Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Funekai 2008 okiem JiHadJiHad Dnia 19-20 lipca 2008 roku Niebo i Piekło otworzyły swoje podwoje dla zwyczajnych śmiertelników. Mieszkańcy Raju i Piekielnych Czeluści spotkali się w owy weekend w Łodzi, przy patronacie Łódź Sparta Squadu, który musiał pilnować, aby nie było zbytniej zadymy. Jak mu to wyszło? Średnio. Najprościej będzie wypisać wszystko w miarę po kolei... Na plusik, czyli co było cacy+ Informatory, plany, identyfikatory, poradniki. Zdobione grafikami najlepszych polskich rysowników, przepięknie wykonane, odpicowane na wysoki połysk. Za ładne. Z przeproszeniem — na cholerę komu taka makulatura. Owszem, ślicznie wygląda, aczkolwiek jest, jak na mój gust, zbędnym wydatkiem. Okładka twardsza — bardzo fajnie, przynajmniej informator nie zamieniał się w „szmatkę” po włożeniu w kieszeń. Jednakowoż wkład można by było spokojnie druknąć na zwyczajnym papierze. Nie żebym się czepiała na siłę, bo wyszło to wszystko bardzo pięknie, aczkolwiek moim zdaniem, było to niepotrzebne. Plan zawierał rozkład jazdy atrakcji + plan budynku dorzucony na osobnej kartce, co było niezłe, gdyż można było sobie schować informator na pamiątkę w plecaku, a nosić tylko świstek z planem. Przewodnik konwentowy — humorystycznie napisana instrukcja obsługi konwentu (uniwersalna). Zalatywało mi przewodnikiem Coacha. Dawno go nie czytałam, przejrzę i upewnię się, czy słuszne są moje przypuszczenia. Identyfikatory zostały zrobione na modłę Hideconowo-Magnificonową ;). Były dyndające zalaminowane identy, ale nie na wstążeczce, tylko eee... przypince? Takim kleszczyku doczepianym do identa. Też dość droga wycieczka i uważam, iż niepotrzebna; lepiej sprawdziłyby się wstążeczki (mniejszy problem przy sprawdzaniu uczestników jednodniowych). W wypadku identyfikatorów dziwił mnie fakt, że przy takiej ilości świetnych artów nie było osobnych identyfikatorów dla uczestników jedno i dwudniowych. + Sala kinowa. Ssał fakt, iż była ona ogromna i nagłośnienie nie dawało do końca rady. Zmarnował się tym samym przegenialny potencjał. Niezły sprzęt, genialna SCENA (profesjonalna można by powiedzieć — choć można było dorzucić kilka segmentów)... Bajeczka. Coach i TecHNO stawali na głowie, żeby nagłośnienie zadziałało jak najlepiej — wyszło jak wyszło, za mało czasu, za duży pośpiech. + Świetnym pomysłem były koszulki orgów/helperów. Z kilometra można było namierzyć osobę odpowiedzialną za konwent, co się chwali. Nie uświadczyłam pytań typu „A gdzie jest jakiś org?” gdyż kierownictwo zamieszania było widoczne jak na dłoni. Sugerowałabym jedynie, żeby help nosił koszulki niebieskie, a orgi czerwone. Byłoby od razu łatwiej znaleźć osobę „bardziej” odpowiedzialną. + Szkoła. Świetna miejscówka, która z palcem w nosie pomieściłaby nawet i 1500 osób. Słyszałam o max 1300, które przewinęły się przez konwent. Świetne korytarze, choć w godzinach szczytu między dostawcami było się trudno przecisnąć, aczkolwiek dla chcącego... Poza tym nie uświadczyłam nigdzie wielkich korków, ani dzikiego tłumu. + Nagrody. Genialne, przepiękne nagrody. Ten potencjał został również trochę zmarnowany. Ponoć przed konwentem było „Mamy nagród na 5 konów!” Po konwencie słyszałam, iż za jakiś konkurs za pierwsze, drugie i trzecie miejsce chłopaki dostały po plakacie i badgu... Z kolei za jakiś inny konkurs w ogóle nie było nagród. Myślę, iż po prostu rozgospodarowanie nagród nie było mocną stroną orgów, stąd ten lekki zgrzyt. + PALARNIA! Najlepsza palarnia konwentowa w jakiej kiedykolwiek bywałam. Okratowana naokoło, ZADASZONA :D. Można było wynieść kilka krzeseł i przesiedzieć tam całą noc bez problemu. Nie wiało, nie lało (sama ją załatwiłam!), chłopcy w dresiwach mogli nam skoczyć. Próbował się znaleźć jeden odważny, ale szybko zmienił zdanie, tak więc palarnia była czynna całą noc, była bezpieczna i obyło się bez żadnej draki. + Konsolówka. Full