materialow jakie ma Arigato nie znajdziesz w internecie [56] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
A ja odradzam innym dziewczynom słuchania tej rady :) nie ma się co gorszyć, bo nie ma czym. Na pewno widziałaś pismo? [57] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
A na półeczce wystarczy mi Otaku, przynajmniej jest co poczytać. To samo radzę również innym dziewczynom. popieram [58] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[65] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[59] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[60] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[63] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[62] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[64] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[66] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Nawet spora, co mnie niesamowicie zdziwiło. Inne czasy. Dołączę się do ciebie jako ktoś, kogo nie interesują latające rysowane cycki które są tylko latającymi rysowanymi cyckami. Jest teraz taki zalew anime, że można sobie powybierać lepsze tytuły. I paradoksalnie dlatego nie mam nic przeciwko cyckom w Arigato. Bo jak anime jest o latających rysowanych cyckach, to i obrazki i tekst będą o cyckach. Jak poza cyckami tam nic nie ma, to będzie to w tekście stało jak byk. Wiedza na co nie tracić czasu bywa równie cenna jak ta, co obejrzeć warto. A że nie załapuję się jako "dla kogo" przy większości tytułów - norma. Bo 90% anime nie jest warte czasu. 50% ogólnie jest do dupy, a reszta nie spasuje w indywidualne gusta. Pisałem już, że Arigato to wredne małokrzywe zwierciadło? Pisałem. [87] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Nie przeszkadza ci nawet, że oyu pojechał twojego ukochanego Evangeliona? Brawo, może w końcu z tego wyjdziesz. [93] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[94] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Moje ogólne uwagi co do pisma znasz, tego konkretnego przypadku akurat się one nie tyczą. Do ciebie piłem. [100] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[101] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Nie lubię tsundere. No chyba że to Shinku z Rozen Maiden. [108] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Tak, ale. Chodzi o to, ze na kazdej stronie są cycki. KAZDEJ. Nawet jesli anime jest uber powazne, bohaterowie walczą ze złem, dobrem, sobą nawzajem etc, to jest kadr z cyckami. Czy to oznacza, ze kazde anime/manga jest o cyckach? Chyba nie. Wątpie, zeby Arigato było skierowane tylko do chłopcow w przedziale wiekowym 12-17, a niestety w tej chwili tak to wygląda. [75] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
a mezczyznom nie odradzasz? mezczyzni nie potrafia czytac, wiec ramki w arigato sa jak najbardziej dla nich? słodkie :3 generalnie przyznam, ze nie podoba mi sie ilosc golych bab w gazecie. przymknelabym na to oko, ale przy artykule o TTGL - dodanie jednej strony z artami z Yoko, artami pochodzącymi z roznych artbookow i dojinow, przewaznie hentai - a wsrod artow znajduja sie takie, na ktorych Yoko wyglada, jakby dostala cumshota prosto w twarz i scieka jej wszystko na piersi - to lekka przesadacja jest. ale tylko moim skromnym zdaniem. [77] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
o przepraszam - tylko jeden art na stronei z yoko (za wyjatkiem okladek dojshinow)jest fanowski, reszta to oryginale materialy od producentow [78] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[106] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
dla mnie to wygladalo jakby ona sie tak zaslinila. a moze po prpostu wyplula...? anyway, fakt, to bylo oblesne. niech juz będą ostatecznie te cycki na co 2 stronie, ale blagam, zlitujcie się i oszczędźcie mi takich watpliwych "smaczkow"... ah, co nie zmienia faktu ze cale arigato (poza paroma innymi mniejszymi zgrzytkamim jak ta przeswitujaca okladka na przykład) mile zaskoczylo, dostaje ode mnie pozytywa i w ogole gratuluje :) [76] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[25] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[68] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[37] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[23] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[71] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[72] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[18] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[26] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Recenzja sponsorowana? Ciekawe że Otaku zjechaliście. [27] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
