Paweł „Mr Jedi” Musiałowski zapowiedział rychły powrót magazynu Kawaii. Numer 46 ma się pojawić w sprzedaży 25 lipca tego roku i będzie liczył 100 stron, wszystkie w pełnym kolorze. Na okładce pod charakterystycznym logotypem znalazła się grafika z „Dragonball Super”, a inne tytuły wymienione na okładce to „One Punch Man”, „Jojo's Bizzare Adventure”, „Food Wars”, „Batman Ninja”, a także anime na Netfliksie. W środku, wedle zapewnień Musiałowskiego, znajdą się fantastyczne materiały stworzone przez zaangażowanych autorów, które będą trafiać zarówno do początkujących lub okazjonalnych miłośników japońskiej popkultury, jak i tych bardziej doświadczonych. Za przyjemność obcowania zmartwychwstałym Kawaii trzeba będzie zapłacić 6,99 zł. Magazyn ma być dostępny w kioskach i salonach sieci Empik.

Kawaii #46 oficjalnie będzie wydaniem specjalnym CD-Action, ewentualne kilka następnych numerów również, ale jeśli operacja reaktywacja powiedzie się (czyli jeśli czytelnicy zagłosują na ten pomysł biletami NBP) to Kawaii ma powrócić na dobre jako samodzielny byt medialny.



Dla przypomnienia, pierwszy numer Kawaii ukazał się w czerwcu 1997 roku czyli 21 lat temu. Od początku twarzą i redaktorem naczelnym Kawaii był Mr Jedi. We wrześniu 2003 na stanowisku rednacza zmienił go Michał Radomił „Shinno Michio” Wiśniewski, a Mr Jedi z częścią redakcji eks-Kawaii powołał do życia MANGAzyn. MANGAzyn przetrwał na rynku niespełna rok, a Kawaii ukazywało się jeszcze o rok dłużej. Warto odnotować, że najnowsza inkarnacja Kawaii kontynuuje numerację od ostatniego numeru wydanego z Mr Jedim jako rednaczem.

10 lat temu w tym miejscu pokusiłbym się o choćby pobieżną analizę szans powodzenia przedsięwzięcia, zasięgnął nieoficjalnych informacji u moich mangowych źródeł. Niestety obecnie jedyną osobą z kręgu mangi i anime, z którą utrzymuję stały kontakt jest moja piękna żona, ostatnio o anime myślałem jedynie kiedy zastanawiałem się co i za ile lat pokazać mojemu synkowi, a poza tym zmęczyłem się wygrzebując z piwnicy maszynę do wstawiania niusów na acepa. ;-) Dlatego analizy nie będzie.