szacunek, znowu IW się za coś wzięło, znowu dali radę. Szacuneczek panowie, bardzo dobra robota. Następnym razem wpadnę na kawusię. Szacuneczek do orgów za dwa telewizory plazmowe, naprawdę wyglądało to full pro. Sam zasób gier również nie był zły. + Prysznice! To już nie te czasy, kiedy można było pośmierdzieć sobie dwa dni, więc prysznice cieszą się na konwentach coraz bardziej rosnącym zainteresowaniem (i całe, szczęście). Prysznice były, ciepła woda była. Nic do szczęścia więcej nie trza ;). Orgowie zadbali o zasłonki dla poszczególnych kabin, więc nie było problemu, że ktoś przypadkiem wparował do prysznica a tu 4 osoby świecą czterema literami. Jedno, czego brakowało, to światło, którego brak dało się odczuć kąpiąc się w nocy... + Lokalizacja. Niezła, oczywiście mogę wybrzydzać, bo przywykłam do wożenia się TEcHNOlotem, ale cóż. Ok. 30 minut autobusikiem zaraz spod dworca Łódź Kaliska do przystanku, który był ok. 5 minut spokojnym spacerkiem od konwentu. Można się było lekko pogubić na osiedlu, aczkolwiek ludzie byli dość uprzejmi i kierowali sierotki do szkoły. Blisko do Carrefoura, co ostatnimi laty też jest na wagę złota... Nadwyżka konwentowiczów wybywała co jakiś czas na zakupy/obiadki/lody do centrum handlowego, więc rotacja w ludziach była, zresztą idąc do sklepu co chwilę spotykało się kolejnych konwentowiczów. + Akredytacja. Szła ładnie i sprawnie. Kolejka nawet w godzinach szczytu nie przekraczała ok. 15 metrów. Oczywiście, że ktoś na to będzie narzekał, że wolno, ale nie dogodzisz wszystkim, trudno. W porównaniu z takim DOJI czy Ecchi i tak był luzik. Z racji iż nie odwiedzam raczej żadnych atrakcji konwentowych, nie będę się wypowiadać o ich poziomie, zrobią to znacznie lepiej osoby uczestniczące czynnie w panelach/konkursach. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Funekai. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 9,67/10 (6 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 26 dodaj [1] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Had [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 16.08.2008, 00:19:48, oceny: +0 -0 Jezus, zapomniałam jednego "chuja" wykasować w pierwszym podpunkcie, niech to ktoś zamieni na jakąś "cholerę" czy coś, błagam, bo wiocha :P Odpowiedz [3] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[4] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[19] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[2] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[5] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Jedno mnie zastanawia - jak mozna tyle stron wypisac, nie piszac w ogole o programie konwentu o_O"? Ja wiem, ze konwenty to duza doza socjalu, ale jedno (w teorii przynajmniej) to spotkania, w ktorych jest jakis program. I na ocenie tego programu powinno sie najpierw skupic, a dopiero pozniej na tym czy palarnia byla fajna i czy orgowie byli chamscy. Albo przynajmniej sprawiac wrazenie, ze konwent jako taki recenzenta interesuje :P Jak juz kiedys pisalem - z wieloma punktami sie zgadzam, z kilkoma nie. Zastanowmy sie jednak co to sa konwenty i czy oceniamy to jak sie bawilismy ze znajomymi, czy moze to jak organizatorzy przygotowali impreze. Ale to takie moje wieczorne narzekanie ;) [6] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[11] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[7] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