nie porównuj ferrari do roweru [29] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
fakty są takie, że od pól roku anime.com.pl reklamowało arigato, a teraz jeszcze ta kryptoreklama jako "recenzja" [31] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[33] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
fakty są takie, że poki co to joe dopłaca do Arigato bo zamierza kupic egzemplarz [41] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Mnie w tej sytuacji bawi fakt, że po premierze Otaku były narzekania, że reklamowaliśmy taką kupę. Tymczasem żaden z tych dwóch tytułów nie był reklamowany. W obu przypadkach przed premierą podawaliśmy te informacje, które udostępniła redakcja. W wypadku Otaku #1 konfrontacja zapowiedzi z rzeczywistością wypadła blado. W wypadku Arigato... Coachowi się podobało. Ja jeszcze nie mam zadania, bo dopiero czekam na dostawę pisma do Komikslandii. [50] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
już jest [54] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[55] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
wysylalismy tego samego dnia - powinno juz tez byc [74] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[32] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
bawwwwwwwwwwwwwwwww [35] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[38] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[39] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
E, no bez jaj. Wystarczy trochę pogooglać, by wiedzieć, że jestem związany z redakcją, i o ile z tym numerem nie miałem nic wspólnego i zobaczyłem go na oczy jak przyszedł, to i tak wszystko zostaje wśród bliskich i znajomych królika. Jak pogooglasz jeszcze trochę, to zauważysz, że i ja i niejaki Yanek siedzimy w jednej jelitarnomasońskiej organizacji WWFF która jest dużo starsza niż pismo Otaku czy Arigato. Więc i to moja sitwa, i to moja sitwa. Recka jest taka, bo pismo jest dobre, a oyu zaskoczył mnie in plus. Na porządną analizę przyjdzie czas jak przeczytam każdą czcionkę, oraz jeszcze trochę poobserwuję reakcje i komentarze. Natomiast jeśli chodzi o pierwsze wrażenie, to tylko okładka jest słaba. Osobiście traktuję Otaku i Arigato jako dwa pisma o innych profilach. Arigato to periodyk masowy, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Otaku to tuba fandomowa, gdzie lekka hermetyczność spokojnie uchodzi. Dla mnie na oba pisma na rynku jest miejsce, i to obok siebie, a nie przeciw sobie. Coś jak wielkie produkcje klasy entertaining oraz kino niezależne. Ja wiem, że to echa wojenki Mangazyn-PinkKawaii, i że ludzią się tęskni, bo adrenalinka uzależnia, ale rozpętywanie sztucznej wojny... chociaż w zasadzie, będzie fun. Deklaruję się jako Ameryka, i będę dostarczał broń obu stronom. [40] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[44] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Mozemy na najblizszym konwencie - Porytkonie zrobic male spotkanko w panelowce. Wziac najnowszy numer Otaku (chociaz, zeby bylo sprawiedliwie powinno sie wziac pierwszy - w koncu Arigato nie mialo jeszcze czasu poprawic bledow, ale nie ma co przesadzac), pierwszy numer Arigato i strona po stronie porownac. [47] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[48] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[53] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[61] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[80] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[42] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[43] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[45] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[52] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[67] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[69] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[70] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[88] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Recka jest taka, bo pismo jest dobre, Owszem, jest niezłe. a oyu zaskoczył mnie in plus. A mnie trochę in minus. Nie lubię jak się mnie nazywa bęcwałem guzik o mnie wiedząc. Poza tym kilka innych opisów rzeczy które mi się podobają sugerowały, że coś musi być ze mną nie tak, skoro mi się podobają. Ciekawe podejście do czytelnika, który płaci za sugerowanie mu, że nie ma gustu. [90] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[81] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