A już się bałam, że ten (niegdysiejszy) koment popadł w niepamięć. Ale nie- i bardzo dobrze :) [8] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Ła! Świetne! Moim zdanie włąśnie tak powinny wyglądać relacje z konwentów. Atrakcje, prócz Cosplayu, innych większych i tych prowadzonych przez orgów powinny być pominięte bo nie dotyczą bezpośrednio samego konwentu. Wszak prowadzą je osoby z zewnątrz. Pmijane powinny być też niektóre rzeczy niezależne od orgów takie jak: - pogoda - pada deszczyk? powinni stać i czekać do 10 racja. Później na acepie i tak zostali by zjechani za to ale co tam :P - malo sleepów - że niektóre sale był zamknięte? Pewnie nei dostali od szkoły bo jakis dyrcio tak postanowił i nawet masaż tajsko-erotyczny go nie przekonał. Cóż... może lepiej ustanowić limit na 200 osób by wszyscy łatwo znaleźli miejsce? Czy tak czy inaczej zostanie się zjechanym na "jakimś" (no jakim? ^^) serwisie, dlatego jest to moim zdaniem kolejny niemiarodajny czynnik. tak wymieniać jeszcze troszkę można :) od powyższych są oczywiście wyjątki ale piszę trochę ogólnikowo. A tak wysmarowany tekst o konwencie bardzo przyjemnie mi sie to czytało. Dzięki Had! [9] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[10] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[12] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Co do wielkiej burzności na temat ludzi pierwszego dnia o 7 rano. Wybacz ,ale po 8 godzinnej jeździe nie usmiechało nam się jeszcze 3 godziny stać przed budynkiem, dziekujemy zescie nas wpuscili i troche zrozumienia takze prosze xD" [13] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[15] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Ale ja nie was opierdalam, tylko orgów za niekonsekwencję w egzekwowaniu regulaminu, w was wierzę, że i tak byście coś wymyślili... ;) Drugą sprawą jest, że spoko wpuszczenie jednej grupy wcześniej, bo długo jechali etc. ale bardziej chodzi mi o to, że zaraz po was zaczęto regularnie wpuszczać ludzi i prawie dwie godziny za wcześnie. [16] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[18] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[22] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[23] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[14] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Bardzo dobrze napisane i zgadzam się z większością słów. Zawsze są plusy i minusy, sztuką jest je wyciągnąć. Co do wpuszczania o 7:00 to też nie wiem po co Cię budzili bo ludzi nie było aż tak wielu. Co prawda znalazły byśmy sobie zajęcie do tej 10:00, ale po 7 godzinach jazdy całą noc już nie miałyśmy na nic ochoty i nie jest nasza winą to, że mieszkamy tak cholernie niefortunnie, że wszędzie mamy daleko. Na dodatek nie rozumiałam bezproblemowego wpuszczania ludzi dzień wcześniej i nagle 10:00 w dzień imprezy, ale jednak nas wpuszczono i nie mogę za to nie być wdzięczna. [17] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Nas tez wpuszczono jak przyjechalismy, co bylo zbawieniem po podrozy z przesiadka z 3city i w obliczu deszczu :). Ale rozumiem tez bol Had. Kiedy mnie sie budzi za wczesnie, tez mam tendencje do zabijania... Recenzja trafna, choc w paru punktach mam odmienne zdanie :). Zapisanie wszystkiego w podpunktach i uszeregowanie na pozytywy, negatywy i podsumowanie zdecydowanie zwieksza przejrzystosc tekstu i przyspiesza jego przyswajanie (przeze mnie przynajmniej xD). [24] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[20] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Wolałabym uncensored version ;3 [21] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
[25] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Wystarczyło poszukać komentarza pod zapowiedzią w kalendarzu: PROSIĘ BARDZO. Ot po prostu mniej kurew i innych chujów w powyższym w porównaniu do pierwotnej wersji ;). [26] Re: Funekai 2008 okiem JiHad
Hah, oryginał fajniejszy, dzięki wielkie :) Co do tego, że program nie był dostępny przed konem to coś mi nie pasuje. Jeszcze pamiętam, że żałowałem, że na Funekaju się nie pojawię, bo miało mnie ominąć sporo fajnych atrakcji, które były wypisane na stronie. Chyba, że chodzi ci o rozkład godzinowy, ale akurat dla mnie najlepszym sposobem na rozplanowanie konu jest przycupnięcie gdzieś i pozaznaczanie sobie kolejnych atrakcji w tabelce, żeby było miło i przejrzyście :P | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||