arigatou mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl. powola, ale nie tylko ogromem grafik, lecz rowniez masa przydatnych informacji. na szczescie zapowiadana wczesniej "perelka" - felieton michio - okazala sie jedynie trybikiem w wielkiej machinie, ktora, dzieki bogu, moze sobie poradzic z jedna uszkodzona czescia. cieszy mnie fakt, ze za korekte odpowiada osoba (osoby?) bardziej kompetentna od naq (otaku). troche bledow sie wkradlo, ale licze, ze w nastepnych numerach bedzie lepiej. [82] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Właśnie wróciłem z krakowskiego fankomiksu, gdzie nabyłem Arigato (za 14 zł). Pierwsze wrażenia - beznadziejna jeśli chodzi o techniczne wykonanie okładka (cienka), kiepsko wyglądają tytuły, które przechodzą przez obie strony. No i jednak tego ecchi trochę w nadmiarze, ale przypuszczam, że nabuzowanym hormonami 14-18 latkom się spodoba. Mimo wszystko jednak mam wrażenie, że +10 zł za coś takiego to jednak zbyt dużo. A, jeszcze jedno - czemu strony nie są ponumerowane i nie ma spisu treści? [83] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
znajdz drukarnie ktora zrobi taniej z przyjemnosca bedziemy sprzedawac za 3 zl nawet :) normalnie gdby nei znajmosci to pismo kosztowaloby 17 zl najmniej [84] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Mnie kosztowało 14 :P Ale fakt, patrząc na cenę takiego Otaku, nie jestem straszliwie zdziwiony. Inna sprawa, że kiedy po raz pierwszy wziąłem toto do ręki w Empiku, przekartkowałem i spojrzałem na cenę właśnie, zacząłem się śmiać, odłożyłem czasopismo i poszedłem dalej. Btw., rozumiem, że nie do wszystkiego co napisałem jest potrzeba ustosunkowywania się, ale powiedz przynajmniej, czemu spisu treści nie ma. [85] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
www.magazyn-arigato.com.pl - forum - temat walkowany juz [86] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[89] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Dzisiaj nabyłam pierwszy Arigato i hmm... przyłączam się do narzekania na spis treści, którego brak a przy tak doładowanej treści to jest dla mnie problem. Co do ilości cycków to nie specjalnie mnie to bulwersuje aczkolwiek sam argument, że nie powinno tylko dlatego, że jest tego teraz wszędzie pełno, również do mnie nie przemawia. To, że świat dookoła spływa seksem jest właśnie powodem dla którego jest już trochę męczący (nie rozumieć literalnie proszę;p). Arigato szokuje? no nie powiedziałabym żeby to był taki przełom, komercjalizacja, pójście z duchem czasu prędzej. Na robieniu na złość moherom tracą niektórzy fani, do których i ja się zaliczam. Wkurza mnie jak muszę uważać żeby nie zostawiać tego na wierzchu. Co do treści to dopiero zaczęłam czytać. To wszystko to moje pierwsze wrażenie, powiem więcej gdy skończę. Ogólnie pismo przyjemne ale podoba mi się z zupełnie innych powodów niż ostatnie numery Otaku, Arigato to poręczny przekrój co i jak po tytułach w sam raz do czytania na kiblu( a propos, nie ma sensu porównywać pierwszych numerów tych pism, każdy wie jakie było 1 Otaku, nie każdy wie jak wygląda teraz). Dodatkowy plus za recenzje koreańskich i chińskich komiksów czego mi zawsze brakowało. Ogólnie jestem nastawiona pozytywnie na wszelkie sposoby promowania m&a. Jak dla mnie może wyjść nawet trzecie pismo. [91] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[92] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Jakie? [96] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[98] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Ślicznie i dyplomatycznie, tyle że jak już zaczynasz coś sugerować to może poprzyj to jakimiś argumentami, inaczej twoje wypowiedzi są troszkę... niewiarygodne. Nie zrozum mnie źle, ale dlaczego bym nie miała wiedzieć czy ktoś ma mnie gdzieś czy nie. Sianie niedopowiedzeń tego rodzaju jest tylko irytujące... [99] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[102] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[103] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
Moje życie jest leciutkie jak papierek... [105] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[95] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
[104] Re: Arigato #1 na bardzo gorąco
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
Jedyne zastrzezenie mam do okladki - jest za miekka i po lekturze strasznie widac slady uzytkowania :)
No i jeszcze w dziale z grami wolalbym zeby pojawily sie jakies recenzje, a nie same zapowiedzi. Do tego moze jakis tekst z tematyki "kultura Japonii", recenzje jakis ksiazek o tej tematyce itp
Czekam z niecierpliwoscia na nastepny numer, oby byl jeszcze lepszy.